Skocz do zawartości
Forum

Kwietniaki - kwiecień 2012


delfina5

Rekomendowane odpowiedzi

justazg

Igla dobrze że już wróciłaś, no pisz coś kochana więcej, bo całe towarzystwo się wykruszyło....

towarzystwo sie wykruszylo????:36_19_1:
od 4 dni nie robie nic innego tylko czytam wasze zaleglosci:love sick:, wiec kto to wszystko pisze, jak towarzystwo sie wykruszylo????:-)))):36_2_39: (ten nieogolony i sapiacy w koszulce z siateczki pod was sie podszywa???

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09knvdfwjmi.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/049/0492769e0.png?3043

Odnośnik do komentarza

igla777
justazg

igla dobrze że już wróciłaś, no pisz coś kochana więcej, bo całe towarzystwo się wykruszyło....

towarzystwo sie wykruszylo????:36_19_1:
Od 4 dni nie robie nic innego tylko czytam wasze zaleglosci:love sick:, wiec kto to wszystko pisze, jak towarzystwo sie wykruszylo????:-)))):36_2_39: (ten nieogolony i sapiacy w koszulce z siateczki pod was sie podszywa???

no i jaaa :36_7_8:

Odnośnik do komentarza

Maria.D83
Witajce
No faktycznie cicho w dlugi weekend.
Ja dzisiaj znow mialam nagly atak jelit. Juz drugi raz. Musze sie pilnowac zeby sobie jakis lekow nie wkrecic,ze cos z ciaza sie dzieje.
ide sobie spokojnie do lazienki na 2 a po chwili takie silne skurcze. Nawet nie mam specjalnie rozwolnienia. No makabra. Po takiej akcji, ktora trwa okolo 30 minut jestem wykonczona.

Oj Mario, nie za dobrze to brzmi, gadalas z ginkiem na temat tych skurczy????

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09knvdfwjmi.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/049/0492769e0.png?3043

Odnośnik do komentarza

ROR z tym drewexem to gość mi powiedział w sklepie, że ich handlowcy tak mówią i nie da sie nic zamówić na sklep i racja interenetowy drewex kolorino nie działa już pare tygodni ;/
A ta komoda faktycznie tyle, no aleee co poradzę, podoba mi sie siedzę w domku nie wydaję kaski na ciuszki postanowiłam, że kupujemy ;))
MŁODA ;) ja mam tak jak Ty, dzidzia jak kopie czy się wierci to tak że to nie boli, czasem gdzieś w pęcherz ale to jeszcze spoko, i w nocy śpi czasem tylko czuję dosłownie jakby sie przeciągnęła albo pozycje zminia i kima nadal, rano śpi w dzień jak jem to trochę się miętosi ale za to wieczorem to od około 20.00 póki spać nie pójdę to bryka mocno ;))):36_1_21: a że jest niewygodnie to racja z każdym dniem bardziej odczuwam :hahaha: zgiąść się nie ma mowy do buta czy skarpety... jak wkładam te moje pończoszki uciskowe to cały zabieg jest :hahaha: w nocy też sie budzę na kazdą zmianę pozycji i wstać to tylko z łokcia bokiem :hahaha: śmiesznie ale brzuch mi nie ciąży i ogólnie nie odczuwam jakiegoś problemu przez noszenie baniaczka :hahaha:

Odnośnik do komentarza

wona26
Magda dzięki doniose napewno już bliżej niż dalej:D Trzeba myśleć pozytywnie:D Chociaż skurcze mam coraz częściej i coraz bardziej nieprzyjemne im starsza ciąża ale taki urok chyba mojej macicy...w pierwszej ciąży tak samo miałam.

Olinka gratuluje synka.

Bardzo dziękuję, choć z uwagi an to, w jaki sposób się dowiedziałam, pewności nie mam:) Ale już się przyzwyczaiłam do myśli o małym syneczku, więc mam nadzieję, że się sprawdzi:)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09kkce8ytrb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3io4pu01i4j1c.png

Odnośnik do komentarza

rorita
Witam i ja wieczorową porą :) Moje małe w końcu zaczęło być aktywne ,bo coś ostatnimi dniami się lenił a tu taka godzina i brzuch chodzi na wszystkie strony :love:

Od czwartku frendsy z Poznania u nas byli także było co robić :) wczoraj pojechaliśmy sobie na świeżą rybkę na obiad i fajnie czas spędziliśmy. Dzisiaj po śniadaniu już jechali :( mój A od razu szybko pakowanie, ja mu buły jeszcze dorabiałam i o 14 babcia była już do Alana a my w drogę do Gd najpierw na mieszkanko pocztę ze skrzynki wyjąć i pożegnaliśmy się z mężykiem na 1,5 miesiąca ;( wcześniej w domu on jak zwykle małego wytulił, wycałował i już patrzę ,że płaczę to ja tradycyjnie za nim z tego widoku eh :( promem będą płynęli przez 9,5h i potem jeszcze 600km samochodami do Sztokholmu :whistle: także nocka kiepska przede mną ,bo myśli już chore krążą zwłaszcza po naszej rozmowie już z promu ,że maaasa ludzi na pokładzie ,bo przez 2 dni prom nie odpływał ze względu na wichury i mi od razu obraz titanica się włączył :lup: także jak tylko będzie w Szwecji, uzupełni kartę i dryndnie ...
Ja potem na wykłady i ćwiczenia szybko o 20 się zwolniłam i do domu w deszczu brrrrrrr masakra pogoda... Alana oczywiście dziadki uspali o 18! no szlak by ich trafił, sam zasnął :whistle: jaaaaaaaasneeeeeeeeeeeee.... leżeli sobie we dwójkę na kanapie rozwaleni przed tv a mały między nimi... i potem ja mam się męczyć :/ ale tak go zaniosłam do jego pokoju i wołał po 21 już tate... wzięłam do siebie ,wypił kaszę i dalej kima na szczęście. ja tradycyjnie jak już A nie ma to alarm wewnętrzny włączony i sypialnia na klucz zamknięta :lup:

Roritko przykro mi że Twój już pojechał... podziwiam Cię, jak Ty to wytrzymujesz? dobrze ze nas masz. to jak ci bedzie zle to pisz!

FENSTARSS
Igla777
FENSTARSS
chodzi mi o początek żebym mogła mieć jakąś swobodę, żeby mi ktoś powiedział co lepsze ;) a później to tylko na nich przecież można liczyć... ja się nie znam na rodzeniu narazie :hahaha: jak idzie dobrze to samo pójdzie gorzej jak pomoc potrzebna a mają Cię gdzieś... u mnie sa przypadki, że dziewczyny naście godzin leżą siły na jęki nie mają brak rozwarcia i nic im nie pomagają, nie dają...tego chce uniknąć...;)

opowiedzialam lubemu o tej rzezni czestochowskiej i mowi, ze musisz tu na porod przyjechac, bedziesz rodzic na jego karte ubezpieczeniowa, jakby ktos pytal ze plec meska, to blad drukarski:-)))

Poważnie IGŁA tak jest u mnie, teraz zaczynają remontować pojedyncze oddziały w niektórych szpitalach, ale nie kwapią sie do porodówek... a powinni, przecież tam nie leżą chore kobiety umierające co im wszystko jedno... choć tak samo powinni mieć wszyscy... opowiem Wam jak trafiłam do szpitala z 7 lat temu z mega wysokim pulsem... a szpitali mamy 5 dużych w cze-wie samej tylko. Na własnych nogach doszłam ledwo do przychodni i tam jak mnie zobaczyli to wezwali karetkę... przyjechali i od ,,progu'' dyskusja, gdzie mnie zawiezc haha... w karetce debata nadal, podjechali pod jeden, nie wypuścili mnie i poszli sprawdzić czy moga mnie zostawić :hahaha: wrócili z kwaśnymi minami, że mam niby przepraszać że se mnie poszłam sama już, że muszą jednak mnie tu odstawiać, jak w ogóle taka młoda dziewczyna może zachorować na coś i do szpitala iść ??? hahaha... wwieżli mnie na wózku wkońcu bo stać nie mogłam już i trafiłam suuper lekarkę na poczatek... jak mnie oglądnęła i krew zbadali to mnie natychmiast położyła na oiom na dobę bez gadania... a tam właśnie był remoncik... kooochane to było o 13.00 jak przyjechałam i leżałam dobe tam i prócz nocy caaały czas panowie robotnicy w ciuszkach swych roboczych łazili obok mnie i 2 staruszek ... my popodłączane pod kable one gołe ja nie dałam sie do goła rozebrać bo na siku wolno mi było iść i co, drzwi otwarte cały czas ci łażą gapią się ja pitolę... dobra, po dobie decyzja że idę na oddział... przenieśli mnie na 3 pieterko dostalam salę z panią Stefanią, fanką ś p Leppera ( ło zobaczysz pani ten wielki człowiem napewno prezedenten bedzie ) była też fanką mortadeli i puszczania ciągłego bąków :o_noo: :hahaha: jak mnie tam wprowadzili to akurat była na sali sprzątaczka i mówi ooo matko taka młoda i tu Cię dali... Boże dziewczyno poczekaj, poleciała gdzieć i wraca z poskładanym kartonem, ja patrzę a ona na łóżku niby ,,moim'' podnosi niby materaz łeeeeeeeee :o_no: a tam pół sprężyn nie ma dziura taka że moja chuda dupa by przeleciała z całą reszta natychmiast... ułożyła ten karton jak deche :hahaha: i tylko dlatego dało sie nie spaść... wyszłam na korytarz zadzwoniłam do rodziców, że maja mi tu przywozić koc co na straty pójdzie już... ten koc rozłożyłam na łóżku i ubrana szczelnie, skarpety naciągnięte na piżamkę, w szlafroku na głowie przelażałam tam 10 dni pod kroplówkami ... 1 raz poszłam się umyć... łazienka jedna na 10 osób... 5 pań 5 panów ;)) woda na podłodze stale stojąca z całym syfem swym , klapki za płytkie były na to...wyczekałam ten jeden dzien jak sprzatnęli poszłam, ktoś drzwi pilnował bo nie było szans że nie wejdzie nagle pan zdiwionyyyy że zajęte, mimo że szyba na pół drzwi praaawie przeźroczysta!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak się myłam to dotknęłam tylko wody a i tak czułąm się brudniejsza niż przed..... o kibelku nie wspomnę maaaaaatko pół płytek odpadło ze sciany w tamtym stuleciu chyba ;))) :hahaha: feeeeeeeeee... nie opiszę dalej.... przezyłam!!!!:36_7_8: aaaa jedzenia ani picia nie tknęłąm przez te 10 dni w ogóle... mama mi przywoziła obiad w południe i kanapki na kolacje i śniadanie przy okazji ... tragedia poprostu... to taki surwiwal był dla mnie ;)))

łosz... co to za warunki...

FENSTARSS
ROR z tym drewexem to gość mi powiedział w sklepie, że ich handlowcy tak mówią i nie da sie nic zamówić na sklep i racja interenetowy drewex kolorino nie działa już pare tygodni ;/
A ta komoda faktycznie tyle, no aleee co poradzę, podoba mi sie siedzę w domku nie wydaję kaski na ciuszki postanowiłam, że kupujemy ;))
MŁODA ;) ja mam tak jak Ty, dzidzia jak kopie czy się wierci to tak że to nie boli, czasem gdzieś w pęcherz ale to jeszcze spoko, i w nocy śpi czasem tylko czuję dosłownie jakby sie przeciągnęła albo pozycje zminia i kima nadal, rano śpi w dzień jak jem to trochę się miętosi ale za to wieczorem to od około 20.00 póki spać nie pójdę to bryka mocno ;))):36_1_21: a że jest niewygodnie to racja z każdym dniem bardziej odczuwam :hahaha: zgiąść się nie ma mowy do buta czy skarpety... jak wkładam te moje pończoszki uciskowe to cały zabieg jest :hahaha: w nocy też sie budzę na kazdą zmianę pozycji i wstać to tylko z łokcia bokiem :hahaha: śmiesznie ale brzuch mi nie ciąży i ogólnie nie odczuwam jakiegoś problemu przez noszenie baniaczka :hahaha:

a ja odczuwam powoli ze mi ciazy ten baniaczek :( a gdzie tam poród...

dzisiaj pierwszy raz w nocy maly mnie obudzil. ale nie jestem zla na niego :) wrecz przeciwnie

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5e6uz939rs.png

Odnośnik do komentarza

ech piszecie o porodówkach- u mnie w mieście ponad rok temu powstała prywatna klinika w której chcę rodzić, ponoć warunki są super i super kobietą sie zajmują, tylko niestety 35 miejsc dla rodzących no i jak jest za dużo ich to odsyłają do najbliższego szpitala-a w tym szpitalu hehe jak i w innych w Rzeszowie, jest tak zę albo się super trafi i masz swój pokój i rodzisz z mężem, albo wsadzają cię na sale z 20-toma kobietami i też jak nic nie dasz to modlić się bezy sie uratować razem z dzidziusiem ech ech....
Ja chodzę do gin. która pracuje w tym prywatnym szpitalu, no ale nie chodzę do szpitala tylko do jej prywatnego gabinetu, niby mnie zapewniała ze nie będzie problemu z przyjęciem...ale same wiecie

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnio4pe4904wit.png

Odnośnik do komentarza

FENSTARSS
ROR z tym drewexem to gość mi powiedział w sklepie, że ich handlowcy tak mówią i nie da sie nic zamówić na sklep i racja interenetowy drewex kolorino nie działa już pare tygodni ;/
A ta komoda faktycznie tyle, no aleee co poradzę, podoba mi sie siedzę w domku nie wydaję kaski na ciuszki postanowiłam, że kupujemy ;))
MŁODA ;) ja mam tak jak Ty, dzidzia jak kopie czy się wierci to tak że to nie boli, czasem gdzieś w pęcherz ale to jeszcze spoko, i w nocy śpi czasem tylko czuję dosłownie jakby sie przeciągnęła albo pozycje zminia i kima nadal, rano śpi w dzień jak jem to trochę się miętosi ale za to wieczorem to od około 20.00 póki spać nie pójdę to bryka mocno ;))):36_1_21: a że jest niewygodnie to racja z każdym dniem bardziej odczuwam :hahaha: zgiąść się nie ma mowy do buta czy skarpety... jak wkładam te moje pończoszki uciskowe to cały zabieg jest :hahaha: w nocy też sie budzę na kazdą zmianę pozycji i wstać to tylko z łokcia bokiem :hahaha: śmiesznie ale brzuch mi nie ciąży i ogólnie nie odczuwam jakiegoś problemu przez noszenie baniaczka :hahaha:

moja tez "szaleje" najbardziej rano jak sie obudze, to jak poleze z 10 min to ona tez sie budzi, a wieczorkiem jak sie poloze to tez sie wierci nieraz 10 min a nieraz 1-2 godz ale to raczej przyjemne przekrecanie sie niz kopanie.
w nocy troszke stekam jak musze wstac do wc ale tylko troszke:36_1_1:
a z ubieraniem jeszcze nie mam problemow, rajstopki i skarpetki wciagam narazie bez problemow

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

FENSTARSS
Igla777
FENSTARSS
chodzi mi o początek żebym mogła mieć jakąś swobodę, żeby mi ktoś powiedział co lepsze ;) a później to tylko na nich przecież można liczyć... ja się nie znam na rodzeniu narazie :hahaha: jak idzie dobrze to samo pójdzie gorzej jak pomoc potrzebna a mają Cię gdzieś... u mnie sa przypadki, że dziewczyny naście godzin leżą siły na jęki nie mają brak rozwarcia i nic im nie pomagają, nie dają...tego chce uniknąć...;)

opowiedzialam lubemu o tej rzezni czestochowskiej i mowi, ze musisz tu na porod przyjechac, bedziesz rodzic na jego karte ubezpieczeniowa, jakby ktos pytal ze plec meska, to blad drukarski:-)))

Poważnie IGŁA tak jest u mnie, teraz zaczynają remontować pojedyncze oddziały w niektórych szpitalach, ale nie kwapią sie do porodówek... a powinni, przecież tam nie leżą chore kobiety umierające co im wszystko jedno... choć tak samo powinni mieć wszyscy... opowiem Wam jak trafiłam do szpitala z 7 lat temu z mega wysokim pulsem... a szpitali mamy 5 dużych w cze-wie samej tylko. Na własnych nogach doszłam ledwo do przychodni i tam jak mnie zobaczyli to wezwali karetkę... przyjechali i od ,,progu'' dyskusja, gdzie mnie zawiezc haha... w karetce debata nadal, podjechali pod jeden, nie wypuścili mnie i poszli sprawdzić czy moga mnie zostawić :hahaha: wrócili z kwaśnymi minami, że mam niby przepraszać że se mnie poszłam sama już, że muszą jednak mnie tu odstawiać, jak w ogóle taka młoda dziewczyna może zachorować na coś i do szpitala iść ??? hahaha... wwieżli mnie na wózku wkońcu bo stać nie mogłam już i trafiłam suuper lekarkę na poczatek... jak mnie oglądnęła i krew zbadali to mnie natychmiast położyła na oiom na dobę bez gadania... a tam właśnie był remoncik... kooochane to było o 13.00 jak przyjechałam i leżałam dobe tam i prócz nocy caaały czas panowie robotnicy w ciuszkach swych roboczych łazili obok mnie i 2 staruszek ... my popodłączane pod kable one gołe ja nie dałam sie do goła rozebrać bo na siku wolno mi było iść i co, drzwi otwarte cały czas ci łażą gapią się ja pitolę... dobra, po dobie decyzja że idę na oddział... przenieśli mnie na 3 pieterko dostalam salę z panią Stefanią, fanką ś p Leppera ( ło zobaczysz pani ten wielki człowiem napewno prezedenten bedzie ) była też fanką mortadeli i puszczania ciągłego bąków :o_noo: :hahaha: jak mnie tam wprowadzili to akurat była na sali sprzątaczka i mówi ooo matko taka młoda i tu Cię dali... Boże dziewczyno poczekaj, poleciała gdzieć i wraca z poskładanym kartonem, ja patrzę a ona na łóżku niby ,,moim'' podnosi niby materaz łeeeeeeeee :o_no: a tam pół sprężyn nie ma dziura taka że moja chuda dupa by przeleciała z całą reszta natychmiast... ułożyła ten karton jak deche :hahaha: i tylko dlatego dało sie nie spaść... wyszłam na korytarz zadzwoniłam do rodziców, że maja mi tu przywozić koc co na straty pójdzie już... ten koc rozłożyłam na łóżku i ubrana szczelnie, skarpety naciągnięte na piżamkę, w szlafroku na głowie przelażałam tam 10 dni pod kroplówkami ... 1 raz poszłam się umyć... łazienka jedna na 10 osób... 5 pań 5 panów ;)) woda na podłodze stale stojąca z całym syfem swym , klapki za płytkie były na to...wyczekałam ten jeden dzien jak sprzatnęli poszłam, ktoś drzwi pilnował bo nie było szans że nie wejdzie nagle pan zdiwionyyyy że zajęte, mimo że szyba na pół drzwi praaawie przeźroczysta!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak się myłam to dotknęłam tylko wody a i tak czułąm się brudniejsza niż przed..... o kibelku nie wspomnę maaaaaatko pół płytek odpadło ze sciany w tamtym stuleciu chyba ;))) :hahaha: feeeeeeeeee... nie opiszę dalej.... przezyłam!!!!:36_7_8: aaaa jedzenia ani picia nie tknęłąm przez te 10 dni w ogóle... mama mi przywoziła obiad w południe i kanapki na kolacje i śniadanie przy okazji ... tragedia poprostu... to taki surwiwal był dla mnie ;)))

opis po prostu GENIALNY, Chmielewska i Musierowicz przy Tobie wymieka

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

Kwiatuszek81
ech piszecie o porodówkach- u mnie w mieście ponad rok temu powstała prywatna klinika w której chcę rodzić, ponoć warunki są super i super kobietą sie zajmują, tylko niestety 35 miejsc dla rodzących no i jak jest za dużo ich to odsyłają do najbliższego szpitala-a w tym szpitalu hehe jak i w innych w Rzeszowie, jest tak zę albo się super trafi i masz swój pokój i rodzisz z mężem, albo wsadzają cię na sale z 20-toma kobietami i też jak nic nie dasz to modlić się bezy sie uratować razem z dzidziusiem ech ech....
Ja chodzę do gin. która pracuje w tym prywatnym szpitalu, no ale nie chodzę do szpitala tylko do jej prywatnego gabinetu, niby mnie zapewniała ze nie będzie problemu z przyjęciem...ale same wiecie

no u mnie nie ma właśnie takiego, też bym tak chciała, najbliższy chyba w rejonie katowic gdzieś... nie chciało mi sie jeździś właśnie na wizyty do lekarza tak daleko... ja myślę, że będzie tu ok u mnie, dam radę, w końcu idę w bardzo konkretnym miłym celu a nie chorować ;)))) :11_9_16: jak tylko komplikacji nie będzie to sie bie martwię... pomogą przecież, a jak nie to ja już tam porządze rozpaczając w amoku :hahaha:

Odnośnik do komentarza

rorita

i pożegnaliśmy się z mężykiem na 1,5 miesiąca ;( wcześniej w domu on jak zwykle małego wytulił, wycałował i już patrzę ,że płaczę to ja tradycyjnie za nim z tego widoku eh :(

... i wołał po 21 już tate... wzięłam do siebie ,wypił kaszę i dalej kima na szczęście. ja tradycyjnie jak już A nie ma to alarm wewnętrzny włączony i sypialnia na klucz zamknięta :lup:
oj wy biedaki,
i tak dzielna z ciebie dziewuszka, ja to chyba bym za nim do tej Szwecji pojechala, nie nadaje sie do tego, by byc sama
zapytaj Ewci , moze 1,5 miesiaca ciebie i synalka przekoczuje, blizej byscie byli mezulka???:-))) chlopcy w podobnym wieku, wiec razem do przedszkola, a i wam obu byloby razniej, jak faceci w pracy:-)))

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09knvdfwjmi.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/049/0492769e0.png?3043

Odnośnik do komentarza

rorita
Nie wiem czy też tak macie ,ale ja zaczynam mieć już dosyć i marzę o rozwiązaniu... w lędźwiach mnie tak łupie i boli ,że masakra :alajjj: mi nawet ciezko jest się schylić żeby dechę od kibla podnieść bez kitu :/ jak już się legnę na wyrko to potem ciężko wstać i trochę mi to zajmuję to samo żeby się przekręcić na drugi bok, też musze postękać najpierw :lup: do wanny u mnie włazi się po schodkach i też mam problemy wa mać! a małego na rękach też musze nosić jak w nocy woła u siebie, albo jak z wanny go wyciągam i do pokoju niosę ... no mówię Wam ,że jakby pierwsza ciążą taka była Alan byłby jedynakiem!

oj, ja tez juz bym petycje podpisala, ze od 2012 ciaza trwa jedynie 7 miesiecy, te ograniczenia ruchowe i sapanie na schodach jak starowinka, albo parowoz z przelomu 19 wieku lub jak po paczce "sportow" bez filtra jest dobijajace, :hot:
poza tym jak patrze w lustro to mi sie odechciewa, wedlug mnie ciezarne sa bardzo nieatrakcyjne, takie koslawe, niezgrabne,
cud, ze nasi faceci na nas jeszcze patrzec chca:-))))

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09knvdfwjmi.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/049/0492769e0.png?3043

Odnośnik do komentarza

ml0da19

podobno w naszym szpitalu jest dostepna dla kobiet rodzacy butla z gazem rozweselajacym... ja juz sie widze.... mam tak, ze jak dostane ataku smiechu to 15 min z zyciorysu... nawet jak bralismy slub to moj A wczeniej gadal z ksiedzem i powiedzial ze jakbym zaczeloa sie smiac to on spokojnie moze sobie isc kawe zrobic.... a bylam bardzo blisko w czasie przysiegi,oj blisko... sila woli sie ledwo powstrzymala...:hahaha::hahaha::hahaha:

z tym gazem rozweselajacym to swietny pomysl, musze sie o to u siebie podpytac,
fajnie tak pozniej opowiadac na pytanie: jak porod?:
o swietnie, usmialam sie, ze boki zrywac, brzuch mnie ze smiechu bolal:-))))))))

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09knvdfwjmi.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/049/0492769e0.png?3043

Odnośnik do komentarza

ml0da19
z warunkami u Igły nawet nie ma co rownac...
na moje pytanie (sto pytan do...) o znieczulenie zeewnatrzoponowe to panie powiedzialy (i to byla jedyna rzecz ktora jak narazie mi sie nie podobala:36_2_16:) nie polecaja tego bo niby te znieczulenie przenika przez lozysko i dziecko czesto rodzi sie jak nacpane.... bez komentarza. u Igły beda pewnie same cpuny.... przeciez ja nie chce nic za darmo, wiem ze trzeba (niestetty) zapłacic a teraz jak moj A to uslyszal to juz nie jest taki chetny zeby doplacac do "szkodzenia" dziecku....

niby podobno w kluczborku (50 km ode mnie) jest opcja full wypas czyli co dusza zapragnie ale nie bede w bolach tluc sie taki kawal jak mam pod nosem...
no tak juz cpunem zostalam, Alexik tez sie zalapal, mimo, ze jeszcze swiatla dziennego nie ujrzal:-))) cpun nie cpun, my bohatera nie bedziemy zgrywac, zzo i kropka!!!:-)))

a 50 km to nie duzo, ja bym jechala, od odejscia wod do porodu jest sporo czasu, do mnie dojedziesz za ten czas,
po co masz na korytarzu 30 godzin koczowac:-)))

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09knvdfwjmi.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/049/0492769e0.png?3043

Odnośnik do komentarza

ml0da19
poczytuje was caly czas i jak czytam ze ci mali lokatorzy tak wam dokuczaja to zastanawiam sie czy moje dziecko nie jest inne.... raz ze nie rozpycha sie za bardzo, dwa nie dokucza w nocy tylko wieczorem i rano jak sie obudze, trzy nie kopie (jak narazie) po newralgicznych narzadach...
w sumie tylko czasami Julci nie pasuje ze leze na boku, obojetnie ktorym... a czytalam ze teraz najlepiej zaczac juz spac caly czas na lewym boku. a ja jak sie poloze czy na lewym czy na prawym to nieraz dostaje znak ze nie jest wygodnie.
czytalam gdzies takie madre slowa, ze jak dziecko zaczyna kopac jak my ulozymy sie dla niego niewygodnie to juz od tego momentu mozemy poczuc ze to nie my juz dyktujemy warunki tylko maly terrorysta:36_1_1:

to, ze ten maly terrorysta rzadzi odczuwam juz od lipca:-))) i tak chyba juz zostanie,
ale nie martwmy sie , juz tylko za 18 lat i 3 miesiace pojdzie z domu:-)))):hahaha:

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09knvdfwjmi.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/049/0492769e0.png?3043

Odnośnik do komentarza

ml0da19

a teraz jeszcze na tvn-ie zaczal sie seial Julka - pewnie duzo osob pomysli ze dlatego takie imie, masakra :lup:

pamietam, jak kiedys popularny byl taki brazylijski serial pt. Izaura, to co drugie dziecko pozniej tak nazywali, jaja
czyli jak ktos by potomka nazwal CSI, czy Ranczo, czy Na Wspolnej lub Ojciec Mateusz (jak przyjezdzam do rodzicow, to zawsze te seriale leca, juz od lat:-((((()
to nikogo to nie powinno zdziwic:uff2:

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09knvdfwjmi.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/049/0492769e0.png?3043

Odnośnik do komentarza

hejka!!!
oj dziewczyny z tą wagą to potem będziemy się wspierać!!! Ja tylko zrezygnowałam z czekolady i napojów gazowanych a resztę jem jak wcześniej :-)))) słodycze też tyle że bez czekolady, bo ta powoduje zaparcia a ja nie chce wracać do nich!! u mnie narazie waga stoi w miejscu, ale też chyba mam mniejszy apetyt, naprawdę!!! nie wiem jak to się dzieję, zależy od tygodnia jakoś, jeden jest taki że czuję odkurzacz zamiast zołądka a inny że jem tyle co przed ciążą albo i jeszcze mniej.....dziś na śniadanie zjadłam kromkę i byłam najedzona, ale wmusiłam w siebie drugą bo bo przecież sama nie jestem!!! a tak owoce, jogurty i naprawdę nawet jak bym chciała to nie zjem więcej!!! Pewnie to chwilowe.....
Jeśli zaś chodzi o szpitale to mam nadzieję że poród będzie jak marzenie! Cała opieka ciężarnych jest tu jak w Afryce, to choć poród powinien być cudny! Tak jestem nastawiona, ale to się okaże już niedługo! W lutym zaczynam szkołę rodzenia przy szpitalu to będę wiedzieć coś więcej! Narazie orientuje się tyle że mamy ten gaz do dyspozycji cały czas i że znieczulenie jest za darmo!!!
Oj jeszcze tylko 3 miesiące

Odnośnik do komentarza

FENSTARSS
Igla777
FENSTARSS
chodzi mi o początek żebym mogła mieć jakąś swobodę, żeby mi ktoś powiedział co lepsze ;) a później to tylko na nich przecież można liczyć... ja się nie znam na rodzeniu narazie :hahaha: jak idzie dobrze to samo pójdzie gorzej jak pomoc potrzebna a mają Cię gdzieś... u mnie sa przypadki, że dziewczyny naście godzin leżą siły na jęki nie mają brak rozwarcia i nic im nie pomagają, nie dają...tego chce uniknąć...;)

opowiedzialam lubemu o tej rzezni czestochowskiej i mowi, ze musisz tu na porod przyjechac, bedziesz rodzic na jego karte ubezpieczeniowa, jakby ktos pytal ze plec meska, to blad drukarski:-)))

Poważnie IGŁA tak jest u mnie, teraz zaczynają remontować pojedyncze oddziały w niektórych szpitalach, ale nie kwapią sie do porodówek... a powinni, przecież tam nie leżą chore kobiety umierające co im wszystko jedno... choć tak samo powinni mieć wszyscy... opowiem Wam jak trafiłam do szpitala z 7 lat temu z mega wysokim pulsem... a szpitali mamy 5 dużych w cze-wie samej tylko. Na własnych nogach doszłam ledwo do przychodni i tam jak mnie zobaczyli to wezwali karetkę... przyjechali i od ,,progu'' dyskusja, gdzie mnie zawiezc haha... w karetce debata nadal, podjechali pod jeden, nie wypuścili mnie i poszli sprawdzić czy moga mnie zostawić :hahaha: wrócili z kwaśnymi minami, że mam niby przepraszać że se mnie poszłam sama już, że muszą jednak mnie tu odstawiać, jak w ogóle taka młoda dziewczyna może zachorować na coś i do szpitala iść ??? hahaha... wwieżli mnie na wózku wkońcu bo stać nie mogłam już i trafiłam suuper lekarkę na poczatek... jak mnie oglądnęła i krew zbadali to mnie natychmiast położyła na oiom na dobę bez gadania... a tam właśnie był remoncik... kooochane to było o 13.00 jak przyjechałam i leżałam dobe tam i prócz nocy caaały czas panowie robotnicy w ciuszkach swych roboczych łazili obok mnie i 2 staruszek ... my popodłączane pod kable one gołe ja nie dałam sie do goła rozebrać bo na siku wolno mi było iść i co, drzwi otwarte cały czas ci łażą gapią się ja pitolę... dobra, po dobie decyzja że idę na oddział... przenieśli mnie na 3 pieterko dostalam salę z panią Stefanią, fanką ś p Leppera ( ło zobaczysz pani ten wielki człowiem napewno prezedenten bedzie ) była też fanką mortadeli i puszczania ciągłego bąków :o_noo: :hahaha: jak mnie tam wprowadzili to akurat była na sali sprzątaczka i mówi ooo matko taka młoda i tu Cię dali... Boże dziewczyno poczekaj, poleciała gdzieć i wraca z poskładanym kartonem, ja patrzę a ona na łóżku niby ,,moim'' podnosi niby materaz łeeeeeeeee :o_no: a tam pół sprężyn nie ma dziura taka że moja chuda dupa by przeleciała z całą reszta natychmiast... ułożyła ten karton jak deche :hahaha: i tylko dlatego dało sie nie spaść... wyszłam na korytarz zadzwoniłam do rodziców, że maja mi tu przywozić koc co na straty pójdzie już... ten koc rozłożyłam na łóżku i ubrana szczelnie, skarpety naciągnięte na piżamkę, w szlafroku na głowie przelażałam tam 10 dni pod kroplówkami ... 1 raz poszłam się umyć... łazienka jedna na 10 osób... 5 pań 5 panów ;)) woda na podłodze stale stojąca z całym syfem swym , klapki za płytkie były na to...wyczekałam ten jeden dzien jak sprzatnęli poszłam, ktoś drzwi pilnował bo nie było szans że nie wejdzie nagle pan zdiwionyyyy że zajęte, mimo że szyba na pół drzwi praaawie przeźroczysta!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak się myłam to dotknęłam tylko wody a i tak czułąm się brudniejsza niż przed..... o kibelku nie wspomnę maaaaaatko pół płytek odpadło ze sciany w tamtym stuleciu chyba ;))) :hahaha: feeeeeeeeee... nie opiszę dalej.... przezyłam!!!!:36_7_8: aaaa jedzenia ani picia nie tknęłąm przez te 10 dni w ogóle... mama mi przywoziła obiad w południe i kanapki na kolacje i śniadanie przy okazji ... tragedia poprostu... to taki surwiwal był dla mnie ;)))
najgorszemu wrogowi nie zycze tego co ty przeszlas, (chyba ze tylko Rosjanom, Niemcom, Zydom, Turkom, czarnym, zoltym itd, itp, /zartuje oczywiscie/
zalamka, zalamka i jeszcze raz zalamka,
kiedys myslalam, ze na rente zjade znow do PL, ale powoli odechciewa mi sie, bo przeciez ze zdrowiem na starosc nie bedzie lepiej, wiec i wizyty po lekarzach i szpitalach beda czestsze, nie to nie dla mnie, ja juz podziekuje
do PL to dopiero na cmentarz zjezdzam, by sie moje kosci po niemcach nie walaly.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09knvdfwjmi.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/049/0492769e0.png?3043

Odnośnik do komentarza

moja kolezanka caly porod na gazie i ok...ja sprobowalam i podziekowalam, strasznie krecilo mi sie w glowie ,gadalam glupoty i wymiotowalam bleeee. epidural mnie uratowal. bierzcie znieczulenie jak jest mozliwosc! ja w pl jakbym miala placic,to bym zbankrutowala przy moich 10ciu dawkach... nikt nie da wam medalu za umartwianie sie ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-22519.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywe6ydagtwhn27.png

:smile_move::pig::smile_move:
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=81764df5aed2504bb.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczynki :Hi ya!:

Wybaczcie, że znowu zniknęłam na kilka dni, ale jakoś ostatnio nie mam czasu, weny
i łapie jakieś dziwne nastroje, humory, doły :frown::out:

Ostatnio miałam kilka bezsennych nocy, nie wiem dlaczego, ale oczy szeroko otwarte
i tylko siku 10x łażę w nocy :/

Twardy brzuch mam nadal, nawet trochę się do niego przyzwyczaiłam :/
Jak jest gorzej biorę nospę i jakoś żyję... ale zaczynam odczuwać już ten
zbliżający się III trymestr... ciężko mi się chodzi, wstaje, przekręca, kręgosłup
boli, a ja już bym chciała żeby synuś był z nami...

Wczoraj byliśmy na wielkiej imprezie rodzinnej - 80te ur babci, fajnie było,
wszyscy oczywiście macali mi brzuch i pytali jak tam, co tam, ciąża Ci służy bla bla bla :11_9_16:
ale fajnie się czułam ogółem nawet potańczyłam troszku i wytrzymałam do końca - do ok. 2 w nocy (mimo tych nieprzespanych nocy), odkryłam także że uwielbiam flaczki z kury :smile_move::surprised::surprised::surprised:

Dziś niestety leżę i stękam jaka to wykończona jestem no i głowa boli na maxaaaa normalnie jakbym kaca miała :grrrrrr::grrrrrr::grrrrrr:

Dziewczyny, niestety a może i stety dowiedziałam się ważnej jak dla mnie rzeczy o
szpitalu w którym mam rodzić i ciągle o tym myślę i nie wiem co robić :36_2_21:
Już tłumaczę. Otóż pisałam Wam już kiedyś, że mam zamiar rodzić w szpitalu w którym
ma dyżury moja ginka a szpital ten jest w innym mieście oddalonym od mojego o ok. 30km. U mnie w mieście rodzić nie będę na bank, to najgorszy szpital jaki można sobie
wyobrazić, naprawdę (PRL rządzi, nieuki, wysoka śmiertelność, żadnych zniczuleń... ehh książkę by napisać...)... Ten szpital oddalony o 30 km ma dobre opinie ale wczoraj dowiedziałam się, że rodziła tam niedawno żona kuzyna i...
TAM JEST CAŁKOWITY ZAKAZ ODWIEDZIN!!!!!!! Ja rozumiem tabuny ludzi, no ale mąż???? Mój kuzyn zobaczył córkę przez szybę w drzwiach, ew. można wyjść do niego na korytarz!!??!?!!? Jeszcze byłoby to do przeżycia gdybym rodziła sn, ale mam wskazanie do cc a po nim w tym szpitalu 5 dni się leży!!!! W żadnym wypadku nie wyobrażam sobie leżeć w szpitalu 5 dni bez męża, bez kogokolwiek z zewnąrz do pomocy (tym bardziej że i tak dają do opieki dziecko tam po cc po kilku godzinach już).
Jestem totalnie zdezorientowana, zaczęłam czytać w necie o tym i fakt, znalazłam kilka
wpisów o tym braku odwiedzin... jestem załamana i nie wiem co robić :o_no::36_2_58:

http://s4.suwaczek.com/201204121762.png
http://slubowisko.pl/suwaczek/2010-06-12/nasz-slub-odbyl-sie.png
http://s2.pierwszezabki.pl/049/0492279c0.png?937

Odnośnik do komentarza

_Elena_
Cześć Dziewczynki :Hi ya!:

Wybaczcie, że znowu zniknęłam na kilka dni, ale jakoś ostatnio nie mam czasu, weny
i łapie jakieś dziwne nastroje, humory, doły :frown::out:

Ostatnio miałam kilka bezsennych nocy, nie wiem dlaczego, ale oczy szeroko otwarte
i tylko siku 10x łażę w nocy :/

Twardy brzuch mam nadal, nawet trochę się do niego przyzwyczaiłam :/
Jak jest gorzej biorę nospę i jakoś żyję... ale zaczynam odczuwać już ten
zbliżający się III trymestr... ciężko mi się chodzi, wstaje, przekręca, kręgosłup
boli, a ja już bym chciała żeby synuś był z nami...

Wczoraj byliśmy na wielkiej imprezie rodzinnej - 80te ur babci, fajnie było,
wszyscy oczywiście macali mi brzuch i pytali jak tam, co tam, ciąża Ci służy bla bla bla :11_9_16:
ale fajnie się czułam ogółem nawet potańczyłam troszku i wytrzymałam do końca - do ok. 2 w nocy (mimo tych nieprzespanych nocy), odkryłam także że uwielbiam flaczki z kury :smile_move::surprised::surprised::surprised:

Dziś niestety leżę i stękam jaka to wykończona jestem no i głowa boli na maxaaaa normalnie jakbym kaca miała :grrrrrr::grrrrrr::grrrrrr:

Dziewczyny, niestety a może i stety dowiedziałam się ważnej jak dla mnie rzeczy o
szpitalu w którym mam rodzić i ciągle o tym myślę i nie wiem co robić :36_2_21:
Już tłumaczę. Otóż pisałam Wam już kiedyś, że mam zamiar rodzić w szpitalu w którym
ma dyżury moja ginka a szpital ten jest w innym mieście oddalonym od mojego o ok. 30km. U mnie w mieście rodzić nie będę na bank, to najgorszy szpital jaki można sobie
wyobrazić, naprawdę (PRL rządzi, nieuki, wysoka śmiertelność, żadnych zniczuleń... ehh książkę by napisać...)... Ten szpital oddalony o 30 km ma dobre opinie ale wczoraj dowiedziałam się, że rodziła tam niedawno żona kuzyna i...
TAM JEST CAŁKOWITY ZAKAZ ODWIEDZIN!!!!!!! Ja rozumiem tabuny ludzi, no ale mąż???? Mój kuzyn zobaczył córkę przez szybę w drzwiach, ew. można wyjść do niego na korytarz!!??!?!!? Jeszcze byłoby to do przeżycia gdybym rodziła sn, ale mam wskazanie do cc a po nim w tym szpitalu 5 dni się leży!!!! W żadnym wypadku nie wyobrażam sobie leżeć w szpitalu 5 dni bez męża, bez kogokolwiek z zewnąrz do pomocy (tym bardziej że i tak dają do opieki dziecko tam po cc po kilku godzinach już).
Jestem totalnie zdezorientowana, zaczęłam czytać w necie o tym i fakt, znalazłam kilka
wpisów o tym braku odwiedzin... jestem załamana i nie wiem co robić :o_no::36_2_58:

najlepiej spytaj sie swojej ginki, bo w necie roznie pisza...\
o "moim" szpitalu pisza ze opieka super i jedzenie tez, a ja od 6 kolezanek )ktore rodzily w ciagu ostatniego roku) wiem co innego.
moze byc tak, ze odwiedzin nie ma bo akurat mieli takie zarzadzenie.

Termin om i usg 11.11.2015

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidgu1rp57j5hst.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...