Skocz do zawartości
Forum

joasia1973

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez joasia1973

  1. DziubalaHej :)Jak wracaliśmy od teściowej, to w drodze powrotnej byliśmy na wystawie kotów w Galerii Jurajskiej (w Częstochowie). Szału nie było, a kolejka na 2h, żeby koty swobodnie pooglądać. My weszliśmy bez kolejki, więc tylko kilka kiciusiów widzieliśmy, bo tak ludzie byli ściśnięci, by nikt z poza kolejki ich nie zobaczył. Ale dobrze, że nie staliśmy, bo nie warto było stać. Ale mam niedosyt, bo od dawna chciałam kilka kotów na tak spokojnie oglądnąć i zadać pytanie ich hodowcom. Dojrzewamy do kupna kota/kotów (choć ja wolałabym psa), ale widać jeszcze nie przyszedł dobry czas na ich kupno A Wy macie jakieś doświadczenia z domowymi kotami? Ja chciałabym kupić kota rasowego Maine Coona. Widziałam raz u weterynarza i zakochałam się. Problem w tym ,że po pierwsze kosztuje, po drugie bałabym się go wypuszczać na podwórko - a jak nie jak jeden kot już wychodzi a po trzecie jest tyle biednych kotków do adopcji ,że aż żal.
  2. ma-mmiwypadaloby sie przywitac wiec witam wszystkie,,, tak sie zlozylo ze ja tez bede wrzesniowka (tym razem) termin z moich obliczen na 23.09. bede sobie do was zagladac co jakis czas jak nie macie nic przeciwko... nie bede jednak az tak aktywna bo ja zadnych wizyt u gina nie mam a usg bede miec dopiero ok.20tyg. zycze wszystkim milego dnia Tak się właśnie zastanawiam , jak to jest z tym USG, że w Polsce wcześniej a w kilku krajach Europy jak już zdążyłam wyczytać to w 20 tyg. Ja mdłości nie miewam. Tylko te same dolegliwości co przed ciążą ale to związane z innymi chorobami. No i te paskudne biodro. I znów sobie raka wkręcam. Dziewczyny, w Polsce będę na dwa dni i tak sobie myślę jakie badania z krwi sobie zrobić. Na pewno toxo, bo koty i jeszcze kurcze mnie dzisiaj do krwi podrapał , mam się bać? Kurcze zapominam brac kwas foliowy, to znaczy rano nie moge bo nie przechodzi przez gardło a potem zapominam, czy tez mam się bac? A jak długo się bierze? U nas czuć wiosnę. Słoneczko świeci i 11 stopni. No, to tak prawie jak latem , bo wtedy jest około 17/18. Odnośnie mieszkania, kurcze, ja tutaj chciałabym mieć swoje, żeby tak malować, przygotowywać. Niestety wynajmuję i żadnych większych przeróbek nie mogę zrobić.
  3. No. Wlasnie ostatnoi tak mnie wrzucili na rote. Nie cierpie tego. Normalnie pracuje od 7.30 do 16.30 na pokojach ale kilka razy w tygodniu mam MOD czyli menadzera on duty i w normalny dzien tygodnia wypada od 14.30 do 23 ale w weekend od 9 do 23. No i ostatnio tak sie porobilo ze ten noge zlapal ze ta zaszla w ciaze i Asie na zapchaj dziure wstawili . Juz 3 tydzien robie weekendy. Za to jutro mam wolne i leze na sofie caly dzien. No chyba zeby wiosna zawitala bo cos sa takie przeswity to moze na spacer nad ocean pojedziemy. Chociaz mnie tak caly czas to biodro boli i jak dlugo chodze to zle sie czuje.
  4. Przerywam cisze. Znow w pracy od 9 do 23 masakra.
  5. joasia1973

    Irlandia

    elwiraszkoda ze tak mało mamusiek z Irlandii na forum, a w tylu tu polaków :( E tam malo, jestesmy po prostu na innych tematach ale jestesmy.
  6. joasia1973

    My, mamy 40+

    Nieźle. Amerykanie im już pewnie zazdroszcza , bo to przecież u nich zawsze wszystkie katastrofy sie dzieją. No dało nieźle. Ja nie mam co wypatrywać asteroidy bo zachmurzenie jest. pozdrawiam
  7. joasia1973

    My, mamy 40+

    Ja siedzę na kanapie i kaszle.
  8. Wiedziałam ,ze jestem najgrubsza i najstarsza. Nie lubie siebie :(
  9. A ja mam takie pytanie, czy któraś z was jest tak w ogóle grubsza. To znaczy przed ciążą? Ja akurat się przyznaję ,że waże jakieś pewnie pomiędzy 75 a 78 przy wzroscie 165. Dużo. No i ogólnie przez to czuje się teraz fatalnie. Już wyglądam jak gruba krowa a co będzie później. :(
  10. DaffodilRorcia 'Pamiętnika' nie czytałam. Oglądałam tylko film, rewelacyjny, uryczałam się przy nim straszliwie :) Oj, ja ogladalam film z 4 razy a nie lubie ogladac filmow dwa razy. Lubie ksiazki i filmy na podstawie powiesci Nicholasa Sparksa.
  11. Nie Iwa, nie odebralam tego jako zlosliwosc czy cos tam, wiec to co moglam nakreslilam zebys wiedziala w jakiej sytuacji jestem. Takie to moje zycie poplatane bylo. Podziele sie napewno. A Patryka mysle to na uSG wezme w marcu. Czy to dobry pomysl?
  12. Nie zareagowal jeszcze. Bo tu wlasnie mam dylemat jak mu powiedziec zeby serce nie peklo mu na pol.
  13. Aj, a widze ze po sasiedzku prawie mieszkamy.
  14. jbioASIU rozumiem Cię doskonale. W końcu po 4 latach... A jak Ty się czujesz, bo wpadło mi w oko, żeś także przy nadziei :) Staro sie czuje A tak wogole to mam stracha, bo wiesz w domu byla mama, tata, wetualnie mogla byc siostra aby wesprzec, pomoc. Mama umarla w zeszlym roku, tata podupada na zdrowiu i nie moze az tak czesto jezdzic tutaj, Moze moja nowa tesciowa , ktorej jeszcze nie znam okaze sie fajna kobitka i gotowa przyjechac i pomoc troche, tym bardziej ze do pracy chcialabym jak najszybciej. Nie wiemjak to bedzie.
  15. jbioach te kochane teściówki :) a ja mam radochę i stresa przed jutrem. Jutro moja siostra w końcu składa w pl wymówienie i ma do nas zjechać. Ma to jeszcze zrobić przed porodem, pod koniec marca. YUPI. później szukanie pracy i mieszkania, ale już będzie tu bliżej, ech życie będzie piękniejsze! Ze sie wtrace, ale ci zazdroszcze. My tu tacy sobie samiutency. Jedna siostra w Niemczech mieszka, druga za stara i ustatkowana na zmiane miejsca.
  16. W sumie rozmawialam nie rozmawialam , teraz nie ma co rozpamietywac bo czasu nie cofne. Wiesz, ja bylam zajeta praca na kontraktach, gdzie zostawialam go z ojcem/dziadkami na 6 miesiecy, potem znow w domuna dwa i znow 6 poza. Taka mama wakacyjna. Ogolnie sytuacja patologiczna.Jak juz postanowilam ze dosyc tego mial 7 lat, wtedy uporzadkowalam sobie zycie, rozwiodlam sie i zacelam pomalutku ukladac sobie wszystko na nowo. Nowiec chcialam nadrobic te czasy jak nie moglam go przytulac i byc z nim. Poza tym przez te moja milosc nie odczul wogole rozstania z tata. Wiec cala uwaga byla skierowana na niego. Jak to teraz naprawic, chyba serce mi podpowie i mam nadzieje ze rozum tez. No i poza tym muze powiedziec ,ze myslalam ze ja w wieku lat 40 nie bede juz myslala jak powiedziec o rodzenstwie o to juz nie czas a tu masz babo placek.
  17. No tak Iwa, bylo latwiej bo oni kiedy juz cos kumali to juz byli dwaj na swiecie i dzielili sie miloscia i rzeczami materialnymi. Ze tez ja tak pozno sie zdecydowalam. No ale wczesniej rozne zyciowe sytuacje nie pozwolily. No bo w sumie moj nowy zwiazek trwa jakies 4 lata.
  18. _Alfa_Asia to tak jak ja Ja bym go do domu zapakowała, wykastrowała i kazała spać mu w swoim łóżku Ale to takie zwierzęta, że nie każdy takiego polubi No tak , trzeba miec cierpliwosc i zrozumienie do futrzakow. Ja mialam dwa koty w Polsce, dlatego ze je mialam , zostawilam kolezance mieszkanie tak za free, tylko zeby mi sie kotami opiekowala. Juz mieszka tam dwa lata a ja za wynajem absolutnie nie biore. Tutaj w Irlandii, zaopiekowalismy sie jednym, jakies 6 miesiecy podsikiwal i myslalam ze sobie nie poradze a jednak wysilek i cierpliwosc sie oplacila. Mamy tez dzikusa dochodzacego, tak juz z rok i jestesmy dopiero na etapie delikatnego musniecia po futerku w czasie podawania jedzenia na dworzu. Wiec to jednak trwa ale rzeczywiscie trzeba miec cierpliwosc i kochac kociaki. Wiec jak sie pozbyc ja nie pomoge.
  19. Ja koty lubie, mialam i mam i nie przepedzilabym zadnego a udomowila, wysterylizowala, wychowala, lub takiego gotowego oddala w dobre rece. Zreszta ja lubie wszystkie zwierzeta.
  20. NATKA08mama225a to i ja sie zgłaszam, córeczkę urodziłam po 9 letniej przerwie, była naszym spełnionym marzeniem. Naszym i swoich dwóch braciszków i tak jest do tej pory. Codziennie powtarzamy jej i sobie " jak dobrze, że jesteś" a ona nam odpłaca swoją miłością i mówi np " kochamy cię mamusiu". u nas nie było konfliktów czy zadrosci między chłopcami a nią czy o nią, zawsze chcieli siostrę i bardzo nalegali wielokrotnie,żeby im urodzić. tak samo w rodzinie, wiedzieli, ze marzymy o córce. Mąż nie krył nigdy i mówił, ze na starość będzie miał córkę z warkoczykami. No i ma i córeńkę kochaną, nasza gadułkę i warkoczyki.to fantastycznie wiesz trochę ci zazdroszczę tej sielanki bo u mnie mimo 10 letniej przerwy nie jest tak słodko mała jest taka ze wszędzie jej pełno i nie do końca to się podoba jej starszemu bratu w skutek czego często dochodzi do starć między nimi No wlasnie , o to mi chodzilo. Bo to chyba tez zalezy czy to starsza jest dziewczynka czy chlopiec , no i w jakim stopniu dziecko zostalo rozpieszczone. Ja mojego synka rozpiescilam i pewnie bedzie ostra jazda i moja w tym glowa jak nad tym madrze zapanowac. W zwiazku z tymm chcialam dolaczyc pytanie, ktore w sumie zamiescilam w dziale dla psychologa ale nikt mi jeszcze nie odpisal: "chcialam sie spytac w jaki najlagodniejszy i najbardziej stosowny sposob powiedziec synowi 11 latkowi , ktory do tej pory byl oczkiem w glowie mamusi , ze bedzie mial rodzenstwo. Rok temu kiedy bylam w 9 tygodniu (uwazam ze za wczesnie), oznajmilam a on tak strasznie sie przejal ze zaczal plakac, przezywac to bardzo ze nie chce dzielic mnie z kims innym. Potem okazalo sie ze i tak poronilam. Czy jest jakis madry sposob aby nie zranic dziecka a przekazac mu te informacje?."
  21. A ja taka jestem oszczedna, ze rzadko kiedy sobie juz kupuje a jak juz to na wyprzedazach. No wiec on sam chyba by chcial zebym wydawala wiecej, a mi szkoda.
  22. joasia1973

    My, mamy 40+

    A i mnie sie nie chce a musze siedziec w pracy do 23 :(
  23. ela84A co do Downa... te badania nie są skuteczne na 100%, poza tym wbrew pozorom mimo, że ryzyko urodzenia chorego dziecka rośnie z wiekiem, to więcej młodych kobiet rodzi chore dzieci (bo częściej rodzą). Ja nie wiem, czy jest sens robić takie badania skoro i tak wiadomo, że się dziecko urodzi, a w czasie ciąży nic zrobić nie można. Trzeba być dobrej myśli Elu, sprawa bardzo dla niektorych kontrowersyjna ale gdybym wiedziala duzo wczesniej to nie wiem... Jestem dobrej mysli ,nie mam innego wyjscia.
  24. IWA23Znalazłam czemu zalecają (nie mylić ,że każą ;)) leżeć na brzuchu.Jak pisałam wcześniej mój gin mi o tym mówił 8 lat temu,nie pamiętałam dokładnie więc nie chciałam w błąd wprowadzać.- Tyłozgięcie nie ma absolutnie żadnego wpływu na sam poród czy ułożenie dziecka. Jeśli kobieta z tą cechą już zajdzie w ciążę, powinna dopóki się da, dużo leżeć na brzuchu, bo doskwierają jej częstsze niż zwykle bóle w krzyżach. To się wiąże z tym, że macica we wczesnej ciąży tj. między 8.-10. tygodniem znajduje się w zatoce Douglasa. (Zatoka Douglasa – jest to przestrzeń między odbytnicą a tylną ścianą macicy, wyjaśnia położnik.) - Macica tyłozgięta znajduje się w tej zatoce i dlatego, kiedy płód rośnie, macica się powiększa, kobieta odczuwa większe bóle. W około 16.-18. tygodniu, kiedy macica wychodzi z zatoki Douglasa, a dzieciątko dalej rośnie, ból się zmniejsza. - Tyłozgięcie nie ma też żadnego negatywnego wpływu na donoszenie ciąży – mówi dr Grażyna Komnata-Gajda. To pewnie dlatego bola mnie plecy i miednica.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...