Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Kwietniowe mamusie 2011


Madzia86

Rekomendowane odpowiedzi

kaaarolina
krowka80
No! Wieczorami jest naprawde przechlapane.
Ogladlaam supernianie wlasnie. Ale sie splakalam! Bylo o kobiecie z 6 miesiecznym i 2 letnim dzieckiem. Maz jej zmarl na raka.....:( Strasznie smutne. Byla taka dzielna, podziwiam ja. Taki cios. Rak jest straszny....

nic mi nie mow o tej chorobie...mi slowo rak nawet przez gardlo nie chce przejsc, u mnie w rodzinie co roku ktos na to umiera i to zarowno od strony taty jak i mamy, do tego pare lat temu umarla moja babcia na raka trzustki i widzialam jak sie meczy przez pol roku....dramat...

Przykre, naprawde:( Mojego R. mama miala rowniez. Wezlow chlonnych. Pokonala go! Jestem pelna podziwu dla niej. Ma w sobie tyle pozytywnej enrgii o optymizmu, ze wcale nie jestem zdziwiona, ze jej sie udalo! To mi daje nadzieje, ze mozna z tym wygrac....

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

pewnie ze mozna...tylko trzeba regularnie sie badac, czego my polacy nie mamy w zwyczaju niestety...rak wczesnie wykryty jest uleczalny....tylko wlasnie trzeba go wykryc wczesnie....
"przyszywana" mama S wlasnie ma raka, jest biedna po ktorejs chemii ale sie trzyma, tez ja podziwiam choc przykro mi jak z nia rozmawiam przez tel kiedy jest dzien po chemii bo slysze w glosie to zmeczenie choroba:(

Odnośnik do komentarza

kiedyś nie było słychać o tych wszystkich chorobach a teraz ....szkoda gadać jakie ludzie muszą dźwigać dramaty...i jeszcze do tego nasza fachowa funduszowa służba pożal się boże ,służba zdrowia...na nic nie ma kasy.Właśnie się dowiedziałam że u mnie w mieście ,w centrum za dużo ginekologicznych poradni jest ,węc fundusz zredukował i mam jeździć do mojego lekarza parę dzielnic dalej...masakra

http://www.suwaczki.com/tickers/dxome6ydgvoirohu.png
http://moje.glitery.pl/text/137/90/2-Emilek-9525.gif

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

kurcze jak mnie denerwuja niektorzy ludzie, mysla ze sa pępkiem swiata, wszystko im sie nalezy...S ma "kolege", niecaly ROK temu pozyczyl mu pieniadze, niemale, potem jeszcze pozyczyl mu we wrzesniu bo tamten zaczal mu plakac ze nie ma co zonie wyslac do polski...mial nam oddac calosc pod koniec wrzesnia, oczywiscie jak sami sie o zaczelismy upominac to powiedzial ze nie ma i ze odda w styczniu jak dostanie pieniadze na dzieci z komuny...ok ja poczekam do konca stycznia...w grudniu jechal na swieta do domu, S go poprosil zeby kupil nam kilka rzeczy w polsce - oczywiscie zapomnial hehe mial rowniez wpasc do nas po jedna rzecz i zawiezc do polski - i co? i oczywiscie olał...pomijam fakt ze wiele razy S sie z nim umawial na konkretny dzien zeby gdzies pojechac i cos zalatwic to za kazdym razem olewał i nawet nie dzwonil ze go nie bedzie...i wczoraj dowiedzial sie ze dostalismy chate, z innej spoldzielni na ktora nie musielismy w ogole czekac, od razu powiedziel S zeby mu strone podal, a ze S jest zakrecony jak sloik na zime to oczywiscie nie pamietal adresu tej strony (i bardzo dobrze:P) i po powrocie z pracy powiedzial zebym mu podala bo Tomek chce heheheh na co we mnie sie zagotowalo i powiedzialam ze absolutnie nie mam zamiaru mu podawac tej strony i teraz niech on poczeka, a ja przez jakis tydzien bede sie zastanawiac czy mu podac czy nie:) moze to wredne z mojej strony ale miarka sie przebrala, ja jestem uczynna i nie odmawiam pomocy poki mnie nikt nie wykorzyustuje, a z nim juz sie najezdzilam po komunach i spoldzielniach - jako tlumacz i nawet nie uslyszalam dziekuje! dzis S wrocil z pracy i powiedzial ze Tomek mial pretensje ze S mu nie podal strony - na co ja odpowiedzialam ze jak mu zalezy to niech sam po to zadzwoni, tak samo jak my sie upominamy od kilku miesiecy o pieniadze!

Odnośnik do komentarza

kaaarolina
kurcze jak mnie denerwuja niektorzy ludzie, mysla ze sa pępkiem swiata, wszystko im sie nalezy...S ma "kolege", niecaly ROK temu pozyczyl mu pieniadze, niemale, potem jeszcze pozyczyl mu we wrzesniu bo tamten zaczal mu plakac ze nie ma co zonie wyslac do polski...mial nam oddac calosc pod koniec wrzesnia, oczywiscie jak sami sie o zaczelismy upominac to powiedzial ze nie ma i ze odda w styczniu jak dostanie pieniadze na dzieci z komuny...ok ja poczekam do konca stycznia...w grudniu jechal na swieta do domu, S go poprosil zeby kupil nam kilka rzeczy w polsce - oczywiscie zapomnial hehe mial rowniez wpasc do nas po jedna rzecz i zawiezc do polski - i co? i oczywiscie olał...pomijam fakt ze wiele razy S sie z nim umawial na konkretny dzien zeby gdzies pojechac i cos zalatwic to za kazdym razem olewał i nawet nie dzwonil ze go nie bedzie...i wczoraj dowiedzial sie ze dostalismy chate, z innej spoldzielni na ktora nie musielismy w ogole czekac, od razu powiedziel S zeby mu strone podal, a ze S jest zakrecony jak sloik na zime to oczywiscie nie pamietal adresu tej strony (i bardzo dobrze:P) i po powrocie z pracy powiedzial zebym mu podala bo Tomek chce heheheh na co we mnie sie zagotowalo i powiedzialam ze absolutnie nie mam zamiaru mu podawac tej strony i teraz niech on poczeka, a ja przez jakis tydzien bede sie zastanawiac czy mu podac czy nie:) moze to wredne z mojej strony ale miarka sie przebrala, ja jestem uczynna i nie odmawiam pomocy poki mnie nikt nie wykorzyustuje, a z nim juz sie najezdzilam po komunach i spoldzielniach - jako tlumacz i nawet nie uslyszalam dziekuje! dzis S wrocil z pracy i powiedzial ze Tomek mial pretensje ze S mu nie podal strony - na co ja odpowiedzialam ze jak mu zalezy to niech sam po to zadzwoni, tak samo jak my sie upominamy od kilku miesiecy o pieniadze!

Masz racje, nie dawaj! Niech spada. Sa tacy ludzie, co tyko licza na innych, a sami od siebie ZERO!

Ja juz nie mam internetu w domu, a na nowym mieszkaniu bede miala w poniedzialek...Siedze jeszcze w pracy..

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza

Oj dziewczynki czytam o tej naszej służbie zdrowia i w większości zgadzam się z Wami, ale powiem Wam też ze wczoraj na tym usg byłam strasznie pozytywnie zaskoczona tym jak mnie potraktowano - otóż miałam źle wypisane skierowanie i to w sumie dość poważny błąd był na nim, ale Pani w rejestracji popatrzyła na mnie i stwierdziła że widzi że jestem w ciąży więc to na pewno jest ważne i w ciągu tygodnia mam donieść przepisane skierowanie. Później gdy odczekałam swoje w kolejce i w końcu lekarz mnie przyjął, popatrzył na mnie i opieprzył mnie że nie zgłosiłam mu że jestem w ciąży, bo przecież nie powinnam tyle czekać. Jak to określił "te dziadki co tam siedzą to mają dużo czasu, nudzi im się w domu i mogą poczekać", a jak zaczęliśmy rozmawiać i dowiedział się że mam już synka, to stwierdził że dzieciątko na pewno już czeka na mamusię w domu i następnym razem (jeśli takowy będzie) mam od razu mu zgłosić że jestem w ciąży.
Taką opiekę lekarską to ja lubię :36_2_15:

Odnośnik do komentarza

krowka80
Madzia86
Ewuś suuuuper brzusio
wózek super

A u mnie ciąg dalszy chodzenia jak kaczka choć dzisiaj troszkę mniej mnie boli
i taki jakiś dzisiaj strasznie leniwy dzionek mam

Moskala super łózko i pościel śliczna

Madzia! Czy to cie boli w kroku? Tak jakby kosc? Przy chodzeniu, lub wstawaniu? Bo jesli tak, to ja to wlasnie mam....

Tak Krowka tak właśnie boli
Tylko przy wstawaniu o wiele mocniej boli
nieraz m musi mi pomagać wstać bo ja sama nie daje rady
i mnie to boli prawie od początku ciąży

http://forum.we-dwoje.pl/images/signatures/1639502764e526a890f64c.gif

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0a0ftd4g8s.png

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

fakt, generalizowac nie mozna...nie kazdy lekarz przyjmuje pacjentow "za kare", nie kazdy bierze łapowki i nie wszystkie pielegniarki sa niemile:)
mi raczej chodzilo o funkcjonowanie systemu opieki zdrowotnej ogolnie, nie personalnie
a wszystkiemu winien brak kasy...

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

a ja czekam na paczke:D dzis wieczorem bedzie:)))) dobre polskie jedzonko:) wyslalam moim rodzicom jakies 700zl i bede miala jedzenia na dwa miesiace heh mama jeszcze mi zapakowala uszka - specjalnie dla nas zrobila - takze zrobimy sobie pozna wigilie hehe juz sie nie moge doczekac!!!

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

ewa ja ostatnio prawie padlam trupem w aptece, mimo tego ze nie stalam w kolejce tylko siedzialam na krzesle i czekalam na S, tak mi sie slabo zrobilo ze sie ruszyc nie moglam, S w pewnym momencie chcial po pogotowie dzwonic hehe ale zebralam sie w sobie i jakos mnie doniosl do domu, potem spalam pol dnia tak mnie to zmeczylo:) ale straszne uczucie...tak wlasnie mialam codziennie w pracy zanim lekarz sie nade mna zlitowal i mi wystawil papier ze jestem niezdolna do pacy.

Odnośnik do komentarza
Gość Martynka86

Hej Brzusie :)
Dzisiaj sie znowu nie wyspalam, zawalona nocka zreszta normalne od kilku tygodni ;/
Przeziebienie chyba mija, utro jedziemy obejrzec 3 mieszkania i mam nadzieje ze to beda juz ostatnie i ze w koncu wybierzemy jakies.
Poza tym dowiedzialam ze sie ze zeby wziac wogole pozyczkie na dom i zeby go kupic to w kieszeni trzeba miec jeszcze z dobre 10 tys zlotych ;/
Kiedys tak nie bylo a teraz-oplac notariusza, posrednika bo kupujaxcy i sprzedajacy laca po polowie ;/
Nie podoba mi sie to ;/
Na dodatek w ZUSie robia wszystko zeby nie wyplacic mi za chorobowe... chamy jedne.
Ostatnio moja Mama przed Nowym rokiem biegala zeby zaplacic im 3 GROSZE bo bylo zaległe.. szczyt szczytów ;/
No a tak na koniec to stwierdzam ze im blizej rozwiazania tym psychicznie gorzej sie czuje chyba burza hormonow wrocila... albo gorzej- pomieszkiwanie z Mamą ;/
Jak to moja Mama sama mowi:
"Chcesz rozbic zwiazek -zamiekszaj z rodzicami" ŚWIĘTE SŁOWA... chwilami psychicznie padam ;/

Achh.. ide na sniadanko hehe Milej niedzieli Kochane ;)))

kaaarolina
moskala mi sie jeszcze porod nie snil i kurcze im blizej tym mniej sie boje heheh jak przyjdzie co do czego to sie posram z bolu:D

Kochana toe ostatnie slowa to raczej DOSŁOWNIE hehehehhe :)))

Odnośnik do komentarza

Martynka dobrze ze uporalas sie z przeziebieniem, no i trzymam kciuki za pomyslnosc w kupnie mieszkanka!!!

karolinka mi sie bardzo czesto robi slabo, szczegolnie w sklepach jak stoje w kolejce, pierwsze co robie jak wchodze gdziekolwiek to rozbieram sie ;) paczki zazdroszcze okrutnie :)

moskala mi pare razy tez snil sie porod, nigdy przyjemnie...i snilo mi sie jeszcze ze piersia karmie ale chyba byla to Lena, a nie to malenstwo...caly czas nie moge sobie poukladac w glowie, ze bede miala druga dziecko...i tak wielu rzeczy sie boje, a jak jest u Ciebie?

http://lb1f.lilypie.com/myaXp1.png
http://lbyf.lilypie.com/ciCAp1.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jak Wam zrobią dobrze lewatywę to w czasie porodu "posranie się" Wam nie grozi :36_2_15:

Lawendowa ja Ci powiem że najbardziej boję się reakcji Kubusia na maleństwo i tego że zepchnę go na drugi tor, a chciałabym żeby nie poczuł się odtrącony. Natomiast jeśli chodzi o opiekę nad dwójką maluchów to staram się o tym nie myślec bo wiem że może byc ciężko i nie chcę się jeszcze tym teraz dobijac. Jestem z natury silną, cierpliwą i wytrwałą osobą, a poza tym wieczną optymistką, więc liczę że dam radę. W końcu nie ja pierwsza i nie ostatnia będę miała dwójkę maluchów z taką różnicą wieku. Najwyżej zwariuję :what:

Odnośnik do komentarza

moskala22
Dziewczyny jak Wam zrobią dobrze lewatywę to w czasie porodu "posranie się" Wam nie grozi :36_2_15:

Lawendowa ja Ci powiem że najbardziej boję się reakcji Kubusia na maleństwo i tego że zepchnę go na drugi tor, a chciałabym żeby nie poczuł się odtrącony. Natomiast jeśli chodzi o opiekę nad dwójką maluchów to staram się o tym nie myślec bo wiem że może byc ciężko i nie chcę się jeszcze tym teraz dobijac. Jestem z natury silną, cierpliwą i wytrwałą osobą, a poza tym wieczną optymistką, więc liczę że dam radę. W końcu nie ja pierwsza i nie ostatnia będę miała dwójkę maluchów z taką różnicą wieku. Najwyżej zwariuję :what:

kobieto co dopiero ja mam powiedzieć ? 14 lat różnicy będzie między Nikosiem a Agnieszką...a co do porodu to właśnie oglądam na TLC ciekawy program ...a bóle to spojenie łonowe które się układa do uformowania kanału aby maluszek mógł przejść !!! ja też już odczuwam je i biodra mnie czasem bolą strasznie...

http://www.suwaczki.com/tickers/dxome6ydgvoirohu.png
http://moje.glitery.pl/text/137/90/2-Emilek-9525.gif

Odnośnik do komentarza
Gość Martynka86

moskala22
Dziewczyny jak Wam zrobią dobrze lewatywę to w czasie porodu "posranie się" Wam nie grozi :36_2_15:

Lawendowa ja Ci powiem że najbardziej boję się reakcji Kubusia na maleństwo i tego że zepchnę go na drugi tor, a chciałabym żeby nie poczuł się odtrącony. Natomiast jeśli chodzi o opiekę nad dwójką maluchów to staram się o tym nie myślec bo wiem że może byc ciężko i nie chcę się jeszcze tym teraz dobijac. Jestem z natury silną, cierpliwą i wytrwałą osobą, a poza tym wieczną optymistką, więc liczę że dam radę. W końcu nie ja pierwsza i nie ostatnia będę miała dwójkę maluchów z taką różnicą wieku. Najwyżej zwariuję :what:

Kochana to ja wole się "posrac" niz meczyc z lewatywą heheh
A co do spychania na drugi tor, jak moja mlodsza siostra przyszla na swiat i moja Mama wrocila do domu z Elizka to miala juz dla mnie przygotowana niespodzianke, przede wszystkim nie pozwolila rodzinie aby kazdy skakal nad Eliza zaznaczyla ze ma "DWOJE DZIECI" a po drugie kupila wozek i lalke i ja mialam swoje dziecko ktorym sie opiekowalam a mama Elize.
Wydaje mi sie ze zaangazowanie starszego dziecka w pomoc przy drugim to bedzie strzal w 10-tkę! :)))
Mama mi opowiadala ze ja pomagajac jej przy Elizie czula sie bardzo odpowiedzialna i dumna z roli starszej siostry.
p.s. Pomijajac fakt ze kiedy byla glodna i miala 3 miesiace a Mama poprosila mnie zebym ja chwile pokolysala bo potem dostanie jesc, to dalam mojej mlodszej o 2 lata siostrze do raczki kawal kieblasy zwyczajnej "bo byla glodna... " hehehe

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

wiecie co powiem Wam ze miedzy mna a moim bratem jest 8 lat roznicy i nigdy w zyciu nie bylam o niego zazdrosna, zawsze chetnie sie nim opiekowalam, zreszta norma byla ze cale wakacje siedzialam z nim w domu bo rodzice pracowali i tez nigdy mi przez mysl nie przeszlo zeby miec zal czy pretensje, ja bylam jak jego druga mama heheh tak samo przezywalam jak moi rodzice to jak zaczal chodzic na imprezy i nie spalam w nocy tylko czekalam az wroci caly i zdrowy hehe...i jak juz doroslam to uslyszalam o zazdrosci o rodzenstwo i naprawde strasznie zdziwona bylam ze mozna byc zazdrosnym o mlodsze dziecko...takze nie martwcie sie na zapas, mysle ze dzieci wiecej rozumieja niz nam sie wydaje:)

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

no wlasnie i tak jak Martynka pisze u mnie tez bylo tak ze bylismy dwoje, a nie albo ja albo moj brat, nikt z rodziny nikogo nie faworyzowal i odkad pamietam to zawsze dostawalismy po rowno wszystkiego, nawet paczki z cukierkami na swieta byly identyczne:) takie glupie szczegoliki ale chyba duza daja, moi rodzice do tej pory tak robia, np. ostatnio bylismy na chrzcinach, moj tata byl chrzestnym syna swojej kuzynki ktora ma jeszcze 11letniego syna, no i prezenty byly dwa - dla chrzesniaka i dla starszego.

Odnośnik do komentarza
Gość Martynka86

U mnie w rodzinie tez zawsze bylo po rowno, czasami przesadzali bo Babcia potrafila dzielic paluszki na 4 jak przyjezdzalo kuzynostwo i my na wakacje... hehehe
Natomiast z dalszej rodziny typu wujki i ciotki jest kilka osob w rodzinie w szczegolnosci ze strony ojca (bo rodzice sie rozwiedli jak mialam 9 lat), ktorzy bardziej lubia moja siostre i ewidentnie to pokazują -pol zycia odtrącali mnie tylko dlatego ze jestem bardziej podobna do Mamy (z wygladu), poza tym nie jestem jak moja siostra spokojna, cicha i grzeczna jak aniol (pozory), a wlasnie na odwrot szczera, od malego pyskata i bezposrednia-kiedys sie tym przejmowalam, dzisiaj ABSOLUTNIE NIE :)))
No i poza tym jak mnie zobaczyla rodzina ojca teraz w wakacje-przed wyjazdem do mojego O. , to zrobili wielkie oczy bo jestem jeszcze bardziej podobna do Mamy, przez co oni jeszcze bardziej mnie nie lubia... no bo przeciez moja Mama jest taka "okrutna" ze sie z ojcem rozwiodla.... hehehehe :D
Wiem ze to okropne ale chwilami lubie swoją ZŁOŚLIWOSC i mam z tego ogromną satysfakcje, bo rodzina Bylego meza mojej Mamy to bardzo msciwi i zli ludzie....
I mimo tego ze nie raz dostali po tylku, niczego ich to nie nauczylo... a szkoda.
Moja siostra jest przez nich UWIELBIANA... ale absolutnie nie mam do niej o to pretensji... tymbardziej ze to osoby na ktorych niezbyt mi zalezy.. :)))))))

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...