Skocz do zawartości
Forum

Termin: Marzec 2013. Ktoś jeszcze?


Rekomendowane odpowiedzi

A więc tak... juz po badaniach... mały jest duży w dalszym ciągu- ma juz 2kg 40 i prawdopodobnie urodzi się dwa tygodnie wcześniej bo jest "starszy rozwojem" niż wskazuje na to wiek ciąży z miesiączki, także o rocznym macierzyńskim moge zapomnieć...
Na chwilke pokazał w 4d pół twarzy i chyba cały tatuś z niego będzie:D
Generalnie wszytsko ok tylko...no właśnie...lekarz ma "ale" to zastawki w sercu...mówi zeby sie narazie nie przejmować i treba to obserowwać a w szczególności dokładnie zbadać po porodzie... jakoś mam dziwny strach odnośnie tego... i nie wiem czy nie pojde jeszcze gdzieś na konsultacje bo wiadomo jak to dzisiaj jest z tymi lekarzami...

W jeśli chodzi o to takie trzepotanie w brzuchu o którymś któaś z was pisała, to lekarz mówi ze to jest normalnie i dziecko się niekiedy zaplącze w pępowine i się z niej wydostaje i dlaetego czujemy takie dziwne ruchy

url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvpiqvrpdo95jt.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/oar8csqv35gm1m01.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Migdalenka
A więc tak... juz po badaniach... mały jest duży w dalszym ciągu- ma juz 2kg 40 i prawdopodobnie urodzi się dwa tygodnie wcześniej bo jest "starszy rozwojem" niż wskazuje na to wiek ciąży z miesiączki, także o rocznym macierzyńskim moge zapomnieć...
Na chwilke pokazał w 4d pół twarzy i chyba cały tatuś z niego będzie:D
Generalnie wszytsko ok tylko...no właśnie...lekarz ma "ale" to zastawki w sercu...mówi zeby sie narazie nie przejmować i treba to obserowwać a w szczególności dokładnie zbadać po porodzie... jakoś mam dziwny strach odnośnie tego... i nie wiem czy nie pojde jeszcze gdzieś na konsultacje bo wiadomo jak to dzisiaj jest z tymi lekarzami...

W jeśli chodzi o to takie trzepotanie w brzuchu o którymś któaś z was pisała, to lekarz mówi ze to jest normalnie i dziecko się niekiedy zaplącze w pępowine i się z niej wydostaje i dlaetego czujemy takie dziwne ruchy

Migdalenka, najczesciej lekarze dmuchaja na zimne, ale lepiej to sprawdzic... Ja bylam na usg, na ktorym zrobili coreczce doppler serduszka i sprawdzili dokladnie, czy wszystko jest w porzadku. U mnie byly wskazania do dokladnego przebadania dziecka, ale okazalo sie, ze wszystko jest ok. Mysle, ze warto skonsultowac z innym lekarzem, zeby sie uspokoic. Mnie bardzo nastraszyli i za kazdym razem jak ide na usg przezywam horror, no wlasnie jutro czeka nas kolejne usg, ale wierze, ze bedzie dobrze :) Bo u marcowek zawsze dobre wiadomosci ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s8u69pcplinbj.png

Odnośnik do komentarza

O matko, to czasem często się zaplącze...
Natalinkaaa ma rację, dla spokoju można to skonsultować.

Wzięłam nospę, bo znów mnie złapało, D mi plecy "masował" :sofunny: Zaraz się położę, bo jak siedzę to kręgosłup boli, jak się położę to jest lepiej. Ale wtedy mnie "zatyka" w gardle. Masakra :noooo:

Odnośnik do komentarza

Youliaa
ja miałam to trzepotanie, więc dziękuje że zapytałas :*
to że dzidzia duża i się urodzi wcześniej to tylko się cieszyć, oby zdrowa była, a że przed 17 to naprawdę nie powinno być najważniejsze..

Absolutnie, dziecko jest najważniejsze, urlop to tylko dodatek do całości.
Ciesze się bradzo, że mały ma się dobrze, lekarz pochwalił, że dziecko jest bardzo dobrze odżywione:)

url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvpiqvrpdo95jt.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/oar8csqv35gm1m01.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Migdalenka super ze wszystko dobrze, bardzo sie ciesze;))

Skończylam prasować na dziś łoooo ile tego, wyprasowałam wszystkie reczniki, posciele, pieluszki, ubranka w roz 56/62, ochraniacze, na jednym zaciek bo nie zamoczyło sie cale w pralce i musze jeszcze raz, ale to z rożkiem wrzuce. Teraz poszlam do garderoby i jeszcze dzis tam chce wzglednei wstepnie ogarnać:) Glitter cos polubila na fb widzialam rano to pewnie jest ale zabiegana może;d hehe Tęsknimy kochana za Toba jak widzisz;*
No jutro piore reszte w piatek szafa bedzie zlozona to poprasuje i ostatecznie poukladam pochowam i moge pakowac torbe do szpitala i przygotowac ubranka na wyjscie. Podobno w szpitalu daja to nie musze brac ale nie wiem w sumie. A w ogole jak mnie babka badala wziernikiem to tak czulam troche i sobie pomyslalam jaki bedzie porod jak mnie takie cos boli;d. Dobra lece dalej ogarnac;) Cmoki

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bbd3mm39sw688.png

https://www.facebook.com/inspiracjewszelakie

http://www.bioslone.pl/zanim_pozwolisz_zaszczepic_dziecko

Odnośnik do komentarza

Migdalenka, to super, że maluszek dobrze się rozwija!! Jak będą Cię męczyły myśli o tych zastawkach, to idź dla swojego Świętego spokoju do innego lekarza. Może ta obawa zniknie po porodzie, oby!! :)

Weri, to dzisiaj odwaliłaś kawał dobrej roboty!! Zuch dziewczyna :) Mi schnie kolejne pranie, czyli jutro kolejne prasowanie:) Ale to same koszule do szpitala i moje koszulki codzienne, więc szybko pójdzie:)

Alfik, ale Ci dobrze, chłop Cię masuje... mmmm rozmarzyłam się :) Ja ostatnio poprosiłam swego żeby pomasował, to pogłaskał mnie parę razy po kręgosłupie i to jeszcze nie tam gdzie bolało i stwierdził, że dokończy rano... nie sprecyzował które rano i tak czekam już chyba tydzień :(:(:(

http://www.suwaczki.com/tickers/ojxedf9hw70js141.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfaregz2rw0ynkn2.png

Odnośnik do komentarza

dobry wieczór Kochane Dziewczynki! :36_3_8:
dziękuje że o mnie pamiętacie :36_3_8: nie bijcie, nie miałam jak wejść na net bo m szedł do pracy na 10 i mnie wkurwiał i się kłóciliśmy od rana i rzeź była ;/ jakbyście nie wiedziały-wg niego całymi dniami nic nie robie, DZIECKO ZANIEDBUJE, tylko leże i narzekam ;/ koszmar... potem wpadła koleżanka z synkiem 10 miesięcznym,tak niedobrym (NAPRAWDE! NIE WIEDZIAŁAM ŻE TAKIE MAŁE DZIECKO MOŻE BYĆ AŻ TAK NIEDOBRE!) że rozniosło mi dom, wszystkie zabawki Miłosza (które musiałam wymyć i zdezynfekować bo pod koniec wizyty powiedziała że je syn ma paciorkowca ;/), bił, szczypał i przewracał Miłoszka, Miłosz płakał ciągle, dosłownie spazmów dostawał, nie mogłam go uspokoić a miałam migrene, a mamusia miałą w d****, a synek rysował mi czekoladową stronądelicji po podłodze, meblach i ścianach... wkońcu zmęczony Niuniuś padł i miałam nadzieje że pójdzie do domu, a tutaj niespodzianka-nie poszła ;/ mały jej się wydzierał, kable mi z gniazdek wydzierał i ja za nim latałam a mamusia na tyłku siedziała i w d**** miała... synek obudził Miłościa po pół h snu-nie musze Wam tłumaczyć z jakim humorem się obudził... i dopiero wtedy poszła. godzine sprzątałam po nich, brzuch twardy, nerw na m i nią... ledwo skończyłam wrócił m z pracy z pretensjami że ma racje-nic całymi dniami nie robie bo nawet obiadu nie zrobiłam w ciągu 6 h jak go nie było... i nie wierzył żę ona tyle siedziała! noi wkurza mnie do teraz. uzależniłam się od Was bo nawet teraz jak padam na ryj to nie potrafie iść spać bez zaglądnięcia tutaj i popatrzenia co słychać :36_3_8: ogólnie mam dzisiaj doła bo zaczynam się martwić o Miłosza-jak on sobie da rade w życiu jak spotka na swojej drodze takiego kogoś jak ten 10 miesięczny chłopczyk i będzie go dręczył... przeraża mnie to...
a jutro glukoza ;/ już kupiłam i od 7 czekam w kolejce do 8 żeby mi wogóle zrobiły to badanie-trzymajcie kciuki ;*
Alfik pięknie wyglądasz i gratulacje Staruszko! już niedługo ;*
Weri piękne zdjęcia....poprawiasz mi humor ;*
gratulacje udanych wizyt! i duuuuuuuuuuuuużych Dzidziusiów ;D

http://lpmf.lilypie.com/Jsnbp1.png
http://lpmf.lilypie.com/MOF7p1.png
http://davf.daisypath.com/X2iYp1.png

Odnośnik do komentarza

Migdalenko - ja bym poszła na konsultacje jeszcze z innym lekarzem. Dobrze, że dzidzi tak rośnie, a to, że dziecię większe, to nie znaczy, że przyjdzie wcześniej na świat - teraz rośnie sobie indywidualnie, także tym terminem na dzień dzisiejszy nie ma się co sugerować...No chyba, że mu się za ciasno wcześnie zacznie robić to już inaczej....

syn - 18.06.2010
córka - 07.02.2013

Odnośnik do komentarza

Glitter
dobry wieczór Kochane Dziewczynki! :36_3_8:
dziękuje że o mnie pamiętacie :36_3_8: nie bijcie, nie miałam jak wejść na net bo m szedł do pracy na 10 i mnie wkurwiał i się kłóciliśmy od rana i rzeź była ;/ jakbyście nie wiedziały-wg niego całymi dniami nic nie robie, DZIECKO ZANIEDBUJE, tylko leże i narzekam ;/ koszmar... potem wpadła koleżanka z synkiem 10 miesięcznym,tak niedobrym (NAPRAWDE! NIE WIEDZIAŁAM ŻE TAKIE MAŁE DZIECKO MOŻE BYĆ AŻ TAK NIEDOBRE!) że rozniosło mi dom, wszystkie zabawki Miłosza (które musiałam wymyć i zdezynfekować bo pod koniec wizyty powiedziała że je syn ma paciorkowca ;/), bił, szczypał i przewracał Miłoszka, Miłosz płakał ciągle, dosłownie spazmów dostawał, nie mogłam go uspokoić a miałam migrene, a mamusia miałą w d****, a synek rysował mi czekoladową stronądelicji po podłodze, meblach i ścianach... wkońcu zmęczony Niuniuś padł i miałam nadzieje że pójdzie do domu, a tutaj niespodzianka-nie poszła ;/ mały jej się wydzierał, kable mi z gniazdek wydzierał i ja za nim latałam a mamusia na tyłku siedziała i w d**** miała... synek obudził Miłościa po pół h snu-nie musze Wam tłumaczyć z jakim humorem się obudził... i dopiero wtedy poszła. godzine sprzątałam po nich, brzuch twardy, nerw na m i nią... ledwo skończyłam wrócił m z pracy z pretensjami że ma racje-nic całymi dniami nie robie bo nawet obiadu nie zrobiłam w ciągu 6 h jak go nie było... i nie wierzył żę ona tyle siedziała! noi wkurza mnie do teraz. uzależniłam się od Was bo nawet teraz jak padam na ryj to nie potrafie iść spać bez zaglądnięcia tutaj i popatrzenia co słychać :36_3_8: ogólnie mam dzisiaj doła bo zaczynam się martwić o Miłosza-jak on sobie da rade w życiu jak spotka na swojej drodze takiego kogoś jak ten 10 miesięczny chłopczyk i będzie go dręczył... przeraża mnie to...
a jutro glukoza ;/ już kupiłam i od 7 czekam w kolejce do 8 żeby mi wogóle zrobiły to badanie-trzymajcie kciuki ;*
Alfik pięknie wyglądasz i gratulacje Staruszko! już niedługo ;*
Weri piękne zdjęcia....poprawiasz mi humor ;*
gratulacje udanych wizyt! i duuuuuuuuuuuuużych Dzidziusiów ;D

O ranyyy, toż to diabeł istny...a mama niech nie reaguje - to się doczeka kiedyś...
Na dodatek z paciorkowcem do kogoś przychodzić...

syn - 18.06.2010
córka - 07.02.2013

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...