Skocz do zawartości
Forum

Październikowe mamusie 2012 :)


kajka84

Rekomendowane odpowiedzi

Edziacz,o rany rety!Ja sie wszedzie naczytałam że to juz moze sie taka siara pojawic ale sobie myslę że jak to byc moze.I jestes pierwsza o której wiem ze tak jest.Ale mnie zaskoczyłaś.A juz myslałam ze to nie możliwe.Choć wcale nie zazdraszczam :)
Współczuje z robotą przy gościach.
Ja właśnie wstałam z małym,a śpimy od13.I to nas jeszcze mąż bezczelnie obudził bo był głodny i uznał że chyba za długo mały śpi.Pewnie bardziej był głodny niż zmartwiony za długim spoczynkiem dziecka :)Ale niech mu bedzie.Wiec ide jeść...

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Mi na szczęście nic nie leci, ale piersi mam niczego sobie :) mogłyby takie zostać po porodzie i po karmieniu :) Edzia współczuje z tą siarą... Ja też mam wizytę w czwartek. Widzę że wątek w tym tygodniu zapełni się nowościami :)

Anja ja też czekam bo chodzi mi się coraz mniej sprawnie, a wcześniej latałam jak perszing. No cóż, czas wystopować.... A o porodzie nie myślę, bo jak się już zacznie to będzie się musiał skończyć i mały będzie z nami :)

Mafka ale ci dobrze.... korzystaj póki możesz :)

A ja dziś z mężem i córcią pożeglowaliśmy sobie trochę. Pogoda wspaniała, złapałam trochę słońca i wiatru w żagle :) Mała mi padła i jeszcze śpi. Naprawdę było super :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Myślałam że to mleko z piersi podczas ciąży to się często zdarza a tu mnie zaskoczyłyście,to tylko ja mam z tym problem. Najwięcej leci mi w nocy jak przez sen zgniatam piersi wtedy to cala piżama jest mokra. moje piersi nie sa wcale duże ale za to bardzo mleczne hehehhe.

KAJKA fajnie że sobie pożeglowałaś nigdy tego nie robiłam , muszę kiedyś tego spróbować.

A u mnie nie było dzisiaj tak źle z tymi gośćmi nawet sobie poleniuchowałam do kościoła poszłam dopiero na 18. Malutki dzisiaj strasznie kopie mnie w prawe żebro , nie wiem już czy mam leżeć, stać czy siedzieć, okropne uczucie.
To do jutra laseczki korzystajcie z ładnej pogody .

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3hdgef5yslnzo.png

Odnośnik do komentarza

Hej,
U mnie jeszcze siary w piersiach nie ma, ale za to co jakis czas pojawiaja sie skurcze braxtona-hicksa i czuje takie ciagniecie na dole. No coz, w koncu zostalo niecale 8 tygodni. U mnie mama od piatku w odwiedzinach, wiec jezdzimy po okolicach i zwiedzamy, dobrze ze pogoda sie udala. Przy okazji oczywiscie przewijaja sie rozmowy 'okolo porodowe'. Ale jestem spokojnej mysli, bo tak wiele sie zmienilo w opiece szpitalnej przez ostatnie 30 lat. Szkoda, ze nasze matki byly niestety okropnie traktowane na porodowkach.
Milego wieczoru i spokojnej nocy!:angel_star:

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Edziacz,taki wyciek to nic przyjemnego.pamietam jak w nocy wstawałam cała mokra,przescieradło do wymiany,kołdra mokra,nawet wkładki nie dawały rady...Masakra.I cały czas śmierdziałam tym mlekiem fuuuj,to było najgorsze.I jeszcze chwila i znowu tak będzie,oj.
Ja dziś się objadałam cały dzień słodyczami-ciastka kruche,w czekoladzie,czekolady nadziewane i zwykłe...bez różnicy,wszystko wciągałam.Takie mam napady czasami ze czystki robie niezłe w słodyczach.A na wieczór znajomi uraczyli mnie lodami z bitą śmietaną,posypką czekoladową,malinami,borówkami i brzoskwiniami,hmmm.Mój brzuszek czuje sie baaardzo dopieszczony.A waga z czwartku była62,15....dziś 63,9.Hmmm,wcale mnie to nie dziwi :)

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

u nas skurcze Braxtona są codziennie po kilkanaście razy :/ co mnie utwierdza jednak w tym, że poród może być wcześniej a więc tak jak wyszło na ostatnim usg pod koniec września.

co do siary - czasem coś jest, czasem nie i cieszę się że ja nie z tych co im leci już w ciąży jak z kranu ;) Ja ogólnie nie z tych matek polek co czekają z utęsknieniem na okres karmienia :P

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

Edzia, u mnie siara tez sie pojawiła już dobry kawał czasu temu ale nie aż tak mocno jak u Ciebie, leci tylko jak mocniej nacisnę np przez sen ale tylko troche. W pierwszej ciązy miałam podobnie.

Mafka, na najgorzej wspominam te pierwsze tygodnie w domu z maluszkiem kiedy miałam nawały pokarmu i karmiąc z jednej piersi z drugiej leciało samo ciurkiem :Kiepsko: i spać musiałam tez ciągle w staniku z upchaną jakos tam pielucha terową żeby nie zmoczyc całego łóżka przez sen :Oczko:

Odnośnik do komentarza

Edzia polecam żeglowanie, naprawdę polecam. Żeglowaliśmy 3 godziny, potem obiad i mała jak mi padła o 17 w aucie to nie chciała się dobudzic i spała aż całą noc. Od 17-6 rano :36_2_21:
Aż myślałam czy coś jej nie dolega :) Ale dzisiaj wstała jak świeżynka, zadowolona :)

A ja mam już 112 cm w pasie. A jeszcze miesiąc temu- lub trochę ponad miesiąc było 106 cm. :36_2_53:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Asiad,mnie sie wydaje ze mały ma dobra wagę.To zawsze bywa różnie,a taka ocena przez USG czesto nie jest adekwatna do rzeczywistości,takze tymi pomiarami nie stresuj sie za bardzo.Ocena wagi powstaje na podstawie pomiarów wielkosci kosci i td takze bywa z tym naprawde różnie.Mojej siostrze powiedzieli przed porodem że mały ma ok3,200 a urodziło z waga prawie4,takze różnica była duza a lekarka ponoc bardzo dobra.A jednak...Głowa do góry.Zdrowy i to najwazniejsze.A im dziecko mniejsze to łatwiej urodzic.Mój przy moich gabarytach to było jak przecisnąć cytryne przez nos,wierz mi,booooli!!!

dejanira,ja czesto po kapieli miałam eksplozje mleka z piersi,albo przy karmieniu-karmisz z jednej a fontanna z drugiej.Choc to jeszcze pikus...najgorzej wspominam początki karmienia jak sutki bolą ,a nawet rany sie robia...dziecko by ssało cały czas a ja sie wije z bólu,i tak pierwszy miesiąc.I wystawiałam na powietrze cycki,i smarowałam maściami i mlekiem,gdzie tam...swoje trzeba odcierpieć.Dobrze Ardhara mówisz,na to nie czeka sie raczej z utesknieniem.jakby to nie było takie zdrowe dla dziecka ,oj,czuje że szybciej bym na sztuczne przeszła.

Kajka,a mnie sie wydaje ze w pasie nic nie przybrałam od prawie3tyg.Za to w dupie i posladkach,oj,tu nie narzekam.

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ja njagorzej wspominam nawet nie te fontanny mleka i pokaleczone sutki ale to że Staś po ok. 2,5miesiąca jakos nie mógł mi się na rękach ułożyć do karmienia i ciamkał przez chwile a potem ryk i tak ciągle i w końcu poradziłam się jednego z ekspertów na naszym forum i poleciła mi zakup dużej poduchy rogala do karmienia i owijałam się tym i na tym Stas leżał i pomogło. A teraz ja na tym rogalu śpię i brzuchem mogę sie na niego narzucić i mnie tak kręgosłup w nocy nie boli :grin: a poza tym to poza koszmarnymi stanikami do karmienia cały ten czas wspominam dość sympatycznie :Oczko:

Pisałam Wam że mi prostownica wybuchła w rekach. W czwartek zamówiłam nowa na allegro i dziś dostałam paczkę a tam... depilator do włosów w nosie :Oczko::Oczko: zadzwoniłam do firmy i zaraz mają dosłać mi prostownicę ale najgorsze że jutro do miasta jade i do ludzi wyjść trzeba a tu kudły na wszystkie strony mi sterczą :Padnięty:

Odnośnik do komentarza

Asiad wydaje mi się że twój dzidziuś jest duży , nie martw się jego waga na pewno jest wszystko ok. A jak tam ogólnie u Ciebie , trzymasz się?

Dzisiaj umieram z gorąca jest u mnie taka duchota, że nie mogę wytrzymać . Cały czas chodzę prawie na golasa w domu i nie mogę sobie miejsca znaleźć. Chciałam dzisiaj myć okna no ale musiałam sobie odpuścić , przełożę to na później, idę szorować kafelki w łazience. Do wieczora laseczki paaaa

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3hdgef5yslnzo.png

Odnośnik do komentarza

jakoś się trzymam. ciągle się czymś zajmuje aby za dużo nie myśleć. w nocy jest trochę gorzej przez sny.

do tego wszystkiego sprzęty domowe się psują. nawet nie ma mowy o praniu bo cieknie pralka i pasek spada. nie wiem jak ciuszki wypiorę a chciałam już to powoli zrobić bo dużo tego. chyba będę musiała w auto pakować i do babci jechać prać. kilka dni byliśmy też bez kuchenki, coś prąd wywalalo ale zrobione. jeśli znów wywali to kucie w ścianie i podłodze żeby kabel wymienić.

jak już się wali to wszystko na raz:(

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz20mmrojmhq2y.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfars8fwbmm5z76j.png

http://dhbf.daisypath.com/bcpxp2.png

10.08.2012

Tęsknę za Tob
Odnośnik do komentarza

Asiad,jak sie wali to się wali...ale potem to juz bedzie tylko lepiej :)
Dejanira,jakis peszek z tą prostownica masz.
A mi tez przydałby sie taki rogal ale zawsze mam cos do kupienia wazniejszego.Chociaż...juz jestem taka gruba że co bym tam sobie n ie kładła i tak spac ciężko i plecy bolą:hamak:
Edziacz,gratuluje pertraktacji.Zawsze to stówka ci zostanie.

A ja dzis gości miałam,bo i teście i mama z babcią.I siostra i szwagier.I znamomi wpadli...Dom otwarty normalnie na ludzi.I teraz spac nie mogę jakoś,czemus,nie wiem czemu.Oj.

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Hej, ja juz po wizycie, ale wczoraj wróciliśmy dość późno i już nie włączałam komputera. Z dzidzią wszystko w porządku, siusiorek nie wyrósł przez ostatni miesiąc :grin: więc nadal będzie córeczka :grin::grin::grin: szyjka tez sie nie skraca a te bóle to dlatego najpewniej że mam duży i ciąży i ciągnie w dół i mięsnie mają ciężko. Według kalendarza jestem w 32 tyg ale według pomiarów 34/35 i dzidzia waży ok.2400:coo::coo::coo: duża kobitka będzie... albo znowu wczesniej urodzę :Oczko: nastepna wizyta 18 wrzesnia. Fajnie by było jak bym urodziła 3 października, Staś i dzidzia miały by urodzinki jednego dnia :grin:

Odnośnik do komentarza

Edzia, fajnie że dzidzia duża ale troche sie boję porodu... Staś miał 3300 jak sie urodził czyli tyle co miał mój P a jak mała będzie we mnie i urodzi się 4200 :coo: i w takim wypadku to moge od razu wurzucić wszystko co kupiłam na rozmiar 56. W ogóle wolałabym żeby córka miała figurę i przemiane materi po tatusiu. On chuderlak i żre jak uchodźca i nic mu nie przybywa na wadze a ja całe życie walczę :Oczko: ... ale to tylko takie moje ciążowe paranoje :Kiepsko:

Odnośnik do komentarza

Dejanira,nieźle ci mała rośnie.Oby tak dalej...:)Njwyżej ci cesarkę zrobią.
Edziacz,a mnie tesciowa uracza dzis barszczykiem czerwonym z ziemniaczkami,pyyyycha :taniec1:
I muszę się pochwalić że wczoraj zostałam ciocią.Moja siostra urodziła chłopca...Ale jej zazdroszczę,ona juz po wszystkim i teraz tuli maluszka a mnie tak ciężko a tu jeszcze tyla do końca.
Dobra ,brykam do łózia :)

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Oooożesz ty,to ty matka polka normalnie :)A to przepraszam...To naturalnie że życze naturalnego porodu:36_1_21:
Ja na dwójce bastuję,...starczy w domu mnie tego chowu:)

Dziewczyny trzeba mnie poradzić...muszę kupić jeszcze jeden komplet do spania.Mam juz jeden antyalergiczny120/90.Ale to myslę że dla mniejszego dam a Tymonkowi to juz chyba wiekszy kupię,czy lepiej dwa małe.Bo juz nie wiem.On ma teraz gdzieś79cm,ale rośnie...mam nadzieję.Na razie mamy dwa łóżeczka ale pewnie za rok czy wczesniej moze juz jakies małe łóżeczko nabędziemy.I oglądam niby takie 140/100,i juz nie wiem.A wy...tzn te ,które macie juz takie starsze pociechy co kupujecie teraz ?

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, melduje sie ze szpitala niestety...
W poniedzialek zabrala mnie karetka wieczorem, myslalam ze to zatrucie pokarmowe, a okazalo sie ze to prawdopodobnie maly powoduje ucisk na jelita, nie bylo przeplywu pokarmowego. Ogolnie bylo strasznie, mialam skurcze zoladka- podobne do boli porodowych, meczylam sie strasznie...dzisiaj troche puscilo, to dobrze bo juz rozwazali wczesniejsze rozwiazanie ciazy i ulozenie mi jelit... Ale jestem po wizycie chirurga, wskazan do pilnej operacji nie mam, leczenie zachowawcze i wierze ze wszystko bedzie dobrze. Jestem dobrej mysli... Jestem na scislej diecie- czyli tylko kroploweczki.

Maly wazy 2100 g, wszystko jest z nim w porzadku i na szczescie nic mu nie grozi... To jest pocieszajace...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Kajka współczuję ci musiałaś się nieźle namęczyć. A jak długo będziesz jeszcze w szpitalu?

Pizza zjedzona wyszła cudowna , teraz do końca dnia łóżko, a jutro upragniona wizyta u lekarza tylko szkoda że nie do mojego , musiałam niestety zmienic lekarza bo mój ukochany lekarz juz nie pracuje w tej przychodni, jestem załamana no ale cóż muszę to przeżyć.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3hdgef5yslnzo.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...