Samotna, mimo że nie sama.....

[NATKA08]

Bettyy trzymam kciuki by małej nie zasmakował kciuk
j_kaminska pewnie ma racje mówiąc o tych etapach aczkolwiek u mnie dzieci nie ssały kciuków

[Margeritka]

moje tez nie ssały, ale ja na przykład ssałam i to bardzo dlugo, bo sama to jeszcze pamiętam, a ten mój ulubiony kciuk był wychudzony:)

[NATKA08]

właśnie Marg podobno u dzieci ssących palec może się zupełnie zmienić jego wygląd może być nawet krzywy czy to prawda?

[Bettyy]

Kuba też miał taki chwilowy okres kiedy ssał kciuka i aż miał palca tak zmarszczonego i też wychudzonego ale szybko mu minęło Staram się ją zabawiać tak żeby tylko o tym nie myślała

[NATKA08]

to trzymam Bettyy kciuki za kciuka tzn. za nie ssanie kciuka:)

[Ulla]

mojej koleżanki synek też ssał kciuka i wyszedł z tego w przedszkolu

[NATKA08]

widzicie dzieci mają takie swoje upodobania jakby nie było wcześniej czy później im to przechodzi

[Bettyy]

Oby szybko przeszło nad ranem widzę śpi ale kciuk w buzi był a jak wyciągnęłam to płacz

[Ulla]

minie na pewno:)

[NATKA08]

Bettyy nie martw się na zapas utrudniaj małej to ssanie a na pewno przejdzie szybciej niż myślisz

[Bettyy]

Wczoraj aż z tego wszystkiego przyniosłam kawałek cytryny aby jej paluszka posmarować by nie brała do buzi raz posmarowałam a resztę cytryny Kuba sobie wycisnął i wypił ten sok i mówi Pychaa

[NATKA08]

żartujesz!!! no to twój Kubuś ma smaka ja bym nie wypiła takiego soku a jak Laura dalej brała kciuk do buzi?

[mambach]

Moja Wikusia kiedyś też dostawiła sie do cytryny i nawet ją nie skrzywiło i jakbym jej nie wzieła tej cytryny z to oblizywałaby dalej... masakra:)

[Margeritka]

moja Emilka lubi kiszone ogórki lizać:), ale za kwaśnym smakiem raczej nie przepada, krzywi się przy podawaniu wit c i nie lubi jej, ale tran cytrynowy uwielbia

[Bettyy]

Lubi kwaśne Ogórki kiszone uwielbia i jak kapustę kiszoną wcina mówi Ale kwasica i wcina dalej
Natka - bierze dalej ale smaruje cytryną dalej i wtedy na chwilę o tym zapomina

[NATKA08]

no i super może w ten sposób się oduczy pewnie trochę czasu minie ale najważniejsze byś osiągnęła swój cel trzymam kciuki
a co do kwaśnych rzeczy to takie maluchy często sie garną u mnie Natasza też już od dawna kapustę kiszoną lubi wcinać i ogórki ale soku z cytryny to nie bardzo

[j_kaminska]

Hej dziewczyny. Ja tylko na sekundkę, bo u nas jakiś sajgon. Z Kubą w piątek byłam u lekarza, bo kaszlał już od 2-3 tygodni. Osłuchowo czysty, ale że kaszel się przeciągał, dostał na 4 dni antybiotyk. W poniedziałek mógł już iść do przedszkola. No ale w sobotę gorączka 38,4, która później sama spadła, ale wieczorem znów wysoka. W niedzielę w granicah 37-37,5. Więc wczoraj w domu i temp. do 37. No ale wieczorem przed kąpielą mąż mnie woła i pokazuje mi plecy. A tam około 10 krostek ospopodobnych... Tak więc dzisiaj znów do lekarza. Mam nadzieję, że to jednak coś innego, może coś go użarło tylko... Młodej mi szkoda, bo to jednak strach ospa i taki maluch. Ona za to zakatarzona cały czas, a jutro ma mieć szczepienie na wzw - ostatnią dawkę. Nie wiem jak to będzie. Ja z kolei wczoraj u chirurga na wycięciu brodawki. I mam dziurę 1x1cm nad uchem. Boli. Na zmianę opatrunku dzisiaj muszę. A sama w chacie jestem z dwójką. Mąż w pracy, a do tego w czwartek rano wyjeżdża. I nie będzie go do soboty wieczór. Przestaję ogarniać. Powoli nie wiem jak się nazywam.
Tęskno mi za Wami, ale nawet nie mam kiedy usiąść i odpocząć... Trzymajcie się cieplutko.

[NATKA08]

witaj j_kaminska rzeczywiście nie było cie tu chwilkę ale w tej sytuacji to zrozumiałe tyle masz teraz na głowie jeśli u Kuby te krostki to oznaki ospy to trudno kiedyś musi ją przejść trzeba tylko uważać i wygrzewać młodego na to czy Weronika sie zarazi nie masz wpływu. Nic nie mówiłaś o brodawce to tak nagle wyskoczyło czy planowałaś? jeszcze M cię opuszcza gdybyś była bliżej to już pędziłabym z pomocą a tak ehhh.... nie wiem co mam ci napisać by cię pocieszyć wszystko będzie dobrze zobaczysz za chwilę wszyscy będziecie zdrowi zobaczysz trzymaj się cieplutko

[j_kaminska]

No to jestem znowu :) Krosty to na szczęście nie ospa, raczej. Prawdopodobnie jakiś owad wlazł mu pod bluzeczkę i pogryzł. Niestety wszelkich muszek i innych u nas nadal sporo. Mamy się zgłosić gdyby jednak te krostki się zmieniły lub przybyły nowe.
Moja brodawka to planowana. Jakoś mi temat wcześniej umknął. Planowałam ją usunąć już jakiś czas temu, nad uchem aż taka niefajna narośl się zrobiła i rosła. No i zapisałam się do chirurga i wczoraj mi wyciął. Trafił jeszcze na tętniczkę, więc dodatkowo krwi pełno. Całe włosy mi zaciapał. Mąż próbował wczoraj mi to wymyć, tak, aby ranki nie zamoczyć. Dzisiaj byłam na zmianę opatrunku, wszystko ok, ale łepetyna boli jednak. W następny czwartek zdjęcie szwów. Ehhh i do tego wszystko załatwiałam z moją dwójką smrodów ;) Dobrze, że moja siostra miała wolne, to posiedziała z nimi w samochodzie, żeby nie targać ich po przychodniach, zwłaszcza Weroniki.
Muszę poczytać, co tam się u Was dzieje. A tymczasem znikam w kuchni, bo Kuba chce jedzonko :)

[NATKA08]

super wszystko dobrze sie układa ospa to jednak lepsza jest latem mam złe doświadczenia jak mój syn był mały i chorował na ospę zimą to potem miał powikłania po tym w postaci zapalenia płuc i szpital był grany
j_kaminska dobrze ze ci tej łepetynki nie ogolili bo dopiero by było.... a ja dziś wzięłam się za czyszczenie rynien i zrąbałam sie z drabiny a raczej leciałam razem z nią i coś sobie w stopę zrobiłam boli jak cholera spuchła i czuje jakby mi sie paliła nie wiem czy nie będe musiała jechać do chirurga

[Ulla]

ufff kochana dobrze że wszystko idzie ku dobremu a co do wycięcia to ja też się chyba zdecyduję mam taką narośl też za uchem i mi to przeszkadza bardzo

[Margeritka]

j.kaminska widzę, że wyrabiasz 300% normy, piszesz o tej brodawce, ja też mam jedną do wycięcia, co prawda nie rośnie, ale dwóch ciążach zrobiła się dwukolorowa, mam ją w miejscu intymnym i boję się tego ruszać, u na kolejny dzieć choroby Oli i Emilki (młodszej lepiej, ze starszą jeszcze nie za bardzo)

[NATKA08]

Marg kurujcie się zdrówka dla was
a ja jednak mam nogę w gipsie ale już przynajmniej tak nie boli po usztywnieniu

[Bettyy]

J_kaminska - dzielnie dajesz radę Coreczka szwagierki też przechodziła ospę i tak się trochę boję że jak przyjedzie teraz na urodzinki aby nie zaraziła mi dzieci Niby już wszystkie krosteczki zniknęły Ona w przedszkolu załapała No i jak tam Kuba się teraz czuję ?
Natka - jak tam noga ?Opuchlizna zeszła czy jednak nie ?
Margeritka - jak u ciebie zmieniła kolor czy w ogóle się zmienia to nie lepiej by było aby jednak lekarz to obejrzał ?

[NATKA08]

Bettyy nie wiem teraz to gips zasłania ale zdecydowanie mniej boli wczoraj już nie mogłam wytrzymać