Skocz do zawartości
Forum

Jakie miałyście pierwsze objawy ciąży?


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczynki pomocy :(
Boję się, że okres jednak nadejdzie mimo tych kombinacji, które mi pani ginekolog dała by wspomóc zajściu w ciążę.
Otóż godzinę temu zauważyłam na bieliźnie coś dziwnego - brązowy śluz taki ciemny - boję się, że to początek okresu bo zawsze przed okresem coś podobnego jest. Brzuch mnie nie boli jak na okres - przynajmniej na razie. Piersi to już pisałam że mega bolą a na okres nigdy nie miałam z nimi problemu. Okres powinnam mieć za 2 dni wtedy wszystko się okaże. Czytałam, że implantacja może się tak objawiać, ale czy u mnie nie jest już po niej jeśli nawet się udało?
Jutro zrobię test - każda godzina jest wiecznością...
Umówiłam się na kolejną wizytę u ginekologa - czy się uda czy nie muszę iść. Nie chcę znów całej serii badań, wizyty i zastanawiania się co dalej.
Tłumaczę sobie bo bardzo pragniemy z mężem dzidzi.
Poryczałam się, klęłam jak szewc... ta bezsilność.... boję się :(

Odnośnik do komentarza

KariKari, skoro czujesz się inaczej, bolą Cię piersi, a przed okresem nigdy tak się nie działo to możliwe, że jest to implantacja :) Obserwuj ten śluz i jak do jutra nie minie to udaj się do lekarza, żeby sprawdził co i jak no chyba , że to początek okresu... ale chyba o 2 dni za wcześnie? A co do testu- być może implantacja jest dopiero teraz to może warto jeszcze się wstrzymać chociaż do dnia okresu? Zobaczyć jak to się potoczy? Albo zrób test, ale lepiej też się nie nastawiaj na dwie kreseczki bo może być za wcześnie :)
Trzymam kciuki :* :* :*

Odnośnik do komentarza

no właśnie czekam, ale mimo to mam dużo obaw i ten strach.... nie mogę przestać o tym myśleć...nie chcę kolejny raz tego przechodzić....
martwi mnie ten śluz brązowy - podejrzany jest - tak jakby za późno na implantację, a zbyt blisko pojawienia się okresu...
jak w ciągu miesiąca, gdy są starania jestem mega zadowolona optymistka, tak zbliża się werdykt to jest masakra... a jak się okazywało negatywnie to z miesiąca w miesiąc było coraz gorzej.... chwilami tracę nadzieję..
nawet dziś w napadzie złości i frustracji wykrzyczałam mojemu mężowi że to koniec starań, że odpuszczam, że zajmę się sobą będę brała tabletki by schudnąć bo żle mi z tym i wszystko nadzieje i starania poszły się pie.....

Odnośnik do komentarza

Nie poddawajcie się :)
W obecnych czasach medycyna jest tak rozwinięta, że z zajściem w ciąże jest coraz łatwiej.
Na pewno nie warto się martwić na zapas...
No z tą implantacją to troszkę późno, ale czasami takie krwawienia się zdarzają. Warto poczekać na rozwój sytuacji.
Przeproś męża za swoje wybuchy i się troszkę poprzytulajcie :) Dajcie sobie trochę czułości bo to wam się bardzo przyda - wiadomo, że kiedy przytulamy się do ukochanego to wszystko jest łatwiejsze. Wszystko będzie dobrze, trzeba tylko poświęcić na to trochę czasu. Tam gdzieś wysoko już od dawna wiedza jak ma się nasze życie potoczyć, więc czekajmy cierpliwie :)

Odnośnik do komentarza

Kari - Kochana na spokojnie wszystko nawet jak ma nadejść ta cholerna @ to nie poddawaj się masz iśc na przód. ! :) wiem jak jest ciężko znam to , sama to przechodziłam wiem jak się czujesz u mnie te brunatne były praktycznie przez cały cykl ;/ więc nakrzczał na mnie jakis lekarz nie mój gin ,że mam wybic sobie z głowy ciąze ze juz w nią nie zajde , mam odpuścic. A ja wyszlam i mowie ze jeszcze wam pokaze i zobacz po 10m-ch udało się . Musisz sie uspokoc i uzbroić w cierpliwosc a takze rozluźnic sie pomimo trudu . :) :* trzymam mocno kciuki :):)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73cnsxwwu0.png

Odnośnik do komentarza

wczoraj nie miałam siły wam odpisać byłam w fatalnej kondycji psychicznej... dzis rano wstałam z nadzieją, że zrobię test i będzie cud i zobaczę dwie kreski.... stało się inaczej... nadziei już nie mam i pokazałam mężowi test - powiedziałam, że ja odpuszczam, mam dość starania i co miesiąc przechodzenia tego bo z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej. Znów badania wizyta u lekarza... ajjj
mężowi też smutno widzę, że gryzie się z myślami, ale mimo to kochany mój stara się mnie pocieszać... ja nie chcę fundować mu co miesiąc tego samego... psychika też ma swoje granice cierpliwości

Odnośnik do komentarza

KariKari- może porozmawiajcie z psychologiem, który powie jak się zrelaksować i pomoże przetrwać wam te trudne chwile oczekiwania? Myślę, że to by było bardzo pomocne :)

Ja się czuję dziś okropnie...
Mam chyba podwyższoną temperaturę bo czuję, że mi zimno ;/ Przeziębienie już wyleczyłam, więc nie powinnam mieć temperatury. Do tego miałam straszną ochotę na pizzę, zrobiłam sobie w domu małą pizzę na śniadanio-obiad, zjadłam połowę i choć byłam jeszcze trochę głodna to zrobiło mi się dziwnie i już więcej nic dziś nie jadłam... bo jest mi cały czas lekko niedobrze...Od 2-3 dni piję duuuuuuużo wody, cały czas chce mi się pić... minimum 1,5l butelka mineralnej dziennie. Dziwne bo to za wcześnie na ewentualne objawy... pewnie znów sobie coś wkręcam ;/ mam takie dziwne uczucie w brzuchu i czasami coś mnie lekko ukłuje, `pociągnie`. No ogólnie rzecz biorąc czuje się po prostu dziwnie i mam takie głupie przeczucie, że tym razem ktoś u mnie zamieszkał... Oj głupia baba ze mnie, pewnie nic nie ma, a ja juz sie przejmuję i nakręcam :)

Odnośnik do komentarza

Dopóki sama sobie nie poukładam i się nie uspokoję to nikt mi nie pomoże - ja nawet nie chcę rozmawiać na ten temat z nikim
obawiam się że ten problem będzie co miesiąc do czasu gdy w końcu się uda.... chociaż ja już chyba sobie to daruję - zajmę się sobą - egoistka - schudnę przez tą pier... tarczycę bo źle się czuję a teraz jeszcze mam wstręt sama do siebie

Dziewczynki a wy bądźcie dzielne i obyście nie musiały nigdy przeżywać tego co ja...
dziękuje że jesteście, że mogę wam się wyżalić, bo kto jak nie wy zrozumie moją sytuację

Odnośnik do komentarza

KariKari- głowa do góry, ja o pierwszą ciąże walczyłam równy rok, i wiadomość o ciąży przyszła kiedy najmniej się tego spodziewałam, i myślę, że będzie u Ciebie dokładnie tak samo, kiedy bardzo chcemy to wychodzi tak jak wychodzi, a wiem z własnego doświadczenia i koleżanek że jak się wrzuci na luz, to wtedy tadam! dwie krechy:) Wiesz, że ja też staram się z mężem o drugiego bobasa, i też jest ciężko, bo człowiek by bardzo chciała i staje na głowie żeby się udało a później ogromne rozczarowanie, dlatego że za bardzo sobie wkręcamy w ciągu miesiąca że na pewno się udało itd.... dlatego ja wykupiłam karnet na siłownie i od 01.04 ruszam zrobić coś ze sobą, a co ma los przynieść to i tak przyniesie, bez względu na to co bedziemy robić. Tymczasem zostajemy w tym samym przemiłym składzie na wątku "starania o dziecko" "ciąża" no i tutaj :) przesyłam buziaki
P.S na weekend zapowiadają piękną pogode można wyskoczyć na rower albo długi wiosenny spacer i piwko z sokiem :)

Odnośnik do komentarza

tak nad tym myślałam i wiem, że o wiele łatwiej byłoby gdybym już miała jedno dziecko wtedy byłoby łatwiej, a teraz kicha po całości...
ja już na to nie czekam, na te dwie kreski i nie mam nadziei.... nie chcę już tego przeżywać... co miesiąc zastanawianie sie czy się udało czy nie, to czekanie, nadzieja, która zawodziła.... nie jestem taka silna ... jestem wrażliwa a dzieci od zawsze bardzo kochałam i od zawsze marzyłam by mieć swoje.... mój instynkt macierzyński jest tak silny, że ja nie umiem z tym walczyć.

Odnośnik do komentarza

KariKari nie jesteś sama z tymi przeżyciami...
Ja też tak mam, 5 cykl i dalej nic. Tarczyca daje się we znaki, wynik niby obecnie mam w normie, ale moja tarczyca zanika i to może być powód problemów z ciążą. A do tego ten nadmiar kilogramów trudny do zrzucenia z powodu tarczycy też nie nastraja pozytywnie. Ja też bardzo chce w końcu zostać mamą, mam już swoje lata i czas ucieka ( w tym roku stuknie 31). Najbardziej mnie boli jak dowiaduje się, że kolejna koleżanka zaszła w ciążę albo w momencie kiedy ktoś pyta kiedy my w końcu będziemy mieli dziecko... Z moim M też się kłócimy, a to chyba przez to całe napięcie spowodowane brakiem ciąży. Wkurzam się na niego kiedy kolejny raz jest tak zmęczony, że nie ma ochoty na przytulanie a ja czuje, że to byłby dobry czas. Czemu to wszystko jest takie trudne??? I tez już nie jeden wieczór przepłakałam :(
Trzymajcie się dziewczyny :)
P.S. jutro mam wizytę u endokrynologa, może coś zaradzi. A jak uzna, że już nic nie może zrobić to idę znowu do gina i zaczynam leczenie

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

myszka tak czytam co napisałaś i jakbym widziała siebie... drażni to ze koleżanki lub ktoś z rodziny w ciąży lub urodził właśnie - u mnie moja siostra rodzona w ciąży użala się nad sobą jaka to ona nieszczęśliwa bo źle się czuje - a inna kobieta marzy by się tak czuć byle być w ciąży
pytania a kiedy my będziemy mieć dziecko - ja nie mam ochoty się tłumaczyć i mówić bo to moja sprawa i moje problemy a nie potrzebuje współczucie i litości to mi ni pomoże
ja się z mężem nie kłócę po prostu powiedziałam, że teraz nie mam ochoty z nikim gadać, że nie umiem sobie z tym poradzić - jemu też do śmiechu nie jest ale to może dobrze, że on jest silniejszy ode mnie
z tarczycą i wagą to jestem wściekła - jem jak wróbelek a mimo to nie chudnę, i irytuje mnie brzuch - brzydki - siłownia nic nie pomagała ajjj

ja wizytę u ginekologa mam 2 kwietnia i nie wiem co ona zrobi ja już w cuda nie wierze... kazała to zrobię badania i pokażę

Odnośnik do komentarza

Tak piszecie o tej tarczycy a moja kumpela 23 lata jest przy kości i od jakiegos czasu sie roztyła no i też ma arytmie ale najgorsze jest to ,że wyganiam ją do ginekologa a ona ani razu nie była na badaniach na skontrolowaniu. Od 4 lat wspórzyje i bez zabezpieczenia i tez w dni płodne i sluchajnie ona ani razu nie zaszła w ciąże w ciągu 4 lat . Zmartwiłam sie ja o nią ,bo ona sama się o siebie nie martwi ;/ niby mówi ,ze tarczyca ok ale ja wierzyć nie chce ,ze wszystko jest ok widząc to ,co jest z nią i ani razu odwiedzin u ginekologa ;/

KarKari - musisz teraz odpuścić powiedziec sobie stop , zając się sprawami dla Ciebie teraz oczywistymi . Kiedy od września podjęłam nauke dalej i planowałam wyjazd do Wawy i zamieszkać i praca i w grudniu miałam juz tam być a co wyszło ? II kreski , i to włąsnie wtedy kiedy nie spodziewałam sie a szczególnie w okres to już wgl szok ,ze owulka była w czasie @ ;/ znam kilka osob co tylko tak zachodzą w ciąże. Także coś w tym jest ze jak bardzo chcemy to nasza przysadka wydziela hormon blokujący zajscie w ciąże ;/

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73cnsxwwu0.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie staram się sobie tłumaczyć by nie oszaleć..

ale znów mnie coś zastanowiło....
pisałam wam przedwczoraj o plamieniu - no i ja jak detektyw muszę wszystko wiedzieć wzięłam sprawdziłam na patyczku do uszu czy wewnątrz też coś takiego brązowego (brązowy śluz) o jest i było, wczoraj i dziś zrobiłam tak ponownie i nic nie było - czysto bez zastrzeżeń.
Testu nie wyrzuciłam - sama nie wiem czego i patrzę dwie kreski - ta druga zwiastująca dobrą nowinę normalnie widoczna mimo, że blada.
także zgłupiałam do reszty - nie cieszę się bo wolę mieć dystans - dziś kupię test i go jutro powtórzę.
Zero bóli brzucha i zero dolegliwości zbliżającego się okresu - czym jestem zaskoczona bo zawsze brzuch bolał.
Piersi tak samo jak kilka dni temu nabrzmiałe i widzę niebieskie żyłki na nich

Odnośnik do komentarza

KariKari z tego co piszesz to wydaje mi się, że w końcu Ci się udało. Oprócz nabrzmiałych piersi z niebieskimi żyłkami te twoje nastroje też mogą wskazywać na ciążę, w końcu burza hormonów :) po cichutku ci gratuluję :)))
A ja walczę dalej...
Z moim M czasem się sprzeczam, ale myślę,że On na swój sposób też to wszystko przeżywa i stąd ta jakby blokada i brak ochoty na przytulanie.
Muszę odpuścić... idzie wiosna więc oddam rower do przeglądu i będę jeździć.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

ja wolę mieć dystans do tej sprawy - uda się to będzie to mega niespodzianka i spełnienie mojego marzenia
jak się nie uda to odpuszczam bo nie chce tego przezywać - taka postawa najlepsza, bo nie chcę się sama wykańczać psychicznie
a faceci... oni też to przezywają ale maja taka naturę, że nic nie mówią a w środku to w nich tkwi - męska duma... podobno faceci są mniej otwarci
mój maż bardzo to przeżywa ale ma zdrowy rozsądek i stara się mnie wspierać jak umie - otacza czułością, opieką i dba o mnie - a to chyba najlepsze dla mnie lekarstwo jak na razie.... chociaż widzę, żę teraz ucieka do innych zajęć albo kładzie się bo zmęczony i leży i wiem, że myśli, że bardzo chce.... raz jedyny widziałam gdy płakał - właśnie w zeszłym miesiącu jak się nie udało....
powinno się na luzie podchodzić, ale kobiety są często wrażliwe i instynktu macierzyńskiego się nie oszuka... i właśnie dlatego uważam, że to miejsce jest idealne by się wygadać, wyżalić, bo wiem, że są kobiety, które mnie rozumieją, są niekiedy w podobnej sytuacji.... bo najlepiej zrozumie kobieta kobietę będące w takiej samej sytuacji.

WielkiZnakZapytania jak się Kochana czujecie?
Myszka wiem, że na nic słowa głowa do góry - jedyne co mogę powiedzieć to musimy się wspierać i jak to w piosence - marzenia się spełniają tylko mocno trzeba w nie wierzyć... a my musimy wierzyć
Silver a co tam u Ciebie?

Odnośnik do komentarza

KariKari- tak czytam co napisałaś o teście, kurczaki to chyba będzie dobrze :) skoro jest druga krecha, nie ważne że blada to musi coś zwiastować, oby tą dobrą wiadomość, powtórzysz dzisiaj test albo jutro? może zrób sobie betę?

U mnie bez zmian, nadal nie mam @ spóźnia mi się już jakiś 5 dzień, czekam do poniedziłku i idę do lekarza, to raczej nie ciąża bo nic podejrzanego nie czuje, a tak jak pisałam ostatnio zrobiłam test i wyszedł negatywny, wiec pewnie cos tam się rozregulowało jak byłam chora w zeszłym tygodniu. zobacze co powie mi mój gin w następnym tygodniu.

Odnośnik do komentarza

no właśnie dziś kupię test i jutro powtórzę.
dziwne to bo z tego brązowego od razu był okres a teraz czysto bez żądnych śladów...
wiem, że owulacja była bo wtedy byłam u lekarza i nawet pomagałyśmy by pęcherzyk pękł... dlatego dziwne bo na implantację nieco za późno?
wiec co to za plamienia były?
no aż jestem ciekawa czy się okres pojawi
poza tym ta krecha w teście to zobaczyłam wieczorem tego dnia co go robiłam, a robiłam rano..
wolę się nie nastawiać - mnie przekonać może tylko wyraźna krecha...
do jutra się okaże albo okres albo test - a jak test to może i pójdę na betę

Odnośnik do komentarza

KariKari widzisz może dopiero ta gonadtropina produkuje ten HcG ???? Kurcze aż oczy wlepiałm jak zaczełam czytać , Kochana czekam na wieści i jak coś to spotkanie w Wawie aby to oblać oczywiście soczkiem hue hue :) . Nie moge się doczekać tego Twojego testu :)

U mnie dół, znowu dół ;/ obudziałam się tak 12 troche po , śnaidanie zjadłam ale nie mam na nic ochoty jakoś , jestem wypompowana a głowa mi peka ;/ . Wczoraj troche nerw było a dzisiaj to jak betka siedze i leże bo nie wiem co sie dzieje wokół mnie ;/ butla wody przy mnie , na noc wapno wypiłam o znowu cholera sie cos zrobiło. Wrzuciałm 2 tabletki i wypilam i zeszło bo spokój cisza. ;) . Jutro ten wynik boje się go jak nie wiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73cnsxwwu0.png

Odnośnik do komentarza

Sama zgłupiałam co się może dziać.... czekamy cierpliwie na efekty albo w prawo albo w lewo - musi się rozwiązać
na pewno będę was informować na bieżąco
a ty WielkiZnakZapytania trzymaj się, może spacerek jakiś bo pogoda zrobiła się bardzo przyjemna - bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki (o której mam rzucić wszystko i trzymać mocno kciukasy?) by wszystko było dobrze i czekam na wieści od Ciebie

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie przyszłe mamy. To juz 6 cykl starań o fasolkę. Staram się na nic nie nakręcać, ale nie ukrywam, ze bardzo bym juz chciała mieć maleństwo. Do tej pory@ dostawałam zawsze z zegarkiem na ręku. A teraz juz 4 dni po terminie. Dzisiaj wykonałam test ale niestety jedna kreska. Nie odczuwałam bólu podbrzusza jak zawsze przed @ ani charakterystycznego bólu piersi. Natomiast mam straszne klocie w jajniku, mrowienie w sutkach oraz dzisiaj napadł mnie strasznie dretwy metaliczny posmak w ustach. Sama nie wiem co myśleć. Zastanawiam się czy test mógł wyjść blednie. Pozdrawiam was kobietki .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...