Skocz do zawartości
Forum

joasia1973

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez joasia1973

  1. oby Laura MIKKA no właśnie dokładnie o tych czasach mówię;p ja tu już jakieś ok.3 latka jestem z przerwą na ok. rok. bo jak wprowadzili te durne zmiany i zrobiło sie nie za ciekawie to wszystkie LIPCÓWKI 2011 się wyniosły na MNZ. i tam do dziś sobie piszemy :) mnz to drugie dzidzi założycielek parentingu i jest tam bardzo podobnie jak na starym parentingu z taką różnica że zamiast podziękowań są lajki :) ale edytować posty można bez problemu. teraz właśnie dostałam odp. od redakcji że edycja jest nie możliwa ponieważ jak każdy coś dodaje bądź odejmuje z wcześniejszych odpowiedzi to temat robi się zupełnie bez sensu... jakby to był ich problem. my piszemy i wiemy o co chodzi nie każdy musi wiedzieć o co chodzi. ci którzy są tu na bierząco na [ewno zrozumieją. no ale mniejsza o to. napisali że jeśli chcemy na pierwszej stronie wprowadzić jakieś zmiany to wystarczy do nich napisać prośbę i oni te zmiany wprowadzą więc możemy robić pamiątkową pierwszą stronę :) ciekawa tylko jestem czy będzie im sie chciało za każdym razem kogoś dopisywać... haha ale to ich problem jak soebie zrobili tak mają. zastanawiam się jeszcze po co w ogóle jest ta opcja edycji skoro postów i tak edytować nie można. głupie. co ciekawsze napisali mi że uzówać też nie można a jednak opcja taka istnieje pic na wodę fotomontaż ;p żenada no ale to ich problem. chcieli burdel to go mają :) No to namów dziewczyny zeby na mnz poszły.
  2. Ania, to nie dlatego ,że odpoczywaja, to dlatego że odeszły na inne forum. Ja zacznę tu zaglądać bo tam brakuję podglądania mi tych dziewczyn , które są przed nami. Tam są wszystkie na privie, a tu mogę poczytać co czeka mnie za miesiąc , dwa czy przy porodzie bo już zapomnialam.
  3. marcelinna Dziewczyny trzymam za Was kciuki :) Jestem z Wami myślami, zaglądam tutaj czasem, mój aniołek urodziłby się 18.06. Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązania i zdrowiutkie maluchy. Dacie radę :) No ja też trzymam kciuki i gratuluję wszystkim , które już po. Już się boję jak to będzie z nami ;)
  4. i tak większość odeszła. Jedynie co mogłoby pomóc to powrót do starego ułożenia.
  5. Ale IWA sama wiesz , że tam jest przejrzyście , no i że tam wszystkie my jesteśmy włączając w to Ciebie, no i to jest najważniejsze.
  6. no to ja chyba też odchodzę z forum, póki co, jeśli się nie zmieni. Tam jest tak fajnie :)
  7. Tu po prostu ciężko się pisze po tych zmianach. Kurcze ja dzisiaj się zestresowałam. Jakoś zawsze tak pesymistycznie myślę. byłam na USG połówkowym. No i położna mierzyła, sprawdzała, że nerki ok, że kręgosłup ok, że zdjęcie twarzy zrobiła. No a na końcu powiedziała, żebym się niczym nie przejmowała ale mam przyjść za 4 tygodnie bo ona musi coś tam zobaczyć ,czego teraz nie może znaleźć. Jakoś bałam się spytać o co chodzi i głupia nie spytałam. No ale czego można nie widzieć w 20 tyg? Wiem ,że moja koleżanka na pierwszym USG nie mogli u niej zobaczyć żołądka. No ale potem już było ok. No i teraz będę się biła z myślami , czego to moje dzieciątko nie ma. No i rzecz mniej ważna, czuje powtórkę rozrywki , jak było z Patrykiem. Płci nie można określić bo ma zaciśnięte nóżki. Może za miesiąc spróbuje spojrzeć. Z Patrykiem nie wiedziałam do końca. Pal licho z tym zresztą ale mam nadzieje, że wszystko będzie ok
  8. Ja myśle, że to maleństwo zaczęło kopać ale nie jestem pewna w 100 %. Kurcze, dzisiaj mialam w pracy kobiete z innego miasta z tej samej sieci hotelu , ktora miała mnie zastąpić jak pójdę na macierzyński, no i po tym co zobaczyła , jak ja mam dużo na głowie, odmówiła menagerowi. Stwierdzila ,ze to niemozliwe i nieludzkie to co ja robie. No i ze ona na nizszej pozycji jest tylko superwajzorem. Ogolnie fajnie, bo ktos z zewnatrz , znow im przypomnial ze to jedno wielkie wykorzystywanie. Tylko ja teraz ani nie mam widokow na zastepstwo , bo zadna normalna z doswiadczeniem nie przyjdzie tu pracowac a po drugie, jak zapragnelam byc tak ze dwa lata do przodu i rzucic to wszystko i szukac czegos , gdzies adekwatnego do moich umiejętności. Uff, musiałam to wypowiedziezieć, bo cieżko mi znów.
  9. Bardzo wietrznie ale 14 stopni. Ja tak sobie siedzę i przeglądam wózki i łóżeczka i przewijaki. Kurcze , jakbym była w Polsce to jest taki wybór. Tu będę albo starała sie uchwycić coś używanego albo kupię w Polsce i zamówię kuriera. Czy też to bedzie się opłacało. Z Patrykiem to wszystko dostałam a przewijak kupiłam super sosnowy u stolarza a teraz? Wchodziłam na stronę Dino i tam wysyłają ale kurcze jest taki wybór ,że nie wiem już ani jakie łóżeczko ani jaki wózek. I jak tu być mądrym?
  10. Oj , bardzo złe te forum. Aż głowa mnie od tego boli. A nie ma już opcji "za żywo"? Ja chciałam tylko tak nadmienić , bo długo nie pisałam, wracając do tematu pracy, to jak musisz leżeć to lekarz musi napisać zwolnienie, no a wtedy musiałabym starać się o ilness benefit , jakieś 150 euro tygodniowo zasiłku. No a to bardzo mało. Ja tylko sie zastanawiam jak to jest jak bede w powiedzmy 8 miesiącu i nie bedę chciała isc na zwolnienie, czy muszą mnie przenieść na inne stanowisko. No a teraz musze poczytać , co tam na temat wyprawki pisałyście, tylko przeraża mnie czytanie w tej nowej formie, jakos do mnie nie przemawia. No i chciałam powiedzieć ,że się martwie bo to już prawie 20 tydzień a nie czuje żadnych ruchów.
  11. No nie, pracodawca ma wtedy obowiązek przeniesienia na inne stanowisko.
  12. No tak, brzuszki eleganckie. Mój chyba większy ale może mi się wydaje. Dzisiaj powrót do pracy po 2 tygodniach. Nie było tak źle. Sama ciekawa jestem jak długo będę w stanie sprzątać pokoje. Normalnie to dopiero 4 tygodnie przed porodem moge iść na macierzyński. A wcześniej urlop moge wybrać, no ale będę się starać najdłużej jak mogę.
  13. U mnie śnieżycy nie ma , słoneczko tylko ale podobno ma padać w nocy. Boje się tylko żeby loty nie były odwołane jutro, bo wracamy do domu. No więc bilans taki, że znajomi poodwiedzani, zakupy porobione, kasy wydane że ho ho. Trzeba będzie pościć do wypłaty. Ja nie przytyłam w ogóle, jako że pulchna już byłam czyli od początku 75 kg. Z czekoladą jeszcze nie próbowałam , ale wydaje mi się ,że gdybym była szczuplejsza poczułabym ruchy wcześniej.
  14. Mnie od kilku dni głowa boli a dziś tak brzuch wzdeło . Sprawdzałam ciśnienie i było ok. Więc sama nie wiem co jest . A czuje sie jakbym się obżarła a obiadu dzisiaj nawet nie jadłam.
  15. marcelinnaWypiłam herbate z cytryną - wali mnie zgaga że zaraz oszaleje Radosnych Świąt mamusie, tatusie, dzidziusie i inne pociechy Marcelino, dla pocieszenia dodam ,że ja walcze z refluksem od przed ciązy i mam zgage razy 5. Pijam jakis sooecjalny syropek co sie dla kobiet w ciazy nadaje i podono wytwarza jakis zel , ktory nie pozwala kwaskowi dostac sie dalej do przelyku, moze powinnas zakupic. Na mnioe nic nie dziala.
  16. joasia1973

    My, mamy 40+

    No i pięknie Mewy. Ja też tak do tego podchodzę. Co prawda teraz jestem u rodzinki ale w sumkie tez nie widze wielkiego zamieszania. Wczoraj miałam o tym dyskusje z moim i on wciąż za tradycyjnym ucztowaniem ale ja już powoli mu to z głowy wybijam. Jajeczka można malowac, ciasto upiec, obiad świąteczny zrobić i to wszystko. Zmienia się to i u nas. Chociaz trochę mnie tu wkurza, kazde świeta spedzająw pubie a i sklepy otwieraja o 12 do 18.
  17. Tu zawsze jest cisza jakoś.
  18. A mój pewnie odpoczywa w domu , jako że nikt mu nie truje żeby zrobił to czy tamto.
  19. No a ja nie wiem czy dziewczynka czy chłopiec, ruchów też nie czuje. Wczoraj byłam w spółdzielni lekarskiej i pytałam o 4 D i mówili ,że robią dopiero od 22 tyg, czy to prawda, nigdy nie słyszłam że jest jakieś ograniczenie. Poszłabym bo kusi mnie ale nie wiem czy też wypada tak bez mojego mężczyzny bo może się poczuć urażony. Poza tym byłam u gastrologa i stwierdziłam,że u nas też ci lekarze niewydarzeni wcale. Ja wiem ,że wiele nie mógł zrobić bo powiedział,że trzba by gastroskopie zrobić a w ciązy nie można ale jakoś tak mnie wysłuchał i nic nie powiedział, nie wytłumaczył, nie uspokoił moich obaw. Na tabletki które przepisalą mi lekarz w irlandii powiedział,żebym nie brała bo to leki starej generacji(a jako jedyne mi troche pomagały) potem że te które mi napisała,że mogę jeszcze brać to ich nie powinnam brać i dał mi jakiś syrop na bazie alg a on nie dosyc ze lepieej sie po nim nie czuje, to jeszcze dzisiaj rano próbuje już któryś raz do syropku podejść ale tak sobie w głowie ubzdurałam ,że jest niedobry i cofa mi sie jak zaczynam go pić. Dzisiaj jedziemy na narty (dziecko moje będzie jeżdzić oczywiście nie ja), wczoraj byliśmy w aqua parku. Musiałam sobie kupić strój kąpielowy i kupiłam w Kaphhalu za 129 zł bo nie było innego wyboru ale jak zobaczyłam w sklepach za 400 zł stroje to za głowę się złapałam, skąd ludzie w Polsce mają pieniądze na takie zakupy. Ja nie wyobrazam sobie takich cen u nas , bądź co bądź jednym z najdroższych krajów UE. Ja w domku to Speedo bym kupiła za max 30 euro. Jakaś masakra. A co tam u was? A odnośnie przeczuć to ja w 100 % byłam pewna ,że moje pierwsze dziecko to dziewczynka będzie, nawet pielęgniarka różową opaskę przygotowała, miała być Patrycja a wyszedł Patryk. I było pięknie (i jest).
  20. U laryngologa byłam z Patrykiem. Diagnoza: krzywa przegroda nosowa, czekac na 18 lat i jak sie nic nie zmieni to operacja a do tej pory unikać katarów, nieżytów nosa. Ja jutro do gastrologa z moim niewyleczonym refluksem. Dzisiaj wściekłam się na wszystkich. Na tate bo sobie życie jakos dziwnie układa po śmierci mamy, na kolezankę co mi nie płaciła za mieszkanie , bo dzwonila do mnie ze 3 razy a ja nie miałam z nia ochoty rozmawiać a ona napisała ,że i tak nie uniknę rozmowy. Na dziecko moje najukochańsze bo najpierw łaske mi zrobiło ,że poszło ze mną na zakupy, potem wszystkie buty które mierzył to albo za małe albo za duże, albo cisną albo odstają. No i że kurtek zimowych już w sklepie nie maja, a wszystkie inne nawet wiosenne są na niego za małe. No i dostał doła, bo powiedział, że jest za gruby - bo jest. No i został u swojego taty w bluzie dresowej i butach sportowych letnich. No i że ja jutro chce z dzieciakami mojej siostry i moim iść na basen a nie mam stroju i już na samą myśl o tym ,że mam iść do sklepu i szukać coś na osobę "przy kości" i mieć na to limitowany czas przeraża mnie. No i znów śnią mi się okropieństwa. Ja chce do domu :(
  21. No i jestem w Polsce. Zimno na dworze ale całkiem przyjemnie, bo jak wyjezdżałam z Irlandii to było może 2 stopnie ale wiało i było zimko. A w domu aż za gorąco i nie wiem co zrobić bo nie otworzę okna bo siostrę wyziębie ale ja aż oddychać nie mogę. Chyba jakies 25 stopni, a ja przyzwyczajona do 18/19. Jutro ruszamy po lekarzach, zaczynając od Laryngologa a kończąc na gastrologu.
  22. No pewno tyle nie mierzy bo to za dużo. próbowałam rozszyfrowac co oznaczają te skróty na zdjęciu, ktos nawet kilka lat temu pytał na tym forum ale nie było odpowiedzi : CN0 16 cm, DR54, G 54. Ja kurcze się na czytałam na lipcówkach o dziewczynie , która właśnie poroniła w 23 tyg i miałam sen ,że też poroniłam. Straszne. obudziłam się dziś z bólem głowy i cały czas zatkanym nosem. Powoli się trzeba szykować, prezenty kupować bo jedziemy do Polski. Prawie 2 tyg bez pracy, jak sie ciesze.
  23. Pierwszy raz podchodzi? Ja właśnie w pracy mam kolężankę, która jest w 8 tyg po invitro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...