Skocz do zawartości
Forum

Karmienie butelką to nie zbrodnia


Rekomendowane odpowiedzi

powiedział ,że jest Francuzem żeby wydać się bardziej interesującym bo dla Hiszpanów sąsiedzi za granicy są trochę gorszej kategorii tak jak dla nas sąsiedzi ze wschodu myśle,że wszystkie kraje tak mają.On znał dobrze francuski bo mieszkał przez 5 lat we Francji ,Hiszpanski też dobrze znał ,ja za to w tym czasie b słabo a francuskiego czy portugalskiego to wcale więc mi było wszystko jedno kim jest:uff2:

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

la luna
powiedział ,że jest Francuzem żeby wydać się bardziej interesującym bo dla Hiszpanów sąsiedzi za granicy są trochę gorszej kategorii tak jak dla nas sąsiedzi ze wschodu myśle,że wszystkie kraje tak mają.On znał dobrze francuski bo mieszkał przez 5 lat we Francji ,Hiszpanski też dobrze znał ,ja za to w tym czasie b słabo a francuskiego czy portugalskiego to wcale więc mi było wszystko jedno kim jest:uff2:

:D:D no tak....a myślał że tym zabłyśnie a okazało się, że zabłysł sobą a nie to skąd pochodził na niby

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq3e5en5kuzrs6.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5eqgubclqa.png

Odnośnik do komentarza

Justyś82A
Dziewczyny kiedy i dlaczego przeszliście na butle. Ja próbuje karmic piersia ale dokarmiam butla bo mam mało pokarmu i boje sie ze skończymy na modyfikowanym

Karmiłam moim mlekiem (odciąganym) całe trzy miesiące. Potem laktacja zaczęła mi zanikac, wprost przeciwnie do potrzeb Julki. Teraz Mała pije wyłącznie mieszankę. Nie bój się tego mleka. Co prawda bezdyskusyjne jest, że najlepsze jest mleko mamy, ale skoro go brakuje, trzeba sobie jakoś radzic. Znam mnóstwo dzieci wykarmionych mlekiem modyfikowanym, które rozwijają się prawidłowo. Moja córeczka też. I przede wszystkim nie daj sobie wmówic, że coś z Tobą nie tak, że karmisz mieszanką.

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny a jak dokarmiałyście mieliście jakiś system najpierw cyc a potem butla ile wlezie przy każdym karmieniu czy co któryś posiłek tylko z cyca
Chciałabym pobudzić jeszcze laktacje bo po 4 dniach tylko na butli w szpitalu zrobiło swoje a położne stwierdziły że nie ma co odciągać mleka i jak wrócimy do domu to się unormuje
A się nie unormowało i nie mogę sobie wybaczyć że nie uparłam się na to dostawianie do cyca w szpitalu - ale straszyli ze traci na wadze i wyląduje pod kroplówką na święta
Nigdy więcej nie zaufam personelowi medycznemu a następnym razem już będę mądrzejsza Nie brałam nawet pod uwagę cesarki ani że będę miała problemy z laktacją więc się na takie ewentualności nie przygotowywałam bo wtedy mogło być inaczej
przez tydzień w domu walczymy jak się obudzi cyc potem ja odciągam resztki mała dostaje zapychacz z butli a ja odciągam resztki by dać sygnał że potrzebujemy więcej. Problem jest tylko taki że mała zasypia po piersi i ciężko ją obudzić a po pół godziny ssie butle jak oszalała w kilku ratach a czas karmienia się przedłuża
boje się że mała niedojada i nie śpi a jak już zaśnie to nie z uczucia sytości lecz już pada ze zmęczenia

Odnośnik do komentarza

Justyś82A
dziewczyny a jak dokarmiałyście mieliście jakiś system najpierw cyc a potem butla ile wlezie przy każdym karmieniu czy co któryś posiłek tylko z cyca
Chciałabym pobudzić jeszcze laktacje bo po 4 dniach tylko na butli w szpitalu zrobiło swoje a położne stwierdziły że nie ma co odciągać mleka i jak wrócimy do domu to się unormuje
A się nie unormowało i nie mogę sobie wybaczyć że nie uparłam się na to dostawianie do cyca w szpitalu - ale straszyli ze traci na wadze i wyląduje pod kroplówką na święta
Nigdy więcej nie zaufam personelowi medycznemu a następnym razem już będę mądrzejsza Nie brałam nawet pod uwagę cesarki ani że będę miała problemy z laktacją więc się na takie ewentualności nie przygotowywałam bo wtedy mogło być inaczej
przez tydzień w domu walczymy jak się obudzi cyc potem ja odciągam resztki mała dostaje zapychacz z butli a ja odciągam resztki by dać sygnał że potrzebujemy więcej. Problem jest tylko taki że mała zasypia po piersi i ciężko ją obudzić a po pół godziny ssie butle jak oszalała w kilku ratach a czas karmienia się przedłuża
boje się że mała niedojada i nie śpi a jak już zaśnie to nie z uczucia sytości lecz już pada ze zmęczenia

Jakieś dziwne te położne. Jakim cudem wytrzymałaś cztery dni bez odciągania mleka???
Myślę, że powinnaś próbowac przystawiac córeczkę do piersi tak często jak się da. Wiem, że to łatwo powiedziec. Zmęczenie na pewno daje Ci się we znaki. I zagubienie... Gdzieś czytałam, że wystarczy dzień-dwa, żeby laktacja się unormowała, może więc obędzie się na jednodniowym maratonie, a później już będzie lepiej.
Moja córeczka zasypiała właśnie ze zmęczenia od ciągania cyca (przez kapturek). Ważyliśmy ją w szpitalu z dokładnością co do grama i wypijała góra 15-20 ml. Nie chcę Cię straszyc, po prostu myślę, że dobrze byłoby gdybyś kilka razy zważyła swoją przed i po posiłku (to uciążliwe, zwłaszcza że najlepszy efekt daje ważenie tylko w pieluszce, oczywiście nie zmienianej w trakcie). Kombinowanie raz z cycem, raz z butelką na dłuższą metę chyba nie ma sensu. Przede wszystkim wykańcza Ciebie, a córeczkę dezorientuje. No i jeśli przyzwyczai się do smoczka, trudniej będzie jej ssac pierś. Błędne koło.

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki wam czuje się bardziej spokojna a nerwy wcześniej robiły swoje
Po karmieniu z cyca o 4 przespała 2,5h ale po porannym karmieniu już tylko troszkę ponad godzinkę. Więc czasem lepiej czasem gorzej ale zawsze do przodu.

Teraz wiem że aby się to wszystko ustabilizowało mamy jeszcze czas i nie jest to proces 2-3 dniowy tylko trzeba nad laktacją konsekwentnie popracować i kontrolować wagę.
Tak więc mała spędzi sylwestra wisząc na cycu a ja popijając karmi w łóżku o północy.
Dzięki dziewczyny za wsparcie i życzę udanego sylwestra

Odnośnik do komentarza

witam
justyś-ja od miesiąca mam system mieszany w dzień przeważa butla a w nocy karmię tylko piersią moja mała nie wybudza się całkowicie to znaczy nie płacze i nie otwiera oczek tylko zaczyna się wiercić i trze buźkę rączkami a ja mam lekki sen więc szybciutko ją przystawiam i elegancko przez sen zjada z jednej piersi i zasypia z cyckiem w buźce i tak 2/3 razy ale za to śpimy do 9tej.........
Szczęśliwego Nowego Roku

http://www.suwaczki.com/tickers/o1488u695sbx826y.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044080980.png?1320

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6ru1d1exax3bi.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny udanego sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku

Justyś ważenie dziecka przed i po jedzeniu nie jest miarodajne, żaden mądry lekarz, ani doradca laktacyjny ci tego nie poleci. Wystarczy wspomnieć, że przy posiłku rusza np. produkcja soków żołądkowych i inne procesy trawienne w organizmie i waga po jedzeniu nijak ma się do tego ile dziecko wypiło.
Jedynym miarodajnym sposobem sprawdzenia czy karmienie jest z powodzeniem jest ważenie dziecka, ale co najwyżej raz w tygodniu, na dodatek na tej samej wadze i najlepiej o tej samej porze. I w przeciągu kilku tygodni zobaczysz czy dziecko przybiera prawidłowo.
Laktacja normuje się około 3 miesięcy, 2-3 dni może zając co najwyżej rozkręcanie laktacji, a nie normowanie :)
Ja córę początkowo dokarmiałam mm, bo po przystawieniu i opróżnieniu obu cyców w trakcie jednego karmienia dalej darła się, że głodna. Ale z pomoca mojego małego ssaka i laktatora udało sie rozkręcić wszystko i karmie do dziś czego i tobie życzę.

Mam jeszcze do ciebie pytanie, dlaczego uzywasz kapturków? Czy masz bardzo poranione brodawki? Na to pomaga czysta lanolina (do kupienia w aptece, ma taka zaletę, że nie trzeba jej zmywac przed karmieniem w przeciwieństwie do innych maści), częste wietrzenie piersi i smarowanie brodawek swoim mleczkiem po każdym karmieniu.
Powodzenia, trzymam kciuki :)

Odnośnik do komentarza

marzen@
Dziewczyny udanego sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku

Justyś ważenie dziecka przed i po jedzeniu nie jest miarodajne, żaden mądry lekarz, ani doradca laktacyjny ci tego nie poleci. Wystarczy wspomnieć, że przy posiłku rusza np. produkcja soków żołądkowych i inne procesy trawienne w organizmie i waga po jedzeniu nijak ma się do tego ile dziecko wypiło.
Jedynym miarodajnym sposobem sprawdzenia czy karmienie jest z powodzeniem jest ważenie dziecka, ale co najwyżej raz w tygodniu, na dodatek na tej samej wadze i najlepiej o tej samej porze. I w przeciągu kilku tygodni zobaczysz czy dziecko przybiera prawidłowo.
Laktacja normuje się około 3 miesięcy, 2-3 dni może zając co najwyżej rozkręcanie laktacji, a nie normowanie :)
Ja córę początkowo dokarmiałam mm, bo po przystawieniu i opróżnieniu obu cyców w trakcie jednego karmienia dalej darła się, że głodna. Ale z pomoca mojego małego ssaka i laktatora udało sie rozkręcić wszystko i karmie do dziś czego i tobie życzę.

Mam jeszcze do ciebie pytanie, dlaczego uzywasz kapturków? Czy masz bardzo poranione brodawki? Na to pomaga czysta lanolina (do kupienia w aptece, ma taka zaletę, że nie trzeba jej zmywac przed karmieniem w przeciwieństwie do innych maści), częste wietrzenie piersi i smarowanie brodawek swoim mleczkiem po każdym karmieniu.
Powodzenia, trzymam kciuki :)

Po części się z Tobą nie zgodzę co do ważenia przed i po posiłku. My akurat robiliśmy tak w szpitalu w przypadku naszego wcześniaczka i dla nas (jak i dla lekarzy) było to miarodajne. Przede wszystkim pozwala to wychwycic znaczące odchylenia w ilości wypijanego przez dziecko mleka. Nie wiem jak inne mamy, ale ja akurat nie umiałam wywnioskowac jaka to może byc ilośc. Wiele razy wydawało mi się, że Jula wypiła co najmniej 50 ml, a waga pokazywała raptem 20. W sumie nigdy o to nie pytałam, ale nie wydaje mi się, żeby wspomniane procesy trawienne zaczynały na tyle szybko funkcjonowac, żeby całkowicie zafałszowac pomiar. Za to lekarze i położne uświadamiali nas, że ważenie to nie jest rozwiązanie na dłuższą metę i po "załapaniu" na czym polega karmienie, faktycznie zalecali wykonywanie pomiaru raz w tygodniu. Osobiście uważam, że dla niedoświadczonej i zagubionej mamy ważenie może byc pomocne. W granicach rozsądku, powiedzmy przez kilka dni. Bo kiedy ma się mnóstwo wątpliwości, jak Justyś, czekanie przez tydzień na pomiar byłoby dla matki katorgą.
Z tym normowaniem to też chyba jest kwestia indywidualna. Ja w ciągu trzech miesięcy miałam zarówno okresy nawału pokarmu, podczas których co trzy godziny odciągałam 300 ml (a Jula wypijała góra 70), były też kryzysy, a w końcu, w przeciągu kilku dni laktacja zanikła i nie pomogło nic, żeby ją utrzymac. Koleżanka, która karmiła piersią podobnie, tyle że w ciągu czterech miesięcy. A tu, na forum, są mamy, które po kilka miesięcy karmią mlekiem zarówno odciąganym, jak i z piersi. Technika więc chyba nie ma znaczenia.
Kapturków używa się też w przypadku wklęsłych brodawek albo gdy dziecko czuje wstręt do piersi (to moje określenie, nie sprawdzałam czy jest na to naukowa nazwa). Moja Jula ani razu nie ssała piersi. Wyła po prostu strasznie, wykręcała się i kopała. Często ponawiałam próby w różnych okresach jej życia i nic. Na początku myśleliśmy, że nie ma wykształconego odruchu ssania (wiadomo - wcześniak), ale to nie było to. Butelkę załapała od razu i nigdy nie miała problemu z jednoczesnym ssaniem i oddychaniem. Przez kapturki też piła. Nie mam pojęcia skąd jej się to wzięło, bo ja zdecydowanie chciałam ją karmic piersią.

http://www.suwaczek.pl/cache/dcb49604bf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/730946f441.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...