Skocz do zawartości
Forum

Majoweczki 2014


Gość izzi098

Rekomendowane odpowiedzi

Hej! Ja oczywiście nie śpię od 5 z stresu. mam się wstawić do szpitala na 9 ale wątpię, że mnie zostawią na oddziale. pewnie odeślą do domu i każą czekać na skurczę albo odejście wód. No ale mimo wszystko trochę się stresuję bo to JUŻ :) Miłego dnia i trzymajcie kciuki żebym jednak wróciła do was dopiero pod koniec tygodnia już z Michaliną.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68042.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny
Melduję się jeszcze w dwupaku :/
Nie było mnie trochę, ale mam teraz taki zabiegany czas że nie mam ochoty już wieczorem na nic.
Wczoraj nie mieliśmy prawie cały dzień prądu, bo robią jakieś remonty na ulicy i odcieli, jutro też ma nie być do godz. 14.
Wczoraj umyłam wszystkie okna w domu - a mam ich trochę i myślałam że coś mnie złapie w nocy ale nic :/ dziś kolej na dokładne mycie podłóg na kolanach - może to coś ruszy... kurcze wysprzątam cały dom na glancuś a mały i tak pewnie wyjdzie wtedy kiedy mu się będzie podobało :D
Olgaak trzymam kciuki za to żeby Cię już zostawili na oddziale i obyś do końca tygodnia miała córcie przy sobie ;)

cichadoro śliczne zdjęcia :) jest pamiątka na całe życie. Nasze zdjęcia z sesji już wiszą w pokoiku małego ;)

Miłego słonecznego dnia !

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68052.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)

Olga, powodzenia!! Uródź tam im już dzisiaj, żeby nie mieli wątpliwości :D Kurcze ale ci zazdroszczę :D Mi się śniło, że się zaczęło, ale niestety się obudziłam i chciało mi się tylko siusiu...

Kasia jak już tak zasuwasz z tym sprzątaniem i myciem okien to zapraszam do mnie :D U mnie okna myte na święta i już brudne... My nie mamy żadnych bezpośrednich sąsiadów (tj działka graniczy tylko z polami i nieużytkami obecnie) i kurzy się niemiłosiernie. Do tego w kominie nam się szpaki zalęgły i mam już kupę na oknie :/
Ja wczoraj namawiałam męża, żebyśmy razem dokleili wykładzinę u Zosi (on nie może klęczeć). Ale mi zabronił kategorycznie ;)

Ja już na 7.30 odwiozłam swoich ludzi i teraz myk do wyrka :D Zjadłam wielką michę kaszy manny i niedobrze mi ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

he he marciołka chętnie bym Ci pomogła przy myciu okien, bo u mnie pewnie na dniach nie będzie już co sprzątać :P
Powiem Ci że z tymi ptakami to teraz tragedia jest :( u mnie na prawie każdym oknie dachowym niespodzianka a w kominie wróbelki też mają gniazdo i codziennie rano się tłuką dopominając jedzenia :/ ale sumienie nie pozwala mi ich stamtąd wygonić ;) podrosną i odlecą sobie - mam taką nadzieję :P

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68052.png

Odnośnik do komentarza

Czesc majowki,
a ja tosobie tak mysle ze te sprzatania wygibasy na kolnach itp to to nic nie daje... jak dziecko bedzie chcialo to i lezac sie zacznie, podczytywalam czasmi dziewczyny ktore wczesniej rodzily i nie jedna sprzatala ganiala po schodach i dalej przenosila nic to nie dawalo, a niektore lezaly i ciach maja dzidzie wczesniej wiec nie wiem czy to jest jakas regula w sumie. no ale probowac mozna :-)
a ja dzis jade do apteki i rossmana zamknac zakupy do konca. dzis pralka juz chodzi wyschnieto tylko prasowanie. jutro z rana mam plan pranie wozka a potem do szpitala do poloznej i mysle ze czwartek piatek o ile poprasuje spakuje sie, tylko ciekawe w jakim stanie jest moja walizka bo tez na strychu. a no i laktator musze znalezc gdzies go dobrze zapakowalam pamietam i polozylam na strychu tylko znalezc teraz to bedzie cos.
zaczely mnie chyba brac nerwy ze to juz tak blisko ciagle mysle co powinnam kupic jeszcze, czy wszystko mam czy czegos nie zapomne itp itp

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny kiedy dzidzia jest donoszona? Bo ja dalej nie ogarniam tych tygodni :( jak jest np. 37 tydzień +1 dzień czy dopiero 38 tydz musi być?
w nocy moja miednica i kolana to jakiś żart... jak stara baba, masakra. pół nocy śniła mi się wizyta u gina.. haha
dzisiaj mam zamiar trochę posprzątać bo mój mąż to też przy odkurzaniu zapomni coś tam przesunąć, poodkurzać pod łóżkiem itd itp.. poza tym chcę, żeby było czysto jak wrócę ze szpitala a sporo tego się nazbierało przez całą ciąże, bo wszystko czyszczone tak połowicznie było.. tylko, żebym siły miała, bo wczoraj też wielkie plany a skończyło się na skurczach i leżeniu ;p i nie wiem czy też tak macie, ale ja bym spała całymi dniami! nic nie pomaga, ani kawa no nic ledwo położe głowę na poduszce i śpię jak zabita ;p

Odnośnik do komentarza

Cześć,
a ja też oddelegowałam małą do przedszkola i teraz chwila relaksu z kawką. Pogoda mało konkretna dzisiaj, bo od rana niby słońce, a teraz się na deszcz zanosi....
powiem wam, że z tymi ćwiczeniami to chyba racja, że to pic na wodę. Ja zaczęłam machać te przysiady, skaczę na piłce, w domu już nie czaję się ze schylaniem czy podnoszeniem rąk, a dziś mam wręcz BRAK jakichkolwiem oznak porodu... nocka przespana, poza siusiu ze 4 razy:D zero skurczy, ale te akurat jeszcze mogą przyjść. Mała coraz mniej się porusza, a ja zaczynam mieć czarne wizje... ze może nie zauważyłam jak mi się wody sączyły, itd.
Wczoraj mój mąż się mnie pyta czy jeśli się teraz zacznie to czy będę mogła to jakoś powstrzymać do piątku bo on wtedy urlop zaczyna hahahahah!! Zaczęłam się śmiać i powiedziałam mu, że jak będzie chciał, za przeproszeniem, puścić bąka, to niech sobie powie, że go potrzyma 4 dni :D A wczoraj jak zobaczył, że robię przysiady to mi mówi, że jakaś nieodpowiedzialna jestem. No i co mi przyszło z tych przysiadów? Nic, cisza kompletna. O dziecię się poruszyło :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ratunku! Nie mogę wstać z łóżka -od 5rano mam takie skurcze łysej, że boję się na drugi bok przekręcić...

W nocy skurcze dość intensywne, aż zainstalowałam aplikacje do liczenia i wtedy przeszło, aż się śmiałam z siebie.
Marciołka ja wczoraj miałam sen, że rozwarcie na 5i jadę do szpital..:)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

kademal jak masz 37+1 tzn ze masz skonczone 37tygodni i idzie ci teraz 38tydz. a dzidzia donoszona jest jedni mowia ze po skonczeniu 36tyg inni 37tyg. jak dla mnie najlepiej zeby bylo te pelne 37 bo to lepiej na zimne wtedy dzidzia na pewno sobie poradzi z oddychaniem itp.

znalazlam laktator :-)

teraz gotuje sobie owsianke na sniadanko i poczekam az pranie sie pokonczy i jade. wolala bym tylko malego zostawic bo z nim to si ebardziej zmecze tylko i wszystko dluzej bedzie trwac. ale nie wiem czy mi sie uda ten chytry plan.

sylwianna myslalam ze skorcze inne i ze zaraz sie u ciebie zacznie. mnie dzis za to obudzil skorcz pod kolanem i mowie do meza ze mnie obudzil dzis taki skorcz ze sie malo nie poplakalam a on juz sobie pomyslalam i widzialam przerazenie w jego oczach i dopiero sie jorgnelam ze on o innym skorczu mysli niz ja.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Hahhahahahh Sylwianna, a ja już myślałam, że ty tak pieszczotliwie swoją pipkę nazywasz :D

Agataluk, mój też jak mówię, że pod koniec tyg zacznę przysiady mówi, że jestem nieodpowiedzialna i naskarży położnej ;) tylko musiałby ciołek wiedziec, gdzie ją znaleźc :P

Kasia, ja też nie mam sumienia tych ptaszków gonić... Pewnie już jajeczka zniosły i dzieci nie wywalimy. Zreszta ten komin nieczynny, bo to od kominka, a kominka jeszcze nie mamy :P

Ja się chyba zdrzemnę :D Po 12 mam jechać po męża, a do tego czasu moge na legalu spać :D Na obiad dzis młode ziemniaczki i jajko sadzone to też się nie narobię - zresztą po tym śniadaniu nic mi się nie chce jeść :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Heheheh a powiem wam, co do skurczów, ja już tak przywykłam, że zauważam je dopiero wtedy jak się zorientuję, że zaczynam inaczej oddychać ;) No chyba, że któryś jest bolesny, to wtedy nie da się nie zauważyć ;)

Btw u mnie jest szansa, że się sama zawiozę do szpitala ;) Teraz w piątek mąż wiezie przyjaciela na operację do Dzierżoniowa, niby nie jest daleko, ale jak mnie przypili to nie będę czekała ;) No i w przyszły wtorek z kolei jedzie na wycieczkę z Zosią z przedszkolem. Tj jeśli zacznę rodzić zanim wyjadą, to Zosia jedzie bez opiekuna, ale jak nie zacznę to niech jedzie z tatkiem, oni teraz się bardzo zbliżyli, widzę, że jak są sami to sobie rozmawiają itd :) A ja mam do szpitala 15 minut samochodem, tylko jakieś 5 km po takiej bardziej uczęszczanej drodze. Zresztą zawsze mogę poprosić sąsiadkę, żeby mnie zawiozła ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Kademal na tej stronie masz kalendarz ciąży i tam jest tak: Wszystkie porody po zakończeniu tego tygodnia (37) określa się jako porody o czasie, a ciąże jako donoszone.
Czyli wychodzi, że 37t + 1d to już donoszona ciąża. ale pewnie tak jak napisała Kasia maj, to zależy od źródła, jedni piszą tak, drudzy tak.

Dzisiaj nie spałam całą noc, wczoraj wieczorem mąż mnie tak wkurzył, że nie mogłam zasnąć. Ogólnie remont stoi w miejscu, a on sobie pół dnia przestał z kolegami. Mi zostały dwa góra 3 tygodnie i nie mam zamiaru zastanawiać się w szpitalu do którego domu mam jechać, w jakim kartonie mam butelkę, a w której siatce śpioszki, więc dzisiaj robię wielką rewolucję w moim pokoju, tak żebym się pomieściła z synkiem i trudno będę mieszkać kątem u rodziców.A też średnio sobie wyobrażam przeprowadzę z tygodniowym dzieckiem, więc pewnie trochę tu pomieszkam. Szkoda, bo naprawdę miałam nadzieję, że się wyrobimy i że to z nim będzie pierwsza kąpiel, to on będzie nosił dzidziusia do odbicia i podawał mi do karmienia i że będzie mi pomagał. Teraz w ogóle się zastanawiam, czy dzwonić do niego jak się poród zacznie, bo jeśli mam usłyszeć 'kotek ale ja właśnie piwo wypiłem' to już wolę, żeby nie wiedział.
Ponarzekałam, piję herbatę i idę działać ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

Uff no to porobiłam trochę w salonie. Okna przemyte, kurze wytarte, jeszcze tylko odkurzę i firanki wywieszę :D
Sylwianna no ja już też czytałam z zapartym tchem, a tu potem kolejny post, że to jedynie skurcze łydek. No umiesz dozować napięcie kobieto :D
wiecie co, ja tam nie wiem jak u was z seksikiem, ale kurcze chyba ze względy na tą niską główkę małej, wejście do mojej "niewymownej" zrobiło się tak ciasne, że i palec ciężko wsadzić. I jakoś tak dziwnie jest teraz... mówią, że zabawy z mężem też mogą przyspieszyć poród, a w zasadzie to sperma działa cuda, ale kurcze my chyba zaczekamy już z tym po bo teraz naprawdę jakoś tak kiczowato jest ;/;/
Córka wychodź! Czemu? Bo tak! :D na pewno posłucha.

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Haha dziewczyny bardzo przepraszam za stworzenie takiej atmosfery :) ale jak przeczytałam mój post, to aż się przestraszyłam, że też tak możecie zrozumieć.. ta technika :)
Musiałam wstać i jakoś tak ledwo chodzę przez te łydki, bo co chwilę mnie łapie.

Z tą jazdą do szpitala, to u mnie może też być różnie, bo mąż pracuje 60km od domu..
Przede mną dziś dzień prania i zazdroszczę Wam,ze macie już pięknie rozwieszone.. :)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

witam
No u mnie w końcu robi się ciepło i miło na dworze więc wróciłam już z zakupów i spacerku przy okazji a zmęczona jak bym przebiegła przynajmniej jakiś półmaraton ;P
Teraz to chwila odpoczynku szybka kąpiel i do lekarza no i zobaczymy co powie eh mógłby powiedzieć że już się wszystko zaczyna bo ja robię się coraz bardziej nerwowa przysiady nic nie dają bynajmniej ja żadnej różnicy nie widzę partner już w niedziele musiał wyjechać a ja jak chodziłam tak chodzę wiem mam jeszcze 2 tyg do terminu ale już jest mi tak ciężko i co najgorsze wieczorami doskwierają mi wymioty bo laleczka zapiera się stópkami o żebra i żołądek i z całej siły napiera mi na kroczę:) tak że chyba obie były byśmy już szczęśliwe z rozpakowania się :D
Dobra koniec marudzenia bo to nic nam nie da choć lżej na sercu się robi :P

Odnośnik do komentarza

A moja niunia coś się dziś leniwa zrobiła... Trochę się powierciła, parę razy plecki wypięła i tyle. No nic, moze później zacznie harce

Ja leżę, ale chyba pora zabrać się do jakiejś roboty, bo szkoda dnia. Choć z drugiej str nie bardzo mam pomysł co robić ;) Okien nie będę myła, tylko balkonowe umyję, ale to jak już mąż wróci z Wrocławia, bo jednak będę na krzesła włazić, to wolę jak będzie w domu. Może pójdę na górę trochę posortuję rzeczy? Ech, poszłoby się do pracy na parę dni ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

A ja właśnie wyprasowałam firanki, powiesiłam i od razu fajniej się w pokoju zrobiło :) mój brzuch wygląda jak jeden wielki stożek, taki wypchany do przodu. Mała mało się rusza, więc może rzeczywiście nabiera sił do porodu :)
widzę, że mam suszone pomidorki, sałatę lodową i fetę, więc chyba machnę sobie sałatkę :D do tego mam orzechy to uprażę i dodam i sałatka jak się patrzy :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/y7maxrg.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/is8sqso.png

Odnośnik do komentarza

Wróciłam jednak:/ usg i ktg wyszło ok. Michalina ma 3 kg i jest już bardzo nisko. na ktg co prawda są skurczę ale na razie nie postępujące więc wolałam wrócić do domu niż gnić nie wiadomo ile w szpitalu. No i jak nic się nie ruszy to w czwartek znowu na ktg. Chociaż lekarz powiedział, że ciężko jest cokolwiek stwierdzić. Mogę urodzić nawet dziś a mogą mi wywoływać w przyszłym tyg. ale jak to stwierdził w ciągu najbliższych 2 tyg. będę miała już poród za sobą :) nie ma innej opcji. Od razu mi lżej jak jestem pod taką opieką.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68042.png

Odnośnik do komentarza

No i jeszcze rozmawiałam dziś ze swoją położną i powiedziała, że ruch nie na wszystkie działa przyspieszająco. Poradziła żebym nie zajmowała się przyspieszaniem sama porodu a lepiej odpoczywała jak najwięcej i skupiła się na sobie przed porodem bo to ostatnie takie dni/ godziny :) Więc ja moje miłe koleżanki zamierzam nastawić tylko zmywarkę, wziąć książkę w rękę położyć się na kanapę i się zrelaksować.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68042.png

Odnośnik do komentarza

Agataluk ale sie usmialam z twojego meza.
Kademal ja jak bylam ostatnio na wizycie i skonczylam 36 tydzien, to powiedzial, ze w razie co moge byc spokojna. Ale kiedys mowil mi, ze 38 to ciaza donoszona.
Cichadora, ja mialam identyczna sytuacje z mezem jakis czas temu i tez powedziala, ze nie zadzwonie do niego jak bedzie w pracy, a ja zaczne rodzic, ale juz mi przeszlo:)
Co do seksu, to u mnie ok. Tylko, ze mam dosc maly brzuch. Jak wczoraj spotykam znajomych, ktorzy nie wiedza, ze jestem w ciazy, a mam rozpiety pladzczyk wiosenny, to musze mowic, ze jestem w ciazy. Chociaz mi sie on nie wydaje taki maly.

Odnośnik do komentarza

Olga, no to z jednej strony fajnie, że już w domu, ale z drugiej jeszcze czekasz... A co do leniuchowania - to ja na tym polu ostatnio jestem wzorem :) Dziś od rana tylko pościeliłam łóżko, umyłam naczynia i obrałam ziemniaki :D A tak to leżakowałam sobie pod kocykiem, choć na dworze tak pięknie, że aż szkoda... Szkoda przede wszystkim, że nie mam leżaka z prawdziwego zdarzenia, a niestety kasy w tej chwili też nie mam :( Muszę poczekać do wypłaty z ewentualnym kupnem... No i taras też na razie mamy jeden skończony - od wschodu, więc jeszcze jest tu słoneczko, ale już za 2 godz nie będzie. Ten od południa czeka na jakiś zastrzyk gotówki ;)

Przestawiałam właśnie wózek - stoi w przedpokoju i powiem wam, że chciałabym, żeby już był w użytku :)

Dobra, jadę po męża

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

tym sprzątaniem chyba zrobiłam jeszcze większy bałagan, nie mam gdzie tego chować, żadnych kartonów, nie mam gdzie wynosić, wyrzuciłam dwa wielkie worki a i tak pełno gratów :/ nie mam pojęcia jak kiedyś się z siostrą mieściłam w tym pokoju. czekam na brata żeby mi meble poprzesuwał i może jakoś się odnajdę.

Olgaak, dobrze, że Cię nie zostawili w szpitalu, zawsze w domu lepiej, a Michalinka i tak już niedługo będzie z Tobą :)

Zjadłam kanapkę z kremem czekoladowym i się mały obudził, bo też ostatnio spokojniejszy. Ale niech sobie siedzi jeszcze, bo ten pokój muszę ogarnąć no i we wtorek idę na bezpiecznego malucha. a myślę, że gin w czwartek nie powie nic innego jak 'jak mu się zachce to wyjdzie'.

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jj44j8203qdaz.png

https://www.suwaczki.com/tickers/9f7jvcqg68yf2fpx.png

cd9b6vgcw57kg1sz.png

Odnośnik do komentarza

no i wrocilam. udalo mi sie samej pojechac bez bagazu 3letniego wiec poszlo gladko i szybko.
wydalam kupe pieniedzy i za wiele nie przywiozłam. wszystko jakies drogie.
no ale dokupilam jeszcze paczke pampersow z rossmana te co sa w promocji pampers premium care czy jakos tak tego nigdy nie za wiele a na poczatku idzie tego masa. no i obkupilam sie w aptece dl,a maluszka wszelakie drobnostki sobie kupilam tez tantum rosa i wiele innych pierdół. w rosmanie kupilam sobie tez te male buteleczki z pasta do zebow szamponem i zelem zawsze mniej miejsca w bagazu zajmie niz te wielkie.
zjadlam kanapke bo juz taka glodna bylam, naszykuje obiad i ide na dwor troche zobacze czy pranie suche potem wroce to raz dwa i obiadek.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx3e3k2b7bgeta.png
https://www.suwaczki.com/tickers/3i49df9h5v4kvtu1.png
https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpf6fogdwx.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...