Skocz do zawartości
Forum

Kwietniowe maleństwa 2014 :)


Paullinna

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Mamy
przepraszam ze mialam chwile ciszy wciagnelam sie w zycie i nie mialam czasu na komputer. Prosze powiedzcie mi ze Wy tez czasem sobie nie radzicie z domem, bo ja mam dni ze ciezko mi zupe ugotowac.

U nas tak:
zabki dwa
chetnie siedzimy choc jeszcze z podparciem

Co mnie martwi: nie chce sie rpzekrecac albo moze dlatego ze malo na brzuszku kladlam ?

http://s2.suwaczek.com/201404304578.png

Odnośnik do komentarza

U nas jak poczulam zabka to rosnie juz 3tydzien i raczej nie jest jeszcze w pelnej okazalosci:)
Avril87-ja czesto i gesto nie posprzatam mieszkania poniewaz uznalazm ze zarzynać sie nie bede ,ja tez musze miec chwile dla siebie zeby np usiasc kawke wypic o ile maly mi da:) Nie stresuje sie ze nie odkurzylam, ze nie poprasowalam, po prostu trudno sie mowi.
eh nie dokoncze maly wzywa:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Avril87 oj dokładnie,,,myśle że każda tak właśnie ma jeśli jeszcze wszystko jest na twojej głowie;) a co do przekręcania to może zachęc jakoś maleństwo...pomóż się mu okręcić pokaż powolutku...albo poczekaj każde dziecko w swoim tepie robi postępy..;)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png

[link=http://www.suwaczki.com/][img noborder]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png[/img][/link] http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png

Odnośnik do komentarza

Avril u nasz pomogła chęć dosiegniecia jakiejś zabawki, Mała przekrecala się tylko w 1 stronę wiec zaczęłam jej kłaść zabawki z drugiej strony i udało się. Teraz turla się już tak ze ucieka z maty :-) Co do ogarniania domu też odpuscilam, nadrabiam jak mąż wraca z pracy, chociaż czasami też nie mam czasu sama zjeść bo akurat mamy ciężki dzień. Czy zauważyliście u swoich dzieci skoki rozwojowe? Czytałam na ten temat ale do tej pory Oliwka przechodziła je bez żadnych problemów.

Odnośnik do komentarza

Avril87 ja też nieraz nie ogarniam. Mam dziecko mega ruchliwe i bardzo absorbujące. Jeszcze jak w dzień sypiala dłużej przez kilka dni to jakoś było a jak po 40 czy 20 min to nie zdążam ze wszystkim. Sama się zabawi kilka minut a jak jej się znudzi to wrzask okropny. Poza tym pełza po całym pokoju a nawet do przedpokoju już wychodzi i trzeba mieć ją ciągle na oku. Na puzzlach juz nie ma mowy żeby ją utrzymać. Chwilkę leży na plecach i zaraz się przekręca na brzuch i wędruje.
Co do obrotów to polecam turlanie i jest jeszcze jedno ćwiczenie ale ciężko je będzie wytłumaczyć. Dziecko leży na plecach. Chwytamy jego rączki za nadgarstki i jednocześnie w miejscu nad kolanami, czyli prawy nadgarstek i prawa noga. Nogi ugięte w kolanach. Tak trzymając przekręcamy dziecko na boczki około 5 razy a za ostatnim przekręcamy na brzuch ale uwalniając ręce i nóżki w ostatniej chwili. Rączki spod siebie dziecko samo wyjmuje. I jak najwięcej powinnaś kłaść na brzuszku bo wtedy ćwiczy mięśnie, które są potrzebne do dalszego rozwoju, czyli do przekręcania się, pełzania, raczkowania, siadania i stania.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmtpt2pcpg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kdx8ltk62.png

Odnośnik do komentarza

A w ogóle to jak byłyśmy na rehabilitacji to ta babka była w szoku co Jagoda wyprawia. Stwierdziła, że robi rzeczy, które przypadają na 7, 8, 10 mc i dlatego powiedziała, że już żadnych ćwiczeń bo za bardzo przyspieszymy rozwój. Tylko powiedziała nie kłaść do łóżeczka bo ona wstanie na nogi, kłaść na podłogę bo najważniejsza jest teraz pozycja pozioma właśnie na brzuchu. Musi sobie trenować te mięśnie. Ona opiera dłonie na podłodze i staje na stopach, pupa w górze, ćwiczy w ten sposób równowagę. A jak siedzę przy niej to się wspina po mnie i staje na nogach. Masakra, bo jeszcze jej nie wolno:)

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmtpt2pcpg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kdx8ltk62.png

Odnośnik do komentarza

Anita ...
jaka kochana kruszyna;) moja jest troszke starsza a cięzko jej pupe podnieść;)
już też bym chciała żeby zabrała się za pełzanie chociaż ale podniesie pupe do góry a nie skoordynuje to z rekami narazie ciesze się że jak ją posadze ne siedząco to wytrzyma kilka minut i nawet się bawi w tej pozycji podpierając rączkami kiedy leci na bok;) kiedy leży na brzuszku potrafi podnieść tłów do góry na prostych rączkach i do takiej pozycji jak twoje mała brakuje tylko podniesienia pupy ale mam nadzieje że też nie długo zobacze takie wyczyny mojej córci bo to już prawie jak raczkowanie;)))
a jeśli sama się stawia na nóżki to naprawde w tym wieku to jest bardzo silna zdolna i mądra..;)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png

[link=http://www.suwaczki.com/][img noborder]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png[/img][/link] http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png

Odnośnik do komentarza

O tak, to prawda. Jest bardzo silna. Takie pozycje robiła już ponad dwa tyg temu. Tylko teraz stały się pewniejsze. Między innymi dlatego jak byłyśmy w październiku u rehab to ona się tak zdziwiła.
Nieraz ta jej siła mi przeszkadza. Na przykład przy zmianie pieluchy czy ubieraniu bo ona mi się cały czas przekręca na brzuch i podnosi pupę, klekając na kolanach a ja jej nie mogę utrzymać. Pieluchę nieraz zmieniam jej 15 min a kręgosłup przy tym bardzo mnie boli. Wiecie, to jest taka walka z nią. Wasze maluchy tez się tak ciężko ubierają? Jagoda bardzo tego nie lubi. Niemal ciągle by chciała być w ruchu.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmtpt2pcpg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kdx8ltk62.png

Odnośnik do komentarza

Anitaa moja też nie chce się ubierać...a jak jej pieluszke zmieniam to tak samo nagle wszystko na około ja interesuje i na brzuszek to z tej to z tamtej..nooo i też zanim ja ubiore mija a mój kręgosłup cierpi...ale na patrzeć się nie moge jaka ta twoja córcia jest zdolna...

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png

[link=http://www.suwaczki.com/][img noborder]http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png[/img][/link] http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhm0254cz2q.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ale macie zdolne dzieci :) moja córeczka ładnie siedzi już bez podparcia i sięga zabawki, które są dookoła, na brzuszku jak leży to potrafi się obrócić wokół własnej osi ale pupy tak wysoko nie jest wstanie podnieść. Mamy już 2 ząbki dolne, wyszły w ten sam dzień, teraz pewnie wyjdą nam dwójki u góry bo te miejsca przydusza sobie palcami.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqgtavd6vo2.png

Odnośnik do komentarza

Ja też muszę się srogo namęczyć żeby mała przewinąć i ubrać, mam przy sobie cały asortyment zabawek, śpiewam wygłupiam się itp i tylko czasami to skutkuje. Dzisiaj moja niuńcia przeszła calutki dom raczkując i po raz pierwszy samodzielnie usiadła- normalnie jestem mega dumna :) i aż się boję co to będzie teraz jak jest jej wszędzie pełno ale lepsze ruchliwe dziecko niż anemiczne;)
Dziewczyny czy dawałyście już swoim pociechom kisiel? jeśli tak to kiedy a jeśli nie to kiedy zamierzacie? Ja dzisiaj dałam jej pierwszy raz biszkopty- odgryzała dość spore kawałki i "mieliła" je w buzi aż do skutku i to mi się w niej podoba bo nie "memla" jedzenia tylko odgryza kawałek i tak długo go w buzi obraca aż sobie z nim poradzi a jak nie da rady to wypluwa i nigdy do tej pory niczym mi się nie zadławiła

Odnośnik do komentarza

hej dzieczyny
Dopiero co pytała któras jak tam z przyziebieniem, i bylam taka szczesliwa ze moj mały zdrowy. A tu nagle kaszel i w nocy katar sie zaczał. Druga noc przetrwalismy a kubusiem ale ja nic nie spałam a kubus sie ciagle budził gdy tylko puscil smoka a przeciez gdy jest zdrowy to spi bez gdy juz dobrze zaśnie. I synek spi z nami drugi dzien bo boje sie ze mu sie nosek zatka bardzo i sie udusi. w efekcie ja spie na brzegu łóżka, prawie spadam bo kubus sie tak do mnie przytula jak spi ze jak juz prawie jedna noga w powietrzu jestem ;p
Bylismy u lekarza jak tylko pojawil sie katar i kaszel i poki co mamy tylko to, nie ma oskrzeli. dostalimy syrop flavamed max, calcium hasco ALLERGY I KUPIŁAM MASC DEPULOL . Ale wapna i syropu nie chce pic, daje mu na łyżeczce a synek wypluwa i az ma odruch wymiotny ;/ bo sa oba gorzkie te leki ;/ i z leczenia to mamy tylko masc w sumie i brak spacerów.

Anitaa - ale super ta twoja córcia ;) mus byc naprawde silna i rozwinieta ze juz takie pozycje potrafi przybrac ;:) moje szczescie wydaje sie ze jest silny ale sam nie siedzi jeszcze nawet, ale bardzo chce tyle ze trzeba go potrzymywac ;) moj syn tez znow pcha łapki do buzi a gdy sprawdzałam nie widze napuchnietych dziaseł ale moze tylko ja nie widze ;p Moj synek pozno zaczał sie przekrecac i mi te masaze pomogy ale i sama mu pokazywałam jak sie przekreca i to naprawde pomaga ;)
i tez ucieka gdy trzeba zmienic pieluche, siku to ok ale gdy kupa jest to juz jest ciekawie ;p

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6wn15fxi0f7yw.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6wn15fxi0f7yw.png

Odnośnik do komentarza

Hej Mamuśki!
Właśnie do Was dołączyłam, jestem Mamą 7 miesięcznej Julci.
Tak sobie czytam te wasze posty i widzę, że u Was różnie jest z tymi postępami dzieciaczków. Moja córcia już prawie sama siedzi ( jeszcze jest problem z równowagą) po za tym nie turla się wokół osi, tylko na boki i jak leży na plecach to jak zegarek się kręci hehe. Wcześniej trochę mnie martwiło, że może coś jest nie tak ( bo koleżanki córa starsza o 3 tygodnie w 6 miesiącu już stanęła, a Moja taki leniuszek ech, ale wiem, że każde dzieciątko inne i w swoim tempie wszystko robi :) Hmmm kto wie.. może zaraz mnie zaskoczy i jak siądzie sama to też od razu wstanie u pójdzie heheee :) Z jedzeniem u Nas nie ma problemu po za uczuleniem na wanilie w kaszce ;/ ( robi jej się czerwona i chropowata buzia i swędzi ją, bo strasznie trze rączką),
ale pediatra stwierdziła, że Moje mleko wystarcza i po za słoiczkami które wprowadziłam w 5 miesiącu nie ma potrzeby dawania kaszek na razie, Julka chętnie zajada warzywka i owocki :) po za tym chrupki kukurydziane i daje jej popijać po obiadku herbatkę z butli tyle, że się potrafi zakrztusić bo większość życia pije cyca, (na początku odciągałam bo był problem z karmieniem ).
Ok to tyle na razie
Aaalee się rozpisałam hehe, ale chciałam się wstępnie przedstawić i swoją córę :)

Odnośnik do komentarza

Witaj Tekla1988, miło Cię poznać:) Tak sobie myślę, że dobrze, że napisałaś o stojącym 6 miesięcznym dziecku bo może nikt by mi nie uwierzył:) otóż właśnie moja córeczka wczoraj sama stanęła. Siedzieliśmy przy niej na podłodze a ona złapała się jedną ręką mnie a drugą Marka i się podniosła. Całkiem się wyprostowała i mało tego dreptała jedną nogą w tył i w bok. A w pewnym momencie nawet puściła się jedną ręką więc wolałam ją wtedy przytrzymać. Ja oniemiałam bo ona taka drobniutka, że aż się martwię jak to zniesie jej kręgosłup. Ale z drugiej strony skoro sama tak robi to co ja mogę poradzić. Już od trzech dni tak się po nas wspinała i podnosiła ale nie było to jeszcze takie pewne i stabilne. A próby były dużo, dużo wcześniej.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmtpt2pcpg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kdx8ltk62.png

Odnośnik do komentarza

Nic się nie bój:) widocznie Twoja córa jest już po prostu na to gotowa i silna z niej dziewczyna:) możesz być tylko dumna i przygotować się, bo jak Ci pójdzie to będziesz musiała mieć oczy dookoła głowy :) he he
Ja osobiście nie mogę się doczekać aż Moja zacznie chodzić :) choć pewnie jak zacznie to będę tęsknić jak siedziała grzecznie w leżaczku:)

monthly_2014_11/kwietniowe-malenstwa-2014_19811.jpg

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, czytam o postępach waszych maluszków i choć są one wspaniałe i radosne to jednak robi mi się troszkę smutno. Mój mały w środę kończy 8 miesięcy, a dopiero od tygodnia udaje mu się obracać z brzuszka na plecki i odwrotnie. Lekarz mówi, że wszystko z nim w porządku i jak przyjdzie na niego czas to zacznie siadać itp. Jednak mam wrażenie, że gdybym się nie uparła i od trzech miesięcy z nim codziennie nie ćwiczyła, to nawet by się nadal nie przekręcał ;/

Odnośnik do komentarza

Powiem Ci Tekla, że Jagoda mi nigdy nie siedziała spokojnie nigdzie. Może tak do dwóch miesięcy. Dokładnie nie pamiętam ale później już ciągle była w ruchu. I niemal ciągle aktywna. Mało sypiała itd.
Triel nie martw się lekarz na pewno ma racje. Każde dziecko jest inne. Wszystko robi we własnym tempie.
Ja sądzę, że w przypadku Jagody to dużo jej pomaga fakt, że nie waży dużo, jest drobna, drobnej kości. Przez to jest jej łatwo robić te rzeczy. Poza tym większość dnia spędza na podłodze to ją motywuje i pobudza do odkrywania nowych możliwości. Zobaczy coś z daleka i szybko w tym kierunku podąża. Zobaczy krzesło to łapie i się wspina etc. A już gdy się przy niej siądzie a jeszcze ma coś w ręce to dąży do tego żeby to zabrać z naszej ręki więc się wspina. No i tak to wygląda.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmtpt2pcpg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kdx8ltk62.png

Odnośnik do komentarza

To jak na drobną, drobnej kości to silna z niej Panienka :)
Triel- nie ma co się martwić, Moja też jest z leniuchów i ani myśli o rolowaniu się, nawet nie lubi na brzuchu leżeć bo za chwile robi " allachy" i jest bunt :) ostatnio próbuje ja stawiać na nogi, to je zgina i nie prostuje na sztywno nooo czasem zaskoczy, ale z tego co widzę i tak jeszcze daleko do stania, Moja Julka zapewne będzie z tych dzieciaczków co chodzić zacznie po roku :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny
Dziś chciałam wykąpać córkę w brodziku w łazience bo dotychczas kąpałam ją w wanience w pokoju. Okazało się, że Julce nie przypadł ten pomysł do gustu ;/ i był wielki płacz i panika ;/. No to znów wykąpałam w wanience, ale też był płacz więc to była szybka kąpiel. Kurde mam nadzieję, że nie dostała jakiegoś urazu i nie będę miała teraz problemu z kąpielami ;/
Na razie zostanę przy wanience, jak podrośnie to znów spróbuje. Ehh wychodzi na to, że moje dziecko nie lubi zmian ;/
Któraś ma podobny problem może?

monthly_2014_11/kwietniowe-malenstwa-2014_19881.jpg

Odnośnik do komentarza

Tekla u nas było podobnie- Hanie zawsze kąpałam w kuchni w wanience, ale jak mój wyjechał na 3 dni to doszłam do wniosku, że nie chce mi się dźwigać wanienki więc wsadziłam wanienkę do brodzika (tak żeby nie za dużo nowości na raz). Najpierw był szok, potem grymas i trochę płaczu i non stop trzymała się przewodu prysznicowego, na następny dzień dostała kaczkę i książeczkę i było troszkę lepiej a dzisiaj czyli po tygodniu już jest zupełnie ok więc małymi kroczkami i do celu. Dodam, że najpierw zaczęłam ją oswajać z łazienką myjąc jej ręce czy buzie właśnie w łazience. A co do postępów naszych pociech to każde dziecko rozwija się w swoim tempie i nie ma co przyspieszać bo skutek może być odwrotny. Cierpliwości a nim się obejrzysz a będziesz gonić dzieciątko :)

A do nas znowu przyplątał się katar- to już 3 raz i znowu woda leci nam z noska czyli masakra jakaś :/

Odnośnik do komentarza

Elcia a jak u Was z zębami bo może stąd ten katar? My miałyśmy ok 2 tyg temu katar ale typowo przeziebieniowy bo zmienił się w gesty i skończyło się kaszlem.

Tekla Ja jeszcze nie próbowałam przenosić Małej do łazienki bo wygodniej mi w sypialni ale byliśmy u rodziców i kąpiel w dużej wannie się nie spodobała-a wcześniej było ok.

Czy Wasze dzieciaczki weszły juz w fazę nieśmiałości i strachu, u nas pojawiła się nieufność do obcych i dawno nie widzianych ludzi.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...