Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

curry
iwonek
curry, ja rozumiem, że kochasz zwierzątka (ale zabrzmiało;) ja tez je lubie, ale mamy jakieś wyższe czynności psychiczne;) chyba ;) coniektórzy przynajmniej;)

a czego byś chciała dla innych zwierząt? Żeby Burek zmartwychwstał?:Oczko:

I witam się dziewczynki::):
Chyba mam głupawkę :Oczko:

Ja nic nie chcę dla zwierząt bo ja tam nie uważam aby im cokolwiek brakowało oprócz czystego środowiska. A już na pewno żadnych zmartwychwstań. Nie o to mi chodziło w tej wypowiedzi.

I moja miłość do zwierząt nie ma tu nic do rzeczy. Ale to co ja pisze to są fakty biologiczne. Twierdzenie, że człowiek nie jest zwierzęciem bądź, że jest "lepszy" jest dla mnie lekko szokujące. A te wyższe czynności psychiczne to niby sprawiają, że jesteśmy tacy lepsi??? A może gorsi, co? Te wyższe czynności psychiczne to tylko rozwój naszego mózgu. Sokół ma z kolei tak rozwinięty wzrok, że możemy się schować w norę z naszym. I co? Mam uznać, że jesteśmy gorsi? Nie! Jesteśmy inni, bo każdemu gatunkowi do przetrwania potrzebne są inne przymioty. Nam mózg, sokołowi wzrok. Dlatego ie uważam aby gatunek ludzki powinien się tak sobą pysznie zachwycać i uważać się za lepszy.

to czemu by nie zjeść na obiad kotlet z np sąsiada- czemu taka krowa czy świnia ma być gorsza? Albo np jak ktoś Ci zje córeczkę to uznasz że miał prawo bo twoja córeczka to zwierze jak każde inne? :D pytam z ciekawości

Odnośnik do komentarza

swoja droga ciekawe czemu tylko małpa tak niesamowicie ewoluowała- reszta naszych braci zwierząt jakby stanęła w rozwoju miliony lat wstecz- czemu taki ptak ani ryba nie gada :D:D taki ludzki odpowiednik ptaka albo delfina albo kota tylko mniej owłosiony

Odnośnik do komentarza

Insana

to czemu by nie zjeść na obiad kotlet z np sąsiada- czemu taka krowa czy świnia ma być gorsza? Albo np jak ktoś Ci zje córeczkę to uznasz że miał prawo bo twoja córeczka to zwierze jak każde inne? :D pytam z ciekawości

proste- wiekszosc ssakow miesozernych nie jest kanibalami:wink:
tygrys nie zje tygrysa, a lew lwa
tak czlowiek nei zje czlowieka

choc wsrod ludzi zdarzaja sie przypadki kanibalizmu,
ale hmmm.... no ludziom czasem sie pod czacha psuje:wink:

Odnośnik do komentarza

Insana
swoja droga ciekawe czemu tylko małpa tak niesamowicie ewoluowała- reszta naszych braci zwierząt jakby stanęła w rozwoju miliony lat wstecz- czemu taki ptak ani ryba nie gada :D:D taki ludzki odpowiednik ptaka albo delfina albo kota tylko mniej owłosiony

zwierzeta tez przeszly "proces" ewolucji-nic nie stoi w miejscu:wink:

Odnośnik do komentarza

miałam na myśli, że zachodzą u nich zmiany nieporównywalnie mniejsze niż przeszedł człowiek.

Idąc tym tokiem rozumowania- czysto biologicznym- można też uznać nas po części za owoce- bo mamy 25 czy tam 50% DNA takiego jak ma banan

Odnośnik do komentarza

jbio
a czemu musiała byc ta ewolucja.
czemu krowa nie byłą krową świnia świnią a człowiek człowiekiem- tak jak zostali stworzeni?

jak czytamy o gatunkach i ewolucji wszystko jest pisane jako "prawdopodobne" ale jbio skoro Bóg istnieje a nauka dowodzi, że powstaliśmy przez ewolucję to nie ma co się tego wypierać tylko to przyjąć

Odnośnik do komentarza

Insana
swoja droga ciekawe czemu tylko małpa tak niesamowicie ewoluowała- reszta naszych braci zwierząt jakby stanęła w rozwoju miliony lat wstecz- czemu taki ptak ani ryba nie gada :D:D taki ludzki odpowiednik ptaka albo delfina albo kota tylko mniej owłosiony

Każde zwierze jest w trakcie ewolucji tylko zmiany są inne. Np. płazy ewoluują szybciej niż kiedykolwiek ewoluował gatunek ludzki. Ewolucja z hominidów do ludzi wcale nie jest spektakularna. Spektakularna jest ewolucja z 1 komórki do złożonego organizmu wielokomórkowego. Ewolucja nigdy nie stoi w miejscu, to jest zaprzeczenie jej istoty. Ona trwa cały czas przy każdym doborze naturalnym.

Helena
Insana

to czemu by nie zjeść na obiad kotlet z np sąsiada- czemu taka krowa czy świnia ma być gorsza? Albo np jak ktoś Ci zje córeczkę to uznasz że miał prawo bo twoja córeczka to zwierze jak każde inne? :D pytam z ciekawości

proste- wiekszosc ssakow miesozernych nie jest kanibalami:wink:
tygrys nie zje tygrysa, a lew lwa
tak czlowiek nei zje czlowieka

choc wsrod ludzi zdarzaja sie przypadki kanibalizmu,
ale hmmm.... no ludziom czasem sie pod czacha psuje:wink:

Tak jest :)

Helena
Insana
swoja droga ciekawe czemu tylko małpa tak niesamowicie ewoluowała- reszta naszych braci zwierząt jakby stanęła w rozwoju miliony lat wstecz- czemu taki ptak ani ryba nie gada :D:D taki ludzki odpowiednik ptaka albo delfina albo kota tylko mniej owłosiony

zwierzeta tez przeszly "proces" ewolucji-nic nie stoi w miejscu:wink:

Tak jest :)

Insana
miałam na myśli, że zachodzą u nich zmiany nieporównywalnie mniejsze niż przeszedł człowiek.

Idąc tym tokiem rozumowania- czysto biologicznym- można też uznać nas po części za owoce- bo mamy 25 czy tam 50% DNA takiego jak ma banan

Nie tak. % DNA nie świadczy o byciu przez nas owcami ale o pokrewieństwie genetycznym z danym organizmem. (Ale na pewno nie w 25% z żadnym innym ;)) To są dwie różne sprawy. Aczkolwiek jest to również dowód (jbio :wink:) na to iż jesteśmy zwierzętami. Zmiany, które przeszedł człowiek są wyjątkowe owszem ale tylko w miejscu - w rozwoju mózgu. Owłosienie np. to sprawa drugorzędna, patrząc chociażby na to że różne rasy ludzkie są różnie owłosione.

Odnośnik do komentarza

jbio
jest w tym pod tytułem; opuszczanie facebooka, i musisz zachować plik czy pobrać bo to pdf.
Jestem pewna, że rzetelne.

Jbio, nie gniewaj się ale ja to czytam i oczom nie wierzę. To są cytaty głównie z rozważań teoretycznych i rozmów, wyrwane z kontekstu w dodatku tendencyjnie zastosowane. Cytaty z Shapiro w ogóle są dla mnie zaskakujące gdyż od dawna wiadomo, że on jest sponsorowany przez Templetona :Szok: No i wkładane są wykluczające się tezy do jednego worka - o co mi chodzi - np. jeden naukowiec ma jakieś tam zdanie na dany temat, a inny ma inne a tutaj te tezy są dawane jako sprzeczne podczas gdy one są po prostu hipotezami rozpatrywanymi przez naukowców. Mieszanina hipotez, dowodów, teorii i fałszu. Z resztą cały artykuł to jest mieszanina faktów (jakieś tam dane naukowe wyjęte z podręczników do biologii) i mitów w dodatku te pytania naprowadzają na fałszywe tropy. No i są sugerujące. Wiedza wybiórcza. No i artykuł głosi Teorię Inteligentnego Projektu, która została podważona przez naukę już dawno. Zajrzyj do Dawkinsa "Bóg Urojony" - on ja tam szczegółowo omawia. Najbardziej niesprawiedliwe są cytaty, które w oderwaniu od kontekstu i okraszone tendencyjnymi pytaniami po prostu wprowadzają w błąd. Nawet nie wiem co mam napisać, bo musiałabym każdy z nich omówić po kolei, a to się nie da. Tak czy inaczej pisząc w ten sposób to i ja mogę udowodnić że słońce kręci się wokół ziemi i mieć na to naukowe dowody.

Odnośnik do komentarza

ostatnio przeglądałam "Boga urojonego" bardziej dogłębnie i widzisz jak na mój gust też nie jest obiektywny- pisze przez swój pryzmat a co najważniejsze nie dowodzi, że Boga nie ma stwierdza jedynie że jest prawie pewne.. :D (więc nie powinien nazywać się ateistą skoro nie jest całkiem pewny) no ciekawe tylko skąd ta prawie pewność skoro nauka nie jest w stanie dowieść nieistnienia Boga.
Odwraca kota ogonem w teorii nieprawdopodobieństwa i wiele innych zastrzeżeń- jak dla mnie żaden to dowód naukowy jedynie gdybanie jeszcze bardzo stronnicze :) ale to tylko moja skromna opinia .

btw na mszy niesamowicie było :)

a jeszcze jedno - skoro jeden naukowiec pisze tak, drugi inaczej to co jest warta nauka? Skoro sama sobie zaprzecza- bo jak ocenić który naukowiec mówi prawdę a który nie?

Odnośnik do komentarza

Insana
ostatnio przeglądałam "Boga urojonego" bardziej dogłębnie i widzisz jak na mój gust też nie jest obiektywny- pisze przez swój pryzmat a co najważniejsze nie dowodzi, że Boga nie ma stwierdza jedynie że jest prawie pewne.. :D (więc nie powinien nazywać się ateistą skoro nie jest całkiem pewny) no ciekawe tylko skąd ta prawie pewność skoro nauka nie jest w stanie dowieść nieistnienia Boga.
Odwraca kota ogonem w teorii nieprawdopodobieństwa i wiele innych zastrzeżeń- jak dla mnie żaden to dowód naukowy jedynie gdybanie jeszcze bardzo stronnicze :) ale to tylko moja skromna opinia .

btw na mszy niesamowicie było :)

a jeszcze jedno - skoro jeden naukowiec pisze tak, drugi inaczej to co jest warta nauka? Skoro sama sobie zaprzecza- bo jak ocenić który naukowiec mówi prawdę a który nie?

Naukowcy stawiają hipotezy, jedni takie a inni inne, a dopiero dowiedzione stają się teorią. Na tym polega nauka, że stawia się pytania i szuka odpowiedzi. Nauka warta jest bardzo dużo. To nie jest mówienie prawdy przez naukowców Insana. To nie naukowiec mówić może prawdę bądź kłamać. To teorię się sprawdza bądź obala. A metodologia badań naukowych pokazuje, która teoria jest prawdziwa. Na Twoje pytania są proste odpowiedzi :)

Chyba za mało jednak dogłębnie przeczytałaś jego książkę :)), bo on to "prawie" wyjaśnia tam ileś razy i to wcale nie jest takie "prawie", o którym piszesz. To "prawie" jest polemiką z teologią. Trzeba przeczytać bardzo dokładnie całość. Kto jak kto ale on może się nazwać ateistą w 100% :)) Masz dowody na nieistnienie w jego książce. Nauka robi co może tylko trzeba chcieć odrzucić irracjonalność żeby przyjąć je do siebie. Odrzucić wpojone od dziecka lęki i słowa. Aha i nie odwraca kota ogonem - ukazuje absolutną nielogikę religii. Z resztą sama wiara w Boga jest irracjonalnym stanem umysłu według psychologi.

Odnośnik do komentarza

Widzisz CURRY dla Cb to domniemania a dla mnie fajnie przedstawione fakty, które staram się ogarnąć...
I tak jak Ty nie dasz się przekonać, że życie powstało przez stwarzanie, ja nie dam się przekonać, że przez ewolucję.

podoba mi się to pytanie :)
Skoro niejeden uczony przypuszcza, że życie na naszej planecie pochodzi z jakiegoś pozaziemskiego źródła, to na jakiej podstawie wyklucza się możliwość, że tym źródłem jest Bóg?

AGUSIA przyjemnej, spokojnej pracy.

http://www.suwaczki.com/tickers/xrots65g3rdz5uhv.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9jm9rjjgst2xc7oz.png

Odnośnik do komentarza

jbio
Widzisz CURRY dla Cb to domniemania a dla mnie fajnie przedstawione fakty, które staram się ogarnąć...
I tak jak Ty nie dasz się przekonać, że życie powstało przez stwarzanie, ja nie dam się przekonać, że przez ewolucję.

podoba mi się to pytanie :)
Skoro niejeden uczony przypuszcza, że życie na naszej planecie pochodzi z jakiegoś pozaziemskiego źródła, to na jakiej podstawie wyklucza się możliwość, że tym źródłem jest Bóg?

AGUSIA przyjemnej, spokojnej pracy.

Na pytanie o którym piszesz jest odpowiedź - prawdopodobieństwo i nauki: fizyka i chemia. Cząstki elementarne budujące nasz wszechświat i prawa fizyczne wskazują, że życie poza ziemią miało większe szanse zaistnieć i pewnie zaistniało (nie mam na myśli zielonych ludzików ale formę żywą) z większym prawdopodobieństwem niż możliwość istnienia Boga. Nie ma żadnej teorii naukowej udowadniającej istnienie Boga. Teoria naukowa z danym prawdopodobieństwem określająca istnienie istot pozaziemskich istnieje i ma się dobrze.

A co do pierwszej części Twojego posta. To nie są "dla mnie" domniemania. To są domniemania dla świata naukowego. Chcesz powiedzieć, że naukowcy na Uniwersytetach nauczają nieprawdę? Ja Cię nie chcę przekonać do ewolucji tylko do tego, że dane zawarte w tej ulotce są po części fałszywe. Nie jestem w stanie Cię przekonać do ewolucji, bo gdybyś ją przyjęła musiałabyś przewartościować swój cały świat, a to jest raczej nierealne. Nie uważam żeby trzeba było próbować ani z szacunku do Ciebie ani z szacunku do twojej wiary ani z szacunku do nauki. Chcę tylko zasiać w Tobie ziarno, że nie wszystkie informacje, które otrzymujesz w tej ulotce są prawdziwe nie mówiąc już o tendencyjnej, sugerującej formie. Co z tą informacją zrobisz - Twoja decyzja.

A teraz podam dla przykładu jeden argument ukazujący fałsz w ulotce/ artykule, który wkleiłaś. Dla przykładu odniosę się do skamielin.

Otóż argument, że teoria Darwina jest błędna ponieważ nie tłumaczy braków w skamielinach jest nieprawdziwy. Darwin był bardzo pewny siebie pisząc i postulując na temat swojej teorii oraz na temat danych w świecie zwierząt potwierdzających i udowadniających jego teorię. Dzisiaj, po latach badań nad nią to naprawdę nie ma już znaczenia ponieważ ewolucja jest wspierana i udowodniona sekwencjami rRNA (rybosomalnego RNA). Jest to kod genetyczny tego "jak zwierze wyglada". Najnowsze genomy "drzew ewolucyjnych" (czyli rozwoju skamielin) bazują na klasyfikacji, budowie i podobieństwach w materiale rRNA. Organizmy zbliżone w linii mają relatywnie bardzo zbliżone kody rRNA podczas gdy zwierzęta dalekie mają hmmmm po prostu zupełnie niepodobne do siebie kody rRNA. Obecnie fenotypowe charakterystyki rozbiegają się z klasyfikacją organizmów (np. podnoszony brak organizmów przejściowych) ale rRNA już nie. Wracając do tematu - nie ma znaczenia jak jasny i oczywisty wygląd ma dana skamielina i że ona "potwierdza" lub nie ewolucję. Ewolucja w dzisiejszych czasach to już coś więcej. Wystarczy więc, że materiał genetyczny potwierdza ewolucję. Argumenty oparte na niekompletnych skamielinach są przedawnione o jakieś....40 lat!!! Są one pozostałościami po czasach, gdzie nauka potrafiła bazować tylko na obserwacjach fenotypowych. Dziś, ewolucja to udowodniony fakt. Nie tylko w makro skali ale i w mikro skali. Osobiście nie uważam, że tylko ewolucja wyklucza się z istnieniem Boga, są i inne argumenty naukowe, które powodują iż w niego nie wierzę.

Odnośnik do komentarza

Yvone
a ja uważam, i to chyba już kiedyś pisałam, że ewolucja i wiara w stwarzanie świata przez Boga nie musi się wykluczać.

Ja też.
Ja się czasem zastanawiam nad czymś takim... Jeśli założymy, że Bóg istnieje i stworzył świat (jest Twórcą) to jak wyglądał proces tworzenia? Chodzi mi o dokładny opis jak mogłoby się to stać. Musiałby być naprawdę skomplikowanym bytem. Kto stworzył Twórcę? Jeśli był "od zawsze" jak wygląda to przy einsteinowskim pojęciu czasu? ITP. Mam dużżżżżżżo pytań :D

Odnośnik do komentarza

jbio
Nie mam pojęcia jak wyglądał proces tworzenia.
Jednak proces stwarzania opisano w Rodzaju.
I te 7 dni to symboliczne dni...wersety np. mówią , że u Boga tysiąc lat jest jak jeden dzień...
To jednak także sfera domysłów, bo dokładnie sformułowanego czasu stwarzania nie ma.

Moje pytania dotyczyły stworzenia przy uznaniu istnienia teorii ewolucji. Chodzi mi o konkrety, a nie "7 dni", które może znaczyć wszystko i nic (bo są symbolem). Jak, kiedy, dlaczego, po co.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...