Skocz do zawartości
Forum

Kwiecień 2013


Rekomendowane odpowiedzi

Monika_84r
Malaga, Gosia no póki co to czytałam w sieci i wyczytałam dokładnie to co napisałam,że wolno tylko ssanie może być słabsze. Wiadomo jakiś tam wpływ może być, ale najwidoczniej skutków pozytywnych więcej niż negatywnych i nie pozostaną one na stałe tylko z odstawieniem od piersi z organizmu malca znikną tabletkowe resztki. Teraz mnie tylko zastanawiają jeszcze te tabletki na TSH, to już do poruszenia u endokrynolog. Neurolog też oczywiście zapytam w odpowiednim czasie ;) Póki co zmykam do wanienki :)

A to dobrze jak tak , ale popytaj , moja mama karmiąc mnie brała leki i dostałam takich kolek że w szpitalu wylądowałysmy siostra za to w cale , wiec warto zapytać bo po co męczyć siebie i dzieciaczka ;) ale życze by bylo Ci dane spróbować chociaż ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

Malagaaa
Dziewczyny w ogóle powiem wam i pewnie Ania i inne mamy sie zgodzą że Karmiąc piersią widząc jak maluszek rośnie tylko dzięki Tobie , żyje dzięki Twojemu pokarmowi to jest coś wspaniałego , to uczucie że jest tak bezbronny że wszystko zależy od Ciebie i do tego masz możliwość sama go wykarmić , jak dla mnie to wspaniała świadomość i uczucie , pamietam jak Kacper miał 2 tyg poszliśmy na pierwszy bilans i pani doktor tak mi gratulowała że przybrał ponad kilogram myslałam że będe fruwać bo wiedziałam że jestem dobrą mamą i jestem w stanie sama wykarmić dzieciątko ;) co prawda karmiłam krótko bo 3 miesiące i pogodziłam sie z tym ale i tak wspaniałe uczucie i przezycie ;)

Masz rację Natalia, dokładnie tak jest :) Mnie nasz pediatra, jak również mój ginekolog też gratulowali karmienia piersią, a młody rósł w oczach i nigdy nie chorował :) Dlatego ja tak o to karmienie walczyłam, mimo tych wszystkich problemów, które się po drodze pojawiały, bo już Wam pisałam, że początki mieliśmy niełatwe. Swego czasu już było więcej butli niż cyca, czyli prosta droga do zakończenia cyckowania, ale nie dałam się, choć nawet moja własna mama mówiła mi, żebym sobie dała spokój, po co się męczyć, jak ja jej tak codziennie wiadomości pełne żalu na nk wysyłałam, że ja już nie dam rady, że młody się drze przy cycku, że wisi godzinami, że mnie boli niemiłosiernie, albo że wypije z cyca, a potem i tak ryk i jeszcze z butli doprawi, a mi jest smutno, bo mleko wiem, że mam, bo ściągam i widzę, że jest dużo. Eh, bywało różnie. Szczerze przyznam, że boję się powtórki z rozrywki, ale póki co staram się o tym nie myśleć :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd72ptga29.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o148e6ydkcfqa7tr.png

Odnośnik do komentarza

O mocy tłuszczu też słyszałam i o tym smarowaniu tak jak Natalia wspomniała.

Z karmieniam to dokładnie tak to sobie wyobrażam, że to duma jest :) Byleby tylko mleko miało dobre składniki dla rozwoju maluszka. Bo coś mi się zdaje, że mleko mleku nie równe, zdrowie matki ważne i leki brane zdaje się właśnie. No nic, na razie uciekam pod kołdrę, ale jeszcze pewnie zaglądnę do Was przed snem co tu naskrobałyście ;-)

http://www.suwaczek.pl/cache/43b6ac128b.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gannskjo5p6lltgf.png

Odnośnik do komentarza

Natalia - Oj, takiej batalii to ja żadnej z Was nie życzę :) Oby się każdej z nas miło, przyjemnie, łatwo i jak najdłużej karmiło, o! :) I nawet jeśli miałyby to być tylko 3 miesiące, to przecież to są te 3 najważniejsze miesiące :)

Wiecie, ja tak trochę tymi swoimi opowieściami wystraszyłam swego czasu Crisa siostrę jak się spodziewała dziecka hehe, a tymczasem u niej zero problemów. Od 7 miesięcy karmi piersią, choć ostatnio wróciła do pracy i powoli zaczyna się przerzucać na karmienie mieszane. Ale naprawdę dziecko jest jak anioł, od zawsze ładnie jadła, mleka zawsze pod dostatkiem, żadnych kryzysów, zastojów, tylko oczywiście ból na samym początku, ale to standard chyba. Więc nigdy nie wiadomo jak będzie, oby jak najlepiej :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd72ptga29.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o148e6ydkcfqa7tr.png

Odnośnik do komentarza

Gosia - My idziemy na łatwiznę i ciasta nie robimy ;) Tu w Argentynie mają takie bardzo popularne danie co się zwie empanadas, to są takie jakby pieczone pierogi z różnym nadzieniem. No i tutaj w każdym sklepie można kupić gotowe ciasto na te empanadas i my właśnie tego ciasta używamy do pierogów hehe, nie smakuje jak u mamy, ale cóż, zawsze to jakaś namiastka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd72ptga29.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o148e6ydkcfqa7tr.png

Odnośnik do komentarza

Wykąpani , ogarnieta przed jutrzejszą wizytą :D

Ania o tak pogryzione sutki to chyba norma aż sie dzidzia do nich a one do dzidzi przyzwyczają ;) mi wtedy pomogło posmarowanie mascia i karmienie przez nakładke ;)

Co do pierogów robiłam raz ale dla nas to szkoda mi czasu i grzebania kupuje takie na wage własnie i sa jak domowe a my rzadko pierogi jadamy wiec moga być ;)

A ja czuje cały czas cos po lewej stronie na dole , nic nie powiem jutro tylko za pytam gdzie jest dzidzia jak sie potwierdzi to będę pewna ze ruchy czuje , a własnie u nas na parentingu weszłam na kalendarz ciazy i pisza o ruchach w 14 tyg :)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

Hehe, ja też nie nadaję się do lepienia ciasta, pod szponki włazi i generalnie mam nikłe doświadczenie, wolę lepić i robić farsz :P Co zimę na wigilię się siedzi siostra, babcia, mama i ja w kuchni, mama coś robi, a my z babcią i siostrą lepimy uszka do barszczu :P W tym roku mojej siostry nie będzie, bo ma zaproszenie do przyszłej teściówki do Rumunii i już mi dziwnie o tym myśleć ;(

A tak w ogóle to znów mi się na noc ssanie włącza! A Wy mi tu o pierożkach achhh ja bidna!

Gosial zazdroszczę wiercipiętki!

Malaga trzymam kciuki i już nie mogę się doczekać aż wrócisz jutro od ginekologa! Na którą masz wizytę?

http://www.suwaczek.pl/cache/43b6ac128b.png

http://www.suwaczki.com/tickers/gannskjo5p6lltgf.png

Odnośnik do komentarza

Monika wizyta na 10 ;) z jednej strony jestem podekscytowana a z drugiej się boję :)

Co do świątecznych zwyczajów itd tego mi chyba nnajbardziej brakuje , pamietam pierwsze święta u Tomka ryczałam godzinę do góry za nim zeszłam na wieczerze obłed ... Teraz będziemy sami w domu zeby żadnych rodziców nie wybierać pojedziemy po , a brakuje mi bardzo siostry dziadków rodziców obłed , u Tomka nikt nawet sobie życzen nie składa zeżrą opłatek wieczerze i narazie a u mnie jak bylismy u dziadków to gotowanie z mama i babcią , potem jak siadalismy do stołu to modlitwa nikt nie wstał az wszyscy zjedli życzenia przy dzieleniu opłatkiem super sprawa ;) rok temu bylismy u nich super było ;)

A co do jedzenia , zjadłam już 4 skibki chleba , jeden z cebulką na smalcu od pierogów zostało , a później z serkiem i cebulą czerwoną :D:D

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgfts65eb1.png

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jzxyr3iup.png

Odnośnik do komentarza

Nic się nie martw Gosia, Święta miną szybko. A z dzidzią będzie wszystko dobrze, zobaczysz :)
A ja Wam zazdroszczę tych prawdziwych Świąt, nawet i bez życzeń przy stole, bo tutaj Boże Narodzenie i Wielkanoc to jakaś porażka. Opłatka nie znają wcale, nie mają żadnych tradycji, w dodatku w Święta jest zwykle upał nie do wytrzymania, wszystko na opak. W Wielkanoc chyba nawet jeszcze gorzej, bo dla nich to dzień jak co dzień, żadnych jajek, święcenia wody, nic. Nie mają też Święta Zmarłych. Nikt nie chodzi na groby ze zniczami, no dużo by jeszcze wymieniać. Jest zupełnie inaczej.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd72ptga29.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o148e6ydkcfqa7tr.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...