Skocz do zawartości
Forum

Kwietniowe Mamulce 2009


bloomoo

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Agnieszka31

witam, ja juz po wizycie, mam krwiaczka (tak brzmi mniej groznie i tego sie trzymam) na razie nospa, lezenie i nie dzwiganie (usmialam sie poniewaz jak tu lezec i nie dzwigac jak ma sie roczne dziecko), jak beda krwawienia to tabletki na podtrzymanie, na razie jest wszystko dobrze z fasolka ale musze uwazac na siebie.
mam nadzieje ze uda mi sie donosic i nie bedzie jakiegos nieszczescia, naprawde juz sie nastawilam na drugie dziecko

Pat-ka- a jak u Ciebie???oby wiadomosci bylo dobre!!!

Agula Mamula- jak dzis cisnienie????

Odnośnik do komentarza

agi31 bedzie dobrze. Ja tez mam non-stop obawy i zmartwienia bo dzieciaka nie da sie odstawic w kat, a czasem te pobolewania... No i jestem w wc-cie kilka razy dziennie bo mi sie wydaje ze zaczynam krwawic... No ale wierze ze bedzie ok. W koncu te malenstwa sa tak naprawde bardzo silne i maja ogromna wole przetrwania.
No a Alusia to pewnie typ wrazliwca i poprostu musi sie w nocy poprzytulac do mamusi. Moj Sz dawal dzisiaj szkole - w ogole nie chcial zasypiac przy mnie i za kazdym razem musialam go usypiac na raczkach. Nawet przez tego marude nie pojechalam dzisiaj na badania. Kurcze a moze zabek mu idzie? Jeden wyszedl dwa tygodnie temu. A u Ali kiedy zaczal isc nastepny?

pat-ka skrobnij cos po wizycie. Trzymam kciuki za pozytyw.

http://s5.suwaczek.com/200903031670.png
http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200801221770.png http://s2.pierwszezabki.pl/003/0033689a0.png?6185

Odnośnik do komentarza

Agnieszko, moja przyjaciolka miala krwiaka na poczatku ciazy, poplamila troche i albo 'wylecial' z niej, albo wchlonal sie, bo wszystko w 4 m-cu bylo juz odbrze. teraz Anielka ma powyzej roczku i ma sie okej ;-)
wiec bedzie dobrze! tak trzeba myslec :-)

Pat-ko
, martwimy sie. napisz, Kochana.

a tak w ogole to wszystkie mamy, co sa teraz w ciazy, a maja malutkie dzieciatka w domku, baaardzo podziwiam. musicie mocno dbac o siebie. opieka nad roczniakiem to fizyczna prawie praca... pamietam jak Miko mial rok. jesu, pamietam jak sie nauczyl chodzic, bylam na wakacjach, nie znalam takich dobr jak smycz dla dziecka i pamietam dobrze, jak uciekal mi w najwiekszy tlum. bylam tam bez meza i zamiast wakacji mialam mala harowe ;-) bo w domu to teren znajomy, kojec w razie czego itd, o - babcie blisko ;-) wiec serio serio, bardzo Was Dziewczyny podziwiam. za sile :)

milego wieczorku, a raczej nocki :)

http://www.suwaczek.pl/cache/e8709fd38b.png

http://www.suwaczek.pl/cache/12571a6fee.png

Odnośnik do komentarza

No witajcie dziewczyny. Cieszę się Agnieszko, że u Ciebie wszystko w porządku. Krwiaczek to faktycznie nic poważnego z tego co słyszałam, czytałam.
U mnie niestety...we wtorek zabieg mnie czeka. Dalej pusty pęcherzyk, choć ma już ~21 mm. Nic nie było widać. Nawet zarodka w nim nie ma :( Ale wiecie co, tak narzekałam na poprzednie wizyty u gina, a teraz jak na chłodno sobie to przemyślałam, to myślę, że może dobrze iż nie owijał w bawełnę i tak mnie nastawił. Chyba przeżyłabym to bardziej.
A może dzięki tej sytuacji stanę się silniejszą osobą? heh wydaje mi się nawet, że juz jestem silniejsza psychicznie niż kiedyś, to mnie chyba naprawdę wzmocniło... to chyba prawda jak sie mówi "co nas nie zabije to nas wzmocni".. no i wychodzę jeszcze z takiego założenia, że wszystko co nam się w życiu przydarza ma jakiś swój sens. Przynajmniej wiem, ze mogę w ogóle zajsć w ciażę, oczywiście wolałabym, żeby to była udana i zakończona sukcesem ciąża, no ale... życie nam płata różne figle.
Mężatką jestem już 7 lat, a dopiero teraz zaszłam w ciążę, a już myślałam, że w ogóle nie mamy szans, ale też nie było u nas specjalnych starań...początkowo były tabletki, potem je odstawiłam, chciałam dziecko, mąż nie chciał, bronił się przed moją ciążą (niestety) ja w końcu odblokowałam się psychicznie, mąż też chyba przestał tak skrupulatnie wyliczać dni w moich cyklach, a teraz jak już w końcu zaszłam to musiało się to stać :( No ale co zrobić.

Życzę Wam udanych ciąż i ślicznych, zdrowych dzieciaczków. Myślę, że mogę zostać z Wami ;) jakoś mi tak raźniej jak tu zaglądam, przynajmniej będę cieszyć się Waszym szczęściem.

Pzdr. Dziękuję Wam za pamięć i za kciuki.

był suwaczek i... już go nie ma :-( 16.09.2008 :angel_l:

Kiedy czegoś gor

Odnośnik do komentarza

Pat-Ka strasznie mi przykro, ze bedziesz miala zabieg.... i, ze ta ciaza.... brak slow!:( Widze jednak, ze jestes bardzo dzielna kobieta i napewno niebawem spelni sie Twoje marzenie!!!! Bede kochana trzymac za Ciebie kciuki i kibicowac Ci bardzo w dalszych staraniach o dzidziusia! Dawno nie pisalam na forum ale codziennie po kilka razy sprawdzam co napisalyscie i zyje tymi Waszymi sprawami:) Dzis kilka razy sprawdzalam forum i z trwoga czekalam na Twoj wpis.
Szkoda, ze tak sie stalo:( Pat-Ka badz z nami i dodawaj nam sil!!!!
Spokoju Ci zycze kochana....

Odnośnik do komentarza

Pat-ko, bardzo mi przykro... :(
nie wiem co napisac, wszystko sie wydaje banalne. ale fajnie, ze tak zdroworozsadkowo podchodzisz do sytuacji. uwierz mi, przed Miko mialam ciaze obumarla, wydawalo mi sie to koncem swiata, a za pol roku cieszylam sie dwoma kreskami znow :-)
tego Ci zycze bardzo bardzo mocno.
uwazaj na siebie we wtorek i oczywiscie pisz, pisz :)

http://www.suwaczek.pl/cache/e8709fd38b.png

http://www.suwaczek.pl/cache/12571a6fee.png

Odnośnik do komentarza

Pat-ka tak baaardzo mi przykro, eh to zycie plata takie fogle, pisz oczywiscie i dawaj nam znac jak Twoje samopoczucie. Napewno jeszcze zajdziesz w ciaze, wiem ze teraz cięzko o tym mysleć, ale pozniej zobaczysz, uda wam sie, moze M dojrzeje do "tacierzynstwa" i bedzie dobrze, zobaczysz:Oczko:

My w niedziele wyjezdzamy nareszcie!!!!!!!
Ja sobie tylko tej podrozy za bardzo nie wyobrazam bo jedyna pozycja dla mnie to horyzontalne, tylko tak funkcjonuje a w pionie jest mi coraz bardziej niedobrze i to przez cały dzien!!!:Kiepsko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Pat-ka bardzo wspolczuje. Wiecej nie pisze bo nie ma odpowiednich slow by Cie pocieszyc. Trzymaj sie i nie opuszczaj nas. Wierze ze wkrotce dolaczysz do nas z fasolka.
Sciskam mocno.

sylwia77 jesli chodzi o to podwojne macierzynstwo to mysle ze nie jest tak najgorzej. W koncu odchowam dwojke i bedzie spokoj....powiedzmy:)) Najgorsze ze decydujac sie na kolejna ciaze w ogole nie zalozylam ze cos bedzie nie tak, no a teraz mam maly problem. No bo 8 miesieczne dziecko to jeszcze caly czas na raczki, zreszta nawet roczne i wiecej. Nie myslalam ze bede musiala tak uwazac na siebie. No ale jakos mam nadzieje wytrwamy - ja, fasolka i Szymko. W ogole to jestem taka ''silna'' babka i niedopuszczalam mysli ze moze byc cos nie tak. Poprzednim razem zasuwalam w pracy do konca osmego miesiaca, a wcale nie bylo lekko. I nawet jak termin minal to robilam wszystko zeby cos przyspieszyc - tj. mycie okien, sprzatanie na maxa+mycie podlog, chodzenie po schodach....- i nic to nie dalo::)))

No coz moge tylko powiedziec ze mlodsza sie nie robie, to i pewnie organizm juz tak nie wyrabia:36_2_22:

Pozdrawiam

http://s5.suwaczek.com/200903031670.png
http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200801221770.png http://s2.pierwszezabki.pl/003/0033689a0.png?6185

Odnośnik do komentarza

Pat-ka
nie bede sie powtarzac...
wydaje mi sie ze nie moge nic dodac poza tym co napisałam Ci na gg...
Musisz wierzyc ze po złych chwilach przyjda wspaniałe......

Ja w to wierze!! :]]

Dzis dla mnie życie jest piękne!!
czuje sie wspaniale, pogoda wraz do zycia 10 stopni :]]
brak upałów brak deszczu czego chciec wiecej :]]

nie mam mdłości, zawrotów głowy, zaparć - jedyne co mam to wyostrzony zmysł węchu i tu niektore zapachy mi przeszkadzaja + bóle nóg wieczorem...krecenie i tak jakby bol przed skurczem, ale skurczy nie ma....

i nawet przełom nastapil moge jest słodkie, w małych ilościach :]
na śniadanko jem kilka herbatnikow maślanych + mleko,
wczoraj batonika czekoladowego od bardzo długiego czasu :]]

Zaczyna sie wszystko normowac :]
czego chciec wiecej...
na dzis zaplanowalam sprzatanie mieszkanka :]] prasowanie i leniuchowanie :]]

no i dzis odbieram swoj ciśnieniomerz :]]
takze bede sie mierzyć :]]

Gabalas
gdzie wyjezdzacie ??
my mielismy zaplanowane wakacje pod koniec wrzesnia ale z praca tak wyszło wiec dupa z wakacji....

Nasz ALBUMIK :]]
http://parenting.pl/album.php?u=1847

http://patrycja-.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w4sqdqk3hg3a5g3l.png

Odnośnik do komentarza
Gość AgulaMamula

Pat-Ko tak mi przykro.. i również jestem z Tobą.. a Ty bądź z nami... Jesteś bardzo dzielna.. podziwiam Cię...:brawo:

Agnieszka31 Moje ciśnienie madal skacze.. dzisiaj rano było 143/83 a wczoraj wieczorem 128/73 sama nie wiem co o tym myśleć.
Wczoraj zachciało mi się na obiad kapuśniaku z kiszonej kapusty po prostu nie mogłam się oprzeć...a wieczór spędziłam w ubikacji.. oj jak ja się czułam...a ponoć mdłości są przeważnie poranne...

Odnośnik do komentarza

wiem, wiem Moniko, ze nie wypada o sobie mowic heroska ;-) ale dla mnie podwojne macierzysnstwo to jest Duza Sprawa. moj Miko byl i w zasadzie wciaz jest malo wymagajacym dzieckiem, ale przyjaciolki synek 99% czasu spedza w jej ramionach, absorbuje ja maksymalnie. i mimo, ze nie jest w ciazy to jest wyczerpana, zwyczajnie wyczerpana, pod koniec dnia. do tego ma starszego syna, piecioletniego. macierzynstwo to jest ciezka praca. i nikt mi nie powie, ze tak nie jest :)

http://www.suwaczek.pl/cache/e8709fd38b.png

http://www.suwaczek.pl/cache/12571a6fee.png

Odnośnik do komentarza

u mnie cisnienie niziutkie, odplywam wciaz gdy tylko jestem w pozycji siedzacej. natomiast u gina, nota bene zaraz po zejsciu z wagi :-D, mialam 150/90? czy jakos tak, duze w kazdym razie.

ech, dzis ostatni dzien urlopu, ciekawa jestem jak w poniedzialek dam sobie rade w pracy. c zeka mnie do tego rozmowa z szefem. niom... coz, zobaczymy jak to bedzie :)

milego piatku!

http://www.suwaczek.pl/cache/e8709fd38b.png

http://www.suwaczek.pl/cache/12571a6fee.png

Odnośnik do komentarza

Witam... To jest bardzo miłe gdy czytam, że jesteście ze mną, trzymacie kciuki za mnie i następne podejścia ;) Dziękuję WAM za to wszystko, za Wasze wsparcie dziewczyny :Całus:

misiunia_29
Pat- ka, a myślałaś żeby iść na konsultację jeszcze do innego lekarza?

Początkowo myślałam i zarzekałam się, że skonsultuję to jeszcze z innym lekarzem, ale już chyba nie ma po co...sama widziałam na usg ten pęcherzyk, a gin dokładnie tym razem wyobracał na wszystkie strony, wszystko mi pokazał, wytłumaczył. Trzecie zdjęcie od niego też dostałam, zachowam wszystkie na pamiątkę, podobnie jak testy.
Gin powiedział mi, że w szpitalu będę miała jeszcze jedno usg przed zabiegiem dla sprawdzenia więc chyba już mi tych stresów podczas czekania na wizytę u kolejnych lekarzy wystarczy ;)

Z chęcią będę dalej czytać ten temat, bo mimo wszystko jest mi bliski.
Pozdrawiam.

był suwaczek i... już go nie ma :-( 16.09.2008 :angel_l:

Kiedy czegoś gor

Odnośnik do komentarza

nie wiem jak uważasz, ale ja nie ufam, aż tak ludziom. podam Ci przykład z mojej ostatniej wizyty u gin. jestem od poczatku ciazy na duphastonie, a na ostatniej wizycie przepisala mi zastrzyki w brzuch pytam sie jej na co to, a ona ze na podtrzymanie. wyszlam od niej i pojechalam do innego gin, on jak spojrzal na recepte to sie spytal czy mam zylaki bo te zastrzyki na to sa. i jak tu ufac jednemu.? zrobisz jak uważasz, a może twoja ciaza wolniej sie rozwija i poprostu jeszcze nie widac a za tydzien bedzie juz wszystko ok - tego Ci życzę

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...