Skocz do zawartości
Forum

Dzieciątka Styczeń 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Malinka kochanie bedzie dobrze zobaczysz. I Ty i Wojtus musicie sie siebie nauczyc ja do dzis sie ucze Szymona... tez ma swoje momenty. Aha DOM TO NIE MUZEUM- przespij sie z malym zamiast sprzatac, ja tak raz dziennie robie i naprawde DUZO to daje!! Pepek polozna zrobila mojemu fioletem i zaraz sie zagoilo odpadlo i wszystko ok ;) moja rana do dzis czerwona ale pomalutku sie goi, polozna mowila ze najlepiej, zeby albo sie goilo poprzez wyciekanie albo bez.
GLOWKA DO GORY, TRZYMAM KCIUKI

Odnośnik do komentarza

Malinka, Ychna ma rację. Przespij się z Maluszkiem,a zobaczysz, że będzie o wiele lepiej:) Ja na poczatku też szalalam, nawet po powrocie ze szpitala, jeszcze obolała, zmęczona i rozbita (bo dopadała mnie depresja poporodowa), ryczałam i sprzatałam, do tego to przerywane nocne spanie i chodziłam prawie jak zombie - nienaiwdzilam nocy. Dzidzius grzeczny i bardzo latwo się Go nauczyć - polecam książkę Tracy Hogg "język niemowląt". Mąż pewnego dnia nie wytrzymał, ochrzanil mnie i nakazał iśc spać i tak zdałam sobie sprawe, że racja Mały idzie spac i ja jak mam chęć tez idę, a sprzatanie, goście itp.muszą poczekać! I jest o niebo lepiej, bo mam uczucie, że jest czas na drzemkę, że jestem bardziej wypoczeta i bardziej cieszę się każdym dniem :))

Odnośnik do komentarza

A ja wczoraj wieczorem przeżyłam horror :/ moja Mała płakała nieustannie przez 3 godziny. Dodam, że nigdy tak nie robiła. Nic nie pomagało nawet kąpiel, którą bardzo lubi. Czułam się bezradna.. Nie wiem czy coś niedobrego dla niej zjadłam czy to się zaczyna już ta nieszczęsna kolka. Z racji tego, że dziś kończy miesiąc to wczoraj podaliśmy jej już espumisan (chętnie wypiła bo to słodkie) i po jakiejś pół godziny w końcu zasnęła. Spała prawie całą noc (pobudka o 2 a potem dopiero 0 6).

A z tym spaniem dziewczyny to macie rację, ja korzystam ile można i przysypiam jak Zuzia śpi choć tyle rzeczy do zrobienia.

Malinka mi na bolący brzuszek położna poradziła jak najczęściej kłaść Małą właśnie na brzuszek na moim kolanie i masować plecki i delikatnie poklepywać pupę.

Izabel zazdroszczę!!! Masz "idealne" dziecko :)

Ychna to jak niczego nie pijesz to nie masz mleka? Jak to tak? Ja czasem wypiję tylko z 1 l płynu w dzień i mleczko mam.

jusia a jak z Twoim maluszkiem, wszystko już w porządku?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm42xg6qv1.png

http://s5.suwaczek.com/20120901310123.png

Odnośnik do komentarza

Hej :) U nas ze spaniem bywa różnie.
W dzień Piotruś ma swoje pory spania. Przeważnie rano o 10-11 jest aktywny i z 3 godzinnej drzemki przesypia 2 godzinki albo wcale. W nocy natomiast budzi się co 3-4 godziny do jedzenia i dalej grzecznie zasypia. Ale nawet jak nie śpi to nie mamy na co narzekać wtedy wystarczy położyć go do leżaczka aby mógł obserwować sobie i jest spokój. Czasami czuję jakbym nie miała dziecka :P
Ale najgorzej jest jak boli go brzuszek :( wtedy płaczę razem z nim. Na szczęście pomaga espumisan :)
A co do spacerów to bardzo je lubi :)
Malinka Gratulacje :))
jusia życzę dużo zdrówka dla Maluszka :)

http://www.suwaczek.pl/cache/a4f8c45232.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdv5l3o2tv5.png]Tekst linka[/url][url=

Odnośnik do komentarza

Witam,czytam was gdy tylko mam dostęp do netu. Jestescie moja jedyna odskocznią od tego szpitalnego bytu.. Nanet my ciągle jesteśmy w szpitalu, mój Oleczek ma infekcje moczu przy tej niedokrwistości..leczenie antybiotykiem trwa 10 dni, nam kończy sie w niedziele. Dziś usłyszałam,ze w poniedziałek po badaniach będzie i to juz pewne mój syn miał przetaczaną krew..niedokrwistosc jest zbyt duza i żelazem kuracja nic nie da,a raczej jest zbyt długotrwała a my potrzebujemy wzmocnienia. Powiem tylko,ze ładnie przybieramy na wadze,mały ma apetyt i zeby nie wynik krwi,nigdy by nikt nie wpadł na pomysł o tak silnej niedokrwistości..dlatego boje sie bardziej,lekarze sami nie wiedza co jest przyczyna takiego stanu. Mam nadzieje ze z przetoczona krwia podejmie jego organizm walke i zacznie sam juz produkować krwinki a wszystko zacznie byc normalne, choćby takie jak u Was..

Odnośnik do komentarza

hej mamuśki
Malinka a jesz nabiał?Bo ja uwielbiam, jadłam do niedawna spore jego ilości. Moja Hanna za to miała coraz wieksze boleści brzuszka, ulewala i dostała wysypki takiej drobnej czerwonej. odstawiłam mleko w kazdej postaci i po 3 dniach stał sie cud, jakby podmienili mi dziecko. zaczęla spać w dzien nawet po kilka godzin.Teraz mogę juz jechac załatwiać sobie swoje sprawy zostawiając ją babci i wiem ze mama się z nią nie umęczy.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pv0g0kqi2.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki :)

Ależ to nasze forum podupadło.
Co tam u Was, jak Maluszki?

U nas pojawil sie problem - z mojej winy. Dziurka w butelce była już za mala dla Olafka i samodzielnie ja powiekszyłam za pomoca igły, ale chyba lekko przesadzilam, bo butle wciagał bardzo szybko, a później mimo, że piknie odbijał, to płakal i plakał i byl marudny i wydawal sie ciagle głodny... i tak juz mysląłam, że to kolka, albo, że mm mu nie pasuje. Tylko, że po nakarmieniu piersią problemu nie było i jak przyszło karmic butla zmieniłam smoczek i okazało sie, ze problem znikł, czyli zawinilam i dzidzius sie niepotrzebnie męczył.
Poza tym wystapiło u nas uczulenie na proszek, jak zobaczyłam Go calego czerwonego od krotek, to miałam stan przedzawalowy, ale zadzwoniłam do połoznej kazala podac pół łyżeczki wpana w syropie i przeprać wszystko w płatkach mydlanych i po 2 dniach mineło całkowicie.
Moj Synek z tego co widze, czasem "zapomina" jak połyka sie śline i kaszle, ale gorsze jest to, że juz dwa razy zalecialo mu tak, że sie dławił. Raz spal i nagle kichnał, czy kaszlnął, wstałam zobaczyc co tam u Niego, weszłam do pokiku a on sie dławił - ryczalam przez godzine z nerwów, bo co by było jakbym nie weszła... :( ale rzadko sie to zdarza i liczę, że minie calkowicie...

Odnośnik do komentarza

Ychna ,Isabel współczuję wam takich przeżyć ,nam sie na szczęście jeszcze nie zdarzyło nic podobnego. My znowu mamy problem z tym ze mały wogóle nie chce być sam w dzień ,tzn jak zje i powinien spać ,polezec sobie to ciągle płacze ,ciezko jest cokolwiek zrobić w domu ,on chce zeby ktoś mówił do niego ,bujal go . Oh ciezko , poza tym jak waga waszych maluchów ? Moj ma 8 tyg i ważył 5.900, niewiem czy to jest dużo ,czy mało .

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczęta
Moja Hanna ma już 7 tygodni,już za nami pierwsze szczepienie, trochę było płaczu i marudzenia ale nie było tak źle.Co do wagi to zależy ile dziecko miało jak się urodziło, tzn jak przybiera.Moja córa jak wychodziła ze szpitala ważyła 2900 a teraz 5100 bez ubranek.Więc przez 7 tygodni przybrała 2200g.
Na szczęście po odstawieniu mleka( łącznie z herbatnikami, ciastami z mlekiem,i innymi produktami zawierającymi w składzie np serwatkę czy mleko w proszku) Hanna przesypia pięknie noce i w dzień też daje mi wytchnąć.Teraz już mam chwilę żeby zadbać o siebie. Zaczęłam ćwiczyć, mam nadzieje że się zmobilizuję i będę to robić jak moje młodsze siostry które mają już na brzuszkach kaloryferki, aż zazdrość bierze.Co prawda wagę mam nawet 5 kg niższą niż przed zajściem w ciążę ale brzuszek sflaczały pozostał, wisi taki paskudny.Zawsze miałam płaski i ubrania nosiłam podkreślające talię, a teraz jak założę coś dopasowanego to wyglądam jakbym była znów w ciąży :/ Niestety odkąd karmię moją kruszynę apetyt mam przeogromny a zachcianki na słodkości prawie co chwila.
Malinka i jak odstawiłaś mleko? dało to coś?Spróbuj,u mnie się sprawdziło. A tak kusi taki serniczek teściowej, ale jak mam potem nosić płaczące marudne dziecko to się jakoś powstrzymuję.
Pozdrawiam wszystkie niewyspane mamuśki

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pv0g0kqi2.png

Odnośnik do komentarza

Tinka ja tez chodze i slodkosci mi w głowie, a nigdy tak nie było nawet w ciazy. Wolalam tzw kotleta... ;) ja mam zamiar cwiczyc brzuch w delikatny sposób bo cesarka i wszyscy wyzywaja, a ja bym chciala juz normalnie... ech. Justyna23- moj tez zaczyna tak robic, przez rozpieszczanie tatusia. Tata w pracy a mama sie martw... ale wlaczam mu karuzele i 15min spokoju pozniej gdy sprzatam odkurzacz jest swietnym usypiaczem. I tv programy muzyczne dobrze sie sprawdzaja. Pozdrawiamy dziewczyny ;)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, my juz po przetaczaniu krwi jesteśmy w domu,,przerwa do 17 marca. 16 marca chrzciny Olusia,a 17 mamy juz skierowanie na neonatologie w CZD będą robić badania pod kątem wady cewki moczowej.. mały jest grzeczny,rozwija sie podobnie jak Wasze skarby,mamy te same problemy,kolke mamy za sobą

Odnośnik do komentarza

jusiu ale Ty i Twój Maluszek się wycierpicie.. współczuję naprawdę. Ale może po chrzcie już się wszystko unormuje? Może jego Aniołek Stróż będzie ciągle czuwał i wyzdrowieje :)

Justyna, Ychna ja też mam taki sam problem ze swoją Małą, nic nie mogę w domu zrobić, bo chce bym była ciągle przy niej, a na dodatek mam bardzo wymagające i szybko nudzące się dziecko. Co chwilę muszę wymyślać czym ją zająć, bo inaczej płacz. Odkurzacz u nas nie działa (tylko minuta zainteresowania), programy muzyczne też nie, mam nawet specjalną płytkę z muzyką klasyczną dla bobasa którą słuchałam będąc w ciąży, ale też żadnej reakcji.. Ale za to zaczyna interesować się psem :)

Tinka to dużo Twoja Hania przytyła, karmisz ją tylko piersią? Ja też już nie mogę patrzeć na mój sflaczały brzuch :/ niby schudłam już trochę, ale nadal nie mieszczę się w żadne spodnie z przed ciąży i to mnie dobija :( jestem skazana na dresy, a jak idziemy na spacer to jeansy ciążowe zakładam, bo tak głupio w dresach paradować :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm42xg6qv1.png

http://s5.suwaczek.com/20120901310123.png

Odnośnik do komentarza

Tinka, po odstawieniu mlecznych produktów przez kilka dni było o niebo lepiej, nie jem nic mlecznego do tej pory :) ale kilka dni temu znów zaczęło się coś dziać - jeśli zjem coś innego, niż gotowane mięso, rosół, bułki i ziemniaki, mały strasznie cierpi. Po każdym nowym składniku jest jazda. Zastanawiam się powoli nad mlekiem sztucznym, bo skoro wszystko mu szkodzi, a ja nie dojadam, to nie wiem, czy jest sens jego i siebie męczyć. Ale jeszcze go poobserwuję.
No i mam ten sam problem z synkiem, co Wy - od kilku dni potrzebuje wzmożonej uwagi, zasypia tylko przy mnie, gdy odejdę, w pięć minut muszę być z powrotem.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5enlo87bad.png

Odnośnik do komentarza

Malinka u mnie tez czasem jeszcze marudzi, a to zjadłam gruszkę a to skusił mnie kawałek czekolady.Kolki wieczorne zostały ale już nie płacze całymi dniami. A co do wprowadzenia mleka sztucznego to jeśli faktycznie nie tolerował mleka krowiego w Twojej diecie to mleko sztuczne odpada. chyba ze specjalne, bo wiekszosc jest na bazie mleka krowiego.
Nanette karmię wyłącznie piersią.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bio4pv0g0kqi2.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny jak tam Wasze maluszki i Wy sie macie? U nas dni mijaja spacerowo, pieluszkowo no i mlecznie. Dodalam herbatke z rumianku i kopru do diety synka, bo na piersi to zdarzalo sie, ze co pol godz dojadal. I juz jest lepiej, spacery trwaja nawet 3 godz, jeszcze tylko musze cos wymyslec by Szymon w nocy dluzej spal, bo zaczynam powieki na zapalki zakladac ; ( macie jakies pomysly?

Odnośnik do komentarza

A mi się zrobił guzek na piersi czyli zatkał mi się kanalik mleczny i strasznie boli :((( Mam za dużo mleka, a Mała tyle nie je i nie odciągałam i stąd ten problem. Robię gorące kompresy, masuję, przykładam kapustę i nic.. to już 4 dzień. Dzisiaj byłam u gina na wizycie poporodowej i mi kazał masować i przystawiać dziecko często, a jak mi nie przejdzie do jutra południa to mam się skontaktować z położna z poradni laktacyjnej i być może trzeba będzie usunąć ten guzek chirurgicznie ;(( jeju jak chcę dobrze dla dziecka i karmię go wyłącznie piersią to się dzieje pod górkę..

Ychna w nocy podczas przewijania i karmienia staraj się zachowywać bardzo cicho, nic nie mów do dziecka nawet szeptem i nie zapalaj światła jedynie przyciemnianą lampkę nocną. A jak Twój synek je spokojnie to nie musisz nawet brać go do pionu do odbicia, by go nie rozbudzić jak zasnął przy cycu - tak mi poradziła położna środowiskowa. I u mnie się sprawdza póki nie ma jakiś sensacji żołądkowych.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm42xg6qv1.png

http://s5.suwaczek.com/20120901310123.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :) Co tam u Was? Bardzo długo tu nie zaglądałam, tak się wkręciłam w moje obowiązki, że zapomniałam o przyjemnościach :P Widzę,że macie problemy ze wzdęciami, ja też karmię piersią i nie mam takich problemów a w każdym razie nie często. Jem wszystko, (oprócz grochu, kapusty itp.) oczywiście nowe rzeczy w małych ilościach. Tak poradziła mi położna. Smażone i słodycze też znajdują się w moim jadłospisie. A jeśli u małej zaczyna się coś dziać daje jej herbatkę z kopru włoskiego i po chwili się uspokaja i wzdęcia przechodzą. Kolki na szczęście nie miała, ale słyszałam że kolki to częściej u chłopców. Jeżeli chodzi o spanie to kładziemy się między 21 a 22 i budzi się maleńka dopiero ok 5 lub 6 i śpimy potem do 10. Moja Pola jest większym śpiochem niż ja :) Jeśli budzi się o 5 zje i zaśnie to żeby jej nie rozbudzać nie przebieram jej i nie podnoszę do odbicia. Zazwyczaj pieluszka nie jest pełna więc daje jej spać dalej. Mam nadzieję, że u Was też już niedługo się to wszystko unormuje. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, śledzę wątki na forum i dużo z Was ma problemy żeby dziecko przespało noc. Ja od 4 tygodnia (trochę za późno, ale dopiero wtedy się o tym dowiedziałam) używam woombie, to taki kokon-śpiworek, kiedy dziecko jest już senne i zmęczone, nie może się utulić i marudzi, zakładam woombie i po 5 minutach śpi. W nocy przesypia od 5 do 6 godzin. Ja też dzięki temu nieprzerwanemu snu jestem wypoczęta. Super wynalazek, szczerze polecam. Może ktoś powie, że nie powinnam tak dlugo pozwalać spać synkowi, ale przez cały dzien karmię go co 3 h więc uważam ze raz w nocy może nie jeść dłużej.

Odnośnik do komentarza

Ychna dzięki za radę, w sobotę ma do mnie przyjść ta położna z poradni laktacyjnej, bo już pod pachą mi się nawet guzek zrobił. Mam nadzieję, że to nic poważnego. To zapytam ją o tą szałwię. A ja swoją przewijam przed jedzeniem, a potem zasypia przy karmieniu i tylko przenoszę ją z naszego łóżka do łóżeczka.

Mattinka a jak nie zmieniasz pieluszki przez tyle czasu to nie robią się odparzenia i te sprawy? Zazdroszczę Ci tych przespanych nocy. Moja jak pójdzie spać o 22 to wstaje mniej więcej ok 1, 3, 5, czyli co 2 godziny, ale czasem zdarza się, że prześpi 4 godziny i jestem wtedy baardzo szczęśliwa :)

Karola tylko uważaj, bo w nocy jak nie karmisz tyle czasu to może Ci się zrobić coś takiego jak mi (pisałam o tym w ostatnim poście). Ale może a nie musi :) U mnie ten kokonek się nie sprawdzi niestety, bo moja Mała lubi mieć rączki na wierzchu, bo się denerwuje jak ma je schowane :)

Eh swoją drogą to szkoda, że nie mieszkamy wszystkie w jednym mieście. Mogłybyśmy razem wychodzić na spacerki i na żywo dyskutować o problemach naszych pociech :) ja nie mam do kogo nawet gęby odezwać jak mąż jest w pracy :D bo ani znajomych ani rodziny nie mamy w tym mieście, w którym mieszkamy.. Ale jest jeden plus- na spacerach poznaję miasto, bo jak byłam w ciąży to się nie chciało chodzić na takie długie wyjścia z domu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm42xg6qv1.png

http://s5.suwaczek.com/20120901310123.png

Odnośnik do komentarza

Dzień doberek :)

Dobrze, że to nasze forum jeszcze działa :) bo też na dzidziusiowe tematy to za bardzo nie mam z kim pogadać...

U nas Olaf przesypial juz cale noce, szedł spać o 20 a wstawal o 5 lub6 - pierwsza taka noc przyprawila mnie prawie o zawał, jak zobaczyłam która godzina i dopiero pierwsza pobudka. Ostatecznie budzi się tak o 7:30 lub 8:30.Jesteśmy wyspani i aż mam mnóstwo pozytywnej energii na życie a przy tej pogodzie to już w ogóle:)) Moj synek przesypial noce tak stopniowo coraz dlużej, 3 pobudki, 2 i 1 jak juz byla jedna tak o 3 lub4, to ja zmienialam pieluchę, a ten się śmiał a ja z nim do łez baaardzo lubiłam te pobudki :DMały przesypia noce, a mimo to o 10 juz zasypia czasem na chwilke, a czasem na godzinę, późnej róznie, a spacery w całosci przespane chociaz na ostatnim to 15 minut ogądal niebo :)))

Śpiewacie swoim dzieciaczkom, czytacie? Ja bardzo duzo. Przypomniałam sobie mnóstwo piosenek i wierszykow i teraz mu opowiadam, śpiewam i widzę, że bardzo lubi LOKOMOTYWĘ, jak wierszyk przyspiesza, to maly rączkami i nozkami wywija, a jak skończe to w nagrodę jest przepiekny usmiech :)
U nas z karmienia piersią powoli chyba nic nie będzie, bo karmie Go piersią trwa to i trwa, a za chwile krzyczy bo glodny i trzeba butle robic z ktorej 60ml/80ml znika i tak to wygląda... powoli tracę chęć do takiego karmienie, bo po butla raz raz i najedzony, a z tym cyckiem później z butlą, to ponad godzina jak nie dlużej... Cale szczęscie w nocy produkuja wystarczajaco, żeby sie najadł i mogł zasnąć :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...