Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

Hej :)
U mnie wreszcie sloneczko, popralam, ale niestety nie malego, a tylko swoje rzeczy. Zapomnialam kupic proszek delikatny jakis, wiec zrobie to za tydzien. Poprzegladalam ubrania w walizkach, pochowalam, te w ktore sie poki co nie mieszcze, znalazlam torbe, w ktora sie moge spakowac :) Plecy rozbolaly mnie jak stara babe (no dobra, moze nie mam 20 lat, ale cholera jasna jeszcze az tak stara nie jestem ;)), musialam sie polozyc z bolu i ze zmeczenia. Jakbym pole zaorala :) Mam jeszcze AZ 6 tygodni... Masakra, naprawde masakra. Z mieszkaniem glownie. Juz bym chciala sie Wam pochwalic, ze sie przerowadzam, ale niestety jeszcze nie nie moge, bo nie mam gdzie. Robie wszystko i z marnym skutkiem. Prawdopodobnie jutro bede wiedziala mniej wiecej co i jak.
Noooo, w kazdym razie, mam juz wszystko przgotowane do szpitala, brak mi tylko szlafroka. Dla malego tez wsio mam, tylko poprac. Ale na razie nie chce nic prac, oprocz ubranek do szpitala, poki nie wiem kiedy sie wyprowadze. Wszystko mam popakowane w siatki itp.
Mam tylko nadzieje, ze synek nie pojawi sie przed czasem, albo zebym choc zdazyla ze wszystkim nim to zrobi. Zmartwil mnie ten czop tydzien temu, dlatego sie obawiam. Jeszcze jakos nie potrafie siedziec i kompletnie nic nie robic, wiec nie oszczedzam sie.
Ze mnie tez czasem jak poleci, to wielkie oczy robie, bo albo siedze w pracy, albo stoje w sklepie i wtedy zastanawiam sie czy: - to wody plodowe - siuski - po prostu leci, a zaraz potem czy przypadkiem nie widac jakiejs plamy :) Siara mi nie leci, tylko jakies malutkie biale kropeczki na sutkach mam. Jakies 2 tyg temu pojawila sie przezroczysta krpelka i myslalam, ze sie zaczelo, ale na szczescie nie. Za to sutki bola mnie. Siedze, a one bola jakby je ktos wkrecal w imadlo.
Orzechy jem, chce mi sie ich, wiec je jem. Czytalam rozne rzeczy o nich tez, wiec sama nie wiem w co wierzyc. Ostatnio odkrylam maslo orzechowe w czekoladzie, takie babeczki. Pyszne i po prostu nie ma bata, zebym nie zjadla :) Nawet sloik z maslem sobie kupilam, nie moglam sie oprzec. No co ja zrobie? Czekolada tez z orzechami, cukierki orzechowe. Ale najbardziej to mi smakuje moja salata z kurczakiem :)
I przytylam 12 kg w sumie...
Pocieszcie i powiedzcie, ze to prawda, ze w 9 miesiacu sie juz nie tyje...

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Oj tam, w ciazy jestes, brzuch masz widoczny, wiec nie ma sie co wstydzic :D Jak ide ulica i jem czekolade po drodze, to mam w nosie jak wygladam, jedzac, ba, wciagajac ja nosem ;) I zawsze potem gdzies w przymierzalni odkrywam w kaciku ust kawalek, albo na brodzie :D Musze rozkosznie wygladac :D:D:D
A'propos ulicy - wczoraj szlam sobie w takiej obcislej zarowiastej koszulce, na to kurteczka, brzuch bylo baaaardzo dobrze widac, mialam db humor i bez kitu - nie bylo osoby, ktora by sie do mnie nie usmiechanela. Az mi dziwnie bylo :)))) I oczywiscie przyjemnie zarazem :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

a ja mam już 15 na plusie :/ a jeszcze się dzisiaj obżarłam jakbym tydzień nie widziała jedzenia. muszę się zabrać za jakąś dietę przynajmniej przez ten ostatni miesiąc, bo już się ledwo toczę.
dzisiaj sobie zrobiłam kąpiel, bo zawsze to prysznic i się trochę bałam, że jak się rozłożę w wannie to dźwig trzeba będzie wzywać, żeby mnie wydobyć z wody. do tego nogi mi puchną, ale co tam świeżo ogolone, to jutro jakąś sukienkę ubiorę.
a do tego plecy mnie bolą już niezależnie od tego czy siedzę czy leżę. już niech ten mój mąż wróci i mnie wymasuje, bo mnie szlag trafi.
Malinka też mam wszystko w siatkach i kartonach, bo też czeka mnie przeprowadzka i w sumie w tym moim pokoju już ledwo się przemieszczam, a co chwila coś nowego kupuję albo dostaję. Dzisiaj szwagier doniósł stelaż na wanienkę i do szafki z takimi cieplejszymi ubraniami się dostać nie można, więc lepiej żeby temperatury były dla mnie łagodne.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Cichadoro, ale Ty mocno szczupla chyba bylas przed ciaza, co? Mozesz sobie tyc :) Ja to niestety sklonnosc do tycia i przed caly czas sie pilnowalam. Juz prawie osiagnelam wymarzona wage, tyle sie staralam i sru. Dzidzia :) I tak sie dziwie, ze jak slon jeszcze nie wygladam ;) I tak mam jeszcze 6 tygodni, wiec wszystko przede mna. Swoja droga, co maja powiedziec dziewczyny, ktore tyja 25-30 kg. Mam takie kolezanki, dlugo sie bujaly z sadelkiem. Pamietam jak plakaly, ze schudnac nie moga.
Boze, jak dobrze, ze nie tylko ja czuje sie jak hipopotamica ;) Sapie jakbym z 500 kg wazyla :) Brzuch mam taki nie za wielki, a co bedzie potem? :) Boze.. :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie co, jak podczytuje sobie marcowki i kwietniowki, to normalnie mam pelne portki myslac o porodzie... Nie wiem, w sumie moge mdlec i moga ze mna wszystko robic, byleby Oliwerek byl zdrowy...
Jutro do odebrania mam zel do masazu krocza, elastolabo sie nazywa. Wiem, ze pewnie starczylaby oliwka jakas naturalna, ale jak bede miala specyfik przeznaczony do tego wlasnie, to moze bedzie to dzialalo bardziej mobilizujaco. Miesni Kegla nie cwicze, bo zapominam. Jak sobie przypomne, a jest to rzadko, trwa to moze z minute. Nie potrafie podzielic uwagi miedzy sciskaniem miesni, a robieniem czegos innego, wiec mi sie nudzi to.

http://fajnamama.pl/suwaczki/kxqefby.png

Odnośnik do komentarza

Hej ,

a ja dzisiaj trochę energii odzyskałam jak tylko wyrwałam się do ludzi i pracy. Niestety zatoki jeszcze mnie trochę męczą, ale jest ok. Teraz cały tydzień mam robotę, więc mi szybko zleci. Ja wg USG dzisiaj zaczynam 37tc, a więc za tydzień dzidzia będzie już donoszona :D

Izzi - ja właśnie nie wiem jeszcze jak wygląda tutaj poród bo dopiero jutro będę dzwoniła na oddział, żeby się umówić na spotkanie i tam mi wszystko powiedzą. Ale przypuszczam, że poród odbywa się pod okiem położnej, a lekarz jest wzywany tylko w razie potrzeby. Jestem ciekawa z tym ważeniem dziecka bo powiem Ci szczerze, że raczej już usg mieć nie będę... co wizytę położna mierzy brzuch i nakłada to na siatkę centylową, wg której ta waga jest wyliczana, więc jestem ciekawa skoro twój lekarz mówi, że w UK ważą przed porodem. Może będę więc miała jeszcze jakieś usg. W czwartek idę do położnej i też ją zapytam.

U nas dzisiaj potwornie wiało, więc postanowiłam odświeżyć gondolkę i fotelik, więc to by oznaczało, że prania koniec :) jeszcze muszę dokupić sobie pomadkę (polecam wam zabrać pomadkę bo pamiętam, że po pierwszym porodzie miałam strasznie wysuszone i popękane usta no i oczywiście wodę do popijania) i krem pupcia i cycuś czyli bepanthen :D dobranoc!!

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

A ja mam dużą nadwagę sprzed ciąży- chociaż schudłam 20 kg przez 2 lata to i tak mam plus. I niestety nic nie poradzę, że starania, ćwiczenia poszły na marne, apetyt mi dopisuje wcinam jak szalona i tylko jutro znowu się załamię na ważeniu u pani endokrynolog bo ona tego najbardziej pilnuje..

Mąż mnie pociesza, że 2 miesiące po zacznę znów na siłownię chodzić, że on się dziećmi zajmie i że mnie kocha i mu się podobam no i że to takie cudowne, że mu kolejne dziecko urodzę pomimo, że na poród raczej się nie wybiera chociaż widzę jakąś ewolucję w tych kwestiach i ogólnie w jego podejściu do pewnych spraw także kto wie...

Dziewczyny nie czytajcie za dużo porodowych opowieści bo tak czy inaczej poród SN jest dla nas i dla naszych dzieci najlepszy i najbezpieczniejszy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczynki,
Pisałyscie o skurczach, ja w sumie nie mam skurczy przepowiadajacych, jest mi tylko coraz ciezej w sumie i plecy mnie bola no i brzuch mi twardnieje ale zadnych skurczy przepowiadajacych. Nie matrwi mnie to bo te skurcze zdaze dosc mocno poczuc jeszcze :-) przy pierwszym porodzie poczulam skurcze pierwsze w 37tyg i skoczyly sie na porodowce :-) wiec nie ma co sie martwic ze ich nie ma. a siare w pierwszej ciazy mialam tak jak izzi od 20tyg a w tej ciazy nic, doslownie nic. nie chce sciskac itd bo nie wolno ale pewnie pojawi sie biust urusl z synem byl nawał wiec mysle ze i teraz bedzie ok. jak widac co ciaza to inaczej.
ja w 1 ciazy przytylam jakies 25-27kg do wagi sprzed tamtej nie wrocil;am zostalo jakies3-4kg ale we wszystkie ubrania wchodzilam wiec nie bylo tragedi, teraz poki co mam rowno 12 kg na plus. mam nadzieje ze teraz nie przytyje w 9 mies duzo chcoiaz z synem w koncowceprzytylam sporo ale fakt ze bylam spuchnieta strasznie a nogi jak balony w kostkach wiec i woda sie zatrzymywała ale niestety po powrocie do domu bylo tylko 5 kg mniej :-( reszte trzeba bylo zrzucac. udalo sie wiec mam nadzieje ze teraz sie uda tez.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry paniom, paskudnie dziś i siadłam pod kocyk, i zaczynam surfowanki netowe :)

Izzi, podpytaj może tą kuzynkę (?) męża co niedawno rodziła - zakładam, ze mniej więcej wasza półka wiekowa i do tego tak na świeżo.

Ja mam na plusie na razie 12 kg. Pewnie jeszcze przybędzie, ale liczę, że jednak nie dużo. Po pierwszej ciąży nie wróciłam do wagi sprzed, ale teraz chcę po tej ciąży zbić do wagi sprzed Zosi właśnie. Pociesza mnie trochę, ale i dobija, że będą akurat wakacje - z 1 str dużo ruchu, bo spacery itd, ale z 2 str ludzie porozbierani, a wśród nich taki waleń jak ja :P A że mam zamiar siedzieć nad jeziorem to chyba pora poszukać jakichś większych koleżanek, żeby się nie wyróżniać ;D

Agataluk, ja oglądam ten serial Midwives - tam pokazują właśnie porody w UK. Nie wiem, czy taki u nich wszędzie standard, ale w ytch szpitalach, które pokazują, to najpierw jesteś pod opieką położnej, a tylko jak coś się dzieje to wzywają lekarza na konsultacje.

Ja własnie zaraz zadzwonię do szpitala, może mi pozwolą dziś podjechać, choć jest tak niefajnie na dworze, że mi się nie chce :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry,
a ja zadowolona bo zaczęłam lepiej sypiać :D ostatnio przez te zatoki leżałam, a teraz jak biegam do pracy to nogi są rozruszane i nie mam już tych mrowień, huuurrraaa!! Zaraz lecę na godzinkę lekcji, potem zakupy, a wieczorem znowu 2h lekcji.

Marciołka - tutaj całą ciążę prowadzi położna, ja w zasadzie lekarza nie widziałam, tylko jak byłam na tym KTG w szpitalu to przyszła zobaczyć lekarka tą moją wysypkę i zmierzyć mi brzuch, ale tak to nie, więc pewnie poród, tak jak pokazują w TV, odbiera też położna.

Dziewczyny czy wy kupujecie już teraz na wszelki wypadek herbatkę np. rumiankową lub koperkową? Ok muszę uciekać, ale będę zaglądać :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Majoweczki:)

Ja wlasnie odchorowuje ostatni weekend w szkole w tym semestrze, wiecej juz nie dam rady:) ale mam nadzieje , ze do konca kwietnia uda sie jeszcze 2 egzaminy zaliczyc:)

Dzis w nocy bardzo zaczelo mnie cisnac w podbrzuszu, mam nadzieje ze to jeszcze nie jest objaw , ze sie zaczyna:)

Iga ja tez zaczelam ciaze z nadwaga. Od 13 roku zycia walczylam z otyloscia, wiec wiem ze nie bedzie latwo.( p.s. W wieku 13 lat wazylam prawie tyle co teraz w ciazy:)udalo mi sie uregulowac i trzymac wage, w czerwcu ubieglego roku byl nasz slub-waga idealna , w sierpniu -brzuch pieknie umiesniony i wyjechalismy na 2 tygodnie w podroz poslubna ( tu powstal nasz synek) ale tak kosztowalismy egzotycznych specjalow , ze wrocilam juz 5 kg na plusie a teraz to juz przybieram i przybieram ...jest juz + 17 :(

Pociesza mnie to, ze moj maz rosnie razem ze mna , mimo ze on w Meksyku obecnie to jak wyslal mi zdjecie brzucha to wyglada jak na podobnym etapie ciazy jak ja :)

Dzis ide na badanie okulistyczne przed porodem.

Milego dnia Majoweczki:)

Odnośnik do komentarza

no jak ja w gimnazjum dobiłam do 50 kg to od tamtej pory +/- 2 kg taką wagę trzymam. nigdy nie musiałam się odchudzać ani jakoś nadmiernie ćwiczyć, chyba, że dla własnej rozrywki, więc te 15 kg to dla mnie szok. i co z tego, że ludzie mówią, że po mnie nie widać, jak ja widzę i czuję, szczególnie mój kręgosłup, no bo przecież nie ćwiczyłam jakoś bardzo i teraz boli już praktycznie cały dzień i nawet jak leżę. jeszcze do 60 było spoko, a potem z każdym kolejnym kg chce mi się płakać jak w lustro patrzę, bo 3 podbródka to już makijażem nie ukryję.
mam nadzieję, że po porodzie to zgubię chociaż tę połowę od razu, a na resztę dałam sobie czas do nowego roku.
a na razie żeby się ładniej poczuć to może po świętach na kursie coś zrobię ze swoją fryzurą, jakieś delikatne refleksy i strzyżenie, trzeba korzystać, póki jeszcze mam siłę się tam dotoczyć.

ja dzisiaj jadę na edukację do położnej o karmieniu piersią. spać mi się chce jak nie wiem, ale może jakoś wysiedzę. i jeszcze za stanikami do karmienia muszę pojeździć, bo nie chcę tych bawełnianych szmatek, bo cycki wyglądają w nich strasznie. to, że stanę się matką polką, nie znaczy, że mam się sobie nie podobać ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

ja wlasnie odwolalam okuliste, nie chce mi się na samą wizytę jechać, spróbuję umówic, jak będę mieć badania krwi albo gina, zeby na raz pyknąć. I z wycieczki do szpitala też rezygnuję dziś - zaczęło lać, a ja w sumie mam jeszcze kilka tygodni to zdążę...

Misi ja z Zosią przybrałam własnie 17 i powiem ci, że przez to, że byłam szczuplutka przed ciążą a w potem mi się tak równomiernie rozłożyło to nie było tragedii i do końca wyglądałam jak człowiek ;) Tajkże się nie przejmuj. Teraz za to zależnie od dnia - raz popatrzę w lustro i myślę sobie madafaka, a raz popatrzę i myślę, że całkiem fajna ze mnie ciężarówka :D Wydaje mi się, że tu nasza psyche jednak musi odwalić kawał roboty, bo kurcze nie jesteśmy przecież tak grubaśne, żeby nas dźwigiem podnosić (choć w nocy bym czasem chciała, żeby mnie taki dźwig na bok obrócił ;))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

a mnie lekarz sie pytal czy wyjezdzamy na majówke, heh usmialam sie troche bo nie bardzo mi jechac teraz 5godz w samochodzie i latanie za synem i mezem :) wole na lezaczzku nie daleko domu gdzies :-)
a co do wakacji to ja bede myslec potem, zalezy od dziecka jak bedzie ok to pewnie wyjazd tak ale jesli bedzie placzek itp to daruje sobie bo to by byla meczarnia.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Hej. My w tym roku nigdzie się nie wybieramy z tego względu, że planujemy zakup domu i niestety trzeba oszczędzać :) Chociaż dziewczyny marzą o egzotycznych wakacjach - w zeszłym roku zaszaleliśmy i w sumie dobrze bo teraz nie wiadomo kiedy się trafi :):)

ania33316 powiedz mi Twój synek miał problem z oczkami? Jak to jest bo synek szwagierki nie ma wykształconej siatkówki i ponoć na razie jest ślepy..? i czekają czy mu to się odbuduje a jak nie to jakieś operacje czy wogóle nie będzie widział? mnie to przeraża ile problemów z takim wcześniakiem a wydawało się, że jest ok- bo oddychał sam a tu się okazuje, że najgorsze dopiero przed nimi. On jest taki śliczny i słodziutki i do tego grzeczny i tak mi go żal

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b82c3h0lgfyq6.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

U nas z majówką też nie wiadomo - z jednej str chciałabym właśnie nad jezioro (mamy tam taki malutki domek), ale kurcze wtedy zwalą tłumy, ja na ostatnich nogach, za Zosią trzeba będzie latać, a mąż też jeszcze nie wiadomo jak będzie chodził... Także w domu byłoby mi lepiej, ale wiem, że Zonia marzy już o wyjeździe... Do tego mój mąz ma urodziny 3 maja... Ech sami zobaczymy jak wyjdzie ;)

A co do wakacji to planuję w zasadzie większość właśnie nad jeziorem, ale nad morze też chcemy podjechać choć na kilka dni. Ale pierwsze tyg na pewno w domu - Zośka do końca czerwca w przedszkolu, a i z Ulcią się zdążymy zapoznać przez te tygodnie ;) Mam tylko nadzieję, że nie będzie miała takich kolek jak Zo, bo to miesiące płaczu... :/

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Hej

ahhh rozmarzyłam się o wakacjach :) Kurcze co roku wyjeżdżaliśmy na urlop gdzieś za granicę a w tym roku nici w takiego wyjazdu :( aż żal .... ściska, ale cóż, zostaną nam pewnie góry albo jakieś jezioro na kilka dni.
Na majówkę też co roku jeździliśmy swoją ekipą, no i oni jadą znowu a ja mogę już na porodówce leżeć w tym czasie i tylko pomarzyć o zimnym piwku nad jeziorem :D Za to będę miała przy sobie największe szczęście, które myślę że zrekompensuje mi wszystko :))

U mnie też deszczowo, ale musiałam wyjść z domu po receptę bo mi się paski do glukometru skończyły, no i zmokłam jak kura mimo tego że byłam autem :( Podobno święta też się brzydkie zapowiadają ...:(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68052.png

Odnośnik do komentarza

Ach tak opowiadacie o tych wakacjach, a ja taka nie wyszykowana, że chyba zaraz pójdę i umówię się chociaż na hennę i regulację, żeby wyglądać jak ludź:D już kurcze mi tak ciężko cokolwiek koło siebie zrobić, nogi ciężko ogolić, a przestrzeni między kolanem, a brzuchem to nawet nie widzę:D u nas majówka odpada bo w UK nawet czegoś takiego nie ma, a poza tym to kto wie czy na porodówce już nie będę leżeć ;p (hehe marzenie). a wakacje to sobie zrobimy dopiero we wrześniu bo będziemy lecieć do PL :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Poruszyłyście świetny temat. Co prawda my w tym roku z niemowlakiem nigdzie się nie wybieramy. Ale wakacji z zeszłego roku nigdy nie zapomnimy. Michalina właśnie jest pamiątką z Bułgarii :D W Polsce staraliśmy się tyle lat a tam wystarczyło kilka dni i proszę :P Planujemy z mężem w przyszłym roku zostawić małą u dziadków i sami wyskoczyć na tydzień gdzieś w ciepłe miejsce po kolejną pamiątkę. :) A majówka hmmm o ile nie rozwinie się nic z porodem to spędzimy go raczej na tarasie i w ogrodzie jak pogoda pozwoli :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68042.png

Odnośnik do komentarza

Marciolko taki dzwig do przerzucania na drugi bok i podnoszenia do toalety to tez by mi sie przydal :)nie wspomne juz o zelazkowym zboczuchu bo pieluchy dla malego uprane ale trzeba uprasowac :))))

Dziewczyny jesli chodzi o staniki do karmienia to polecam z pelna odpowiedzialnoscia staniki z H&M , ja nosze takie juz od 6 miesiaca ciazy bo biust mam 2xwiekszy niz normalnie. Nie sa to takie szmatki, tylko uszte w taki sposob , ze sutka nie widac , nie przebija przez miseczke.jest w 3 albo 4 kolorach, czarny, szary i bialy i chyba zolty. Po praniu nie traca fasonu sa dosyc ladne, cena okolo 5o zl.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...