Skocz do zawartości
Forum

Cukrzyca ciążowa - pytania, odpowiedzi


Rekomendowane odpowiedzi

No powiem Wam dziewczyny, że naprawdę mam dzielną córkę :) podczas pobierana krwi tak jak pisałam zapłakała tylko przy ukłuciu i ja ją chciałam uspokoić ale pielęgniarka mówiła, że lepiej żeby płakała bo szybciej krew zleci. Po czym Ada przestała płakać i sobie spała :) no i musiałyśmy trochę czekać aż krew z tej małej rączki zleci :)
Byłyśmy na bioderkach i tam dzieci na poczekalni też płakały w niebogłosy a Ada tylko patrzyła i dziwiła się co się dzieje :) badanie poszło pomyślnie, bioderka są ok ale z racji tego, że Ada nie lubi leżeć na brzuszku to mam ją pieluchować na noc. Jednak ja stwierdziłam, że nie będę tego robić za to postaram się żeby częściej leżała na brzuszku. Kolejną wizytę kontrolną mamy za 2 m-ce.
A odnośnie gina to okazało się, że mam ziarniaka. Został mi kawałek szwu i się to wrosło i stąd pojawił się ten naczyniak. Lekarz go przekuł, dał antybiotyk w maści i dodatkowo kazał to przemywać i opatrunek zakładać. No i teraz mam trochę zagrychę bo wykupiłam receptę i okazuje się, że nie powinno jej się stosować podczas karmienia piersią... Na ulotce jest dwukrotnie powtórzone żeby nie stosować . Ja mówiłam lekarzowi, że karmię a on że ok i że mogę ją przyjmować. A teraz sama nie wiem? skoro sam producent pisze, że nie wolno... z drugiej strony boję się, że samo bez maści to mi się nie zagoi..

Odnośnik do komentarza

Nikusia z ten ziarniak to c oś poważnego? bo ja pierwszy raz słysze;/ biedulka... Nikkusia ja bym na twoim miejscu jednak smarowała, bo zrobisz gorsza biede jak zostawisz to tak... skoro lekarz powiedział, że można to chyba raczej wie co mówi.. obserwuj Adusie, jeżeli zobaczysz coś niepokjącego to odstaw od razzu. oby jak najszybciej Ci to zniknęło.
rzeczywiście masz dzielną córunie;) u mnie Filipek dwa razy wydał niby krzyk jak lekarz przewracał go na drugi bok i tak mocno przycinął... aż miałam odruch zabrać mu tą rekę z bioderka mojego syna;)
u nas dzisiaj słoneczko, zimno ale przynajmniej słońce świeci wiec moze na spacerek sie wybierzemy.
aggaa położna mówiła, żeby jednak z tym ciemiączkiem iść do lekarza.. pojde za tydzien od razu jak szepionke bede go umawiac...

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a4hekpmu1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

MałaMi ten ziarniak pojawia się dość często i mam nadzieję, że to nic poważnego bynajmniej lekarz nie robił z tego tragedii, naciął to i mówił, że zejdzie więc mu wierzę, że wszystko będzie ok. Kurczę naprawdę boje się tej maści i chyba jeszcze poczekam z dwa dni jak nie będzie nic lepiej to wtedy zacznę ją stosować.
Byłam dzisiaj z Adą odebrać wyniki okazuje się, że żółtaczka bardzo powoli schodzi i na jej 5 tygodni życia to trochę słabo. Wynik jak wychodziliśmy ze szpitala był 9,7 a teraz 7,6 a norma chyba jest do 1,5. Wbiłam się na oddział do pani doktor i powiedziała, że faktycznie mogłoby być lepiej ale niestety u dzieci karmionych piersią bardzo często to się zdarza. Za dwa tygodnie mam powtórzyć wynik i jeżeli nie będzie lepiej zacząć podawać mleko modyfikowane :( choć przez kilka dni wtedy żółtaczka ładnie schodzi. W między czasie wspominała też o glukozie, że można jej dawać bo niby też może pomóc. Trochę mi przykro z tego powodu to nie chciałabym Adulki faszerować mm skoro mam swój pokarm. No i przy okazji Ada była zważona i ma już 4350 g :)
Ogólnie to martwi mnie jeszcze jedna kwestia a mianowicie ciągłe układanie głowy przez Adę głównie na lewą stronę. Walczę z tym ale bezskutecznie nawet podczas snu poprawiam jej głowę na prawą stronę ale chwilę i ona znowu swoje. Czy Wasze dzieci też śpią w jednej ulubionej pozycji? Jak była mniejsza łatwiej mi było ją przestawiać raz na jeden raz na drugi boczek a teraz nawet nie ma na to szans bo i tak robi po swojemu.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny dopiero znalazłam chwilę aby napisać do Was...Chociaż jestem wykończona i najchętniej poszłabym spać...Młody w nocy od 3 budził się co 15-30min. tak więc ja co chwilę się zrywałam na równe nogi;/
Jak ładnie zasnął ok 9 na 2h to zdążyłam kuchnię ogarnąć bo to co się działo to już tragedia :))))
Wstał, zjadł i lecieliśmy biegiem po córkę do szkoły...przy okazji spacer :)
Po powrocie do domu 3h nie mógł zasnąć chyba, że na rękach a w łóżeczku otwierał oczy. Siedziałam i płakałam z bezsilności i zmęczenia... :((( Teraz śpi, a ja skorzystałam z okazji i lekcje z córką odrobiłam...a zaraz lecę z nią na dodatkowe zajęcia :| Dziadek zostanie z Franiem malutki jest przy nim spokojny :)))

Nikusia ja również jak MałaMi pierwsze słyszę o ziarniaku. Powiem szczerze, że i ja bałabym się smarować maścią;/... z drugiej strony jak nie będzie schodzić to chyba nie masz wyjścia;.
Trzymam kciuki aby Adusi żółtaczka jak najszybciej zeszła i oby obyło się bez mm.

MałaMi czyli położna nie zaszczyciła Was nawet swoją obecnością...Dosłownie aż jestem zdziwiona;/
MałaMi trochę mnie zmartwiłaś tym ciemiączkiem i ja muszę popytać lekarza w poniedziałek czy u nas wszystko w porządku.
Dziewczyny jak Wasze maluszki ładnie na wadze przybierają SUPER. :)))

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5e6k5bbq5m.png

Odnośnik do komentarza

Nikusia a sprawdzalas w leksykonie laktacyjnym w internecie? Praktycznie przy każdym antybiotyku można karmić, więc ja bym spokojnie stosowala, skoro lekarz pozwolił, więcej krzywdy możesz sobie zrobić nie stosując, bo ryzykujesz zakażenie tam na dole.. Tak fajnie się czyta o tych waszych maluszkach, chyba trzeba męża wykorzystać, żeby przyspieszyć akcje ;)

Odnośnik do komentarza

Jaaa Ty to jesteś naprawde dzielna babka i wszystko mimo zmęczenia ładnie ogarniasz :)
Sowka akurat tej masci w tym leksykonie nie ma a ja nadal sie cykam... Moze to głupie ale naprawde boje się o małą.
U nas dzisiaj w końcu słońce ;) jak miło :) po południu pojde na spacer bo od rana mamy miec gości. W sumnie przesz te ostatnie dwa dni z racji załatwiania różnych spraw mimo chłodu też byłysmy długo na dworze.
Nockami minęła nam dość spokojnie i chyba te krople zaczęły działać bo Ada znowu robi dużo kupek :) czasami zielonych ale są :)
A jak tan u Was?

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane!! Ja dzis ledwo otworzylam oczy; ( mielismy wczoraj gosci wykapalismy przy nich Filipka o 20.30 i nie spal do 2 masakra... a ze maz sobie wypil to cala opieka spoczela na mnie... jestem wykonczona bo maly przez ten czas caly czas plakal... cos mu bylo, albo kolki albo ten cholerny refluks... wczoraj bylismy z wynikami mocU malego u pediatry to wzzystko jesy ok... malemu oczy zaczely ropniec, wczoraj jak wrocilismy ze spaceru to nie dal rady biedny otworzyc oczka, a po kapieli mial takie spuchniete i czerwone, ze az plakac mi sie chcialo..
Nikusia czyli jeszzcze nie uzylas tej masci tak? U mojego malego zoltaczka juz chyba zeszla, oby Adusi tez szybko poszlo, choc wczoraj lekarz mowila ze jak karmi sie piersia to zoltaczka schodzi wolniej... ja jak powiedzialam ze nie widze poprawy z ulewaniem u malego, to zasugerowala zeby zmienic mleko i karmic sztucznym, ale sie nie zgodzilam wiec dala jakis zageszczacz do pokarmu mojego.. zobaczymy czy pomoze...
Nikusia co do glowki to Filipek tez prawie caly czas ma na jedna strone.. staram sie poprawiac ale on i tak przekreci. No tak dzieci maja, choc lepiej jakby jednak pp rowno trzymaly te glowki...
Jaaaa dolaczam sie do slow nikusi i juz nie raz Ci pisalam, ze cie podziwiam:) ja nie ogarnelabym chyba.. po nocy ledwo zyje, a jakbym miala jeszcze drugie dziecko ogarniac...
Agaaa z tym dolkiem na ciemiaczku to mialas racje:) wczoraj pytalam lekarza to powiedzial ze jak dzidzius glodny to moze robic sie wiekszy dolek i ja rzeczywiscie zaobserwowalam jak karmilam Filipka...
My za tydzien na szczepionke ale patrze ze maly ma straszny katar i kaszle wiec ciekawe czy sie uda...

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a4hekpmu1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja dopiero teraz wracam do normy z malutką. Przedwczoraj kąpały obie babcie. Mała tak płakała jak nigdy. Nawet w szpitalu było spokojniej. Później moi rodzice poszli do domu a tesciowie czekali do 23 na syna żeby do domu zabrał ich. I nie dali spać małej do tej pory. Na nic było moje tłumaczenie ze o 20 małą już śpi. Przecież tak małe dziecko nie rozumie którą godzina ... oni poszli a ja do 4 rano walczyłam z małą. Spała po 10-20 min. O 6 wstała i dalej to samo. O 16 jak mąż wszedł do domu to powiedziałam że małą jest najedzona i ze ja idę spać. O 19 obudził mnie jej placz i tłumaczenie męża. Daj mamie się wyspać to jeść dostaniesz :D
Co do dołka na ciemiączku to u nas jest ciężko potwierdzić bo małą non stop by jadła.
Z tym ziarniakiem to też nieciekawa historia. U mnie na szczęście rana goi się.
Jak długo mialyscie krwawienie/plamienie po porodzie? U mnie minęły 3 tyg i dalej się zdarza.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9h5fcv095m.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny...czytam Was...ale nie mam kiedy napisać.
Dziękuję Wam bardzo za tak miłe słowa...nie jestem wcale tak silna:(...jeszcze kilka dni i w psychiatryku wyląduję;p Mam tylko 2 dzieci i ledwo daje rade... podziwiam kobiety które mają ich więcej !!!:|
Ja też muszę sprawdzić jak jest u nas z tym dołeczkiem i jedzeniem :)
Agaa jestem 4 tyg po porodzie a dopiero gdzieś w 3 tyg przestałam mocniej krwawić. Szczególnie jak dźwigałam albo dużo chodziłam.Teraz już praktycznie wcale.

Dziewczyny i na jakie szczepionki się zdecydowałyście? ja mam ciągle dylemat...;/

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5e6k5bbq5m.png

Odnośnik do komentarza

Aga współczuje zachowania rodzinki, kurczę tak trudno zrozumieć, że dziecko też ma swój rytm.
Ja jestem 5 tygodni po porodzie i nadal coś tam leci.... Jak tak dalej pójdzie to na wkładki nie zarobie :)
Jaaa my zamierzamy szczepić te obowiązkowe szczepienia, na skojarzone się nie decyduje bo troche się boje a dodatkowo bede szczepic na rotawitusy już mam recepte i musze wykupic szczepionke. Z pneumokokami bede czekac do stycznia i zobacze czy bedą refundowane jak nie to w nowym roku doszczepie jeszcze na to.
MałaMi dobrze że wyniki Filipka są dobre :) Wiesz Ada od 3 dni też zaczęła mi ulewać a raz dziennie wręcz chlustać na mnie wszystko co zje ląduje na niej i na mnie. I tak myslę czy to nie jest efekt uboczny stosowania tych kropelek? Moze one na jedno pomogą a na drugie zaszkodzą. Jakoś to się zbiegło w czasie. Dzisiaj i wczoraj tak mnie obrzygała, że wszystko miałam do prania :(

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. W czwartek byłam u lekarza na badaniach i okazało się, że mam cukrzyce ciążową... Kupiłam już sobie takie witaminy B http://www.amway.pl/product/7337,nutrilite-b-complex-plus#product_overview ale nie mam pojęcia jak ustawić sobie dokładnie dietę. Lekarz wspominał coś o bogatoresztkowej i żeby było około 2400kalorii dziennie. Ma któraś może jakiś fajny jadłospis na taką dietę?

Odnośnik do komentarza

hej laski;) dopiero usiadłam;) od piatku mamy non top gości, i tak potrwa jeszcze do jutra;)
Nikusia jak z ulewaniem Adusi, przeszło troszeczke?? wiem co czujesz kochana.. mam nadzieje, że u was to tylko incydent jednorazowy..
co do plamień to ja mam dalej a juz zaczał się 6 tydz po porodzie..
co do szczepionek to my zdecydowaliśmy sie na zwykłe refundowane, podobne te płatne jest ich mniej ale maja jakies większe stężenie jakiegoś składniku(ja się na tym nie znam, jestem zielona) i podobno gorzej przechodzi dzidziuś te szczepionki... ja nie wiem, bo nie miałam styczności, ale moje znajome wszystkie robią właśnie te refundowane..
A jak u was kochane minął dzionek? jakaś cisza tu..
sówka ty jeszcze w dwupaku??:)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a4hekpmu1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Cześć Kochane, ja jeszcze w dwupaku i nie szykuje się nic. Dziś jestem u teściów 100km od domu, bo czuję, że jeszcze trochę to potrwa, choć dziś cały dzień mi się stawia brzuch co chwilę, ale w piątek na wizycie szyjka była długa i zamknięta, no i główka dość wysoko, więc śmialam się do lekarki, że chyba nigdy nie urodze. Co do szczepień to nie uważam się za specjalistę, ale coś tam się uczyłam o nich i mam pediatrow w rodzinie, no i się konsultowalam i czytałam, no i polecają najbardziej 5w1,bo się wprowadza tyle samo szczepionek co w refundowanych (różnica taka, że tu jest jedno uklucie, a przy refundowanych kluja maleństwa trzy razy na jednej wizycie), no i drugi argument, że mniej konserwantów się wprowadza szczepiac skojarzonymi niż trzema osobnymi refundowanymi, co jest w całej Europie przyjete. Sama miałam szczepić refundowanymi, ale jakoś mnie to przekonało. Tylko moje zboczenie zawodowe jest takie, że będę na pewno robiła crp Maleństwu z rana na ciao, żeby być pewna, że nie ma żadnej ukrytej infekcji w dniu szczepienia. Któras z mam pytała o dietę, nie wiem ile wazysz, ale poleca się chyba 1800-2000 kalorii i korzystaj że stronki internetowej: słodkie mamy,tam są też przkladowe posiłki.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny co u Was nowego?:))) mam nadzieje że dzieciaczki nie dają popalić:) i z ulewaniem i brakiem snu przeszło chociaż troszkę.
JA również mam gości siostra z mężem na tydzień:))) muszę przyznać ogromna pomoc:)
Franek dostał katar;/ więc lekko w nocy się męczy.
Pisałam jakiś czas temu, że skończyły mi się plamienia...tak więc ku mojemu zdziwieniu powróciły!!!:| lekkie bo lekkie ale są :(
Sowka więc jeszcze nic się u Was nie szykuje:))) Staś dobrze się czuje u mamusi:))))
Co do szczepień ja chyba zdecyduję się 6w1 i na tym poprzestanę. Te same co miała córka.

Jutro mamy wizytę u lekarza więc dowiem się ile przybrało moje szczęście.
Dziewczyny czy któraś z Was ma i używa chustę tą co się maluszka nosi?:)
Franek najchętniej cały czas siedziałby na rękach a ja nic zrobić nie mogę i tak się zastanawiam czy nie byłby to dobry pomysł w domu:)

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5e6k5bbq5m.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
Coś mam problemy zalogowaniem się przez telefon i musiałam laptopa odpalić :)
U nas bez zmian. Ulewanie Adusi nie okazało się incydentalne wręcz przeciwnie nabiera na sile. Praktycznie delikatne ulewanie zdarza się po każdym posiłku i przynajmniej raz dziennie takie porządne, że obydwie nadajemy się do przebrania. Dzisiaj więc odstawiam te kropelki i zobaczę czy będzie lepiej bo może to od nich jest to ulewanie?
A dodatkowo pojawił się problem kupek... tak jak przez kilka dni było ich mało to teraz jest znowu mega dużo jak na początku po urodzeniu i są coraz częściej zielone i trochę wodniste więc zaczynam się martwić czy Ada się czasami nie rozchoruje.
No i Ada z powrotem stała się niespokojna podczas snu, pręży się i napina o charboszczeniu nie wspomnę.
Czyli jak widać u nas wszystko wróciło do złej normy...
Do tego pogoda nas nie rozpieszcza i znowu pada.
My gości mieliśmy w piątek i teraz chwilowy przestój w tej kwestii. No a w sobotę mamy chrzciny.
Manietka co do diety to ona jest bardzo indywidualna i zależy od wielu składowych. Jedną z nich jest obecna waga mamy ciężarnej pod którą układane są posiłki i ich kaloryczność. Jak będziesz u diabetologa to ona wszystko Tobie wytłumaczy. Na pewno możesz stosować się do zasad ogólnych czyli: nie spożywać słodyczy, omijać cukier w każdej postaci, zmniejszyć sól w posiłkach, jeść gotowane a nie smażone, jeść chleb żytni, ograniczyć ilość spożywanych owoców, jeść dużo warzyw i poczytać o indeksie glikemicznym w produktach. To na początek a reszta jest naprawdę bardzo indywidualna bo każdej osobie co innego podwyższa cukier, w moim przypadku była to mąka pszenna, nie mogłam jeść tez makaronu, ryżu czy płatków kukurydzianych, odpadały tez pierogi no i chleb wyłącznie ten z biedronki razowy bo po innym cukier był mega wysoki.

Odnośnik do komentarza

Manietka odnośnie diety to diabetolog najlepiej dopasuje. Ja dostałam zalecenia co wolno, czego nie. Jednak dopiero życie pokazało co i jak. Ale to co mi ratowało cukry na samym początku to był spacer po głównych posiłkach.
Ja też szczepię tylko refundowanymi. Odnośnie płatnych to wśród znajomych były różne opinie i po długich dyskusjach zdecydowaliśmy o programie podstawowym.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9h5fcv095m.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Ja wylądowałam w szpitalu oprócz cukrzycy dodatkowo mam jeszcze cholestaze jakby bylo malo :( czy mialyscie doczynienia z ta choroba bo troche sie martwie i caly czas czekam na najwazniejszy wynik a w internece naczytalam sie roznosci najczęściej o tych zlych przypadkach.

Jak bylyscie w szpitalu jak wygladaly wasze cukry ? Bo u mnie wysokie 140, 150 na obiad daja mi takie rzeczy ktorych bym w domu nie zjadla... ale jak w szpitalu daja to czesto nie mam wyboru i poprostu jem .

Odnośnik do komentarza

Karna ja niestety nie pomogę ani z cholestaza ani ze szpitalnymi cukrami, bo w szpitalu jeszcze nie byłam. Który to tydzień u Ciebie? Powiem Ci, że nie możesz martwić się na zapas, tym bardziej że jesteś pod najlepsza opieką, czyli w szpitalu, na pewno zadbają o Was i wszystko będzie dobrze. Wiele mam ma problemy z cholestaza, ale szybka interwencja zapobiega wszystkim złym skutkom, także glowa do góry. A zgłaszałas w szpitalu cukrzycę? Powinni moim zdaniem mieć dietetyka od cukrzycy. Jak będą się powtarzać wysokie wyniki, to może ktoś Ci z domu przyniesie "normalny" posiłek?

Odnośnik do komentarza

Dzięki sowka. :)Ja jestem w 35 tc oczywiscie ze zglaszalam cukrzyce i dostaje cukrzycowe jedzenie ale to i tak nie odpowiednia dla mnie dieta ja ziemniakow nie moge jesc albo ryzu a tu mi daja ... ale jest nadzieja bo dzisiaj juz mialam powtarzane wyniki i na szczęście spadaja ale i tak czekam na ten najwazniejszy .. uchhh. Ale racja jestem pod baardzo dobra opieka i nawet w tym szpitalu w ktorym chce rodzic więc chociaz wiem co i jak :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
Karna ja jak byłam w szpitalu to mąż donosił mi jedzenie. To szpitalne w ogóle mi nie służyło mimo, że teoretycznie było dla cukrzyków. Wyniki miałam też z kosmosu więc stwierdziła, że nie będę tego jadła.
Cieszę się, że wyniki się poprawiają. Cholestaza to niestety przypadłość wielu kobiet w ciąży, która pojawia się w ostatnich tygodniach. Na szczęście tak jak pisała Sowka jesteś pod dobrą opieką więc lekarze na pewno wiedzą najlepiej jak Wami się zająć i jak Wam pomóc.
Dziewczyny mi wczoraj Ada dała tak popalić, że szok... od 15:30 do 21 w ogóle nie spała a od 19 do 20-stej praktycznie non stop płakała i ciągle na rękach. Przestałam jej dawać te krople więc teraz nie może zrobić kupki, wcześniej robiła ich aż za dużo... Sama nie wiem co mam robić?
Dzisiaj nie śpię od 5 rano jakoś po nakarmieniu Ady nie mogłam zasnąć no a teraz trzeba się już nią zajmować .
A co u Was? Jak tam odwiedziny gości?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...