Skocz do zawartości
Forum

Marcowe cudeńka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

MON%- 3,7(%L 0,20)
MCH 33,9 pg
MCHC 35,7 g/dL
MPV 7,6 fL
Badania moczu
PH 8,5
LEUKOCYTY- widoczne
liczne fosforany bezpostaciowe
Toxoplazmoza IgG OBECNE 96,40
IgM nieobecne <0,9 wątpliwe 0,9 obecne 1,1 <br /> Nie wiem o co chodzi ??
Ja mam spodnie ciążowe po synku i najwygodniej mi się w nich chodzi :))
Normalnie czasami mam wrażenie jak by coś trzepotało we mnie ,ale raczej to nie możliwe. Chodzi moja gin, mówi że z każdą ciążą czuje się wcześniej. Ale to takie dziwne ale to nie są na pewno kiszki może coś mi się przelewa :)))

http://fajnamama.pl/suwaczki/fnapmsy.png
[/img][/url]=http://blog.dzieciak.com]http://www.dzieciak.com/t/index.php/20100909/Mikolajek/3/ticker.png[/url]
http://www.dzieciak.com/t/index.php/20080612/Kacperek/1/ticker.png

Odnośnik do komentarza

Witam!
mariposa super, że u maluszka wszystko ok. A co to za przepis z tymi plackami marchwiowymi? Dobre wyszły?

Kludusia również się cieszę, że wszystko super. Wszystkie się zamartwiamy, że coś będzie nie tak z naszymi maluchami, a potem okazuje się, że wszystko jest ok. :) I oby tak dalej było. A na wynikach ja się nie znam, może któraś z koleżanek coś więcej powiedzą na ten temat. Choć i tak uważam, że nie ma to jak opinia lekarza :)

asi_ek już niedługo będzie trzeba się zaopatrzyć w nowe, większe ciuszki. Wszystkie nas to czeka. :)

malinowaaaa jak ja dawno nie spałam do 11, na pewno ze 4 lata. A wcześniej to z mężem spaliśmy czasem do 12... Teraz mogę tylko pomarzyć. A za jakieś 7 miesięcy to będę się modliła o sen do 7 rano :)

Anu daj znać jak po wizycie :) Trzymam kciuki.

Ale mi dziś jest zimno, jeszcze jak zerknę za okno to dopiero czuję chłód. Ale bym poszła na krótkie L4, żeby troszkę odpocząć...

http://www.suwaczek.pl/cache/e710095463.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie, również mam termin na marzec, jestem w 15tc na usg niby wszystko ok ale zastanawiam się nad jakimiś dodatkowymi badaniami. Jakie badania wykonać? chodzę do poradni z NFZ, mój lekarz nawet nie zaproponował testów na przeciwciała toxoplasmy i różyczki więc nawet nie wiem o jakie badania pytać?

Odnośnik do komentarza

Klaudusia, coś tam wiedziałam, coś znalazłam
--> Test na toksoplazmozę. Jest to badanie obowiązkowe. Jeśli we krwi obecne są przeciwciała dla toksoplazmozy IgG i IgM, konieczne może być podanie antybiotyku. IgG (+), IgM (-) - oznacza to przebyte zarażenie. Obecność przeciwciał u kobiety na kilka miesięcy przed ciążą świadczy o przechorowaniu przez nią tej choroby, a obecne przeciwciała chronią ją przed świeżą infekcją i czynią zakażenie płodu mało prawdopodobnym.
toksoplazmowa IgM to wczesne zakażenie a IgG późne, masz zwierzaka w domu?
leukocyty –może to oznaczać stan zapalny dróg moczowych lub choroby nerek
pH- za wysokie, powinno być od 4,5- 7,8 (odczyn kwaśny), zakażenie dróg moczowych albo choroba nerek;

Idź do lekarza jak najszybciej. Mi też się czasami coś przelewa ;)

http://s4.suwaczek.com/201402195564.png

Odnośnik do komentarza

mirabelia, zmień lekarza, masz takiego olewacza jak ja, tylko, że ja chodzę też prywatnie a do tego z NFZ muszę poprostu chodzić. Zrób tak:
grupę krwi i czynnik Rh
odczyn Wassermana (czyli na obecność kiły)
HIV (ja nie robiłam, zdania o zasadności badania na naszym wątku są podzielone)
HBs (zapalenie wątroby)
poziom glukozy
mocz i morfologia to wiadomo
a tu masz więcej
http://www.diag.pl/Artykul.10+M5d388fdb57a.0.html

samą morfologię powinnysmy robić jakies 7 razy w czasie całej ciąży

http://s4.suwaczek.com/201402195564.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! Jaka tam pogoda dziś u Was? Bo u mnie pochmurno i mam wrażenie,że będzie lało. Właśnie pije poranną kawkę. Nareszcie powrócił mój smak na kawkę. Gdzieś na którymś z tematów forum przeczytałam, że dziewczyna martwi się czy oddać szczurka bo jest w ciąży. Powiem Wam, że nawet nie pomyślałam czy mój chomik jest jakimś zagrożeniem dla ciąży. Co myślicie? Szkoda by mi go było. Przyzwyczaiłam się do zwierzaka.

http://www.suwaczek.pl/cache/e710095463.png

Odnośnik do komentarza

U mnie też szaro i pochmurno, ale jakoś wyjątkowo mi to nie przeszkadza :)
Ja na kawę miałam ochotę cały czas i od początku piję jedną dziennie-rozpuszczalną z mlekiem albo kapsułkową z ekspresu. Jedyne co, to zrezygnowałam z picia jej na czczo.

A co do zwierzątek, to szczerze mówiąc nie mam pojęcia, czy mogą mieć jakiś negatywny wpływ na ciążę, bo sama nie mam..

Odnośnik do komentarza

Cześć mamuśki:)
Nie odzywam się, bo nie mam czasu:/ Po pracy jestem taka wypompowana, że nie jestem nawet w stanie czasami nic w domu zrobić tylko leżę całe popołudnie..ale od 10 października idę na zwolnienie i będę odpoczywać:) czy któraś z was miała robioną KOLPOSKOPIĘ? Ja mam w pon, bo drugi raz wyszedł mi zły wynik cytologii - i niby po leczeniu antybiotykowym i znowu coś nie tak:/
Odstawiłam duphaston i na razie jest ok..tylko,że myślałam, że wymioty mi przejdą a jeszcze się z nimi męczę:/
Jak u Was? Jak samopoczucie w te pochmurne dni?
Dużo ciepełka Wam przesyłam:)

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3dqk35p4z5xmz.png

Odnośnik do komentarza

asi_ek - 75...:)

ufff...wczoraj spędziłam upojne 4,5 godz. w szpitalu czekając w kolejce na badania prenatalne. usg i test Papp-a. Na wyniki muszę troszkę poczekać.

dziś spędziłam kolejne 2 godz. w innej kolejce, oczekując na badanie w kierunku chlamydii itp.

także wesoło :)...na pocieszenie kupiłam sobie jeansy ciążowe.
W pierwszej ciąży przeleżałam 8 miesięcy, więc poza wizytami u lekarza nie bardzo miałam gdzie wychodzić :) . Teraz nie muszę na szczęście leżeć plackiem.

A pro pos placków...marchewkowych...-
fasolka84- wyszły pyszne. Robi się identycznie jak ziemniaczane, poza marchewka można dodać 1-2 ziemniaki . Do marchewki nie trzeba nawet dodawać mąki. Polecam ! :) Moja biedna wątroba nawet bardzo nie protestowała :)

mirabelia - co to za lekarz, który nie zlecił podstawowych dla ciężarnej badan! :( Zmieniaj jak możesz.

pozdrawiam spod kocyka:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgrl68xycg179d.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

U mnie dziś słoneczko wychodzi aż lepiej. Wczoraj myślałam że zejdę, cały dzień wymiotowałam i w ogóle bardzo źle się czułam.
Co do szkoły rodzenia nie chodziłam w żadnej ciąży i na ten temat są różne opinie ,może jak bym miała taką możliwość może bym chodziła.
Wczoraj wymyśliłam z mężem imię dla dziewczynki Michalinka a dla chłopca ciężko mi coś. Ale podoba mi się Julek :)) Tylko mojemu mężowi nie :)
Co do zwierząt To Ja mam kota i nie mam zamiaru go oddawać i moja siostra ma chomika i nie zaszkodziło jej To.

http://fajnamama.pl/suwaczki/fnapmsy.png
[/img][/url]=http://blog.dzieciak.com]http://www.dzieciak.com/t/index.php/20100909/Mikolajek/3/ticker.png[/url]
http://www.dzieciak.com/t/index.php/20080612/Kacperek/1/ticker.png

Odnośnik do komentarza

Hej Mamuśki :)
Anu ja przy pierwszym dziecku nie chodziłam do szkoły rodzenia i w czasie porodu , albo raczej po bardzo żałowałam. Nie wiedziałam na co mam być gotowa. Wówczas jeszcze przed porodem myślałam np że podczas rodzenia dziecka, jak są już te skurcze parte to myślałam, że jak jest skurcz to wystarczy raz przeć i przy następnym skurczu znów jedno parcie. Aż w końcu słyszałam jak położna z lekarką mówiły, że ja nie prę. Ale byłam święcie przekonana, że wystarczy 1 parcie na 1 skurcz. Jak bym chodziła do szkoły rodzenia to pewnie wiedziałabym jak to wszystko ma wyglądać. Wydaje mi się, że naprawdę warto, chodzić na takie zajęcia. I teraz pewnie będę chodziła. Sądzę, że warto.

Klaudusia ładne to imię Michalinka :) Ciekawe co się tam w nas rozwija :)

Coś mnie dzisiaj zbiera, chyba jakieś przeziębienie. Zimno mi, katar... bryyy Co stosujecie na przeziębienie? Albo co można stosować?
Jak to dobrze, że zbliża się weekend muszę się wykurować.

http://www.suwaczek.pl/cache/e710095463.png

Odnośnik do komentarza

fasolka84
Nareszcie powrócił mój smak na kawkę. Gdzieś na którymś z tematów forum przeczytałam, że dziewczyna martwi się czy oddać szczurka bo jest w ciąży. Powiem Wam, że nawet nie pomyślałam czy mój chomik jest jakimś zagrożeniem dla ciąży. Co myślicie? Szkoda by mi go było. Przyzwyczaiłam się do zwierzaka.

Asiu może widziałaś moją wypowiedź na tamtym wątku. Jeśli chodzi o chomika to nie ma żadnych obaw. Ja mam kota i psa, jak jade do rodziców mam ciągle styczność z 2 kotami i z psem i nic mi nie jest, tokso przebyte przed ciążami.
A dlaczego kawę pijesz ? Przeczytaj to:
http://www.mamazone.pl/artykuly/ciaza-i-porod/ciaza/dieta/2010/kawa-w-ciazy.aspx

zaraz ktoś się przyczepi, że 1-2 filiżanki kawy to przecież żadne zagrożenie ale dodając herbatę, czekoladę czy cole -produkty z kofeiną- bezpieczna wg. niektórych naukowców dawka zostaje przekroczona. Też lubię kawę ale na szczęście nie brakuje mi jej za bardzo bo i tak piłam 1-2 filiżanki na tydzień.

dziewczyny, czy któraś z Was pali w ciąży?
Widziałam dziś przed marketem dziewczynę z dość dużym brzuszkiem, która paliła! Dla mnie to makabryczny widok. Fuj.
Klaudisia ładne imię Michalina, my też mamy problem z imieniem dla chłopca, mi się podoba Kevin ale chyba będzie Daniel. Dziewczynka Laura

Anu ja nie myślę o szkole bo będzie cc ale jakbym nie miała to bym poszła.

mariposa nie jest tak źle ;-) teraz rodzi się coraz później, wiadomo jak jest w PL....tak w ogóle to gdzieś ostatnio mówili, chyba w tv, że 2 dzieci w tym kraju to rarytas, prawie nikogo na to nie stać. Inwazyjne będziesz miała ?

Monia ja będę miała kolposkopię :-( nienawidzę tego badania, wbrew pozorom to trochę boli. Mi wyszła dobrze ostatnia cyto ale znów mam zmiany na szyjce i moze to przedrakowe...rakowe. Miałam już skracaną szyjkę w lutym tego roku, mam nadzieję, ze chociaż w ciąży nie będą tego robić a na pytanie czy to bezpieczne moja gin powiedziała "to, że jest pani w ciąży nie znaczy ze pozwolimy żeby rak panią zżerał". A masz jakieś upławy ? A termin badania ?

trochę się rozpisałam :-P

http://s4.suwaczek.com/201402195564.png

Odnośnik do komentarza

Mój mąż właśnie chodzi przeziębiony i się martwię, żeby od niego nie złapać, bo zwykle jak on choruje, to zaraz po nim ja, oby tym razem nie, bo nie mam pojęcia czym się leczyć ;/
Przychodzi mi do głowy herbata z sokiem malinowym, którą i tak stosuję no i płukanie wodą z solą na ból gardła ( mnie zbiera na wymioty). No i te różne historie typu mleko, miód i czosnek, ale ja za tymi składnikami nie przepadam, więc ciężko by mi było się tak leczyć :)

Ja rozważam cc, ale mimo wszystko do szkoły rodzenia bym poszła. Myślę, że nam to nie zaszkodzi, a może się okazać pomocne.

Och, ja to jestem coraz bardziej ciekawa płci mojego dziecka. Właśnie ostatnio dużo słyszę o chłopcach u osób znajomych i mniej znajomych, to może i u nas będzie. Miałam przeczucie, że to dziewczynka, ale teraz już nie jestem "pewna" :P

Odnośnik do komentarza

Klaudusia - imiona piękne :)
Ja mam w domu Michała, gdyby była dziewczynka to miała być Michalina. Teraz typujemy Juliana lub Juliusza, jeśli dziewczynka to najprawdopodobniej Łucja.

Pewnie będę miała drugą cesarkę, więc nie myślałam o szkole rodzenia.

Dbajcie o siebie, bo sezon na kichanie się zbliża :)
Tym bardziej jeśli macie w domu przedszkolaka/i jak ja.

udanego weekendu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgrl68xycg179d.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny! :)
Dołączam do waszego grona! Termin mam na 12 marca. To moja pierwsza ciąża. Jesteśmy rok po ślubie i w sumie jeszcze nie planowaliśmy maleństwa, ale że się przydarzyło bardzo się cieszymy i czekamy z niecierpliwością :)
Czuje się powoli coraz lepiej. Strasznie męczyły mnie wymioty. Dalej rano mam z tym problem. 5 tydzien L4. Jeszcze jeden przede mną i zastanawiam się mocno co dalej...
Narazie waże jeszcze z 1kg mniej niż przed ciążą ale już powoli brzuszek zaczyna być widoczny. Rano tylko kanapki z nutellą. Nic innego we mnie nie wchodzi choć już powoli mam dosyć ;)
Czekam na pierwsze ruchu dzidzi ale ponieważ to pierwsza ciąża- pewnie jeszcze kilka tygodni...
A Wy wymiotujecie? Trochę przejżałam forum i raczej widze, że na nudności narzekacie a nie na wymioty. Ja nie myślałam, że tak będę ciążę przechodzić ;) ale ponoć to dobry objaw. Tylko mówili, że po 3 miesiącu przejdzie, a tu dalej zdarzają się dni, że cały dzień męczy...
Pozdrawiam serdecznie przyszłe mamusie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/211xe6ydgbjiep0h.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie, u nas na wątku chyba bardziej nudności niż wymioty większości doskwierały :) Czytałam, że u większości kobiet te objawy ustają po 3 m-cu, ale nie u wszystkich. Mnie z objawów zostało zmęczenie i ciągle trochę pobolewają piersi. Jestem na L4 niecały tydzień.

Odnośnik do komentarza

Ech, wczoraj byliśmy w odwiedziny u rodziców. Jazda samochodem niestety nie skończyła się wieczorem dobrze. Kiedyś miałam chorobę lokomocyjną ale od dawna jej nie odczuwałam, a odkąd jestem w ciąży to po prostu dramat w każdym środku lokomocji. Też tak macie?

Dziś dla odmiany włączyło mi się jakieś dziwne kłucie po bokach, jakbym miała kolke czy co. Nie wiem co to. Czytałam na różnych forach, to niby normalny objaw rozciągania wszystkieog w środku. Zdarzało Wam się coś takiego?

A dziś przygnębienie mnie dopadło. Mam w robocie umowe do grudnia. Mieli mi przedłużyć teraz na nieokreślony ale dziś się dowiedziałam, że u mnie w dziale 13 osób ma polecieć... tak więc powoli się nastawiam na pożegnanie z pracą :( Polska.

http://www.suwaczki.com/tickers/211xe6ydgbjiep0h.png

Odnośnik do komentarza

Ja problemów w środkach lokomocji nie mam, nigdy nie miałam. A co do kłucia to owszem, zdarza się, że mnie gdzieś cos "zakłuje", np dzisiaj, ale nie jest to na razie uciążliwe na tyle, żeby mnie zaniepokoiło. Czytałam i lekarz mi mówił, że to objawy rozciągania i wzrostu dziecka i macicy.
Umowa o pracę przedłuża się automatycznie do dnia porodu, wiem, ze to niewiele zmienia, ale w sumie to żadna z nas nie ma pewności, co będzie nas czekać w pracy jak już będziemy wracać po urlopach...

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny :)
Coś ostatnio mnie tu nie było... ale przeziębienie dało mi w kość ale na szczęście już jest teraz dobrze. Wykurowałam się i mi przeszło. Chociaż przy przedszkolaku to nie wiem na jak długo. Cieszmy się chwilą :)

asi_ek z tą kawką to może i masz rację. Może się tłumaczę ale piję jedną dziennie i to rozpuszczalną z 1 łyżeczki z mlekiem. A herbatę piję zieloną lub białą z mniejszą ilością kofeiny :) Przed ciążą to piłam taka z ekspresu, to ona faktycznie była silna. Teraz nie dotykam ekspresu. :)
Asie_ek a na L4 pójdę... na razie jeszcze nie wiem. Planuję pracować jak najdłużej, tzn tak do końca lutego. Chyba,że coś mnie przyciśnie tak na maxa.

Anu ja też jestem mega ciekawa co tam się we mnie rozwija. Wczoraj się mi śniło, że byłam na usg i okazało się, że chłopczyk :) Ale bym się cieszyła gdyby okazało się to prawdą. Chociaż wiadomo, że najważniejsze żeby dzieciątko było zdrowe.

Maugosia witaj na naszym forum. :) A z pracą no cóż, nie ma lekko. U mnie też pewnie nie będzie za ciekawie. Podejrzewam, że jak pójdę na macierzyński to będą musieli kogoś przyjąć na moje miejsce a jak przyjmą to będzie problem z powrotem. Wiem, że mnie musi przyjąć po powrocie ale może mi od razu wypowiedzenie wręczyć. Nastawiam się raczej na szukanie pracy po macierzyńskim. W ogóle u mnie jest to zagmatwane wszystko i szczerze mówiąc nie wiem czy będę w ogóle tutaj wracać. Na pewno nastawia się na zmianę pracy, chociaż wiadomo jak to jest teraz z pracą. Zobaczymy co życie pokaże. A jak to jest u Ciebie z macierzyńskim? Będzie Ci przysługiwał? A ten roczny?

http://www.suwaczek.pl/cache/e710095463.png

Odnośnik do komentarza

Fasolko mi pewnie przedłużą do dnia porodu a potem z ZUS-u są świadczenia najpierw chyba macierzynskie a potem rodzicielskie, więc w sumie na to samo wychodzi jak na macierzyńskim w pracy. Chociaż to dobre :)

Mi też się śniło że chłopiec. Chciałabym dziewuszke ale oczywiście najważniejsze żeby zdrowe :) usg dopiero chyba pod koniec października. Już nie mogę się doczekać!

A jak tam wasza waga? dużo przytyłyście? Ja jeszcze waże mniej niż przed ciążą. Schudłam najpierw z 3 kg ale dziś się ważyłam i na szczęście 1,5 kg już do przodu poszło.

Jade w tygodniu pogadać z kierowniczką do pracy bo zwolnienie mam do piątku i nie wiem co dalej. U mnie tylko robota przy komputerze, a można tylko 4 godz. Z tego co słyszałam, to zwolnić do domu po 4 godzinach nie może a robić i tak nie będzie pewnie co... Nie wiem sama. Poza tym, do pracy mam mam jakieś 30 km w jedną str a jak jade to zaraz mi niedobrze. Jak mi powie od razu, że nie przedłużą mi umowy to ide na zwolnienie do końca i tyle.

Ale dziś gwiżdże wiatr w Trójmieście. A jak tam u Was? Nawet na grzyby mi się nie chce iść w taką pogodę ;) a chodziłam ostatnio sporo...

http://www.suwaczki.com/tickers/211xe6ydgbjiep0h.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...