Skocz do zawartości
Forum

MM 2005 :) zapraszam


Rekomendowane odpowiedzi

Serena dobrze, że to nie szkarlatyna.
Neta miłego rodzinnego gotowania. Ciągoty sekcyjne :Szok:
Justys jak zawsze zazdroszczę zimy, choć i u nas zapowiadają trochę śniegu na święta. ::):
Starletka zdrówka.
Karola to z Szymkiem już pogadasz :Oczko: nie to co z Tosią. Jak kiedyś do mnie przypadkiem zadzwoniła bawiąc się telefonem K, to nie mogłam się z nią dogadać, bo miała tylko jedną odpowiedź "mama tata bliam". W książkach też tylko taki tekst występuje :Śmiech::Śmiech::Śmiech:

Renia z Marysi

Odnośnik do komentarza

Witam.

Ann naprawiłam swój ąd i mam nadzieję, że się nie gniewacie

sereno bardzo niefajne zamieszanie szkarlatynowe przed świętami

Reniu ależ miałaś wyprawę rybną

Ja dziś mam dzieś napięty: umycie ostatniego okna, powieszenie firnek< wczoraj czekałam pół dnia żeby skończyło lać - i nie skończyło...> pranie ubranek, wizyta na targowisku, w ubezpieczalni spowiedź i pewnie robienie sernika na zimno.

http://www.szipszop.pl/tickers/20793.gif

http://www.szipszop.pl/tickers/20807.gif

Odnośnik do komentarza

Witam.

Pokrzywka już zniknęła.... Więc chyba nie będę dawać Clemastiny bo po co?

Karola fajne pogawędki z Szymonkiem. Takie "na temat" :Śmiech:

Ann dobrze że lista się kurczy.

Nuchna fajne rodzeństwo.

O właśnie a propos rodzeństwa, czy wasze się biją? Bo moi na okrętkę.... normalnie aż nie do uwierzenia jak się leją. Co gorsze to Maciek zaczyna :Padnięty: A Oskar mu oddaje. Zresztą Maciek niestety bije, gryzie, szczypie, drapie wszystkich naokoło. ::(: Jak tylko zobaczy np. odsłonięty brzuch to leci na załamanie karku i chlas, od razu gryzie. pojęcia nie mam czemu tak robi, a robi to od zawsze. Nie wiem jak go oduczyć. Biedny Oskar też pogryziony non stop, ale on mu oddaje. Masakra jak dzieci potrafią się różnic od siebie.... Oskar był chyba spokojniejszy.... :Padnięty:

Serena, Oskar (13.04.2005) i Maciek (07.11.2007)

Odnośnik do komentarza

Witam wtorkowo

Fajny weekend za nami, zwłaszcza sobota, bo mieliśmy taką "firmową" Wigilę pod gołym niebem, było bardzo fajnie a Adaś dostał fioła na punkcie śniegu :Śmiech:. Adaś z radości, że ma śniegu pod dostatkiem co chwilę się rzucał w śnieg i tarzał :Szok::Śmiech:
Choinkę, którą sami wybraliśmy w szkółce leśnej ubieraliśmy w niedzielę, Adaś przejęty rolą, bo ubierał choinkę w bombki, a jak przyszło do zakładania innych ozdób to stwierdził, że już dużo pomagał i teraz ja mogę ubierać. Trzeba pilnować Maćka bo strasznie się rwie do choinki :Kiepsko: i ciągnie za ozdoby :Kiepsko:, raz o mało co choinki na siebie nie przewrócił :Kiepsko:
Wczoraj w końcu skończyłam robić zakupy prezentowe i dzeń zakończyłam na 2h przyjemności w salonie kosmetycznym :Śmiech:

Serena - Maciuś zaraził się ospą?
Biedny Oskarek, dobrze, że chociaż wiecie z czego to było.
U mnie to raczej Adaś chlasta Maćka, często też bez powodu, ot tak dla idei. O dziwo Maciek się nie złości, chyba się przyzwyczaił, ale jak Maciuś płacze to Adaś dostaje karę.
A ja z zasady nie oglądam żadnych wampirów, duchów, generalnie horrory odpadają. Nie lubię się bać ani czuć takich dreszczyków emocji :Kiepsko::Oczko:

Brzoskwa - bardzo mi przykro z powodu psa, wiem jaki to ból ::(:

Renia - zdrówka dla Marysi!
Ale się najeździłaś :Szok:

Karola - zdrówka dla chłopaków!

Megan – fajnie, że jesteście już u siebie :great:

Natka – gratulacje dla Paulinki!

Ania – fajnie Cię widzieć ::):. Dobrze, że wszystko ok.
Kciuki trzymam.

Nuchna, Alfik – witajcie po dłuższej przerwie ::):

Alfik – zdrówka dla Gabrysi!

Justyś – piękna zima u Was ::):

GRoszko - zdrówka dla Szymcia!

Starletka - zdrówka!

Ann – fajnie jak kurczy się lista z rzeczami do zrobienia :yes:

Nuchna – fajnie dzieci rozrabiają :Oczko:
A skąd tak czerwone poliki u Adasia?

Odnośnik do komentarza

U mnie dziś od 9.00-14.00 nie ma wody :Kiepsko:. Nie wiem kto wpadł na pomysł by dzień przed Wigilią coś robić z rurami (dot. nowo wybudowanego bloku przed naszymi oknami) :Zły:
Dobrze, że mi K o tym powiedział, bo ja jakoś nie zobaczyłam kartki z info o tym, a mam dziś kulinarny dzień. Robię krokiety z kapustą i grzybami jako niespodziankę na Wigilię u rodzinki K, którzy myślą, że przywieziemy tylko filety rybne. K tak się ucieszył, że zrobię krokiety, że nawet zabrał ze sobą Maćka żebym miała spokój kuchni :Oczko:. Dobrze że od rana porobiłam wszystko co wymagało wody, a teraz tylko robienie farszu :Śmiech:

Odnośnik do komentarza

Dziubala kiepsko z brakiem wody, fajnie ze moglas spokojnie posiedziec w kuchni. Ja z doskoku też sporo pogoniłam i już jakiś mniejszy niedoczas chwilowo. Wieczorem zrobię ile dam radę i na jutro zostawię karpia i sernik, oraz marynowanie schabu. Lubię spoglądać na taki balkonik z choinką, gałązkami, garnkami :) gdyby jeszcze śnieg tam był a nie zielona trawa i słońce :Oczko:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...