Skocz do zawartości
Forum

Bliźniaki 2014 i 2015 :)


Rekomendowane odpowiedzi

Moniś79 - na drzewie mojej gwiazdy jeszcze nie było, ale po stołku czy pufach na stół i dalej na parapet już pokazała, że wejść potrafi ... więc to dopiero pewnie początek :)

Pamiętacie może Asterixa i Obelixa w Egipcie jak jeden z nich się na nosie Sfinksa bujał ??? ... mój mąż powiedział, że jakby widział naszą małą łobuziarę za kilka latek podczas wakacji :)

Na szafce pod telewizorem też się położyła i do schowka w kanapie wlazła - z zamrażarką się kumplowała i na jej schodku kanapki obie jadły, bo siostrę też podkręciła albo drzwiczki szuflad lizały, bo zimne były i coś innego miały dla języka :)

Teraz na czasie jest włączanie światełka i wiatraczka w piekarniku, bo najwidoczniej fajnie hałasuje :)

Natomiast pranie robię na ogół jak one śpią, bo przykładowe pół godziny krótkiego prania najczęściej przeciąga się do kilku godzin, gdzie pod czas tego muszę kilka razy pralkę ponownie włączyć - bo zawsze podbiegną i guzik wcisną, żeby ją wyłączyć :)

No i ostatnio też mają manię ciągłego ściągania spodni i skarpetek ... wiedzą, że nie pozwalam jeszcze na golasa biegać, więc zawsze się gdzieś schowają ... za nim ubiorę tę drugą, to zazwyczaj ta pierwsza ponownie już pampersem świeci i tak w kółko się kręcimy :)

Przerwa "obgadywaniu" dziewczynek, bo już mnie czujnik ruchu zlokalizował i próbują się położyć na laptopie ... a on już sam z siebie ledwo zipie, więc niech jeszcze trochę pożyje :)

Odnośnik do komentarza

Tak tak tak im wyżej tym lepiej: ) u mnie na porządku dziennym jest włażenie na parapet, stół, blat w kuchni. Jak widzę któregoś jak biegnie ze stołeczkiem to mnie krew zalewa. Na dworze to samo drabiny, murki, ogrodzenia to super zabawa! A przerabialiśmy już zapasy w rozlanym oleju na całej kuchni (ślady łapek na ścianie zostały) ,zjedzone rośliny doniczkowe razem z ziemią oczywiście, zresztą zjedzone to już chyba było wszystko, ostatnio niebieska kreda do tablicy, co wzbudziło przerażenie cioci jak papampersa zmieniała na drugi dzień: ) generalnie najgorsze jest odrabianie lekcji ze starszą bo najlepsza zabawa to ukraść książkę, kredkę, pióro o I gumkę do mazania mniam mniam pycha!

Odnośnik do komentarza

Moniag14 - o rany trochę mnie przeraziły te zapasy w oleju po całości i nie chciałabym być w Twojej skórze później to wszystko sprzątając ... boshe - tłuszcz się tak ciężko usuwa :/

Moje póki co uprawiają zapasy, ale na szczęście bez podobnych poślizgaczy :)

W kuchni na swoim koncie mają jedynie kilka potłuczonych słoików, a przy niektórych smród w całym mieszkaniu ... nie ze starości - tylko bardziej z zawartości :)

Moim najciekawsza do jedzenia to chyba jednak była ukradziona gazeta, ale to chyba każdym najmłodszym się najbardziej podoba ... wbijanie wiedzy przez żołądek :)

Przyznać muszę, że remanent w plecaku starszym siostrom też uwielbiają robić ... w piórniku przecież tyle ciekawych rzeczy się znajduje, a z zeszytów czasami można kartki pognieść i powyrywać ... w kieszonce czasami się picie znajdzie albo nie dojedzona kanapka w śniadaniówce ... najczęściej znalezione luzem karteczki czy chusteczki higieniczne wyrzucają do kosza, a jak znajdą przypadkiem jakiegoś cukierka, to się chowają w celu jego konsumpcji :)

Teraz tylko jeszcze poczekać muszę chyba na akcje arcydzieł na ścianie, bo jeszcze na to nie wpadły ... odpukać w niemalowane :)

Odnośnik do komentarza

Ten olej to na moje szczęście sprzątał mąż, bo ja wtedy byłam u lekarza: ) ale remontu to narazie nie opłaca się robić, przy ich pomysłach. Teraz też czekam aż ślubny wróci z pracy bo chcę dom ogarnąć a z maluchami to syzyfowa praca. U nas na szczęście nie pada więc zabierze ich na podwórko. Zresztą liczę na pogodę jutro bo w planach Kinder party w ogrodzie

Odnośnik do komentarza

Moniag14 - to miał mężuś Twój mega wyzwanie prawie jak dla perfekcyjnej pani domu ... też przeszło mnie przez głowę, żeby w razie czego padła na mojego podobna przyjemność (wredota, to moje drugie imię), ale raczej na pewno to tylko moje marzenia :)

Wiem, wiem jak to się z nimi przy boku sprząta czasami ... wolę nawet nie zaczynać, bo efekt końcowy wychodzi gorzej niż przed porządkami :)

Trzymam kciukasy za jutrzejszą pogodę i udane Kinder Party w ogrodzie ... u nas przedziera się słoneczko pomalutku, więc przesyłam je w Twoje i inne rejony oraz zarażamy dobrymi humorami :)

U nas w mieście dzisiaj są organizowane mini imprezki z okazji Dnia Dziecka dla najmłodszych, ale zanim dziewczyny wrócą z konkursu - to będzie pewnie już po wszystkim :)

Odnośnik do komentarza

Fajnie się czyta Waszych opowieści..aż z jednej strony nie mogę się doczekać kiedy będę mogła dopisać swoje..co to chłopcom do głowy przyszło ;-). Chociaż na razie cieszę się każdym uśmiechem, każdą chwilą, dużymi oczami jak wymyśle nową zabawę.. Każdy co nas spotka po drodze, patrzy ze współczuciem..ja mówię, że nie jest tak źle jakby się mogło wydawać.. Chłopcy od małego uczą się cierpliwości..;-). Bliźniaki chyba lepiej się chowa niż dzieci rok po roku.
Ostatnio koleżanka podsunęła mi pomysł na duży kojec podwórkowy na przyszły rok ;-) największa trampolina, tylko czy chłopcy długo w niej wytrzymają ;-).

Odnośnik do komentarza

U nas też słoneczko..ale i silny wiatr..pewnie odgoni wszystkie chmury na jutrzejsza imprezę urodzinowa :-).
Kiedy ta wiosna będzie, chociaż teraz to juz lato by się przydało ;-). A tak moje wiejskie chłopaki
chłopaki ubrani po same uszy..a już chętnie wystawili by się po naturalną witaminę D ;-).

Odnośnik do komentarza

Chociaż juz w wieku 3,5 miesiąca zdążają się śmieszne sytuacje ;-) ostatnio Maciuś za mało zjadł mleka to wziął rękę Łukaszka do buzi i zaczął ją ssać. Łukaszek nawet nie pisnął. Normą jest, że jak śpią obok siebie to różne części ciała zakładają jeden na drugiego aby tylko być bliżej siebie. Masz rację MC każdy wiek dziecka ma swoje uroki ;-).

Odnośnik do komentarza

Moniś79 - potwierdzam Twoje słowa, że nie jest tak źle ... jak się najczęściej wydaje na odległość i z całą pewnością nie taki diabeł straszny jak go malują :)

Ja również byłam początkowo przerażona wizją bliźniaków pod jednym dachem ... a to przecież sama radość :)

Masz racje - cieszyć się trzeba każdą chwilą i każdymi nowymi umiejętnościami :)

Nie ma co współczuć - tylko trzeba zazdrościć takiego podwójnego szczęścia jakie nas spotkało :)

Samo serce się raduje obserwując zażyłość takich dwóch malutkich szkrabków, które ledwo chodzą i choć nie raz jedno da po głowie drugiemu, czy nawet wyrwie ulubioną zabawkę, to i tak na każdym kroku praktycznie widać ich przywiązanie do siebie :)

Odnośnik do komentarza
Gość Julia83

Ale ja wam zazdroszczę:)) chciałabym mieć już dziewczynki przy sobie..całei zdrowe i niech roz rabiają ile wlezie;))
Ja dziś lodówkę rozmrozilam..teraz mam deski; (
U mnie od rana słonko ale zimno.
22tydz. JK DO

Odnośnik do komentarza

Mnie się również wydaje, że trampolina jest bardzo fajnym rozwiązaniem i na pewno dłużej posłuży niż zwykły standardowy kojec wystawiony na podwórko ... trampolina z tego co widzę nie nudzi się dzieciom w żadnym wieku, więc jeśli tylko masz warunki - a przecież masz - to jak najbardziej warto zainwestować ... jestem pewna, że starsza córcia również chętnie się na niej powygłupia - nawet jeśli miałoby to nastąpić w ukryciu przed znajomymi :)

Odnośnik do komentarza

Julia83 - jeszcze trochę i będziesz miała dziewczynki przy sobie ... jakby nie patrzeć półmetek już minęłaś, więc teraz tylko z górki - tutaj wszyscy wszystkim kibicujemy, więc musi być dobrze i do przodu :)

Nie pamiętam, ale to u Ciebie ma być mała Basieńka i Zosieńka ??? :) ... imię w sumie bardzo popularne i za parę lat w przedszkolu i w szkole co druga dziewczynka z tego i pobliskiego rocznika będzie miała tak na imię, ale na maksa BARDZO BARDZO BARDZO i jeszcze raz BARDZOOO mnie się podoba i sama na Zosię próbowałam męża namówić - ale niestety mnie się nie udało :)

Nawet moja pierwsza dziewczynka salę operacyjną opuściła i do mojego męża przynieśli ją jeszcze jako Zosieńkę, bo tak pan doktor (mój prowadzący) powiedział położnym i pielęgniarkom noworodkowym, że wyciągnął Zosię jako pierwszą - tak było praktycznie od początku, że ta mniejsza dziewczynka po lewej stronie będzie miała tak na imię :)

Odnośnik do komentarza

Właśnie wróciliśmy z prywatnego skanu. 90% parka. Maluchy zdrowe ok. 340g. sztuka. Baaaaardzo ruchliwe. Szyjka ponad 6 cm?!! Czy którejś z was to sie zdażyło. ?? Zastanawiam sie czy lekaz poprostu nie chciał uspokoić takiej panikara jak ja. Ale na sama widziałam jak mierzył. Jestem taka szczesliwa mężo rownież. Aż chce mi sie biegać choc i z chodzeniem mam problemy. Jedyny minus ... Czopki na zaparcia brrr :-/

Odnośnik do komentarza

Blizniaki.pl szyjka uuuuuu mega dluga- o 4 cm slyszalam ale 6(!)?
Super ze parka;)))
Dzisiaj przyszla paczka z ksiazka'Bliznieta' i czytam i czytam i... Zastanawiam sie nad tym czy nie probowac rodzic naturalnie jesli sie odpowiednio uloza. Zaczynam myslec ze to lepsze rozwiazanie. Dziewczyny juz 'po' jak rodzilyscie? Pewnie juz to gdzies pisalyscie ale mi umknelo..,

Odnośnik do komentarza

Gosioolek - my tutaj w większości pod nóż się położyłyśmy i tak naprawdę chyba wszystkie aktywne ... z porodem naturalnym podwójnego szczęścia to chyba jedynie Esemellka (bez znieczulenia w 38 t.c. i bez uszkodzenia krocza) jest naszym mistrzem - przynajmniej nie kojarzę nikogo więcej, a jak kogoś przeoczyłam to najmocniej zwracam honor ... no i Sylwunia06 naturalnie swoją parkę też urodziła, ale tutaj osobiście się nie zameldowała :)

Odnośnik do komentarza

MC gratulacje dla dziewczynek :-)

Karola główna do góry, wszystko będzie dobrze..

Gosioolek potwierdzam, większość ciąż bliźniaczych kończy się CC, głównym powodem jest ułożenie dzieci. Sama bardzo bałam się CC, bo dobrze wspominam sobie poród naturalny. Ale jak wszystko w tej ciąży, okazało się strachem na wyrost. Następnego dnia już byłam na chodzie, żeby biegać między piętrami od jednego synka do drugiego ;-).

Odnośnik do komentarza

Bliźniaki.pl - moja malutka też ma czasami problem z zaparciem ... dostała zalecenie śliwki w każdej postaci i jabłuszka - banany odrzucamy i oczywiście zero czekolady ... a z samego rana chyba do wypicia szklankę wody z miodem - ale tego akurat nie stosowałam :)

Na karteczce pediatra wypisała nam również jakieś jeszcze dwa syropki, które można niby podawać przez dwa tygodnie codziennie ... ale też nie wykupowałam - postawiłam na naturę i jak na razie (odpukać) problem znikł :)

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)
Wlasnie spłynęły mi na mejla wyniki testu obciążenia glukoza 75. Wychodzi tak- na czczo 77, po 1 h 140 a po 2 h 132. Oczywiście w necie masa interpretacji, ale z tych wartości, ktore znalazłam dla ciężarnych wynika, ze chyba ok. W środę kontrola to sie upewnię :)
Życzę Wam miłego dnia podobno dzis ma byc mega ciepło. Buziaki

Odnośnik do komentarza

Karolinathetwin - z tego co pamiętam, to granica po obciążeniu jest chyba właśnie do 140 jednostek ... więc jakby nie patrzeć w normie się mieścisz - wysoko w górnej jego granicy, ale zawsze w normie ... w środę się wszystkiego dowiesz, bo pewnie ich interpretacja zależy od podejścia lekarza jak wiele innych spraw, o których się tutaj na forum już nie raz przekonałyśmy :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...