Skocz do zawartości
Forum

wrześnióweczki 2011


irena34

Rekomendowane odpowiedzi

Rachotka tak mi przykro, trzymam kciuki żebyście jednak wyszli na święta do domu.
Iwonko Sylwester nadal aktualny :) U nas z większymi przesyłkami jeździ inna listonoszka, ale też mi się zdarzyło iść na pocztę bo naszej była za duża, a dla drugiej za mała :o_no: A prezenciki śliczne :)
U nas nadal kupale ale coraz bardziej zwarte :D na szczęście, bo praniem zarastam, nie ma gdzie suszyć :( A tu nasze dzieło w salonie i choineczka chłopców :)

http://www.suwaczek.pl/cache/293e776f7b.png http://s2.pierwszezabki.pl/045/045080990.png?5620

http://www.suwaczek.pl/cache/af1846c02e.png

Odnośnik do komentarza

Hejka :)

Rachotka fatalne wieści :( kurcze, jasne że święta ważne (tym bardziej, że jeszcze jest przecież Majeczka) ale teraz Kacperek najważniejszy. Niech szybko wraca do zdrowia.

Bugi zapomniałam wczoraj napisać Ci, że stosowałam pulmex, smarowałam klatkę piersiową, plecki i stopy i powiem, że nie widziałam żeby to pomagało Jasiowi wyzdrowieć. Chociaż pamiętam z dzieciństwa, że jak byłam chora to mama smarowała mi stopy maścią kamforową, zakładała grube skarpety, a rano człowiek budził się prawie całkiem zdrowy :)

Afi teraz smaruję Jasia Nivea na każdą pogodę. Wcześniej używałam kremu na zimę Emolium, ale jak dla mnie to ten krem śmierdział (na pewno był ważny, nie przeterminowany). Być może te krostki są od mrozu, teraz nawet pojawiło się na policzku pęknięte naczynko. Nie wiem czym smarować go w domu np. po kąpieli. A skórę na policzkach ma taką suchą, aż błyszczącą :(

Adarka niestety z tymi dziecięcymi lekarzami trzeba cholernie uważać. Tym bardziej w przypadku dzieci niemówiących, które nie poskarżą się, że coś im nie pasuje. Powodzenia i dużo zdrówka dla Leosia :)

Yvone łóżek masz tyle, że pomieściłabyś pułk wojska ;) Oj, widzę że zapowiada się niezła balanga :) proszę wszystko dokumentować na zdjęciach :)
Ooo, jakie fajne prezenty :) nie było nadawcy na przesyłce?
Z tym listonoszem to dobrze zrobiłaś, jego praca polega także na roznoszeniu przesyłek. Z drugiej strony domyślam się, że przed świętami mają potwornie dużo pracy.

Ale żeby Wam nie było tak dobrze, to wprowadzę mały elemencik zazdrości ;) W środę jedziemy z Jasiem do Loli i Bola na kawkę przedświąteczną :)

Katarzyna jak dobrze, że choroba odpuszcza. Pięknie macie ozdobiony pokój, i choineczka chłopaków też śliczna. Uwielbiam taki świąteczny nastrój, zgaszone światła w mieszkaniu, a zapalona choinka :) nie mogę się doczekać kiedy my ubierzemy swoją :) M musi udać się najpierw na „polowanie” po choinkę.
Wiesz co, Jasiek ogólnie na widok telefonu dostaje szału, od razu przytyka do ucha i niby gada. Ale bardziej upierdliwe jest jego klikanie w komórkach. Niestety mamy aparaty dotykowe i wszystko nam poprzestawiał itp.

Boziu, nogi mi odpadną od tej bieganiny :( prawie 5 godz. łaziliśmy dziś po sklepach. Duża część zakupów jedzeniowych już na śwęta zrobiona. Kupiliśmy także prezent dla teścia, prezent dla mnie od M, wstępnie wybraliśmy prezent dla M ode mnie. Jeszcze tylko teściowa nic nie ma, może jej kupię miotłę, niech sobie polata ;)

Trochę boję się chwalić, żeby nie zapeszyć ale muszę powiedzieć, że ten mój syn to strasznie fajny się zrobił :) jakoś tak mniej się złości, mniej płacze, często żartuje z nami. Więcej mogę mu wytłumaczyć, jakoś tak lepiej dogadujemy się ze sobą :) Poza tym coraz więcej sam chodzi :) a jak jesteśmy na zakupach to już obowiązkowo muszę prowadzić go za rękę, a on prawie do wszystkich macha i robi papa :) Nareszcie czuję radość z bycia matką :)

Dobrej nocy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relganliv2bxd1q9.png
http://s2.pierwszezabki.pl/046/0464169b0.png?9599

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:)

pospałyśmy z Kalinką do 8:D
prezenty okazały się być od siostry mojego m, tylko ja głupia nie doczytałam listu..:sofunny:

katarzyna to czekamy na efekt końcowy strojenia jak Wy się dopiero rozkręcacie;)
a co do telefonu, wszystko co go przypomina, przystawiane jest do ucha i nadaje jakby z przyjaciółką plotkowała;) swojego staram się jej nie dawać. wystarczy, że mój kuzyn dał i tak się bawiła, że na 112 zadzwoniła.

kassia jak super czytać, ze macierzyństwo Cię cieszy.
super i zazdroszczę cholernie, bardzo tej kawki Wam. będę z Wami duchowo;)

Miłego dnia:)

Odnośnik do komentarza

Hej, hej.
U nas pogoda wiosenna, lekkie mgły, odwilż i całkiem ciepło.

Katarzyna no to ładnie szalejecie :D Super to wygląda.

Kassia a ma czerwone te policzki? Bo u nas były czerwone, suche i z takimi krostkami, dr powiedziała i po tych maściach jej super przeszło. 5h w sklepie?? Nie pamiętam kiedy tak miałam :D Jak jeszcze pracowałam i Ninki nie było to co sobotę się tak w samotności relaksowałam :D

Yvone nie wiem jak jest u Was, ale u nas np listy przynosi listonosz na nogach, a paczki inny autem. Tylko ten na nogach donosi nawet np polecone, ale właśnie takie, które w sumie powinny być paczką. Jak czasem książki mi przychodzą to też mi listonoszka zostawia awizo jak ma np ciężką torbę już. Ja bym się tak nie złościła, bo mam koleżankę listonoszkę i wiem jakie ciężary musi nosić, a takie paczki są nieporęczne. Pomyśl jakby miał kilka takich dużych przesyłek jak Twoja, no po prostu fizycznie to niemożliwe. Chyba że Twój listonosz jeździ autem to wtedy postąpił głupio i sama bym go ochrzaniła. U nas na poczcie jak masz coś większego to informują, że jak wyślesz poleconym to odbiorca na pewno dostanie awizo, a jak paczką to dostarczone do domu.

Wczoraj przyszła do nas ta pufka i na początku byłam zła na mamę, że bez pytania jej coś kupiła, a ja się chciałam złożyć na prezent, ale Niuśka oszalała :D Na początku myślała, że to coś ala piłka i rzucała nią (jest bardzo leciutka), potem ja ją zaczęłam wozić na niej i śmiechu było naprawdę "kupa" :D

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Yvone u nas na szczęście listonosz jest w porządku. Poza tym jeżdzi autem. Nawet jak nas nie ma w domu to nie zostawia awiza tylko przywiezie paczkę na drugi dzień albo wstąpi jeszcze raz przed końcem pracy.
Nie wiem dokładnie jak to jest, ale chyba listonosz nie ma obowiązku dostarczac paczek nie rejestrowanych które nie mieszczą się w skrzynce. Choć nasz i tak wszystko dostarcza.

Katarzyna ale u was juz świecąco:) My dopiero w czwartek wystawiamy choinki. Na dworze chyba tez ubierzemy drzewko.

Rachotko
Boże kochana, aż mi łzy ww oczach stanęły :(
Tak czekałaś na te Święta. No ale najważniejsze, żeby Kacperek szybko wyzdrowiał. Moze wam sie jeszcze uda wrocic do domu na Boze Narodzenie. Trzymam kciuki i przesylam buziaki:*:* Siły....dużo siły.

Yvone fajnie tak dostać niespodziankę. Kubie też tesciowie przekazali coś drobnego. Nawet nie zapytali czy przyjedziemy do nich na Świeta, słowem nie wspomnieli, nie zaprosili. A co roku przyjezdzaliśmy.... Wyslali tylko prezent, chyba jako sugestia "nie przyjezdzajcie, nie chcemy Was". No coz. Tesciowa zawsze trzymała sztamę z Bartusiem (moim szwagrem) i nigdy się w tym temacie raczej nic nie zmieni. nawet nie jest mi za bardzo szkoda. Mam swoich rodziców, a oni nadrabiają za wszystko.

Kassiu Kuba od kilku dni też zaprzestał swoich histerii. Moze to był jakis skok czy cuś, albo te zęby dwa co nam wyszły Wiesz, jak jest tak fajnie to nawet bym chciała drugie. Chciałabym między dziećmi mała różnicę wieku, ale...zawsze jest to "ale".

Kurde wiecie moje dzieciorro już tak wysoko tymi łapkami sięga. Już 2 razy udało mu sie ściagnac z blatu nóż. Ech za pierwszym razem nawet nie zauwazylam, robie sobie cos spokojnie w kuchni, zadowolona, że Kuba ładnie i cicho się bawi, za chwilę patrzę, a on taki bardzo ostry nóż trzyma za ostrze i na dodatek do buzi sobie wpycha...Myslalam ze zawalu dostane! Jak sobie pomyslę co mogło się stać to...
Na szczescie nawet się nie zaciął, ale gdyby cos sie stalo to nigdy bym sobie nie wybaczyła :( Tak bardzo trzeba uważać na tych małych łobuzów :(

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Afirmacja wszystko się zgadza, ciężkie nieporęczne, ale ja zapłaciłam za konkretną usługę, za dostarczenie mi tego do domu, wiec to trochę nie fer:/
to jest ich praca, a tak jak piszesz, paczki przywozi ktoś inny, to nie mogą tego też wrzucić na samochód jak listonosz tego nie weźmie do torby, ech.. w poczcie polskiej nic się nie zmienia oprócz drożejących opłat za przesyłkę a jakoś usługi się nie zmienia:/

Beata u nas też Kalinka dosięgła kiedyś noża, zawał serca gotowy. trzeba już uważać na te nasze wszędobylskie szkraby.

oglądniemy na wspólnej i zbieramy się po tą naszą nieporęczną przesyłkę..;)

Odnośnik do komentarza

Yvone ale tutaj znowu musisz wiedzieć, że może ma kilka/kilkanaście takich przesyłek dziennie i znowu to wrzucać do auta to by brakło miejsca :P W takim przypadku albo lepiej zamawiać paczkę albo kuriera. Drożej, ale nie musisz latać nigdzie. Chociaż ja z kurierem kiedyś miałam taki przypadek, że ochrzan dostał równo. Dzwoni mi w jeden dzień, że zaraz będzie, mnie nie było i umówiliśmy się na konkretną godzinę- nie przyjechał. Na drugi dzień był, nas znowu nie było, a on ani nie zadzwonił, ani nic tylko kartkę z informacją przykleił na drzwi z klatki! W bloku 10 piętrowym!

Beata też mieliśmy taką sytuację, ona tylko stałą z tym nożem, a ja pobeczana byłam. Też wszędzie sięgnie, ale już jej ta fascynacja przechodzi, albo ma dość mojego jęczenia na ten temat, bo wie, że i tak nie wygra :D Chociaż dzisiaj słyszę, że "smarka" (smarkanie u niej to przykładanie chusteczki do nosa i wydobywanie ustami dźwięku przypominającego wypróżniania nosa), idę a ona brudną ścierkę ze zlewu wyjęła, smarka i wyciera nią buzię!

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdy9vvjer34y26l.png
Kiedy zapadnie zmierzch cienie otocz

Odnośnik do komentarza

Afi no to niech zrobią 2 kursy. za to się im płaci.. jeśli u Ciebie ktoś zamówiłby jakaś usługę a Ty nie do końca byś się z niej wywiązała to też dostałabyś opierdziel. dla mnie nie ma tłumaczenia. to niech na poczcie nie przyjmują takich przesyłek i tyle , problem z głowy. a przyjmując ją zobowiązują się ją dostarczyć.
Właśnie teściowa przysłała mi paczkę z dywanem i dzwoniła, że też na poczcie nie chcieli przyjąć zwiniętego w rulon i poradzili, żeby w paczkę włożyć, włożyli w karton złożony w kostkę, ale doszło, doszło. da się, da. trzeba tylko chcieć.
a moja znowu wyciąga chusteczki nawilżane, najpierw wytrze podłogę, a później wysysa tą chusteczkę..brak słów.;)

Odnośnik do komentarza

a my dopiero wróciłyśmy. byłyśmy na kiermaszu świątecznym, w sklepie, na poczcie, na spacerku.
odebrałam kalendarze- wyszły super:) mam nadzieję, że obdarowani też będą zadowoleni:)
Zaszłam do sklepu, wiec jak ciepło moje dziecko od razu się rozbiera. i zdjęła czapkę i wiecie, że ktoś zakosił:/ normalni okradli moje dziecko.wrrr.. miała taką ładną seledynową od mojej mamy dostała. obeszłam sklep 5 razy, byliśmy tam zaledwie 5 minut, no i trochę na mnie ludzie dziwnie patrzyli jak dziecko bez czapki siedzi, a kaptur ciągle jej spadał. weszłam do szmateksu i kupiłam nowa, za całe 90 groszy.. ładna, ale nie tak jak tamta:( i tym to sposobem Kalina dorobiła się nowej czapki:)
a teraz poszła spać, bo przecież na dworze tyle ciekawych rzeczy, że zasnąć nie mogła;)

Odnośnik do komentarza

Afi wiemy i sie zaczynam poważnie zastanawiać czy nie dolącze do tej grupy...
od 4 dni dzień w dzień mam mdłości...
ale pewnie sobie wkręcam i to przez to...nie pierwszy raz zresztą. Stres pewnie robi swoje i tyle. Czekam jeszcze, zobaczymy co będzie dalej.
Byłaby powtórka z rozrywki sprzed dokładnie 2 lat. Ale pewnie nie.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

do okresu jeszcze jakieś 6 dni. Nie ma sie co Iwonko napalać, bo ja jestem mistrzem we wmawianiu sobie ciąży:D Przed Kubą to ze trzy razy byłam ;) I też mdłości miałam ;)
Także ciąża urojona to moja specjalność.

hehe aż tak dokładnie wiesz kiedy Kalinka została zmajstrowana? My to nie wiemy, bo wtedy intensywnie się staralaiśmy to było hulaj dusza piekła nie ma, nawet i kilka razy dziennie. A mialam tak nieregularne wtedy cykle ze wyliczenie plodnych i nieplodnych dni graniczylo z cudem (nie stosowalam zadnych pomiarów temp ani nic) wiec caly miesiac była jazda :D
podejrzewam, że to byl najlepszy miesiąc życia mojego męża:D
Nigdy przedtem ani nigdy potem nie miał juz tak dobrze ;)

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

MM no właśnie co tam się dzieje?

Yvone dokładnie. Będzie co ma byc. Jakkolwiek będzie to będzie dobrze :)

Kassia jednak przechwaliłam w dzisiejszym poscie. Niepotrzebnie to pisałam:D Dzis małemu coś jest. nie wiem co, ale jęczy i jęczy.

Słuchajcie jak ja się dzis wystraszyłam. Ja i moja mama bawimy się dzisiaj z Kubą. Gramy w piłkę, wszytsko fajnie. dziecko rozweselilo się na chwile. Nagle stanął przy swoim krzeseleczku w bezruchu a za chwilę placz z nikąd. Nie wywrócil się ani nic. Biore go na rę, on wkłada raczki do buzi, widac ze go cos tam boli, pomyslalam ze zęby. Za chwilę widzę krew! Po minucie mial pol twarzy w krwi, nie mam pojęcia skąd ona. szybciutko się zatamowała, juz nie ma po niczym śladu. Nie wiem czy sobie przygryzł coś w buzi czy coś, ale strachu się najadłam, bo nie wiedzialam zupelnie co się stało.
Jeszcze mnie Jaco wkurzył bo widzi ze ja wystraszona, a sam dupy nie ruszył z siedzenia i jeszcze do nas z pretensjami: "dwie go pilnowały i nie upilnowały". Myslalam ze nóż wyciagnę.

Zapraszam na bloga: www.szczescie-mamy.blogspot.com
Wszystko dla mamy i jej niesfornego szkraba.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vflouqfjnwhv.png

Odnośnik do komentarza

Hej kobitki :-)

U was śniegu nie ma a nas chyba zaraz tak zawieje, ze nic nie bedzie widac wogole no masakra jakas... chodzic sie nie da po chodnikach a co mowa z dzieckiem i wozkiem.. :-( a na sanki czekamy bo mają byc od mikolaja :-) takze zmuszeni jestesmy siedziec w domu katastrofa :-( moj m pracuje od switu do nocy juz tez to mnie wkurza, byl za granicą w delegacjii tez lipa teraz niby jest ale wychodzi kiedy my spimy przed 6 a rzychodzi po 20 jak juz zaraz sie spac szykujemy :-/ i wez tu czlowieku sie nie wkurzaj, nawet nie mam jak wyskoczyc zakupy na swieta i musze kupic dla szfagierki i jej męza prezent i dla ich synka :-( no nie mam kompletnie kiedy aj :-(

Beatka no napewno tez bym sie przerazila takim widokiem :-( boze ale az tyle krwi skad sie wzielo ?? :-( moze na serio przegryzl sobie cos w buzi bidulek i zabolalo go jak sobie przegryzl same wiecie jak to jest i daltego tak plakal oj bidulek :-(

Yvone co za ciule dziecka czapkę ukrasc co za ludzie, ale teraz juz mnie nic nie dziwi ludzie są tacy wstręni :-/ ale zrobilas biznes za 90gr czapeczkę :-) no oczywiscie w ktorej Kalinka cudnie wygląda :-)

Mykam bo ten moj juz piszczy łobuz maly :-) co tylko wejde i chce popisac to nie da mi smyk

BUziaki milego wieczorku :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jk47x49rz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/046/0463789e0.png?1299

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...