Skocz do zawartości
Forum

Dzieciątka Styczeń 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Moj misiu po antybiotykoterapii ma cos problmy z brzuszkiem:( Tez bardziej wzdecia niz kolki...daje mu Espumisanku 4xdziennie po 5kropelek i chyba pomaga:) Do tego masuje mu brzuszek i cwicze nozkami i czesto od razu ida baczki:) Nom i klade go na brzuszku swoim albo na kanapie zeby sobie cwiczyl glowke i sam sobie te jelitka masuje:) A z kapiela nie ma u Nas zadnego problemu:) wrecz maluch swoja mina pokazuje ze mamy tak szybko nie konczyc:) Pokombinuj troche z woda....moze maluszek lubi cieplejsza lub chlodniejsza:) Nasz akurat musi miec taka 40* :P i kladz maluszkowi pieluszke na pepek i jak wkladasz do wanienki to delikatnie zanuzaj pupcie i pierwsze co polewaj na ta pieluszke wode a zas na cale cialo i pieluszke mozna usunac:) u Nas to sie super sprawdza:) podobno wszystkie dzieci lubia sie bardzo kapac:) jezeli placza to cos im nie pasuje :P Nasz skarbus wazy juz 4640:) a urodzil sie 3770 ;) miesiac temu :P

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv3e5e1e5tf4um.png

Odnośnik do komentarza

Hej, u nas oki maluch nadal grzeczny i nawet nie daje tak popalic nocami ;)
Nasz problem polega na tym, że Olafkowi nie odbija się po jedzeniu mimo, że z męzem nosimy w róznych zalecanych pozycjach. po długim noszeniu i tak zero efektu, odkładamy Go do łóżeczka i spi przez 10 - 15 min po czym zaczyna mlaskac i budzi sie z placzem... znów nosimy i odkladamy i tak do skutku albo zasnie, albo beknie. Macie jakieś sposoby, rady???

Co do kapieli, to Maly krzyczał, jak kapaliśmy Go na glodniaka i było krzyku, że hoho teraz karmie przed kapielą, dogrzewamy pokoik farelką i zero krzyku, nawet przy wyjmowaniu (jak robiło mu się chłodniej przy wyjmowaniu to krzyczał). Teraz wygląda na zrelaksowanego i można bez stresu Go wymyć, a nie na szybcika bo krzyczał.

My już spacerujemy, jak zaleciala Pani doktor min. godzinny spacer wiec chadzamy. Maly ładnie śpi, a my mamy ruch :):)

Jak tam wasze kilogramy po ciązy?
Ja w ciązy przytylam 24kg kilka dni temu sie wazyłam i bylo już 15 mniej, a teraz patrząc na swoje ciało i zakladając niektore ciuchy czuje, że jeszcze waga spadla. Mam nadzieje, że spadnie to co ciążowe i poxniej poleca nadprogramowe kilogramy, których zawsze chciałam sie pozbyc. Myslę, że nie będzie trudno, bo karmie piersią, a to sie wiąze z dietą + długie spacery i jakby nie było stala opieka nad synusiem i waga leci :):):):)

Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza

dluuuugo mnie tu nie było... ale w szpitalu sie nam przedłuzylo, maly nie chcial wyjsc ... i skonczylo sie 1. lutego ( po 6 godz prob naturalnego porodu ) cesarka;( maluszek zdrowy silny kochany. spi calymi dniami w nocy pomalutku tez ;) wychodzimy na spacerki, mleko to z piersi ( powiem Wam, że staram sie bardzo ale ile przy tym lez i zniecierpliwienia) ... od pon zaczna sie odwiedziny rodziny, juz sie boje rad ciotek klotek

Odnośnik do komentarza

Ychnaprzeczekaj trudny poczatek karmienia piersia a zaczniesz czerpac z tego satysfakcje:) Ja zazelam szperac w internecie o UROSEPSIE...tak nazwala Nasza infekcje Pani doktor na wypisie ze szpitala i jestem przerazona:( Niby mowila ze bakterii w krwi nie bylo na wynikach ale pewnie cos tam bylo wiec tak to traktowala zeby skutecznie wyleczyc...masakra jak to groznie brzmi :( we wtorek idziemy na kontrole do lekarza i juz chce jej wymytac o wszystko bo niewiedza mnie rozwala...:(

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv3e5e1e5tf4um.png

Odnośnik do komentarza

Yhna ja też miałam trudne początki z karmieniem,ok 2 tygodni to ból był niesamowity, poranione sutki.Czasem łzy same po prostu leciały.Ale pocieszę Cię że będzie lepiej.Jak masz maść bephanten to możesz czasem się posmarować, tylko przed karmieniem trzeba to delikatnie przemyć, ale chyba najwięcej dało mi wietrzenie i stosowanie delikatnych wkładek laktacyjnych.Np Johnson &Johnson dla mnie na początku były za twarde.
U nas też te okropne wzdęcia są dużym problemem,zamówiliśmy lek niemiecki Sab simplex na wzdęcia,podobno dobry.Jak wypróbuje to napisze czy faktycznie się sprawdził.
Jestem cały czas taka rozespana,sen na raty bardzo wykańcza. A to dopiero początek, minie zanim nasze pociechy podrosną i nie będą tyle razy się budzić.
Pozdrawiam wszystkie mamusie

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pv0g0kqi2.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny a jak podchodzicie do szczepień swoich Maleństw? Szczepicie tylko te obowiązkowe czy coś dodatkowo czy może w ogóle nie szczepicie na nic? Bo my dzisiaj byliśmy na pierwszej wizycie u pediatry i nam zamieszała w głowie.. jak tak czytam o tych szczepionkach w necie to przerażenie mnie chwyta - tyle ubocznych skutków czyha na dzieciaczki nasze kochane :/

http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm42xg6qv1.png

http://s5.suwaczek.com/20120901310123.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ,Malinka gratulacje ,ale masz dużego synusia :) , dziewczyny jak spia wasze maluchy ? Bo moj ma 6 tygodni i w dzień prawie wogóle nie spi ,drzemki krótkie sobie ucina ,w nocy budzi sie co 2 godziny ,myślałam że taki maluch raczej więcej przesypia ,choc pewnie każde dziecko inaczej ,napiszcie proszę jak to u was , pozdrawiam wszystkie mamusie ;)

Odnośnik do komentarza

Justyna- nie zazdroszcze i wspolczuje, dasz rade kochana!!! Nanette na spacerze nie placze chociaz mialam 2 razy sytuacje, ze plakal, ale jakos sie udalo uspokoic... mojego kuzyna coreczka tez im plakala ale teraz karmia ja przed lekko lulaja zeby zasnela i wtedy na spacerze zasypia mocniej. Daja smoczka gdy zaczyna sie wiercic i jakos sie udaje godzinka dwie. Maly moj teraz to w nocy o stalych porach sie budzi-oby tak zostalo ;) a w dzien to roznie z nim od rana spi do 10 tak a pozniej aktywny lub nie. Po kapieli za to ma zycia w sobie i sil na pol godzinny placz...

Odnośnik do komentarza

Gratuluje Wam kochane dzieciątek.. my tez jesteśmy zmęczeni tyle że pobytem w szpitalu-znowu. Mój syn ma 8 tyg,finalnie wylądowaliśmy w Centrum Zdrowia Dziecka z niedokrwistością od urodzenia się z nią zmagamy..doszło jeszcze zakażenie dróg moczowych. Dziewczyny tracę rozum z rozpaczy..

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny! :)

Jusia mam nadzieje, że szybko pomogą Twojemu synkowi i czym starszy będzie tym wiecej radosci i zdrówka bedzie u Was.

Szczerze, to inaczej wyobrażałam sobie macierzyństwo, napewno myslalam, że będzie trudniej, a tu dziecko grzeczne, bardzo łatwo sie komunikujemy tzn. zawsze wiem dlaczego płacze wystarczy się wsluchac, albo popatrzeć chwile jak płacze. Synek placzliwy nie jest więc o tyle lepiej :) Zawsze zassypia sobie pięknie sam, w nocy budzi się 2 razy tzn budzi sie o 2 lub 3 i póxniej o 6 lub 7, więc jestem wyspana i mam siły. spacerki wręcz uwielbia, ba wystarczy Go ubrać w kombinezoniki czapke, a Młody już śpi :D na dworze tylko powietrze mu na nosek zawieje i już śpi i jest nie do ruszenia. Zrobić moge przy nim wszystko jak jestem sama. Na szczęscie nie jest "przylepką" i nie trzeba Go na rękach nosić, lubi swoj bujaczek leżaczek ;) KArmimy cycusiem, choć są dni kryzysu i mleka malutko, że trzeba butle zrobić, ale to bardzo rzadko. Dziewczyny ile ml Wasze dzieciaczki wypijają? Bo nie wiem ile miesieczny dzidzius powinien zjeśc. Mój Olaf zjada (mojego ściagnietego mleka) 100ml albo i wiecej, a mm zjada 70-80ml. Jest duży, bo juz przekroczyl 60 cm i ponad 5 kilo, więc chyba je tyle ile potrzebuje.

Odnośnik do komentarza

ale masz dobrze;) wierze ze i moj Szymon dojdzie do takiego etapu :P co do karmienia, to karmiony piersia, chyba ze mama nie ma czasu na popijanie wody, wtedy kryzys i dokarmianie.. sciagnietego mleka wypija ok 90ml. a zastepczego 60ml. u nas problem z zasypianiem jest prawie co wieczor, maly rozbudza sie podczas kapieli i pozniej juz nie ma ochoty spac... a w nocy co 2-3 godz budzi sie na mleczko...;(

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
muszę Wam powiedzieć, że jestem zmęczona... Mały wcale nie dokazuje jakoś szczególnie, śpi 2-3 godziny, budzi się na 2-3 godziny regularnie. Wtedy, gdy śpi, staram się ogarnąć coś w mieszkaniu, choć chce mi się spać. Często go brzuszek boli, ale kupki robi, pępek nie odpadł i mam wrażenie, że zaczyna mu się coś tam paskudzić - to samo się tyczy mojej rany po cc. Bardzo ulewa i nie zawsze mu się odbija po jedzeniu. W dodatku dostał krostek na podbrzuszu i na udach po zastosowaniu chusteczek innej firmy, niż dotychczasowych. Dziś przychodzi położna, mam nadzieję, że coś poradzi. Na spacer wyjść nie mogę, bo jestem sama pół dnia, wózek niezłożony...
Musiałam się wyżalić. Ale są i miłe momenty - uśmiech synka przez sen. Uwielbiam.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5enlo87bad.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...