Skocz do zawartości
Forum

Marcowe cudeńka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

KateTony- rozumiem cię mój małżonek też podobnie reagował aż w końcu postawiłam na swoim powiedziałam że jak tak podchodzi to tej sprawy to poproszę kogoś innego o pomoc.Zaczęłam sama sprzątać w sypialni przygotowywać pod postawienie łóżeczka przesuwałam komodę ,teściu mi przeniósł szafeczkę pojechałam po łóżeczko no i on postanowił je wtedy złożyć,poza tym opowiadałam mu o moich porąbanych snach (śniło mi się że dziecko się urodziło a ja nie miałam nic przygotowane zero )i od tamtej pory małżonek mnie w miarę wspiera przynajmniej się stara i mam większość rzeczy gotowe :P
Zresztą ja jestem osobą która lubi mieć wszystko wcześniej przygotowane,dlatego piorę ,prasuję ,przygotowuję aby później się nie stresować i spokojnie czekać rozwiązania :)
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Anu w 1 ciąży nie miałam żadnych problemów z szyjką, w ogóle nie miałam żadnych dolegliwości oprócz plamień co jakiś czas i z tego powodu ladowlam kilka razy w szpitalu. Teraz jest inaczej, bo w lutym rok temu miałam konizację szyjki czyli skrócenie stąd moje problemy, lekarz ostrzegał, że będzie trzeba na nią uważać w ciąży.
Co do krążka.. Podobno to indywidualna sprawa czy możesz z nim chodzić czy musisz leżeć. Moja szyjka była dość długa jak zakładaliśmy krążek i niewiele się skróciła od tego czasu, lekarz kazał co prawda mi się oszczędzać i polegiwać, robiłam to na początku i nadal robię jak tylko mogę ale ostatnio mam na głowie tyle spraw, że nie mam czasu na leżenie.. jeszcze synek 4 letni.. Wiadomo jakbym naprawde musiała to bym leżała plackiem. Całkiem możliwe ze z szyjką 16 mm będziesz musiała leżeć :-( tym bardziej ze tak szybko Twoja szyjka się skraca. Ale głowa do góry, niektóre babki leżą calusienką ciążę a nam zostały tylko 2 miesiące :-)

KateTony uśmiałam się z Twojego faceta :D jeśli na codzień masz z nim tak wesoło to pozazdrościć :D :D

miłego wieczoru i do jutra, dzis leci Baby Blues na canale i lece oglądać

http://s4.suwaczek.com/201402195564.png

Odnośnik do komentarza

Hey dziewczyny ja mam jeszcze na głowie malowanie pokoiku ale kwestia paru dni. Na męża nie mam co narzekać bo wczoraj skręcił lozeczko sam i jestem z niego bardzo dumna ponieważ nie jest złotą rączką. Ogólnie facet się zmienił: przypomina o oddychaniu abym ćwiczyła, o tabletkach abym wzięła, pilnuje to co jem ale żeby posprzątać no to mój mąż odpycha się rękami i nogami no cóż jak ciąża go zmieniła to może już narodzony syn go zmotywuje. Może gdybym musiała leżeć to pewnie musiałby to robić.

Odnośnik do komentarza

KateTony wiem co czujesz bo ja się też muszę prosić po kilka tygodni ale to nieważne.
Dziewczyny nie pisalam do Was od wyjścia ze szpitala ale musiałam sie jakoś otrząsnąć...:( okazalo sie ze mimo ze ciąża przebiegała książkowo to przeszłam wirusa (ja bezobjawowo ale mje malenstwo niestety będzie miało konsekwencje do konca życia...:( ) malutka ma póki co torbiel pod uszkiem i myśleli ze to od zatkanych ślinianek ale wszyscy tylko gdybaja... wkurza mnie to ze wydając tyle kasy na lekarzy i badania nikt nie jest w stanie powiedziec jasno co to może być i przede wszystkim co dalej :( termin porodu mi sie mocno juz skrocil (11-15.03), wiadomo w takich przypadkach tylko CC... juz mam dosyc psychicznie ale staram się mimo wszystko byc dobrej myśli...

Pytalyscie co z urlopem macierzyńskim. Składa sie w miejscu pracy prośbę o udzielenie urlopu macierzyńskiego i dodatkowego urlopu macierzyńskiego (rok) + ewentualnie wychowawczego... ktorejs z Was konczy sie umowa, to umowa jest przedluzana do dnia porodu, prośbę tez sklada sie w miejscu pracy ale tylko na podstawowy urlop macierzyński (pol roku) za ktory zapłaci ZUS.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73gu1r1besjn48.png

Odnośnik do komentarza

KasiulaZG o jakich konsekwencjach dla dziecka mówisz?? I właśnie jak to lekarz wykrył ?

za chwilę wybieram się na izbę przyjęć, od 2 dni czuję inaczej ruchy małej, tylko w podbrzuszu i tylko lekkie, rzadkie puknięcia, podobne do tych z około 20 tygodnia :( i nawet słodycze nie bardzo pomagają, wypychania i rozciągania nie czuję od około 2 dni :( mam nadzieję, że wszystko ok ale muszę to sprawdzić na ip

http://s4.suwaczek.com/201402195564.png

Odnośnik do komentarza

Asi_ek :
Ja mam podobne odczucia do Twoich. Zawsze wieczorem jak kładę się spać,to Młody wojuje ile się da,czuć jego kopnięcia,wywracania itp.Wczoraj natomiast jakby lekko ucichł...Być może zwyczajnie spał i nie chciał się wiercić. Rano jednak poczułam takie mocniejsze ruchy i później w ciągu dnia też,ale nie były one tak intensywne jak dotychczas. Spróbuję się uspokoić i zrelaksować,może coś poczytam na spokojnie to wtedy zacznie częściej brykać.Wizytę u lekarza mam w czwartek,ale jeśli się do tego czasu nic nie zmieni,to wybiorę się również do szpitala na izbę. Boję się każdego dnia coraz bardziej.

http://www.suwaczki.com/tickers/atdctv73ju3a1kbs.png

Odnośnik do komentarza

Siunia25, asi_ek badania na tego wirusa nie robi się tak standardowo... dopiero 5-ty lekarz wpadł na to że to może być przyczyna, reszta albo rozkłada ręce albo strzela, albo nie wie... tym bardziej że u mnie w okolicach świąt wszyscy w rodzinie chorowali... o konsekwencjach dla małej nawet nie chcę myśleć (wirus nazywa się cytomegalia, to możecie przeczytać;/ )
co do ruchów to moja też od wczoraj jakaś uspokojona... z tego co czytałam to ważne żeby nie było przerw powyżej 2 godz. a w czasie aktywności ok 10 ruchów na godzinę...
mam nadzieję, że już więcej "niespodzianek" nie będziemy miały tylko spokojnie dotrwamy do końca ciąż... pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73gu1r1besjn48.png

Odnośnik do komentarza

KasiulaZG jaki to był wirus? i jak go wkońcu wykryli? napisz coś więcej i trzymaj się dzielnie!!

A co do ruchów, to z tego co wiem, dziecko ma coraz mniej miejsca i intensywność ruchów się zmienia, zwłaszcza jeśli np. dopiero co obróciło się główką w dół, ja sama z tydzień temu zauważyłam, że całkiem inaczej czuję ruchy i ich miejsce - wcześniej były najczęściej z prawej strony w boku, a teraz kiedy mały obrócił się główką w dół czuję ruchy właśnie na samym dole i u góry pod żebrami - rozpycha się nóżkami;)
Ale jeśli Was coś faktycznie nie pokoi lepiej to sprawdzić.
Ja ostatnio w ogóle mam tak,że jak słyszę coś w tv lub w wiadomościach o małych dzieciach, że są chore albo, że umarły jak np. we Włocławku te bliźniaki to aż płakać mi się chce i nie mogę tego słuchać... a swoją drogą jak to możliwe, że nie zrobili cc, bo nie było lekarza do obsługi usg??? w głowie się nie mieści.. przecież każdy lekarz położnik to potrafi.. tragedia..

http://www.suwaczki.com/tickers/bhyw9vvj4hc57w5x.png

Odnośnik do komentarza

cześć laseczki

wróciliśmy właśnie ze szpitala, zrobili mi ktg i wyszło, że wszystko w porządku. Lekarka nie zrobiła mi usg bo wynik ktg wzorowy, nawet jak tam leżałam to czułam ruchy wyżej niż tylko w podbrzuszu. Mała złośliwa po tacie, w domu nie bryka a tam w szpitalu szalała. Wszystko szybko się potoczyło, nie było nawet kolejki do ip więc jestem zadowolona :-)

Również jestem zbulwersowana tym co zdarzyło się we Włocławku, szok poprostu, ktoś musi za to beknąć!!! Chora sytuacja. Dziś widziałam w tvn24 chyba ojca tych dzieci, wyjmował 2 zielone rożki dla dzieciaczków z torby, chciało mi się ryczeć, jak się podnieść z takiej tragedii..

Julaa jeśli w ogóle czujesz ruchy to dobrze, ja przez kilka godzin nie czułam wcale a wczoraj nie czułam nawet koło 21 a zawsze w tym czasie mała była aktywna. Ja też jakoś zaczynam się bać bardziej niż na początku :-[ chcę już marzec

trzymajcie się dziewczyny

http://s4.suwaczek.com/201402195564.png

Odnośnik do komentarza

KasiulaZG: Bądź dzielna:) My wszystkie musimy być silne babki i wytrzymamy do marca.

Asi_ek: Cieszę się ,że wszystko w porządku z Waszą córeczką.Coś w tych maluszkach jest,że zaczynają fikać jak ich ojcowie:P:P
Napiłam się kawki popołudniowej( pierwsza dzisiaj),zjadłam czekoladę i Filip zaczął wypinać tyłeczek:):) oraz dawać lekkie kopniaki. Póki co uspokoiłam się trochę,zobaczymy jak będzie wieczorem,tak gdzieś po 22,bo wtedy zazwyczaj jest jego pora na figle w brzuszku.

KateTony,Asi_ek: Powiem Wam,że z tymi facetami,to rzeczywiście jest coś nie tak.Ja jak czegoś sama nie zrobię,to on nawet nie domyśli się,że może przydałoby się chociaż naczyna do zmywarki wrzucić.... Zazwyczaj słyszę tekst: no mogłaś mi przecież powiedzieć....No to mu mówię raz,drugi trzeci,aż w końcu sama podwijam rękawy i ciskam talerzami do zmywary.... Ręcę opadają.
Jeśli chodzi o zakupy dla małego,to większość rzeczy ja wybieram i tylko wysyłam mu linki na Allegro,aby to zamówił,bo jak chcę razem z Nim cos wybierać,to jest tak : a wybierz co potrzebujesz i tyle. Jednyne co,to mówi,że mają być kolory jak dla chłopaka. Na ubrankach się kompletnie nie zna i nie odróżna body od kaftanika,czy pajacyka.Kartki będę musiała mu wszędzie przykleić,aby nie pomylił niczego.
Łóżeczko stoi na strychu i czeka na odświeżenie... I pewnie jeszcze z 3 tygodnie poczeka. Dobrze,że chociaż zebrał się w sobie i postanowił odświeżyć pokoje w mieszkaniu.Mnie osobiście wkurza to,że Mój na wszystko ma czas ,tylko nie ma to jest teraz najważniejsze. Ja to muszę mieć wszystko na wczoraj zrobione,a u niego to na ostatnią minutę. Śmieję się, że jak zacznę rodzić,to sama wsiądę do auta i pojadę do szpitala ,bo zanim się zbierze....Ehh,ale i tak go kocham najbardziej na świecie i nie zamieniłabym go na ''lepszy model''
Tak to jest z tymi facetami ,ale nie ma co narzekać,bo jak trzeba,to są w pobliżu,trzeba tylko dać im znać, że My czegoś potrzebujemy.
Trzymajcie się dziewuszki:)

http://www.suwaczki.com/tickers/atdctv73ju3a1kbs.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamusie.
Ja dzis po wizycie u gin. Szyjka ok, plamienia jeszcze sa ale brunatne, wiec raczej nie powinnam sie martwic. Za to pewnie czeka mnie cholestaza jak w pierwszej ciazy.
Juz mam zespol niespokojnych nog, swiad skory:-S
Na szczescie cukrzyca mnie tym razem omija!!!

Tez czekam na malowanie pokoju przez meza bo bez tego nie rusze z reszta.
Niestety musze lezec wiec malo jestem pomocna:-S. Jeszcze syn ma infekcje i musze go zostawic w domu.

Moj lekarz na poczatku ciazy zlecil mi badanie w kierunku cytomegali. Wyszla niewielka ilosc przeciwcial. Lekarz mi odradzil chodzenie do przedszkola, zeby unikac infekcji. Trudne to bylo logistycznie ale dajemy rade.

Trzymajcie sie lezace i szpitalne mamusie! Dotrwamy!

Przypadkiem blizniakow z wloclawka jestem zbulwersowana! Nie rozumiem czegos. Do czego byl potrzebny technik!? Nie bylo lekarza ktory zrobilby usg?! Wyobrazacie sobie taka sytuacje przezyc na wlasnej skorze?!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgrl68xycg179d.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej! Mogę dołączyć? Też jestem marcowa, przynajmniej jak na razie, bo coś mi się wydaje, że to może być różnie. W szpitalu powiedzieli, że jest rozwarcie niewielkie, mój gin potwierdził, a tydzień później stwierdza mi, że nic się tam nie dzieje i szyjka jest ok, rozwarcia nie ma, próbowałam wymacać i wydaje mi się, że jest, ale nie chce za dużo szturchać coby nie przyśpieszać niczego. Nie wiem jak Wam, ale mi już coraz ciężej. A co do naszych gorszych połówek, to mój się właśnie wziął, za pokój małego, będzie robił jakoś tak ścianę na tydzień, bo mu się studiować zachciało i jakoś musi przebrnąć przez sesję.

Odnośnik do komentarza

hej diem, witamy w naszym skromnym gronie :-) im nas więcej tym lepiej. Skąd jesteś?
malinowa 16 tabsów .. jestem pod wrażeniem, bo ja biorę 5 do 7 dziennie i to mi się dużo wydawało :D

co do faceetów to temat rzeka.. zostawiłam dziś mojego z synem na 3,5 h, mogę liczyć na to, ze nakarmi, wytrze pupe po kupie, pobawi się, poczyta i uśpi ale nic wiecej od siebie :D zlew zawalony naczyniami (a zmywarke mamy), brudne ciuchy na podłodze, klocki w salonie, brudny stół, resztki jedzenia.. długo by wymieniać. Ale i tak kochany jest ;)

http://s4.suwaczek.com/201402195564.png

Odnośnik do komentarza

Mariposa! Naczytałam się teraz o tej cholestazie i się nakręciłam. już kilka dni temu czytałam na ten temat bo od jakiś 5 dni mnie strasznie swędzą dłonie i stopy, a nawet całe nogi i ręce drapie a żadnej wysypki nie mam. Chyba pojade rano na krew i zbadam co trzeba bo wole sprawdzić czy wszystko ok. A u Ciebie jak się to skończyło? Bo czytam, że i z przedwczesnym porodem to się może wiązać i z pobytem w szpitalu :( mam nadzieje, że to nie to ale nie mam innego pomysłu.

http://www.suwaczki.com/tickers/211xe6ydgbjiep0h.png

Odnośnik do komentarza

Jestem z Rybnika, ze Śląska. Mój 3,5-latek urządził mi dziś rozpłakaną pobudką, bo tatauś mu obiecał, że będzie malował z nim pokój dla maleństwa, a tu on wstaje, a jedna ściana już pomarańczowa.
Maugosia co do cholestazy, miałam w pierwszej ciąży, rodziłam w Anglii i jak powiedziałam położnej, że mnie swędzi (ręce i stopy) to wzięła mi krew (teraz już wiem, że na Alat), po paru dniach zadzwonili, ze szpitala, że trzeba przyjechać, bo wyniki złe. To był 37 tydz, więc już spokojnie można rodzić. Nie chciałam z darma leżeć, pani dr obiecała, że jak będzie ok to mnie puści do domu, ale jak zajżała, to stwierdziła, że już rodzę i nie ma co do domu, bo zaraz wrócę (ja osobiście nic nie zauważyłam i spokojnie grałam w tenisa na Wii). Doładowała mi jeszcze oxy w żelu, a potem słyszałam jak dyskutowały, że wszystko poszło za szybko i to było niebezpieczne. 40 min tego właściwego porodu, którego nie dało się przeoczyć;). Mały miał żółtaczkę, przez ponad 6 tyg, ale tam mówili, że to normalne. Wyszłam ze szpitala dzień po porodzie (tak długo, bo złe wyniki, w Anglii można wyjść po 2h). Cholestaza nie jest taka straszna jak jest pod kontrolą, chociaż niesamowicie uciążliwa, pamiętam, że nie umiałam spać przez to swędzenie. Na pewno trzeba ją zgłosić lekarzowi i zrobić ten Alat z krwi. Mnie też już zaczyna swędzieć, ale może to podświadomość, bo gin powiedział, że jak raz była, to teraz pewnie też będzie i już się ze mną umawia na termin dwa tygodnie przed terminem.

Odnośnik do komentarza

hejka

u nas dziś aż -7 st :-\
nudzę się dziś, nie mam co robić tylko z małym się bawić ale zabawy autami i klockami już mi bokiem wychodzą więc czekam na tą moją córę, będę lalki kupować, domy dla laleczek itd :P ale to jeszcze sporo czasu. czekam też na stolarza co meble u niego zamawialiśmy, ma być w tym tygodniu, w końcu spiżarkę będę miała zrobioną i wszystko w 1 miejscu. Mała rusza się sporo, czuję ją od 5 rano. A co u Was? Idzie ktoś na usg 4d? Ja mam dopiero 30 stycznia czyli jeszcze całe 10 dni.

http://s4.suwaczek.com/201402195564.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)

U mnie pogoda taka kiszkowata. Od 3 dni wisi mgła i jest ogólnie pochmurnie i depresyjnie. Nawet na spacer nie chce się wychodzić. Chyba na jakieś zakupy się wybiorę...
W czwartek wybieram się do doktorka,to dowiem się co i jak z tymi wirusami.Nie mam teraz wglądu do swoich wszystkich badań i nie wiem,czy byłam badana pod tym kątem czy też nie.
A propo ruchów młodego,to w sobotę wieczorem tak jak już wcześniej pisałam,były one dość słabe,ale za to jak wczoraj w nocy wypiął tyłek i zaczął nogami machać,to myślałam,że wystawi mi nóżkę na zewnątrz...Takiego kopa mi dał pod żebro o 3 rano,że totalnie się wybudziłam...Ehh,ale niech lepiej kopie.

http://www.suwaczki.com/tickers/atdctv73ju3a1kbs.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...