Skocz do zawartości
Forum

Francja


Rekomendowane odpowiedzi

witam

paulina, ciesze sie ze zajrzalas! a jak sobie radzisz w roli mamy? bez jakichs dolkow i zwatpien?? jak tak to super!!! Mila przesliczna!!!

ulalala, nie martw sie tym co nie wyroslo, to niestety glowna wina pogody, ja wysiewam sobie zazwyczaj kwiatki w kwietniu i tak tez zrobilam w tym roku, fekt: zero kwiatkow poza aksamitkami!!!! jest tak zimno ze ziarenka wegetuja w ziemi!! wiec nie Twoja wina :)
co do zjedzonych warzyw, niestety slimaki to potworne bestie, jak bezdziesz kupowac sadzonki to kup tez takie niebieski granulki na wszelkie slimaki, pomagaja, wystarczy posypac ich troche wkolo sadzonek!! a do odppecdzania np mszyc i innych insektowatych przy pomidorach wystarczy wsadzic kolo nich wlasnie aksamitki, one troche smierdza i to nie podoba sie niektorym pasozytom ;)

fajnie ze mama niedluo juz przyleci, bedziesz miala pomoc na pierwsze momenty :) no i gratki wyboru imienia:)

u nas po staremu, troche jestem zabiegana, pogoda w miare wiec jest troche roboty w ogrodku, w warzywniaku, do tego dzieci w ogrodzie siedza non stop
no i poza tym w zwiazku z posiadaniem prawa jazdy siedze tez troche za kolkiem i mniej mnie w domu :D

Odnośnik do komentarza

Witajcie Dziewczynki
Co do kwiatków u mnie to samo - nie za bardzo rosną, ale nic dziwnego - to mój pierwszy raz. Ze skurczami też lepiej, staram się oszczędzać i to działa. Co do wizyt z położną została mi jedna i również wizyta z anestezjologiem i skaner miednicy, ale najprawdopodobnej bedę mogła rodzić siłami natury ponieważ mój mięśniak nie powiększył się od ostatniego razu. Termin polski mam na 21 czerwca a francuski na 29. Ale to i tak pewnie Julia zadecyduje. Ogólnie czuję się bardzo dobrze.
U nas w zasadzie wszystko gotowe. Mama moja przyjeżdża 4 czerwca na 2 miesiące, więc czeka mojego męża podróż do Paryża.
Paulina - masz przepiękną córcię.
Pozdrawiam was. Buziaki

http://www.suwaczek.pl/cache/544eefa95e.png

http://www.suwaczek.pl/cache/78773cd796.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny :) Ciesze sie ze sie odzywacie bo zerkalam tutaj od czasu do czasu i ta cisza zaczela mnie niepokoic...
Paulina dzidzia sliczniusia ! Jak patrze na mojego olbrzyma to az mi trudno uwierzyc ze jeszcze niedawno tez byl slodkim noworodkiem.
Meg,Ulalala czekam na wasze zdjecia,to juz niedlugo...
Ulalala nie stresuj sie warzywkami,mysle tak samo jak dzeiwczyny,roslinki"mysla" ze to jest jeszcze zima.
U mnie nic specjalnie nowego sie nie wydarzylo,moje odchudzanie stanelo na 60 kg i jakos nic sie nie rusza mimo ze nie jem slodyczy i ograniczam sie do 3 mini posilkow dziennie.Chyba pozostanie mi sie pogodzic z moim odbiciem lustrzanym.
Poza tym Poldek zostal przyjety do HG ale dopiero od jesieni.
Pozdrawiam was cieplutko :snow2:

Odnośnik do komentarza

Paulina, dziecko piekne!! :-) Dobrze, ze sobie radzisz i czukedsz sie dobrze.
Ja czekam...... najgorsze jest toz e jestem strasznie spowolniona, czuje sie jak slon! W pierwszej ciazy czulam sie duzo lepiej. teraz chce juz urodzic, nawet na cene nieprzespanych nocy i obolalych piersi :P
Kobiety, a macie jakies super metody na nawal mleka? tego boje sie najbardziej........ bo mleka mam tyyyyyyyyyyyyyyle i ciut ciut . Chyba tym razem bede sobie odciagac i tyle, nie bede sie meczyc jak z Artusiem. Mialam dwa kamienie.... ehh brrr

ok, w takim razie cierpliwie cekam na kwaituszki, nic sadze nic nowego moze sie obudza!

Dziekuje za rady :D

MOniq, a zy planujecie nr 3? To samo ptanie do Dotki :D

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

hihi, dziewczyny, zycze szybkiego konca, pamietam ze tez czekalam na porod Noasia, a donosilam do konca choc mi przepowiedzieli ze urodze 2/3tyg wczesniej :)

co do nr 3 nie planujemy i jesli zycie by za nas zaplanowalo to jakos by mi sie to nie podobalo ;) chodzi glownie o sytuacje finansowa, miec dzieci, ciaza, nawet porod to nic, jak sa male to tez ok, ale potem trzeba moc im zapewnic jakas przyszlosc, i studia i w ogole, nie bylibysmy w stanie zapewnic im wszystkiego, nawet jesli kasa nie daje wszystkiego to jednak duzo pomaga... wiec zatrymamy sie na dwojeczce

a poza tym, mam swoja potwierdzona tu i owdzie teorie trojeczki, dziecko ktore znajduje sie posrodku jest w najgorszej sytuacji i nawet bez wyrachowania zadnego, miedzy dwojgiem rodzenstwa, takie "niczyje" dziecko hihi, moze to znacie, ja jestem ta posrodku i znam mnostwo podobnych osob ;)

Odnośnik do komentarza

Ulalala ja mialam nawal pokarmu kilka dni po porodzie i bardzo pomogly mi proszki przeciwzapalne o nazwie ASPEGIC .Dala mi to polozna jeszcze w szpitalu,kanaliki mleczne rozszerzaja sie i mleko latwiej wyplywa z piersi.Co do odciagania to odradzam...istnieje ryzyko ze po kilku dniach tak pobudzisz laktacje ze bedziesz miec jeszcze wiecej pokarmu.Poza tym radze ci kupic sobie takie plastikowe "muszle"(ja mialam aventu) ktore nosisz w staniku (przez pierwsze 2 tygodnie nosilam non stop,pozniej juz tylko na noc).Nie wiem jak ale one dzialaja.Mleko przez otworek wplywa do muszli a cycuchy miekna i nie tworza sie te okropne guzki.Poza tym brodawki maja dostep powietrza i nie sa rozmoczone w mleku i nie pekaja.Wyglada sie z tym ustrojstwem w staniku jak terminator ale to na prawde swietna sprawa.
Co do 2 dzidziusia to u nas jeszcze nie wiadomo.Rozkrecamy firme i na razie bywa roznie,poza tym mamy 2 lokale do remontu (z czego jeden to nasz dom) ,ja z moim francuskim to pewnie super pracy od razu nie dostane no i chcialabym troche odetchnac swiatem doroslych jak Poldek pojdzie do przedszkola.Jesli "zdarzy sie "to bedzie ale na razie ufam moim pigulkom ze jednak sie "nie zdarzy "ot tak...Chociaz ochota na dzidzie jest to na razie rozsadek mowi ze trzeba poczekac.

Odnośnik do komentarza

Moniq, powiem CI ze bugdy nie slyszlama teorii 3ki :-) Ale moze cos w tym jest.. nas w domu bylo dwoje, 3ka za to u mojego meza. Ale rodzice mieli na tyl dobra sytuacje finansowa ze dzieci obdarowywali rozno. I do teraz tak jest. Pomogli siostrze mojego meza kupic samochod, i automatycznie taka sama suma pieniedzy powedrowala na dwa konta pozostalych dzieci. Pieniadze szczescia nie daja fakt.. ale ez pieniedzy, o szczescie trudno.. Milosc czlowieka nie wykarmi, radosc tez.. Z tym sie zgadzam.
Dotka, il masz lat(jezeli mozna). Bo pamietaj, ze o dziecko jest latwo w pewnym wielu, a potem robie sie coraz trudniej, a z czasem niebezpiecznie :/ Ale to oczywiscie wasza decyzja. Ja zawsze chcialam miec 3ke. Narazie oczywiscie staniemy na 2ce, i to na jakies latek pewnie, potem zobaczymy :-) Ale celem jest 3ka, zobaczymy czy zdrowie i pieniazki pozwola!!
Ja mam jednal nerke, wiec chce urodzic dzieci jak najszybciej, bo potem nie widomo jak sie zycie ulozy..

Dotka, Co do nawalu, to kupie sobie te krazki. Wole wygladac jak kosmitka i miec ulge, niz sie znowu tak meczyc!!

Moniq, dzisiaj zobaczylam ptaka grzebiacego z moim gorodku! MOze znalazlam winowajce braku warzyw!

Pzodrawiam was

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Ja nie wiem co to "nawal pokamu", 10 dni po porodzie przeszlam na butelke. Cos tam mialam, ale Milla byla wiecznie glodna i mialkliwa.
To jedyna sprawa jaka mia nie wyszla, jesli chodzi o narodziny mojego malenstwa. Cos co mialo byc naturalne, przeroslo mnie. Podczas karmienia w szpitalu, bardzo bolaly mnie piersi, do tego stopnia, ze plakala, nie moglam dogadac sie z pielegniarkami, bo ja po francusku to praktycznie nic:-( Gdy zblizala sie noc, to bylam strasznie zestresowana, bo wiedzialam, ze bedziemy plakac, Milla bo jest glodna, a ja, bo jestem bezradna. W domu ja dokarmialam, ale wtedy pokarmu bylo jeszcze mniej, nawet dostalam recepte na laktator elektryczny zeby pobudzac laktacje. Staralam sie kilka dni, zamiast tulic dziecko, to siedzialam w sypialni i co 2 godziny sciagalam pokarm, zeby tylko pobudzic naplyw i nic, pozniej plakalam, bo caly czas malo.
ja cierpialam, Milla cierpiala i podjelismy z G., ze przechodzimy na butelke. I teraz Milla jest spokojna i zadowolona, ja jestem zadowolona i tata tez, bo tez ma okazje coreczke nakarmic:-) kilka nocy przeplakalam, jak dawalam malej butelke, to mialam do siebie pretensje.
Teraz juz ok, widze wiele plusow "butelkowania".
Mam tez pytanie do Moniq, wczesniej pisalas, ze karmilas Swoje Maluchy butelka od samego poczatku, a jak szybko po porodzie dostalas okres, bo ja chyba dostalam, bo prawie juz nic mi nie lecialo, a tu nagle dzisiaj znowu krwawienie??

ciesze sie z poprawy pogody, kocham slonce.
W tym tygodniu sie przeprowadzamy, wiec moge troche mniej sie udzielac, ale bede podgladac, czekac na wiesci o narodzinach. Serdecznie pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

witam niedzielnie :)

ulalala, wiesz, to dziecko posrodku to nawet nie chodzi o materialne rzeczy ale o bliskosc rodzicow, o zainteresowanie, pierwsze dziecko jest juz duze i komunikacja z rodzicami juz zakorzeniona, poza tym to pierworodny, ostatnie dziecko to najmniejsze, wiec sila rzeczy sie nim najbardziej swiat interesuje, no a posrodku to tak nijak, dziecko srodkowe jakos sobie poradzi bo ma przyklad starszego brata/siostry, a moze i mlodszym sie troche zajmie no bo przeciez dlaczego nie, troche pozostawiaone na pastwe losu :) ale oczywiscie to nie jest z premedytacja rodzicow, taka sytuacja wynika sama z siebie i w sumie nikogo za nia nie mozna winic. Mysle ze nawet ja, znajac sytuacje moglabym wychowac moja trojke dzieci w ten sposob, nieswiadomie, wiec i stad nasza decyzja o dwojce :)

paulina, ja wlasnie z mam butelkowych i bez zadnych wyrzutow podjelam decyzje o karmieniu butelka, wiem ze jak sie czlowiek nastawia na cos i potem nie wychodzi to wyrzuty sumienia sa, ale po co sie zamartwiac, i tak niczego to nie zmieni a maluszek zawsze czuje jak mama jest nieszczesliwa wiec i dla niego dobrze jest sie usmiechac :)

co do okresu kochana byc moze to juz on, mnie @ wrocil po jakichs 3tygodniach wlasnie, wiec jesli nie chcesz braciszka lub siostrzyczki dla Mili to zasuwaj po co trzeba do apteki albo po prostu uwazaj :lol:
milej niedzieli wszystkim!

Odnośnik do komentarza

Witam w niedzielny ranek. Braciszka ani siostrzyczki narazie nie bedzie, wiem co robic:-)
Co do 3-ki dzieci, to cos w tym jest co mowi Moniq. wychowalam sie w rodzinie wielodzietnej, bo 4 dzieci jak na dzisiejsz czasy to juz chyba duzo. Ja jestem najstarsza, pozniej dwa lata mlodsza siostra, potem urodzil sie Mateusz i jest mlodszy ode mnie o 7 lat. Ostatnia pociecha to 18 lat roznicy.
Ja to ta najstrsza, tak naprawde to "coreczka tatusia", moj brat przez dluzszy okres byl najmlodszy, no i to chlopak: "synus mamusi", srednia siostra, taka troche niczyja. Moi rodzice zawsze ja bardzo kochali, ale nie powiem, bo najwiecej problemow wychowawczych mieli wlanie z nia, jakby probowala zwrocic na siebie uwage i mowila"halo, ja tez tu jestem". Ta najmlodsza to juz inna historia, bo wszyscy bylismy juz duzi i jest rozpieszczona przez wszystkich.
Moja mama bardzo kocha te srednia siostre, ale do tej pory komunikacja miedzy nimi jest najgorsza, siostra jest raczej skryta. Najlepiej dogaduje sie z babcia.
Nie wiem czy to kwestia genow, charakteru, no ale ona wlasnie jest SREDNIA, to na pewno odgralo duza role w jej zyciu.
za to wiem tez, ze nie ma co zbyt dlugo czekac na drugie dziecko, zeby roznica byla 2-3 lata. Ja akurat mam najlepszy kontakt z ta stednia siostra, roznica wiekowa jz dawno sie wyrownala i mozna powiedziec, ze sie przyjaznimy:-) Bardzo silna wiez jest miedzy nami.

Juz nie mam wyrzutow, ze karmie butelka. Milla jest zdrowa i spokojna, to najwazniejsze. Zadowolona mama, to zadowolone dziecko. A w tym momencie jestem przeszczesliwa mama:-):36_27_5:

Pozdrawiam, rowniez milej niedzieli

Dzisiaj bedziemy mieli ostatniego grilla na strych smieciach:-):sushi:

Odnośnik do komentarza

Cześć Kochane.
Jak tam tydzień się rozpoczął? U mnie dobrze teraz tylko odliczam dni do rozwiązania i zaczynam się trochę bać. Ale cóż taka nasza dola. Co do ilości dzieci to uważam że dobrze mieć ich tyle na ile wiemy że wydolimy i zapewnimy im dobry start w życiu. Napewno nie jestem za jedynakami bo sama nią jestem i to wcale nie jest przyjemne. Nie ma się nikogo oprócz rodziców a kiedy oni odchodzą jest się na prawdę samotnym.
Paulina ja karmiłam piersią długo, a okresu dostałam po 6 tygodnach.
Ula jak tam brzuszek się czuje? Mój rośnie i rośnie - jak na drożdżach.
Pozdrawiam dziewczynki i zyczę miłego rozpoczynającego się tygodnia.

http://www.suwaczek.pl/cache/544eefa95e.png

http://www.suwaczek.pl/cache/78773cd796.png

Odnośnik do komentarza

Czesc mamusie:)
U nas poprawa pogody byla do poludnia,pozniej znowu zimno i wstretnie,chyba zamiast sandalow zaczne szukac kaloszow dla Poldka.
Ulalala pytasz ile mam lat? 29 skonczylam niedawno.Wiem ze to ostatnie latka na zdrowa ciaze ale nie chce nic robic na sile.Wiecie co ,ja jestem z rodziny wielodzietnej (jest nas 5) i sama az tylu dzieci bym nie chciala.Ciezko jest zadbac o kazde dziecko z osobna i z kazdym miec tak samo dobry kontakt.
Pozdrawiam dziewczynki i rowniez zycze udanego wystartowania nowego tygodnia :)

Odnośnik do komentarza

witam

u nas piekne sloneczko dzis i jutro tez, zreszta i u Was chyba bedzie pogoda :)
to ja tu chyba najstarsza jestem, w pazdzierniku bede miec 35, przy Was to jak stare prochno (jak u Chmielewskiej hihi)

my jutro po pracy wybywamy na Fete foraine, wesole miasteczko i gry hazarodowopodobne hihi, babcia popilnuje chlopcow do wieczora az wrocimy, troche sie odsapnie :)
lece do mojej dlubaniny, buziaki

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
u nas tez dzisiaj ladna pogoda. Nawet posadzilam papryke, ogorki i selera. Tym razem juz wyrosniete kupilam, gotowe :P Zeby sie nie denerwowac :D

MEG. Brzucho tez rosnie, mysle ze maluch soszedl juz do 3kg(generalnie od pcozatku byl maly).

W nocy z mezem postanowilismy troszke pofiglowac, i calutka noc bolal mnie tak brzuch ze zaczelam podejrzewac ZE TO JUZ. RAno brzuszek byl duzo nizej, wiec chyba pomagamy troche naturze. Czuje ze to juz tuz tuz. JEszcze jeden seksik i chyba bedzie po sprawie :P Mimo bolacego kregoslupa, samopoczucia jak slon, zgagi, bekania, pierdzenia, jakos sie zmobilizowalam :D :D :D

Mysle teraz nad rozwiazaniem dotyczacym wozka. Czy kupowac podwojny wozek, czy moze mobilizowac Artusia do spacerow, czu moze taka przyczepiana poleczke dla drugiego dziecka.. NIE WIEM.

PAULINA. Co do karmienia piersia czy butelki. MONIQ ma racje, nic na sile. Nie ma co decydowac, tylko na spokojnie robic tak jak mozna czy jak wygodniej albo zdrowiej. Ja dam piers, ale jak maluszek bedzie mial kolki to przechodze na butle, nie bede sie zastanawiac i mezyc 3 miesaice, ponocahc nie spac..A i dziecko tez sie wymeczy.. Nie znam dziecka ktoremu zaszkodzilo karminie butelka. TEz mozna sie rzytulic do dziecka, zeby czul bliskosc podczas karmienia kutelka.. a i tata moze w koncu cos zrobic. :-)

Pozdrawiam was goraco!!!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

ulalala, no to szybciutkiego rozwiazania zycze!!

co do wozka, ja przy Noasiu (Natanek mial ponad 3 latka) mialam tylko jeden wozek, Natanek nie korzystal z wozka odkad skonczyl 2 latka, zawsze na noach wszedzie, czasem u taty na barana i tyle wiec moje dzieci przyzwyczajone bez wozka, a teraz Noas tak samo, pokad skonczyl 2.5 roku tez bez wozka, zreszta sprzedalam wozek w marcu bo lezal w garazu od pazdziernika ub roku...
ale jesli sie zastanawiasz, mysle ze dobrym rozwiazaniem jest ta przystawka na koleczkach do wozka, to taki posrednio miedzy na nogach a w wozku :)

zmykam sie polozyc, do poczytnia!!!

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki.
U mnie powolutku.. Czuje sie jak slon, wielki ogromniasty, powolny, tlusty, nieatrakcyjny i zmeczony! W ten upal daja mi sie we znaki kg ktore mi ta ciaza przyniosla..bedzie ich juz 15 :-( Jem normalnie, a waga zyje swoim zyciem. Dieta w ciazy..glupota. Nic nie moge zrobic.. Czekam na narodziny.

Na ostatniej wizycie u ginekologa, czyli w czwartek zeszlego tygodnia, powiedzial ze szyjka jest juz otwarta, skraca sie, czop sluzowy odszedl. Lekarz stwierdzil ze do max 2 tygodni urodze.. Ale natura plata pigle, i jak do 6go czerwca nie urodze to 7go mam wizyte, i powiedzial, ze popchnie ten porod. Nie wiem co to oznacza, mysle ze zadziala jakos wywolujac pare skorczy i zobaczymy co dalej.
JA tez czuje ze pord tuz tuz, ale podobno w ostatnim miesiacu tak to juz jest :-)
Z Artusiem nie mialam tego strasznego ostatniego meisiaca bo pod koniec 37tygodnia byl wywolany oksytocyna - za malo wod plodowych.

Brzucho zrobilo sie wielkie, dziecko ponad 3kg i z kazdym dniem wieksze. Co prawda kregoslup juz mi nie dokucza(mniej sie ruszam), ale zgaga, bekanie jak stary pijak jest najgorsze. Pierdze jak to bywa w ciazy, ale ma tragedii :-)

Chcialabym juz urodzic.. Szkoda ze w lato bede sie czula jak grubaska, ale tak to juz jest. PRzez ten rok wroce do formy i w nasteone lato moze wskocze w bikini :-)

Jaka pogoda u was? U nas pieknie! LAto! Dzisiaj po podworku chodizal w majtakch i stanikU! Mamy dobzre ogrodzone podwroko wiec nikt z sasiadow nie dostal zawalu :-)

Roslinki sobie rosna, nawet nosa wystawily kwiatuszki zasadzone miesiac temu. pOZa tym marchewka sie jednak przyjela i nawet dynia sobie rosnie :-)

Kobietki, mam pytanko. Myslslaysice kiedys nad zorganizowaniem jakiego spotkania?? TEraz jak porodza sie dzieciaczki nie bedzie latwo, ale mozemy o tym pomyslec. Wybierzemy jakies optymalne dla kazdej miejsce, dalej od zmotoryzowanych mam, blizej o tych bez samochodu. Jakis piknik mozemy zorganizowac, niedlugi, pogadac po polsku troche, poznac sie. Co o tym myslicie??

Tymczasem pozdrawiam was goraco!!!!!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

ulalala, witaj mamusko!! juz niedlugo!!!! kart ze w te upaly to sto razy gorzej ale juz koncowka!!

u nas tez sloneczko, dzis upal totalny, jutro duszno a potem burze :)

u mnie tez wszystko powychodzilo i sobie rosnie tudziez kwitnie :)

a co do spotkania to dlaczego by nie??
ja zadam pytanie ktore mnie sama zawsze drazni ale jestem ciekawa bo nie u wszystkich znam sytuacje, w jakim jezyku mowia Wasze dzecie?? tzn te ktore mowia i ktore maja stycznosc z polskim, bo u mnie z moimi dziecmi dogadacie sie tylko po francusku ;)

buziole ide dom otworzyc na osciez bo duszno i zero wiatru ale odrod podlalam to powietrze sie orzezwi

Odnośnik do komentarza

WITAM , PRZEPRASZAM ZE SIE WTACE DO WATKU, ALE POCZYTAJCIEC JAK MOZECIE

MAM PROSBE NIEDAWNO DOWIEDZILAM SIE ZE MOICH ZNAJOMYCH CORECZKA JEST NIEWIDOMA I NHS NIE ZAPLACI ZA OPERACJE WIEC JEJ RODZICE ZBIERAJ A PIENIADZE MUSZA UZBIERAC 20 TYS...... KAZDA KWOTA DUZO ZNACZY.... DLA MALEJ EMILI KTORA NIE MOZE ZOBACZYC TWARZY SWOJEJ MAMUSI...
NA TEJ STRONIE MOZNA ZROBIC DOTACJE
Emilia's Story
___________

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cha00x1cmcm3g.png

Odnośnik do komentarza

Hej mamulce :) Dlugo sie nie odzywalam bo jakos weny do pisania mi brakowalo.U mnie nic nowego sie nie wydarzylo ,zaczynaja sie upaly i Poldek chodzi marudny i znudzony po domu bo dopiero poznym popoludniem wychodzimy posiedziec w ogrodzie.Ulalala uwazaj na slonce,ja mam na czole ciemna plame mimo ze nie chodzilam w ciazy latem dostalam okropne przebarwienia.Mysle ze to dlatego ze karmilam piersia i hormony wtedy szleja...nie wiem czy sie tego kiedykowiek pozbede radze ci jednak kupis sobie krem z ochrona +50 i nie przesiadywac za duzo na sloneczku.
Fajnie ze roslinki rosna,miejmy nadzieje ze zima juz nie wroci...
Co do spotkania to ja jestem za ale chyba musialabym cala Francje przejechac zebysmy sie mogly spotkac.

Odnośnik do komentarza

Cześc Dziewczyki
U mnie też po staremu> Piękna pogoda słoneczna, ale dzisiaj nawet coś pokropiło - jest czym oddychać.
Ciąża mi się dłuży - już nie mogę doczekaćsię rozwiązana. Do przodu 10 kg, nie mam zgagi i takich tam problemów, ale za to rwa kulszowa. Jak poszłam do ubikacji w nocy to myślałam że się z tronu nie podniosę bo taki ból. Teraz mam na to sposób - jak zaczyna boleć robię rundkę po mieście. No i oczywiście krosty - Przez całą ciążę.
U mnie też kwiatki zaczeły się pojawiać - lepiej późno niż wcale.
Co do spotkania bardzo chętnie. Tylko oczywiście problem z dobraniem miejsca ponieważ jesteśmy tak porozrzucane.
monikouette mój Mateuszek mówi po polsku i po francusku - na ile można mówić w wieku 3 lat. Tak naprawdę słyszałam tylo raz jak rozmawiał z dziećmi po francusku, ponieważ w domu mówimy po polsku. Natomiast niania mówi że u niej mówi tylko po francusku.
Chyba zaczynam się bać porodu. Boję się że nie bedę wiedziała że to odpowiedni czas i takie tam. Albo że będę sama w domu jak się zacznie. Muszę być dzielna. Pozdrawiam

http://www.suwaczek.pl/cache/544eefa95e.png

http://www.suwaczek.pl/cache/78773cd796.png

Odnośnik do komentarza

hej babolce :)

oj, czuje tutaj jakis przedporodowy stres!!! dacie rade dziewczyny! Meg, co do odpowiedniego czasu, nie martw sie, primo to Twoj drugi porod a secundo, leîej pojechac po nic niz nie jaechac jak to ten moment!! a ze bedziesz sama, jakby cos, masz na kogo liczyc?? jakis sasiad, a jak nie to dzwon na 18 i juz!

dotka, wrzuc mi tu szybciutko do opisu gdzie dokladnie mieszkasz, no ale fakt ze tzeba by pol FR przejechac, miedzy Paryzem a Grenoble hihi, my z Meg wyposrodkowane tak :)
pomyslimy :)

Odnośnik do komentarza

Moniq ja mieszkam kolo Lyonu w malutkiej miejscowosci Reyrieux.
Meg tylko bez paniki;) Na pewno zareagujesz w pore i wszystko bedzie dobrze.Ja gdybym teraz miala rodzic pojechalabym chyba dopiero do szpitala przy skurczach co 3 minuty itp.bo jak pojedziesz za wczesnie poloza cie i podlacza aparature a na lezaco to wydaje mi sie ze bole sa bardziej dokuczliwe.Trzymam za was kciukasy dziewczyny i zycze szybkiego rozwiazania.
Mnie dla odmiany od wczoraj boli zab.Dentysta na urlopie,ten do ktorego chodzi moj M nie chce isc bo nie jestem z niego zadowolona i tak sobie Doliprane lykam jak cukierki,bleee...

Odnośnik do komentarza

Witam Dziewczyny!!!
Nie zazdroszcze przyszlym Mamuska, jak tak cieplo to sie nic nie chce jak sie nie jest w ciazy, a co dopiero w waszym stanie. Meg na pewno poznasz kiedy to bedzie, w koncu to nie pierwszy raz:-)
My juz przeprowadzeni. Ciezko, bo z domu przeprowadzilismy sie do duzo mniejszego mieszkania. Sila wyzsza. Dom byl wspolwlasnoscia z byla i musial byc sprzedany. Po 5 dniach tutaj juz myslimy o kupnie domu i ogladamy oferty. no ale poczekamy z tym do powrotu z Polski. W lipcu sie wybieramy na kilka tygodni. Trzeba Mille zaprezentowac rodzinie:-)
Mala miala problemy z zaklimatyzowaniem sie w nowym miejscu, no ale juz chyba jest OK.
Spotkanie fajny pomysl, ale ciezko by bylo zorganizowac cos takie zwlasza, gdy ma sie takie malutkie dzieci, ale moze za jakis czas, zobaczymy... Nie powiem, troche sie tu wyciszylam, jak mieszkalam w polsce, to rzadko wieczorami siedzialam w domu, a teraz to nie mam do kogo wyjsc, bo jak tu pogadac. Od wrzesnia zaczynam chodzic na lekcje francuskiego, takze mam nadzieje, ze jakos to wszystko sie rozrusza:-)

Dzisiaj w Polsce Dzien Matki, takze Dziewczny, zycze wszystkiego najlepszego, duzo sily i cierpliwosci!!!

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki!
Cieszę się, że podoba wam sie pomysł spotkania. Oczywiście na spokojnie, nikt nas nie goni. Powoli będziemy czekac az u każdej sie urodzi co ma sie urodzić, aż się wszystko ułoży. Na pewno znajdziemy fajny moment, pogodę i checi na spotkanie. Co do mnie to mieszkam niedaleko Compiegnie, w masteczku Villers Saint Paul, tak pomiedzy lotniskami w Bouvais a Charles de Gaul. Już mam prawko więc jestem mobilna, mogę dojechać.

Moniq, jeżeli chodzi o język. mój Artus gada cały czas po polsku. Papa go powoli uczy po fr, ale jeszcze trocszkę. Myslę, że pojdzie do przodu jak go przyjma do żłobka. Ale to nie kłopot, dzieci zawsze znajda swój wspólny język :-)

Meg , mi też sie czas dłuży.. I mam dokłądnie takie same obawy jak ty. NIe wiem tak na prawde jak wyglądaja naturalne skurcze, ponieważ Artusia rodziłam podłączona do oksytocyny. Boję sie, że bede ignorowac napiecia brzucha, które okazą się prawdziwymi skurczami. Ale podobno to naturalne.. Musimy sie troche bać, żeby było co wspominać. Wierze że nam się uda, i bedziemy o czasie w szpitalu. Ja zamowilam sobie w Aptece takie wkladki, zeby zbadac czy mi sie nie sacza wody plodowe. Jakos sporo mi leci tego czegos, i boje sie ze moze wody uciekaja.. Trzeba sprawdzic :-)

Tymczasem dzisiaj przyleciala moja mama wiec mam troszke czasu dla siebie. i NIE WIEM CO Z E SOBA ZROBIC :-) pewnie bede szalala w ogrodku.

A tu linki do najnowszych filmikow z moim Artusiem :-)
YouTube - Moj smieszek :-) 17_05_10

YouTube - Na podworku z mama 18_05_10

YouTube - Artus karmi pieska :-) 23_05_10

YouTube - Moje chlopaki :-) 28_05_10

:-)

http://www.suwaczek.pl/cache/9dcb3fae61.png
http://www.suwaczek.pl/cache/8e9604386d.png
http://www.suwaczek.pl/cache/98bda9a4a3.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny:) Weekend jakos mi szybko zlecial,nie mialam jakos czasu zeby tu zajrzec...Ulalala fajne filmiki,widze ze twoj synek juz ladnie mowi i po francusku tez sie uczy.Ty za to masz glos bardzo podobny do mojej kolezanki(ona tez jest ze stolicy i od niedawna w ciazy).
Umowilam sie wreszcie do stomatologa,w piatek modlcie sie za mnie...jestem strasznym tchorzem jesli chodzi o dentyste i juz dzis boje sie piatkowej wizyty.
Poza tym sprzedalam wreszcie moje stare autko(tzn.moj m sprzedal) i wpadlo pare groszy wiec jutro smigam do Ikei i od wczoraj okupuje strony DPAM w poszukiwaniu fajnych ciuszkow dla Poldka na lato.Co do mojej wagi to spadlam na 59 kg bo mialam troche stresu i nie bylam w stanie nic jesc ale zaraz pewnie przebije 60 jak zaczne normalnie jesc.Moniq ja sobie juz zamowilam ta ksiazke Dukana u kolezanki ktora jedzie wlasnie do Polski.,chyba sama sobie z tym odchudzaniem nie poradze.
U nas zimno dzis i deszczowo wiec pewnie bedziemy siedziec w domku :(
Milego dnia mamusie :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...