Skocz do zawartości
Forum

Marcowe Mamusie 2011


Madzia86

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny, podgladam Was trochę i pozwolę sobie napisać parę słów na temat kropelek.
Kupiłam i BIOgaję i Delicol.

BIOgaja-nie zauważyłam żadnych zmian w zachowaniu małego.

Delicol, pomaga, ale cena straszna. Pediatra poleciła też niemiecki SABsimplex-podobno jest najlepszy, ALE dokładnie taki sam skad ma dostepnz w polskich aptekach Bobotic, cena kolo 14zl, wiec nie warto przeplacac za drogi delicol, czy sciagac SABsimplex.

Poza tym parze synkowi koper wloski, i jak wypije kolo 6o ml w ciagu dnia o bolach brzuszka, czy wzdeciach nie ma mowy. Herbatke parze od 2ego tygodnia. Dodam, ze herbatka nie spowodowala zadych problemow z karmieniem.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Witamy po powrocie do domku!!!

dziękujemy wszystkim za wsparcie, PbMarys za informacje i za życzenia...

Wlasciwie to nie wiem od czego zacząć - ten mój post, którego pisałam koło 1 w nocy był rzeczywiście o tym czopie.. bo o 5 poczułam wielką chęć do WC.. i nie zdążyłam, odeszły mi wody. Wylądowałam w szpitalu o 5:20 no i się zaczęła droga przez mękę.. nie chce mi się nawet o tym myśleć, powiem tylko, że już od mniej więcej 8 rano miałam skurcze co minute - krzyżowe i tak do godziny 21 prawie.. ZDYCHAŁAM dosłownie a rozwarcie ledwie na 2 cm.. z czasem zrobiło się na 4 cm.. i tak godz 19, bo o 20 rozwarcie się cofnęło i znowu było na 3 cm.. Przypuszczam, że gdyby nie to, że jestem osobą niepełnosprawną i gdyby moja choroba się nie zaczęła odzywać pod koniec to męczyłabym się jeszcze z dzień. No ale miałam CC w końcu.. i o 21:30 na świecie pojawiła się Zuzanna.
W związku z moją dolegliwością zrobili mi cc pod całkowitą narkozą.

Później nawojowałam się z położnymi, któe wszystko wiedzą lepiej przecież i które gdyby nie mój upór i walka do dnia dzisiejszego nie dałyby małej nic do jedzenia ( nie mam pokarmu, tzn dzisiaj już niby mała się najadła ale do wczoraj prawie nic - kropelka) a te picze twierdziły, że opita jest wodami płodowymi i trzy dni może nie jeść! Sadystki pieprzone za przeproszeniem.. na szczęście jedna młoda babka napoiła raz małą herbatką no i ZUPEŁNIE INNE DZIECKO - śpi, nie płacze, nie marudzi. Później jeszcze kilka razy podawały jej po walce ze mną glukozę a ja ciągle podawałam cycka.. no i chyba po mału wychodzimy na prostą i może obejdzie się bez mleka zastępczego.

Tak w wielkim skrócie wyglądał mój poród i moje przeżycia szpitalne.. na szczęście już jesteśmy w domku, jak mówiłam mała śpi mimo, że dzisiaj na samym cycku więc coraz lepiej z pokarmem chyba.. teraz będzie już tylko lepiej, wierzę w to.

Wszystkim innym mamusiom życzę powodzenia i przede wszystkim wytrwałości.

Ale się rozpisałam!!! zmykam zobaczę czy mała dalej u tatusia na brzuchu śpi. buźka!!!

Odnośnik do komentarza

Nikita85
pbmarys pijesz tą herbatkę z kopru i rumianku dla niemowląt ??? Jak często i ile łyżeczek sypiesz na ile wody ??? Ile razy dziennie je pijesz ???
Co do układania na brzuszku to też staram się ją kłaśc, ale ona leży może ok.1 min i zaczyna płakac, a poza tym to je praktycznie co chwilkę więc nawet nie mam kiedy ...

Nikita Ja pije herbatke 2xdziennie, ta herbatke z koprem i rumiankiem mam do zaparzania nie w granulacie. Takze rano sobie np. parze ta z koprem+rumianek a na poznym popoludniem pije dla matek karmiacych. Badz na odwrot w zaleznosci ile czasu mam rano - bo zwykle do 12 ciagle mi brakuje :ehhhhhh:

Małego klade przed kazdym karmieniem na brzuszek, jak zaczyna sie denerwowac czy plakac to go nie biore tylko masuje mu plecki i mowie do Niego czule - czasem Róża go zagada i tak jakos mija nam te 5-10 minutek. A przy kazdym karmieniu mi zasypia, z cycusia robi sobie poduszke pod glowe, takze po 10 minutach takiego spania delikatnie go przenosze do lozeczka i na lewym boczku klade.
a jak mi sie wybudza w lozeczku to tez od razu go nie biore - bo tez czasem z wc trzeba skorzystac , to lezy i patrzy sobie w sufit albo na ochraniacz z lozeczka. Czasem placze, ale u Nas to juz rzadko sie dzieje :uff:
Jak nie spi , a nie mam sil go nosic - to wkladam go to fotelika i woze w wozku po domu i sobie w foteliku potrafi zasnac na godzinke , dwie. Wtedy moge zajac sie porzadnie Różą by nie czula sie odrzucona, niepotrzebna... ::):

Odnośnik do komentarza

Siwuchaa rzeczywiście miałaś przejścia, ale najważniejsze, że już jesteś w domku i masz spokój, a o tych niemiłych chwilach w szpitalu najlepiej jak najszybciej zapomniec. Już gdzieś też słyszałam o tym że pielęgniarki nie chciały dokarmiac dzieci - bezdusznośc ludzka nie zna granic, a takie osoby nie powinny miec styczności z noworodkami ... Ja na szczęście miałam znacznie więcej szczęścia jeśli chodzi o personel i szpital - jestem bardzo mile zaskoczona tym co tam zastałam: pielęgniarki były miłe i pomocne, na noc jak się poprosiło to zabierały noworodki i dokarmiały butelką, a i w dzień jak trzeba było to dokarmiały albo same uczyły i przystawiały matkom do cyca, także jestem bardzo bardzo mile zaskoczona i mogę polecic szpital w którym rodziłam.

http://www.galeriatwarzy.pl/galeria/229pz.php5
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s9vvjcfcuy6wy.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0404879c0.png?9522

Odnośnik do komentarza

AgaNow3
witam my wrucilismy z ktg i badania.... wiec małego serucha puka jak szalone, skurcze sie pokazują wyczytałam na tym wykresie do..50..doktorka pytała czy je czułam...oczywiscie ze czułam... jakby kto szpile wbijał.... rozwarcie na luzny palec głowka bardzo nisko.... narazie rodzic nie bede tak powiedziała i wruciłam do domu jak bedzie mnie bardziej brało to mam jechac do szpitala a jak nie to w piatek znowu na ktg..brzuch mnie tak boli u dołu ze chodzic juz nie moge

Aga, ale Ci zazdroszczę, że coś się dzieje... ja dzis byłam na ktg i nic....macica ani drgnie...a już tyle dni po terminie :( w czwartek znow na ktg i wtedy w piątek do szpitala jak coś...martwie się tym wszystkim...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-52042.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46444.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny :)

Oczywiście gratulacje dla nowo rozpakowanych mamuś no i trzymam kciuki za te oczekujące swoich pociech.

U mnie maluszek zdrowy, jutro przychodzi położna, mam do niej masę pytań.

Mam mały problem... otóz jak byłam w szpitalu to nie miałam pokarmu ale próbowałam ściągać laktatorem, mały był wtedy karmiony sztucznie, jak wróciłam do domu pokarm się pojawił, ale mało więc musiałam go dokarmiać, ale ssał łądnie pierś, a teraz mam dużo pokarmu a on wcale już nie chce cyca, staram się go za każdym razem przystawić i nic, tylko wrzask :( ściągam więc laktatorem i podaję w butelce i ponownie próbuję go dostawiać :( jestem już bezsilna :(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-51272.png

Odnośnik do komentarza

KejszaK

Mam mały problem... otóz jak byłam w szpitalu to nie miałam pokarmu ale próbowałam ściągać laktatorem, mały był wtedy karmiony sztucznie, jak wróciłam do domu pokarm się pojawił, ale mało więc musiałam go dokarmiać, ale ssał łądnie pierś, a teraz mam dużo pokarmu a on wcale już nie chce cyca, staram się go za każdym razem przystawić i nic, tylko wrzask :( ściągam więc laktatorem i podaję w butelce i ponownie próbuję go dostawiać :( jestem już bezsilna :(

Ja z innego wątku :) Ale żeby maluch zaczął na nowo jeść z piersi mozesz kupic nakladki laktacyjne na piersi i spróbować, możne pomogą :
Silikonowe osłonki piersi AVENT (2szt.) - standard (1504833603) - Aukcje internetowe Allegro

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqjw4zx56qufs6.png http://s2.pierwszezabki.pl/044/0442549a0.png?6980

http://www.suwaczki.com/tickers/74disg18e0mu7fgy.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie ja na moment i tylko w skrócie pisze, bo muszę zająć się Różą ::):

Pisał do mnie Cudaczek to jej sms :
Ja nadal w dwupaku. Trzymajcie kciuki.dzis znowu maja podac mi oksydocyne.pozdrawiam was!

No to trzymamy kciuki :)

A ja dziś spalam 4h w nocy nie umiałam zasnąć, mały budził się od 23 do 3 co godzinę. A potem co 2h spał smacznie do 8 :) teraz na rękach jest u mamy. Moje dziecię po raz drugi zrobiło taką dużą kupkę że wyszło poza pampersa i wszystko do prania narazie rzeczy moczą się w zimnej wodzie. Po 11 zrobię pranie z jego ciuchami :) tak późno bo do 11 jestem bez prądu :( także nic nie mogę zrobić, nawet wodę na mleko dla Róży gotować będę na kuchence :)

A jak u Was? Jaką macie pogodę? U Nas Słońce święci i robi się ciepło na dworze:) zapomniałam Wam powiedzieć jeszcze że dziś mały Sylwinek idzie 1 raz do lekarza :) z Różą tyle że mała ma mieć ostatnią dawkę szczepionki skojarzonej :) i o 15.15 musimy być w przychodni..:)

Odnośnik do komentarza

KejszaK Doskonale cię rozumiem ja z moim małym mam ten sam problem - w ogóle nie chce jeść ode mnie z piersi, a nakładki się u mnie nie sprawdziły bo w nich zaraz pojawiała się krew. Ja cały czas ściągam pokarm laktatorem i podaje małemu butelką (choć nie zawsze udaje mi się ściągnąć tyle ile on potrzebuje i w tedy dostaje dodatkowo mieszankę). Jak jutro przyjdzie do ciebie położna to może poproś ją by pomogła ci przystawić malucha i a nuż akurat mały załapie, że cycuś jest fajny. Najważniejsze by w ogóle jadł twój pokarm (choć by z butelki).

Cudaczek trzymam kciuki

Odnośnik do komentarza

kejszaK Poli ma rację - spróbuj z osłonkami na piersi, bo to tak jak butelka, więc maluszek może chętniej zassie. Musisz próbowac i się nie poddawac.

Moja córeczka dziś rano też zrobiła taką kupkę że byłam w szoku - cały pampers pełny :0 i ledwo ją przewinęłam i zrobiła drugą - troszkę mniejszą, no ale w końcu całą noc pampers był czyściutki :)

http://www.galeriatwarzy.pl/galeria/229pz.php5
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s9vvjcfcuy6wy.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0404879c0.png?9522

Odnośnik do komentarza

KejszaK......u mnie bylo to samo...bo mały sie przyzwyczail do butli i był wrzask przy cycku..ściagalam laktatorem ale to nie to samo co ssanie malego i pokarmu mialam tak malo że zmasakrowalam sobie sutki laktatorem...ale nie poddawaj się jak nie będzie chcial to ściagaj i podawaj...w końcu na samym mleku dziecko dlugo nie jest...chyba do 4 miesiąca a to szybko zleci
Sab Simplex można podawać od 3 tygodnia i kosztuje 42 zł z przesylka (jak chcesz to podam Tobie namiar) a Bobotic co prawda 14 zl ale dawkowanie inne

Monik....ja podaje BioGaie a co do Boboticu..tak masz racje że ma on ten sam sklad do Sab Simplex ale dawkowanie jest zupelnie inne....bo SS podaje sie 15 kropli przed każdym posiłkiem albo do butli z mlekiem a Bobotic tylko 4xdziennie po 8 kropli....ja podaje malemu Bobotic po 15 kropli przed każdym karmieniem a po karmieniu (karmie sztucznie) przepajam malego koperkiem i w końcu mi śpi ladnie ufff.....wydłuzyl sobie czas karmienia co 5h i w końcu moge zacząc jakoś funkcjonować

BioGaie podaje sie przy kłopotach z trawieniem bo to są zywe kultury bakterii a Bobotic czy Sab Simplex jest na wzdęcia czyli na jelitka ....ale ja juz ztego wszytskiego podaje i jedno i drugie:P

jak dokarmiacie z butelki albo dajecie swoj pokarm z butki to polecam butelki antykonkowe Dr Browna

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

A ja używam butelek z Lovi ale przy Róży. Mały raz miał butle z herbatką i nie chciał pić a oczy miał jak 5złotówki tak wielkie ze zdziwienia że to nie cycus:) także karmie go tylko piersią i sama pije herbatki ziołowe. Laktator mi się popsuł też miałam z Lovi - coś chyba z uszczelką nie tak:( a zapomniałam gdzie wsadziłam drugą zapasową także też nie używam.
Dajecie vit d+k czy samą d? Ja miałam kupić D+K w ampułkach a to koszt ok 30zł za 30szt. I mi zabrakło kasy, podaje mu 1krople wit. D z moim mlekiem na łyżeczce. Ale zastanawiałam się jak to jest u Was?

Za 2h będziemy wychodzić do lekarza a ja muszę po drodze wejść do mopsu po wniosek na becikowe i na żywność się w końcu zapisać bo mi się należy , a jeszcze teraz razy 3, tylko Juniora muszę dopisać do rodzinnego jak będzie pesel i stały meldunek:) bo akt urodzenia już mamy od tygodnia, a pesel za 2 tyg do odbioru.

Idę sprzątać pokój i muszę zrobić mleko Róży bo by chyba poszła już spać. Później będzie marudna na szczepieniu.

Odnośnik do komentarza

pbmarys ja daję po jedenj kropli dziennie wit D (Devikap - na receptę, koszt ok.2 zł) i dwa razy dziennie po 5 kropli wit K (JuviK - to jest bez recepty koszt ok.20 zł, a butelka starcza na ok.miesiąc). Ja jak wychodziłam ze szpitala to kazali mi od 8 doby życia do końca trzeciego miesiąca podawac wit K więc podaję. Natomiast wit D kazała podawac pediatryczka jak przyszła na wizytę patronażową do domu - wypisała mi receptę. Wiem, że wit D to długo się podaje, nawet nie wiem czy moja siostra to nadal nie podaje a synek ma już rok i 9 miesięcy, no ale to jest praktycznie za darmo jak lekarz przepisze receptę.

http://www.galeriatwarzy.pl/galeria/229pz.php5
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s9vvjcfcuy6wy.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0404879c0.png?9522

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...