Skocz do zawartości
Forum

Sierpień 2012


Rekomendowane odpowiedzi

Doberek!
Jak tam poniedziałkowy poranek mija? Ja rozmrażam lodówkę i coś słabo mi to wychodzi, ale to dlatego, że narazie stoi ona w piwnicy, a tam wiadomo temperatury niewysokie....
Ja na wieczór zjadam 2 pokrojone jabłka i 3 marchewy- taka przekąska całkiem miła, a pomaga na zaparcia :)

http://www.suwaczek.pl/cache/e949c87793.png

http://www.suwaczek.pl/cache/e0d83a8f9b.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0493279d0.png?6712

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny, juz dawno nie pisałam. U mnie całkiem dobrze, beż wiekszych dolegliwości, właściwie czuje sie rewelacyjnie nie zapeszając za póltora tygodnia ide do lekarza i mam nadzieje ze i u mnie będzie ok i już będzie wiadomo płeć maleństwa.

Co do lumpeksów moge powiedziec ze je uwielbiam:D wszystkie a bynejmniej 90 % rzeczy mam z tych sklepów. Ubranek dla maleństwa tez trpche kupilam z metkami:D.

Co do wagi ja przed ciążą ważyłam 49 kg obecnie 50 kg wiec narazie nie za duzo. A i nawet wiele osób mi mówi ze schudłam co wydaje mi sie troche nie mozliwe ;)

Pozdrawiam ciepło ;*

http://www.suwaczki.com/tickers/rfxgyx8dd427qvpr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5efz8a9iub.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny dawno mnie tutaj nie było.
W poniedziałek 27.02 o 5tej rano poronilam, do szpitala jechalam w bólach, jak zajechałam i weszlam na fotel to dziecko bylo juz w drodze, lekarz przy badaniu wyjal je. Bylo martwe.
Przeżylam szok i nadal nie moge dojsc do siebie.
Życzę wam donoszenia i szczęśliwych porodów.

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

Kosta to zależy...
na cześć poronień wina leży po stronie matki bo np. dżwiga zakupy, zażywa leki, które się wchłaniają do płodu i powodują jakieś tam komplikacje, choćby głupi ibuprom. albo jakieś witaminy z ameryki moja znajoma wzięła właśnie takie super witaminy które dostała od cioci z ameryki bez konsultacji z lekarzem i tak się to skończyło. zachowała się jak jakaś głupia i nieodpowiedzialna.

a druga część to są samoczynne poronienia, na które nie mamy wpływu.

http://www.suwaczki.com/tickers/cbpregz2as4k5bje.png:36_33_2:

http://www.suwaczki.com/tickers/l22ndf9hy6ggbctp.png

Odnośnik do komentarza

Jesztem w takim szoku, że nie wiem teraz co ze sobą zrobić :( myślałam, że na tym etapie ciąży wszystkie możliwe zagrożenia już mnęły i można spać spokojnie, a tu masz... Teraz będę jeszcze uważniejsza i ostrożniejsza, chociaż nie wiem czy można bardziej.
Jestem myślami z Tobą Izzys

http://www.suwaczek.pl/cache/e949c87793.png

http://www.suwaczek.pl/cache/e0d83a8f9b.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0493279d0.png?6712

Odnośnik do komentarza

Izzys bardzo, bardzo mi przykro :( aż sama się popłakałam... Też byłam pewna, że na tym etapie, to się praktycznie już nie zdarza- tym bardziej, że jesteś pod kontrolą lekarza cały czas... ale 3 maj sie kochana i nie obwiniaj siebie, bo wiem, że zawsze człowiek siebie obwinia, że coś nie tak zrobił. A Ty na pewno zrobiłaś wszystko co mogłaś, żeby było dobrze... Bardzo Ci współczuję :( życzę zdrówka i szybkiego "powrotu do siebie" bo nie wiem jak inaczej to nazwać.. ja sama jestem w szoku, co dopiero Ty... Trzymam kciuki za Ciebie ;*

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3lhb8osh1her7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/123d61628a.png

Odnośnik do komentarza

Mam corkę, która w maju kończy 2 latka, z tamtą ciąża jak i z tą ciażą uważalam z bardzo duza przesada, z czego czasem ludzie sie smiali.
Kilka dni zanim się to zaczelo bylam na badaniach prenatalnych, ktore wykazały bardzo dobry stan maluszka, widzialam jak w monitorku pattrzy na mnie, prawdopodobnie byl to chlopiec.
Minęły zaledwie dwa dni po czym zaczelo sie plamienie brunatne, a potem czysta krew, nie mozna juz bylo go uratować.
Wyniki sekcji będą w przyszlym tygodniu, byc moze ona cos wykazą.
Po 2 dobach od poronienia dostalam mleko w piersiach, myslalam, ze mi pekna, zdarzylam na czas wziąc tabletki przeciwlaktacyjne i pomalu dochodza do normy, lekarz byl w szoku jak mu to powiedzialam ale od mojego zakonczenia karmienia coreczki minelo zaledwie pol roku, wiec pokarm calkiem nie zaniknal i organizm musiał od nowa zaczac gromadzic zasoby, prawdopodobnie dlatego juz pojawil sie pokarm, organizm zostal oszukany, bo wlasciwie byl to porod.

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

Izzys, współczuję.. ja niestety wiem, że i na tym etapie zdarzają się poronienia... dlatego nigdy nie uważałam, że kobieta może czuć się bezpieczniej w II trymestrze...
mam nadzieję, że Los obdarzy Cię jeszcze wspaniałym potomstwem, a z czasem Twój ból zelży na sile :*

Miłość zaczyna się wtedy, kiedy szczęście drugiej osoby staje się ważniejsze niż twoje.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usavcqggaptzbvw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/2shfvlri7s0w0pst.png

03.08.2011 [11tc]
http://slubowisko.pl/suwaczek/2010-10-09/od-naszego-slubu-minelo-juz.png
Odnośnik do komentarza

tzn ja wiem ze trzeba uwazac przez cala ciaze, ale mniej sie słyszy o poronieniach po 4 miesiącu... Choc niestety sie zdarzaja, bo sama znam takie osoby- ale u nich to nie bylo akurat bez powodu-u jednej z winy lekarza, bo nie powiedział jej ze po operacji macicy nie może min. przez rok zajsc w ciąże, a zaszla po 6-7miesiacach, a w 2 przypadku przez charakter pracy:(. Na mnie niektorzy sie dziwnie patrza, bo ja nic nie dzwigne, az tak z przesada. Jedynie lekkie reklamoweczki. Ale uważam, ze lepiej dmuchać na zimne.
Macie racje, wieczór zadumy...

Izzys może lekarz popełnił błąd i nie dostrzegł jakichś poważnych nieprawidłowości.. bo aż dziwne! Ale teraz nie ma co się nad tym zastanawiać, bo to nic nie da. Trzymaj się kochana, 2fast4u ma rację, niech Los obdarzy Cię licznym i wspaniałym potomstwem jeszcze! jako wynagrodzenie za małego aniołka... :ange:

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3lhb8osh1her7.png

http://www.suwaczek.pl/cache/123d61628a.png

Odnośnik do komentarza

Izzys to nie jest Twoja wina, poprostu tak musiało być... Ciągle o Tobie myślę, o tym co musisz czuć, jak Ci jest ciężko...
Posłuchaj... Musisz skupić się teraz na córeczce, na sobie... Nie wolno Ci się zadręczać myślami... Popatrz na to w ten sposób, że Twojemu Aniołkowi tak będzie lepiej... Widocznie był za słabiutki... Może lepiej, że stało się to teraz, a nie po 9 miesiącach... Wtedy byłoby jeszcze trudniej... Chociaż wiem, że my kochamy te maleństwa od początku, od pierwszych dni, to jednak z każdą chwilą jeszcze mocniej się przywiązujemy...

Przy samoczynnych poronieniach nie mamy na to kochane wpływu!! To oczywiste, że każda z nas uważa na siebie... Zauważcie, że wszystkie tu wyczekujemy tych naszych fasolek...
Jasne, są kobiety, które piją, palą w ciąży i nie szanują się... ale nie widzę ich tu wśród nas...

Anioł nie baba
http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7ylk9kqdjq.png
http://s4.suwaczek.com/20110827580120.png
http://s1.suwaczek.com/200608273238.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...