Skocz do zawartości
Forum

Chodziki????


Rekomendowane odpowiedzi

patrycja`81
dorotea72
nie mamy chodzika i nie będziemy mieli, pchacza też nie, syn wymyślił pchanie krzesła:)


u nas chodzik nie zagoscil:D

Emilia tez wlasnie wymyslila pchanie krzesla,
wiec kupilismy jej pchacza z ikei:D
dobra jest z tym wozkiem,i szybsza niz z krzeslem:lol:

chyba nie chcę żeby syn był szybszy;P

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

Dostaliśmy chodzik w prezencie od znajomych, jednak córka bardzo rzadko jest do niego wsadzna. Zazwyczaj raz na dwa-trzy dni na max. pół godziny. Jula dopiero uczy się wstawać samodzielnie, a o chodzeniu jeszcze nie ma mowy, dlatego nie chcę, żeby się przyzwyczajała do tego urządzenia, bo później może być problem.

Odnośnik do komentarza

Ja stanowczo chodzikom mówię NIE z dwóch powodów:

1. Pozycja dziecka w chodziku jest skrajnie nienaturalna, jego bioderka moga się zdeformować a poruszanie w chodziku w nawet najmniejszy sposób nie przypomina naturalnego ludzkiego chodu. Zgadałam sie o tym z moja pediatrą i powiedziała mi że w niektórych karajach Uni sprzedaż chodzików została zakazana i zostały całkowicie wycofane z obrotu a w Stanach to jak rodzice uzywają chodzika to moga nawet im dziecko odebrac pod zarzutem działania na szkodę dziecka i trwałego uszkodzenia ciała z ryzykiem doprowdzenia do niepełnosprawności

2. Pomijając powyższe, uważam że dziecko najlepiej zna swój organizm i samo najlepiej wie kiedy może zacząć siadać raczkowac stawac i chodzić i nie ma najmniejszej nawet potrzeby żeby ten naturalny proces zaburzać a tak własnie dzieje się wkładająć dziecko w tego typu urządzanie.

Będe ostra i może kogoś uraże ale nie obchodzi mnie to a uważam że rodzice którzy wkładają dziecko w chodzik robia to głownie po to żeby miec wolne ręce i święty spokój, więc rzadni z nich rodzice a jak chcieliscie miec spokój to psa trzeba było sobie kupic a nie starać sie o dziecko żeby teraz rujnować jego zdrowie!!!!!

Odnośnik do komentarza

Ja również jestem przeciwna chodzikom. Starsza córka nie używała chodzika i tak samo młodszej nie będę robić krzywdy. Kinga zaczęła chodzić jak miała 13 miesięcy i każdy mnie namawiał na chodzik, że wsadze dzieciaka i będzie latał. Ale nie o to chodzi, żeby wsadzić i mieć dziecko z głowy do momentu aż nie zacznie płakać. Sa rzeczy odpowiednie dla maluszków i takie których lepiej nie używać. Każdy rodzic zrobi po swojemu.

Kacperek:love: 02.10.2012 godz.23:35 3200g, 56cm:love:
19.10.2012 3900g, 58cm
04.12.2012 5600g, 62cm
15.01.2013 6300g, 65cm

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6yd4anvaqre.png
http://www.suwaczki.com/tickers/l22nuay32jj38nva.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4p5btv58no.png
http://s8.suwaczek.com/20100619580114.png

Odnośnik do komentarza

Wtam:))
ja powiem tak MOJE DZIECKO NIE MIALO CHODZIKA I ODRADZONO MI ZAKUP JEGO,OBOJE Z MEZEM STWIERDZILISMY ZE NIE KUPIMY BO JAK MA SIE NAUCZYC CHODZIC TO SIE NAUCZY,PO DRUGIE ORTOPEDA POWIEDZIAL MI ZE KRZYWIA SIE BIODERKA(NIEWIEM CZY TO PRAWDA) A PO TRZECIE TO NIGDY NIE BYLAM DO CHODZIKOW PRZEKONANA I NIE BEDE...

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqt5odkiiz54rq.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqupjyeduy21no.png

Odnośnik do komentarza

Nasz mały też dostał od dziadków i używamy ,ale z umiarem jak koleżanka wyżej napisała. I nie uważam, żebym przez to była gorszą matką itd... Alan ma bioderka w idealnym stanie pomimo chodzika, jesteśmy po wizycie u cenionego ortopedy w trójmieście . I nie miałam zalecenia od pediatry, bo ona uważała że jest ok tylko sama dla siebie poszłam prywatnie. Ja z bratem jesteśmy wychowywani na chodzikach i z naszymi nogami i biodrami też jest wszystko dobrze, zawsze było. Synio super sam raczkuję ,powoli zaczyna chodzić a gdzies czytałam, że chodzik uniemożliwia nawet raczkowanie.

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

dejanira5
J

Będe ostra i może kogoś uraże ale nie obchodzi mnie to a uważam że rodzice którzy wkładają dziecko w chodzik robia to głownie po to żeby miec wolne ręce i święty spokój, więc rzadni z nich rodzice a jak chcieliscie miec spokój to psa trzeba było sobie kupic a nie starać sie o dziecko żeby teraz rujnować jego zdrowie!!!!!
a ja sobie wypraszam ocenę mnie jako rodzica w ten sposób

kocham swoje dzieci ponad wszystko i jestem dobrym rodzicem i nie Tobie to oceniać ani tym bardziej porównywać tego, do trzymania zwierząt w domu

i faktycznie chodzik miałam, po to by spokojnie ugotować obiad, rozwiesić pranie czy włożyć naczynia do zmywarki
wkładałam do niego dzieci na góra godzinę dziennie
mają się dobrze, ich nogi i stawy również

P.S.
a żadni pisze się przez ż a rz na przyszłość

Odnośnik do komentarza

dejanira5

Będe ostra i może kogoś uraże ale nie obchodzi mnie to a uważam że rodzice którzy wkładają dziecko w chodzik robia to głownie po to żeby miec wolne ręce i święty spokój, więc rzadni z nich rodzice a jak chcieliscie miec spokój to psa trzeba było sobie kupic a nie starać sie o dziecko żeby teraz rujnować jego zdrowie!!!!!

i ja jestem przeciw chodzikom ale myślę że troche przesadzasz. Bo to że ktos daje dziecko do chodzika nie znaczy że jest złym rodzicem. Tak patrząc to i o Tobie coś można powiedziec jak porównujesz dziecko do posiadania zwierzęcia. I nie tobie oceniac jakim,i rodzicami są.

Odnośnik do komentarza

dejanira5

Będe ostra i może kogoś uraże ale nie obchodzi mnie to a uważam że rodzice którzy wkładają dziecko w chodzik robia to głownie po to żeby miec wolne ręce i święty spokój, więc rzadni z nich rodzice a jak chcieliscie miec spokój to psa trzeba było sobie kupic a nie starać sie o dziecko żeby teraz rujnować jego zdrowie!!!!!

Powiem tak -mam gdzieś to,co jest napisane powyżej. Bo po primo zamiast do chodzika można dziecko wsadzić do wózka i z tej perspektywy również może patrzeć, co robimy - obiad... I nie ma żadnego problemu.

chciałam mieć psa,ale młody był szybszy :lol:

Ps, - meritum. Nie mam chodzika, nie mam miejsca aby synek w nim chodził - po drugie już potrafi sam chodzić, po trzecie nawet gdyby był młodszy i miałabym miejsce to i tak bym nie kupiła - zbędny bajer na 5 minut

http://lilypie.com/pic/090429/SkiK.jpghttp://by.lilypie.com/j4m9p2/.png
http://s9.suwaczek.com/200711263438.png http://s2.pierwszezabki.pl/011/011436980.png?3512
http://s9.suwaczek.com/20110723310217.png

Odnośnik do komentarza

Anulka
dejanira5
J

Będe ostra i może kogoś uraże ale nie obchodzi mnie to a uważam że rodzice którzy wkładają dziecko w chodzik robia to głownie po to żeby miec wolne ręce i święty spokój, więc rzadni z nich rodzice a jak chcieliscie miec spokój to psa trzeba było sobie kupic a nie starać sie o dziecko żeby teraz rujnować jego zdrowie!!!!!
a ja sobie wypraszam ocenę mnie jako rodzica w ten sposób

kocham swoje dzieci ponad wszystko i jestem dobrym rodzicem i nie Tobie to oceniać ani tym bardziej porównywać tego, do trzymania zwierząt w domu

i faktycznie chodzik miałam, po to by spokojnie ugotować obiad, rozwiesić pranie czy włożyć naczynia do zmywarki
wkładałam do niego dzieci na góra godzinę dziennie
mają się dobrze, ich nogi i stawy również

P.S.
a żadni pisze się przez ż a rz na przyszłość

Popieram jak najbardziej Anulka. Ja małego wkładam do chodzika na pół godziny, wieczorem, co 1-2 dni. I nie widzę w tym nic strasznego! Dejanira troszke wyluzuj, bo naprawde obraziłaś wiele osób tym co napisałas. Każdy ma prawo miec własne zdanie, ale nie zeby od razu takimi tekstami walic. Moje dziecko jest dla mnie najwazniejsze na świecie i nie uważam żebym robiła mu krzywde. Takie jest moje zdanie.

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

dejanira5

Będe ostra i może kogoś uraże ale nie obchodzi mnie to a uważam że rodzice którzy wkładają dziecko w chodzik robia to głownie po to żeby miec wolne ręce i święty spokój, więc rzadni z nich rodzice a jak chcieliscie miec spokój to psa trzeba było sobie kupic a nie starać sie o dziecko żeby teraz rujnować jego zdrowie!!!!!

o matko, ostra ocena.
chodzika nie mam, nigdy nie chcialam mieć.

p.s wolne ręce czasem kazdemu sie przydadzą:36_1_21:
z postu wnioskuję, ze masz dziecko blisko siebie 24 h na d.

Odnośnik do komentarza

Nie odniosę się do chodzików bo nie używałam.
Mam takie dni,że chcę mieć święty spokój.
I wtedy odzyskuję równowagę, jestem spokojniejsza i szczęśliwsza.
Jestem pewna,że odbywa się to z korzyścią dla mojego dziecka.
Nie zamierzam kreować się jako gorliwa matka Polka tylko dlatego,żeby nie narażać się na krytykę kogoś takiego jak Ty.
W sposób kategoryczny- w taki jak się wyraziłaś można rozmawiać z kimś na kim bardzo Ci zależy bo wtedy zależy Ci też na tym żeby wpłynąć na jej zachowanie.
Po Twojej wypowiedzi można wnioskować,że wpadłaś w spleenowe klimaty, czujesz się niedowartościowana, nie masz nikogo z kim mogłabyś podzielić się opinią i kto chciałby jej
wysłuchać.
Sądzę,że tu znalazłabyś kogoś kto chciałby Cię wysłuchać ale kiepsko zaczęłaś.

A co do psa- widocznie nigdy nie miałaś więc nie masz pojęcia ile czasu zajmuje opieka nad zwierzakiem.

Aha- będę ostra: "żadni":Hi ya!:

Pozdrawiam i życzę lepszego nastroju.

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ribr85wg5dx.png

Odnośnik do komentarza

ja też jestem przeciw chodzikom - nie wydaje mi się o ani zdrowe ani naturalne a skoro takie nie jest po co dziecku serwować? jak już ktoś wcześniej napisał w rozwoju bardzo ważne jest raczkowanie i im dłużej dziecko raczkuje tym lepiej - wpływa to między innymi na integrację sensoryczną :)

http://s3.suwaczek.com/200906304662.pnghttp://suwaczki.maluchy.pl/li-50407.png

Odnośnik do komentarza

zanna
ja też jestem przeciw chodzikom - nie wydaje mi się o ani zdrowe ani naturalne a skoro takie nie jest po co dziecku serwować? jak już ktoś wcześniej napisał w rozwoju bardzo ważne jest raczkowanie i im dłużej dziecko raczkuje tym lepiej - wpływa to między innymi na integrację sensoryczną :)

u mnie jedno nie wykluczało drugiego
Syn chodzikowy i raczkujący

Odnośnik do komentarza

Anulka szkoda normalnie tłumaczenia :whistle: Dziewczyny naczytały się, nasłuchały o samych negatywach ,a nawet zagrożeniach zdrowiu czy życia i nie przyjmują do siebie już żadnych argumentów... Pytałam też ortopedę o ten chodzik i sam powiedział ,że może zaszkodzić zdrowiu ,ale tylko po całodziennym wsadzaniu dzieciaczka ,a nie np na godzinkę - dwie także ja mam zero stresów z tym związanych :) I mój mały sam nauczył się raczkować bez niczyjej pomocy pewnie tak samo jak i Twoje dzieciaczki :) A z chodzeniem to też jakaś bujda ,że później zaczną chodzic... Koleżanki mała teraz dwuletnia , postawiła pierwszy krok jak miała 1,7 m-cy a była bez chodzika chowana :)

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Rorita, każdy ma prawo do własnego zdania i dopóki nie obrażamy się wzajemnie to podyskutować zawsze można.

Dla przykładu mój syn chodzikowy (max 1,5 godziny w ciągu dnia i to nie codziennie), raczkujący i chodzący od początku 11 miesiąca.
Maja nie była wsadzana w chodzik i zaczęła biegać dopiero mając rok i 3 miesiące ::):

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...