Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

tajki

Yvone Lepiej nie spoufalać się z asystentką męża, a bo to wiadomo o co jej chodzi???

a ja ją trochę rozgryzłam.. lubi być w centrum uwagi i lubi jak wszystko kręci się wokół niej, a że nie ma zbyt wielu znajomych to szuka w takich dziwnych konfiguracjach jak żona szefa..;) hehe.. ale ja to nie zamierzam się z nią jakoś bratać. a mój mnaż jak usłyszał o ewentualnej ciazy pomyślał sobie- o kurczę nie będę mógł jej zwolnić;)
żal mi jej czasami...

Odnośnik do komentarza

Hej, hej.
U nas w nocy trochę pogrzmiało, ale w jednym momencie taki huk jakby piorun walną w drzewo pod oknem, nigdy czegoś takiego nie słyszałam. Obudziło mnie to i ze strachu bym się nie popłakała mimo, że się burzy nie boję, a w moim mężu chyba się instynkt tacierzyński odzywa, bo normalnie to by mnie poklepał po głowie i kazał spać, a teraz powiedział, że mam się nie bać i mocno przytulił. Ostatnio w ogóle ma jakieś dziwne akcje, budzi się w nocy i mnie całuje po czole i to jak myśli, że śpię. O brzuchu nie wspomnę, bo non stop go głaszcze, nawet jak idziemy ulicą to musi go macać. Wczoraj jego siostra mówi, że on chyba bardziej w brzuchu zakochany niż we mnie :D
To jest raczej człowiek, który nie okazuje emocji, mało mówi, a o jakimś przejawianiu uczyć to zapomnij, a w ciąży ześwirował :)

Dana gratulacje!!!

Yvone współczuję teściów, moi są po rozwodzie i każde ma drugą rodzinę już, ale obie strony bardzo mnie lubią i nigdy nie miałam żadnych przykrości od nich. Nie mam tu żadnej swojej rodziny, więc nie wyobrażam sobie jeszcze mieć takie przeboje z krewnymi męża.

tajki moja mała też od przedwczoraj jakaś leniwa, ale czuję ją dobrze cały dzień, więc nie boję się aż tak, ale jeśli się obawiasz może warto przejechać się do szpitala i tam na miejscu wszystko, szybko zbadają.

Kamila78 jesteś dobrym okazem do przedłużania gatunku skoro takie dorodne dzieci rodzisz :) A pozostałe córki z wiekiem miały jakieś problemy w związku z dużą wagą? Czy rosną prawidłowo?

Kama75 :15_4_128: takiego smaka mi robisz, a ja biedna na samym arbuzie i jabłkach :36_2_58: Taką mam ochotę na nektarynkę, albo brzoskwinię-szok. Ostatnio byliśmy w takim osiedlowym sklepiku, a na ladzie czereśnie, nektarynki, śliwki, maliny i tak pokazuje na wszystko palcem z proszącą miną, mój mąż: Nie, nie, to też nie. Wyglądałam jakbym się miała rozpłakać, a ekspedientka tylko jakoś dziwnie zerkała, może myślała, że mam męża tyrana co mi zabrania jeść :D
Wczoraj jednak skusiłam się na bułeczkę z pomidorem, a potem kiszonego ogóra i cała noc minęła na drapaniu.
Jeśli chodzi o płyn to ja mam Lovela, bo kiedyś od położnej dostałam próbki, ale ostatnio gdzieś wyczytałam, że dla niemowlaka ubranka powinno się prać w wysokich temperaturach-60, 90 st i bez płynu. Za późno, bo ja już wszystko mam wyprane.

Czytałam wczoraj o Bolusiu i tak mnie na płacz wzięło, Lola tak to przeżywa i tak o tym pisze, że nie da się nie płakać. Życzę im żeby wszystko poszło jak najlepiej, a mały wyrósł na silnego syneczka. Dobrze, że tam napisała, bo są mamy, które też przez to przechodziły i pokazują, że wszystko można wytrzymać i wszystko później jest dobrze.
Dla Ciebie kati też ogromny szacunek, bo byłaś taka młoda, a już los tak Cię doświadczył, ale dałaś radę, a Kacperek niczym nie ustępuje dzieciom urodzonym w terminie i oby z Bolusiem było tak samo!

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Afirmacja bidulko nasza nie możesz jeść wszystkiego na co masz ochotę;-( Ja to właśnie ostatnio tylko nektarynki i brzoskwinie. Mój ostatnio zaczął zwracać uwagę na brzuszek(z mają to głaskał, słuchał, rozmawiał), jak zaczęłam narzekać że mi ciężko nie mogę wstać, tu mnie boli tu mnie rwie. Ale to tylko poklepie i zapyta jak tam Kacper. Wszystko.
Yvone oj to nie zazdroszczę teściów;-( A ta asystentka też jakaś dziwna. Ale może faktycznie nie ma znajomych i próbuję na siłę znaleźć przyjaciółkę;-) Nie daj się
Tajki mój mały to znów jak jest tak gorąco to kopie po wątrobie jak oszalały. Ale jakby coś Cię martwiło to nie czekaj tylko lepiej jedź to sprawdzić
Kama zostało Ci jeszcze troszkę tego ciasta?
Kamila wytrzymaj jeszcze troszkę. Ogólnie też miałam ciężką noc, wstaję na siku co chwilę i nie mogę się obrócić. A najgorszy to ból bioder. Mam dziś tyle do gotowania a młody od rana dyskotekę sobie urządza i jak się wypnie albo nóżką kopnie to muszę usiąść. Oby do niedzieli;-)
Ja nie używam płynów do płukania dla dzidzi. Używam tylko mleczka i włączam dodatkowe płukanie. A jak się wyprasuje to i tak są mięciutkie ubranka;-)

http://s8.suwaczek.com/200804274965.png
http://s7.suwaczek.com/201109151762.png

Odnośnik do komentarza

Dana gratuluję kolejnych zdanych egz.:) fajnie że będziesz to już miała z głowy i tylko Ci zostanie czekanie na córeczkę:)
Kamila no spore twoje maleństwo! ale jedną już dużą dałaś radę więc teraz będzie na pewno lepiej!
Afirmacja ładniutki twój brzuszek:) w ogóle ładnie wyglądasz! i bardzo mi przykro że ty musisz się tak namęczyć ze swoją chorobą!
Kama że tobie się chce ciągle coś tu "dla nas" przygotowywać:) podziwiam:) powodzenia na wizycie!!!
ja też myślę o Loli i Bolusiu, dzielni są i na pewno dadzą radę!ale to smutne że muszą jeszcze to przechodzić po tylu latach oczekiwania...
w ogóle to chciałam napisać wcześniej ale za mną ciężkie dni... miałam z pon fatalną noc.. jeju chciałam jechać do szpitala bo miałam jakieś bóle brzucha i tak mi twardniał!masakra! ale przeszło i się nie powtórzyło i myślę że to może dlatego że się wieczorem z mężem kochaliśmy... myślicie że to może tak być? my już postanowiliśmy zrezygnować z tego na kilka tygodni...
no a wczoraj pojechaliśmy do trójmiasta na zakupki dla bobaska i jestem zadowolona:) ja też sobie parę rzeczy kupiłam bo miałam urodziny ( 8 lipca) i musiałam wydać nadwyżkę:)
idę porobić pranko dla maluszka:)
pozdrawiam:)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Afirmacja to trochę zazdroszczę Ci, ze tak mąż fajnie się zachowuje.. mój to jest taki jakby to opisać - mało wylewny... jeśli zapyta sie w ciagu dnia jak sie czuję, albo rzuci standardowe "dziecko kopie?" to juz jest sporo;) a tak mi sie marzyło, że będziemy tak razem się tym cieszyć. znaczy ja wiem, zę on sie cieszy, ale tak specyficznie i na swój sposób.. miał 2-3 takie bardziej wylewne wyskoki, że sie do brzucha przytulił, albo coś do dziecka mówił, ale to rzadko , ale jak już sie zdarzyło, to mi aż łzy pociekły..a ostatnio mi powiedział: "mam nadzieję że dam radę wytrzymać przy porodzie.." na to ja mu odpowiedziałam, no ja tez mam nadzieję, że dam radę, a jak nie dam, to wyjdę a ty zostaniesz sam na porodówce.. no ale teraz to tylko trzymać go za słowo;)

Odnośnik do komentarza

Yvone to przynajmniej się zadeklarował, że będzie przy porodzie, bo mój stwierdził, że "nie wytrzyma tego psychicznie" :D

adarka spóźnione życzenia urodzinowe. Co do bólu to nie wiem co Ci poradzić, ja też nie mam ochoty za bardzo na harce, ale dlatego, że w trakcie bardzo boli mnie w środku i tez nie wiem czy to może być spowodowane.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Heja:)
Dzisiaj sobie wyjątkowo dłuuugo pospałam, nawet maluda była dla mnie o dziwo wyrozumiała bo tylko raz wstawałam do toalety:)))

No dziewczynki placuszek jeszcze jest, ale proszę się pospieszyć bo mój męzulek to straszny głodomor:)

A o ten płyn do płukania to dlatego się spytałam, bo ja wyprałam ciuszki w samym mleczku do prania i jest wszystko ok ale jeśli chodzi o ręczniki czy kocyki to wydają mi się takie jakby straciły na swojej puszystości. Hmmmm chyba jednak ten płyn kupię:)

Afirmacja - masz wspaniałego mężulka:)
Mój z pozoru wygląda na twardziela ale jeśli chodzi o uczucia to on zawsze był bardziej wylewny ode mnie i teraz tak samo jest z Lenką...rozmawia z brzusiem, całuje go i jak dzwoni do mnie z pracy to nie pyta się o moje samopoczucie , tylko co tam u Lenki?? Jest to bardzo miłe uczucie i mam nadzieję, że są to pierwsze objawy instynktu tacierzyńskiego. Teraz to my patrzymy z podziwem na ich zachowanie a potem myślę, że rola się odwróci. To oni będą bić nam brawo za miłośc i opiekę nad naszym skarbem:)))
Adarka - cięzko coś powiedzieć w tym temacie, ale z tego co pamiętam nie jedna brzucholka narzekała na ból brzucha po stosunku, więc może był za duży nacisk na macicę? A może akurat Twoja niunia nie spała i oprócz tego, że męzulek działał to jeszcze maleństwo dało Ci w kość. Cholera Ci wie, ale lepiej podpytać się w tej kwestii lekarza-tak myślę:)

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Afirmacja napisała

Kamila78 jesteś dobrym okazem do przedłużania gatunku skoro takie dorodne dzieci rodzisz :)

:sofunny:
no właśnie starsze córy choć urodziły się duże to teraz obydwie szczupłe, starszej to nawet Oświęcim się kłania, ale to dobrze przytyć zawsze zdążą. No rzeczywiście ty biedna jesteś z tą alergią, ale za to łatwiej ci będzie trzymać dietę przy karmieniu piersią bo już jesteś przyzwyczajona do wyrzeczeń, mi za to będzie ciężko jak to kanapka bez pomidora :Szok:
Yvone napisała
"mam nadzieję że dam radę wytrzymać przy porodzie.." na to ja mu odpowiedziałam, no ja tez mam nadzieję, że dam radę, a jak nie dam, to wyjdę a ty zostaniesz sam na porodówce..

Dobrze powiedziane :smiech:

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Hejka mamusie i brzusie:)

U nas cała noc burzowa, ale jakoś nie przeszkadzało mi to w spaniu, Lence tez nie:D
Kamila78, fakt córcia duża, ale, kto jak nie Ty sobie poradzi z jej urodzeniem:), po prostu widać, że bardzo dobrze o nią dbasz:). Aż jestem ciekawa, ile waży moja. Lenka z kolei była standardowa- 3200, ale za to później bardzo szybko rosła, i rośnie do tej pory... A lekarz wybrał sobie idealny termin na urlop, nie...
Kama75, coś Ty się tak rozbrykała z tym pieczeniem:). Tak kusisz, że chyba sama coś upiekę. Powodzenia na wizycie i koniecznie spytaj o te stopy... Może zleci badanie na próby wątrobowe, ale o zatruciu ciążowym to chyba raczej swędzące stopy i dłonie mogą świadczyć, chociaż nie znam się na tym dokładnie... Może za mało potasu. Ja ubranka piorę tylko w proszku lovela i jeszcze dodatkowe płukanie włączam, ale jak prałam pościel i ręczniki, to płyn wlałam, żeby milsze były i powiem Ci, że niespecjalnie podoba mi się zapach tego płynu...
Afirmacja, dobrze, że chociaż męża masz takiego czułego, to Ci trochę rekompensuje te wszystkie wyrzeczenia. I jak ma Cię po owocach tak strasznie męczyć i swędzieć, to faktycznie lepiej je odstawić.
Adarka, wszystkiego najlepszego z okazji minionych urodzinek:). Jeśli ból się powtórzy, to zmykaj do lekarza, a jak nie, to może faktycznie być efekt stosunku i jakiegoś wysiłku.
Tajki, Ty też jak się niepokoisz, to może wybierz się na jakąś konsultację, przynajmniej się nie będziesz denerwować.

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Kurcze to mnie wystraszyłysce teraz z tym zatruciem bo mnie tak swędza te stopy z wierzchu własnie i po nocy tez mi nie schodzi, ale za to widze ze prawie wszystkie wrzesnióweczki mają ten problem co ja bolący brzuszek mnie najbardziej boli rankiem po nocy az nie moge wstać dzis sie też nie na zarty przestraszyłam dlatego leze plackiem calutki dzien.
Kamato ja czekam na wiesci i wszystkiego dobrego na wizycie, a z tym ciastem to też choć kawalontek kurierem prosze bo nie umiem piec ciast w kuchni robie wszytko ale nie ciasto niestety to moja pięta Achillesa zawsze wyrasta tylko na pół centymetra
KAmila kochana zawsze tak jest ze kolejny dzidziuś jest większy, ja wiem ze to marne pocieszenie bo to Ty się bedziesz musiała z tym zmierzyc sama na sam ale wierze ze dasz rade bo podobno tez kazdy kolejny poród jest krótszy trzeba myslec o plusach pamietaj
Afirmacja to musi byc kochane patrzec jak ktos kto nie był wylewny nagle tak sie zmienia, u nas jest tak stopniowo z mies na mies coraz bardziej widać metamorfoze w tatę
Adarkadziękuję to naprawde kamien z serca, wszystkiego najlepszego dla Ciebie z okazji urodzin
Tajki ja tez kiepsko znoszę jazdę także rozumiem Cię, jeszcze też jak nigdy nie miałam sytuacji tak w ciązy juz mi sie zdazyło kilka ze strony kierowców typu wyjezdzanie na pas bez kierunku i potem taka Pańcia Ci mówi ze ona rozmawiała przez telefon i się zamyśliła, szkoda gadać.Jakby coś się działo to jedz nawet na ostry dyzur zawsze zbadają i podłączą ktg chociaz znając Ciebie pewnie zaczekasz do wizyty
Irena ja akurat wylosowałam kawitację i sonoforezę na twarz i cellulogię na ciało z wykorzytaniem takiego urządzenia do masażu prózniowego to naprawdę super sprawa bo można zgubić nawet pół cm po pełnym zabiegu w udach, ale dla mnie teraz to było mega męczące zawsze sie smiałysmy z dziewczynami ze osoba wykonująca traci przy tym tyle kalorii ze to naprawde podchudzanie dla dwojga heh

http://s7.suwaczek.com/201109234865.png

Odnośnik do komentarza

Dana, jeżeli Cię swędzą te stopy, to naprawdę warto zrobić te próby wątrobowe- Aspaty i Alaty i właśnie jeśli są podwyższone, to mogą świadczyć o cholestazie, czyli zatruciu ciążowym. Nie chcę Cię straszyć, ale lepiej to sprawdzić, bo może być groźne dla maluszka. Czy Twój gin też aby nie na urlopie? Jeśli nie, to zadzwoń chociaż do niego i skonsultuj z nim to.

Zajrzałam na wątek Loli- Bolcio robi naprawdę duże postępy, coraz dłużej sam oddycha i zaczyna trawić:))). Tak się cieszę:))). Oby tak dalej:D

http://lbym.lilypie.com/ZH1Jp4.png http://lb2m.lilypie.com/G6KQp4.png http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghf_2_U+la+la+Lidzia_16+z%B1bk%F3w+ma%3A%29%29%29.jpg

Odnośnik do komentarza

Adarka - po pierwsze - wszystkiego dobrego z okazji urodzin :)
a po drugie mysle , ze twoj ból mogl byc spowodowany sexem :)
Ja mialam te dwa moje przypadki z bolem brzucha i twardnieniem wlasnie po stosunku, niby moja ciaza przebiega prawidlowo a jednak po sexie jakies tam odczuwam komplikacje.
Niestety mimo iz nie wiemy tego na 100% czy to od tego , na wszelki wypadek wstrzymujemy sie z fikolkami łozkowymi juz od dawna , co nie ukrywam dosyc mi dokwiera ;))
No coz- chyba czas na powrót do pettingu jak za małolata ha ha :))

A co do obaw naszych drugich polowek zwiazanych z obecnoscia przy porodzie to powiem wam jak to ja widze :)

Zawsze myslalam ,ze jak bede w ciazy i bede juz rodzic to nie bede chciala miec mojego R. przy sobie.
Wydawalo mi sie ,ze bede wolała aby byla ze mna mama czy ktoras z przyjaciolek .
Nie ukrywam tez ze obawialam sie , ze obecnosc mezczyzny prz porodzie bedzie mnie draznic a po drugie, ze jakos inaczej bedzie pozniej patrzyl na te nasze intymne sprawy, no wiecie roznie z tym bywa..

Jednak po rozmowach z mezem i chlopakiem dwoch moich kolezanek , zmienilam zdanie.
Obydwoje ze szczegolami opowiadali mi jak wygladała ich rola przy porodzie, co robili , co czuli , co mysleli itp..

Po pierwsze facet uczestniczacy w porodzie rodzinnym wcale nie widzi wszystkiego w ujeciu "ginekologicznym" poniewaz najzwyklej w swiecie stoi u wezglowia lozka czyli nie ma bezposredniego widoku na pochwe itp

Po drugie z tego co mowili mimo iz nieuniknione jest zobaczenie podczas porodu dosyc nietypowych i pewnie malo przyjemnych dla oka faceta szczegolow, to jednak podobno wogole sie tego nie pamieta pozniej.

Poza tym obydwoje stwierdzili ,ze uczestnictwo w porodzie wlasnego dziecka wytwarza naprawde szczegolna więz i gdyby nie byli przy tym to czuliby ze cos ich ominelo.

Tak wiec przezycie porodu dla faceta wcale nie jest jakas straszną traumą , omdlewaniem na sali i tego typu historiami.
Oczywiscie kazdy ma inna wrazliwosc i charakter ale mysle ze powinni raczej wtedy myslec o nas i o naszym wspolnym dziecku a nie o tym jak oni sobie z tym poradza itp...

Ja na przyklad wiem,że nie czulabym szacunku do mojego R. gdyby oznajmil mi ,ze on nie da rady byc ze mna kiedy bedzie rodzila sie nasza corka.
Kurcze -chce faceta ,ktory wesprze mnie w kazdej sytuacji a nie jakas delikatniusia popierdólkę :))

A wy co o tym sądzicie?

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tv73qm3aihsj.png

Odnośnik do komentarza

Adarka ja równiez życze wszystkiego co nalepsze! spóźnione ale szczere!
Venezzia ja tez słysząłam opinię faceta, który był przy porodzie i tak w luźnej rozmowie niz gruchy ni z pietruchy rzucił do mojego męża: jak będziesz miał okazję być przy porodzie to nie rezygnuj. niesamowite przeżycie. to było dość dawno, ale utkwiło mi to w pamięci, że facet tak to zachwalał.
ale znowu moja koleżanka , która rodziłą w marcu stwierdziła, że nie wyobraża sobie , że miałby tam byc jej facet i od poczatku zakładała, ze będzie z nią mama. myślę, że jak kobiecie zalezy na tym, zeby był przy niej partner, to oni mimo wszystko powinni zacisnąć zęby i być tam na porodówce. naewt jeśli w momencie kulminacyjnym mieli by wyjść, no ale poród nie trwa 10 minut, wiec wazne jest też to wsparcie przez cały czas. ja tak jak Ty uważam, ze mój facet ma mnie wspierać w każdym sytuacji. w końcu na tym polega związek. ja jego a on mnie.. a nie radź sobie sama- ja będę stał za drzwiami i czekał jak już wszystko będzie piękne i ładnie;)
ob y nasi faceci stanęli na wysokości zadania;)i dzielnie nas wspierali:)

Odnośnik do komentarza

Yvone- oczywiscie ,ze i tak od nas zalezy czy pozwolimy im byc przy nas :)

Moze sie przeciez okazac ,ze nasz partner np w fazie ogromnego stresu bardziej nas wkur.. niz nam pomaga ,prawda? :)
A moze tez sie okazac , ze nie potrzebujemy wcale jego trzymania za reke i drazni nas , to ze usiłuje nam pomagac...
No roznie to bywa - ja tez nie mowie na 100% ,ze nie wygonie mojego i pozwole mu byc caly czas :))

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tv73qm3aihsj.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane ja ostatnio w kiepskim nastroju. Dzis mija tydzien kiedy urodzilam Kacperka i jakos wszytko wrocilo ten strach ale poki co jestem nadal w dwupaku. Kajtek sie rozpycha jak tylko moze ale nadal nie moge uwierzyc ze tam moze sie pomiescic jakis ok 2 kg czlowiek. Wydaje mi sie ze moj brzuch nie pomiesci tam go tym bardziej patrzac na wage maluchow Katarzyny i ireny i ich okazale juz wczesniej brzuszki.Wogole sie boje ze bedzie sie cos dzialo a ja sie nie poznam albo nie rozpoznam ze to co mi twardnieje to skurcze albo ze wody mi ciekna, Mi to powinni dac cos na uspokojenie ehh...Jeszcze dzisiaj kuzynka przyjechala i zostawia coreczka na wakacje ale naszczescie u rodzicow. No i stwierdzila ze mam maly brzuszek no a na mnie dzisiaj jak plachta na byka i znow zaczelam sie martwic ze za maly ze i Kajtek pewnie nie rosnie.. Kajtek juz nie jest jakis szczegoolnie ruchliwy ale prezyc sie i wypina chyba juz mu ciasno sie robi i potrofi niezle matce przywalic.
Dziekuje z tym twardnieniem uspokoilyscie mnie.Musze w tym tygodniu was nadrobic bo ten tydzien mialam przerabany.

No a co do mezow na porodowce bo wychwycilam taki watek na szybkiego. To moj z Kacprem jak w ciazy bylam to sie pchal ja raczej nie bylam przekonana ale byl ze mna wtedy i bardzo duzo psychicznie mi to dalo. Teraz bym chciala zeby byl zeby przezyl "normalny" porod ale nie wiadomo czy sie uda i troche mnie to martwi ze go to ominie. Ale i tak by siedzial przuy glowie bym chyba go kopnela jakby zaczal zaglagac tam nisko. Wogole dla mnie juz sie zaczyna strach przed porodem ze jak mozliwe jest wyjscie malucha tamtedy czy dam rade go wypchnac , czy rozpoznam skurcze , skad bede wiedziala ze to juz.

Kasia, mama Kacperka 30/31tc 890 gram i Kajetanka 40tc 3950gram.
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlgywlar6ua72m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j48al7kyzi6z.png

Odnośnik do komentarza

My po wizycie:)
Ktg w normie-bez żadnych szarpnięć czy skurczy, dzicia ułożona jak na tą porę pośladkowo, szyjka bardzo króciutka ale szczelnie zamknięta, waga 69kg (wyjściowa 55kg)

Kamila, Marta - a nie mówiłam, że podam Wam rękę po wizycie - u mnie rónież +14kg do przodu...buuu. Także dziewczynki, grunt że maleństwa się dobrze rozwijają a my sobie potem z tym ciężarem poradzimy:)
Dana - jeśli chodzi o opuchnięte stopy to lekarz mnie uspokoił i zapisał na ich obrzęk Hydrochloratlizyd(chyba dobrze odczytałam recepę) i kazał stanowczo, do minimum ograniczyć się z solą, więcej pić, no i więcej ruchu bo w spoczynku dochodzi do znacznie większego opuchnięcia. A zatrucie ciążowe jest widoczne w wynikach badań moczu i objawia się nagłym przyrostem wagi i znacznym opuchnięciem nie tylko stóp ale i twarzy i rąk. Jesli zatem Dana masz wyniki moczu prawidłowe to nie martw się kochana na zapas. Mój przypadek tak jak mówi doktorek to zastój wody, zły przepływ limfy.

No i dzisiaj walnęliśmy pogadankę o porodzie, gdzie,kiedy i za ile??????!!!!!!!!
Wyobraźcie sobie, że na dzień dzisiejszy honorarium mojego lekarza wynosi 4tys., a jeszcze pół roku temu mówił o wartości 3tys.-facet ewidentnie leci na kasę!!!! Chce się ze mną umówić na konkretny dzień a o resztę nie mam się wcale przejmować. Zmroził mnie na maksa!!! Powiedziałam mu o mojej sytuacji finansowej i że raczej nie skorzystam z jego usług i jeśli nie będzie to dla niego żaden problem to niech chociaż powie mi co ja mam zrobić żebu rodzić w Poznaniu. Niby nic, bo tak jak to on powiedział mogę nawet rodzić w Gdańsku. Ale ja cały czas jestem tempa i głupia jesli chodzi o ten temat - im bliżej porodu tym jestem bardziej zaniepokojona! A na sam koniec podszedł do mnie i na uszko powiedział, że może zejść z ceny, że jeszcze pomyślimy i wrócimy do tego tematu. No wkurzył nas dzisiaj na maksa!!!!! Wszedł mi jeszcze na ambicję i zaznaczył,że to że ciąża obecnie przebiega pozytywnie to nie znaczy że podczas porodu nie może obyć się bez żadnych problemów!!! Wytrącił mnie wtedy z równowagi i zaczynam się przez dupka coraz bardziej bać nie tyle samego porodu ale i tego, że jak nie przyjmę jego propozycji to a nóż cos złego się wydarzy i wtedy dopiero będę sobie pluła w twarz, że dlaczego mu nie zapłaciłam?!?!?!?!

Doczytam Was później dziewczynki bo teraz nie mam na nic siły!

Kochamy Cię Lenko:)
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0461469b0.png
:angel_l: 06.2001r. 13tc
:angel_l: 04.2003r. 8tc
:angel_l::angel_l: 03.2006r. 10tc

Odnośnik do komentarza

Kama z całym szacunkiem dla twojego lekarza, ale szczerze to świnia z niego jest. Wiem że zawdzięczasz mu ciążę, ale tyle kasy, go chyba popier... i jeszcze śmie cię straszyć że przy porodzie mogą pojawić się komplikacje. On po prostu chce cię zastraszyć żebyś się jednak zdecydowała na jego propozycję. Wiem że pewnie się orientowałaś w środowisku gin-położ w swoim rejonie ale spróbuj poszukać "normalnego" miejsca do urodzenia. No normalnie nóż w kieszeni się otwiera jak o takim czymś się słyszy.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9io4ptsy1gpl0.png :mala_lalka: http://s2.pierwszezabki.pl/044/0443459a0.png?9778

Odnośnik do komentarza

Kama- nie daj sie wpedzic w poczucie winy przez tego doktorka !!! Co za bezczelny typ!

Jak moze straszyc cie ,że mimo ze ciaza przebiega ok to moga byc komplikacje ?? Juz samo to świadczy o tym ,ze jest to jakis pazerny na kasę koles!

A powiedz mi : te 4tys zl to ma byc za jego obecnosc przy porodzie w panstwowym szpitalu czy w prywatnej klinice?

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73tv73qm3aihsj.png

Odnośnik do komentarza

dzięki dziewczyny za życzenia i za porady:) ja teraz bym się zbytnio bała gdyby miało do czegoś dojść między z mężem! ale to już mało zostało Venezziapotem będziemy ich męczyć żeby już urodzić:D:D
Kama to co robi twój lekarz to brzmi bardzo nieprofesjonalnie! wydaje mi się że oni powinni nam dawać jakieś poczucie bezpieczeństwa a nie tak straszyć! masakra... ale bądź twarda! jeśli byś rodziła naturalnie to lekarz na pewno Ci nie jest tak potrzebny, raczej położna... a cesarka jest chyba tak powszechna dziś że wielu lekarzy dobrze to zrobi!
Kati musisz myśleć odwrotnie:) już najgorszy, najniebezpieczniejszy czas minął dla was! Kajtek jest duży i silny i wszystko będzie dobrze!
ja idę prasować szkrabowe ubranka
miłego wieczoru

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvjcmqwvjnz.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny,
Jestem zeszłoroczną wrześniówka i jak wiecie wiele z nas was poczytuje :) Dużo sił życzę, dla mnie końcówka była najgorsza.
Wtrąciłam się bo piszecie o obecności partnera na porodówce. Otóż, ja długo myslałam że nie będę chciała męża przy porodzoie z powodów wymienionych przez Venezzie ale im bliżej porodu tym bardziej zmieniałam zdanie i powiem Wam że była to moja najlepsza decyzja. Miałam trudny, długi poród i nie dałabym rady gdyby nie mąż. Przez 9 godzin porodu mąz ani razu mnie nie opuścił, ani do toalety, ani do telefonu. Pomagał mi oddychać, sama nie potrafiłam. Oddychałam nieregularnie, nieprawidłowo. Mąz oddychał i ja patrzyłam na jego usta i poowtarzałam. Oceierał mi czoło, robił prysznice i namawiał do parcia kiedy nie miałam już sił. Nigdy w życiu mu tego nie zapomnę i uważam, że poród bardziej nas do siebie zbliżył. Jest to oczywiście moje subiektywnne zdanie ale naprawde polecam poród rodzinny :)

http://www.suwaczki.com/tickers/d69c3e5egg76vceb.png
http://www.suwaczki.com/tickers/0158ha00bd72mgxg.png
http://www.suwaczki.com/tickers/28whskjoxpvdq3tq.png

Odnośnik do komentarza

Witam Dziewczyny z samego rana:I love you1:
Co do porodu rodzinnego,to ja jak najbardziej za,przy pierszych narodzinach byl,to dla czego by mialo zabraknuc przy drugich ?!Prawda,cos tam kreci nosem,albo poprostu mnie podpuszcza.Ale odpowiedz byla krotka albo bedzie przy narodzinach,albo urodze wdomu przy nim,i bedzie musial przyjac sam porod :)Niewiem ale chyba poskutkowalo :)zobaczymy.Ja sobie nie woobrazam ze jego musialo by nie byc z nami,ja woogole zastanawiamsie o pokoju jednoosobowym,gdzie mogna zostac sie z nami nocować.Ale to akurat zobaczymy,25.07,bo wtedy mam termin w szpitalu to wtedy wszystkiego dowiem sie
A co do wylewnosci mojego M,to tez nie powiem ze jest jakis wylewny,wcale...a nie przytuli,a ni poglaszcze,jak sama nie wtulisie w niego,albo nie wezme jego reke na brzuch,to zapomni ze sam to zrobi :( Prawda zauwazylam ze od pewnego czasu ,jak wstaje do sikania w nocy,to spi tak blizko mnie ,ze nosem wtykasie w moje wlosy :)albo przypadki,albo ciagnie go troche do nas.Bo sexsu niemamy juz od stycznia,i spimy pod roznymi kowdrami :(Ale w polsce nie,mamy taka duza malzenska,a nie stety na druga takom narazie jakos niemam finansow zbednych do wydania :)To jak jestem w polsce to troche zawsze uda sie po zaczepiac :)
Kati najwazniejsze ze termin wczesniego porodu Kasperka minul,i reszte nie wkladaj sobie do glowy...kazda z nas moze sobie filmy wkrecac,ale chyba nie oto nam wszystkim chodzi.Traz tak medycyna do przodu idzie,ze malo jest przypadkow ze cos przy porodzie pojdzie nie tak.Musial by byc naprawde jakis konowal,a nie ginekolog...A skupce napewno rozpoznasz i wode tez jak odejda.Ja tez nie wiedzalam jak to bedzie,ale w trakcie porodu i przed nim ,to powoli docieralo do mnie ze co do czego.Rodzilam na Zaspe i wspominam to bardzo dobrze.Jeszcze sama poprosilam zeby mi lewatywe zrobili,jak teraz we wrzesnioweczkach dowiedzalam sie ze nie podtrzebnie,bo oranizm sam sie oczyscil przed porodem.A ja sie zastanawialam wtedy czemu nie moge po tej lewatywie dobrze sie oczyscic ? a co do brzuszka,to wcale nie masz malego,zawsze mozesz pilnowac miezac go w odstepach tygodniowych i zobaczysz sama ze rosnie.Ale ostanio jak miezylam 1.06 112cm 1.07 to bylo 120cm,a dzis(zrobilam to specialnie dla ciebie)juz jest 117cm,ale moze dla tego ze zrana,a pozniej przez dzien wypchnie do przodu.Nosilam rzeczy 36-38,a wczoraj musialam kupic 44 dla ciezarnych ,bo 40 na mnie juz tak sobie,jak stoje i malo siedze okej,ale jak dluzej mam siedzic,to mi w brzuch wpinajam sie.A 42 akurat,to pomyslalam ze wole troche wieksze bo zostalosie jeszcze 1.5 miesiaca do chodzenia i nie wiem jak moze mi wywalic brzunko :)Smaruje codziennie na okraglo kremami ,olejkami brzuszko,zeby nie miec roztepow.Narazie jest okej,zobaczymy jak do trwam do konca :)czy sie uda :)
Kama super ze wizyta udana :) oczewiscie oproc przyjemnosci twojego gin,kurka wodna,ja by dla niego wiazaneczke by zlozylam ......szkoda ze nie bylam z toba na wizycie....gonic go.Jak to ktos napisal,ze ona wcale nie musi byc przy porodzie,tylko polozna.A co do cesarki to mysle tez,ze kazdy specialista ktory bedzie mial w tym czasie dyzur zrobi ja dobrze.Poprostu rozejzysie za szpitalem w ktorem bedziesz rodzic,pojedz do niego ,porozmawiaj z pracownikami oddzialu poloznictwa zbierz opinie z internetu i wtedy bedziesz wiedziala co do czego.4 tys ,to trzeba miec tupet i sie nie boje stracic posade....szok.A co do wagi ,to ja chyba na pierszym miejscu ,co?????czy ktoras mnie przeszkoczyla czy idzie ze mna rowno ????
Dana,super zabiegi tobie wylosowali sie,ja to caly czas wybieram sie do kolezanki ,na te zabiegi,ale zawsze brak czasu nie pozwalia nam doprowadzic tego do skutku.Bo ona wtedy tez musi zrobic wolny czas,zeby moc nam razem popracowac,bo ja robie jej ,a ona mi.Ona ma w Leborku,zaklad kosmetyczny ,juz chyba z 7 lat.Ale wiesz za lokal nie placi,bo mieszka wdomku jednorodzinnym,kiedys wynajmowala lokal uslugowy,a pozniej sama weszla w kosmetyke i dziala do dzis .
Cos nam dziewczyny Katarzyna nie odezwala sie po tej wizycie u lekarza,czy ktos cos wie?a co u karwenki?

http://www.suwaczki.com/tickers/74709vvj6ibyzb4c.png
mamy gwiazdeczki na ziemi

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mmlrnbde05.png [url=http://pierwszezabki.pl] http://s2.pierwszezabki.pl/047/047312990.png?7034
Ja jako pierwsza pod sercem Cię nosiłam
i o Twoje zdrowie Boga prosiłam
Jestem przy Tobie od pierwszego grama i dnia
Tyś moje dziecko,Mój synek
A ja - Twoja Mama

Odnośnik do komentarza

Kati wspomniała o niezauważeniu cieknących wód.
I powiem wam dziewczynki, że ja mam teraz schizę, bo w ciąży z Kacperkiem miałam właśnie małowodzie co było przyczyną natychmiastowego wywoływania porodu, a w konsekwencji cięciem cesarskim. A co jeśli teraz mała ma za mało wód i dlatego tak rzadko się porusza? Może nie zauważyłam kiedy mi ciekną wody? Jak to w ogóle zauważyć?
Jeśli nic się nie zmieni to w poniedziałek dzwonię do mojego lekarza i umawiam się na konsultację, bo nie wytrzymam do 28.07 to stanowczo zbyt długo...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kvb7x3yfk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5smg7ymubw1i32.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=69224f3a575394868.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane .
U nas po badaniach wszystko ok. Profesor nawet stwierdził że nie spodziewał się takich dobrych wyników. Z tej radości zafundowaliśmy dzieciom ZOO. Frajdę mieliśmy wszyscy :D
No może ja trochę, mega zmęczona wróciłam do domu Ale nie żałuję! Później postaram się was doczytać i wstawię zdjęcia :) ale teraz ledwo siedzę. KAWY!! Miłego dnia Brzucholki kochane :)

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

ja juz po drugim śniadanku, dzis wstaje na troche do póki nie za boli pewnie ale juz nie moge w łózku.

Tajki ja lezałam w szpitalu z dwoma takimi dziewczynami(w starym szpitalu było nas 10 na sali) którym wyciekały wody i nawadniali je i one opowadały ze zwykle przy siusiu kiedy pochwa nieco się rozluźnia widać było poprostu że się wylewają i mniej więcej ile, w drugiej sytuacji przy chodzeniu wstawaniu lub siadaniu.Jeśli nie widzisz u siebie takich objawów to powinnaś się uspokoić ale konsultacja nie jest złym pomysłem napewno.
Kati kochana musisz się otaczać dobrymi myślami pamiętaj to działa bardzo na Kajtusia pomysl sobie: muszę wierzyc ze wszystko bedzie dobrze dla niego, posłuchaj sobie jakis słuchanych bajek z Kacperkiem to super relaksuje. ja wczoraj z M słuchalismy słuchowiska kubusia puchatka i głaskalismy Małą-pierwszy raz od dawna przespałam cała noc.:)Relaks przede wszystkim i głowa do góry
Irena szkoda ze nie masz tej kolezanki pod ręką byście miały fajnie:)zawsze mozesz do Wrocka wpasc na zabiegi tutaj blizej:)
Bugiwiesz ja dla swietego spokoju zrobie ten mocz na własna reke, nie wiem czy sobie wkręcam bo to nie jest takie swedzenie cały czas tylko w nocy własnie, dzieki za wskazówki
KAmadzięki Ci wielkie ze zapyałaś, musze zrobic mocz i jaj cos szybciutko reaguję.POowiem Ci kochana ze krew mi sie zmroziła w zyłach jak przeczytałam o porodzie co za złamastak starszyc kobiete w ciazy, ja bym chyba sie zapytała własnie czy sie nie boi o swoją posadę, ale rozumiem czemu tego nie robisz, i wiesz nie mysl o tym i sie nie wkurzaj bo szkoda nerwów a tak to tak jak kobietki mowia trzeba jechac do szpitala który wybierzesz isc na oddział i zapytac wczesniej porownac opinie w necie i w odpowiednim momencie jedziesz i rodzisz. Moze dobrze byloby sie tam zapisac na szkole rodzenia??

moj M wczoraj rozmawiał z nasza kolezankai jej M z pracy ktora rodziła 5tyg w naszym szpitalu, i podobno wszystko jest oki nowy super szpital gdzie dbaja o nowe standardy opieki tylko ze połozna przychodzi tylko co godzina i ten mąz kolezanki zaczoł mowic Pawłowi: no wiesz tu sie krew bedzie lała to musisz zmieniac takie podkłady zeby miała czysto, tu ja musisz masowac oddychac z nią itp.i tak u nich było cała noc.Paweł zbladł bo myslał ze połozna jest ciagle a on stoi przy głowie.Ale ogólnie ciesze sie ze Paweł porozmawiał z kims kto był,chociaz wie co go czeka narazie jest spanikowany i chce koniecznie na szkołe rodzenia, tylko ze lekarz nam zabronił w moim stanie.Mysle ze za jakis czas juz sie oswoi dzis jeszcze rano rozmawialismy bo ja mu powiedziałam ze moze powienien to przemyslec jeszcze a on mi powiedział ze jak to trwa tyle godzin w trakcie których moze mnie wspierac to nie odpusci ze wzgledu na krew, i ze okropne byłoby zobaczyc sie np dopiero po całej nocy i ze trudno byłoby mu spojrzec mi w oczy ze ja wszystko odwaliłam, a on sobie siedział na korytarzu.Takze chyba bedzie dobrze.

http://s7.suwaczek.com/201109234865.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...