Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

curry
FENSTARSS
Helena

az normalnie musze napisac;)

jak Jezus mogl zmartwychwstac?
jak mogl przemienic wode w wino?
cudownei uleczac?
takie przyklady na szybkosci:wink:

czary mary?

te czary mary do dzis sie dzieją...tak wiele jest rzeczy, przypodków, ktorych nie daa sie wyjasnicc nukowo ani w zaden inny sposób jak tylko ten cudowny ;)

Tutaj można długo polemizować....
;)

Odnośnik do komentarza

agusia20112
iszmaona
Agusia no ale dlaczego nie uznają? Przeciez w PŚ jest napisane jak już cytowałam, a przecież ŚJ żyją zgodnie z tym co widnieje w PŚ.

no włśnie bo to Papież nie ich-tak to widzę
skoro sa innego wyznania nie moga mieć tego samego papieża co Katolicy

nie ich, bo go nie uznają. A nie uznają z jakiegoś powodu, i mnie ten powód ciekawi. Bo Szymon Piotr został przez Jezusa wskazany na tego, przy pomocy którego Chrystus wybuduje kościół. i tu raz jeszcze zacytuje:

(...) cokolwiek zwiążesz na ziemi będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.(...)

Skoro sam Chrystus wyznaczył "zarządcę" swojego kościoła, z jakiego powodu SJ interpretujący Biblię dosłownie tego nakazu nie uznali?
Mm nadzieję ze jasno sie wyraziłam.

Odnośnik do komentarza

agusia20112
iszmaona
jbio

Jedno wiem,że Piotr nie był następcą Jezusa, bo on nie potrzebuje zastępców.
Piotr otrzymał klucze -czyli zadania do wykonania.
I chwilowo na tym moja wiedza sie kończy :)

Jak na moje niewprawne oko to co chcecie to interpretujecie dosłownie a co wam nie pasuje to nie.

ok, poczekam, aczkolwiek odrzucenie osoby papieża jako jedna z podstawowych prawd ŚJ powinna mieć konkretne poparcie - tak mi się wydaje. Coś jak nauka paciorka tak, zeby o 12 w nocy wyrecytować ;)

no dobra, już nie denerwuję cieżarnej.

ale Papież jest głową Kościoła Katolickiego,to Świątkowie,go nie muszą uznawać
ale ja to dopiero noga jesli chodzi o wyznania
ale tak mi sie to widzi

no i dla protestantow autorytetemw sprawach wiary i praktyki chrzescijanskiej jest biblia, a odrzucili wladze papieska

Odnośnik do komentarza

curry
fenstarss
helena

az normalnie musze napisac;)

jak jezus mogl zmartwychwstac?
Jak mogl przemienic wode w wino?
Cudownei uleczac?
Takie przyklady na szybkosci:wink:

Czary mary?

te czary mary do dzis sie dzieją...tak wiele jest rzeczy, przypodków, ktorych nie daa sie wyjasnicc nukowo ani w zaden inny sposób jak tylko ten cudowny ;)

tutaj można długo polemizować....
:36_1_11:

Odnośnik do komentarza

agusia20112
ITruth a i jeszcze jedno,małżeństwa zawierane sa w różnym wieku,i czasem może być za późno na potomstwo

normalne, że małżeństwa zawierane przez wdowców emerytów mają zmodyfikowaną do możliwości przysięgę.
To byłoby bez sensu, żeby małżonkowie mówili, że wychowają potomstwo, jeśli mieliby po 50-60 lat.

Odnośnik do komentarza

agusia20112
ITruth
agusia20112

tak,ale obdarzy chyba chcących być obdarowanym
rozumiem ,że nie może jeden z małżonków zaniechać potomstwa wbrew drugiemu,ale jeśli razem nie chcą,nie działają wbrew sobie wzajemnie

Podstawowymi przymiotami małżeństwa są jedność, nierozerwalność, płodność, miłość, wierność.
Więc unikanie potomstwa bez ważnej przyczyny jest nie w porządku.

a o tej płodności to Jazus mówił,czy to też przepisy kościoła?
a jecze jak się ma sprawa z niepłodnością,czy to powód do rozwodu kościelnego?

Kan. 1084 -

§ 1. Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury.

§ 2. Jeśli przeszkoda niezdolności jest wątpliwa, czy wątpliwość ta jest prawna czy faktyczna, nie należy zabraniać zawarcia małżeństwa ani też, dopóki trwa wątpliwość, orzekać jego nieważności.

§ 3. Niepłodność ani nie wzbrania zawarcia małżeństwa, ani nie powoduje jego nieważności, z zachowaniem przepisu kan. 1098.

Kan. 1098 – Kto zawiera małżeństwo, zwiedziony podstępem, dokonanym dla uzyskania zgody małżeńskiej, a dotyczącym jakiegoś przymiotu drugiej strony, który ze swej natury może poważnie zakłócić wspólnotę życia małżeńskiego, zawiera je nieważnie.

Odnośnik do komentarza

ITruth
agusia20112
ITruth

Podstawowymi przymiotami małżeństwa są jedność, nierozerwalność, płodność, miłość, wierność.
Więc unikanie potomstwa bez ważnej przyczyny jest nie w porządku.

a o tej płodności to Jazus mówił,czy to też przepisy kościoła?
a jecze jak się ma sprawa z niepłodnością,czy to powód do rozwodu kościelnego?

Kan. 1084 -

§ 1. Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury.

§ 2. Jeśli przeszkoda niezdolności jest wątpliwa, czy wątpliwość ta jest prawna czy faktyczna, nie należy zabraniać zawarcia małżeństwa ani też, dopóki trwa wątpliwość, orzekać jego nieważności.

§ 3. Niepłodność ani nie wzbrania zawarcia małżeństwa, ani nie powoduje jego nieważności, z zachowaniem przepisu kan. 1098.

Kan. 1098 – Kto zawiera małżeństwo, zwiedziony podstępem, dokonanym dla uzyskania zgody małżeńskiej, a dotyczącym jakiegoś przymiotu drugiej strony, który ze swej natury może poważnie zakłócić wspólnotę życia małżeńskiego, zawiera je nieważnie.

czyli kobieta/mężczyzna niepłodna jest gorsza?

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

agusia20112
ITruth
Niezdolność to nie niepłodność.

czyli okazuje się niepłodna,to można unieważnić ślub i wyrzucić ją
a to słynne "na dobre i za złe"

Jeśli kobieta lub mężczyzna okazują sie impotentami to możliwe jest unieważnienie małżeństwa, jeśli wg nich ta przeszkoda jest tak ważna i poza współżyciem nic innego ich nie łączy. Takiego uniewaznienia dokonuje sie w sądzie kościelnym po przedstawieniu odpowiednich dokumentów. Ale nie trzeba tego robić, jesli miłość i więź łącząca tych dwoje jest dla nich wazniejsza, niż zbliżenia fizyczne.

Niepłodność nie jest przeszkodą do zawarcia małżeństwa, gdyż małżonkowie są zdolni do aktu małżeńskiego i nie powoduje jego nieważności.
Ale jeszcze jedna kwestia - jesli narzeczony/-a wie, że jest bezpłodna ma obowiązek poinformować drugą stronę o tym i wspólnie muszą podjąć decyzję czy brak szansy na posiadanie potomstwa nie jest problemem.
Jesli taką info zatai - małżeństwo można unieważnić.

Odnośnik do komentarza

agusia20112
ITruth
agusia20112

a o tej płodności to Jazus mówił,czy to też przepisy kościoła?
a jecze jak się ma sprawa z niepłodnością,czy to powód do rozwodu kościelnego?

Kan. 1084 -

§ 1. Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury.

§ 2. Jeśli przeszkoda niezdolności jest wątpliwa, czy wątpliwość ta jest prawna czy faktyczna, nie należy zabraniać zawarcia małżeństwa ani też, dopóki trwa wątpliwość, orzekać jego nieważności.

§ 3. Niepłodność ani nie wzbrania zawarcia małżeństwa, ani nie powoduje jego nieważności, z zachowaniem przepisu kan. 1098.

Kan. 1098 – Kto zawiera małżeństwo, zwiedziony podstępem, dokonanym dla uzyskania zgody małżeńskiej, a dotyczącym jakiegoś przymiotu drugiej strony, który ze swej natury może poważnie zakłócić wspólnotę życia małżeńskiego, zawiera je nieważnie.

czyli kobieta/mężczyzna niepłodna jest gorsza?

tu chodzi chyba ogólnie o sex w &1

Odnośnik do komentarza

agusia20112
Wiele założeń i prawd Kościoła uważam za wielce słuszne i czyniące życie ludzkie lepszym....ale ten nacisk na płodność,obowiązek rozmnażania się -przyznam nie rozumiem tego
we wszystkich sferach życia ma nami kierować wolny wybór,tylko nie tu

no cóż takie moje odczucie,tylko zastanawiam się jaki w tym cel

ja nigdy nie odczułam nacisku w tym temacie... wydaje mi sie, że nie istotne w co wierzymy czy nie wierzymy to dzieci chcemy mieć tak samo lub nie ;) i otoczenie nasze naciska tak samo ;)

Odnośnik do komentarza

z kodeksu prawa kanonicznego

§ 2. Za dzieci prawego pochodzenia uważa się te, które się urodziły przynajmniej po 180 dniach od zawarcia małżeństwa albo w ciągu 300 dni od dnia rozwiązania życia małżeńskiego.
Kan. 1139 - Dzieci nieprawego pochodzenia uzyskują prawność pochodzenia przez późniejsze małżeństwo rodziców ważne lub mniemane, albo przez reskrypt Stolicy Świętej.

no i co to ma niby oznaczac?
ze takie nieprawe dziecka to gorsz? grzeszne? czy co?

Odnośnik do komentarza

Helena
z kodeksu prawa kanonicznego

§ 2. Za dzieci prawego pochodzenia uważa się te, które się urodziły przynajmniej po 180 dniach od zawarcia małżeństwa albo w ciągu 300 dni od dnia rozwiązania życia małżeńskiego.
Kan. 1139 - Dzieci nieprawego pochodzenia uzyskują prawność pochodzenia przez późniejsze małżeństwo rodziców ważne lub mniemane, albo przez reskrypt Stolicy Świętej.

no i co to ma niby oznaczac?
ze takie nieprawe dziecka to gorsz? grzeszne? czy co?

nie, że gorsze, czy grzeszne, ale to litera prawa. Dzieci prawego pochodzenia to dzieci urodzone w małżeństwie w tych określonych ramach czasowych po jego zawarciu lub unieważnieniu (jueśli do takowego doszło i ojciec sie np. wypiera). Ale mamy dziś badania, a to prawo obowiązuje od lat takie samo i się nie zmienia.

Odnośnik do komentarza

Helena
z kodeksu prawa kanonicznego

§ 2. Za dzieci prawego pochodzenia uważa się te, które się urodziły przynajmniej po 180 dniach od zawarcia małżeństwa albo w ciągu 300 dni od dnia rozwiązania życia małżeńskiego.
Kan. 1139 - Dzieci nieprawego pochodzenia uzyskują prawność pochodzenia przez późniejsze małżeństwo rodziców ważne lub mniemane, albo przez reskrypt Stolicy Świętej.

no i co to ma niby oznaczac?
ze takie nieprawe dziecka to gorsz? grzeszne? czy co?

prawe czy nie to chyba nie znaczy, że gorsze.. ale nie rozumiem dlaczego po 300 dniach od rozwiązania zycia małżenskiego...znaczy ,ze wtedy prawe skoro bez małżeństwa? nie rozumiem...

Odnośnik do komentarza

Hej baby::): Podczytuję cały dzień na kom i nie wiem czy pamietam co mialam napisac;)

Helena, chyba Ty pytałas o to czy każdy może dowolnie analizowac Pismo Św.

Ja to widze tak:Oczko:
Rozwazać, czyli jak któraś dziewczyna pisała - w konkretnej sytuacji życiowej odnosić do własnego życia, jak postąpić, co mówi Bóg na ten temat może każdy i chyba nawet powinien.
Jeśli chodzi o analizę w sensie odnoszenia do prawd wiary, to juz powinie ktoś, kto ma wykształcenie w tym kierunku, zna nie jeden fragment wyrwany z Pisma Świętego, ale wszystkie obrazujące temat i zna historię. Dlatego u nas na spotkaniu zawsze jest ksiądz, żebyśmy jakichś herezji nie tworzyli:Oczko:

jbio, mam nadzieję, że się na mnie nie wkurzyłas:Oczko: ale powiem Ci , że zaczęłam szperać w necie i widziałam fragmety, ktore są zmienione i jak to zmienia sens i tak mnie zagotowało;) bo to nie była jedna strona tylko bardzo wiele no i mnie ruszyło. Ja podobnie jak Ty wierze od maleńkości i może ograniczona jestem, bo jak widze w wersetach Jehowo, cos tam... to w mojej głowie zaraz się rodzi, że to herezja, nie potrafie tego przyjąć. Ale też sama siebie przywołałam do porządku, bo rozmawiamy o różnicach w wierze, a nie mamy się kłocic, czyja prawdziwa i kogos nawracać...

Jak pisałam wczesniej i pisała tu ITruth, Pan Bóg jest Jeden i sobie z nami wszystkimi poradzi::):
I ważne, żeby dobrze żyć::):

curry, o opętaniach, to temat rzeka, ja się tym specjalnie nie interesowałam, wiem tylko tyle ile opowiadał ksiądz z własnego doświadczenia. Ale opętania gorliwym i gorącym się nie zdarzają, bo jak jest Chrystusa to nic mu nie grozi;) i żaden zly nie ma do mnie dostępu. No ale nie rozpisuję sie - poznałam Twoje zdanie;)
często sa przypadki, ze zly duch ujawnia sie, gdy osoba niewierząca się nawraca.

http://lbdf.lilypie.com/zF4dp1.png

http://lb2m.lilypie.com/rqmhp1.png http://lb4m.lilypie.com/Qkwup1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...