Skocz do zawartości
Forum

Związki partnerskie


Rekomendowane odpowiedzi

DAFF dlaczego twierdzisz, że takie osoby nie maja wpływu czy będa hetero czy homo?
A osoby bi? co dla nich i to i to pasuje?

Zawsze mamy wpływ na to co czujemy czy nie. Możemy coś w sobie rozbudzać bądź zabijać.

Mam przykład u mnie w rodzinie...
Młody 17 latek był na rozdrożu, bo zafascynował go kolega- jego osobowość.
My nic, ani nie na tak ani nie na nie.
Daliśmy mu czas , na obserwację i siebie i otoczenia i kolegi.
Po jakimś roku, jak go zapytałam czy widzi siebie idąć za rękę z X bądź całować się z nim , stwierdził, że nie, że tylko osobowość tamtego go pociągła.
Dzisiaj ma dziewczynę i jest szczęśliwy...

http://www.suwaczki.com/tickers/xrots65g3rdz5uhv.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9jm9rjjgst2xc7oz.png

Odnośnik do komentarza

curry
agusia20112
curry
Agusia, naprawdę mało kto samodzielnie i bez bólu wybiera samotne macierzyństwo/ ojcostwo. Tak się po prostu dzieje, tak układa się życie. Nie można tego porównywać do świadomych wyborów par homoseksualnych.

ja znam kilka kobiet świadomie "zrobiły sobie dziecko" ojca nie informując
nie oceniam tego
ale znam

Rozumiem. Ale ludzie są różni. Podejmują takie decyzje jakie podejmują, nie można nikogo na siłę wykastrować przepisami prawa. Ale można już prawnie zdecydować kto wychowuje dziecko z DD, a kto nie. I wybrać rozsądniejszą osobę, niż taka która "robi sobie dziecko" ojca nie informując.

tak i tu widze podstwe
te dzieci sa i tak pokrzywdzone przez los,by im jeszcze fundować przypadkowych rodziców
ale io teraz uwazam ten system za dziurawy i pozostawiający wiele do życzenia,zbyt wiele złego sie dzieje
choć wiem ,że to przypadki pojedyncze, i rodziny zastępcze i adopcyjne to najlepsze wyjscie dla porzuconych dzieci

dzis w Tomasz Lis o związkach partnerskich...i sa wśród gosci dwaj księza

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Helena
Daffodil
mama225
Ja pogubiłam się nieco, oświećcie mnie, jak to ukrywają płeć dziecka? w sensie stroju? wyglądy czy jak? a imiona jakie dziecko chce, no męskie choc jest dziewczynką, nie łapię tego i co dzieci na to.

Ja przyznaję, że też nie do końca zakumałam temat :)
Bo z tym, że dzieciom nie narzuca się typowo chłopięcych czy dziewczęcych zabawek, to się spotkałam, ale nic ponadto.

nie ukrywaja plci- tylko nie dziela na dziewczyni i chlopczykow- takie ono
bawia sie zabawkami, po ktorych nie widac jakiej plci jest- ani to chlopczyk ani dziewczynka- ono
jak pisalam wczesniej-w bajkach sa homoseksualni rodzice, samotni rodzice

(sa tez bajki o tradycyjnym modelu rodziny)

ubrania pewno sobie same dzieci wybieraja, wiec jak chce sobie kupic rozowa sukienke w sklepie, to mu rodzic kupi:wink:
ale mysle, ze to sporadyczne- raczej wodzice wybieraja sklepy, gdzie ubrania sa unisex

o imionach ja nic nie pisalam, wiec ja nic nei wiem w tym temacie:P

Helenka dzięki wielkie za wyjaśnienie.
A czemu to ma niby służyć? Że dziecko samo swoją płeć ma odkrywać?

Odnośnik do komentarza

jbio
DAFF dlaczego twierdzisz, że takie osoby nie maja wpływu czy będa hetero czy homo?
A osoby bi? co dla nich i to i to pasuje?

Zawsze mamy wpływ na to co czujemy czy nie. Możemy coś w sobie rozbudzać bądź zabijać.

Mam przykład u mnie w rodzinie...
Młody 17 latek był na rozdrożu, bo zafascynował go kolega- jego osobowość.
My nic, ani nie na tak ani nie na nie.
Daliśmy mu czas , na obserwację i siebie i otoczenia i kolegi.
Po jakimś roku, jak go zapytałam czy widzi siebie idąć za rękę z X bądź całować się z nim , stwierdził, że nie, że tylko osobowość tamtego go pociągła.
Dzisiaj ma dziewczynę i jest szczęśliwy...

ale fascynacje kims sie zdarzają -a nie jet to równoznaczne z pociagiem seksualnym i orientacją

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

DAFF ja mówię przez pryzmat tych geji co poznałam.
Takich co widzisz na kilometr , że nimi są.
I nie patrzę przez pryzmat seksu tylko, po prostu ich zachowanie jest inne , rozpoznasz ich na kilometr.
Nie wiem jakich Ty miałaś okazję poznać, ale może jakbyś poznała tych co ja trochę byś zrozumiała jak to na mnie zadziałało.

Ale traktuję ich jako ludzi -stosunek mam do nich taki sam na zewnątrz, co wewnątrz nie musza tego wiedzieć, bo nie chcę urazić i jak pisałam nie zabiegam o ich towarzystwo.

AGUSIA a Ci co korzystają z pań przydrożnych to już w ogóle nie tylko fuj ale i przez H.
Nawet ohyda.

http://www.suwaczki.com/tickers/xrots65g3rdz5uhv.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9jm9rjjgst2xc7oz.png

Odnośnik do komentarza

lutka
jbio

Zawsze mamy wpływ na to co czujemy czy nie. Możemy coś w sobie rozbudzać bądź zabijać.
.

w takim razie rozbudź w sobie pociąg seksualny do kobiety.

I tu Was trochę zaskoczę. Wszystkie najnowsze publikacje seksuologów mówią, że mężczyzna może być albo homo albo heteroseksualny. Na przeciwległych krańcach skali (zero-jedynkowo). Tylko i wyłącznie. Mężczyźni uważający się za biseksualnych tak naprawdę są homoseksualni. Kobiety jednak.... prawie wszystkie są biseksualne, różni je tylko nasilenie tej cechy. Na skali rozmieszczone są we wszystkich możliwych kombinacjach i punktach. Czyli wszystkie szarości. Na skali od 1 do 10 kobiety prezentują punty 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10, a mężczyźni tylko 1 i 10.

Tak wiec rozbudzenie w sobie pociągu do kobiety wcale nie jest aż tak trudnym zadaniem, jak mogłoby się wydawać.

Odnośnik do komentarza

curry
Daffodil
Koliberek

A dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje rodziców obojga płci i to jest potwierdzone przez psychologów, a nie jest "nietolerancyjnym wymysłem uprzedzonego społeczeństwa".

Te słowa w cudzysłowie to chyba nie jest cytat z mojej wypowiedzi?

Czyli dzieci rodziców wychowujących samotnie (czy to matek czy ojców) nie mają szans na szczęśliwe życie?

Ale Daff, nie naciągaj teorii. Szczęśliwe życie to jedno, a problemy rozwojowe, które dzieci muszą przepracować (uda się albo nie) to inna sprawa. I rzeczywiście dzieci samotnych rodziców mają niektóre cechy osobowości dość zbliżone do siebie (może nie będę wdawać się w szczegóły, które to cechy). Nie bez powodu. Badania pokazują, że najtrudniejsze zadanie rozwojowe mają chłopcy wychowywani przez samotne matki.

No cóż, 'prawidłowy rozwój' tylko przy dwójce rodziców w wypowiedzi zacytowanej mocno dyskwalifikuje nie tak małą część społeczeństwa.
Czy rzeczywiście tak dużo dzieci rozwija się absolutnie modelowo? Czy problemy rozwojowe nie pojawiają się także w pełnych rodzinach?
Życie pisze różne scenariusze i z różnymi scenariuszami musimy radzić sobie my jako rodzice i nasze dzieci.

Odnośnik do komentarza

agusia20112
jbio
DAFF dlaczego twierdzisz, że takie osoby nie maja wpływu czy będa hetero czy homo?
A osoby bi? co dla nich i to i to pasuje?

Zawsze mamy wpływ na to co czujemy czy nie. Możemy coś w sobie rozbudzać bądź zabijać.

Mam przykład u mnie w rodzinie...
Młody 17 latek był na rozdrożu, bo zafascynował go kolega- jego osobowość.
My nic, ani nie na tak ani nie na nie.
Daliśmy mu czas , na obserwację i siebie i otoczenia i kolegi.
Po jakimś roku, jak go zapytałam czy widzi siebie idąć za rękę z X bądź całować się z nim , stwierdził, że nie, że tylko osobowość tamtego go pociągła.
Dzisiaj ma dziewczynę i jest szczęśliwy...

ale fascynacje kims sie zdarzają -a nie jet to równoznaczne z pociagiem seksualnym i orientacją

Ale ta fascynacja pobudziła go do zastanowienia się czy na pewno chce być hetero czy nie...

http://www.suwaczki.com/tickers/xrots65g3rdz5uhv.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9jm9rjjgst2xc7oz.png

Odnośnik do komentarza

jbio
LUTKA a skąd możesz wiedzieć czy nie dokonałam wyboru?
Poznałaś mnie na tyle dobrze, że o tym wiesz?
I co to za różnica czy ja dokonałam czy nie.
Są osoby co dokonują.

ja chyba nie wierzę ,że w tej kwesti może to byc tylko wybór
tak jak rodzisz sie i masz jakiś charakter ,usposobienie,tak i orientacje

mnie by nic nie zmusiło do zmiany orientacji

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

jbio
DAFF dlaczego twierdzisz, że takie osoby nie maja wpływu czy będa hetero czy homo?
A osoby bi? co dla nich i to i to pasuje?

Zawsze mamy wpływ na to co czujemy czy nie. Możemy coś w sobie rozbudzać bądź zabijać.

Powiem tylko, że nie byłabym w stanie rozbudzić w sobie pociągu do kobiety.
Bo udawać już bym mogła, ale z pewnością nie byłabym w życiu szczęśliwa.
Być może o takich przypadkach piszesz? O osobach, które dały się zbałamucić społeczeństwu?

Odnośnik do komentarza

jbio
DAFF ja mówię przez pryzmat tych geji co poznałam.
Takich co widzisz na kilometr , że nimi są.
I nie patrzę przez pryzmat seksu tylko, po prostu ich zachowanie jest inne , rozpoznasz ich na kilometr.
Nie wiem jakich Ty miałaś okazję poznać, ale może jakbyś poznała tych co ja trochę byś zrozumiała jak to na mnie zadziałało.

Ale traktuję ich jako ludzi -stosunek mam do nich taki sam na zewnątrz, co wewnątrz nie musza tego wiedzieć, bo nie chcę urazić i jak pisałam nie zabiegam o ich towarzystwo.

AGUSIA a Ci co korzystają z pań przydrożnych to już w ogóle nie tylko fuj ale i przez H.
Nawet ohyda.

Przyznaję, że geja nie znam, albo po prostu o tym nie wiem.

Natomiast w pracy mam koleżankę, która jest lesbijką. Długo się nie przyznawała, ale jak już powiedziała, to absolutnie tego nie ukrywa. Nie afiszuje się, ale jak opowiada o swojej partnerce, to bez skrępowania potrafi powiedzieć o niej 'moja dziewczyna'.
Jak tak piszesz o zboczeńcach, to głównie ze względu na nią robi mi się przykro, bo dawno nie spotkałam tak serdecznej i ciepłej osoby.

Odnośnik do komentarza

lutka
jbio
LUTKA jak masz mały pociąg do kobiet, to albo to w sobie zadusisz albo za tym pójdziesz i będziesz z kobietą.

a bierzesz pod uwagę takich ludzi, którzy najzwyczajniej w świecie czują pociąg do swojej płci, i są tego pewni jak Ty tego, że jesteś heteroseksualna. Bo tacy są.

Nie dogadamy się .
Jak to mówią ciort swoje i pop swoje .

Jeśli tak czują to nie jest normalne. Jeśli dla Cb to jest normalne, masz prawo tak myśleć i nawet czuć.
Nie mój biznes.

Ja pozostanę przy swoim zdaniu.

http://www.suwaczki.com/tickers/xrots65g3rdz5uhv.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9jm9rjjgst2xc7oz.png

Odnośnik do komentarza

jbio
DAFF i ja bym nie potrafiła.

dlaczego więc zakładasz, ze lesbijka (taka z krwi i kości, nie bi ;) ) ma wpływ na soją seksualność? że dokonała wyboru?

Jbio ale ja nie chce, zebys sie ze mna zgadzala. Dla Ciebie to nienormalne zjawisko, i ok.
Probuje zrozumiec dlaczego twierdzisz ze ktos o innej orientacji dokonal takiego wyboru, skoro sama zadnego wybor nie dokonywlas. urodzilas sie heteroseksualna, tak jak te ktos urodzil sie homoseksualny (pomijam zjawiska wplywajace na zachowania homoseksualne).

Odnośnik do komentarza

Daffodil
curry
Daffodil

Te słowa w cudzysłowie to chyba nie jest cytat z mojej wypowiedzi?

Czyli dzieci rodziców wychowujących samotnie (czy to matek czy ojców) nie mają szans na szczęśliwe życie?

Ale Daff, nie naciągaj teorii. Szczęśliwe życie to jedno, a problemy rozwojowe, które dzieci muszą przepracować (uda się albo nie) to inna sprawa. I rzeczywiście dzieci samotnych rodziców mają niektóre cechy osobowości dość zbliżone do siebie (może nie będę wdawać się w szczegóły, które to cechy). Nie bez powodu. Badania pokazują, że najtrudniejsze zadanie rozwojowe mają chłopcy wychowywani przez samotne matki.

No cóż, 'prawidłowy rozwój' tylko przy dwójce rodziców w wypowiedzi zacytowanej mocno dyskwalifikuje nie tak małą część społeczeństwa.
Czy rzeczywiście tak dużo dzieci rozwija się absolutnie modelowo? Czy problemy rozwojowe nie pojawiają się także w pełnych rodzinach?
Życie pisze różne scenariusze i z różnymi scenariuszami musimy radzić sobie my jako rodzice i nasze dzieci.

No i jaki % PAR homoseksualnych chcących adoptować dziecko to jest Twoim zdaniem nie tak mała cześć społeczeństwa?

Oczywiście, że dzieci nie rozwijają się w rodzinach aż tak modelowo ale przecież rozmawiamy o kluczowych zagadnieniach dotyczących tożsamości dzieci adoptowanych. To raczej istotne zagadnienie. Oczywiście, że życie pisze różne scenariusze nawet w standardowych rodzinach, ale na to już nie mamy wpływu. A to co my prawnie zdecydujemy nt. adopcji dzieci to już zupełnie inna bajka i tutaj możemy już podejmować decyzje.

Odnośnik do komentarza

curry
Daffodil
curry

Ale Daff, nie naciągaj teorii. Szczęśliwe życie to jedno, a problemy rozwojowe, które dzieci muszą przepracować (uda się albo nie) to inna sprawa. I rzeczywiście dzieci samotnych rodziców mają niektóre cechy osobowości dość zbliżone do siebie (może nie będę wdawać się w szczegóły, które to cechy). Nie bez powodu. Badania pokazują, że najtrudniejsze zadanie rozwojowe mają chłopcy wychowywani przez samotne matki.

No cóż, 'prawidłowy rozwój' tylko przy dwójce rodziców w wypowiedzi zacytowanej mocno dyskwalifikuje nie tak małą część społeczeństwa.
Czy rzeczywiście tak dużo dzieci rozwija się absolutnie modelowo? Czy problemy rozwojowe nie pojawiają się także w pełnych rodzinach?
Życie pisze różne scenariusze i z różnymi scenariuszami musimy radzić sobie my jako rodzice i nasze dzieci.

No i jaki % PAR homoseksualnych chcących adoptować dziecko to jest Twoim zdaniem nie tak mała cześć społeczeństwa?

Oczywiście, że dzieci nie rozwijają się w rodzinach aż tak modelowo ale przecież rozmawiamy o kluczowych zagadnieniach dotyczących tożsamości dzieci adoptowanych. To raczej istotne zagadnienie. Oczywiście, że życie pisze różne scenariusze nawet w standardowych rodzinach, ale na to już nie mamy wpływu. A to co my prawnie zdecydujemy nt. adopcji dzieci to już zupełnie inna bajka i tutaj możemy już podejmować decyzje.

No i znowu wracamy do tego od czego wyszłyśmy, czyli dom dziecka vs dorastanie w rodzinie homoseksualnej. Ty dokonałabyś jednego wyboru, ja innego :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...