Skocz do zawartości
Forum

Daleko od rodziny, przyjaciół, bliskich...


dziabdol

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczyny.
No dzisiaj w końcu trochę pospałam.Mały w nocy grzecznie spał, dopiero o 5 na jedzonko się obudził i później spaliśmy do 10:36_2_25:normalnie szok:yuppi:
Odnośnie tych znajomych, to z Wami się zgadzam.Ja też mam kilka koleżanek ale one są tylko od czasu, do czasu...chociaż znam jedną która ze wszystkich dziewczczyn które zna mówi, że są jej przyjaciółkami.Ja wole posiedzieć przed laptopem i popisać z Wami.W sumie tak naprawdę w PL moja mama i siostra były moimi przyjaciółkami-jedynymi, bo kilka niby przyjaciółek okazało się tylko...a mniej ważne- bylo minęło na szczęście. U nas dzisiaj znowu okropna pogoda, w nocy zaczęło padać i wiać- więc dzisiaj nici ze spacerku.
joasia- fajnie,że do nas dołączasz
Oki zmykam do synka...miłego dzionka dziewczynki:Kiss of love:

http://s6.suwaczek.com/20111008290114.png
http://s7.suwaczek.com/201207201562.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:)

Mogłabym sie do was przyłączyc?Tak czytałam wasze posty i niektóre to tak jakbym ja pisła;)

Mieszkam na obczyznie juz 3 rok...mam niby znajomych tu...ale to nie to co w Polsce i nie mówie im o swoich problemach..bo wiem,że pózniej i tak zostane zjechana za plecami... :leeee::leeee: I juz nie raz sie przekonałam o tym...W miare możliwości ściągam rodziców i brata do siebie...i my jezdzimy do Polski..tylko ze mój K jest z drugiego końca Polski(mamy 500km do siebie) i urlop musi byc podzielony po połowie.. Jestem tu z siostrą i mieszkamy razem..ale jak to rodzeństwo..róznie u nas bywa..chociaz skoczymy w ogień za sobą...6 tyg temu urodził nam sie synek i szukamy mieszkania żeby iśc na swoje...i szukamy po za Londynem,bo mam tego miasta dośc... jak i całego kraju..ale niestety musze tu byc..bo w Polsce nie ma przyszłości dla nas

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3k5kbcrgeo.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-71923.png

Odnośnik do komentarza

Pycia, to tak źle Ci jest w UK czy tylko dla tego ze daleko od domu? Czy w innym kraju czułabyś się lepiej. Czy Polacy w Uk czy Anglicy tworzą taką niemiłą atmosferę. Ja tutaj czuję się super. Znaczy pogoda fatalna, miejscowość mała, daleko od domu ale ludzie są tu bardzo sympatyczni, sąsiedzi, w pracy , w sklepie w urzędach. Z tymi wyjazdami do Polski to też masakra. Ja powiedziałam sobie, że już nie pojadę na wakacje do Polski, bo zamiast wypoczywać to załatwiam 3 tysiące niepozałatwianych spraw, przy tym wydaje bardzo dużo pieniędzy. Wracam do domu z kacem że tyle kasy wydałam i zmęczona do pracy. No ale jeszcze też nie uzbieraliśmy na wakacje w jakiś ciepłych krajach. Opowiadaj jak tam u Ciebie. Jestem ciekawa. Ja byłam tylko w East Midland na krótkiej wycieczcve z rodzinką.

http://lbyf.lilypie.com/TikiPic.php/MgxJSrQ.jpghttp://lbyf.lilypie.com/MgxJp1.png

15.03.2001:angel1: 26.02.2012 :angel1:

Odnośnik do komentarza

mila022
Hej dziewczyny.
Odnośnie tych znajomych, to z Wami się zgadzam.Ja też mam kilka koleżanek ale one są tylko od czasu, do czasu...chociaż znam jedną która ze wszystkich dziewczczyn które zna mówi, że są jej przyjaciółkami.Ja wole posiedzieć przed laptopem i popisać z Wami.
joasia- fajnie,że do nas dołączasz
Oki zmykam do synka...miłego dzionka dziewczynki:Kiss of love:

No widzisz, to pewnie zależy od tego jakimi osobami jesteśmy. Ja znam ludzi ,. którzy spotykają się ale ja zawsze byłam , tak jak ty: moje dwie siostry i mama. Mama umarła pozostały siostry. Tylko ,że w Polsce miałam fajnych sąsiadów, jednych poznałam na szkole rodzenia i tak pozostaliśmy przyjaciółmi, w szczególności nasze maluchy razem rosły. Druga codziennie na kawke na ploty wpadała - wkurzało mnie to ale teraz tęsknie za tym. Brakuje mi tego, że moje dziecko siedzi w domu bo pogoda nie taka, bo dzieci tu sie nie spotykaja, siedzi przed kompem i tyje. Chodzi na sporty ale to nie to samo, w Polsce latał na dworzu cały dzień, trudno było go ściągnąc na obiad. ah...

http://lbyf.lilypie.com/TikiPic.php/MgxJSrQ.jpghttp://lbyf.lilypie.com/MgxJp1.png

15.03.2001:angel1: 26.02.2012 :angel1:

Odnośnik do komentarza

Mieszkam w dzielnicy gdzie jest duzo Hindusów,Litwinów nie jestem rasistka,ale im dłużej tu mieszkam mam dośc tych brudnych śmierdzących Hindusów,Litwini to by Cie w biały dzien pociachali jakby mogli..nie lubią się z Polakami..przynajmniej ja w pracy trafiłam na takich...tylko czekali az noga Ci sie powinie..Polak dla Polaka jest taki sam...

Wychodze na zakupy i jestem załamana tym syfem...wszędzie tylko czuc te smierdzące jedzenia Hindusów..Oni sami z siebie sa strasznie brudnym narodem...jak mieszkałam jeszcze w Polsce i mówiłam,że tu przyjezdżam...ludzie co tu dłużej mieszkają(moi znajomi?)mówili mi,że zacznie mi przeszkadzac to,że tutaj jest tak duzo tych nacji..ale ja się smiałam z tego..dla mnie kazdy człwoiek jest taki sam mówiłam sobie..ale z biegiem czasu zmieniłam zdanie...a co do Anglików..to powiem wam,że tych co znam to pełna kultura..mili dla Ciebie..porozmawiają z Toba...nie czujesz od nich tej antypatii
Dlatego wyprowadzamy sie do miasteczka..gdzie mieszkaja prawie sami Anglicy no i wiadomo Polacy tez..bo nas jest tutaj bardzo dużo..pewnie i Hindusi sie tez znajda,ale napewno nie w takiej ilości jakiej sa w Londynie.... Jestem osoba bardzo tolerancyjna..ale tutaj jak nie jestes chamem jak oni to Cie zgnoją...

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3k5kbcrgeo.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-71923.png

Odnośnik do komentarza

No to Cię rozumiem. Ja też nie lubię być poprawna politycznie i mówię co na języku. Chociaż w dzisiejszych czasach to trzeba uważać. Tutaj nie ma tak dużo obcokrajowców. Znaczy dużo ale nie za dużo. Jak poroniłam i byłam w szpitalu, wkurzało mnie to że nie ma tylu wykształconych lekarzy białej rasy. No oni jakoś tak jak automaty strzelali informacjami. Najpierw przyszła lekarka Hinduska, potem lekarz Hindus ale na to wszystko musieli jakiegoś białego lekarza zaprosić bo sami nie wiedzieli . Dopiero ten lekarz powiedział że płód obumarł. Potem jak byłam na zabiegu to anestezjolog i cała reszta też Hindusi. Pielęgniarki w większości Irlandki albo Filipinki, mają dziewczyny podejście. Wracając do zamieszkania, to mieszkaliśmy w dzielnicy gdzie byli Polacy dziwnego pokroju albo cyganie ( nie Romowie, Irlandczycy). Uciekliśmy stamtąd po roku jak się kontrakt skończył. Gardai (policja), bójki na ulicach to norma. Teraz zapłacilismy jakieś 100 euro miesięcznie więcej ale jest super. Tylko brakuje mi tych dzieci wałęsających się po podwórku, tu wszystkie jadą na zajęcia dodatkowe albo siedzą w domu. No i ogólnie Irlandczycy są the best. Ja to bym niektórych Polaków wywaliła na zbity łeb a oni i tak mają tyle cierpliwości.

http://lbyf.lilypie.com/TikiPic.php/MgxJSrQ.jpghttp://lbyf.lilypie.com/MgxJp1.png

15.03.2001:angel1: 26.02.2012 :angel1:

Odnośnik do komentarza

witajcie dziewczyny,witam nowe kolezanki:woow:nie pisalam ale czytalam was codzien,nie pisalam bo bylam i jestem zdechla,bylam u lekarza ale nie widze skutkow leczenia,mam za 2tyg znow przyjsc,ale mysle ze sie nie obejdzie bez prywatnych badan na wlasna reke,bo nawet na usg nie dostalam skierowania a w gabinecie bylam z 5min.i chodze jak:8_1_222:zombie.pada ciagle,pogoda pod psem.pisalyscie ze na obczyznie nie zawsze jest super,tu w kraju tez nie,trudno znalezc przyjaciela,ktory zawsze bedzie do dyspozycji,kazdy gna naprzod,inna mentalnosc ludzi,powtarzam sie ale dobrze ze wy tu jestescie i ze sie trzymamy tu razem.ulala-jestes superbabka tak jak mewy mila oopsy,czuje ze poradzilybyscie mi w trudnych momentach,reszta tez:flower2:kazda z nas wyjechala gdzies szukac miejsca dla siebie,mnie tez zmusilo zycie.wtedy to byla tragedia teraz szczescie bo mam wspanialego meza,mamy coreczke,ale bliskich i tak brakuje...matko pisze bez ladu i skladu to pewnieprzez ten bolacy woreczek czy zoladek,wybaczcie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r4iwonw4w.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarbtfa841ikfyh.png

Odnośnik do komentarza

dziabdolku juz piszę 2013 hih:smile_move:
witajcie kobietki!
no ja mieszkam już 7 rok i bywało gorzej i lepiej.
pycia
podziwiam że tak długo wytrzymujesz w takiej dzielnicy. ja bym chyba wiecznie się bała czy jak wróce z pracy czy wszytko będzie na swoim miejscu :noooo:
ja mieszkam w bliźniaku w dzielnicy gdzie nie ma polaków i da 2 rodziny z Pakistanu więc chyba lepiej sie nie dało. z sąsiadami mamy świetny kontakt, i prywatnego landlorda więc zero obaw.
jak jesteś w pl to ludzie się oburzają że jak tak możesz mówić na hindusów czy Afroamerykanów ale po prostu czasami nie da się z nimi normalnie funkcjonować- nie myją się, stają nogami na kiblach albo srają obok....
ja mieszkam w takim średnim miasteczku wię tutaj nie ma za dużo tych nacji a jak sa to nie tak widoczne. w londynie bym nie mogła mieszkać bo nienawidzę dużych miast:noooo:
joasia- no mnie tez to tutaj załamuje że dzieci sa skazane same na siebie...nie ma takiego odwiedzania,zabaw na podwórku... a co tych szpitali to chyba tak jest wszędzie. ja to się śmieję że angole są za leniwi żeby iśc na studia na lekarzy :sofunny:

Odnośnik do komentarza

a witam, witam i ja nowe Kolezanki:cherli3:
wierus mnie juz troche puszca(pilam herbatki, zjadalam mase zywych witamin...bede zyc)

Nowe dziewczyny piszecie o miejscu zamieszkania...ja mieszkam w Szwecji (30 min. metrem od Sztokholmu). Mieszkamy w bloku, mamy mase zieleni:alejki, plaze...wszystko jest super) jak zajezdzam do Polski, to mam jedynie podworko. Wszedzie ulice, szybko jezdzace smaochody(a mieszkam na wsi). Zawsze tesknilam za tamtym miejscem, ale juz nie. Mamy ogromny dom, podworko, rodzine ale ja juz tylko spedzam tam wakacje ze wzgledu na mame(tato zmarl we wrzesniu)... Straszne, nie mozna wyjsc na spacer, tak szybko jezdza samochodami. Postawili Mc.donald´s , zabrali nasza droge, trzeba nadrabiac kilometrow obchodzac wszystko...by isc do sklepu itp. Ludzie ze wsi byli zmuszeni pozbyc sie zwierzat, duza droga, odciecie stalo sie niemozliwym przejscie na druga strone. Nawet nad rzeke, czy zalew trzeb 30 min. dluzej. nikomu sie nie chce. To juz nie to miejsce co dawniej.
Dlatego doceniam co mam tutaj. Spokoj, cisza, bez samochodow moge spacerowac a dzieci biegac. Jka wspomnialam mamy plaze(jedna przy nas,dwei troche dalej) kazda pora roku tu mi sie podoba.
Dzielnica kidys byla szwedzka. Nazciagali obcokrajowcow. Mnie najbardziej irytuja Turcy. Maz mowi, ze to sa turcy ze wsi. Kobiety wszystki na czrno, w dlugich byle jakich , przepoconych ubraniach. Wszedzie smieco, palo. majo mase dzieci, ktorych wcale nie pilnujo(tu gdzie mieszkam dzici biegaja, smieca...jak to dzieci, a dorosli nie daja im dobrego przykladu). Jest mase moich rodakow. Chlopaki robotnicy, alkoholicy. No niestety, ale taka prawda. Czesto nocami krzycza, lazo pijani...jak ich spotykam, to prosze dzieci, by mowily do mnie po szwedzku. Ja sie tych alkoholikow wstydze.
Ogolnie na miejsce nie narzekamy. Mamy dobrze na razie, moze niedlugo kupimy swoj domek.Narazie sie doksztalcamy, wychowujemy dzieci(mam 7let. chlopca i 4-let. dziewczynke). Meza ze wschodu(pochodzi z mniejszsci katolickiej). Pomagamy sobie, jestesmy tu sami zdani na siebie i szczesliwi. Miejsce dobre dla malych dzieci- Szkola, przedszkola pod smym nosem. Szkola na b.dobrym poiziomie. Same plusy. Tylko pogoda...malo slonca. ale kocham tutejsze lata. Szwedzkie lato jest przepiekne! Przypomina mi moje dziecinstwo. Przychodzi z dnia na dzien, slonce jest mocniejsze niz w Polsce.
Latwiej mi sie tu konczylo gimnazjum...ukonczylam studia przygotowawcze-artystyczne 2 letnie. Jak dam rade, to bede ciagnoac nauke ale nie studia artystyczne,nie. Chc epracowac z ludzmi-malymi, czyli dziecmi. Chce pisac ksiazki dla dzieci...kiedys chcialam tez ilustrowac,jednak dostanie sie na tren kierunek jest bardzo trudne. Moze jakbym byla mlodsza..ale teraz to mi szkoda czasu. Los mnie tu sprowadzil, ukladam sobie zycie tutaj. Pomalutku, bo najpier dzieci musza podrosnac. Juz sa wieksze-dlatego poszlam do tej szkoly(maz tez konczy studia-zostalo mi kilka mies.) potem znowu on bedzie zajmowal sie wiecej domem ja przez dwa lata mojej szkoly. Teraz ja-siedze w domku, znalazlam fajne kolezanki... czytam duzo(interesuje sie psychologia i pedagogika dzicieca)...mam rok psych. podstawowej, z gimnazjum-chcialam kiedys studiowac psych. dziecieca, no coz, moje dzieci pochlonely 6 lat i skonczylam jedynie gimnazjum i te artyst.2 ltnio. Do tego gimnazju konczylam bedac w ciazy(zaczelam z 1 dzieckiem, konczylam bedac w ciazy z ") inaczej bym nie dala rady. Byla zbyt wymeczona niespaniem-ale pewnie czytalyscie o tym pisalam wczesniej)...dopiero od niedawna dochodze do siebie, od nowa ucze sie spac w normalnych godzinach.
Rodzina do mnie przyjechac nie moze (kiedys przyjesdzali) teraz mama jest starsza nie da rady. siostra ma mase pracy- mase stanowisk do dopilnowania, innym brakuje kasy, innym czasu...ale czasem ktos nas odwiedza. ma przyjechac moja siostrzenica wekend.zobaczymy.
Ja zawsze(nim poznalam meza)mieszkalam w szwedzkich dzielnicach. To jak w Niemczech:czysto, przyjemnie, ludzie mili, usmiechajacy sie non stop.: cieszacy z buleczki i szkalnki soku-uwielbiam ich za to. W urzedach, sklepach,szkolach jest milo, ludzko. Nawet ci zwykli robotnicy sa jacys inni niz nasi. Ci chlopcy sa zadowoleni, pachnacy..nie przepici. Tutaj w niedziele ludzie odpoczywaja, nie upijaja sie bo nastepny dzien do pracy. A bawio sie juz od piotku(i to niezle sobie popijaja, nie gorzej niz nasi...ale sa granice). Nasi chlopcy chleja do nocy niedzielnej(widze ich tu) a rano ci sami zaiwaniaja do pracy-przepici, bez sil. Niestety, przykre ale prawdziwe.
W takim miejscu mieszkam.Jest piekne i spokojnie. Mimo iz polacy pijo, turcy smazo smierdzace miesa na grilu, cieszymy sie zielenia, spokojem i wlasnym zdrowiem.
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Mewy zazdroszcze Ci tego lata. Tutaj cały czas tak samo. Teraz zimą od 6 do 12 stopni, latem od 10 do 18. I te deszcze, masakra. Polacy nie są tacy straszni, mało jest takich pijaczków ale za to dużo kombinatorów, siedzacych na zasiłkach, nie znajacych języków , takich bez ambicji. Sami Irlandczycy to porównując do Brtyjczyków to tacy trochę chłopi , farmerzy ale i przez to równi bardzo. Jak kumple z podwórka. Jak przyjadą do nas do hotelu z Północnej Ire to od razu widać ,że paniska. Poza tym my tu daleko od Dublina, w dziewiczej czesci Irlandii, gdzie muzyka celtycka, klify, polany i barany :36_2_25:
No i dobrze, że Ryan air jest to i bilety mozna czasem taniej kupić.

http://lbyf.lilypie.com/TikiPic.php/MgxJSrQ.jpghttp://lbyf.lilypie.com/MgxJp1.png

15.03.2001:angel1: 26.02.2012 :angel1:

Odnośnik do komentarza

Jak Wszystkie piszą o swoich sąsiadach itd to i ja się podzielę...
W Danii mieszkam w sumie od 2 lat(z miesięczną przerwą, przed ślubem).Obecnie za siąsiadów mam praktycznie samych Duńczyków i dwie Polki które mają mężów Duńczyków-jedna jest wporządku a z kolei ta druga to wielką panią udaję i na ulicy jak by mogła to by uciekła żeby tylko koło Nas nie przejść...ale mi to bimba. Sąsiedzi z góry ogólnie czasami dają nam w kość ale ogólnie nie jest tak źle- mąż lubi poplotkować z sąsiadem, a sąsiadka raz jest spoko innym razem wielką panią udaje.
W mojej wiosce też jest cała masa obcokrojowców, a zwłaszcza Hindusów( kobiety częśto parcują w szpitalach), Chińczyków(którzy są partnerami Duńczyków i oczywiśćie otwierają śmięrdzące fastfoody) i Litwinów(którzy mają opinie złodzieji i kombinatorów) ale jak tak teraz myślę to naprawdę wiele obcokrajowców można u mnie spotkać- nas Polaków też trochę jest chociaż nie tak wiele jak jakieś 5 lat temu.
To co lubię w okolicy to cisza i spokój- pomimo mieszkania przy głównej drodze.Tu bardzo dbają o porządek na ulicach i w koło domów.Ludzie uwielbiają siedzieć w domach, ile razy wyjdziemy na niedzielny spacer to na mieście są pustki.Z tego co wiemy to Duńczycy są bardzo rozrywkowi i lubią wypić- ale robią to w zaciszu domowym. Tu jeśli coś cię dzieje(np. zobaczą pijaną osobę jadącą autem albo, że ktoś za szybko jedzie) to odrazu bez zastanowienia dzwonią na policję i nikt im nie powie, że są kablami.
Do Duńskiej pogody też się przyzwyczaiłam- wszystko się zmienia z minuty na minute,ale lato mi odpowiada i mam blisko morze Północne.
Kurcze trochę się rozpisałam ale już kończę.Oczywiście witam i ja serdecznie kolejną nową koleżankę...
DZIABDOLKU- zdrowiej nam kochana
Miłego wieczorku buziole pa pa:36_3_15::36_3_15:

http://s6.suwaczek.com/20111008290114.png
http://s7.suwaczek.com/201207201562.png

Odnośnik do komentarza

mewy ale historia :)
no co do polaków na obczyźnie to ja się przejechałam bardzo dużo i już z zasady nie ufam. najgorsze to że polak na polaka donisi i czeka aż ten 2 sie potknie....smutne to bo siła w grupie i powinniśmy sie trzymać razem. dlatego ja się cieszę ze pracuje praktycznie z samymi anglikami bo i język i inne traktowanie.
mi sie tez to tutaj podoba że uśmiechnięci wszędzie- poczta, banki, sklepy a nie z gębą do klienta jak to w Polsce bywa.
ach kobitki czas do pracy :Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

mewy- na początku jak tu pierwszy raz przyjechałam bo było to dla mnie coś innego ale powiem Ci, że mi się to podoba.Nie boje się wyjść na miasto chociaż bylo by już ciemno...Tu kurcze nawet dzieci nie widać na placach zabaw.No i oczywiść Duńczycy to bardzo fajny naród pod kątem uprzejmości- zawsze uśmiechnęci.W urzędach czy przychodni pracują ludzie którzy lubią to co robią i z miłą chęcią pomogą Ci na ile będą potrafili.Ale jedno co jest w nich jak dla mnie dziwnego, to ich wścibstwo- wszystko muszą wiedzieć, co, kto,kiedy i z kim:yyy:- ale na szczęście nie wszyscy tak mają.

Kurczę chyba mój pierwszy tak wczesny post ale synek zażądził koniec spania już od 2:30 myślałam, że jeszcze usnie ale on się chciał bawić no i teraz oglądam z nim bajki:36_11_1: a mąż sobie smacznie chrapie.

No kobietki miłego dnia...ja coś czuję że będe jak zombi:o_no::8_1_222: dzisiaj chyba, że jeszcze uda mi się troszke pospać w co wątpię:noooo:

http://s6.suwaczek.com/20111008290114.png
http://s7.suwaczek.com/201207201562.png

Odnośnik do komentarza

Mila biedna :36_3_15:
Więc mniej wiecej mamy podobnie :) ni to mnie właśnie boli ze te biedne dzieci sa skazane na ate komputery i xboxy bo co jak sam wyjdzie to z kim ma się bawić ?
Weekend wolny kochane :smile_move: w niedziele idę robić za nianke więc będzie ciekawie :smile_move:
Buziaki

Odnośnik do komentarza

Szwedzi jak Twoi Dunczycy mila (mili, uprzejmi...ale wscipscy...raczej nie) ja przez dwa lata szkoly mialam do czynienia z samymi szwedami. raczej milczacy, chociaz wszystko artysci, wiec moze dlatego(nawiedzeni, skupiajacy sie na pracy itd). mialam duzo Szwedow znajomych(pracowalam jako pomoc domowa wiele lat,u kilku rodzin) byli na moim slubie, weselu. Wciaz mamy kontakt. doceniali mnie , moja prace-czulam sie rodzinnie
ulala i ja mialam niezla szkole z Polakami tutaj(na cale zycie) na szczescie zostala jedna kolezanka, niedaleko od siebie miszkamy(taka nie falszywa, dobra dziewczyna)...dwie dobre :jedna wyj. do Polski, druga przeniosla daleko z tad, reszta beznadziejna, zlosliwa jest gdszies i juz nie mam z nimi kontaktu na szczescie. wole miec mniej przyjaciol a normalnych.
z ludzmi w Polsce mam jako taki kontakt...z czasem wiadomo, rozluznia sie. kazdy ma inne zycie.:15_9_28:milego dnia kochane a joasia tego slonka, to mimo iz piekne, ale tez nie ma tu za wiele. Szwedzi :36_1_68:dlatego nawet zima, jak tylko sie pokaze, opalaja buzie, wystawaija na slonce kiedy tylko jest okazja...

Odnośnik do komentarza

Hej laseczki:)

Ciężki dzień dzisiaj...malutki w nocy dał troszkę popalić..ale tylko tym,że nie spał i oglądał sobie pokój..a ja razem z nim heh ..rano przysnelismy po 10 i wstaliśmy ok 12:30:36_2_25::36_2_25: Potem zakupy..bo mój K ma we wtorek urodzinki..wrócilismy i wielkie sobotnie sprzatanie..malutki usnął przy odkurzaczu :D zaraz skype do rodzinki i kapiel:aku::aku::aku: Ja tylko trzymam się tego..że już nie długo i koniec tej udręki z tymi ludzmi tu;)ooo już wstał heh lece do niego:)

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3k5kbcrgeo.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-71923.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny :D
pycia to co juz znaleźliście mieszkanko? nie ma to jak na swoim....ma mieszkałam prawie 5 lat tutaj z ludźmi bo wynajmowaliśmy pokoje i po prostu w pewnym momencie masz już dość. tym bardziej że juz byliśmy po ślubie i chciałam zacząć żyć normalnie
mewy- z tym słońcem to tu tak samo- troszkę słońca a anglicy to juz odsłonięte ramiona i siedza i się opalają :smile_move: no i tez dlatego w tym kraju tkie sa solaria popularne bo mało słońca a witamin słonecznych potrzeba
:36_3_15:

Odnośnik do komentarza

oj pycia...ja juz mam to za soba, strach, ze sie zaraz obudzi...wiecznie wiewyspana:36_2_20:....teraz to juz:guitar_play2:oooo...jak mi dobrze. Do tego usiasc do komputera!? zapomnij, jeszcze niedawno bylo to niemozliwe. Nie moglam napisac mejla do siostry... teraz sobie to odbijam. Dzieci juz rozumieja, ze mama jest zajeta:15_9_28:, ze moze porobic sobie nic..ot tak. Ale bylam tylko dla nic (przez cale siedem lat). Nic tylko moje kochanosci, one byly najwazniejsze...teraz tez sa, ale ucze je ze mama ma tez swoje sprawy(ze czyta, pisze...) jest czas na zabawe i na inne rzeczy. Tak dzisiaj tanczylam ze swoja coreczka, ze znowu zle sie czuje. Slaba jeszcze jestem, nic nie dam rady, tylko siedze i pisze, czytam...

milego wieczorka dziewczeta

Odnośnik do komentarza

Od poniedziałku zaczynamy szukac juz konkretnie..bo się dowiem kiedy mam zabieg z torbielą...czy mój K musi prace zmienić czy zostanie przeniesiony do tej miejscowosci gdzie chcemy sie wyprowadzić..Mamy w tym miescie znajomych którzy tez tam sie wyprowadzili...i my mamy sobie dzwonić po mieszkaniach z ofert a ten znajomy bedzie w miare mozliwosci chodzil i ogladał nam mieszkania i nagrywał na kamerke i nam puszczał..bo my auta nie mamy narazie(chcemy kupic już tam bo zapłacimy mniejsze ubezpieczenie roczne) i nie mamy jak pojechac i oglądac,,a jak będzie coś ładnego co nam się spodoba..to mój K pojedzie metrem czy ten znajomy po niego wpadnie i będziemy działać..no ja odkąd tu jestem to mieszkam z ludzmi gdzie wynajmują pokoje..teraz mieszkam z siostrą..ale tez czasem zgrzyty sa..bo ja to taki czyścioszek jestem i musze wszystko na teraz robić,a nie żeby np leżało..juz tak nie moge się doczekac jak będe dekorowac ,,swoje,, mieszkanko:) I tak jak Ty Ulala1986 postanowiłam.. że juz chce na swoje tymabrdziej..ze już mamy synka naszego Kochanego...zaczyna nam sie układac wszystko powoli... jak już się ogarniemy po tej całej przeprowadzce..zaczniemy już powazniej o terminie ślubu myślec.. :)

A Ciebie co najbardziej wkurzało jak mieszkałas tak z ludzmi?

Mewy a mój maluszek o dziwo jest bardzo grzecznym dzieckiem..nie mogę na niego narzekac póki co.Bardzo się bałam,że nie dam rady sobie ..ale ciężkie były pierwsze 3 tyg..wiem,że czeka mnie jeszcze duzo nieSpodzianek..ale ŻYJE TYM CO SIE DZIEJE TERAZ..NIE MYŚLĘ A MOŻE ZACZNĄ SIE KOLKI..A MOZE BĘDZIE MIAŁ SKAZE BIAŁKOWĄ..jest jak jest i tym się ciesze;)Fajnie masz,że dzieci juz rozumieja,że mama potrzebuje czasu dla siebie:) uff ale sie rozpisałam;)

http://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3k5kbcrgeo.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-71923.png

Odnośnik do komentarza

mewy- no to fajnie że dzieci wiedzą ze mama tez człowiek :D
bo ty poza byciem mamą jesteś tez kobietą co potrzebuje czasu dla siebie :36_3_15::36_3_15:
Picia to powodzenia w szukaniu :big_whoo:
wiesz ja wynajmowalam ten domek- 3 pokojowy. w 1 pokoju my, w 2 był męza kuzyn i 3 był tki maluśki n graciarnie. no ale sie okazał żę kuzyn w pl zapylił pannę więc on sobie pojechał a nas zostawił z wielkim domem. no i zaczelismy znajomym znajomych wynajowac pokoje zeby było taniej.... no najgorsze to wlasnie sprzatanie za innych- dom był na mnei wiec ja głownie dbałam o kuchnie,salon i łazienkę...ach było zgrzytów ale n szczescie teraz juz sami i tak jest najpepiej:smile_move:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...