Skocz do zawartości
Forum

Mama wraca do pracy


Ulla

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jestem nastawiona pozytywnie - muszę teraz jeździć na szkolenia, ale to się kiedyś skończy i będę mieć potem ciekawą pracę bez wyjazdów, na której bardzo bardzo mi zależy. Patrząc z mojego punktu widzenia - osoby, która była w ciągłej delegacji przez pół roku czy dłużej i wracała na weekendy, to teraz jest rewelacyjnie i cieszę się, że mam normalną pracę :)
Nie radzę nowo przyjętej osobie buntować się i pokazywać już na początku, że nie mogę sprostać oczekiwaniom, bo mam dziecko... Ja staram się, by dziecko na okresie próbnym jak najmniej "przeszkadzało" w pracy, czyli jak najmniej zwolnień i urlopów z powodu choroby dziecka, bo tacy, którzy pokazują pracodawcy, że musi poczekać, bo dziecko jest najważniejsze nie mają szansy się utrzymać w pracy. W mojej sytuacji jest to bardzo trudne, bo nie mam na stałe pomocy babci czy cioci, ale kombinuję jak się da, żeby przywileje rodzicielskie wykorzystywać z umiarem i czasem wolę kogoś zatrudnić do opieki niż iść na zwolnienie. A zwolnienia bierzemy z mężem na zmianę - on też jest na okresie próbnym w nowej pracy, ale na szczęście już nigdzie nie wyjeżdża :)

"Jeżeli wiesz wszystko, to znaczy, że zostałeś źle poinformowany" - przysłowie chińskie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sjw4ztyz9vlop.png

Odnośnik do komentarza

Ula to swietny pomysł powiem ci szczerze że brakuje takiej lekcji w gimnazjum u nas ostatnio mój syn miała wyjazd do Warszawy na takie targi szkolne i tam mogli się zapoznać z ofertą liceów warszawskich ale powiem ci szczerze że to za mało taki jeden wyjazd co prawda mają w szkole doradcę zawodowego ale nie bardzo wszyscy sie garną do tego by iść do niego i rozmawiać a gdyby była ta godzina odgórnie narzucona byłoby inaczej

Odnośnik do komentarza

Ulla
a ja we wtorek na konferencji doradców zawodowych siedziałam a dzisiaj szkolenia z ozdób wielkanocnych:D jestem też po rozmowie z szefową może uda mi się wprowadzić na stałe do planu lekcji dla gimnazjum choć jedną godzinę w tygodniu z doradca zawodowego

Ulla wg mnie świetny pomysł i inicjatywa, takie spotkania dużo dadzą dzieciakom, na pewno pomogą w podjęciu jakże ważnych dla nich decyzji, mam nadzieję że szefowa Twoja będzie ZA

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmn20mmu0okh9gs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9o2zvhpgkhvwrq18.png

Odnośnik do komentarza

Wczoraj wróciłam z 3-dniowego szkolenia,a w poniedziałek jadę na 2-dniowe. Najmilszy moment był wtedy kiedy zobaczyłam męża z córką na stacji kolejowej i mimo ciężkiej torby miałam ochotę pofrunąć do nich jak najszybciej. Mała bardzo się cieszyła na mój widok, co było dla mnie niespodzianką, bo spodziewałam się raczej obrazy majestatu jak to czasem bywa kiedy ją odbieram ze żłobka :)
Najgorzej będzie z tym 5-dniowym, ale to dopiero w maju, wcześniej jedna 3-dniówka. Najważniejsza jest motywacja - chcę pracować tu gdzie pracuję, więc muszę zaliczyć szkolenia i zdać egzaminy. A dziecko w tym czasie ma dobrą opiekę. Koniec kropka.

"Jeżeli wiesz wszystko, to znaczy, że zostałeś źle poinformowany" - przysłowie chińskie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sjw4ztyz9vlop.png

Odnośnik do komentarza

katia trzymam kciuki by szkolenie ci szybko minęło
a co do mojego pomysłu - od trzech lat proszę szefową by wprowadziła na stałe do planu lekcji gimnazjum przedmiot - doradztwo zawodowe - nie byłą skłonna - ale teraz trochę jej pokazałam że może na tym zwyciężyć tym że rodzicie tego potrzebują - póki co prowadzę krókie spotkania z uczniami z 2 i trzeciej klasy gimnazjum ale wiem że to za mało

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

katia2902
Wczoraj wróciłam z 3-dniowego szkolenia,a w poniedziałek jadę na 2-dniowe. Najmilszy moment był wtedy kiedy zobaczyłam męża z córką na stacji kolejowej i mimo ciężkiej torby miałam ochotę pofrunąć do nich jak najszybciej. Mała bardzo się cieszyła na mój widok, co było dla mnie niespodzianką, bo spodziewałam się raczej obrazy majestatu jak to czasem bywa kiedy ją odbieram ze żłobka :)
Najgorzej będzie z tym 5-dniowym, ale to dopiero w maju, wcześniej jedna 3-dniówka. Najważniejsza jest motywacja - chcę pracować tu gdzie pracuję, więc muszę zaliczyć szkolenia i zdać egzaminy. A dziecko w tym czasie ma dobrą opiekę. Koniec kropka.

Katia niech Ci te szkolenia szybko zlecą, mam nadzieję, ze dzielnie przetrwacie kolejne, mocno trzymam kciuki!!!

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny wczoraj nad ranem wróciłam z pięciodniowego szkolenia. Synuś rozłąkę zniosił dobrze, nie płakał za mną a mąż starał mu się jak najwięcej zapewniać atrakcji. Wczoraj jak się obudził to bardzo mocno się do mnie przytulił ale przez cały dzień nie pozwolił się nikomu innemu nawet dotknąć. Dziś było już troszkę lepiej, ale widzę, że jednak bardzo przeżywał tą rozłąkę.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaj44j6npfr40t.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2s8fwoxc2zo6y.png

Odnośnik do komentarza

Dzina co się dziwić - jak my tęsknimy to też chcemy być ciągle z tą osobą. Tak też sie stało z twoim dzieckiem. Mój też starszak świetnie znosił fakt, że chodzę do pracy do późna i niedzielne popołudnie było tylko nasze. Dzięki takim sytuacją on się nasyca mną.

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...