Skocz do zawartości
Forum

Aborcja - dozwolona czy nie? Jeśli tak, to kiedy?


Gość kwiatek1976

Rekomendowane odpowiedzi

Temat burzliwy
Kazdy moze wypowiedziec swoje zdanie
i nie nalezy na niego najezdzac tylko dlatego że ma inne zdanie

Jest tyle dzieci w Domach Dziecka
ze az przykro słuchać i patrzec na to....

Z drugiej strony nikt nam nie dał prawa żeby zabijać człowieka
zwłaszcza takiego który na świat sie nie prosił....

malenka89 dla Ciebie osoby ktore piją, biorą dragi i nie wiadomo co jeszcze to oznacza że trzeba sie "oczywiscie przestawc zadawac"??

Tyś moje dziecie, ja Twoja mama!!:wink:

Tyś mój mąż, ja Twoja żona!! :mdr:

Odnośnik do komentarza

dziabong a są na tyle silne, żeby zdecydować się na usunięcie ciąży??? Masz rację, że poniekąd każda z nas ma w jakimś stopniu rację. Jednak wydaje mi się, że przyzwolenie na aborcję w takim przypadku, to nie jest dobre rozwiązanie, bo wtedy takie dzieciaki nigdy nie nauczą się barć odpowiedzialności za swoje czyny. Myślę, że największym problemem obecnie jest to, że pomimo większej wiedzy na temat seksu, to tak naprawdę dzieciaki nic na ten temat nie wiedzą. Jak czasami przeglądam gazetki mojej chrześniaczki typu "Bravo", to aż mnie trzęsie, jak czytam odpowiedzi redakcji na listy od małolatów, którzy pytają się jakie prezerwatywy kupić czy tabletki antykoncepcyjne, albo jak zabrać się za ten pierwszy raz. Zamknęła bym tych baranów w kiciu. Przecież oni sami zachęcają dzieciaki do uprawiania seksu, bo przedstawiają to jako coś fajnego z czym nie wiążą się żadne komplikacje, ale jak już się coś stanie, to nikt z redakcji nie pomoże, bo to nie ich problem. Wydaje mi się, że teraz większy nacisk kładzie się na rozpowszechnianie seksu niż na to, aby dzieciakom wytłumaczyć z czym to się wiąże i jakie niesie to ze sobą konsekwencje.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

sZCZERZE ja jestem rocznik 88 i ze szkoly na temat seksu i seksualnosci chlopaka nic sie nie dowiedzialam a napewno czegos co by mnie zaciekawilo!! jA SAMA WYCHOWANA w rygorystycznych warunkach podjelam swiadoma decyzje o tym 1 razie Mojego znalam jak mialam 16lat a on 23 Jednak moj rozsadek poczekal 2lata jeszcze do tego momentuuuuuu czzemu inne nastoletnie dziewczynki nie moga??

http://www.suwaczek.pl/cache/573bad4133.png
http://www.suwaczek.pl/cache/d718d694a5.png

Odnośnik do komentarza

DzIaBoNg
sZCZERZE ja jestem rocznik 88 i ze szkoly na temat seksu i seksualnosci chlopaka nic sie nie dowiedzialam a napewno czegos co by mnie zaciekawilo!! jA SAMA WYCHOWANA w rygorystycznych warunkach podjelam swiadoma decyzje o tym 1 razie Mojego znalam jak mialam 16lat a on 23 Jednak moj rozsadek poczekal 2lata jeszcze do tego momentuuuuuu czzemu inne nastoletnie dziewczynki nie moga??

i wielkie brawa dla Ciebie za to :36_2_25: dobre pytanie, czemu dzisiaj nastolatki nie mogą być rozsądne??? Może właśnie dlatego, że właściwie wszędzie jest już seks, w reklamach, filmach, teledyskach, gazetach, a dodatkowo pokazywany jako coś normalnego, jak np. żucie gumy, zero jakichkolwiek konsekwencji. A jeszcze dochodzi postawa niektórych rodziców, którzy chcą być na topie i na wszystko pozwalają, a to na pewno nie jest dobra metoda wychowawcza. Jak byłam nastolatką i rodzice czegoś mi zabraniali, to zawsze wtedy mówiłam, że ja będę bardziej wyrozumiałą matką, ale teraz jak nią zostałam, to mój pogląd na wiele spraw się zmienił i na pewno nie będę dziecku pozwalała na wszystko byleby zasłużyć na miano rodzica na czasie. jakoś te ich zakazy nie wyszły mi na złe, dopiero teraz to doceniam i zrozumiałam, że oni próbowali mnie ustrzec przed błędami, które sami popełnili.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

teraz panuje moda " jak nie wejdziesz facetowi do wyrka przed 18 to jesteś bee i nie należysz do naszej paczki "

seks stał się towarem a nie ukazaniem uczucia - jest to przykre

ja osobiście swój 1 raz miałam niedługo przed 18 r.ż , o ciąży zaczęłam myśleć w wieku lat 17 ale czy to oznacza że mam natychmiast szukać byle kogo i czekać aż mnie zapłodni ?

nie przeginajmy... w wieku lat 15/16 wszystkie dzieci powinny myśleć o nauce i własnej przyszłości, znajomościach a nie o tym z którym kolesiem/laską jeszcze nie zaliczyłam/łem wyrka.....

w domach dziecka są nie tylko dzieciaki ( pracowałam w domu małego dziecka ) ale i niekiedy młodociane mamuńki, których głównym problemem jest czy uda się podrzucić dziecko do grupy aby samej zwiać na miasto ( w tym jedna w ciągu niespełna 2 msc w ośrodku zdążyła zajść w następną ciąże - pozbawiona mieszkania, jakiegokolwiek wykształcenia i pomocy ze strony rodziny ale że dziecko i ona miały wikt na rzecz państwa to co się będzie wysilała )

każdy głupi potrafi powiedzieć - ojej... jak to się stało... a aborcja na życzenie to dla mnie kolejny sposób antykoncepcji dla dużej grupy małolatów ( niekiedy taka nieletnia jest zwyczajnie zmuszona przez rodzinę do zabiegu ).

jednym słowem - 15/16 latki do nauki a nie do seksu

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

Moje dziecko w 10 tygodniu ciąży ma już wszystkie narządy (w tym tak ważne jak układ nerwowy i tak "błahe" jak zaczątki paznokci i dziąsła) i naprawdę nie wiem, jak można być takim hipokrytą (imbecylem?) żeby wmawiać ludziom, że do 12 tc to nie jest człowiek, bo np. akurat zaburza studiowanie albo za wcześnie zepsuje 'mamusi' figurę.

Skoro rośnie z tego dziecko, a nie pies lub ważka, to co to do ciężkiej cholery jest, jak nie człowiek? Wobec tego nie widzę różnicy pomiędzy wyskrobaniem człowieka 6-centymetrowego a zadźganiem dwumetrowego. Kara powinna być ta sama.

Wszelkie teorie typu "mój brzuch-moja sprawa" albo "do 12 tc to jest płód" uważam za usprawiedliwianie się lub znieczulanie sumień. Każdy, kto jest zdrowy na umyśle i wie co to jest ciąża i jak się dokonuje aborcji, powinien szanować życie.

Tomek ur. lipiec 2011 / Ola ur. wrzesień 2013

Odnośnik do komentarza

ela84
Moje dziecko w 10 tygodniu ciąży ma już wszystkie narządy (w tym tak ważne jak układ nerwowy i tak "błahe" jak zaczątki paznokci i dziąsła) i naprawdę nie wiem, jak można być takim hipokrytą (imbecylem?) żeby wmawiać ludziom, że do 12 tc to nie jest człowiek, bo np. akurat zaburza studiowanie albo za wcześnie zepsuje 'mamusi' figurę.

Skoro rośnie z tego dziecko, a nie pies lub ważka, to co to do ciężkiej cholery jest, jak nie człowiek? Wobec tego nie widzę różnicy pomiędzy wyskrobaniem człowieka 6-centymetrowego a zadźganiem dwumetrowego. Kara powinna być ta sama.

Wszelkie teorie typu "mój brzuch-moja sprawa" albo "do 12 tc to jest płód" uważam za usprawiedliwianie się lub znieczulanie sumień. Każdy, kto jest zdrowy na umyśle i wie co to jest ciąża i jak się dokonuje aborcji, powinien szanować życie.

Dla mnie Szymek był dzieckiem od samego początku jak tylko pierwszy raz zobaczyłam go na USG, choć wtedy był tylko pęcherzykiem i lekarz zalecił wstrzymanie się z powiadomieniem rodziny dopóki nie zobaczymy bijącego serduszka, ale juz wtedy wiedziałam, że kocham go bezgranicznie i nie mieściło mi się w głowie jak inne kobiety mogą usunąć ciążę.
Ale tak to jest na tym świecie, że ile kobiet tyle opini. Ja nadal potrzymuję swoją opinie, że aborcja może byc tylko w przypadku ciężkich wad rozwojowych u dziecka lub zagrożenia zycia matki, ale nie popieram aborcji na żądanie.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

No dobra - dzieci 15 letnie do nauki a nie do seksu. Tylko, że nie do końca można tak do tematu podejść. Owszem, z punktu widzenia czysto zdroworozsądkowego tak być powinno, ale - nie te czasy. Nastolatki szpanują seksem, bo za przeproszeniem, dupą najprościej w czasach kiedy juz ciężej ciuchami, sprzętem czy innymi takimi, bo to większość ma. Ja czasy nastoletności mam juz za sobą od dobrych kilku lat ale powiem coś takiego - u nas w szkole średniej w klasie (gimnazjów jeszcze nie było) była dziewczyna która w wieku 16 lat zaszła w ciążę. I co zrobiło ciało nauczycielskie? No dało ciała jak zawsze. zamiast wykorzystać sytuację, zrobic cykl jakichś pogadanek dla dziewczyn, pt czym "grozi" współżycie, samej dziewczynie pomóc - ustalić indywidualny tok nauki, ruszyć cztery litery pani pedagog (niech poszuka jakichś organizacji wspierających takie dziewczyny) i pokazać , że nauczyciel potrafi pomóc a nie tylko "spałować", to poszło po najniższej linii oporu - wywaliło dziewczynę ze szkoły. Pardon! Nakłoniło do odejścia. Takie postępowanie szanownego grona nie sprzyja tworzenia szacunku dla nauczyciela - a się zastanawiam jak jest teraz. Sądzę że niewiele się zmieniło- na przedmiotach z zakresu przystosowania do życia w rodzinie albo sie nie tyka tematu seksu, albo w ramach "seksu" powiela sie informacje z biologii w zakresie budowy narządów rodnych i procesu zapłodnienia. Ciemnogród - i jak tak dalej będzie to niechciane ciąże będa sie mnożyć. Co nei zmienia faktu, ze ode mnie rozwiązywanie takich ciąż przez aborcję ma stanowcze weto.

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

"Sądzę że niewiele się zmieniło- na przedmiotach z zakresu przystosowania do życia w rodzinie albo sie nie tyka tematu seksu, albo w ramach "seksu" powiela sie informacje z biologii w zakresie budowy narządów rodnych i procesu zapłodnienia."

Bo teraz z gazetek i netu dzieciaki więcej wiedzą niz nauczyciele no i grono nie chce się zbłaźnić :)
Niestety żadko szkoła staje na wysokości zadania i wycofuje się rakiem w takich sytuacjach, bo najlepiej "nakłonić" taką dziewczynę do odejścia i pozbyć się kłopotu.
Chociaz ja mam 3 koleżanki młodsze ode mnie, które w ciążę zaszły przed 18-tką i żadna z nich nie została wyrzucona ze szkoły średniej ani nie miały problemów z uzyskaniem pozytywnych wyników w nauce.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

pulus2008
ela84
Moje dziecko w 10 tygodniu ciąży ma już wszystkie narządy (w tym tak ważne jak układ nerwowy i tak "błahe" jak zaczątki paznokci i dziąsła) i naprawdę nie wiem, jak można być takim hipokrytą (imbecylem?) żeby wmawiać ludziom, że do 12 tc to nie jest człowiek, bo np. akurat zaburza studiowanie albo za wcześnie zepsuje 'mamusi' figurę.

Skoro rośnie z tego dziecko, a nie pies lub ważka, to co to do ciężkiej cholery jest, jak nie człowiek? Wobec tego nie widzę różnicy pomiędzy wyskrobaniem człowieka 6-centymetrowego a zadźganiem dwumetrowego. Kara powinna być ta sama.

Wszelkie teorie typu "mój brzuch-moja sprawa" albo "do 12 tc to jest płód" uważam za usprawiedliwianie się lub znieczulanie sumień. Każdy, kto jest zdrowy na umyśle i wie co to jest ciąża i jak się dokonuje aborcji, powinien szanować życie.

Dla mnie Szymek był dzieckiem od samego początku jak tylko pierwszy raz zobaczyłam go na USG, choć wtedy był tylko pęcherzykiem i lekarz zalecił wstrzymanie się z powiadomieniem rodziny dopóki nie zobaczymy bijącego serduszka, ale juz wtedy wiedziałam, że kocham go bezgranicznie i nie mieściło mi się w głowie jak inne kobiety mogą usunąć ciążę.
Ale tak to jest na tym świecie, że ile kobiet tyle opini. Ja nadal potrzymuję swoją opinie, że aborcja może byc tylko w przypadku ciężkich wad rozwojowych u dziecka lub zagrożenia zycia matki, ale nie popieram aborcji na żądanie.

No cóż, wiele opinii...
Dla mnie człowiek jest człowiekiem od samego poczęcia. No bo niby kiedy nim się staje? Dziwne, że żaden lekarz nie powiedział konkretnie, że zarodek/płód staje się człowiekiem wtedy i wtedy.
Co do wad rozwojowych, to dla mnie nie jest to żaden powód. Dlaczego takie dziecko skazywać na śmierć? Żeby się nie męczyło? Czy nam to oceniać? Hmm, to może zabijajmy niepełnosprawne noworodki, dzieci, dorosłych.... (no tak, eutanazja też ma zwolenników, ale tam nie rozrywa się człowieka na strzępy...)
A co do zagrożenia życia... Czy lekarz ma 100% pewności stwierdzając ten fakt?
Zabijanie dziecka z powodu zagrożenia utraty zdrowia tym bardziej do mnie nie przemawia.

No cóż, ale to moje zdanie.

Hmm, co do seksu :) Jak się jest na tyle dorosłym, by współżyć, to trzeba się liczyć z tym, że "tak się robi dzieci" - pomijając wszelkie zabezpieczenia taka natura tego aktu.

http://www.par-michal.legnica.opoka.org.pl/adwent.gif

Odnośnik do komentarza

hmmm, ja zaszłam w ciążę w wieku 17 lat...
(tak, tak nie ma się czym chwalić :wink: )

powiem Wam, że radzono mi, aby usunąć... (bo przyszłość sobie pokomplikuję, jestem za młoda na dziecko - sama jestem dzieckiem, najpierw wykształcenie, zawód, a na końcu mąż i dzieci )

nie zrobiłam tego i nie żałuję swojej decyzji

ale moje zdanie jest takie, że dziewczyna powinna mieć wybór... w końcu to nie my będziemy za kogoś żyć...

tak, wiem, przykre to jest, że ktoś chce usunąć ciążę, ale chyba ma powód?(nie mówię o usuwaniu ciąży w 6 miesiącu, bo dla mnie to już nienormalne :-/ )

z resztą co to da, że jest zakazana aborcja w Polsce jak większość kobiet, które chce usunąć ciążę jeżdżą za granicę zrobić aborcję?

w każdym bądź razie wyraziłam zdanie :wink:

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

kingusia1991

ale moje zdanie jest takie, że dziewczyna powinna mieć wybór... w końcu to nie my będziemy za kogoś żyć...

tak, wiem, przykre to jest, że ktoś chce usunąć ciążę, ale chyba ma powód?(nie mówię o usuwaniu ciąży w 6 miesiącu, bo dla mnie to już nienormalne :-/ )

Kingusia, czy ja wiem, czy wstyd się przyznać? 17lat to nie 14 :) a poza tym, ważne czy odpowiedzialnie bierzemy na siebie konsekwencje wyborów.

Nie krytykuję Twojego zdania, bo jest Twoje i masz do niego prawo.

Ale... Szkoda, że dziecko nie ma wyboru czy może żyć (jest np. adopcja). I czy życie 4tyg dziecka jest mniej ważne niż 6miesięcznego?

Takie moje refleksje... ;)

http://www.par-michal.legnica.opoka.org.pl/adwent.gif

Odnośnik do komentarza

zaplanowałam obie swoje córki...kochałam od momentu kiedy test okazał sie pozytywny,drżałam o każdy dzień każdej ciązy...i nadal to robię,co dziennie cieszę się,że mam zdrowe dzieci i modle się by nic sie nie stało

ale jestem za wolnym wyborem kobiet...ja mam takie zdanie że aborcja to morderstwo ale ktoś może mieć inne..a nie mi oceniać,osadzać
nie usprawiedliwiam aborcji i jest dla mnie czymś złym,tak jak zawsze zastanawiam sie dlaczego tak sie dzieje jak umiera dziecko czy jest krzywdzone
za to karałabym matki pijaczki i te co świadomie maltretują swoje dzieci,albo pozwalają na to partnerom
a te co dokonały aborcji uważam ,że i tak zostały ukarane ,same sie ukarały...bo to wróci kiedyś ale wróci

co do aborcji ze wskazania,to na pewno nie zmuszałabym ofiary gwałtu do urodzenia...powinna sama podejmować decyzję,tak samo jak dziecko nieuleczalnie chore,bo to rodzice a najczęściej matka potem musi takim dzieckiem sie zajmować i patrzeć jak cierpi ,a nierzadko wiąże się to też z wielkimi kosztami leczenia,a niestety nie każdy ma dobrą sytuację

ale zawsze to decyzja powinna należeć do kobiety,bo nie można nikomu narzucać swego zdania,można przedstawić swoje argumenty i tyle,starać się pomóc

tak jak wiara jest indywidualną sprawą,orientacja seksualna tak i aborcja,tym bardziej ,ze zakaz nie wiele daje,tylko to ,ze tworzy sie podziemie i zarabiają na tym lekarze,którzy robią to tylko dla kasy

uważam każde dziecko za skarb,za dar....jak wielki wiedzą to tylko te z kobiet co nie mogą mieć dzieci,albo co straciły...nie doceniamy tego co los nam daje,,,,,,

a jak przychodzi opamiętanie i zal jest już za późno

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Aguu
kingusia1991

ale moje zdanie jest takie, że dziewczyna powinna mieć wybór... w końcu to nie my będziemy za kogoś żyć...

tak, wiem, przykre to jest, że ktoś chce usunąć ciążę, ale chyba ma powód?(nie mówię o usuwaniu ciąży w 6 miesiącu, bo dla mnie to już nienormalne :-/ )

Kingusia, czy ja wiem, czy wstyd się przyznać? 17lat to nie 14 :) a poza tym, ważne czy odpowiedzialnie bierzemy na siebie konsekwencje wyborów.

Nie krytykuję Twojego zdania, bo jest Twoje i masz do niego prawo.

Ale... Szkoda, że dziecko nie ma wyboru czy może żyć (jest np. adopcja). I czy życie 4tyg dziecka jest mniej ważne niż 6miesięcznego?

Takie moje refleksje... ;)

wstyd????????????

znam dziewczynę co urodziła mając 16 lat,no cóż wpdła,co zrobić...ale jest najwspanialszą matką,dba o dziecko,troszczy się ,całą ciąże zdrowy tryb życia,dziecko czyste,zadbane

a znam też taka co ma 28 w ciąży piła i paliła:36_2_16:
potem balangi,dziecko często brudne i głodne...teraz w pogotowiu opiekuńczym

wiek nie ma nic do rzeczy,pewnie,ze lepiej by dzieci nie miały dzieci,ale czasem los pisze taki scenariusz a kwestia jak sie w tym odnajdujemy

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Długo się zastanawiałam na tym czy napisać coś tu czy nie..

Jeśli chodzi o aborcję, jestem przeciwna, jeśli chodzi o aborcje na życzenie, natomiast jestem za - jeśli chodzi o ciąże powstałą w skutek gwałtu.

Urodziłam mojego syna w wieku 16 lat, moje dziecko ma teraz 18msc, a ja z moim facetem jestem ponad 4 lata. Kiedy zaszłam w ciążę byłam z moim 2 lata, wiem co pomyślicie (szybko zaczęła) i w sumie macie racje szybko.. Pochodzę z dobrego domu, ojciec jest biznesman'em, pieniędzy w domu raczej nie brakowało.. Byłam dobrą uczennicą, byłam lubiana, obracałam się w dobrym, myślę, że jednak mądrym towarzystwie. Zawsze byłam w pewnym sensie dojrzalsza, moi znajomi byli starsi ode mnie, nie o dużo, ale jednak. No i przyszedł okres buntu.. W szkole dalej było ok, ale nie wiem dlaczego, nie wiem co ja miałam w głowie wtedy, ale zaczęłam robić wszystko na przekór.. Zdecydowałam się na współżycie z moim chłopakiem i owocem tego jest teraz Wiktor, mój syn. Były osoby, które skłaniały mnie do usunięcia ciąży, że sobie nie poradzę, że zrujnuje sobie życie - i teraz tym osobą z uśmiechem na ustach odpowiadam, że JESTEM BARDZO SZCZĘŚLIWA !! Już miesiąc po jego narodzinach zdecydowaliśmy zamieszkać razem - w 3 - i tak jest dalej. Nauczyłam się gotować, dbać o dom, o rodzinę.. I nigdy nie zrozumiem żadnej dziewczyny, która powie mi, że usunęła ciąże, bo bała się, że nie podoła.. Ja podołałam, mimo, że nie umiałam gotować, prać, dbać o kogoś.. zawsze wszystko podstawiano mi "pod buzię", a jednak. Teraz radzimy sobie sami, i jestem dumna z tego, że jestem matką i wychowuje syna.

http://wiktorek2406.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://s1.suwaczek.com/200611173438.png
http://s6.suwaczek.com/201012241032.png

"Dzieci bardziej niż inni potrzebuj

Odnośnik do komentarza

Martynaa wielkie brawa dla Ciebie za taką decyzję!!! Ale przypuszczam, że udało Ci się tyle osiągnąć także przez to, że Twój partner Cię wspiera, że nie zostałaś wtedy sama z tym "problemem" (przepraszam,że tak to nazwałam , ale nie w złym sensie).

Dobrze by było gdyby większość nastolatków tak podchodziła do nieplanowanej ciąży.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

jestem zdecydowana przeciwniczka aborcji na zyczenie, jezeli istanieje zagrozenie zycia matki badz dziewczyna jest ofiara gwaltu to ok mozna wziac pod uwage aborcje...ale wg wlasnego widzi mi sie? nigdy w zyciu! ostatnio czytalam artykul o tym ze kobiety jezdza za granice usuwac ciaze, byl przyklad pary ktora wybrala sie bodajze do niemiec, pan doktor widzac szczesliwa usmiechnieta pare zapytal sie czy sa na to zdecydowani, ze moze jednak zdecyduja sie na to dziecko, na co dziewczyna odparla ze nie ma takiej mozliwosci, to nie jest dziecko jej partnera a przeciez oni sie kochaja i chca byc razem i nie chca tego dziecka - jezeli chodzi o mnie to jest to taka sama patologia jak porzucanie dzieci na smietniku czy kiszenie w beczkach. chociaz to drugie mozna jeszcze wytlumaczyc szokiem po porodowym...bo na ten pierwszy przypadek brak mi slow i w glowie mi sie to nie miesci...podobnie jak sformulowanie "aborcja na zyczenie"...na zyczenie to moze byc znieczulenie u dentysty!

aborcja na zyczenie nie jest tu lekarstwem, a jedynie najlatwiejszym rozwiazaniem, mysle ze chcac ograniczyc niechciane ciaze powinno sie klasc wiekszy nacisk na edukacje seksualna, duza w tym rola szkoly, rodzicow. powinno sie zwrocic rownierz wieksza uwage na problem szoku po porodowego, ktory mysle ze jest bagatelizowany.

Odnośnik do komentarza

Takich zwyrodnialców, jak ci z artukułu, gdybym mogła ukarałabym brakiem możliwości doczekania się wspólnego dziecka, chociaż to i tak za mała kara dla takich typów. Sprzeciw przeciwko aborcji na życzenie, to chyba wyssałam z mlekiem mamy :) Jak moja mama dowiedziała się, że jest ze mną w ciąży, to była bardzo zaskoczona, że przytrafiło się trzecie dziecko i to po paru ładnych latach. Lekarz na wizycie zapytał ją wprost na kiedy ma wyznaczyc termin zabiegu usunięcia ciąży (a byla to końcówka lat 70-tych), a moja mama powiedziała mu, ze nie ma mowy o żadnym zabiegu, bo dziecko nie jest niczemu winne, a poza tym jak dwójkę wychowała, to z trzecim też sobie poradzi i lekarz powiedział jej wtedy, że chciałby aby większość jego pacjentek miała takie podejście do ciąży.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

pulus2008

Bo teraz z gazetek i netu dzieciaki więcej wiedzą niz nauczyciele no i grono nie chce się zbłaźnić :)
Niestety żadko szkoła staje na wysokości zadania i wycofuje się rakiem w takich sytuacjach, bo najlepiej "nakłonić" taką dziewczynę do odejścia i pozbyć się kłopotu.

Dokładnie - daje się temat osobom które zielonego pojęcia nie mają jak go ugryźć, bo oświata nie dysponuje chęcią ruszenia głową, co zresztą jest kwestią nie od dziś. Zdusić w zarodku "kłopot" zamiast wziąć go za rogi. Proste? Proste! Można? Można! A tematów pobocznych jest w bród, więc nie ma problemu da się odwrócić uwagę w razie jakby co.Mnie temat aborcji dość mocno "kręci" - i zwłaszcza kwestia edukacji młodzieży, bo bardzo często miałam do czynienia z przypadkami niechcianych ciąż. I to u kuzynki w podstawówce jak zaszłą w ciążę 13latka to był "najmłodszy" przypadek jaki znam. Dziecko powinno być wychowywane w domu. Przede wszystkim. Powinno stąd wynosić zasady, ale szkoła powinna coś też w tym zakresie robić, skoro to tam dziecko spędza dużo czasu, i stamtąd przynosi wszelakiej maści "mody". Raczej do domu nie przyjdzie koleżanka w super "wieczorowym" stroju i nie będize się chwalić z jakim to chłopakiem na jakim sianie się przewracała. Takie przechwałki i innego rodzaju zachowania głównie mają miejsce w szkole. No i wymyślili przedmiot - i wiem, że z tym pomysłem do szkół poszły pieniądze. I co - pani jakaś dostała podwyżkę i gniota w postaci 45 minut kilka razy w tygodniu na których musi pokonywać jakieś atawistyczne zawstydzenie opowiadając dzieciom o tym i owym a dodatkowo znosić żenadę unoszącą się w powietrzu - bo to przecież "pani od seksu". Super! Tylko czy nie lepiej by było te środki zagospodarować jakoś inaczej? Są szkoły rodzenia - może tak zaprosić położną? Albo ginekologa który nie spłonie pod wpływem spojrzeń podczas wyjaśniania zagadnień. Można zwrócić się do pań z poradni rodzinnych- z chęcią przyjdą umoralnić, o tym jestem przekonana. Kobiety z domów samotnej matki - i te od opieki i te co tam przebywają - wszak słowo umacnia ale to przykład pociąga - jakkolwiek dziwacznie to brzmi w tej chwili. Są jeszcze pracownicy MOPSów którzy zajmują się pomocą też takim kobietom.
Oo rany - off topic troszkę, ale się rozpędziłam

http://davm.daisypath.com/FUImp1.pnghttp://lpmf.lilypie.com/gFDDp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223982.png
http://lbyf.lilypie.com/FTMSp2.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/018/018223980.png?8870
http://pl.lennylamb.com/sliders/show/1_2009_7_27_slider.jpg

Odnośnik do komentarza

Drucilla w zupełności się z Tobą zgadzam. Pedagogom nie chce się pomysleć jak temat seksu i konsekwencji z nim związanych przedstawić dzieciakom, a jestem przekonana, że gdyby na taką lekcję zaprosić osoby, które Ty proponujesz, a zwłaszcza młodociane matki, to przynajmniej jakaś część dzieciaków dobrze by się zastanowiła zanim poszła by z kimś do łóżka.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...