Skocz do zawartości
Forum

Cukrzyca ciążowa - pytania, odpowiedzi


Rekomendowane odpowiedzi

//Dziękuję Nikusia. Waga jeszcze znośnie....nawet mi trochę na rękę, że spada. Cukier mnie bardziej martwi. Na czczo nie przekraczam 85, w ciągu dnia rzadko się zdarza, że 90. Z krzywej wyszło 98/185/147. Diety za bardzo zmieniać nie musiałam. Więc tak się zastanawiam, czy laboratorium się nie pomyliło. Z drugiej strony nie chcę ponawiać badań, bo moja nerka prawa lekko nie domaga i szkoda mi ją obciążać. Ehhh z dwojga złego wolę dietę i wizyty u diabetologa niż nefrologa :)

Odnośnik do komentarza

Nikusia pomoc meza jest nieoceniona.. stresuje sie jutrzejszym dniem razem z toba! Zycze ci powodzenia kochana oby poszlo jak najszybciej, i jak bedziesz miala sily to zdawaj relacje na bierzaco:)
Agaa normalnie jakbys mi opisala moj dzien kilka dni przed porodem:) tak samo najpierw zelazkiem sie poparzylam potem noz spadl i udo mialam skaleczone az blizna zostala:)
Jaaa moj maly urodzil sie 3580 i wydawal mi sie drobniutki a co mowic o twoim szczesciu;) strach bedzie nosic hehe
Dziewczyny przezywa, razem z wami ten szybko zblizajacy sie moment, zobaczycie jak to wszystko ekspresowo potrwa... moje 12h w meczarniach jak teraz na to patrze to szybko minelo;)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a4hekpmu1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ignacja i ja zaraz po diagnozie miałam cukry jak Ty, więc jakoś nie pilnowalam diety, bo nie widziałam potrzeby, wtedy mi się zdarzyło raz mieć za duży cukier po dwóch pełnych talerzach spaghetti i szklance coli (myślę, że każdy by miał) i też myślałam, że się pomylili w laboratorium, bo u mnie 92/182/112, no ale jak zaczęłam chodzić do diabetologa w klinice, to od razu się opamietalam z dieta i z rozwojem ciąży niestety cukry też się pogorszyły. Także póki co ciesz się, że cukry takie dobre, bo nie wiadomo jak będzie do końca, a mam nadzieję, że będzie dalej tak dobrze, jak do tej pory u Ciebie. Nikusia ja przeżywam i też czekam na relację porodowa. MałaMi z zapartym tchem czytam jak sobie radzisz z maluchem, co do karmienia, to ja bym się nie poddawala i chyba jeszcze trochę męczyła maluszka, wiadomo że z butli mu wygodniej, ale czym więcej będziesz przystawiać, to teoretycznie powinno być więcej pokarmu i może jeszcze pokocha cyca, a i Ty będziesz miała wygodę :) ale wiem, że w teorii prościej, a jak się ma głodnego i zdenerwowanego maluszka, to serce boli i nie ma się serca, żeby go męczyć..

Odnośnik do komentarza

Nikusia Nareszcie nadszedł ten dzień trzymam kciuki i daj znać jaka decyzja :):): :* Powodzenia :*Jestem podekscytowana i chyba przeżywam to tak samo jak Ty :D:D
U mnie też czop stopniowo odchodzi, skurczę w nocy się pojawiały ale znośne...więc czekam dalej...i ciągle kontroluję czy aby mały chociaż troszkę się kręci:))))
Do tego wczoraj krew z nosa mi się lała;/ Mąż troszkę zaczął panikować i obchodzi się ze mną jak z jajkiem:) Ale to miłe :):):)

Agaa MATKO!! TY uważaj na siebie ;/ faktycznie miałaś kiepski dzień;/

MałaMi tak Ci zazdroszczę, że masz już to za sobą i synek jest z Wami w domku:)))
I ciesz się tym, że malutki ładnie śpi...oby i mój był grzecznym synkiem :D
Tak jak mówicie dziewczyny pomoc Męża nieoceniona przy dziecku...

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5e6k5bbq5m.png

Odnośnik do komentarza

I ja Nikusia o tobie ciagle mysle i denerwuje sie jakbym to znowu ja szla do szpitala:) myslami jestesmy z toba kochana!!:*
Jaaa u ciebie to teraz tez moze w kazdej chwili byc sybka akcja:) tak sie ciesze, ze juz jestescie na koncowce i niedlugo bedziemy sie wymienialy doswiadczeniami mam:)
Dziewczyny sowka, ignacja tak jak pisala jaaa dacie rade!!! Pamietam jak jeszcze my marudzilysmy ze tyle czasu przed nami, ze juz ciezko i te cukry u nas czasami naprasde szalaly a my przejmowalysmy sie jak szalone a to juz koniec:) wspieramy was! Bo wiemy co przezywacie, kto inny was zrozumie jak nie my;)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c2n0a4hekpmu1.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dziękuję za gratulacje i dobre myśli :)
Naprawdę sama nie mogę uwierzyć, że mała sama zdecydowała się przyjść na swiat dzisiaj :) obyło się bez wywolywania no i mój mąż ma pierwszy dzień urlopu :)
Kurczę powiem, że naprawde bolało, zwłaszcza ostatnie dwie godziny no i bóle parte... Ale teraz już jest dobrze, wstaje z łóżka, Adę mam przy sobie :)
MałaMi ale numer z tą wagą i wzrostem :)
Jaaa teraz trzymam kciuki za Was :)
Ignacja ja też w ciąży zachorowałam na nerki i wiem jaki to ból. Cukrzyca to przy tym pikuś.
Dziewczyny jeszcze raz dziękuję za wsparcie i ciepłe myśli ;)

Odnośnik do komentarza

MałaMi głowa do góry, najważniejsze,że możecie być razem. Wiadomo, nikt nie marzy o takich atrakcjach po porodzie, ale trzeba zacisnąć zęby, zapalenie żył, to nie ma żartów, dobrze że trafiłaś do szpitala, bo tam szybciutko się z tym uporaja i będziesz się mogła cieszyć macierzyństwem już w domku. My kobiety to silne jesteśmy i damy radę ze wszystkim :* Ja jestem po wizycie, wszystko w porządku, mam się przypomnieć za dwa tygodnie, żeby lekarz zmierzył synka, bo niby mówił, że nie ma potrzeby, ale przy cukrzycy można zerknąć. No i mimo miliona leków, które mam mówi, że będę rodzic naturalnie, bo nic nie wskazuje na potrzebę cięcia w żadnym wypadku, ale wiadomo, że do momentu, żeby ciąża była donoszona, to jeszcze mam cztery tygodnie, więc różnie może być.

Odnośnik do komentarza

MałaMi tak mi przykro;/ oby szybko się Tobą zajęli i wszystko wróci do normy;( Dawaj znać co lekarze mówią..
Dobrze, że masz Filipka przy sobie...
Nikusia mamusiu nasza jak się dziewczyny macie? kiedy wychodzicie? i jak nocka z Ada?:)
Sowka super, że wizyta udana:) i synek zdrowy...
Moja gin za każdym razem mierzy małego mówi, że przy cukrzycy musi wszystko dokładnie sprawdzać.

A mojemu uparciuchowi tak się u mamusi w brzuszku podoba, że jeszcze sobie siedzi :) W nocy wyszedł czop spora ilość i skurczę bolesne się zaczęły...ale jak na razie chodzimy :) więc dalej czekamy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkk3e5e6k5bbq5m.png

Odnośnik do komentarza

Nikusia gratulacje! :) :) Bardzo sie ciesze ze wszystko dobrze poszlo. A dzidzia byla badana odrazu? Chodzi mi o cukier czy zaraz to kontrolują ?
Ja jeszcze troche aktualnie 29 tc. Z dieta idzie mi bardzo dobrze raczej nie przekraczam norm.. tylko na czczo czasem troche wyzsze ale nie ma tragedii. Maz bierze się za pokoik a ja powoli ogladam sie za wozkiem ubrankami itp. Choc mama wierzy w zabobon ze wszystko kupi sie jak się mala urodzi... jejku ja chce wczesniej wszystko miec wyprane w szafeczkach niech sobie czeka a zabobonow niecierpie !:)
Czekam na dalsze Wasze rozwiazania :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
sowka dobrze, że wizyta udana :)
Karna cukier badali małej godzinie i dwie godziny po porodzie. Po godzinie miała w dolnej granicy normy a po dwóch już było ok.
Jaaa jesteś już coraz bliżej rozwiązania :) a może też coś przyjdzie z zaskoczenia jak u mnie? :)
Imbir dziękuje za gratulacje i faktycznie waga mnie trochę zaskoczyła. Niby miało być ok. 3 kg max a tutaj 3,5 kg :) zastanawiałam się jak ona urosła w tak małym brzuchu, który ja miałam :)
A co do nocy to nie mogłam spać chyba z przejęcia, non stop tylko czuwałam. A dzisiaj oczy mi się same zamykają po dwóch nockach z rzędu nie przespanych. Ciekawa jak będzie dzisiaj. Ogólnie uczę się karmić Adę i w ogóle uczymy się siebie. Ja nie doświadczona matka więc wszystko dla mnie jest nowe :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...