Skocz do zawartości
Forum

Październikowe mamusie 2012 :)


kajka84

Rekomendowane odpowiedzi

Kajka- a propos jeszcze Twoich niepokoi. Wiem jak to jest, jak czlowiek utyje. Aczkolwiek, Tobie przybylo pare kilo nie z powodu lenistwa czy zaniedbania, ale ze wydalas na swiat nowego Czlowieka - i to jest naprawde Cos! Ja walcze z moja nadwaga od 20go roku zycia. W klasie maturalnej mialam jeszcze rozmiar 36, a dzisiaj 44-46...coz...lata moich 'wzlotow i upadkow' zrobily swoje. Mialam okresy co gwaltownie chudlam, aby pare miesiecy potem nadrobic w dwojnasob. Im bardziej sie odchudzalam, tym bardziej tylam potem. Wreszcie okolo 30tki zaakceptowalam swoje cialo i juz. Mialam wprawdzie lekki niepokoj o czas ciazy, juz oczami wyobrazni widzialam siebie w rozmiarze 50, ale na szczescie jakos sie obylo.
Mysle, ze zdecydowanie powrocisz do swojej wagi, ale daj sobie po prostu czas, Twoje cialo samo sobie to wyreguluje.
I powiem Ci, ze z wiekiem Ci po prostu 'przejdzie' - nie jestem tak wiele starsza od Ciebie, ale naprawde juz sie nie przejmuje niektorymi motywami. Owszem staram sie, w miare czasu zadbac o sobie. Tak jak Mafka, depilacja, jakis peeling, maseczka, szampon koloryzujacy (bo juz siwieje tu i owdzie), ale na codzien chodze bez makijazu, chyba ze gdzies ide do ludzi. No i do pracy sie maluje -ale to juz wymog miejsca.
A najlepiej sie czuje, jak naprawde nie mysle o tym jak wygladam tylko jestem taka zajeta innymi ludzmi, tym co sie wydarza, ze temat wygladu schodzi na zupelnie boczny plan. I wtedy sie okazuje (na zdjeciach), ze wygladalam najladniej - po prostu rozpromieniona i szczesliwa :36_1_73:

Udanego weekendu dla wszystkich! powiem zlosliwie, hheeh, ze u nas juz wiosna pelna geba! :36_33_7:

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Mandarynka wiem, ja też nie mam hopla na punkcie wyglądu, makijaż też jak wychodzę gdzieś z domu, bywa że też go nie robię, ale po prostu lepiej się czuje przechodząc koło lustra widząc siebie z umytymi włosami i w lekkim make-up. A wczoraj sobie kupiłam dwie mini w rozmiarze w który aktualnie wchodzę (bo nogi na szczęscie zostały super);) i tyla. I to wiosenne, kolorowe, coby się móc w szpileczkach przeleciec chocby od czasu do czasu :)

No i złośliwa jesteś... kiedy my tu zasypani ty o wiośnie mówisz. Wyślij jej trochę do nas i to priorytetem poproszę :cheess:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Witam drogie mamy. Pisze z telefonu wiec za wszystkie błędy przepraszam:) mój malutki jest na etapie wkładania sobie dużego palca u nogi do buzi:) przekreci się z pleców na bok ale to tj przypadkiem. Dużo piszczy i dyskutuje:) mało spi:) w dzień prawie nic noce różne. Zębów brak:) wstaje na nogi jak mu dam ręce zamiast siedzieć. Cwaniak:) jeżeli chodzi o mnie do pracy wracam juz 8 kwietnia bo nie mialam wyboru. Małym zajmie się tesciowa i chwala za to bo był osiwiala. Okres dostałam nie dawno co przyplacilam płaczem i cholernym bólem. Maly mój goraczkuhe po 38 i jestem przerażona.

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9csg180furfqtq.png

Odnośnik do komentarza

Hejka! Oj cieszcie się kobitki, że chociaż od czasu do czasu możecie sobie make up zrobić, bo ja to od wielkiego dzwonu i później przepłacam to opuchniętymi i swędzącymi oczami. Wyglądam przez tydzień albo i dłużej jak panda, bo mam powieki czerwone. Chciałam sobie zakupić tusz la roche, bo podobno nie uczula, ale powiedzieli mi w aptece, że producent wycofuje go z oferty. A za tydzień chrzciny Tymka i przyjdzie mi znowu użyć normalnych kosmetyków i się trochę pomęczyć.
Ja to czasami w piżamie chodzę do południa i chyba gdyby nie to, że na spacer wychodzimy to nie wiem jakby to było hehe, włosów też czasami nie czeszę tylko związuję na nowo, bo dalej strasznie mi wypadają (na szczęście widać już nowe).
Co do okresu to był jakiś inny niż przed ciążą. Taki jakby trochę większy, ale za to mniejszy ból brzucha :)
Mój mały na razie z daleka ogląda stopy, ale jeszcze ich nie dotyka, nie mówiąc już o wkładaniu ich do buzi, za to wszystko inne pcha do buzi na potęgę.
Widziałam w telewizji co się dzieje na południu Polski, masakra, u nas śnieg leży, ale dzisiaj piękne słoneczko świeciło.
Dziewczyny w przyszłym tyg kalendarzowa wiosna może i w pogodzie coś się zmieni, przecież wiecznie zimy nie bedzie:36_2_15:

http://fajnamama.pl/suwaczki/lt67xqj.png

Odnośnik do komentarza

Agnieszka_007@autograf.pl witaj wśród październiczek :grin:

U nas dziś słoneczko trochę wyjrzało i na dłuższy spacer wyruszyliśmy nie jak tylko do tej pory kilka kółek po tarasie :Oczko: całkiem było przyjemnie chociaż jak wiatr zawiał i w uszy zaszczypało

Pisałam w styczniu że dostałam @ i od tamtej pory cisza, i tak sama się zastanawiam co jest... w ciąży na bank nie jestem i tak sobie myślę że to w styczniu to może wcale nie było @ tylko jakies taki dwudniowe krwawienie jeszcze poporodowe...

wstawiam najaktualniejsze zdjęcia mojej małej kluseczki

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
U nas w nocy napadalo sniegu po pachy prawie i swiat wyglada prawie jak na tym obrazku z sarnami - wiec i mnie dopadl zimny podmuch z Europy ;) Ale od jutra zapowiadaja juz klasyczny angielski deszcz.

Dejanira
- fajna kluseczka :)

Agnieszka - tak to jest z tymi chopami. Moj nie wstaje do Malej w ogole w tygodniu, ale za to w weekend dostaje ja o 5 rano a ja ide jeszcze w kime na jakis czas. Dostaje ja tez do opieki zaraz jak przychodzi z pracy, no moze zjada najpierw obiad. Ale musialam to sobie wywalczyc, bo faceci zapominaja ze to tez ich dzieci. Moja Hania spi od 19 do 5-6 rano z 1 karmieniem kolo polnocy, ale dopiero tak od paru dni. Wczesniej byly 2 karmienia. Zeby sie nie rozbudzala, po nocnym karmieniu biore ja do lozka i jak sie wierci na rozbudzenie do buch pod koldre i przytulam. Wiem, ze to nie poprawne politycznie, ale dziala i przynajmniej nie musze wstawac juz o 3 czy 4tej na dodatkowe karmienie. Hani chyba zeby zaczely isc, wczoraj wieczorem strasznie plakala, az sie zachodzila, nigdy wczesniej jej taka nie widzialam. Dostala nurofen i zasnela mi na rekach.

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Dejanira,kluseczka słodziuszko :11_9_16:Ile ona waży?bo chyba dobrze sobie podjada?Wyglada naprawdę super.
Mandarynka,nie żebym była złośliwa,ale widac istnieje na tym świecie jakaś sprawiedliwość :yipi:
Agnieszka,no niestety z facetami należy i trzeba walczyc o opieke bo im sie wydaje że jak juz zrobią dzieciaka to maja z grzywki,i my mamy wykarmić,wychowac i całą opieka generalnie głownie spoczywa na nas.Piszę głównie bo jednak cos tam czasami pomogą.Ale ja sie postawiłam od początku i mó mąż o kąpał od narodzin,i zabawiał,przewijał,karmił,w nocy wstawał,dosłownie wszystkjo zrobił i nadal robi.Wiadomo,jak pracuje czy wraca i jest głodny to ja przejmuje pałeczkę,ale starszak i tak od razu lgnie do niego więc nie ma wyjścia.Teraz to nawet sie nie buntuje,wie że sobie sama nie dam rady więc pomaga jak tylko może.Ale zeby tak było to trzeba chłopa gonic od poczatku,więc sie nie przejmuj tylko budź go częściej do opieki,a po jakimś czasie zatrybi sam.
A mój Fabianek zasypia ok 21,potem ok 3-4 mleko,potem ok 5-6,i potem to juz potrafi co godz.A śpi do 7.3--8.W dzień różnie ale najcześciej 1-2godz aktywności i ok 1godz snu.

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Mafka, teraz to szczerze mówiąc nie wiem ale na szczepieniu pod koniec lutego było 6600 więc tak w normie a nawet troche "schudła" w centylach :grin:

Agnieszka, co do snu, to moja Ola śpi w dzień ok. 3-4 razy po 15min do max 30min. Chyba że jesteśmy na dworze to śpi od wyjścia z domu do wejścia do domu po spacerze... dziś na przykład spała 2,5h na dworku :grin:
A z pomocą męża to ja akurat narzekać nie mogę bo mój P to wszystko przy Stasiu robił od początku i teraz z Ola też. Nawet mamy taka zasadę że jak w weekend jest więcej w domu to on jest "GÓWNO DOWODZĄCYM" i ja się do pieluch ani do nocnika nie dotykam :Oczko: Ja dużo pracuję, nawet teraz na macierzyńskim jestem aktywna zawodowo i P codziennie zajmuje się maluchami jak mam uczniów, ale musisz sobie wychować chłopa jak jest oporny to nie proś tylko nakaż i już. Formułuj proste i konkretne polecenia a potem po prostu odwróć sie na pięcie i olej jego niezadowolenie, a nie płaszcz i nie pros o pomoc, niech nie myśli że Ci łaske będzie robił

Dzis pierwszy raz Ola włożyła palec od nogi do buzi, od jakiegos czasu trenowała tę umiejętność a dziś sie w pełni udało :grin: :grin: :grin:

Odnośnik do komentarza

Mafka ślicznego masz chłopczyka, no taki Aniołek:)
Dejanira widzę, że twoja mała to podkarmiona tak jak moja. Goła to czasem przypomina ludzika Michelin( czy jakoś tak) :)
Agnieszka my z Zuzką mamy teraz taki schemat, że zasypia ok. 21.30 na karmieniu, potem je około 1 potem 4-5, i ok 7-8.Około 8-9 wstaje. Z wczoraj na dzisiaj było natomiast tak, że byliśmy w odwiedzinach więc miała dość i padła o 20.30. Ale też różnie, bardzo często je co 2 godziny w nocy... W dzień też różnie ale zazwyczaj minimum 2 h aktywności, potem około poł godz. drzemki. Dzisiaj ma dzień do spania bo chyba z 3 godz spała za jednym razem.
Jeśli chodzi o przewracanie to raz się udało z brzucha na bok, nóg nie wkłada do buźki, za to uwielbia trzymać się za kolanka, a podczas kąpieli robi "zimny łokieć" bo tak się fajnie wanienki trzyma:)
Jeśli chodzi o opiekę to też raczej muszę przypominać, że mąż może zmienić pamperaka, ale co wieczór razem kąpiemy małą i jak wróci z pracy to nosi ją ze mną na zmianę po karmieniu i się z nią bawi. Czasem nawet po kąpieli tak się ładnie bawią, że obok ja zasypiam:)
Bo też padam jak tylko dziecko położę.

Dbanie o siebie- tak jak większość. W wiele rzeczy nie wchodzę, mam 5 kg na plus, ale chyba wszystko mi w brzuch,uda i biodra poszło. Nie udaje mi się codziennie zrobić makijażu ale staram się. Mycie głowy zazwyczaj jak małż przychodzi z pracy co jakieś 3 dni. I tak jak wy włosy związuję od nowa i chodzę do południa w piżamie, ale mam to gdzieś. Bo mieszkam tutaj kilka miesięcy i jedyna osoba która tutaj przychodzi to listonosz. A tak cały dzień sama z małą.

@ u mnie trwała 8 dni a plecy mnie tak bolały na dole jakby mi ktoś nerwy ze stop i nóg przez pośladki wyciągał. Nie miałam siły nosić małej.

Rzadko się odzywam bo mi powiadomienia na maila nie przychodzą niewiem czemu, bo mam włączone i niewiem, że są nowe posty.

U nas też tak wieje, że nie da rady wyjść ale śniegu mało jest. Całe szczęście!

W załączniku moja mała :D

"Kiedy decydujesz się na dziecko, zgadzasz się, że od tej chwili twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem" :)

Moje szczęście: Zuzanka 09/10/2012 r. 3100 gr/51 cm/8:50/cc
http://www.suwaczki.com/tickers/1usaf71xplj4l8i5.pnghttp://s10.suwaczek.com/200405012438.png
Nasz ślub odbył się 30.04.2011 r.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl8u69vzyegobe.png

Odnośnik do komentarza

A ja byłam dziś na zaległym 2 szczepieniu i dodatkowo na pneumokoki dostał. Waży 7800 i mierzy 72 cm. Mafka mój już nie chce siedziec oparty na kolanach tylko trzyma się sam. Obroty na boki robi, prawie mu się już na brzuch udaje, wygina się i tzw mostek robi. I już się za stópki chwyta. a z leżenia na nogi wstaje :)

Mafka, Cosmitca śliczne maluchy :)
No i Mafka wszystkiego naj dla Fabianka z okazji miesięcznicy.

U nas dziś tak wieje że masakra jakaś jest. Normalnie już mam dośc tej zimy. I niestety nic się nie zapowiada na cieplejsze święta.:36_2_14:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

No faktycznie Cosmitka ty tez nieźle masz dziecko wykarmione.To mój chyba na forum najchudszy będzie,bo rączki ma jak patyczki i nadal mało je.Po 20.03 mozemy sie szczepić więc i wage skontroluję.
Kajka,u ciebie też dzieciak ma wagę super,i jaki sprytny sie zrobił.
U nas dziś wiało ale mało,ja za to taki ból jajników mam że z małymi nie wychodziłam,teraz na nospie jadę,ehh to jajeczkowanie.

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Mafka_30
A mój tanciorek dziś kończy 5 miesięcy.Ostatnio zaczął podnosic sie do siadu jak trzymam go na kolanach.Co prawda na chwile i nieudolnie ale mięśnie ćwiczy i główka coraz sztywniejsza .

Super Maluch Mafka!
Moja Hanka juz w zasadzie sama siedzi jak sie ja lekko podtrzyma. Wprawdzie o samodzielnym siedzeniu nie ma mowy, ale sie juz tak nie gibie jak pare tygodni temu. No i paluchy od nogi laduja w buzi. Przewroty robi elegancko z brzucha na plecy i na boki - wycwiczone z tatusiem, w ramach co wieczornego poligonu - szeregowa Hanka dostaje niezla 'kocowe' od tatusia kaprala, hehe
Dzisiaj ladnie zasnela - mam nadzieje, ze bedziemy miec dobra noc, ale to ci.... Hanka w zasadzie juz nie spi w dzien. Robi max 15 min drzemki kolo poludnia i ok 20-30 min na spacerze w wozku. No ale w nocy spi 9-11 godzin z 1-2 karmieniami, wiec naprawde nie moge narzekac.

Kajka - ten Twoj Niko to kawal chlopa jak sie patrzy :)
Cosmitca - fajna Mala :)

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Oj tak muszę chyba się za swojego chłopa zabrac:) czasami mo duma nie pozwala prosić czy mówić w kolko to samo i robię to sama. Czas to zmienić. My walczymy z jakas infekcja. Malutki goraczkowal, ma katar co sprawia ze jak duje smoka to się dusi i błędne koło. Zlamalam zasady wiec usypiam na rękach i nad ranem biorę do łóżka raz po juz nie mam siły dwa bo mi go szkoda. Juz się bałam ze z tym wstawaniem cos mu się pomyliło ale widzę ze wasze też tak wstaja:) siedzi maly ale podpiera się rączkami i przewraca się na boku. Czy wadze dzieci mogą chociaż chwile być same? Mój to jak tylko zobaczy ze nikogo nie ma zaczyna drzec się jak cholera:) taki towarzyski :)

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9csg180furfqtq.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja dziś chyba popadnę w jakąś depresję jak patrze za okno... To co się dzieje to jest nie do pojęcia. Znowu sypie w dodatku wieje i jakoś przestałam się łudzic że szybko nadejdzie ta wiosna...:wrrr:

Jeśli chodzi o nowe umiejętności małego- to u mnie widac przeskok rozwojowy. Jeszcze parę dni temu tak nie było,a teraz nagle kilka umiejętności na raz. Ale oczywiście widoczny był również w nocy... kiedy budził się co godzinę...

Agnieszka ja też biorę i brałam i będę brała małego na ręce kiedy coś mu dolega, kiedy tego potrzebuje, śpi czasem ze mną kiedy nie mam siły w nocy już na siedząco go karmic i swoje wyrzuty sumienia wyrzuc w kąt. Nie trzeba byc perfekcjonistą, a dziecko jak dziecko ma różne nastroje i nas potrzebuje zwłaszcza kiedy coś mu dolega. Przy pierwszym też starałam się wszystko robic "książkowo", czytałam dobre poradniki, wbiłam sobie do głowy że dziecko MUSI samo zasypiac itp i chodziłam sfrustrowana że mi to akurat nie wychodzi. A Kaja wyrosła, sama dorosła do tego żeby samodzielnie zasypiac, do tego żeby zasypiac w łózeczku (w dzień spała tylko w jeżdżącym wózku), a potem ze śpiącego po 15 minut dziecka potrafiła spac 3 godziny jednym ciągem. Na wszystko przyjdzie pora.
A tuląc dziecko dajesz mu poczucie bezpieczeństwa kiedy tego potrzebuje i poczucie że może na ciebie liczyc, że nie zostaje samo ze swoimi lękami, strachem i bólem. Wiecie że ząbkowanie lekarze porównują do bólu zepsutego zęba? No mnie już kiedyś tak masakrycznie ząb bolał...

Mafka mam nadzieję że sobie tych jajników nie przeziębiłaś?

Co do pomocy męża cóż... hmmm no mój mąż bardzo dużo pracuje, często go nie ma w domu a jak już wraca z reguły dzieciaki śpią. Ale dzięki temu ja mam komfort tego że nie muszę iśc do pracy ale też nie muszę liczyc każdego grosza.
Co oczywiście nie oznacza że jak tylko skończę karmic albo rozszerzę dietę nie będę tatusia zostawiac z synkiem, bo przy córce mąz wszystko zrobi i robił, ale też jak już była trochę starsza. Też się musiałam namęczyc sama na początku, teraz trochę zmądrzałam- ale to chyba przychodzi z czasem. Więc kiedy ostatnio wyszłam na godzinę a mąż został z synkiem i Kają wyciszyłam tel i cieszyłam się chwilą. Oczywiście miałam 8 nieodebranych połączeń, potem pretensje bo mały płacze (jak zwykle jak tylko niby wychodzę a on zostaje z tatą) , ale zleciało to po mnie jak po kaczce. Ja muszę sobie radzic całe dnie z 2 dzieci a on nie może godziny. Więc powiedziałam swoje i tyle.

Mój mąż po prostu z tych co myślą że jak dziecko płacze to chce jeśc... :36_21_5:

Mandarynka a twoja Hanka rzeczywiście musi cwiczyc, bo mój jeszcze umiejętności swobodnego przewrotu na brzuch i z powrotem na plecy nie pojął. Ale ja go czasami przekulam, a tak to patrzę jak sam nieudolnie próbuje :)

Jeszcze trochę dziewczyny a zaczną nam maluchy raczkowac... :)

Aga mój też nie lubi byc sam, chociaż czasami trochę poleży. A najlepiej na rączkach, wtedy wszystko widzi i może chodzic z mamą.

No i ja czekam do skończenia 5 miesięcy czyli do 27.03 i powolutku zaczniemy wprowadzac gluten.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jeszcze wczoraj pisałam że śniegu nie widać a dzisiaj jest po pachy! Wieje i pada cały czas, masakra jakaś. Co do pieluch babydream to mam wrażenie, że te jednorazówki na próbę były lepsze niż te w opakowaniu zbiorczym, ale może mi sie wydaje. Bynajmniej mam zamiar kupić jeszcze jednorazówki i porównać. Ale... te pieluchy mają to czego pampers nie ma, a mianowicie gumeczkę również na pleckach co zapobiega przeciekowi. Więc za to duży plus.

Aga, moją małą mogę na chwilę zostawić ale jak ma dobry humor, to albo chwilę posiedzi w wózku wsparta poduszeczkami, albo poleży na macie na brzuchu/plackach, pobuja się w huśtawce, także mogę sobie zrobić śniadanie czy pójść do pieca.

Kajka-Od przedwczoraj dodajemy małą łyżeczkę kaszki Nestle Zdrowy Brzuszek (Kaszka 8 zbóż od 6 miesiąca bo nie mogliśmy dostać wcześniejszej) do mleka (200 ml), żeby właśnie wprowadzić gluten. Niestety przez to musze znowu dawać jej mm bo nie daje rady tyle ściagnąć. Przez jakieś 40 minut udaje mi się jakieś 30 ml z obu piersi sciagnąc laktatorem recznym i elektrycznym, więc cóż... MM wraca do łask.

Gdzie ta wiosna??
:36_1_64:

"Kiedy decydujesz się na dziecko, zgadzasz się, że od tej chwili twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem" :)

Moje szczęście: Zuzanka 09/10/2012 r. 3100 gr/51 cm/8:50/cc
http://www.suwaczki.com/tickers/1usaf71xplj4l8i5.pnghttp://s10.suwaczek.com/200405012438.png
Nasz ślub odbył się 30.04.2011 r.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl8u69vzyegobe.png

Odnośnik do komentarza

Cosmitca ja zamierzam dac w tym 6 miesiacu jabluszko i do tego dodawac gluten, a to wystarczy zwykla kaszka manna,nie trzeba jakichs specjalnych kasz dla dzieci. I w poludnie po piersi dostanie deserek.
Co do sciagania ja tez laktatorem nie sciagne za to jak maly ssie to az sika. Probowalam sciagac jak maly ssie z drugiej piersi i jestto dobry sposob ale strasznie nie wygodny. Chyba ze kttos ma laktator elektryczny. Wiec jak byl malutki a musialam wyjsc i sciagnac to sie meczylam, a ostatnio mama dala mu mm.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Kajka, karmię piersią ciągle i od kiedy skończyła 5 miesięcy to daje kaszkę z glutenem co drugi dzień po ok. pół łyżeczki, kupiłam taka kaszke Bobovity manną i rozrabiam na rzadko..prawie wodnistą odrobinke i podaję łyżeczką, mam jakieś zdjęcie to od razu wstawię. Od zeszłego tygodnia podaję też kleik ryzowy codziennie i teraz ta z glutenem co drugi dzień dodaję do kleiku a w weekend zaczynam z marchewką, potem ewentualnie dynia i ziemniak, a jabłko na póxniej, żeby mała nie przyzwyczaiła się do słodkiego smaku i nauczyła się najpierw jeśc warzywka :grin: Powinnam rozszerzać dietę (z wyjątkiem glutenu) dopiero jak 6 miechów skończy ale wtedy dokładnie wrócę juz do pracy i nie chcę żeby nie było mnie przy jej pierwszych "prawdziwych" posiłkach i nie chcę zostawiać z tym mojej mamy samej dlatego podam jej wcześniej.
Fajnie że nie musisz pracować, mój mąż tez nieźle zarabia ale szczerze mówiąc to ja nie mogłabym w domu siedzieć, juz się nie moge doczekać powrotu do pracy bo w domu to juz jobla dostaję, lubię pracować dlatego też mam dwa miejsca pracy, szkoła i prowadze własna firmę, jestem niezależna finansowo (jaby w razie coś :Padnięty: ) ale i mam coś swojego gdzie mogę się realizować, chociaż wypłaty ze wszystkich źródeł oczywiście łączymy z mężem i wydajemy wszystko razem.

Cosmitka, kilogramami się nie przejmuj, ja niby na wadzę mam tyle co przed ciążą ale mam wielgaśny brzuchol ciągle i to mnie najbardziej wkurza :Zły::Zły::Zły: A włosy i makijarz to codziennie musze robic bo uczniów mam :Oczko: ale czasem mam chęć do południa w piżamie sie poprzewalać ...

Normalnie moje dwa bąble jednocześnie zasnęły... muszę to gdzieś zapisać chyba bo to się często tak nie zdarza :coo: ale nie dziwię się Ola budziła się co chwila w nocy z płaczem więc i on się nie wyspał i teraz padł :sen: ... a mamuśka do kompa i do lekcji sie musze przygotować i coś xernąć :grin:

Odnośnik do komentarza

Dejanira, ja tak codziennie usypiam moje bąble,tylko zasada jest taka ze najpierw młodszy a potem starszy,na odwrót nie idzie.A potem albo mam wolną chwile albo zabawiam Fabiana,jak sie wybudzi żeby Tymon te 1,5godz pospał.
A u mnie zima na całego,dzis nas znów zasypało i na odśnieżarke trzeba byo czekac żeby wyjechac,masakra jakaś.Ja juz mam osobiście dość.
Co do pracy to ja zostaje teraz juz w domu i ide na wychowawczy,bo i tak nie mielibyśmy co z dzieciakami zrobić.I zobaczymy czy damy rade finansowo.Mnie takie siedzenie nie martwi bo przecież sama sie na to zdecydowałam więc nie mam teraz co lamentować.Zresztą kto mi dzieciaki lepiej odchowa niz ja sama.A ile mamy tu radości,i dzieciaki szczęśliwe,więc mi nawet nie przeszkadza ze nigdzie prawie nie wychodzę.I tak pewnie bym zaraz za nimi tęskniła.A buziaki od synków...bezcenne.
A ja z dodatkowymi pokarmami wyhamowałam bo mi dzieciaka zsypało.Choc dawałam tylko marchewke bo to lubiał najbardziej i myśle że to raczej cos z jego ubranek wyprałam w naszym proszku i tu przyczyna ale wolę byc pewna.Choć wątpię czy od samej marchewki by poszła wysypka i sucha skóra.Nie wiem czy w tych glutach mącznych nie wykąpię,któraś próbowała?Jakies opinie???

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Zamiast Wielkanocy to powinny być znowu Święta Bożego Narodzenia, aura temu sprzyja :36_15_5:

Mafka zrobiłam ciasto z Twojego przepisu, dodałam tylko trochę więcej mąki bo jakieś rzadkie mi wyszło. Zrobiłam je wczoraj a dzisiaj końcówka została. Mąż jeszcze ciepłe wcinał. Ogólnie bardzo dobre, polecam innym.

Stwierdziłam, że powiedzenie, że wszyscy faceci są tacy sami to nie ściema. Jak czytam o Waszych mężach, to z każdego po trochu jest i w moim.

Jeśli chodzi o umiejętności to Tymonek wczoraj po raz pierwszy samodzielnie przewrócił się z plecków na brzuszek i z powrotem, i bardzo mu się to spodobało bo śmiał się przy tym w niebo głosy. Może dlatego,że my z mężem cieszyliśmy się i klaskaliśmy ze szczęścia. Nie wiem co to będzie jak zacznie chodzić chyba będę płakać heheh:hahaha: Jednak nie potrafi jeszcze chwytać stóp i ciągnąć głowy z pozycji leżącej. Za to odpycha się nogami i przesuwa do tyłu, śmiesznie to wygląda jak foczka tylko że na plecach.

My w niedzielę mamy chrzest więc postanowiłam,że podam Tymkowi jakąś nowość dopiero po niedzieli, w piątek kończy 5 miesięcy. Jednak z tą nowością mam problem bo nie wiem od czego zacząć. Od warzyw czy od kaszki? Dejanira czy ta kaszka z glutenem którą dajesz jest już z mlekiem i rozrabiasz po prostu z wodą?

http://fajnamama.pl/suwaczki/lt67xqj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...