Skocz do zawartości
Forum

Październikowe mamusie 2012 :)


kajka84

Rekomendowane odpowiedzi

No,no:hmm:
Może ta wieczorna zgaga ptasiomleczkowa nie była najgorszym co mnie może spotkać tej nocy...Padłam jak przecinak,ale synek juz skutecznie nam wybił spanie.Właśnie ma czas wzmorzonej aktywności.Padł przed19 ,teraz sie najadł,i jak wyspany to będzie tańcował.
Przybnajmniej się wykapałam bo usnęłam przy tv:lol:
Dziewczyny,też macie taka skóre sucha na stopach?Tyle kg dźwigać,i ścieram,i ścieram i kremuję,i masakra.W życiu tak nie miałam.Co sie na chwilę polepszy to sie znowu spie'przy:ehhhhhh:Zrobie z tym porządek po porodzie bo teraz to walka z wiatrakami.

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Mafka w sumie mogliby mnie puszczać na nocki. A właściwie to mógłby lekarz do mnie przyjeżdżać, po co mam im zajmować miejsce w szpitalu :)

No cc będzie pod warunkiem że przejdę weryfikację pod czujnym okiem ordynatora. No chyba że coś mu skapnie to pewnie nie będzie problemu. Problem w tym że ja się zastanawiam czy właśnie lepiej będzie jeśli tego problemu nie będzie :36_15_9: krótko mówiąc- czy coś dać żeby mieć to cc. Naprawdę mam jeden wielki mętlik w głowie.

A ty rzeczywiście, daleko masz do tego szpitala... A nie możesz małego rodzicom podrzucić co by rodzić bez obaw że twoje dziecko znowu w bucikach śpi...? :)
Albo kogo innego z rodziny zaangażować na te parę dni?

Ja chyba bym musiała powoli się do szpitala pakować, ale jakoś nie mam weny. Dzisiaj śniło mi się że juz urodziłam, leżałam na łózku z gazetą w ręku (na szpitalnym łóżku) i oglądałam swoją ranę, także chyba było cc :) No i pamiętam że w tym śnie pomyślałam że fajnie jest nie mieć już takiego brzucha... :P

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny,
Przespana noc za mna - hurrra! jak to czlowiekowi teraz malo do szczescia potrzeba. 7 godzin do 6 rano :36_1_11:
Wczoraj przez caly wieczor robilam sobie inhalacje z olejku eukaliptusowego i katar jakby troche oslabl, aczkolwiek nadal moja twarz wyglada jak twarz klauna :36_2_43: Wolalabym miec drozne drogi oddechowe na godzine W.

Dzisiaj jakos nie mam zbyt duzej motywacji do sprzatania - zwlaszcza ze wczoraj omiotlam miejsca najbardziej problematyczne przed przyjsciem kolezanki. Myslalam o myciu okien, ale za oknem plucha, a ja przeziebiona, wole nie ryzykowac. W domu zaczelismy juz grzac, bo naprawde zrobilo sie zimno. Pewnie dzisiaj troche posciemniam, poczytam i pomedytuje.
Z objawow ciazowych to jedynie mnie plecy nawalaja i wierna jak cień zgaga. W nocy lekko mi cierply nogi, ale obylo sie bez nospy. Poki co zadnych skurczow przepowiadajacych.

Kajka - zycze Ci zebys miala taki porod jaki bedzie najlepszy dla Ciebie i Twojego malenstwa. :36_33_12:
Uwierz mi, chyba kazda z nas pozbylaby sie juz tego brzuchala. Wczoraj moj facet nasmiewal sie, ze wygladam jak Obelix :hahaha:

Tak sie patrze na ten moj suwaczek - zostal 1 (jeden) tydzien do daty porodu - it's a final countdown!!

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki :)

Wczoraj nie zaglądałam, bo mój miał wolne i mieliśmy troszkę latania. Później wymyśliłam sobie przemeblowanie u małej w pokoju, więc jeździliśmy z mebelkami :36_1_21: Oczywiście mój nie był zadowolony, że znowu coś wymyślam, a później jak zobaczył efekt końcowy to sam się cieszył, że ładnie... No i po co było to marudzenie?! :Oczko:
Wszyscy już wyczekują mojego porodu hihi nawet sąsiedzi wczoraj przyszli, bo myśleli, że już i przynieśli nam winogronka z działeczki :36_1_21:

Powiem Wam, że nocki już mam ciężkie... Wiercę się, bo tak mnie żebra bolą, że długo w jednej pozycji nie mogę wyleżeć. Wczoraj myślałam, że to już, bo miałam tak obfite upławy delikatnie zabarwione na czerwono i skurcze co 15 min ale dzisiaj jakoś spokój. Teraz zwracam szczególną uwagę na ruchy małej, bo dziwi mnie to, że mój lekarz nawet nie kazał mi jechać do szpitala na KTG gdzie wiem, że moje koleżanki pod koniec ciąży jeździły co tydzień... No cóż lekarz chyba lepiej wie co i jak.

Mafka ja ogólnie teraz pod koniec ciąży mam jakąś bardziej przesuszoną skórę i oliwkuję, bo ostatnio nawet jakaś swędząca wysypka mi wyszła na brzuszku i na nogach. Nie wiem albo coś zjadłam albo to od zmiany oliwki.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3zbmh6ubs91hk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxzdvav92uvfc.png

Odnośnik do komentarza

Mandarynka, ja też ostatnio jakos lepiej śpię i nie stępkam za każdym razem jak chcę się z boku na bok przekręcić tylko jakos tak sprawnie mi to wychodzi:grin: az miło, pewnie organizm na zapas za wszelką cenę chce sie przespac i siły zbiera na wysyłek podczas porodu i potem :Oczko:

ogólnie to bez zmian, jak wczoraj tam gdzie zarywało tam zarywa i w krzyżu też ciągnie ale staram się nie zwariować i czekamy na rozwój wydarzeń...

A co do jedzenia w szpitalu to u nas przed porodem nie daja nic bo się organizm oczyścić musi a tu chyba lewatywa nie praktykują :Oczko: odkąd mnie przyjeli ze Stasiem na sale porodową to nawet pić nie pozwalali ewentualnie usta gazikiem zwilżać :Kiepsko:
nawet kiedyś z dzieczyna gadałam co urodziła dobrych kilka dni po terminie i przed 5 dni dawali jej ciągle kroplówki na przyspieszenie skurczy które to średnio działali i przez cały ten czas ani jeść ani pić nie mogła, nawet wody, tylko usta zwilżać, i moja gin tez tak mówiła że jak juz poczuję w domu że coś sie kroi to żeby nie jeść

Odnośnik do komentarza

No właśnie z małym mamy tak że nie mamy zupełnie komu innemu go podrzucić i zostawienie z teściami to juz jest najlepsza opcja i zarazem jedyna :36_2_24:Masakra ale musimy te parę dni wytrzymać.Do szpitala daleko w h..j,i mąż sie upiera że mnie w srodę zostawi u siostry żebym do szpitala miała szanse dotrzeć jak sie zacznie.Tylko jak to będzie trwało długo to będzie ciążko dla mnie i Tymonka.
Kajka,współczuje dylematów porodowych.Człowiek chciałby najlepiej tylko nie wiadomo która opca lepsza.Ale może mądrzy lekarze coś wymyślą sensownego.
Mandarynka,wspólczuje kataru.
Paula,dziwne że lekarz nie wysyła cię na ktg.W twoim stanie to ja latałam co 3-4dni,juz dobry tydzień.Ale możesz sama pojechać do szpitala,wystarczy że im powiesz że ci się dziecko nie rusza już od paru godzin i oni muszą ci zrobić.Zreszta tak blisko porodu to ja nawet nie ściemniałam bo kontrola musi byc i robili mi jak tylko chciałam.

:yuppi::yuppi:A ja dzis mam dzień bez teściów.Tak stękali że musza koniecznie do domu w ważnych sprawach że mąż jakoś kombinuje i z nami dzis siedzi.Jak dobrze pójdzie to zobacze ich dopiero w pon:yipi::yipi::yipi:
A i zgaga od wczoraj wróciła.Nadal uważam że to przedawkowanie ptasiego mleczka bo do dziś mi sie nim odbija:glass:

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Dejanira - i wlasnie na tym polega kolosalna roznica miedzy podejsciem polskiej sluzby zdrowia a angielskiej. W UK wyraznie mowia, zeby jesc przed i w trakcie porodu, bo zuzywasz ogromne ilosci energi i musisz oczywiscie skads zdobyc dodatkowe kalorie. Oczywiscie nie obzerac sie, ale regularnie przyjmowac napoje i male ilosci wysokolarocznych, bogatych w glukoze pokarmow czy przekasek. Dodatkowo organizm, ktory nie dostaje na biezaco wystarczajacej ilosci pokarmow zaczyna powoli spalac swoje wlasne zapasy zgromadzone w komorkach. To tak jakby uczestnikowi biegu w maratonie (a do takiego wysilku jest porownywany wlasnie porod) zabronic przyjmowac plynow lub odmowic posilku przed wyscigiem. Polska 'szkola rodzenia" jest niestety przestarzala szkola, z czasow kiedy kobiety w tracie cesarskiego ciecia byly znieczulane ogolnie i istnialo ryzyko zadlawienia sie resztkami pokarmu w trakcie narkozy (takie przypadkie zdarzaly sie naprawde wyjatkowo). Obecnie wiekszosc cesarek dokonuje sie przy znieczuleniu zewnatrzoponowych. Co do lewatywy, tez nie ma takiej potrzeby, wlasnie oddanie stolca jest znakiem dla personelu, ze dobrze pchasz w ostatniej fazie. Nam wyraznie powiedziano, ze moze to byc krepujace ale polozne beda naprawde zadowolone jesli zrobimy w trakcie kupe, po prostu szybko wymienia przescieradlo (oczywiscie tez bym wolala sie zalatwic grzecznie do toalety). A wymioty czy rozwolnienie przed i w trakcie porodu jest naturalna reakcja organizmu, ktory dokonuje samooczyszczenia.
Takze tutaj w UK nie gola krocza ani nie robia rutynowego naciecia. Staraja sie wlasnie 'uratowac' krocze przed nacieciem na ile sie to da. Oczywiscie, jesli masz znieczulenie zewnatrzoponowe w wiekszosci przypadkow musza cie naciac. Lub jesli pekniesz samoistnie to tez oczywiscie zszywaja. Ja bylam zachecana do robienia w domu cwiczen miesni Kegal i masazu krocza. Robie to, ale nie jestem do konca pewna czy dobrze to wykonuje - zwlaszcza masaz krocza. Tak mi troche dziwnie 'grzebac' sobie 'tam"...ale jesli ma to przynajmniej nieznacznie pomoc....
Tyle mojej wyuczonej teorii. Jak bedzie naprawde to sie juz dowiem niedlugo.

Z drugiej strony patrzac, Wy w Polsce macie badania, ktg i usg na biezaco, prowadzone przez poloznika. Badanie krwi na cukrzyce itd. Ja niestety nie. Calosc ciazy prowadzona jest przez polozna, ktora dokonuje minimalnych badan na ile jej pozwala sprzet w przychodni. Poloznik pojawia sie tylko w sytuacjach problematycznych. Standardowo usg jest wykonywane jedynie w 12 (robia tez badanie pod katem ew. Downa) i 20 tygodniu ciazy, a ktg tuz przed porodem, jesli ciaza przebiega prawidlowo. Ja, odpukac, nie mialam zadnych problemow, plamien, uplawow, boli itd. Nie jestem dlatego pewna, jakie by bylo postepowania w przypadku zagrozonej ciazy. Dlatego tez 2 razy bylam w Polsce u swojego ginka na poczatku ciazy i mniej wiecej w 23 tygodniu. Wiec nie widzialam mojego malenstwa od maja..

Mafka - co do problemow ze skora, to akurat takich jak Ty nie mam, za to mi liczne piegi powyskakiwaly tu i owdzie, co tez mnie lekko irytuje. Mam nadzieje, ze przynajmniej te przebarwienia na twarzy znikna po ciazy. :36_6_6:

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

Wiesz Mandarynka to też nie jest do końca tak, że wszędzie w Polsce tak jest. U nas w szpitalu na przykład pozwalają jeść, sama wcinałam krakersy bo byłam tak głodna że chyba bym nie wytrzymała. Krocza już też nie nacinają bez powodu, a załatwienie się w trakcie porodu również nikogo nie dziwi. Bynajmniej u mnie. Jednak jak widać co szpital to obyczaj.

A ja dzisiaj biegałam, kupiłam materacyk do łóżeczka i dziś go ubiorę, hurrra! No i chyba spakuje torbę... Tak jakoś mnie naszło,a że dokupiłam już wszystko to zrobię to dla świętego spokoju. Ja mam jak zwykle tępy lekki ból jak na @. I nic więcej. Jakaś tam wydzielina.

Paula Mafka ma rację, jeśli chcesz KTG to trochę naściemniaj i już :)
A wiesz że nagły przypływ zmian, sprzątania i przemeblowania może zwiastować rychły poród? :)

Mafka masz dzień dziecka jednym słowem? :) Tyle czasu bez teściów, ho hooo :fun: bo sie odzwyczaisz... :))))

No nic, ja chatę mam uprzątniętą, jutro chyba wyszoruje łazienkę, drzwi i lampy. No! Też jakiegoś powera dostałam w ostatnich dniach... :)

A co do skóry na piętach- MASAKRA!!!! I dłonie też mam mega suche. A i wogóle jakoś skóra mnie swędzi...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

hej

melduje się ze szpitala, rano strasznie bolał mnie brzuch i przyjechałam żeby zobaczyć czemu tak się dzieje. no i zostawili na patologii. chyba zostaniemy tu do porodu, rozwarcie na 1.5 cm było rano, jakieś skurcze na ktg też były. no i do teraz co jakiś czas nieregularnie łapią. może coś się rozkręci za jakiś czas.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz20mmrojmhq2y.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bfars8fwbmm5z76j.png

http://dhbf.daisypath.com/bcpxp2.png

10.08.2012

Tęsknę za Tob
Odnośnik do komentarza

Asiad,powodzenia:36_2_25:
MAndarynka,zgadzam sie z Kajką.Procedury porodowe zależą od szpitala.
Mnie zabroniono jeść,zjadłam po kryjomu ale jak jedzonko wracało to bardzo tego żałowałam.I tym razem tego błędu nie popełnie,nawet jakby ,mnie tam namawiali:lup:
A pic pozwalają u mnie ale delikatnie.Lekkie zwilżenie i powoli.
Co sie tyczy nacięcia krocza,to ja nawet nie wiedziałam że takowe przeprowadzono umnie,a wolę nacięcie niz samoistne pęknięcie.Bo to przynajmniej przeprowadzaja aby było dla mnie najlepiej,a tak to pęknie skóra jak jej się widzi i dupa zbita.A mój synek bez nacięcia by nie wylazł,nie ma bata,także jestem położnej za to akurat wdzięczna.
Co do wypróżnienia w czasie porodu to jest to naturalne jak najbardziej i bardzo czesto się zdarza.Mi lewatywy nie proponowano,zresztą i tak bym chyba nie skorzystała.A w trakcie przenia nic nie narobiłam,choć słyszałam o przypadkach ze rodząca narobiła dziecku na główkę:sofunny::sofunny::sofunny:
Golenia u nas nie proponują.To już przeżytek.
A masażu nie przeprowadzałam i teraz tez nie zamierzam.Ja jestem taka niezgrabna teraz że mam problemy żeby sie ubrać czy umyć więc nawet ie w głowie mi mizianie krocza,bo mi sie po prostu nie chce.Ale wiem że to dobra sprawa.
Jedno co teraz praktykuje na maksa,to codziennie nawilżam całe ciało żeby nabrało jędrności i od wczorajszej nocy wzięłam sie za pięty.będę codziennie ścierać naskórek i smarowac kremem:yipi::yipi:Jak juz zgubie mój nadbagaż to myślę że pięty odpoczną sobie.
A ja dziś laba na całego:yuppi::yuppi:Właśnie sobie rodzinnie leżakujemy :)
Kajka,ja tez mam powera do sprzatania i szykowania wszystkiego ale sie staram powstrzymać niestety.

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Asia - trzymamy kciuki za Ciebie!! Dasz radę! :36_2_53:

A co do procedur porodowych - to fajnie, że w Waszych szpitalach istnieją także udogodnienia dla rodzacych. Tak szczerze mowiac to bardzo bym chciała, zeby każda z nas (oczywiscie włącznie ze mną) miała szybki, łagodny poród i jak najpredzej przytulila do piersi zdrowego dzieciaczka. Tak sobie to powtarzam w myslach - nie ma innej mozliwosci hahah :in_love:

Moj 'pan i wladca' wrocil z pracy, strzela sobie drzemeczke (ostatnio to jego strategia, drzemka regeneracyjna przygotowujaca do porodu, heh), wiec ja jako grzeczna zonka ide cos przygotowac na obiado-kolacje, bo sama troche przespalam popoludnie, a co! wolno mi, jestem w 39 tygodniu ciazy :36_2_15:

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

dejanira5
Ja dzis na wieczór mam plan ambitny, długa gorąca kapiel a potem sobie ogolę nogi... tak na wszelki wypadek w razie jak by coś i męża na depilacje lini bikini zatrudnie potem też tak na zaś :Nieśmiały: żeby potem w skurczach nie machał mi maszynką między nogami :coo:

Widzę że szalejesz.Ja tez sie juz teraz pilnuje codziennie żebym była "elegancka",bo nie znamy dnia ani godziny:lol:
A kapieli w wannie nie brałam dobre4mies,zawsze pod prysznic zasuwam.Ale na jutro planuję kąpile z bąbelkami i pianą :)

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Mafka jeszcze trochę i to się zmieni. Ty będziesz chciała pospać a mały ci nie da :) albo obaj.

Ja też musiałabym się wziąć za wywołanie zdjęć, kurcze ale jakoś też czasu nie znajduje. mafka masz rację, im dłużej się zwleka tym gorzej...

Ja standardowo pobudka 5.30, chociaż wczoraj małą specjalnie później położyliśmy... cóż nic nie dało. Taki typ :mala_lalka:

A my dziś do kina na żółwika sammy. Mój mąż nie bardzo chce mnie zabrać bo boi się że zacznę rodzić... Może mały będzie miał do końca życia filmy za free z CINEMA CITY :)
Wiecie co dziewczyny, ja to bym chciała żeby mi się już zaczęło...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf6yr4el5k7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usatgf6yhdp217r.png

Odnośnik do komentarza

Ale może na weekendzie sie cos wykroi u Asiad :orchestra:

Kajka,ja mam zdjęcia wywołane w wiekszości.A album robie tylko z pierwszego roczku a potem zobaczymy.Na początku mam parę fotek z usg,odbite rączki i nóżki jak miał ze 2mies,i kartę ze szpitala.W środku będa zdjęcia .Na końcu albumu dziś odbijemy znowu rączki i nóżki,i napisze pare inf typu kiedy dowiedzieliśmy się o ciąży,o płci,o porodzie,pierwsze kroki,pierwsze słowa...Mam nadzieję że sie małemu spodoba kiedyś.No i musze zdjęcia wywołac z urodzin i tyla.Wkleić i gotowe.I moge się brać za album drugiego szkraba:lup:
Ale pamiatka superaśna.
A teraz spadam na śniadanko...Dzis w nocy mnie nogi bolały jak na zmiane pogody i jeszcze gdzieś mi mały nerwy uciska,więc cały czas sie budziłam.O losie...A z rana lekkie bóle:11_9_16:
Dzis kończe 37tydz:brawo:Wiec teraz z górki już.Mogę zacząć większą aktywność co by rozwarcie nie malało w wręcz przeciwnie.Juz się należałam,także teraz bezkarnie zacznę troszkę szalec,na ile będę mogła:yuppi::yuppi::yuppi:
Miłego dnia:36_27_5:

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

kajka84
No z październikówek się jeszcze żadna nie rozpakowała... :36_2_9:
Chyba że Anja
Ale dziękujemy:)

no wiesz - wszędzie trzeba spam wcisnąć a to że bez znajomości i z buta - a tam...

mówicie że nacięcie lepsze przy porodzie - ja się nie zgodzę z tym. Za 1 razem mnie nacięli - goiłam się ponad 3 msc.... do tego rana była do tyłka i do dzisiaj czuje bliznę :(

za 2 razem nikt mnie nie nacinał - pękłam sama - syn do najmniejszych nie należał, niewiele, poszło po boku i co śmieszne po porodzie mogłam biegać, skakać, siadać i nawet nie czułam że cokolwiek mi zszyli :)

teraz również nie zamierzam na wrazie co wyrażać zgody na nacinanie chyba że będzie to zabieg ratujący zdrowie dziecka ale na pewno z rutyny mogą mnie cmoknąć.

Co do lewatywy - ja nie miałam ;) golenie - samoistne w domu na czuja i z pomocą męża :D

Jedynie co mogę doradzić jeśli macie wybór - jeżeli macie być czyszczone po porodzie i szyte to wybierajcie krótkie uśpienie ;) ja za 2 razem miałam ( zakładają cewnik i podają lek na sen ) i obudziłam się jak bym przespała całą noc a to było z 10-15 min :)

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

Adhara - zgadzam się z Tobą co do nienacinania krocza. Nie rodzilam jeszcze, ale usłyszałam wystarczająco wiele opinii na ten temat, żeby się jednak upierać o zrezygnowaniu z tego zabiegu, wolę samoistnie pęknąć jakby co - a może uda mi się urodzić bez szwanku :) jestem dobrej myśli. W moim planie porodu zatrzegłam sobie, że sobie tego nie życzę. Nie życzę sobie również kroplówki z oksydocyną, ani zabiegu próżnociągu czy kleszczy (niestety w UK nadal są one wykonywane) - już wolę mieć cc.

Mafka - wiesz, a propos podrzucania starszaka do dziadkow na czas porodu. Jako dziecko miałam takie doświadczenie, że wysłano mnie do dziadków (150 km od domu) na parę tygodniu, na czas narodzin mojego brata. Miedzy nami jest tylko 1,5 roku różnicy. I ja to bardzo przeżyłam, że mamusia ma nowego dzidziusia. Podobno przestałam mówić z wrażenia i w ogóle się zamknęłam w sobie, aż się rodzice przestraszyli i poszli ze mna do psychologa dziecięcego. Potem dokładnie tak samo postępowali ze mną i moim rodzeństwem (mam jeszcze 2 młodsze siostry) za każdym razem, jak któreś się rodziło i za każdym razem bardzo to przeżywałam. Zostało to we mnie, że już nawet jako dorosła osoba wolałam pojechać odwiedzić dziadków i wracać późnym wieczorem tego samego dnia niż zostawać u nich na noc. Rozmawiałam ostatnio z moją mamą i przyznała, że żałuje, że tak z nami postępowali, nie wiedzieli, że dzieciaki tak przeżywają rozłąkę nawet na parę dni.

U nas dzisiaj chłodno (tylko 8 stopni), acz słonecznie. Zaraz się wybierzemy z Młodym na jakiś spacer. Na razie cicho sza u mnie. Troszeczkę mi nogi pocierpły w nocy, ale żadnych innych objawów. Za to przez własną głupotę oblałam sobie nadgarstek wrzącą kawą - teraz siedzę obwiązana kompresem chłodzącym. Szukałam u nas w aptece tych wkładek z żelem chłodzącym, ale dostałam jedynie plastry na migrenę - więc jest czym sobie oparzenie chłodzić teraz :36_6_9:

Słonecznej soboty dla wszystkich! :36_1_74:

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09cbxmoqv7g6i4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/7ux3vhpgn89n5uy5.png

Odnośnik do komentarza

oj wrzątek ale i tak pół biedy ;) mój luby z 40 min. temu przeciął sobie na 4 cudne części środkowy palec piłą tarczową podczas obrabiania dechy na podłogę :/

czeka teraz na szycie na izbie przyjęć :(

całe szczęście tylko do głębokości paznokcia no i u lewej ręki ale nie zmienia to bólu i problemów :(

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

Ardhara
oj wrzątek ale i tak pół biedy ;) mój luby z 40 min. temu przeciął sobie na 4 cudne części środkowy palec piłą tarczową podczas obrabiania dechy na podłogę :/

czeka teraz na szycie na izbie przyjęć :(

całe szczęście tylko do głębokości paznokcia no i u lewej ręki ale nie zmienia to bólu i problemów :(
Oj,współczuję:11_9_16:

A naciecia ja jakos nie przezyłam bardzo ciężko.No zszywanie nie jest przyjemne,wiadomo,ale pieknie sie goiło i jakoś tego nie odczułam mocno.Jedyne co,to bałam się siąść na kibelek bo mnie sie wydawało że popękam znowu,ale nic takiego sie nie zdarzyło.Czasami pokrwawiłam juz po zdjęciu szwów i tyle.A teraz to raczej nie boli mnie szew więc jak będzie trzeba to pewnie znowu mnie natną.
Gorzej wspominam oczyszczanie z krwi,jak na brzuch naciskaja.O matulu,to istna masakra.A u mnie w szpitalu sie chyba na ten czas nie usypia.Zreszta trwa to okminuty.Ale w porównaniu do reszty to ból bez porównania.Aż sie popłakałam w trakcie.

Mandarynka,ja mam nadzieję że młody nie odczuje tego mojego zniknięcia jako traumy.Teściowie u nas siedza z małym i on czuje sie swobodniej dzięki temu i pewniej,bo jest u siebie.Zresztą za dziadkami wprost przepada,i jak wyjeżdżaja to on kwęczy(W przeciwieństwie do mnie:lup:),i idzie do nich bardzo chętnie,wręcz biegnie na ręce.Ja prawie cały dzień spędzam w sypialni i mały jak ma ochote to do mnie zagląda a tak to z nimi w salonie szaleje.No i będzie miał tatę przecież.Jakbym mogła to bym go chętnie ze soba zabrała ale nie mamy wyjścia...Mąż tez nie zrezygnuje z pracy na ten czas.Jak sie robi u siebie,to wiadomo-pracujesz-masz pieniążki,siedzisz w domu-nic nie masz.A kredyty i wydatki są jak co miesiąc:ehhhhhh:
Ale to stan przejściowy.Jak urodzę to zajme sie sama moimi szkrabami najlepiej jak potrafię i juz więcej ich nikomu nie oddam pod opiekę.
A teraz zmykam kimnąć się z synkiem,bo on najlepiej spi jak czuje mnie obok:cats::36_15_44::36_3_1:

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

mandarynka79

U nas dzisiaj chłodno (tylko 8 stopni), acz słonecznie. Zaraz się wybierzemy z Młodym na jakiś spacer. Na razie cicho sza u mnie. Troszeczkę mi nogi pocierpły w nocy, ale żadnych innych objawów. Za to przez własną głupotę oblałam sobie nadgarstek wrzącą kawą - teraz siedzę obwiązana kompresem chłodzącym. Szukałam u nas w aptece tych wkładek z żelem chłodzącym, ale dostałam jedynie plastry na migrenę - więc jest czym sobie oparzenie chłodzić teraz :36_6_9:

Słonecznej soboty dla wszystkich! :36_1_74:

A mój mąż twierdzi że jestem największą sirotą na świecie.Ale widzę że nie jestem sama w oblewaniu sie gorącymi napojami:sofunny::sofunny::sofunny:
A tak na serio to współczuję.Ja za to dziś sie niczym, jeszcze, nie oblałam,ale przy śniadaniu tak się zachłystnęłam herrbatką że prawie pusciłam pawia:glass::glass:
Mąż miał ubaw nie ma co:lup:
Mandarynka a moze popros kogos z rodziny żeby ci z polski te wkłady wysłali.Ja mam najmniejszy rozmiar,gdzież 10cm/10cm i to naprawdę niewiele miejsca zamjuje.A korzyści ogromne.Czy sie oparzysz,czy na gorączkę albo guza u dziecka.Nawet rozbite kolano poratujesz kiedyś.I na kolk,e jako ciepły okład możesz użyć.Zastosowań wiele...:36_2_25:

http://www.suwaczki.com/tickers/syy2i09kn1g1r4w7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ci09kbv82ct44.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...