Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też już mam dość sikania - najgorzej, że idzie się raz, wraca do wyra i wszystko spoko, dopóki nie muszę obrócić się na drugi bok - bankowo do pionu i pędęm siusiu ;) I oczywiście ledwo co kapnie, ale kurcze chce się jak diabli ;)

Ja stopy zrobiłam - nałożyłam na lakier taki drugi z brokatem, może nie jest najbardziej wiosenny, ale zauważyłam, że się dłużej trzyma, a ja nie mam zdrowia na kolejne pielęgnacje :D

Kasia moja Ula też mi się mało dziś rusza, aż się martwiłam, bo w nocy kilka razy dała o sobie lekko znać, a potem rano nic, zjadłam śniadanie, położyłam się i dalej nic. Ale po jakiejś godzince zaczęła jej się czkawka, a potem kopanko. Widać dziś ma spokojniejszy dzień ;)

Dobra, idę się zbierać, pora po dziecko do przedszkola. I takim sposobem nie zrobiłam dziś NIC :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny! Jestem w siódmym niebie. Po dwóch miesiącach czekania przyszło łóżeczko. Poniżej zdjęcia :) W końcu bo już łapałam stres - uff!
Jakiś czas temu poruszałyście temat staników do karmienia. Ja zaopatrzyłam się już w dwa "fachowe" biustonosze. Podpytałam też Panią w sklepie czym kierować się przy wyborze stanika do karmienia i napisałam o tym artykuł na bloga: http://www.superstyler.pl/moda/jak-wybrac-biustonosz-do-karmienia/ zachęcam do lektury. Plus dziewczyny z Warszawy - możecie się wybrać osobiście bo na hasło superstyler jest 20 % rabatu. Naprawdę warto żeby później nie zbierać cycków z podłogi :)

monthly_2014_04/majoweczki-2014_10001.jpg

monthly_2014_04/majoweczki-2014_10002.jpg

Odnośnik do komentarza

Marta super kącik :-)
Ja zamówilam sobie staniki 2 szt w sklepie internetowym w ktorym tez wczesniej kupywalam normalne.
ja np nie lubie tych zwyklych bawełnianych z canpola czy innych firm, biust wyglada okropnie mam 2 po synu praswie nie uzywane i wiecej nie kupie. mam 3 szt po synu innych niz te bawelniane ale sa tak zniszczone ze i tak musze kupic.

obrałam sobie wlasnie mango i wcinam :-)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Hejka piątkowo :)
Dzisiaj rano wyskoczylam z łóżka nie dlatego, że przyspałam a dlatego ze chwycil mnie przeokropny kurcz lydki. Myslalam że sie popłacze z bolu.
Odwiozlam mloda do przedszkola i prosto na zakupy. Kurcze jakos to zeszlo bo do domu wrocilam dopiero o 11:30. Na szybcika sniadanie II i przez to juz nie mam kiedy zjeść podwieczorek :/ Od wczoraj mam znowu wiekszona insuline a cukier nadal wysoki po sniadaniu :/
Dziewczyny podziwiam Was ze ogladacie filmiki o porodach itp. Ja omijam takie filmiki, bo po co mam się nakręcać. Wystarczą mi wspomnienia z poprzedniego porodu. Poza tym jak piszecie w tych filmikach laski wyją, krzyczą. Każdy jest inny ja tam nie krzyczałam i jak położna mi kazała krzyczec to tylko tym mnie wkurzała bo ja nie mialam zamiaru krzyczec i robic z siebie histeryczki :/ Ale kto wie może teraz będę się wydzierać w niebogłosy ;) Bo w tej ciąży jestem mega nerwus. Wszystko mnie wkurza a moj pies to do szału mnie doprowadza.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r84udf5lrs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3honre8ze.png

Odnośnik do komentarza

Anita a mnie sie wydaje, że lepiej wiedziec czego się spodziewać i byc świadomym, że będzie ciężko i będzie bolało. i że dziecko nie będzie śliczne od razy tylko opuchnięte, pomarszczone, oblepione mazią. jakoś też patrzę na te filmiki pod względem technicznym - jakie komendy wydaje położna, jak wygląda użycie tego gazu rozweselającego, jak znieczulenie, jak dziecko przykładają po piersi, jak je zabierają do ważenia i mierzenia, co neonatolog tam sprawdza.
napewno każdy poród jest inny, ale wydaje mi się, że jak zobacze jak to może wyglądać, to nie będę tak panikować u siebie jak zabiorą dziecko i będą coś robić przy nim.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7y8u2fhtnz.png

Odnośnik do komentarza

anelwi, jak to się mówi każdy jest kowalem swego losu ;) Chcesz - oglądaj. Ja tylko wyraziłam swoje zdanie :)
A swoją drogą to po porodzie moje dziecko po porodzie było najpiękniejsze na świecie :) Nie widziałam zadnej mazi, krwi, opuchnięcia. Po prostu to było coś wspaniałego, gdy położna położyła mi ją na piersi. Pamiętam te piękne oczęta, które na mnie spoglądały. Wtedy, dopiero wtedy zrozumiałam określenie stan błogosławiony :) To jest na prawdę najcudowniejsze uczucie. Adrenalina jest tak duża, że bólu nie czuć dopiero później, gdy emocje opadają zaczyna odvzuwac się dyskomfort krocza, obolałych kości itd.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r84udf5lrs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3honre8ze.png

Odnośnik do komentarza

też obejrzałam kilka porodów właśnie po to, żeby popatrzeć na stronę techniczną. samo oglądanie porodów wrażenia na mnie nie robi, nie wystraszyłam się jakoś bardzo. nawet jak sobie pomyślę o moim to nie czuję żadnego strachu przed bólem czy krwią, bardziej o to żeby z małym było wszystko w porządku. będzie bolało to wiadomo i na pewno nie znam jeszcze takiej siły bólu, ale jakoś do tego się psychicznie nastawiłam. największe przerażenie mnie dopada jak sobie pomyślę o tym co będzie po porodzie :P bo ból przeżyję, ale płacz mojego maleństwa i że nie będę wiedziała, co ode mnie chce i jak mu pomóc będzie mi ciężko znieść. w brzuchu mu na razie dobrze i wolałabym żeby został tam jak najdłużej, bo mimo że już nie mogę się doczekać jak go przytulę i bardzo się z tego cieszę, to coraz częściej jak myślę o tych pierwszych tygodniach to czuję już teraz bezradność.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

hejka! ja jak zwykle w biegu..dziś się wyżywałam artystycznie, robiłam z Polą laurkę dla taty na urodziny. Przyjemność podwójna - Polka miała radochę przy robieniu, a tata bardzo się wzruszył jak ją dostał ze słowami: "wszystkiego najlepszego tatusiu" - chyba każdego twardziela,by rozmiękczyła :)
Potem zakupy, gotowanie itp. Chciałam jeszcze jakieś ciasto machnąć, ale normalnie nie mogłam ustać na nogach i złapać tchu - Wam też tak ciężko oddychać??? Poza tym wszystkie miksery (były 2 w domu) spaliły się ostatnio, a jak sobie pomyślę, że wszystko trzeba ręcznie utrzeć, czy ubić, to odechciewa się jeszcze bardzej...:/
Po krótkiej przerwie pojechaliśmy na budowę i rozkminialiśmy, jak zrobić piękne wejście tzn. schodki,chodniczek itp. - na razie jest wokół domu BŁOTO i wchodzimy po pustakach i deskach..hehe;)

Kasia Gratuluje zakupu działki...teraz wszystko przed Wami - jest wyzwanie ;)

Co do tych porodów - ja przed pierwszym nie oglądałam filmików - nie żeby celowo, jakoś nie trafiłam. Ale jak urodziłam, to faktycznie mała nie płakała od razu (a myślałam,że tak będzie) i powiem Wam,że faktycznie zamarłam na chwilę...a potem już ogromna ulga, że jest zdrowa...

A teraz malutka ma czkawkę - kolejny raz...Co najmniej 3 razy dziennie. Najlepiej było wczoraj - równocześnie obie córeczki mi czkały ;)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)

sylwianna dzięki :) Powiem Ci że działki szukaliśmy bardzo długo bo prawie 2 lata - nie spieszy się nam z budową bo mamy gdzie mieszkać, a lokalizacja jest bardzo ważna dla nas, w końcu całe życie masz tam spędzić. I w sumie nie sądziłam że tak szybko uda nam się tą działkę kupić, ale zobaczyliśmy ją i miejsce (w okna będę widziała szkołę, gimnazjum, do miasta 5 minut pieszo, a jednak spokojna okolica domków jednorodzinnych na której w tamtym roku zrobili drogi, ronda,lampy, itd, więc udało nam się jak ślepej kurze ziarno :)) Teraz jesteśmy na etapie projektu i w tym roku chcemy w sumie tylko zrobić stan zero, żeby przez okres zimowy nawieść ziemi, bo musimy teren trochę podnieść względem tej właśnie nowej drogi - która idzie trochę wyżej, a w przyszłym roku ruszyć już na maksa :))

Ja jeszcze w łóżeczku ale muszę powoli się zbierać, na jakieś zakupy jechać, bo szkoda tak pięknego dnia na leniuchowanie - choć ostatnimi czasy to moja najlepsza atrakcja :))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68052.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie w ta piekna sobote,
u mnie maz rano tylko wstal i zabrał sie za sprzatanie zebym ja nie musiala bo znajac mnie bym sie zabrala sama a potem cierpienie bo boli...ehh ale co ja poradze ze mnie wkurza kurz i bród. takze juz wysprzatane podlogi wymyte, a teraz tata z synkiem na podworku umyli juz samochod i kosza trawke a mama ma chwile dla siebie i tak oto zrobiłam kawke sobie i usiadłam przed kompem.

ania moj konrad tez zwykle chodzi miedzy 21-22 spac, ale czasmi jak gdzies jedzie samochodem popoludniu i zlapie drzemke to potem zdarza sie i do 23 ze nie spi, chociaz staram sie zeby nie spal juz poznym popoludniem bo potem my na zapalkach kiedy on sie zmeczy a czesto jest tak ze wkoncu my usniemy a on biega az padnie sam i dopiero w nocy jak sie obudze do wc to patrze ze spi :-)
miałam dzis cos do pralki wrzucic, rozki kocyki czy cos innego, ale wkoncu dalam spokuj :-) moze w tyg cos wstawie a jak nie to po swietach juz na ostro.

dziewczyny z Warszawy i okolic w ktorych szpitalach planujecie rodzic?

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

to ja chyba mieszkam w jakimś zagłębiu nie-za-pięknej pogody. niby tragedii nie ma, ale wiatr zimny i chmury.
no u mnie brat przejął obowiązki sprzątania. miła odmiana popatrzeć jak on myje okna a ja sobie mogę posiedzieć przy komputerze.

zabrałam się za ozdabianie decoupagem styropianowych jajek, ale po jednym mi się wena skończyła. nastawiłam się dzisiaj na ozdabianie łóżeczka, bo na to pomysł mam, ale tacie się nie podobają jakieś prześwity z farby i chce malować trzecią warstwę. czasem ta jego dokładność jest aż denerwująca. pokazywał mi np. którą stroną mam ustawić do ściany, bo jakaś deska jest troszkę uszczypana i żeby nie była na widoku z podkreśleniem słowo troszkę.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

sluchajcie zaczynam sie zalamywac to liczenie ruchow jest totalna klapa.. jak to lliczyc nie mowiac ze wiekszosc z nich i tak przeocze .. albo co gdy odczuwa sie w tym samym czasie w roznych miejscach ruchy dziecka powiedzmy 3 ruchy w ten sam czas powinnam liczyc jako 3 czy 1... inna sytuacja moja ma dni gdy wykona max 5 ruchow na caly dzien a w inne dni potrafi sie ruszac wlasciwie bez przerw zarowno jedna jak i druga sytuacja mnie nie martwi bo nawet gdy rusza sie na dzien te 5 razy wiem ze wszystko z nia ok zreszta jestesmy na taim etapie mysle ze nawet bez liczenia ruchow rozpoznalybysmy gdyby dzialo sie cos nie tak... denerwujace to ...

a i dzieki za pomysly na sciane zostaly wykorzystane ale pewnie zostana ukonczone za jakis tydzien...... coraz mniej czasu......

http://suwaczki.maluchy.pl/li-67958.png
mój suwaczek

Odnośnik do komentarza

mi położna mówiła, że między jednym a drugim ruchem musi być wyraźna przerwa (10-15 sekund spokoju), więc jeśli odczuwasz 3 ruchy na raz to liczysz jako jeden. i że jeśli jest mniej ruchów niż 10, ale więcej niż 5, a następnego dnia rusza się normalnie to znaczy że jest w porządku, ale jeśli przez cały dzień się ruszy tylko ze dwa razy to trzeba jechać do szpitala.
no tyle w teorii, bo ja już dawno przestałam liczyć ruchy, zawsze jest ich więcej niż 10, a też pewnie większość przeoczę jak się czymś zajmę. w końcu te kopniaki stały się dla mnie takie naturalne, że nie zwracam na nie uwagi. a teraz za to jest czkawka ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Witam
Mi w szpitalu jak kazali liczyć ruchy to tyle ile czuje bez żadnej przerwy czasowej bo tak samo KTG zapisuje je ale co szpital i położna to inna opinia będzie. Tak samo u mnie twierdzą ze muszą być minimum 3 ruchy na godzinę więc ja się tego trzymam a i żeby je policzyć to należy się położyć najlepiej na lewym boku :D

Odnośnik do komentarza

wiecie co ja dziś robię. piszemy list do naszego dziecka, który zamierzamy przekazać np. na 18 urodziny. wciągnęliśmy sie w to i jest trochę śmieszny, trochę wzruszający. opisaliśmy pare faktów ogólnie z życia w roku 2014, trochę o sobie i o rodzinie. zrobiliśmy do tego zdjęcie jak piszemy ten list. strasznie się wzruszyłam. za 18 lat świat będzie wyglądał całkiem inaczej, a my będziemy mieli po 50 lat. ehh

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7y8u2fhtnz.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...