Skocz do zawartości
Forum

Dziewczyny z Cafe


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny ja wczoraj puściłam na tablecie Mozarta jak leżałam i trzymałam blisko brzucha, mały zaczął się wiercić momentalnie, głośno nie było. Nawet po wyłączeniu jeszcze był w ruchu. Nie wiem czy to była oznaka, że się mu podobało czy nie. Kot który leżał obok wytrzymał do połowy i uciekł a cały czas kręcił głową i oczami nie wiedział o co chodzi :P Słuchawki próbowałam przyłożyć ale się zsuwają, chyba na troszkę większy brzuch byłby dobre.

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Tantum ja też mam takie dziwne nastroje ciągle, już sama ze sobą nie mogę wytrzymać. Do tego wszystko mnie denerwuje - zwalam to na hormony:/ Daj koniecznie znać po wizycie, co i jak.
Kurcze ja teraz cierpię na mega bezsenność, właściwie nie śpię, nie wiem jak ja jeszcze funkcjonuję, to jakiś fenomen jest. Czasem udaje mi się przespać ze dwie godzinki po pracy ale to też nie zawsze, bo nie mam na to czasu...

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwflw1vcjhrlyn.png

Odnośnik do komentarza

Tantum, czekamy na wiadomości po wizycie. Ja dziś ma szkołę rodzenia - spotkanie z położnikiem.
Wczoraj miałam okropny dzień od godz. 13 do 23 męczyły mnie skurcze praktycznie cały czas co 10 min. Postanowiliśmy z mężem że jak nie uda mi się przez nie zasnąć to jedziemy na IP. Na szczęście zasnęłam... Maluszek wczoraj był aż nad-aktywny - nie wiem czy przez te skurcze, czy skurcze były przez to że maluszek tak szalał. Wczoraj sprzątałam w garderobie, więc się trochę bardziej poruszałam i to podejrzewam że to miało wpływ na skurcze. Dziś jeśli znów się pojawią to po szkole rodzenia podejdę na IP żeby zrobili mi ktg.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza

Ja już po wizycie, była krótka, usg to tyle co sprawdzenie szyjki i chwilkę na maluszka. Szyjkę mam zamknięta i twardą ok 3,5 cm lekarz powiedział że to ok. Dziecko nie napiera na nią. Miałam też ktg, wszystko ok, nic na nim nie wyszło chociaż zrobił mi się twardy brzuch w trakcie. W ogóle pytała o ten twardy brzuch, lekarz powiedział, że teraz tak może być macica się rozciąga coraz bardziej a mechanizm rozciągania jest jak w sercu takie rozprężanie czyli najpierw lekko się obkurcza żeby rozszerzyć się bardziej. Przynajmniej ja to tak zrozumiałam z jego wypowiedzi:)
Następna wizytę mam 19.12, a później będą już częste, tak powiedział gin i będziemy. Nie wiem czy to będzie te usg 3 trymestru ponoć podobne jest do połówkowego.
Annaanna mam nadzieję, że te twoje skurcze to właśnie efekt rozciągania macicy.
Lea ja też zwalam na hormony, ale też pogoda do niczego. Mnie już wkurza to siedzenie w domu ten ciągły stres czy wszystko ok czy nie szkodzę czymś dziecku i to że nie mogę nic robić. Lea to Ty ciągle pracujesz? Naprawdę powinnaś jakiś medal dostać. Ja czuję się jak inwalida ;/

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Eh i jeszcze jedno dziwne uczucie dziś, przed wizytą pielęgniarka mnie ważyła i wyszło 70,5 kg. Takie dziwne uczucie nigdy tyle nie ważyłam, rano jeszcze było 69:)Najwięcej ile w życiu ważyłam to 67. Mega się z tym źle czułam. I niby wiem, że teraz to od ciąży to dziwnie przekroczyć tą 70 ;/ Mam nadzieję, że nie przekroczę 80, w końcu jeszcze 3 mc!

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Tantum, ja teraz byłam tydzień na zwolnieniu, ale wcale tak super nie było, bo to siedzenie w domu na mnie zbyt dobrze nie działa chyba. Nie dosyć, że podjadam wtedy jak nie powiem kto, to do tego zaczynam wymyslać sobie problemy i kiepsko to wpływa na moją psychikę. W pracy mam przynajmniej jakąś rozrywkę, nie przemęczam się ale przynajmniej mam jakieś zajęcie. Ale ze względów zdrowotnych już lada moment przejde na L4, bo jednak nie chcę ryzykować. Nie spodziewała bym się tego po sobie ale jednak kurcze wole pracować niż siedzieć w domu... nie wiem jak to będzie na rocznym macierzyńskim:/

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwflw1vcjhrlyn.png

Odnośnik do komentarza

Tantum, u mnie ostatnia wizyta tez była krótka i następną mam 12.12. Fajnie że Ci zrobili ktg. U mnie maluszek siedzi sobie z nogami na dole i czasem jak kopnie to mam wrażenie że zaraz wyjdzie...
Lea naprawdę podziwiam ja bym nie miała siły, szczególnie przy moich maluchach którym przez całą lekcję trzeba wszystko tłumaczyć, po jednej bym padła.
Dziewczyny jak Wy odczuwacie ruchy, bo u mnie od 3 dni już bardziej nie kopanie tylko takie rozpychanie się i przesuwanie.
Dziś przyszła mi paczka od rodziców, ale niestety nie miałam kiedy jej otworzyć, zaglądnęłam do jednego pudełka z gondolą, jutro będę jeździć wózeczkiem i oglądać ciuszki :) Na szczęście po wczorajszej akcji skurczowej, dziś było tylko kilka skurczy - więc podejrzewam że moja gimnastyka w garderobie pobudziła macicę do działania ( dziś odpuściłam kontynuacje sprzątania).
Po dzisiejszej szkole rodzenia - spotkanie z położnikiem, jestem bardziej do edukowana na temat porodu i procedur. Wyjaśnił nam kiedy koniecznie nacięcie krocza, jak wygląda znieczulenie, kiedy i jak je podają, jakie powikłania, kiedy cesarka i jak przebiega. Właściwie wszystko od przyjazdu do szpitala do wyjścia do domu. Muszę poczytać o tych żelach bo podobno nie tylko przyspieszą trochę wyjście maluszka, ale też trochę tworzą osłonę tkanek a co za tym idzie są zwiększają szanse na uniknięcie nacięcia krocza ( bo trochę chronią przed jego pęknięciem). Tak bardzo bym chciała urodzić naturalnie bez znieczulenia i nacięcia!
Jestem ciekawa co u Was mówią o nacięciu - u mnie że lepsze to niż pęknięcie (choć czytałam różne opinie) i to jest jeden z powodów do nacięcia, lub gdy z dzieckiem dzieje się nie najlepiej i trzeba przyspieszyć jego przyjście na świat, a nie ma już możliwości wykonania cesarki. W szpitalu w którym planuję rodzić jest ok 45% nacięć u pierworódek i 25% cesarek u pierworódek w czym przy porodzie "naturalnym" 70% jest ze znieczuleniem zewnątrzoponowym.
Dziewczyny myślicie o pobraniu krwi pępowinowej?

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza

Tantum, cieszę się, że u dzidzi ok. Lea, na bezsenność pomaga szklanka ciepłego mleka, mnie przynajmniej. Co do macierzyńskiego, to przy maluszkach na pewno nie będziemy się nudzić :).
Anna, współczuję tego dnia ze skurczami, dużo odpoczywaj. Apropo porodu, to też chciałabym, żeby odbył się siłami natury. Myślałam o pobraniu krwi pępowinowej, ale w moim przypadku to odpada ze względu na koszty

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5enlo87bad.png

Odnośnik do komentarza

Tantum najwazniejsze ze wszystko jest w pozadku,chociaz wiem co czujesz z ta waga.mi od poczatku ciazy przyszlo juz 9 kg i ostatnio wogole czuje ze moj organizm sie tak zmienia,Cycki mi urosly przez ostatnie dwa tygodnie ,az takie ciezkie sa i sutki sie powiekszyly dosc mocno ,malo atrakcyjnie to wyglada .Do tego wyostzyl mi sie smak, nigdy nie mialam laknienia na slodycze raczej wolalam ostre i slone przekaski,teraz jest odwrotnie.Robie obiady takie jak zawsze a wydaje mi sie ze wszystko jest za slone i za ostre,a rodzina nazeka ze nie doprawione.Pozzatym wech tez mi sie wyostrzyl, ogolnie wszystko mi smierdzi.Czuje sie ostatnio jakas rozbita i mam problemy ze spaniem np dzisiaj zasnelam o 2 w nocy,obudzilam sie o 5 i nie spie,zaraz moje dziecko do szkoly wychodzi to moze uda mi sie troche przespac jeszcze.chyba lapie tez co rocznego jesiennego dola mam nadzieje ze mi przejdzie a nie sie poglebi.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4petdkqbvc.png
[url=http://[url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/zrz63e5eyojxhulx.png

Odnośnik do komentarza

Annaanna ja jeszcze nie byłam na szkole, ale słyszałam też opinie że lepiej naciąć bo wtedy jest to kontrolowane i równe a jak pęknie to nie wiadomo jak.
Majka no mi też się wiele rzeczy poprzestawiało smakowo, wcinam czekoladę akurat ją zawsze lubiłam ale np. gorzką lub z orzechami. A teraz bym jadła tylko z nadzieniem owocowym. Ale to chyba normalne reakcje. Mam obrzydzenie do kilku produktów, a czasami w ogóle nie chce mi się jeść bo nie mam na nic ochoty i zapycham się owocami. Moja mama ostatni raz w ciąży była 27 lat temu a do dziś ma obrzydzenie do smażonej papryki i dżemu z róży, bo akurat wtedy babcia robiła przetwory na zimę, leczo i dżemy i te zapachy ja strasznie wtedy mdliły i aż do dziś źle się kojarzą.
Co do krwi pępowinowej to nie jestem rozeznana w ogóle.
W ogóle zastanawiam się od wczorajszej wizyty co mnie czeka bo lekarz tylko powiedział, że później wizyty będą częstsze i zobaczymy co robić, nie powiedział tego ale domyślam się, że ostatnie tyg spędzę w szpitalu ;/ I w ogóle powiedział, że z luteiną to się szybko nie rozstanę. A słyszałam że progesteron od któregoś tygodnia nie jest już tak ważny.

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

Co do wagi to ja nigdy nie ważyłam więcej niż 64 kg, jak dobiłam do 65 to mi się dziwnie zrobiło, teraz też mam 70 i powiem Wam że mnie to przeraziło na początku, boję się trochę co będzie dalej... Najgorsze że nie mogę pohamować się z jedzeniem czekolady i to tylko z orzechami i rodzynkami - inna nie wchodzi w grę (zawsze uwielbiałam pierniki a teraz nawet one mnie nie ciągnął), a ze słonych przegryzek to jem paluszki i przegryzam jabłkami... Najważniejsze żeby dzidziuś był zdrowy a kilogramami będę przejmować się po porodzie.
Co do bezsenności to ja już się przyzwyczaiłam, że koło 2-3 pobudkę mam i nie mogę zasnąć, potem koło 5-6 to samo - mały wtedy też fika. Tylko że ja mam możliwość trochę w ciągu dnia się zdrzemnąć, a nie wiem jak Ty Lea sobie radzisz...
Dziś muszę do pracy pojechać podpisać jeszcze coś do umowy, potem szkoła rodzenia i zakupy. Mąż musiał wziąć wolne a ja się cieszę bo cały dzień jesteśmy razem :)
Do tego rozpakowaliśmy wózek i jeździliśmy sobie po domu :D no i te ciuszki - uwielbiam składać i układać - jutro będę prać :) A i kupiłam sobie na ebay ten monitor tętna płodu i właśnie słuchałam serduszka maluszka od razu się humor poprawiam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvhdgexxj5t3ng.png

Odnośnik do komentarza

Annaanna a co do ruchów dziecka to u mnie od początku nie było specjalnie jakiś kopniaków tylko takie falowanie właśnie. Może dlatego, że od początku mam mniej miejsca, bo wszędzie piszą że po 28 tyg nie są tak ruchy intensywne. Ja czuję taka jakby kulkę przetaczającą się po brzuchu :) Czasami na dole takie delikatne ruchy. Czasami nie czuję ruchów kilka godzin. Najczęściej to jak się położę na plecach i przykładam rękę wtedy wariuje i najczęściej kończy się to twardym brzuchem.
Co do spania dziewczyny ja mam problem z zasypianiem ciężko mi pozycję znaleźć, ale jak zasnę to się raczej nie budzę, tylko rano często już mnie nogi bolą i muszę wstać. Ale np. wczoraj najadłam się na noc i nie mogłam zasnąć bo cały czas odbijało mi się ;/ Na szczęście w dzień mogę odespać.
No właśnie Annaanna dziwne , że każdy lekarz ma swoje metody i dlatego czasami mi się wydaje, ze oni te leki tak na "czuja" dają.

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie mnie ostatnio zdziwiło, że lekarka kazała mi odstawić luteinę, mimo że mówiłam że mam twardnienie brzucha i czasem skurcze:/ ja mam jeszcze jakieś resztki i biorę co drugi dzień ale w sumie nie wiem co będzie jak mi się skończy...Nospy nie chcę tyle brać a magnez to ja nie wiem czy coś pomaga czy nie. Chociaż wiecie co przeszły mi skurcze w nogach, tylko nie wiem czy to po prostu na pewnym etapie ciąży ustępuje, czy może w końcu nadrobiłam braki magnezu w moim organiźmie, dodatkowo brałam aspargin z potasem, może to on pomógł?
U mnie ruchy dziecka stały się teraz bolesne:/ tzn. mała jest już silna, czasem jak wystawi nogę to mi się robi taka gula na brzuchu:) ale najgorzej jest jak kopie w organy jakieś. Ale raczej też odczuwam te ruchy jako przeciąganie, przemieszczanie się itd.
Co do wagi... to ja może i dużo nie przytyłam ale jakoś mi źle z tym, że mam dodatkowe kg. do tego jestem na siebie zła bo miałam nie jeść słodyczy w ciąży i o o ile na początku to było proste bo mnie odrzucało od nich to teraz mam takie parcie na czekoladę, że masakra. A jeszcze ciągle ktoś coś słodkiego przynosi a ja nie umiem się powstrzymać.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bwflw1vcjhrlyn.png

Odnośnik do komentarza

Lea ja biorę magnez a odkąd sobie zwiększyłam dawkę to już mi powieki nie latają. Zresztą jak lekarz kazał mi ja brać to mówił, że to dla mnie żebym się nie denerwowała. Ja właśnie też na początku nie miałam ochoty na słodkie, oprócz takich momentów na landryny, żelki i tego typu świństwa. A teraz na czekoladę bardzo, przynajmniej trochę zdrowsze :P Tak sobie wmawiam. Na szczęście cukier mamy w normie to możemy sobie pojeść trochę, coś nam się należy:)
Od kliku dni dokucza mi już ból w plecach jak za długo posiedzę to wieczorem czuję mocno.

http://www.suwaczki.com/tickers/p655e6yd3lgr8r82.png

Odnośnik do komentarza

U mnie dopiero 7 tydzień, słodkie mogłabym jeść na okrągło.
Rano nie ma mowy żebym nie zjadła śniadania, bo zaraz mnie mdli. Wieczory to koszmar. Chyba powinno powstać nowe hasło "wieczorme mdłości" ;)
Dla dzidziusia wytrzyma się wszystko.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...