Skocz do zawartości
Forum

Tekla1988

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Gdzieś

Osiągnięcia Tekla1988

0

Reputacja

  1. U Nas Julka z reguły śpi w łóżeczku bez problemów, a w nocy jak ją biorę na cyca to Ja usypiam i spi z nami tak od 3 do 6ej jak się przebudzę to przekładam. Po za tym to problem u Nas jest taki, że Julka od 5 miesiąca gdzieś po uspaniu po kąpieli przebudza się kilka razy z marudzeniem i muszę ją wziąść pobujać i odkładam i tak zabawa kilka razy w nocy... kiedys jak miałąm problem z kregosłupem i za chiny nie miałam ochoty jej bujać zdesperowana szukałam artykułów na temat zasypiania i próbowałam metody 3-5-7 czy jakos tak .. ( gówno dało) oraz tej żeby się wypłakała i może sama zaśnie, ( odradzam!) Dziecko mi się tak zaryczało że się zablokowała i przestała oddychać ;/ od tamtego czasu Kij ze mną i z moim kręgosłupem Jak Julka potrzebuje bujania to bujanie MA ! CZasem budzi się czesciej czasem w cale, ale bujam bo widocznie tego potrzebuje a czasem wystarczy dac smoka który wypadł i sama sie obraca i zasypia
  2. U nas problemów z jedzeniem nie ma, Julcia wcina wszystko, tylko jedzenie trwa co raz dłużej bo Julke też wszystko interesuje, poza tym po chwili zaczyna świrować i przy każdym podaniu jej jedzenia łapie za łyżeczkę wyrywa i ogląda ją, maca i wkłada bo buzi he he śmiejemy się, że jest samodzielna i sama potrafi się nakarmić tylko kurde potem wszystko uciapane :) Po za tym to w końcu sama siedzi :) od dziś też obraca się z pleców na brzusio:) tylko jakoś z powrotem jeszcze nie daje rady, ale teraz to już tylko czekać aż zacznie raczkować:) w tedy się zacznie pilnowanie i będzie koniec z siedzeniem na kompie:)
  3. No ja tą niedziele i w tygodniu jak mój nie w delagacjach po pracy wykorzystuje na pomoc tesciowej wlasnie przy ugotowaniu posprzataniu bo tak w tygodniu to tesciowa gotuje bo ja sie od kuchni oddaliłam, w 100% oddałam się dziecku ewentualnie cos pomogę, ogarnę, ale to tez dlatego,że na poczatku bałam się jej zostawiac samej bo jak spała to budziła się z płaczem a nie raz było tak ze z kuchni jej nie słyszałam i jak weszłam to ta juz cała zaryczana;/ a teraz się boje ją zostawiać samą na dłużej miedzy innymi dlatego że kuzynki do niej przychodza a mi wyobraźnia działa ze zaraz ta młodsza cos małego jej da i ta mi połknie... sama mi tez za długo nie posiedzi bo zaczyna jej się przykrzyć a i u teściowej jak znikam z oczu za długo to marudzić zaczyna poza tym niechce tesciowej podrzucać jeszcze 3 dziecka do pilnowania bo zajmuje sie 4 latką i prawie 2 latką, więc tak sie teraz ułożyło, że się tesciowa gotowaniem zajeła
  4. Ojj po uśmiechu dziecka to mija wszystko nawet gorączka hehe :) Odkąd Julka jest z Nami nie ma dnia abym się nie uśmiechała hehe :) a wracając do facetów to Oni słyszą dziecko tak samo jak Ty tylko są wygodni i większości z nich uważa, że to kobieta powinna się zajmować ;/ więc wolą udawać, że chrapią ... Mój też pracuje i wstaje wcześnie rano ale u mnie nie ma tak, że jak dziecko płacze to tylko ja się nią zajmuje, Wiem, że faceci szybko uczą się wygody dlatego Ja zawsze powtarzam, że Julka ma jeszcze ojca, wiec Marcin zajmuje się nią jak wróci z pracy a niedziele to u nas dzień Ojca z córką mnie interesuje tylko karmienie i przewijanie.. a tak mam jeden dzień dla siebie każda z Nas tego potrzebuje bo miłośc miłością do dziecka ale zwariować można jak się jest zamkniętą w domu np w moim przypadku ( mieszkam na wsi do miasta mam 20 km 2 autobusy na krzyż z brakiem powrotnego w godzinach popołudniowych ;/ wiec nie mam nawet mozliwości sobie do miasta za bardzo pojechać zeby inne twarze pooglądać niż domowników ;/ )
  5. Mój też tak potrafił, bo jak Ja delikatnie otwierałam drzwi tak on jak taran nie raz było tak, że ja akurat ją ululałam a on akurat z pracy wrócił i nie dość,że otworzył drzwi z pokoju tak że aż szyba zadrgała w nich to znów do szuflady odkładał dokumenty i też hałaśliwie, to jak mi ją obudził parę razy tak się w kur....iłam ( akurat miałam przez 2 miesiące problemy z kręgosłupem ) i kazałam mu ją usypiać, jak kilka razy sobie musiał ją ululać tak juz jest delikatniejszy :) A wracając do lulania w ciszy to wiem jak to jest... zależy ci zeby dziecko spało bo jesteś zmęczona a wszystko ją budzi to zaczynasz chodzić na paluszkach, a wtedy każdy szmer dziecko budzi i koło się zamyka, tylko, że to naprawde pogarsza sprawę, też miałam kilka takich nocy i dni zwłaszcza jak zaczęła ząbkować , Julka z reguły przysypia przy cycu ,ale jak cyc nie uśpi jej to lulam na rękach i muszę stać bo ta cwaniara mała oczy ma zamknięte, ale wie kiedy siedzę z nią i się pręży i płacz więc tylko lulanie stojąc akceptuje:) a miałam problemy z kręgosłupem ( bo ogólnie miałam kiedyś operację usuwania przepukliny ) i czasem mi się odzywają bóle w krzyżu do tego rwanie w nodze więc jak dostałam ataku bólu i męczyłam się przez dwa miechy to opieka nad nią była męką dla mnie jeśli chodzi o branie na ręce ;/ musiałam się oszczędzać a tu dziecko waży swoje a domaga się tylko bujania na stojąco ech masakra po takich kilku nie przespanych do tego nocach bo ząbkowanie ... zdarzyło mi się ze złością do niej podchodzić ale pukłam się w głowę bo przecież co tu dziecko winne kiedyś była taka sytuacja.... ululałam ją położyłam się i to w takiej jakiejś pozycji wymyślnej ze mnie noga i nic za bardzo nie bolało, fajnie mi sie leżało a ta się obudziła z płaczem ech wstałam pobujałam, usnęła, odkładam i znów wiercę się po łózko przez pół godziny żeby znaleźć najmniej bolącą pozycję a jak już znalazłam tak ona znów się budzi ;/ i tak kilka razy aż w końcu zaczęłam się na nią złościć ze łzami w oczach Marcin się budzi i mówi, czego się na niej wyżywasz ... to ja świadoma co ja robię, ale zaraz wariuje zostawiłam ją w łóżeczku płaczącą i wyszłam mówiąc " jest ojciec niech się też tobą zajmie !!" i poszłam do kuchni ochłonąć i przemyśleć swoje zachowanie, wróciłam po paru minutach i już było ok także wiem, że takie niekomfortowe sytuacje potrafią wyprowadzić z równowagi Jak i w takich sytuacjach zależy Ci właśnie aby była idealna cisza
  6. Anitaa Ja do 6go miesiąca gdzieś miałam manie na cisze gdy dziecko śpi, a że mieszkam z teściami i teściowa zajmuje się jeszcze 2 wnuczkami to nie ma ciszy w domu, My mamy 2 pomieszczenia tak jakby pokój dzienny i w nim obok sypialnie Julki, są tam drzwi, więc zamykałam ją jak spała w dzień, u siebie tez zamykałam na korytarz ;/ poza tym złościłam się na Mojego jak się kładł do łózka bo ma taką szeleszczącą kołdrę i bałam się, że mi ją obudzi ( he he taka walnięta byłam) i efekt był tego taki, że spała mi po 30 min nawet krócej ;/ a że wszyscy mi mówili dookoła, żebym nie uczyła jej spać w ciszy to w końcu kopiłam wieżyczkę do tejże sypialenki i usypiam ją przy muzyce ( nie za głośno, ale żeby słychać było) i efekt jest tego taki, że teraz Julka robi sobie 2 drzemki a nie 5 :) jedną koło 11-ej i spi od 1,5- nawet 4 godzin, a drugą koło 17-ej tak koło godziny. :) a i kołdra Mojego faceta juz mnie tak nie wkurza, ze mi ją obudzi, tak jak jego chrapanie ( ale i tak go szturcham bo mnie wnerwia bo zasnąć nie umiem ) :) Tak więc już mi bzik wielkiej ciszy przeszedł hehe
  7. Anitaa mój chłop też chrapie, a My śpimy w pokoju Małej i łóżeczko jest obok Naszego łóżka, i jak moja się obudzi ( a np nie dawno jadła) to Ją bujam na rękach żeby zasneła to Tu ją na rękach bujam i śpiewam kołysankę a Tu Marcina kopię nogą żeby się na bok przekręcił i chrapać przestał hehe
  8. Nie przejmujcie się Mamuśki po prostu jak widać na załączonym poście, co niektórzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem :P
  9. Ja to się ciesze,że karmię piersią bo mała jak się obudzi w nocy to przekładam do łóżka i na śpiocha wcina cyca, a jak bym miała szykować butelkę to by się dziecko zdążyło rozbudzić i pewnie miałabym nocne pobudki. Jednak co cyc to cyc łatwo sprawnie i karmiąc sama sobie mogę zdrzemnąć:) dlatego mam zamiar karmić jak najdłużej :)
  10. hehe ojj pamiętam jak Moja przesypiała noce od 19 do 6-7 rano ech :) to były czasy :) a teraz .....kąpiel o 20-ej robi sobie drzemkę około godz. i buszuje do 23-ej ech ja już padam na pysk a Ona żywczyk pełna energii i wszystko ją śmieszy :) jak mi się Ją już uda ululać to o 3 się budzi na cyca i o 7-ej zaczynamy dzień, czasem stwierdza,że jest już wyspana o 3 bądź 4 :) I tak mija Nam 7 miechów i ciekawe co jeszcze przede mną? :)
  11. Łóżeczko jak najbardziej obłóż po całości ochraniaczem, a co do jej wstawania w ciągu dnia to może kojec byłby dobry? jest obłożony siatką więc jak upadnie to bezpiecznie :)
  12. Kaasia83 Julce udaje się czasem z brzucha na plecy, ale z powrotem to już nie ;/, chyba,że jej pomogę trochę lub sama czasem na kołdrze się przekręci bo krzywo. A jeśli chodzi o jedzenie to w 5 miesiącu wprowadziłam słoiczki. Najpierw warzywa, a potem owocki, teraz daje różne słoiczki te po 4,5,6 miesiącu, kupuje na razie te małe i taki jeden mam na dwa dni bo więcej nie je na razie, a do takiej porcji dodaje jeszcze łyżkę kaszki wielozbożowej i cyc do popicia. Dawałam jej wcześniej kaszkę waniliową jako drugie śniadanko, ale uczulenie na wanilie wyszło prawdo podobnie kontaktowe bo szybko wyszło i po godzinie zeszło. Pediatra stwierdziła, że nie ma potrzeby nic więcej wprowadzać na razie. Ja jednak w czoraj kupiłam kaszkę ale malinową i dam jej na dniach i zobaczę czy po tej będzie ok. po za tym nie ma u Julki problemów z jedzeniem wcina wszystko chętnie :)
  13. Jak Julka leży na brzuchu to czasem sama ją właśnie przewracam to biorę jej rękę do góry bardziej i w tedy popycham, może w końcu załapie, ostatnio nawet udało jej się samej bo lewą ręką chciała sięgnąć po zabawkę z prawej strony :) U Nas ząbki też już idą ostatnio było kilka dni marudnych, teraz się uspokoiło, ale kilka dni temu znów zaczęła się strasznie ślinić, a zębów nie widać ;/ tyle, że czuję na piersi jak uszczypnie twardym dziąsłem :) więc lada dzień powinno się coś wykluć:)
  14. Może i faktycznie jest to świadome, bo gdy robię coś przy niej to używam zwrotów " mama przewinie, mama ubierze" itp
  15. Jeśli chodzi o śmiałość to Moja Julka nie ma lęków przed obcymi, właśnie obawiałam się jak byliśmy na święto zmarłych u rodziny i tyle nowych twarzy zobaczyła, myślałam,że będzie marudzenie aaa gdzieee taam :) uśmiech od ucha do ucha do wszystkich, nawet jak ją na ręce brali.. ale oczywiście podążała za wzrokiem Mamusi :) Ona jest w ogóle takim pogodnym dzieckiem, marudzi jak coś jej nie pasi bądź na ręce chce :) poza tym jest bardzo do mnie przywiązana i właśnie jak jest za długo u kogoś to jest marudzenie i wołanie " mama mama mama " nie wiem czy już naprawdę woła Mama świadomie czy to tylko sylaby ? :) bo jak np. obudzi się i już jej się przykrzy leżenie to też jest wymuszony płacz i "Mama Mama"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...