Skocz do zawartości
Forum

Nie tylko o aborcji... dyskusje


agusia20112

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć dziewczątka.
Witam porannie i od razu zabieram się za podczytywanie i odpisywanie na raty.

Perełka witaj, chyba do tej pory nie miałyśmy okazji się poznać :)

I od razu napiszę, że tak jak większość dziewczyn zupelnie nie rozumiem dlaczego ktoś kto jest niewierzący, miałby się do 10 przykazań stosować. Chyba pomyliłaś nieco wiarę z etyką i życiem w zgodzie z własnym sumieniem i ogólnie pojętymi normami społecznymi :whistle:

Co do tego, że denerwuje Cię kiedy ktoś nie chodzi do kościoła, a potem chce ślub kościelny i pogrzeb z udziałem księdza...
Mnie bardziej denerwuje to, że ten ksiądz za odpowiednią kasę w kopercie, gotowy jest o braku bierzmowania zapomnieć i sakramentu małżeństwa udzielić :whistle:

Zakupy w niedzielę... Jak słyszę o pomysłach zamykania sklepów w niedzielę, to od razu ciśnienie mi skacze. Nie jesteśmy państwem katolickim (przynajmniej w teorii), więc skąd w ogóle takie pomysły? Dla mnie niedziela, to dzień jak każdy. No może nieco przyjemniejszy, bo jest częścią weekendu :)

Helenka z Tobą też muszę się nie zgodzić w jednej sprawie :)
Napisałaś, że jeśli komuś nie odpowiadają zasady dotyczące in-vitro powinien się zastanowić czy w ogóle jest katolikiem (przepraszam, że bez cytatu, ale gdzieś mi uknął, a tak mi się przypomniało teraz przy pisaniu :)
Ja bym aż tak nie łączyła tego wszystkiego. Potrafię zrozumieć to że ktoś może być gorliwym katolikiem, mocno praktykującym, a nie do końca potrafiącym się odnaleźć w zasadach ustanawianych przez człowieka. Pismo Święte nie jest tworem współczesnym, zasady dostosowywane są do dzisiejszych realiów. W miejscu gdzie nauka zazębia się z religią zawsze tworzyć się będą rozjazdy. Wydaje mi się, że człowiek myślący, nie idący bezwolnie za tłumem w wielu sprawach może mieć wątpliwości. Ja bym go od razu nie dyskwalifikowała jako katolika.

Odnośnik do komentarza

Daffodil

Helenka z Tobą też muszę się nie zgodzić w jednej sprawie :)
Napisałaś, że jeśli komuś nie odpowiadają zasady dotyczące in-vitro powinien się zastanowić czy w ogóle jest katolikiem (przepraszam, że bez cytatu, ale gdzieś mi uknął, a tak mi się przypomniało teraz przy pisaniu :)
te n.
Ja to bym poprosila o ten cytat;p

Odnośnik do komentarza

Helen to ja kciuki zaciskam, żeby tym razem prawka nie zgubili :)

jbio ja zawsze określenie 'wierzący niepraktykujący' kojarzyłam z osobą, która w Boga wierzy, ale nie chodzi do kościoła regularnie. A niekoniecznie z kimś, kto w Boga niby wierzy, ale wszystkie przykazania łamie i grzeszy na potęgę :)
Nie wiem, być może błędnie myślę, ale w moim rozumieniu 'wierzący niepraktykujący' ma jednak rację bytu :)

Curry Twoje dywagacje na temat duszy pojawiającej się zaraz po tym, kiedy człowiek stał się wierzący, boskie :)

Perełka tak jak Curry pieknie uzasadniła, człowiek bardziej wyłapuje rzeczy negatywne niż pozytywy.
A druga sprawa jest jeszcze taka, że to specyfika mediów. Oglądalność im wzrasta jak trąbią o tragediach, zboczeniach itp. Peany na czyjąś cześć zanudziłyby większość widzów dość szybko :whistle:

Martuś nie wiedziałam o tym, że się o rodzeństwa dla Szymcia staracie. Ale skoro już wiem, to z całych sił życzę jak najszybszych rezultatów :zwyrazami_milosci:

Odnośnik do komentarza

Helena
agusia20112
Perełka

To po co takiej osobie ksiądz na pogrzebie, po co jej ślub kościelny - skoro nie wierzy w Boga...
Bo co, nie potrafił 1 godziny w niedzielę wygospodarować?
A no baaaa..... bo teraz w niedzielę się robi zakupy;

a może musi zapierdzielać w niedziele na kasie
a może nie chce słuchać jak ksiądz gada bzdury o tym jak in vitro to zabija,i jak dzieci z próbówki to dzieło szatana

moim zdaniem, jak komus to nie odpowiada to powinien pomyslec czy jest wciaz katolikiem?
jesli nie, to po cholere takiemu komus te sluby, pogrzeby w kosciele rzymskokatolickim?

Daff,
chyba o ten cytat chodziło??? Czy się mylę?

Helena
Daffodil

Helenka z Tobą też muszę się nie zgodzić w jednej sprawie :)
Napisałaś, że jeśli komuś nie odpowiadają zasady dotyczące in-vitro powinien się zastanowić czy w ogóle jest katolikiem (przepraszam, że bez cytatu, ale gdzieś mi uknął, a tak mi się przypomniało teraz przy pisaniu :)
te n.
Ja to bym poprosila o ten cytat;p

Wydaje mi się, że powyżej ale strzelam :D :oczko:

Odnośnik do komentarza

Daffodil

Helenka z Tobą też muszę się nie zgodzić w jednej sprawie :)
Napisałaś, że jeśli komuś nie odpowiadają zasady dotyczące in-vitro powinien się zastanowić czy w ogóle jest katolikiem (przepraszam, że bez cytatu, ale gdzieś mi uknął, a tak mi się przypomniało teraz przy pisaniu :)
Ja bym aż tak nie łączyła tego wszystkiego. Potrafię zrozumieć to że ktoś może być gorliwym katolikiem, mocno praktykującym, a nie do końca potrafiącym się odnaleźć w zasadach ustanawianych przez człowieka. Pismo Święte nie jest tworem współczesnym, zasady dostosowywane są do dzisiejszych realiów. W miejscu gdzie nauka zazębia się z religią zawsze tworzyć się będą rozjazdy. Wydaje mi się, że człowiek myślący, nie idący bezwolnie za tłumem w wielu sprawach może mieć wątpliwości. Ja bym go od razu nie dyskwalifikowała jako katolika.

Curry dziekuje Ci za cytat:wink:

nie moglam skojarzyc co do mnie Daffi pisze:D
po przeczytaniu cytatu, wiem o co wczoraj mi chodzilo- nie tylko o in vitro(przyklad od Agusi)
o calosc- o sakramenty, ktore chca ludzie nie chodzac do Kosciola, niepraktykujacym itp-a przede wszytskim to o czym pisala Perelka, rozumiem ja:wink:

a i z drugiej strony rozumiem zdenerwowanie na ksiezy- te o ktorym piszesz do Perelki:wink:

ja nikogo tez nie dysfkwalifikuje jako katolika, bo np mu sie cos nie podoba, cos co zostalo ustalone przez wladze koscielne
tylko proponuje sie zastanowic czy jest sie katolikiem;)

ja sie zastanowilam, i nie oczekuje zadnych sakramentow ani obrzedkow w Kosciele Katolickim, choc niby powinny mi sie nalezec bo jestem ochrzczona w tej wierze:D

w pewnym stopniu czuje sie wciaz zwiazana z chrzescijanstwem-co prawda wciaz ciezko mi z uwierzeniem:D
nie jestem z tych blogoslawionych "co nei widzieli a uwierzyli":P

zauwazylam tez, ze sprawia mi przyjemnosc analizowanie biblii, ale nie jako swietego pisma- tylko ksiazki;)

ale nie czuje zadnej wiezi z katolicyzmem, oprocz tej ze figuruje wciaz ,i wciaz w ksiegach parafialnych.....no ale na zalatwianie tego, teraz nie mam czasu:P

Inkaaa
Daff, Helenka heloł :Kiss of love:

Czesc Inko:usmiech:

Odnośnik do komentarza

Helena
w pewnym stopniu czuje sie wciaz zwiazana z chrzescijanstwem-co prawda wciaz ciezko mi z uwierzeniem:D
nie jestem z tych blogoslawionych "co nei widzieli a uwierzyli":P

ale nie czuje zadnej wiezi z katolicyzmem, oprocz tej ze figuruje wciaz ,i wciaz w ksiegach parafialnych.....no ale na zalatwianie tego, teraz nie mam czasu:P

Helenko, Ty nasz niewierny Tomaszu:15_8_217: Wiem, że się powtarzam, ale jak czytam Twoje posty o religii, te wszystkie dociekania, to cały czas nasuwa mi się ten Tomasz na myśl :D Ja też nadal figurują jako katoliczka, bo ksiądz na wizycie u rodziców powiedział, zę może wrócę, to nie będzie kreślił :D

Odnośnik do komentarza

jadzik
Helena
w pewnym stopniu czuje sie wciaz zwiazana z chrzescijanstwem-co prawda wciaz ciezko mi z uwierzeniem:D
nie jestem z tych blogoslawionych "co nei widzieli a uwierzyli":P

ale nie czuje zadnej wiezi z katolicyzmem, oprocz tej ze figuruje wciaz ,i wciaz w ksiegach parafialnych.....no ale na zalatwianie tego, teraz nie mam czasu:P

Helenko, Ty nasz niewierny Tomaszu:15_8_217: Wiem, że się powtarzam, ale jak czytam Twoje posty o religii, te wszystkie dociekania, to cały czas nasuwa mi się ten Tomasz na myśl :D Ja też nadal figurują jako katoliczka, bo ksiądz na wizycie u rodziców powiedział, zę może wrócę, to nie będzie kreślił :D

:D Niewierny Tomasz :oczko: Może, niewierna Helena? :oczko:

Ciekawe jaka osoba przychodzi Ci do głowy jak czytasz to co ja piszę :Padnięty:
:oczko:

Odnośnik do komentarza

ITruth
Przedszkolakom i dzieciakom z 0-III przeboje ostatniego roku, Dodę, Enej i inne dyskotekowe. Żadnej dziecięcej piosenki, na sali ciemno, tylko połyskujące światła kolorofonów, stroboskop i dymy.

I huk taki, że ja po pół godziny wyszłam i miałam zatkane uszy.

:Szok: a kto wybrał taki repertuar???

Odnośnik do komentarza

curry
ITruth
Przedszkolakom i dzieciakom z 0-III przeboje ostatniego roku, Dodę, Enej i inne dyskotekowe. Żadnej dziecięcej piosenki, na sali ciemno, tylko połyskujące światła kolorofonów, stroboskop i dymy.

I huk taki, że ja po pół godziny wyszłam i miałam zatkane uszy.

:Szok: a kto wybrał taki repertuar???

Nie mam pojęcia, ale się dowiem.

Odnośnik do komentarza

Dopiero teraz zauważyłam co pisałyście wcześniej o tym Islamie.Wybaczcie :wink:

Więc tak Islam ma wyłacznie jedno wyznanie , natomiast dzieli się na 3 główne odłamy: sunnicki, szyicki i charydżycki.

Mąż mnie nie bije gdy mówię że głowa mnie boli i cziki cziki nie będzie, przytula wtedy.Nie gwałci mnie również :) Nie uważa że jestem bezmyślna i pusta.

http://davf.daisypath.com/2hwIp1.png

Odnośnik do komentarza

ITruth
curry
ITruth
Przedszkolakom i dzieciakom z 0-III przeboje ostatniego roku, Dodę, Enej i inne dyskotekowe. Żadnej dziecięcej piosenki, na sali ciemno, tylko połyskujące światła kolorofonów, stroboskop i dymy.

I huk taki, że ja po pół godziny wyszłam i miałam zatkane uszy.

:Szok: a kto wybrał taki repertuar???

Nie mam pojęcia, ale się dowiem.

I słusznie. Te dymy i ciemnica to też jakaś masakra. Dobrze, że rury nie postawili na środku...

Oopsy Daisy
Dopiero teraz zauważyłam co pisałyście wcześniej o tym Islamie.Wybaczcie :wink:

Więc tak Islam ma wyłacznie jedno wyznanie , natomiast dzieli się na 3 główne odłamy: sunnicki, szyicki i charydżycki.

Mąż mnie nie bije gdy mówię że głowa mnie boli i cziki cziki nie będzie, przytula wtedy.Nie gwałci mnie również :) Nie uważa że jestem bezmyślna i pusta.

I to mu się chwali :D

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór :)

Ja dziś miałam urzędowy dzień 30 km od Krakowa, a do tego zniesmaczyło mnie pewne odkrycie w Sądzie w Aktach Sprawy, ehh :(

Helena

znalazlam fragment w bibli
ew Mateusza, 5
Jezusa slowa:
" 17.Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić.
18. Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.
19.9 Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. "


Jbio a jak Ty się odnosisz do tego wersetu 17., bo wg ŚJ Prawo zostało zniesione a tu napisane jest, że wypełnione?
No to w końcu Prawo zostało zniesione? Wychodzi na to, że to znów kwestia interpretacji ;)

Helena
"19 Dlatego ja sądzę, że nie należy nakładać ciężarów na pogan, nawracających się do Boga, 20 lecz napisać im, aby się wstrzymali od pokarmów ofiarowanych bożkom, od nierządu, od tego, co uduszone, i od krwi. "

A tu mi się nasuwa pytanie do katoliczek i Jadzik ;), jeśli przestrzegacie biblii, to jak z tym zapisem by wstrzymać się od krwi? Wiem, że ŚJ interpretują dosłownie i nie jedzą niczego co ma krew w sobie (typu kaszanka itp.). A jak to wygląda w innych religiach? Tzn. wiem, że katolicy jedzą kaszankę :D, ale chodzi mi o kontekst biblijny.

♥Perełka♥

Proszę tylko, nie narzekajcie tak na katolicyzm - on nie jest taki zły.
A dlaczego nie jest taki zły? Pytam tak z ciekawości ;)

Odnośnik do komentarza

agusia20112

i czy ktos wierzący w Boga ....a nie zgadzający sie z głosem kościoła,może chodzić do kościoła?

A nie lepiej "wybrać" inną religię w tej sytuacji?

Helena
ale Bog jest ten sam, biblia w zasadzie ta sama- tylko czasem slowa sie roznia

Jak to mówią - diabeł tkwi w szczegółach :sofunny:

agusia20112

no własnie skoro jeden Bóg...to dla czego nie móc pójść do kościoła i w spokoju samemu z Panem Bogiem porozmawiać
mam na myśli chodzenie do kościoła ....nie na msze

Nie musisz rozmawiać z bogiem tylko w kościele. Możesz to zrobić w cerkwi, synagodze, sali królestwa, itd. ;)

Odnośnik do komentarza
Gość ♥Perełka♥

Yvone
Perełka nie można mówić o religii i używać sformułowania inni mają gorzej.
jest to coś innego, możemy porównywać różnice, ale nie powinniśmy tego oceniać. no bo niby z jakiej racji?

i czasami mi, choć jestem katolikiem zdarza się "narzekać" na Krk, bo nie wszystko jest w nim doskonałe i często aż mnie nosi jak widzę co się w kościele dzieje.

Yvone, a dlaczego tak nie mogę powiedzieć?

Wiem, że dla muzułmanów są normalne i oczywiste pewne ''zachowania'' w ich religii/ kulturze, ale - dla mnie... jako katoliczki - mają gorzej, ciężej - zwał, jak zwał;

Bo ja np. nie chciałabym być jedną z 4 żon mojego męża, nie chciałabym być przymuszana do seksu, co dla mnie jest równoznaczne z gwałtem itp.
W mojej wierze tego nie ma.... tzn. - wiadomo - są różni ludzie.... ale chodzi o to, że moja wiara nie propaguje wielożeństwa itp.

Wiele z Was mnie nie rozumie... a może to ja Was nie rozumie - bo mieszkam w rejonie, gdzie wszyscy są mojego wyznania... gdzie 90% ludzi chodzi do Kościoła (nawet rozwodnicy... a co), gdzie wpuszcza się księdza na kolędę, gdzie chrzci się dziecko w I-szym miesiącu życia;

Ale ja tam ze swojego Boga jestem zadowolona...
Jestem dumna z tego, że Polak był papieżem, a wstydzić za jakiegoś tam księdza pedofila itp. nie mam zamiaru... bo to jest tak, jakbym się musiała wstydzić za tysiące ludzi w Polsce;

Yvone - a jeśli lubisz czytać, to coś na faktach, właśnie o kulturze Iraku

Zdradzona: Ucieczka z Iraku - Latifa Ali, Richard Shears - Lubimy Czytać

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...