Skocz do zawartości
Forum

Październikowe mamusie 2012 :)


kajka84

Rekomendowane odpowiedzi

mandarynka79
Witam,
Nie zagladalam tutaj chwilke, bo troche zagoniona bylam. W zeszly weekend bylam w Polsce na pierwszym usg. Powinnam sie cieszyc, bo wszystko ok z dzidziusiem. Ale...wlasnie...Wszyscy dookola podekscytowani moja ciaza, przyszly ojciec peka z dumy, a ja mam dola. Nie potrafie sie utozsamic, z tym malym czlowieczkiem w moich brzuchu. Dodatkowo nachodza mnie mysli czy dobrze zrobilam zachodzac w ciaze (wczesniej tego bardzo chcialam i dzidzius zostal poczety z pelna swiadomoscia i dobra wola obydwu stron). Bardzo czuje sie tutaj samotna, siedzac w malej dziurze na poludniu Anglii. I wizja siedzenia samej w domu po porodzie mnie po prostu przeraza. Moje przyjaciolki mieszkaja tysiace kilometrow ode mnie a tutaj nie mam komu sie wygadac, tak szczerze powiedziec: boje sie, nie wiem co bedzie z moim zwiazkiem, bo trzeszczy miedzy nami, a nie dam sobie rade jako samotna matka (tutaj urlop macierzynski jest platny w wysokosci minimalnego socjalnego, czyli 1/2 moich dotychczasowych, niezbyt juz wysokich moich obecnych dochodow), czy kiedys pokocham moje dziecko, bo na razie nic nie czuje...

Mandarynka, takie wahania nastrojów, dołek psychiczny jest udziałem wielu przyszłych mam. Pokonasz to.
W domu nie będziesz siedziała sama a z tym małym pisklęciem zdanym całkowicie na Ciebie.
Na pewno znaczna odległość od rodziny i przyjaciół nie nastraja pozytywnie. Na szczęście żyjemy w dobie komunikacji na bardzo dobrym poziomie. Rozmowa poprzez tysiące kilometrów, a nawet przekaz video to żaden kłopot ani wydatek. Musisz z tego korzystać ile się da.
Nie pisz o wizji bycia samotną matką, w ogóle o tym nie myśl. Stworzycie RODZINĘ. I tego się trzymaj.
Zauważyłam, że w związkach często trzeszczy, zwłaszcza w początkach ciąży. Niestety dużo w tym naszej, przyszłych mam, winy. Nie możemy usprawiedliwiać swojego fukania, czasem złych słów tylko tym, że jesteśmy w Ciąży. Ciąża to nie choroba, a nawet i ta nie usprawiedliwia niegrzeczności, złych zachowań wobec partnera.
Mandarynko, będzie lepiej. Początki ciąży bywają trudne. Głowa do góry.

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

hej

ja jutro może na usg skoczę - mam nadzieję że mi pomierzą wszystko jak należy

pogoda do bani. Do tego jestem tak padnięta że wystarczy 10 min pracy i leżę już jak nieżywa - siły mam tyle co babulinka ;)

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

Ja również jestem zszokowana wiadomością...Dziubala, bardzo mi przykro:( mam nadzieję, że kiedyś ta rana się zabliźni i spojrzysz na to wszystko inaczej...
Mandarynka79, nie ma sensu zamartwiać się na zapas, tak jak pisały dziewczyny, w związku jest różnie, a zmiany hormonalne jakie w Tobie teraz zachodzą spokojnym, racjonalnym rozmowom nie służą, więc trzeba ostrzec męża czy chłopaka, że musi mieć na względzie, że u Ciebie teraz burza hormonalna;) A co do "siedzenia samej w domku po porodzie" to uwierz mi, że sama nie będziesz, a pracy przy maleństwu będzie naprawdę sporo. Nie martw się! Głowa do góry!...i uszy też:)

http://lb3f.lilypie.com/f3Mlp1.png

http://lbdf.lilypie.com/xlpBp1.png

http://www.przewodnikmp.pl/img-021120020253.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze, nie ma miesiąca, żeby był wątek bez takich strat. Dopóki człowiek sam się o to nie otrze to nie widzi, jak dużo jest poronień i pustych jej płodowych.

Dziubala, współczuję straty. Jeśli jesteś gotowa psychiczne, nie czekaj zbyt długo z kolejną ciążą. Mocno, życzę ci powodzenia, spokoju i cierpliwości.:36_3_15:

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

Ehhh,takie życie....

A ja zamartwiam się teraz moim małym chłopczykiem,jest podejrzenie alergii i jutro ma miec robione badania.Nie wiem jak oni ośmiomiesięczne dziecko będa kuli,ale mnie już boli :(
Oczywiście nasza służba zdrowia jest wspaniała,na NFZ wolny termin na październik,prywatnie można od razu ,wiadomo..A Zus płacony,a jakże.

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Mafka no właśnie to samo dzisiaj myślałam.

o 7 rano stawiłam się na badania, HIV, HCV, WR i Toxo i razem zapłaciłam 118 zł. I to dlatego, że stac mnie na prywatnego lekarza, to musi byc mnie stac na prywatne badania. Chodzę do tego lekarza ponieważ jest b. dobrym specjalistą i nie przyjmuje w przychodni. Czyli jeśli chcesz miec odpowiednią opiekę dla siebie i dziecka musisz płacic. Ale wolę zapłacic, miec na każdej wizycie usg i pewnośc że z maluszkiem wszystko w porządku.
A ZUS też płacę, a jakże!

Po tej przykrej wiadomości powracają myśli żeby wszystko było z moją fasolką ok. Ale odrzucam je od siebie.

Co do pobierania krwi, nie wiem, moja mała ma prawie 3 latka i całe szczęście jeszcze nie musiała miec pobieranej krwi, w szpitalu po urodzeniu ale wtedy to z główki pobierają. Też by mnie bolało jakbym miała z nią iśc na pobranie...
Idę ją dziś zapisac do przedszkola :) No i chyba mi będzie ciężej się z tym pogodzic niż jej :P

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny :)

Ja zaglądam tylko na chwilkę, by napisać, że już po. W szpitalu byłam w poniedziałek, ale zabieg miałam we wtorek, bo podali mi tabletkę (a nawet 2), by zaczęło się naturalne ronienie. O tyle to ważne, że po 2 cc wzrasta przy takim zabiegu ryzyko... przebicia macicy, stąd takie ważne, by krwawienie się zaczęło.
Za 3 tygodnie mam odebrać wynik badania histopatologicznego i zobaczymy co dalej. Małż uważa żeby za parę miesięcy znów spróbować, ja jeszcze nie jestem tego tak pewna... Chciałabym ale się boję, K. na szczęście nie naciska, może pomyślimy na wakacjach... Mam tylko nadzieję, że nie będzie się "robiło" ponad rok, jak ostatnio.
Jeszcze mi trochę ciężko, ale staram się "pocieszać", że natura wie co robi, i że lepiej, że to teraz się stało a nie np. za miesiąc... No i odkręcamy informacje o ciąży u osób, które już wiedzą. Reszta miała się dowiedzieć w Wielkanoc, no ale już się nie dowie…

Niesamowite jak organizm dość szybko się przestawił, już nie jestem głodna co 2h i wróciła mi ochota na kawę.

Ja na razie tu nie będę zaglądać, bo mi się serce ściska, mam nadzieję, że mnie rozumiecie. Kiedyś zaglądnę zobaczyć jak brzuszki Wam rosną :)

Serdecznie pozdrawiam i życzę Wam wspaniałych Świąt!

Odnośnik do komentarza

Dziubala trzymam kciuki za kolejne starania... Na pewno za chwilę zaczniesz pragnąc ponownego macierzyństwa, chociaż straty Aniołka zapomniec się nie da.

Tak samo odczułam przestawienie się organizmu po mojej cc. Po operacji wszystko minęło, zachcianki, mdłości i wróciła ochota na kawę... I też byłam zaskoczona że tak szybko...

Trzymaj się i daj od czasu do czasu znac co tam u Was. I liczę że podzielisz się za kilka miesięcy wiadomościami że znowu jesteś zafasolkowana:)

Ardhara świetnie że wszystko w porządku. Ja mam wizytę za tydzień w czwartek. I też doczekac się nie mogę, żeby zobaczyc jak maleństwo fika:) I mam nadzieję że usłyszę same dobre wiadomości.
A co do porcelanki... :P mnie na szczęście ta przyjemnośc ominęła:) Z moim samopoczuciem naprawdę już lepiej. Ale mdłości nadal męczą, wrrrr.... Oby tylko do 2 trymestru...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala, to miłe, że się odezwałaś, choć wyobrażam sobie, jak musi Ci być ciężko. Życzę Ci spokojnych i zdrowych Świąt Wielkanocy. Trzymaj się! Ja mocno Ci kibicuję!
Ardhara, cieszę się z pomyślnych wieści (i dobrych wyników badania). Gratulacje! Wiem po sobie, że te wszystkie parametry (w normie) potrafią bardzo uspokoić każda przyszłą mamusię:)
Kajka84, ja podobnie jak TY - płacę ZUS, a że chodzę do ginekologa prywatnie to na badania muszę wysupłać kasę z własnej kieszeni...i też uważam, że to niesprawiedliwe, ale system w jakim musi działać nasza służba zdrowia jest po prostu chory:(

Chciałabym Wam wszystkim życzyć radosnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, dużo ciepła, miłości od najbliższych...a jak najmniej nerwów podczas przygotowań;)

http://lb3f.lilypie.com/f3Mlp1.png

http://lbdf.lilypie.com/xlpBp1.png

http://www.przewodnikmp.pl/img-021120020253.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, co tutaj taka posucha? :P
Jak tam poświątecznie? Mi sie strasznie nie chciało wracac do pracy....
Ale generalnie coraz lepiej, mdłości już tylko pod koniec dnia mnie męczą. Na wagę już nawet nie wchodzę... ;)

Odebrałam wyniki badań i wychodzi na to że mam przeciwciała na toxo - wynik 618, ale muszę jeszcze zrobic Igm, żeby wiedziec czy mam wirusa. Zbytnio się narazie nie przejmuje bo w I ciąży też wyszło mi że jestem chora na toxo a potem w szpitalu zakaźnym wynik ujemny. To samo mam z HCV. Ale już też byłam niby chora na żółtaczkę (nawet po porodzie przenieśli mnie na osobną salę- wynik dodatni) po przesłaniu wyników do Gdańska do zakaźnego okazało się że to pomyłka. Ale co mnie potraktowali jak trędowatą to moje. Więc w czwartek wizyta u gina zobaczymy co powie. Mówił żebym sie nie martwiła bo podczas ciąży dużo wyników wychodzi zafałszowanych. Więc jestem dobrej myśli.

Co tam u was?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Ja również witam poświątecznie:) u nas leniwie, ale jakoś do przodu;)
Dziś wstałam skoro świt, żeby troszkę ogarnąć mieszkanie po imprezach świątecznych. W południe odwiedziła nas moja siostra z córeczką, także Mateuszek miał towarzystwo, potem obiadek, plac zabaw i właśnie wróciliśmy z przystanku na który odprowadziliśmy ferajnę.
Ja muszę właśnie zrobić badanie na HCV i HIV (mam chyba nadgorliwego doktora;), a wizytę mam za 2 tygodnie, więc jeszcze troszeczkę...

http://lb3f.lilypie.com/f3Mlp1.png

http://lbdf.lilypie.com/xlpBp1.png

http://www.przewodnikmp.pl/img-021120020253.png

Odnośnik do komentarza

Witamy Martunia:)

=Mafka ja się pokusiłam o policzenie nas

Mafka, 27.10.2012
Kajka czyli ja 24.10.2012
Inkuska 22.10.2012
Dejanira5 17-18.10.2012
Shleby 16.10.2012
Ardhara 16.10.2012
Bubina 16.10.2012
Mitsato 03.10.2012 lub 11.10.2012 :)
Martunia@
Mandarynka79

wychodzi na to że obecnie jest nas 10:) Mam nadzieję że nikogo nie pominęłam...

Ja wczoraj miałam wizytę, badanie przezierności i wykluczenie chorób genetycznych. Więc wszystko w porządku, maleństwo ma 53 mm:) chłop jak dąb :P serducho w porządku, przegroda nosowa też, przeziernośc prawidłowa, także super hiper. Szyjka w porządku zamknięta, mogę nawet sport uprawiac :) może byłby to niezły pomysł, tylko mi się nie chce... Chociaż zaczynam 12 tc i zdecydowanie więcej energii, mdłości i zgaga wieczorami. Ale zachcianki pozostały :P
Malenstwo fika że ho ho, gin ledwo fotkę strzelił :P No i... pomiędzy nóżkami coś jest :) Albo pępowinka albo siusiak. Obstawiam na to drugie. Następna wizyta za miesiąc, mam nadzieje że wtedy się odkryje:) Uspokoiłam trochę męża że jedno, bo się bidok stresował że mogą byc bliźnięta hi hi.
A z wynikami nie mam sie stresowac, po prostu prawdopodobnie przeszłam już toxo i mam przeciwciała. Dzisiaj zrobiłam Igm żeby zobaczyc czy mam tego wirusa w organizmie ale wiem że to z pewnością pomyłka. Kiedyś już to przechodziłam :P Co do HCV to do porodu będę musiała się stawic w zakaźnym i powtórzyc badania, ale pewnie to też pomyłka. Przeglądałam ostatnio moje wypisy ze szpitali ( byłam w zeszłym roku chyba z 5 razy) i na jednym z ginekologii HCV ujemny, z chirurgii dodatni, potem znowu ujemny, ehhhh:)

Co tu tak cicho? Gdzie reszta dziewczyn? Zapomniała o nas?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Kajka84,no widzisz ja leń i mi sie nas policzyc nie chciało:)
Fajnie ci że juz po badaniach.Ja mam dopiero na 19.04,ale bedzie to juz 13tydz także licze na fajne zdjęcia no i na płeć:)Boje sie jak z pierwszym żeby tylko wszystko dobrze było,ale rączki,nóżki ,oczka juz widziałam także jestem spokojniejsza.
Z pierworodnym lekarz w tym czasie okraślił że raczej chłopiec także liczę na jego sokole oko i tym razem:):)I mam nadzieję że też chłopiec.
A na ostatnim usg tez sie z mężem cykaliśmy żeby aby nie bliżniaki.
Fajnie tym kobitkom co juz sa po toxo,ja nie chorowałam i się cały czas cykam,wszystko myje,od zwierząt z daleka,na mięso uwarzam,ehhh,masakra jakaś.Czy kiedys któras z naszych babci by tak przeżywała jak współczesne kobiety?Kiedys nawet nie wiedziało się o ciąży,żadnych usg a juz na pewno badań i jakoś żyły...Jak trzeba było w pole to zapitalały itd.
A my się cały czas przejmujemy zamiast sie cieszyc że teraz to i można zobaczyc malucha i płeć wiadomo.Ale sie rozfilozofowałam...
Ja badania dopiero po niedzieli zrobię,mam WR i HBS,morfologia i mocz,standardowo.
Nie wiem po co mam robic WR,ostatnio było dobrze,partner sie nie zmienił więc po co znowu płacić jak wiadomo jaki bedzie wynik.Bez sensu.
I grupe krwi podobno mam na starym druku i też musze jeszcze raz zrobić a to ok50 zeta i to tylko dla nowego blankietu.W perwszej ciąży miałam blankiet na panieńskie nazwisko więc zamiast powtarzać badanie dostałam odpis na nowe nazwisko,ale ile sie oprosiłam.To takie pierdoły ale trzeba je jakos starac sie obejść ,inaczej badanie za badaniem non stop.Troche tego mojego lekarza poniosła fantazja,a może myśli że mam tyle kasy co on?:)Wezmę go na przeczekanie,zobaczymy co wymyśli.

Nie wiem czy to moja wyobraźnia ale mam wrażenie ze czasami czuje ruchy maleństwa.W pierwszej ciąży nie miałam pojecia czego sie spodziewać i na co zwracac uwagę a teraz juz wiem jak to sie odczuwa,i mnie sie wydaje że dzidzia czasami daje mi znaki.I jak sie układam na boczek ,szczegółnie lewy,czuje jakby sie przesuwało mi coś.Potem to norma jak się dziecko układa razem z mame ale teraz?Czujecie cos takiego??
A poza tym to mi cały czas zimno,od początku ciąży marznę strasznie,byle sie ciepełko pojawiło:smile_move:

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...