Skocz do zawartości
Forum

Bliźniaki 2014 i 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Gratulacje dla nowych mam bliźniaków! Czeka Was wielka przygoda :)
Cicha, co do jedzenia, to podobnie jak w wypadku spania naszą przewodniczką jest Gina Ford ( Baby book of weaning)
Teraz dzień dziewczynek wygląda tak:
po obudzeniu: ok. 6.00 - 210 ml mm
ok. 8.00 - śniadanie, kaszka z przecierem owocowym ( jabłko, gruszka, albo owocowy słoiczek
okk. 9.00 drzemka - 30-45 min,
ok. 11.30 - obiad - mięso (kurczak, indyk, królik), ziemniak albo batat, warzywa (marchewka, cykinia, brokuły, buraki, itd)
12-14.00 drzemka
14.30 - 210 ml mm
17.00 - kolacja , kaszka z przetartymi warzywami
18.00 - 210 ml mm

Do śniadania i lunchu staram się dawać też warzywko, albo owoc rozgotowany w siateczce - żeby dziewczyny samodzielnie trochę jadły.

Według Giny do 1 roku życia dzieci powinny jeść min,. 600 ml mleka dziennie i jedna z opcji, żeby dzieci nie zmniejszały ilości jedzonego mleka, to dawanie mleczk aprzed posiłkiem stałym i reszty, po nim. - Chyba tak robisz, jak rozumiem z postu?
Dziś wprowadziłam żóltko jajka, no i przymierzamy się do pszenicy.
Mam nadzieję, że jakoś Ci to pomoglo.
Tymczasem pozdrowienia dla wszystkich!

Odnośnik do komentarza

Witajcie Dziewczyny!
Fajnie, że tyle Nas jest oczekujących :).
My już 29 tyg +4 dni JKDO.
Zaczyna się robić bardzo ciężko... Siadł mi kręgosłup i od zeszłego tygodnia trochę musiałam przystopować, z tym, że przy dzieciach nie bardzo jest jak ;(. Kładę się jak tylko mogę. Nie wiem czy miałyście przyjemność z rwą kulszową w ciąży? Mnie to nie omija za żadnym razem... Może ktoś ma sprawdzoną metodę na ulżenie w bólu? Masaże nie pomagają... ;(
Dziewczyny w ciążach JK - nie martwcie się na zapas tymi wszystkimi powikłaniami. Mnie też straszyli, a jak dotąd jest wszystko ok. Jeździmy tylko na kontrole przepływów co dwa tygodnie. Okazało się, że nawet konflikt serologiczny raczej Nam nie grozi - przeciwciała nadal obecne, ale nie rosną i wygląda na to, że ominie Nas przyjemność transfuzji. Zobaczycie, że wszystkie donosimy bez problemu;)
Kasia 29 jak Twoja szyjka? Dzielnie leżysz?
Twinsy co u Was? Jak przepływy?

Odnośnik do komentarza

Sopfie a od kiedy jeździsz regularnie na kontrole? U mnie 14tc i lekarz kazał być za niecałe 4tyg. Nie wiem jak będzie później. Zastanawiam się czy szukać jakiegoś lekarza specjalisty od bliźniaków czy po prostu zaufać i wyluzować. :)
Między dziećmi jest różnica wielkości, ale lekarz mówi, że niewielka i nie ma czym się denerwować. :)

Odnośnik do komentarza

Kukurydza123 Leżałam tydzień w szpitalu, dzień w dzień były badania i na tym się skończyło. Przepływy zaczęły się poprawiac i mogliśmy wrócić do domku. Od początku nastawialam się ze wszystko będzie dobrze i tak się skonczylo:) teraz co dwa tygodnie wizyta kontrolna przeplywow. Chłopaki rosna i dają o sobie dość mocno znać momentami. Ja zmieniłam lekarza ponieważ moja pani doktor powiedziała ze nie zajmuje się ciazami mnogimi.
Mi niestety tak jak Sophie kręgosłup zaczyna odmawiać posłuszeństwa - mam lżej bo nie mam jeszcze dzieci. Ostatnio się zastanawiałam czy to nie rwa ale nie do końca wiem jaki to ból.

Odnośnik do komentarza

Kukurydza123 Leżałam tydzień w szpitalu, dzień w dzień były badania i na tym się skończyło. Przepływy zaczęły się poprawiac i mogliśmy wrócić do domku. Od początku nastawialam się ze wszystko będzie dobrze i tak się skonczylo:) teraz co dwa tygodnie wizyta kontrolna przeplywow. Chłopaki rosna i dają o sobie dość mocno znać momentami. Ja zmieniłam lekarza ponieważ moja pani doktor powiedziała ze nie zajmuje się ciazami mnogimi.
Mi niestety tak jak Sopfie kręgosłup zaczyna odmawiać posłuszeństwa - mam lżej bo nie mam jeszcze dzieci. Ostatnio się zastanawiałam czy to nie rwa ale nie do końca wiem jaki to ból.

Odnośnik do komentarza

U mnie póki co były badania prenatalne i wtedy lekarz badał również przepływy. A teraz za 3 tygodnie nie wiem co będzie badał, bo mówił tylko ze wypada zrobić usg żeby porównać wielkości itd. Powinnam zwrócić uwagę czy bada te przepływy czy jeszcze za wcześnie? Wiecie, ja jestem taka zielona, w ogóle nie wiem na czym to wszystko polega :) Wiem, że mój lekarz prowadził już blizniaki, jest bardzo konkretny i jestem zadowolona, ale teraz jak czytam o wizytach co dwa tygodnie i badaniu przepływów to zaczynam się zastanawiać. ... pomóżcie :)

Odnośnik do komentarza

Ja od początku miałam wizyty co dwa tygodnie ale byly to zwykle wizyty na którym było robione USG. Sprawdzali wielkość maluszków, poziom płynów. Po badaniu prenatalnym na kolejnej wizycie lekarzowi nie podobała sie różnica w poziomie płynów. U jednego wielowodzie u drugiego malowodzie. Dopiero po powrocie ze szpitala zaczęły sie tak częste wizyty związane z przepływami. Myśle ze skoro lekarz jest konkretny to wie co robi i możesz byc spokojna, a jak cos nie daje Ci spokoju to pytaj po to jest:) ja zadawałam sporo pytań:) na pewno jak bedzie trzeba to powie o dodatkowych wizytach:) zobaczysz ze wszystko bedzie dobrze:)

Odnośnik do komentarza

Sopfie, tak leżę dalej. Wszystko mnie boli od tego lezenia, ale nie narzekam, bo wlasciwie przez 3 tyg szyjka bez zmian wiec jestem happy:) mi też już ciężko, a jeszcze tyle przed nami i lżej już nie będzie;) obecnie szukam inspiracji na imię dla synka.
a mam takie pytanie, czy w ciąży bliźniaczej zawsze podaja wczesniej sterydy na pluca? Czy to zależy od sytuacji?

Odnośnik do komentarza

Agoski dziękuję, uspokoiłas mnie. Spytam ba kolejnej wizycie o badanie poziomu płynów bo dotychczas nic nie mówił na ten temat. Życzę Ci dużo zdrowia i powodzenia. :)
Rany, jak ja się cieszę, że jest to forum, naprawdę można się uspokoić.
Kasia29 ja też leze bo mi brzuch twardnial. Masakra z tym lezeniem, powodzenia :*

Odnośnik do komentarza

Kukurydza myślę, że po prostu na badanie przepływów u Ciebie jeszcze za wcześnie. Ja do swojej gin chodzę prywatnie, ale od niej dostałam skierowanie do szpitala Bielańskiego do poradni po 17 tygodniu i od tej pory jeżdżę tam co 2 tygodnie na usg. Tam mają super specjalistów od tego i badają przepływy na pępowinie i w tętniące mózgowych u obu dziewczyn (to że względu na możliwość konfliktu serologicznego) i oczywiście mierzą je i ilość wód płodowych. Na razie są prawie identyczne wielkością. U swojej gin mam wizytę raz na 4 tygodnie więc w sumie aż 3 w miesiącu, ale przynajmniej jestem spokojna. Myślę, że z czasem i u Ciebie będzie tych kontroli więcej. Jeśli czegoś nie wiesz albo się obawiasz, śmiało pytaj swojego lekarza. Nie musisz być ekspertem od ciąży bliźniaczej. Za to On powinien i ma obowiązek wszystko wiedzieć. Będzie dobrze:*

Odnośnik do komentarza

Kasiu wiem, że ciężko z tym leczeniem, ale najważniejsze, że szyjka trzyma. Już niedługo. Wytrzymały, bo kto jak nie my:). Jak u Ciebie z pakowaniem? Obiecałam sobie, że zapanuje torbę do końca lutego, ale jakoś mi nie idzie. Chyba się trochę boję , że sobie wykraczę:) ciągle jeszcze nie wiem gdzie chcę rodzić...

Odnośnik do komentarza

Przepraszam, że tak dzielę posty - piszę na tablecie i boję się, że mi zniknie:). A propos sterydów to u mnie profilaktycznie nie dają - tylko w wypadku zagrożenia. W ogóle ostatnio moja gin stwierdziła, że jak nie będzie potrzeby to przed 39 tygodniem mnie nikt nie potnie . Jestem trochę w szoku. Myślałam, że wcześniej się robi CC w bliźniaczej... no ale może samo się wcześniej coś zacznie...

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny,
witam nowe mamuśki, sporo się nas narobiło ;)
Sopfie mnie dopadła rwa w pierwszym trymestrze w szpitalu mi powiedzieli, że niestety nie mogę brać żadnych leków. Po jakimś czasie samo mi przeszło ale zdarzało się, że ból nawracał. Teraz po porodzie również czasami mnie pobolewa ale już przynajmniej mogę brać przeciwbólowe. Musisz to przetrwać. Jeśli chodzi o kręgosłup to ja w ciąży kilka razy się plastrowałam u fizjoterapeuty i było lepiej.
Jj2015 pozwolisz że ściągnę sobie Wasz rozkład żywieniowy ;) u nas jak na razie kaszki są be nawet po dodaniu owoców :/ a tak to w zasadzie każde warzywa zjadają z apetytem, z owoców jak na razie dużo nie testowaliśmy. Jabłko super, gruszka be. Wczoraj dałam pierwszy raz pół słoiczka banana i jak na razie widzę, że to ich faworyt. Jj2015 wprowadziłaś już gluten? ja nie bardzo wiem jak się za to zabrać. Jeden pediatra mówił żeby już wprowadzić drugi żeby jeszcze się wstrzymać. Jak wprowadzasz żółtko? samo im dasz?My jutro kończymy 6miesięcy :D czas strasznie leci. Nierozpakowane mamuśki też dopiero co byłam w ciąży a tu już pół roczku za nami prawie!
Pozdrwienia dla wszystkich rozpakowanych i nie :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny
My zaczęliśmy wprowadzać stałe pokarmy ok 4,5 miesiąca, bo widać było, że dziewczyny potrzebowały już więcej jedzenia. Zaczęły się budzić w nocy i jadły po 240 ml mleczka.
Na początku miksowałam wszystko razem, a teraz już oddzielam każdy element, żeby wiedziały jakie są różne smaki.
Dlatego żółtko podałam oosobno, rozgniecione i z odrobiną wody, żeby było bardziej jednolite i się nie kruszyło.
Pszenicę zacznę od kaszki outmeal. Już raz próbowałam, ale nie podeszło, więc robimy teraz drugie podejście.
Z bananem trzeba uważać, bo dzieciaki uwielbiają i zapycha, więc nie zostawia miejsca na coś innego.
Jak coś nie podchodzi, to Gina radzi spróbować za parę dni ponownie. U nas tak jest z awokado. Jedna córeczka uwielbia, a druga nie bardzo, ale za drugim trzecim razem akceptuje. Ja sama nie lubię, więc się nie dziwię, ale ponoć bardzo zdrowe - pisze Gina, a pediatra potwierdził. Teraz daję tak raz w tygodniu i tej opornej bardziej rozrabiam kaszką.
No i na tym etapie już dajemy wodę do picia. Czasem do posiłków, czasem między posiłkami. Tu dla odmiany druga córeczka była oporna. Dawałam jej wodę, co zostawała po gotowaniu jabłek i stopniowo dolewałam coraz więcej wody. Na szczęście ostatecznie zaakceptowała :)
A poza tym u nas katary. Masakra. Ryczą i smarkają na zmianę. Ech...
Dobrego dnia dziewczyny!

Odnośnik do komentarza

Drogie mamy, szczególnie te rozpakowanie i na finiszu, tym razem chciałabym spytać o luźna koleżanką porade;) Otóż jestem obecnie w trakcie studiów podyplomowych, na które poszłam powiedzmy sobie z pasji wiec dyplom nie jest dla mnie znaczacu. Zaraz zaczynam drugi semestr i musze zapłacić a czytając Wasze historie o bólach kręgosłupa czy przykazaniu leżenia zastanawiam się, czy mam realna szanse to skończyć. Zajęcia są w każdy weekend od rana do wieczora w jednej sali wykładowej -to nie są wygodne miejsca.;) Do tego juz teraz w 14tc mam problemy i nakaz leżenia z powodu twardniejacego brzucha... martwię się, że wydam pieniądze a potem i tak nie będę mogła chodzić na zajęcia. Jak wy oceniacie taka możliwość na podstawie swojego doświadczenia?

Odnośnik do komentarza

Kukurydz123, ciężko to chyba ocenić. Ja np w 23 tygodniu dostałam nakaz leżenia i wstaję tylko do łazienki, czuję się dobrze, dzieciaczki ok, ale skrócila mi sie szyjka i koniec rumakowania;) a nic tego nie zapowiadalo. Myślę, że jeśli nie będziesz miała wskazań do leżenia to i tak może być Ci ciężko, ale życzę żeby okazało się, że jesteś szczesciarą, ktorą omijają męczące dolegliwości :)
Sopfie, a Ty już masz torbę gotową? Ja teraz koncze 27tc, a zamierzam dotrwac do 34 więc zakładam, że mam jeszcze troszkę czasu:)

Odnośnik do komentarza

Raptus nie miałam nigdy do czynienia, ale koleżanki twierdzą, że bardzo dobrze się sprawdzają emolienty - czasem wystarczy zmienić kosmetyk, żeby była poprawa. Mam nadzieję, że szybko przejdzie:)

Kukurydza ja jestem z tych co mają wszystkie możliwe dolegliwości ciążowe i nie jest to dla mnie łatwy okres, więc jestem nieobiektywna i nie chcę Ci nic sugerować. Zależy od tego jak bardzo Ci zależy;) Na studiach oczywiście;). Do około 25 tygodnia jako tako śmigałam, potem praktycznie z dnia na dzień zrobiło się ciężej i mimo, że staram się funkcjonować normalnie (nie muszę na szczęście leżeć, a to chyba już najgorzej, bo jakakolwiek aktywność odpada), to po prostu nie robię nic, czego nie muszę, bo nie mam siły. Pomyśl czy będziesz w stanie w razie czego się zmusić do pójścia na zajęcia.
Kasiu na razie zrobiłam postępy i zamówiłam torbę;). Ciuchy dla dziewczyn i dla siebie mam uprane na w razie "W", ale tak mi się nie chce kompletować reszty... Myślę, że jak będę miała meble w pokoju dziewczynek to zacznę to wszystko w jedno miejsce znosić i się może spakuję wreszcie. Też myślę, że to gdzieś za dwa miesiące się małe wyklują, ale już trochę zaczynam myśleć o porodzie...

Odnośnik do komentarza

jak sobie przypomnę jak ciężko mi było w ostatnich 2 miesiącach ciąży ...niby nie miałam przeciwskazań ,ale trudno było się zmusić by robić coś innego niż leżeć i odpoczywać (chociaz nawet to było ciężkie ;) ). Już teraz śmigam prawie jakby nigdy nic i zapominam o tym jakie to było uczucie :), waga tez już zleciała zostały jakies 2 kg, żałuję tylko ,że będąc w ciąży nie mogłam spać ... teraz nie mam z tym problemu za to trzeba wstawać w nocy do małych ssaków ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...