Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

alternativ z ciążą to jest tak,że rady i doświadczenia innych ciekawie poznać,ale każda z nas musi po prostu wsłuchiwać się w swój organizm. Dbaj o siebie i Maleństwo. Będzie dobrze;)
KaSiA88 nawet nie wiesz jak się cieszę! Trzymam kciuki i oby do przodu Dziewczyny :)
Wszystkim życzę miłego wieczorku,bez atrakcji w postaci mdłości czy innych nieprzyjemnych aspektów naszego odmiennego stanu:) Niech Dzidzie rosną nam jak na drożdżach.

Odnośnik do komentarza

Hej Mamuśki! :)) Co u Was? Jak samopoczucia? Ja odebrałam dzisiaj badania krwi (morfologia, toksoplazmoza, cytomegalia, hiv itd) wszystko jest ok :)) W piątek idę do lekarza. Będę miała robione drugi raz USG. Ostatnio byłam 3 tygodnie temu i moje maleństwo miało dopiero 3,8mm. Jestem taka ciekawa co teraz lekarz powie... Mam nadzieję, że wszystko jest ok. U mnie w miarę ok, oprócz tego, że duuużo śpię i mega bolą mnie piersi :P Jak u Was? Buziaczki!!!

Odnośnik do komentarza

Miło mi czasami chwilkę poczytać Wasze wpisy. Pracuję na statku, właśnie mija 2 tydzień kontraktu, do końca jeszcze 2 i czuję się tu trochę sama. Do domu nie dzwonię codziennie - net słaby, a komórka za droga. Dlatego fajnie czuć, że oprócz mnie, jest więcej dziewczyn z bolącymi piersiami (przez które nie mogę spać na brzuchu, a tak zawsze zasypiałam i teraz nie umiem zasnąć), latających co chwilę do toalety, jedzących za dużo i mających zły nastrój (oczywiście od czasu do czasu). Najgorsze w tym wszystkim są chyba te smutne nastroje, kiedy widzę wszystko w czarnych barwach, boję się, że nie poradzę sobie w Polsce (no bo z pływania to już raczej nici). I takie tam różne smutki mnie nachodzą. Na szczęście, nie potrafię być za długo ponura i znajduję w głowie rozwiązania wszystkich potencjalnych problemów, po czym pojawiają się nowe :-( Ale nic to, w sobotę zaczynamy 13 tydzień.
Wszystkiego dobrego, dobranoc.

Odnośnik do komentarza

Dorka meczysz sie juz 6 tygodni?! Ja czuje sie tak dopiero 2 ale juz tego nie chce. Beznadziejne uczucie. Dzis jednak jest mi troche lepiej mimo pocieszenia od ginekologa ze to moze potrwac jeszcze jakies 6 tygodni poniewaz zaczelam pic miete. I nawet dzis normalnie jadlam wiecej niz ostatnio. Widzialam dzis serduszko uderzajace tak szybko i jestem szczesliwa ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny:)
Ja wkroczyłam kilka dni temu w magiczny 12tc, zakończenie tego tygodnia to dla mojej głowy przekroczeni takiej granicy ogromnego ryzyka. Chociaż wiem,że tak naprawdę niepewność nadal będzie mi towarzyszyła to mam nadzieję,że teraz trochę mniej.
Jeśli łudziłam się ,że mdłości przeminą....łudziłam się! :) Jest ich mniej ale są. Współczuję zwłaszcza tym z Was,które muszą wypełniać swoje obowiązki zawodowe. Tobie Blan,że jesteś daleko od Bliskich.
Moje sposoby na mdłości to...staram się by ciągle coś było w żołądku. Nie jest to łatwe z uwagi na fakt,że czasem sama myśl o zjedzeniu czegoś tam wywołuje falę niebezpiecznego samopoczucia i czuję jak wszystko mi rośnie w żołądku. Ale zawsze ustawiam sobie taki "zestaw ratunkowy" obok łóżka-woda i jakieś sucharki. Zanim wstanę,to jem tego suchara ostrożnie i zauważyłam,że jesli nie dopuszczam do pustki w żołądku-to paradoksalnie jest o wiele lepiej. Poza tym niedobrze robi mi się w zbyt ciepłych pomieszczeniach. Unikam też intensywnych zapachów.
Dziewczyny mam za to straszny ból piersi. Okropny. Ja już się zastanawiam czy nie spać w staniku,bo czuję się jakby mi tam zaszyto jakieś implanty dosłownie...:/
No i problem z załatwianiem się...a to dopiero początek ciąży a co bedzie dalej. I staram się jeść pełnoziarniste pieczywo,rzeczy bogate w błonnik, no porażka u mnie w tym względzie-może znacie na to jakieś sposoby? Dodam,że muszę jeść Biofer folic-ze względu na anemię i to też przyczynia się do zaparć,więc nie wiem juz jak sie ratować.
I jeszcze mam pytanie-farbujecie włosy? W poprzedniej ciąży nie farbowałam,a teraz mam jaśniejsze i te odrosty i ziemista cera...fatalnie. Nie wiem co zrobić. Na pewno poczekam jeszcze jakieś 2 tygodnie tak dla pewności,ale...nie wiem. Co myślicie na ten temat?

Odnośnik do komentarza

Też tak właśnie mam, że już się cieszyłam że koniec z mdłościami bo miałam 2 dni spokoju a tu nagle nawrót;/ Staraliśmy się z mężem o ciążę ponad 2 lata więc jak zobaczyłam 2 kreseczki to wprost nie mogłam uwierzyć;) I w tych mdłościach nie moje złe samopoczucie mnie martwi ale to co ten mój mały bąbelek zdoła przyswoić skoro żadne jedzonko nie chce pozostać na dłużej;/ Co do pracy to mam ten komfort że od 8 tygodnia jestem na L4. Ponieważ jako że pracuję w banku nie jestem już pożądanym pracownikiem- bo wiecie nie mogą mnie już zwolnić za brak realizacji planów. No i oczywiście już mi powiedziano że umowa o pracę nie będzie przedłużona;/ Więc miesiąc po porodzie będę radosną bezrobotną;) Nie wiem jakie Wy macie sytuacje zawodowe- ale powiem Wam szczerze, że teraz mam pracę w nosie. Najważniejsze by dzidziuś był zdrowy a praca jakaś się znajdzie;)

Odnośnik do komentarza

Dorka-bardzo dobre podejście:) Dzidzia najważniejsza. A na marginesie-ja nie pracuję-ten stan przeciągnął się od czasu gdy urodziłam córcię.Mąż wyjechał do pracy za granicę,więc ja zostałam już w domu by opiekować się dzieckiem. Gdy byłam w poprzedniej ciąży w trakcie zwolnienia lekarskiego-mój pracodawca zlikwidował działalność,. W finale wiedziałam,że nie mam po porodzie pracy a bonus miałam taki,że ZUS skrócił mi w nagrodę wypłatę macierzyńskiego o 2 tygodnie. Takie rzeczy tylko w Polsce;) Mam komfort,że praca Męża wystarcza by nasza Rodzinka spokojnie się utrzymała no i świadczenia- ale oczywiście nie krajowe bo tu szkoda gadać jeśli chodzi o troskę o rodziny.

Odnośnik do komentarza

Cześć Polinka,
Masz rację, jeśli chodzi o jedzenie. Mam podobnie, jeśli mam trochę pusto w brzuchu to zaraz mnie mdli. Ale na szczęście już trzeci dzień mam spokój, więc może to ten upragniony koniec :-). W sprawie włosów: nie pytaj, jestem w 13 tygodniu. Moje naturalne włosy to niemal szatyn z masą siwych, od zawsze je rozjaśniam na blond, więc wyobraź sobie jak wyglądam po prawie 4 miesiącach (farbowałam miesiąc przed zajściem w ciążę). Moja ginekolog odradziła mi farbowanie przynajmniej do 18 tygodnia al już w 17 idę do fryzjera. To będzie 23 grudnia, nie dam rady spędzić świąt (nota bene z nową dla mnie rodziną mojego partnera), z takimi odrostami. Koleżanki mnie pocieszają, że z tymi farbami to kiedyś było inaczej a te obecne nie są takie szkodliwe. Więc tylko do 23 grudnia będę straszyć siebie w lustrze. Cera - to samo, jeszcze nigdy nie zużywałam tyle podkładu i pudru, żeby przypominać ludzi. Ale wierzę, że to też minie niedługo. Najważniejsze, żeby maleństwo było zdrowe (a gdyby to była córcia to jeszcze lepiej :-)) A z problemami wc - u mnie przydała się alergia na laktozę. Przed ciążą całkowicie wyeliminowałam mleko i takie tam. Teraz 2 zbożowe z mlekiem i wszystko działa jak należy - jeden plus, bo bardzo lubię mleko i jogurty, a przed ciążą kończyła się ta słabość bieganiem na okrągło do wc. Pozdrawiam, trzymajcie się ciepło. Papa

Odnośnik do komentarza

Blan - Twoja wypowiedź mnie rozbroiła bo dosłownie jakbym widziała siebie xDDD Ja też jestem szatynką i od bardzo ługiego czasu farbowałam na blond,co spowodowało,że naturalne jeszcze bardziej ściemniały,plus zimową porą też zawsze są ciemniejsze...no to ta "ścieżka" odrostu przez głowę...no porażka. Generalnie->Tobie współczuję bo pracujesz,więc styczność z ludźmi. Ja akurat w domu z dzieckiem. No ale odprowadzam Małą do przedszkola,czy na zajęcia dodatkowe-więc też jakby moja kobieca próżność tu wyłazi i chcę jakoś wyglądać. Co prawda około 7-8 tygodnia (apogeum mdłości) było mi naprawdę wszystko jedno, ja nie funkcjonowałam. Teraz jednak zaczynam patrzeć bardziej szczegółowo na swoj wygląd. Też czytałam gdzieś w jakiejś gazecie-chyba "M jak Mama",że farbowanie po pierwszym trymestrze i dobrymi farbami-tzn bez amoniaku. Jednak wezmę sobie do serca to co Tobie Blan powiedziała Pani Doktor i zafarbuję dopiero przed świętami.Jeszcze ciekawa jestem jak to wyjdzie-bo słyszałam,że hormony obecne w organiźmie Mamy w innych proporcjach mogą sprawić,że efekt farbowania no może się okazać nie dokońca taki jak tego się oczekuje lub jak zwykle wychodziło.:D
No a teraz sprawy poważne. Jak się czujecie??? Macie domysły dotyczące płci Waszego Maleństwa? W poprzedniej ciąży-od początku przeczuwałam że urodzi mi się Córeczka-wbrew wszystkim,bo wszyscy twierdzili,że to bedzie chłopak,że wyglądam "na chłopczyka" :D Mam córeczkę. Teraz moja intuicja śpi;) Wgl. wiadomo,że zdrowie Maleństwa jest najważniejsze i to jest priorytet-nie płeć Dzidziusia,ale jesteście ciekawe? Będziecie chciały poznać płeć gdy już będzie możliwe by to podejrzeć???
Jutro mam badanie usg- przezierność karkowa. Bardzo się denerwuję i najbardziej to chciałabym żeby już było jutro i po.
Dużo zdrówka,siły i dobrego samopoczucia Wam życzę:)

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny.
Mdłości chyba mi nieco zelżały, bo jestem w stanie korzystać z komputera. Mam nadzieję, że do świąt się poprawi, bo nie wyobrażam sobie nieopychania się karpiem i innymi pysznościami. :)
Jeśli chodzi o farbowanie włosów - u mnie podobnie. Hoduję szatańsko-siwą czuprynę. :p Jeszcze parę tygodni, a w pracy kobiety, które wiedzą, z czym się je ciąża, zaczną snuć domysły. :p
Póki co w 10tc nie mam problemów z wypróżnianiem (pominąwszy latanie czasem nawet co 15 min na siusiu xD), a jakby co będę się ratowała jak Blan, mlekiem. Polinka, spróbuj, w naszej szerokości geograficznej ludzie mają słabą tolerancję laktozy, więc raczej też nie będziesz go trawić dobrze w większych ilościach.
We wtorek mam kolejną wizytę, ale jeszcze nie badanie genetyczne. Polinka, jak to wygląda właściwie, takie badanie genetyczne?

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :) Własnie zaległam w celach odpoczynku-od rana gdzieś pędziłam i teraz ufff pora odpocząć,zwolnić.
Bia cieszę się,że czujesz się lepiej-oby tak dalej. A ztym mlekiem i jego pochodnymi spróbuję,choć odkryłam-przez przypadek że całkiem nieźle działa na mnie woda z miodem:)
A teraz dobre wiadomości! Jestem po badaniu USG. No i teraz tak-badanie przezierności karkowej nie zostało wykonane,bo okazało się,że jest za wcześnie i mam przyjść za tydzień.ALE! Dziewczyny widziałam moje Maleństwo! Ma już wygląd Maluteńkiego dziecka i całe jest ładnie ukształtowane. Serduszko ładnie i miarowo biło. Przyznam,że łezki mi leciały gdy widziałam jak się przeciąga,pręży by w końcu przekręcić się na boczek jakby chciało powiedzieć: Tu się śpi-nie przeszkadzać! :D
Za tydzień idę znów.
Bia to badanie potocznie jest nazywane "USG genetycznym". Powinno być wykonane przed upływem 13 tyg. i 6 dnia ciąży. Warunkiem jest odpowiednia długość ciemieniowo-siedzeniowa Maleństwa. To badanie ma na celu wstępną ocenę wszystkich narządów Dzidziusia oraz ocenę ryzyka wystąpienia najczęstrzych chorób będących skutkiem wad chromosomalnych (zespoły Downa,Edwardsa,Pataua) Ogladane jest dokładnie Maleństwo: główka,tułów,rączki nóżki,mierzona długość od czubka głowy do pośladków (CRL) Oceniane narządy wewnętrzne.Oceniane jest serduszko i jego praca. Sprawdzane jest czy Dzidzia posiada kość nosową (zależność z Zespołem Downa). Sprawdzany przepływ krwi w przewodzie żylnym-nieprawidłowy przepływ jest charakterystyczny dla dzieci z wadami serca i zespołami genetycznymi. To badanie określa tylko statystyczne prawdopodobieństwo wystąpienia chorób-jest po to by w razie niejasności mozna wszystko zbadać bardzo szczegółowo podczas badań prenatalnych.

Odnośnik do komentarza

Polinka, jeśli działa woda z miodem, to super. :)
To miałaś dziś duuużo wrażeń! Zaskoczyłaś mnie mówiąc, że Twoje Maleństwo się już przeciąga. Myślałam, że one są jeszcze takie nieruchome w tym okresie. :D Czyli poza badaniem przezierności, to reszta badań została wykonana? Ile ma już cm? :) A to USG robi się od zewnątrz, czy od wewnątrz? :D

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Bia miałam mnóstwo wrażeń,bo ja się bałam bardzo no i niepokój jest nadal bo w sumie badanie jako takie nie doszło do skutku. Na szczęście wczoraj rozmawiałam z Koleżanką która mi opowiadała jak pojechała 100km do specjalisty by zrobić to badanie dokładnie w tym samym czasie ciąży co ja teraz i odesłano ją z kwitkiem mówiąc że to za wcześnie i ma przyjechac za tydzień. Dzięki tej informacji dziś byłam spokojna. W przeciwnym razie pewnie jak znam życie kręciłabym sobie już filmy w głowie,że pewnie coś jest nie tak.
Bia zdziwiłabyś się-ja sie bardzo zdziwiłam jak Maleństwo się rusza. Ono się przeciągało i tak prężyło jakby było takie rozespane :) A co do wymiarów,to Doktor zaczął sprawdzać Maluszka powiedział że wszystko prawidłowo jeśli chodzi o długość ciemieniowo-siedzeniową,budowę główki,rączki nóżki (nie podawał jednak wymiarów) i sprawdził pracę serduszka-oraz kość nosową i chciał zmierzyć ten zbiorniczek z płynem na karku ale się nie dało-więc przerwał badanie i powiedział,że musimy sie spotkać za tydzień. Nie dostałam ani zdjęć ani opisu-więc dokładnie nie wiem jak duże jest moje Dzieciątko :/ Ale plus jest taki,że widziałam moje Maleństwo i jakoś tak optymistyczniej patrzę na to badanie w przyszły poniedziałek.
Badanie wykonywał mi przez brzuszek,ale jak sie starał tam zmierzyć przezierność, to drogą "dolną-wewnętrzną" też badał.

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)
Witam się z Wami na forum. Niedługo zaczynam 10 tydzień i muszę powiedzieć, że jest coraz lepiej i fajniej tzn. od dwóch dni nie mam mdłości natomiast bardzo szybko się męczę, dosłownie czuję się jak stara babcia i często muszę polegiwać bo nie daję rady. Czy któraś z Was też tak ma ? Przed ciążą prowadziłam sportowy tryb życia - rower, bieganie, basen, fitness i ta kondycja była a teraz jakby mi odebrano 90 % energii...W poprzedniej ciąży z synkiem, 6 lat temu miałam energii za ośmiu :) , zero mdłości , włosy jak marzenie, cera i ogólnie super a teraz raczej na odwrót, chyba się zestarzałam ;) Dwa usg za mną, pierwsze do pochwowe aby sprawdzić serduszko - 6 tydzień i wszystko ok a drugie w 9 tc i już przez brzuszek :) Czekam teraz na 13 tydzień aby sie dowiedzieć czy ok pod kątem tych wad, mam nadzieję, że będzie dobrze, musi być :)

Odnośnik do komentarza

Cześć! Ja też mam termin na czerwiec 2014, więc postanowiłam coś tu napisać :).
Odnośnie tego zmęczenia to też się strasznie męczę od paru tygodni, brzuch mnie bolał jak cholewa i wymioty do 4 razy na dobę, ale 13 tygodni za nami i jest lepiej ;).
Kiedyś słyszałam, że kobieta w I trymestrze ciąży pokonuje taki wysiłek jak przy wejściu na Mount Everest, więc nie ma co się dziwić naszym dolegliwością dziewczyny ;)
Pozdrawiam Was Mamusie!

Odnośnik do komentarza

Hej, ale się ruch na forum zrobił. Najwyraźniej wielu z nas minęły mdłości :-) i chwała Bogu. Co prawda jeszcze się boję że wrócą, ale kilka dni spokoju to już i tak świetnie. Ze zmęczeniem to u mnie tak dziwnie, mogę pracować, wszystko ok, a czasami wystarczy że się po coś schylę, albo wejdę na pierwsze piętro i zadyszka jak po maratonie. Co kilka dni mam też duszności ale nie straszne, więc myślę że ok. Niestety na test przezierności karkowej nie pójdę - akurat w zalecanym czasie jestem na morzu, ale zaraz po powrocie mam test potrójny (jest tu gdzieś opisany, więc nie będę opowiadać). Ale tak między nami, nie bardzo się przejmuję tymi wszystkimi testami. Mam 38 lat, przechodziłam ciąże z niemal wszystkimi moimi koleżankami. Gdyby nie durne niedokończone zdania lekarzy, jakieś mądre słowa, których pewnie sami nie rozumieją, to kobiety miałyby mnóstwo stresów mniej. A ja nie mam zamiaru się denerwować. Trzymam się wersji, że moje maleństwo jest zdrowe i silne i oczywiście najpiękniejsze na świecie, i żaden lekarz nie będzie mi psuł tej radości. Na badania idę, ale wierzę, że wszystko będzie dobrze. I tak też się nastawiajcie. Wszystkiego naj. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Polinka, spokojnie. O ile lekarz nie powie, że jest coś nie tak, to nie ma się w ogóle czym martwić. :)

Byłam dziś na badaniu - mój Pasożyt żyje i ma ok. 3cm (10tc). Ma nawet dwie nogi i dwie ręce, no i głowę, więc wszystko póki co zmierza we właściwym kierunku. :) Mój facet mówi, że się nawet ruszał, ale ja nie jestem pewna. Dokładne USG 17-go (13tc).

Witajcie Dziewczyny. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Witam Mamusie, które do nas dołączyły :)
KasiaUla ze zmęczeniem to raczej tak jest i bedzie:) Ja też strasznie się męczę. Przed zajściem w ciążę-mój tryb zycia to ciągły bieg i to z przeszkodami, również aktywność fizyczna a teraz ciąża zagrożona-więc ćwiczenia zabronione,zabroniony także większy wysiłek. To nagłe spowolnienie zadziałało tak,że kiedy wchodzę na piętro do pokoju dziecka to czuję się jakbym wdrapała się na wieżę jakąś ;))) A gdzieś przeczytałam,że jeśli Mamusia była aktywna przed zajściem w ciążę - powinna nadal uprawiać sport-oczywiście odpowiedni dla kobiet w ciąży- bo organizm reaguje głodem na brak ruchu:) KasiaUla ja mam córeczkę- 5 lat. Poprzednim razem,też ciąża zagrożona,ale w drugim trymestrze funkcjonowałam już normalnie i tak samo jak Ty-objawy...jakie objawy? Niedobrze zrobiło mi się może kilka razy,zachcianki...może raz czy dwa, wygląd super-promieniałam. A tym razem-to jakiś kosmos wgl xD pierwsze tygodnie walka z nudnościami,z nadwrażliwością na zapachy,z kamiennym snem, z wielkim głodem,który wyrzucał mnie z łóżka w środku nocy. Wygladam...ja nie wyglądam ;)))))

~Blan dziękuję Ci za Twoje słowa.Cieszę się,że mogę czytać Twoje wypowiedzi,bo nawet nie wiesz jak one uspokajająco na mnie działają. Niestety zawsze miałam naturę raczej panikary,walczę z tym,ale zawsze przejmuję się na zapas-zupełnie niepotrzebnie :) Masz rację! Moje dzieciątko też jest silne,zdrowe i śliczne i JUŻ ;) Na badanie w poniedziałek pójdę z nastawieniem,że...miło będzie znów Je zobaczyć :) Bia Tobie też dziekuję za ciepłe słowa. Macie rację Dziewczyny,nie ma sensu denerwować się na zapas.

Bia xD Pasożyt????? Jak możesz! hahahhahahahahhahaha
Ale Olbrzym- całe 3 cm-to już jest coś :))))

A ja dziś oficjalnie zakończyłam I trymestr. Czuję się dobrze i jakby więcej energii mam. Mam ochotę coś robić,gdzieś wyjść. Czekam teraz na przyjazd Męża i chciałabym zabrać Moją starszą Pociechę np do kina na jakąś bajeczkę żeby Jej wynagrodzić trochę ostatnie tygodnie.
Co do mojego brzuszka,to wiecie-zaokrągla się o wiele szybciej niż poprzednim razem:) Nie mieszczę się w wiele swoich rzeczy i zmuszona byłam do zakupu obszerniejszej kurtki:) Tak na marginesie-te ciążowe ubrania mają niezłe ceny...na szczęście kurtkę znalazłam nie w sklepie z ubraniami ciążowymi,ale miała fajny fason-w sam raz na roznący brzuszek.

A teraz jeszcze tak dla uśmiechu przytoczę Wam rozmowę mojej pięcioletniej córeczki Marinki z jej sześcioletnim kuzynem Borysem.
Dzieciaki bawiły się i jako,że temat Dzidziusia jest teraz tematem gorącym...
"Borys: Mania...a wiesz,że Ty też będziesz rodziła jak będziesz duża? Kobiety rodzą,faceci dają geny.
Marinka: Daj spokój Borys-ja się tego boję-wolę dać geny.
B: Nie możesz dać genów-bo nie masz nasionek.Ale możesz sobie wziąć dziecko z domu dziecka.
M: Borys...ja mam problem...nie wiem gdzie jest najbliższy dom dziecka...
B: pomogę Ci znaleźć-chodź się bawić teraz. "

Z cyklu poważne rozmowy Małych Ludzi ;)))
Miłego dnia Wam życzę Mamusie :)

Odnośnik do komentarza

Polinka Ja również mam 5-latka i chyba w tym samym wieku jesteśmy więc podobnie :) Powiem Wam, ze nawet próbowałam jakoś się wziąć w garść i poćwiczyć lajtowo albo chociaż spacerować ale wymiękam. Ostatnio poszłam na spacer z synkiem to co 10 metrów musiałam siadać na ławce i odpoczywać, biedny jest los staruszki :) No i patrzę, że od dwóch dni brzuszek się zaokrągla, możliwe to w 10 tygodniu ? A może przeholowałam z dogadzaniem sobie...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...