Skocz do zawartości
Forum

Pogaduchy o wszystkim i o niczym


Kinqa

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj rozmawiałam z Szymkiem i na szczęście katechetka u niego w klasie nic takiego nie mówiła, ale za to gadała inne bzdury.
A przynajmniej tak to dziecko zinterpretowało, bo może jej chodziło o co innego.
A mianowicie Szymek mi powiedział, że wystarczy się pomodlić (nie pamiętam do kogo) i zmarły w stanie z grobu, będzie miał normalna skórę i będzie żył, tak jak my żyjemy.

Paranoja jakaś.

http://fajnamama.pl/suwaczki/w7e0oow.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2mib36tc2.png

Odnośnik do komentarza

Martek73
NATKA08
Martek rzeczywiście nie ciekawie z tą katechetką :/// z tym że po południu łatwiej sie dodzwonić to prawda też to zaobserwowałam a na faworki i gołąbki wpadaj daleko nie masz :)
Bettyy zdrówka dla was bo to najważniejsze

Nie kuś, bo będziesz miała gościa :)

co nie kuś he he he
Martek musimy się kiedyś spotkać a jak tam będziesz z Szymkiem na urodzinach kinder? może tam się spotkamy
co do katechetki to rzeczywiście rodzice powinni coś z tym zrobić wiecie zbliża się święto 1 listopada i w tym czasie właśnie dzieci na Religi przerabiają śmierć więc może warto przed tym ją jakoś ostrzec by tak nie mówiła

Odnośnik do komentarza

NATKA08
Martek73
NATKA08
Martek rzeczywiście nie ciekawie z tą katechetką :/// z tym że po południu łatwiej sie dodzwonić to prawda też to zaobserwowałam a na faworki i gołąbki wpadaj daleko nie masz :)
Bettyy zdrówka dla was bo to najważniejsze

Nie kuś, bo będziesz miała gościa :)

co nie kuś he he he
Martek musimy się kiedyś spotkać a jak tam będziesz z Szymkiem na urodzinach kinder? może tam się spotkamy
co do katechetki to rzeczywiście rodzice powinni coś z tym zrobić wiecie zbliża się święto 1 listopada i w tym czasie właśnie dzieci na Religi przerabiają śmierć więc może warto przed tym ją jakoś ostrzec by tak nie mówiła

Bardzo chętnie.

I choć biletów nie mamy, to się wybieramy. Na pewno będzie też coś na zewnątrz stadionu

http://fajnamama.pl/suwaczki/w7e0oow.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2mib36tc2.png

Odnośnik do komentarza

anaaa
Dobija mnie brak pracy i zaczyna źle na mnie wpływać niemożność jej znalezienia .. moje cv nie jest bogate niestety .. i jest ciężko do tego pełno ofert na umowę zlecenie tylko albo wymagana niepełnosprawność -nawet na sprzątaczkę się nie nadaję :P bo właśnie sobie wymagają tego drugiego baa niekiedy nawet i II stopnia.. oszaleli.

Współczuję i życzę powodzenia

http://fajnamama.pl/suwaczki/w7e0oow.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2mib36tc2.png

Odnośnik do komentarza

Natka, ja też tak mam. U mnie okien w domu sporo, zanim ostatnie umyję to już za to pierwsze trzeba się wziąć. I tak w kółko Macieju.
Anaaa wpędzasz mnie w kompleksy. U mnie porządki "leżą odłogiem". Normalnie nie mam kiedy sprzątać. Rano Mały wcześnie wstaje więc najpierw zabawa z nim, potem wstaje córka i robię śniadanie dla wszystkich, szybkie przygotowanie obiadu, szykujemy się na dwór, wychodzimy na 4-6 godzin, gdy mąż wraca z pracy to i my wracamy do domu na obiad. W czasie gdy mąż bawi się z dziećmi ja trochę ogarniam dom, głównie kuchnię, robię jakieś pranie i szykujemy kąpiel, potem kładziemy dzieci spać i już jest 22-ga a ja padam ze zmęczenia. Ale powtarzam sobie że za chwilę zrobi się za chłodno na wielogodzinne przebywanie na dworze i że będę sprzątać zimą. Teraz szkoda na to pogody. Kiedy Wy macie czas by tak sprzątać? Nie wychodzicie z dziećmi na długie spacerki?

Odnośnik do komentarza

Ela30
okien mam 1 zwykłe i 4 drzwiowe, przydało by się je umyć i nawet taka myśl mi dzisiaj krążyła po głowie, ale skończyło się na cudownym spacerze z dzieciakami :)

Ela za mną też wczoraj rano taka myśl chodziła, ale jak zobaczyłam jak jest ciepło od razu zapomniałam o oknach. Ja bardzo dużo czasu spędzam z dziećmi na dworze, ale maż wraca dość późno i takiej możliwości już nie ma. Więc wybraliśmy się wczoraj do parku, na plac zabaw, do restauracji na obiad, nawet na festyn z tańcami załapaliśmy się. Wyszliśmy ok. 12-stej a wróciliśmy po 20.oo. Nawet odkurzyć nie miałam kiedy. Ale co z tego. Radość moich dzieci z tak aktywnie spędzonego dnia jest ważniejsza niż czyste podłogi. Wieczorem były tak zmęczone że o mało w wannie nie zasnęły. ;-) Ja spotkałam kilka znajomych mam na placu zabaw i w końcu się "nagadałam" nie tylko wirtualnie, a to wszystko dzięki temu że nie zostałam w domu i nie myłam okien.:-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...