Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór:)))

Dziewczyny, w poniedziałek o 9 rano mam się zgłosić do szpitala:))) Więc najprawdopodobniej będe tuliła swoją perełkę juz za 3 dni :))) Od godziny ryczę bo zaczeły działas na maksa hormony, nie umiem nad sobą zapanować - ręce mi drżą i gadam jakieś głupoty, że aż mój mąż chwyta się za głowę. Mam 100 myśli na minutę i większość to z tych czarnych scenariuszy:( Masakra jakaś!!!

Lenka wazy 3388kg, łożysko dojrzałe, wody płodowe ok:) Także w poniedziałek o 9 mam się zjawić na IP, zejdzie po mnie mój lekarz i zaprosi na porodówkę. Wstępnie będę miała poród wywoływany i jesli nic się nie wydarzy w przeciągu 3godzin to przystąpi do cc.

Okazuje się, że doświadczam juz skurcze przepowiadające a nigdy w zyciu bym na to nie wpadła....bóle tzw.miesiaczkowe i ciągniecie w pachwinie , które pojawiły się u mnie od jakiegos czasu przepowiadały u mnie skurcze, o których nie miałam bladego pojecia.

No to chyba na tyle:) Aaaa i waże o 3,5kg mniej - woda zaczęła z organizmu się wydalać!

Tak a propo obrzęków: Dana, ja się znimi meczyłam dość długo...nie wchodziłam w żadne obuwie! Teraz od tygodnia mam tak szczupłe stópki i widoczne kostki, że aż nie mogę się do nich przyzwyczaić. Stosowałam lek z polecenia doktorka o nazwie: Hydrochlorothiazidum - jest to lek na receptę, kosztuje nie całe 6 zł....dzięki niemu waga mi się obniżyła w ciągu tygodnia 3,5kg, także efekty są! A tableteczki polecam nawet po rozwiązaniu:)
Adarka - masz przepięknego synka:))))
Rachotka - pytałam się kekarzowi co mam zabrać do szpitala!!! Powiedział, że do dziecka nic - wszystko mają, od pieluszek po kosmetyki:)
Karwenka - na prawdę trafiłas na dobrą i fachową opieke:) Oby każda z nas miała nie tylko wsparcie w rodzinie ale i w personelu:)

Ide dalej rozmyslać!!!!!!!!!!!! Nie wiem czy wszystko mam i czy jestem gotowa...nie spodziewałam się takiego obrotu zdarzeń. No ale nic...teraz nie mam już innego wyjścia, choć chciałam sobie jeszcze z tą moją "piłeczką" posmigać:)))

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

kama to super! wazne ze macie jakis plan i wiesz co cie czeka :)
ja mam takie skurcze od kilku tygodni ale co z tego... jak nie chca sie zmienic w powazniejsze ;)

Z calego serducha - gdybym w weekend tu nie zajrzala - zycze powodzenia w poniedzialek, bys mogla szczesliwie urodzic Lenke i cieszyc sie w pelni macierzynstwem! Powodzenia dla Ciebie i dla malutkiej bo dla niej to tez mega przezycie - wszak raz sie człowiek rodzi :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1r91dvis5v.png
http://www.freeblinkiesarena.com/Library/family/mommy/default/my_twins1.gif

Odnośnik do komentarza

Bugi82
Myszka, widzisz dawno Cię u nas nie było... W 35 tyg wylądowałam na 9 dni w szpitalu z cholestazą ciężarnych. Miałam wtedy +6kg, ale od razu zastosowali mi dietę niskotłuszczową + stresy i w dniu porodu miałam już tylko+1,5. Po porodzie zeszło trochę- waga dziecka, wód, łożyska... Póki mi wątroba się nie zregeneruje, to muszę być dalej na tej diecie...

A te skurcze, to Ci mogą jeszcze wrócić i od razu częstsze i regularne:)

Musialam faktycznie nie doczytac...to niefajnie mialas. Cholestaza to zlosliwiec kobiet w ciazy. Ja mialsm ostatnio alergie na brzuchu(od nektarynek) i polozna bala sie czy to nie cholestaza. Ale dzieki Bogu to tylko alergia.
Chcialabym zeby skurcze wrocily, a tu juz nie pierwszy taki falszywy alarm. Eh...

Kama nie stresuj sie, napewno bd dobrze. Wyobraz sobie jaka nagroda za to wszystko na Ciebie czeka. Taka kochana, niewinna...

Sylwunia moj to na nic innego niestety liczyc nie moze jak grzeczna misjonarska pozycja... Lub ewentualnie:36_1_76:
Heh
Ale niech nie wybrzydzaja...lepsze to niz nic :p

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e3o8ysnvf.png
:spey:

Odnośnik do komentarza

Kama juz niedlugo bedziesz tulic Lenusie zazdroszcze Tobie ze wiesz ze to bedzie juz.
MartaMaria hehe chyba faktycznie ikea nie dziala ale do obi poki co nie mam po co jechac wiec kajtus siedzi.

A mnie jeszcze watroba zaczela napierdzielac ja juz nie wiem rozsypie sie cala pod koniec jak leze na lewej stronie to watroba boli i zgage mam a jak na prawej to jak reka odjal nie wiem juz gdzie ten maluch mi lezy ale musi byc wielki bo jak siedze to ledwo oddycham. Dobijcie mnie bo nie wierze ze w najblizszym czasie urodze. ta szyjka nawet sie nie skraca ani nie rozwiera zadnego czopa zadnej nitki krwi a objawy mam juz od ponad 3 tyg i tak juz 3 tyg roddze ehhh... No ale pizze wtrabilam wiec sumienie mam czyste moge sobie ja odpuscic na kilka najblizszych miesiecy i wziac sie za swoja figure po porodzie.

Ja z moim mezem jedziemy na zywiol wszystko co nie naciska na brzuch jest dozwolone i do srodka zadnych lodow heheh zeby nie Kacper to bym go chyba co 5 min meczyla zeby ta szyjka puscila heheh a tak przy dziecku to juz nie ma jak. Pozostaja mi chyba tylko schody.

Kasia, mama Kacperka 30/31tc 890 gram i Kajetanka 40tc 3950gram.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgywlar6ua72m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j48al7kyzi6z.png

Odnośnik do komentarza

Kati ja mam to samo, od 34 tyg.mam wszystko gotowe...torbe do szpitala,lozeczko dla malego...bo mnie polozna nastraszyla ze maly w kanale rodnym siedzi. A tu nic,pewnie przeniose 2tyg. Ani czopa ani wod ni ma :(
Zgaga tez mnie cholernie meczy po lewej jak sie poloze,a z prawej mi noga dretwieje o lezeniu na plecach nie ma szans bo sie dusze...co my sie musimy nameczyc :)
Mi nawet sie tak nie chce baraszkowac z moim...jakas leniwa jestem strasznie.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e3o8ysnvf.png
:spey:

Odnośnik do komentarza

witajcie,

U mnie jak u Kamy, ktorej gratuluje udanej wizyty:)- wczoraj tez mialam wizyte i juz wszystko wiem. 15.09 mam sie zglosic na oddzial o 7.30 nad-czo i czeka mnie cc ze wzgledu na waska miednice. Jak na razie nic sie nie dzieje, szyjka zamknieta i twarda. Franek wazy ok. 3000g. mialam pobrana probke na gbs i wynik w srode. Dobrze wiedziec kiedy, co i jak.
Strasznie wspolczuje tych boli i zlego samopoczucia oraz wyczekiwania i falszywych alarmow jak u Myszki, Kati i Dany. Zobaczycie ze widok malenstwa sprawi ze zapomnicie o wszystkim! :36_1_67::) Ja tez sie martwie bo z jedenj str wiem co mnie czeka, a z drugiej to musze zostawic moja ksiezniczke od czw do pon rano ;( bede okropnie tesknic!!! nigdy jej nie opuszczalam dluzej niz na pol dnia, a tu tyle dni.....

dziewczyny jak wy macie sile i chec do baraszkowania? ja jej nie mam w ogole ku niezadowoleniu mojego m. Od kilku m-cy jestesmy na :36_1_76: kiedy widze ze juz nie moze ;) a normalny seks budzi we mnie niechec, a piersi to bron boze tknac! mowie mu- ''to nie zabawka, tylko narzad do karmienia twego potomstwa'':36_1_1:. zdaje sobie z tego sprawe ze biedny ten moj m. ale co poradze. a z tego co czytam na forum to chyba jestem sama :/ moze to zmeczenie plus hormony ? Mam nadzieje ze mi przejdzie...

Bugi ale sie usmialam z tekstu ''masz rację z tymi chorymi chłopami... Wczoraj to mi się śmiać z niego chciało, bo stękał gorzej od Lenki i bardziej niż ja na porodówce'' od razu wyobrazilam to sobie, haha

milego dnia!

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

witajcie:)
Kama zazdroszczę.. i to tak strasznie..
adarka piękny jest Twój synuś:)
my wczoraj po długim spacerze i nadal nic. i na nic się nadal ne zanosi..cholera.
a na pomoc męża nie mam co liczyć, bo jakiś niechętny jest w sprawach seksu.. co mi w ogóle nie pomaga...bo każde jego nie powoduje u mnie frustracje i dziś chodzę nabuzowana jakimiś negatywnymi emocjami.. u Was to odwrotnie, Wy nie macie siły, ale Wasi faceci choćby jakieś zainteresowanie Wami przejawiają...
dziś śniłyście mi się wszystkie. że się spotkałyśmy u mnie w domu i siedziałyśmy piłyśmy kawkę i herbatkę i gadałyśmy sobie. i oczywiście wszystkie byłyście już bez brzuszków, a ja jedyna kulałam sie jeszcze okraglutka..;) już mi psycha siada.
wczoraj dopiero kupiliśmy rożek. bo w sumie nie wiem dlaczego tak późno.. no i pozwoliłam mężowi wybrać, żeby nie było, ze wszystko ja wybieram. i wybrał. a tak sie zastrzegał, ze nie będzie zaróżawiał..;) wklejam zdjęcie:)
pozdrawiam serdecznie i dziewczyny zacznijcie sierozpakowywać, bo jakiś zastój się robi..;)
miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

MartaMaria nie denerwuj sie...to wlasnie jest fajne, ze wiesz co Cie czeka i najwazniejsze kiedy to bedzie. A swojej ksiezniczce to cudny prezencik ze szpitala przywieziesz...

Yvone wlasnie cos taka cisza na forum...wszystkie tylko narzekamy a nie ma zadnej akcji...cos to jest podejrzane :)
A maz to napewno ma w glowie ten durny strach ze zrobi dzidzi krzywde...i to przez to ta blokada.
A rozek sliczny....faktycznie malo rozowy heh

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e3o8ysnvf.png
:spey:

Odnośnik do komentarza

ja to sobie tak tłumaczę, staram się go tłumaczyć, ale chyba czas przyznać, że jednak to nie tylko to... już od dłużego czasu nie jest dobrze w tych sprawach, niestety. a teraz to już mnie frustruje na maksa. jak sobie pomyślę, że później też post będzie.. a dla jemu to chyba na rękę... a zresztą nie ważne. nie będę biadolić.

Odnośnik do komentarza

Niestety slonce ten okres to taki ciezki jest dla par...a faceci dosc czesto maja stresa przed "kobietami w ciazy", w sumie nie wiem dlaczego. Jemu tez pewnie hormony swiruja, takze trzymam kciuki, zeby mu chetka wrocila.
A moze sprobuj zrobic jakis fajny nastroj i sposobem go wziac...wiem ze to ciezko bo brzusio i wogole ale moze wywolacie Kalinke do przyjscia na swiat.

Tak sobie w sumie skojarzylam,ze wczoraj juz myslalam ze cos ruszy i staneli,a dzien wczesniej jadlam ananasa, moze za malo...dzisiaj kupie 3 :p

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e3o8ysnvf.png
:spey:

Odnośnik do komentarza

Yvone niestety baraszkowanie nie daje 100% ze sie zacznie cos dziac, a faktycznie faceci roznie reaguja- najczesciej tak jak pisze myszka- boja sie. Dla nich to tez stres! Moj to nie byl ze mna na zadnym usg, a wspolny porod to koszmar jakis, cytuje: ''wszedzie krew, pot i genitalia, fee''. Akurat dla mnie to ok, bo tez nie chcialabym zeby byl z powodu ze wszedzie krew, pot i genitalia, fee:) rok temu jak wchodzil ze mna do szpitala na cc to byl trupio blady haha.
ivone, komu mamy biadolic jak nie sobie? :) ladniutki rozek, kalinka bedzie pieknie sie w nim prezentowac!

29.03.2010 g.11.45, 3150g, 54cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1bqfcvgma.png

15.09.2011 g.11.25, 2700g, 50cm, cc
http://www.suwaczki.com/tickers/zem33e5ebr1nlspj.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0403999d1.png?3770

Odnośnik do komentarza

ech.. tylko to jużi przed ciążą nie wyglądało za różowo.. mogę stanąć na rzęsach i zrobić najfajniejszy nastrój, a i tak dupa..może dlatego to tak frustruje, ale nie ważne. dziękuję, bo choć trochę tego "złego" wypuściłam z siebie, a to zawsze lżej:)
własnie zrobiłam nowe ciasto, własnie się piecze.. ciekawe czy dobre wyjdzie.. czekaloladowe ze śliwkami- i tutaj na forum znalazłam przepis:)
a jeszcze oczywiście samochód nam się zrąbał- poszła albo linka albo półksiężyc od sprzegła, więc jesteśmy do pniedziałku unieruchomieli- oczywiście mój mąż przewidział już, że zapewne na weekend zacznę rodzić;) wtedy kiedy nie możemy auta ruszyć- znając nasze cholerne szczęście jest to bardzo prawdopodobne;) ale ja tam się nie obrażę, ze taksówką pojhadę- byle tylko zaczęło sięcoś dziać w końcu...

Odnośnik do komentarza

Yvone ciezko cos doradzic...moze powinniscie pogadac na ten temat. Moze jest cos innego na co Twoj mialby ochote. Ja mialam taki problem na poczatku ale ze soba, bo ogolnie moj kreci mnie strasznie,ale jak dochodzilo do czegos do mi sie odechciewalo. Dopiero jak pogadalismy (bo oczywiscie byly wyrzuty ze strony mojego,ze go nie chce itp),ja mu powiedzialam co lubie i on mi powiedzial co lubi i teraz jest super...nie msm mysli typu-matko znowu mamy sie bzykac.

MartaMaria moj chce byc przy porodzie,ja mam pewne obawy czy on da rade jak to faktycznie bd wygladac jak Twoj stwierdzil...jestem dobrej mysli,ale moja siostra bd w pogotowiu w rszie co jakby mieli sie "wymienic" :)
Bo nie dam rady byc sama.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e3o8ysnvf.png
:spey:

Odnośnik do komentarza

Hejka dziewuszki, widzę że plotkujecie o facetach:))) Ja się oczywiście podpisuję pod wszystkim co napisałyście choć nie umiem sobie wyobrazić jak Kati tak mocno wykorzystuje tego swojego męzulka hihi:) Mój M. ma w dalszym ciągu to samo podejście co po usłyszeniu że jestem w ciąży. To znaczy, że jesteśmy już 9 miesiecy w celibacie i jeszcze zaznaczam, że żadnych lodów itp. nie zdołałam wycisnąć!!! Ale ochota jest nadal...mniam, mniam:) Szkoda, że strach od wczoraj jest jeszcze większy i raczej "nici" z naszego baraszkowania przed porodem! Ach, nic nie zrobię - wołami go nawet nie zaciągnę-tak sie panicznie boi! Ubzdurał sobie, że Lenka już jest na tyle duża że będzie jeszcze bardziej odczuwała jego Wacusia he he he...no aż takiego dużeo i długiego to mój M nie ma he he he...troche przesadza :D hehe

Ja własnie wróciłam z zakupów....pokupowałam kosmetyki sobie do szpitala, laczuszki bo oczywiście to zostawiłam na ostatnią chwilę i tak jak Ivone dopiero teraz mi się przypomniało, że nie mam rożka - więc dorwałam fajniusi z promocji w kolorze...ha...tutaj Was zaskoczę....niebiesko-pomarańczowy!

Spadam teraz do sprzątania, bo musze jeszcze jedną szafę ogarnąc zanim Lenka się urodzi:)))

MartaMaria - mój lekarz wczoraj też wysunął propozycję na 12 albo 15 września ale ja już nie chciałam jeździć na kolejne wizyty, tym bardziej że mam do niego 60km i nie daj boże coś by się zaczęło dziac w tym czasie to na pewno bym nie dojechała. A tak mam spokój i jestem pewna, że do poniedziałku Lenka nie będzie sama się wypychała na ten świat:)

W ogóle to ja tam jadę bez żadnych końcowych badań, nic mi nie kazał robić - więc nie wiem jaką on ma tam władzę, że mnie dopuszczą bez niczego do porodu!!! Nawet nie mam legitymacji podbitej a teraz to chyba wymagaja te druki zusowskie RMUA, które mówią o tym ile składek pracodawca potrąca z wynagrodzenia...nie wiem zresztą ale gdzieś czytałam, że niektóre szpitale to wymagają.

Oki, teraz to na prawdę leteeee...życzę słonecznej niedzieli, bynajmniej u nas jest upalnie!!!:)))

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Hej kobitki :-)
Widze, ze Ivone i Myszka urzadzily sobie niezla pogawdeke :-) narzekanie na mezow tez czasem mnie dopada he znimi zle ale bez nich jeszce gorzej, Ivone nie martw sie kochana, niedlugo bedziesz miala coreczke dla ktorej posiwcisz swoj caly czas i nie bedziesz sie zmartwiala, ale jesli sprawy intymne dalej beda staly w miejscu to powaznie porozmawiaj z mezem, przeciez jestescie malzenstwem i musicie dojsc do porozumienia i wlasnie tego tobie zycze, ja powiem wam, ze moj M a tak bardzo sie nie boi zeby sie pobzykac heheh wczoraj niby mialobyc cos innego, ale skonczylo sie na malym bzyku bzyku hehehehhe i on sie mnie pyta czy ja bylabym w stanie sie podniecic bo jakos nie moge hehehh tak naprawde to chce zeby jemu ulzylo heheh mi jest ciezko z tym brzusiem a chcialabym sie powyginac troche heheh leze jak kloda jakas i stara baba hehehh no musze troche odczekac bo po porodzie to tez czeka nas okres abstynencji. No koniec tych glupot :-) heheh sa wazniejsze sprawy.

Kama Kochana no nie dziwie ci sie, ze sie stresujesz, no ale zazdroszce ci rowniez bo masz jakies konkrety i wiesz mniej wiecej jak to bedzie wygladac bo ja dalej nic nie wiem, musze czekac poprostu, w poniedzialek mam jeszcze wizyte u tej swojej ginki i zobacze co mi powie, ale sadze, ze nic ciekawego, no a na nastepna wizyte umowialam sie jeszce do tej kliniki i tez zobaczymy co tym razem mi powiedza aj, az sie boje jak to bedzie, sadze, ze u mnie bedzie tak ze mimo swoich planow co do cc to pewnie nic z tego i jak mnie bole zlapia to bede sama rodzic u nas w łomżyńskim szpitalu,obawiam sie troche tego no ale jakos to musi byc. Zazdroszcze tobie kochana bo juz niedlugo bedziesz tulila swoja coreczke :-) oby wszystko bylo dobrze, i ciesz sie tym kochana bo wkoncu doczekalas sie swojej najukochanszej kruszynki po tylu przejsciach :-)

A ja jakis mam taki nastroj zmienny, z jednej strony sie ciesze bo ladny dzionek i pogoda sloneczko za oknem swieci :-) ale co z tego jak znow sama jestem bo moj m wybyl gdzies ze swoim wujaszkiem, jakies tam auta ogladac i wkurza mnie to bo zostawil mnie tak sama na pastwe losu zamiast jakos spedzic ze mna weken jak i tak tylko mamy w sumie 2 dni dla siebie,aj szkoda gadac, mam nadzieje, ze reszte dnia soedze jakos ciekawiej. Buziaki :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

myszka tu nie ma co doradzać. kiedyś starałam sięrozmawiac, pytać- nie z pretensjami, ale w łśnie, zeby może coś zmienić, żeby było lepiej, ale wszystkie moje próby kończyły się tym samym- czyli fochem mojego.. jego jedyna śpiewka to , ze on zmęczony, ze stres, ze jakbym pracowała to też by mi się nie chciał- tylko problem w tym, zeja pracowałam, jak wychodziłam o 6 rano wracałam o 18 wieczorem. jeszcze musiąłam ogranąć dom i zrobić obiad i jakoś miałam ochotę, a stresów tez mi nie brakowało. wiec podejrzewam, zę wina leży gdzie indziej. oczywiście jak to głupia baba w pierwszej kolejności doszukuję się winy w sobie.. ale to juz taka głupia przypadłość szczególnie kiedy jest ktoś strasznie zakompleksiony. no i przyjełam taktykę - czekac aż mu sie zachce,a to niestety czasami frustruje. i człowiek o tym nie myśli, nie myśli, a później sie to kumuluje i nagle wybuch- tak jak ja dziś:/
a co do wspólnego porodu to innej opcji u nas nie ma. mój od początku mówił, ze będzie. i choć już coraz bliżej to dalej chce i nie zmienia zdania. choć też krew i szpitale to nie jest to co lubi, ale powiedział, ze mnie nie zostawi.. więc trzymam go za słowo:)
Kama mi najbardziej podobał się taki wielokolorowy, w tęczowe paseczki cienkie, ale niech tatuś tez ma radość z wyboru dla córci;) a niebiesko- pomarańczowy też ładnie:)

Odnośnik do komentarza

a ja Wam naklepałam całą strone i sie skasowało no matko co za pech....
dzis wstałam juz z łózka stwierdziłam ze deprechom mówie STOP! Co ja wogóle wyprawiam córa mi sie rodzi a ja sobie pozwalam na niepotrzebne smuty.Nie spodziewałam sie w zyciu ze donosze tą ciąze do 40tygodnia a tak sie własnie stało.Mam przeczucie ze dzieje sie cos niedobrego bo bóle krocza są okrutne i w najgorszym wydaniu az zal na siebie patrzec jak sie zabieram z wstawania dokądkolwiek, 7 mam wizyte i pociagne ten temat do to nienormalne miec bóle dwa tyg nie rodzic itp przede wszystkim niech spojrzy pod kątem tego rozejscia co dziewczyny pisały, ja oczywiscie nie spie od 2 wiec przeczytałam wszystko chyba od 490 strony naszego forum .
Kama i MM wiesci od Was fantastyczne i niesamowicie zazdroszcze Wam takiej sytuacji ze macie umówione w szpitalu, ja jesli kiedys jeszcze zajde w ciaze to zrobie wszystko zeby tak było a nie potem rób co chcesz tak jak ja teraz dziecko 40 tydzien 3500 ja ledwo chodze a nic sie nie zapowiada
KAma No kochana to ja juz sobie wyobrazam jakie masz poruszenie w domu i w sercu Boze tyle czekaliście a teraz wszystko jest juz takie realne dwa dni i Baby!!!!! Mówiłam Ci kiedys ze szczególnie bede za Ciebie trzymac kciuki i nadal tak jest, bardzo się ciesze Twoim szcześciem
Adarka i KamilaWasze bobasy są cudowne
Yvone a bo widzisz kochana człowiek podstawia wszystko pod nos jest dobrą żoną i gospodynią domową to inna strona medalu cierpi, bo mężczyzna widzi opiekunkę domowego ogniska dlatego trzeba czasem uruchomić pozytywny egoizm i wtedy nagle oni rozumieją ze w domu jest zywa kobieta ktora potrzebuje seksu.Moj myslała ze ja nie potrzebuje bo przeciez ze mnie juz taka mamusia a jak juz doszliśmy do ładu to teraz on chce a ja nie chce dlatego sie śmieje ze z nas jest żuraw i czapla
Irena miłego weekendu z kolezankami zapomnij o wszystkim odpocznij sobie choć na chwilę.

Ciekawe jak tam Marty Mateuszek
Iviczekamy na focie:)

http://s7.suwaczek.com/201109234865.png

Odnośnik do komentarza

Sylwuńka - a czy ten lekarz z Białegostoku nie może postąpić z Tobą tak jak mój? To znaczy, niech Cię skieruje przed czasem na wywołanie porodu, bo przecież nie chcesz czekać na skurcze i odejście wód płodowych w domku i rodzić u siebie w Łomży? Podpytaj Go, może takie rozwiązanie dla Ciebie będzie najlepsze jeśli nie masz wskazań do cc. Już zaliczysz u niego kolejną wizytę, więc nie powinno być problemu żeby skierował Cię do swojego szpitala. Trzymam kciuki za dobry przebieg sprawy, żebyś była w końcu zadowolona bo stres przed narodzinami w swoim miejskim szpitalu Cię zeźre do końca:(
Yvone - super, że Twój mężuś miał jakikolwiek udział w zakupkach...mój to nawet nie wie gdzie co jest dla Lenki w szafach i nic sam nie kupował, aż się boję, że jak już będziemy wszyscy w domku to jak go poproszę o jakiś zakup to będzie dramat i mnóstwo pytań do....także wybór męża to strzał w dziesiątkę:)
Dana - no to się poryczałam:) Cholera! Myślę, że bez względu na kasę postąpiłam dobrze i przynajmniej nie czuję tak wielkiego strachu bo wiem, że będę miała dobrą opiekę. A gdybanie takie, że mogę trafić na fachowy i miły personel to mi by nic nie dało! Ja zresztą mam pecha do służby zdrowia a nie chce swój własny poród wspominać jako coś złego! U Ciebie Dana oj cosik się zbiera, więc bądź ostrożna - trzymam kciuki:)

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Dana P.

Ciekawe jak tam Marty Mateuszek

a ja sierota Wam nie napisałam.. wczoraj dostałam sms od Marty. Druga nereczka jest sprawna, aco do chorej to konsultacje mają mieć za 3 tygodnie w prokocimiu. o pobycie w szpitalu nbapisała krótko, ze był koszmar, i więcej napisze jak zajrzy na forum. długa droga przed nimi , mnóstwo konsultacji, bo dzieciaczki są malutkie, ale wierzy że wszystko przetrwają i będzie dobrze. chłopcy nie chcą jesc z piersi a ona ma nawał pokarmu i nie ma siły go nawet odciągnąc biedactwo.. na razie brakuje jej czasu- ale nie dziwię się, bo przy dwójce na pewno ma urwanie głowy, więc tylko czekamy aż do nas zajrzy:)

Kama mój to od kilku dni chodzi za mną i mówi, zębym mu pokazała gdzie co jest i żebyśmy jużprzygotowali tak jak ma być, bo strasznie panikuje, ze zostanie z tym sam. pewnie by sobie poradził, ale jak woli mieć pewność, zę wszystko jest gotowe, to dziś będzie działał i wszystko mu pokaże co i jak i będzie ciuszki układał w szafce;)

Dana to i mojej powiedz STOP to może Ciebie posłucha;)

Odnośnik do komentarza

Deprecho Yvone mówię Ci STOP!!!!!!!! bo teraz jest czas radość z powodu maleństwa i na nic innego miejsca nie ma!!!!!!!
Kama ja wczoraj ryczałam jak przeczytałam Twojego posta a już nawet nic nie napisałam z tego wszystkiego, pisz nam tu smsy ze szpitala jak tylko bedziesz mogła.Co do tematu nr 2 zrobiłaś bardzo dobrze i rozsądnie- czas pokazał, teraz jesteś Panią sytuacji i nie boisz się o jutro:) Tak się to szybko u Ciebie potoczyło ze az nie dowierzam

http://s7.suwaczek.com/201109234865.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ja musze na prawdę odejść od komputera a przede wszystkim od wątku naszego bo co wchodze i czytam posta to rycze jak bóbr - nie wiem co się ze mną dzieje!!! Chyba dopiero Wy mnie dziewuszki uświadamiacie w tym wszystkim co się wokół mnie dzieje:) Jestem Wam bardzo wdzięczna za wszystkie miłe słowa bo wiem, że nie są wyrwane z kapelusza tylko z serduszka. A ja już się na Waszych serduszkach poznałam:))) WIELKIE DZIĘKI i pamietajcie, że jakby nie tak wspaniała grupa wspracia to na pewno tak szybko czas by mi nie zleciał - a z Wami to co innego:)))....Było po tej stronie brzuszka bardzo miło a po drugiej stronie bedzie jeszcze milej:)))) Buziaki :***

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Ale tutaj smuteczki wychodza. Ja dzisiaj i OBI zaliczylam heheh:yyy: kupilismy karnisz do pokoju ale akcja nic nie rusza wiec MM i OBI u mnie nie pomaga chociaz dzisiaj tak mnie jakos w pochwie rwie ale znajac zycie to pewnie nadal nic. No a ta watroba to mnie dobije nie wiem co on z nia robi je ja czy co bo boli jak cholera.

Kama mojego to nie trzeba bylo nigdy zachecac do baraszkowania i z kacprem i teraz z Kajtkiem w ciazy to raczej on byl tym co zaczynal chociaz rozumial jak nie chcialam bo sie balam.A teraz to chetnie bysmy z lozka nie wychodzili ale nie ma na to az tyle czasu ja mam ochote bo mysle ze moze cos to da a moj P szczesliwy ze chce heheh.

Dana
jak ja Cie dobrze rozumiem ja tez mam na 7 wizyte i chce zeby cos ruszylo bo chyba oszaleje. I jak znow sie okaze ze mnie boli tak sobie to zwariuje moze chociaz szyjka sie skroci. Ja wstajac z lozka to jakbym maraton przebiegla jakies wygibasy robie bo juz nie moge no a o chodzeniu nie ma mowy pachwiny ciagna bbrzuch boli w pochwie jakby mi ktos rozszerzal ale pozatym to ni widu ni slychu.

Najsmieszniejsze ze od rana mam telefony od mamy ze miala dziwny sen i czy sie dobrze czuje(moja mama przewaznie ma jakies prorocze sny) no i dzwonila siostra Patryka czy nie rodze bo tez jej sie cos tam snilo. No paranoja a ja co? NIE rodze. :36_6_3:

Wogole kobitki trzeba sie zabrac za te rodzenie bo jakis przestoj sie zrobil. teraz pojda same umowione cesarki a co z porodami z nienacka hola hola i do roboty :D

Kasia, mama Kacperka 30/31tc 890 gram i Kajetanka 40tc 3950gram.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgywlar6ua72m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j48al7kyzi6z.png

Odnośnik do komentarza

My dzisiaj zaliczyliśmy pierwszy spacerek. Niestety znowu tak jak jej siostry Małgonia ma przypchane kanaliki nosowo łzowe, na razie masuję i mam nadzieję że się odetkają i ominą mnie wizyty u okulisty (starsza miała udrażniane oba kanaliki przez okulistę (taki mały zabieg) u średniej jakoś obyło się bez przepychania ale krople i masowanie były)
Tak piszecie o bzykanku no ja to już bym miała ochotę, wczoraj podniosłam koszulkę do góry by sprezentować lubemu swój powiększony jędrny biuścik (no wygląda jak po wszczepieniu silikonu) i biedny aż się zwinął z bólu że musi pościć :D
No właśnie taki przestój robicie babeczki już na porodówki marsz :oczko: Pewnie będzie tak że cisza cisza a jak zaczniecie się sypać to znowu hurtem tak jak ostatnio było.
Buziolki!

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...