Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Kwietniowe mamusie 2011


Madzia86

Rekomendowane odpowiedzi

Gość kaaarolina

Adas generalnie jest wszedzie, potrafi w kilka sekund przebiec oczywiscie na czoraka z pokoju do kuchni...ciagle musi cos dotknac polizac pogryzc itd.! chwila spokoju jest jak robi kupe ale to trwa kilkanascie sekund i od nowa zabawa heh grzeczny jest z wszystkimi oprocz mnie oczywiscie, u mnie jeczy marudzi na okraglo i domaga sie noszenia a wazy juz grubo ponad 10kg...takze mam cyrk na kolkach:) gryzie mnie bije i ciagnie za wlosy a jak tylko zobaczy tate to smieje sie az czkawki dostaje:) u nas w domu wieczny chaos i pytanie: gdzie jest Adas? - to juz norma:) to tak w skrocie....aaa i jeszcze wrzeszczy jak mu czegos zabronimy a ze ciagle robi cos czego robic nie moze to drze sie wlasciwie ciagle:) nawet juz podczas jedzenia nie moze usiedziec w krzeselku bo to przeciez nudne i musi robic milion innych rzeczy podczas jedzenia a jak tylko sie ociagam z karmieniem to oczywiscie sie drze hehe

Odnośnik do komentarza

No u nas też Marika się powoli tak zachowuje jak Adaś, z tym że nie raczkuje i się nie przemieszcza... no i przy mnie raczej jest grzeczna, za to jak widzi tatusia, babcie, dziadków, to już tylko na rączkach. I też piszczy, denerwuje się bardzo jak coś nie jest po jej myśli ( ale jest przy tym dosłownie rozkoszna ;))
no i mnie nie gryzie bo nie ma czym :)
ale myślę że jeszcze trochę i dogoni Adasia z tym zachowaniem, bo z dnia na dzień jest żywsza i coraz głośniej piszczy :)

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/IjrCr93.jpghttp://lb1f.lilypie.com/IjrCp2.png

http://davf.daisypath.com/HPFOp2.png
http://s2.pierwszezabki.pl/043/043082990.png

Odnośnik do komentarza

Witam po bardzo bardzo długiej nieobecności, posty starałam się czytac na bierząco i nadrobic wszelkie zaległości, ale niestety nie było i nadal kiepsko z czasem na pisanie :/ U nas z nowości to wróciłam do pracy, narazie na pół etatu, ale uważam, że na dłużej i tak nie dałabym rady i psychicznie i fizycznie. Uważam, że te 5 godzin (z dojazdem) jest idealne, ja odpoczywam trochę od Justynki, ona ode mnie, córcia nawiązuje silniejsze więzi z tatusiem lub dziadkami, a ja przez ten czas ładuje batrię i zaczynam tęsknic za małą, więc póki co same korzyści, poza tym że na nic nie mam czasu.

Od prawie trzech miesięcy córcia raczkuje, a teraz to już smiga przy mablach i ciągle chciałaby żeby ją prowadzac za rączki - staramy się tego nie robić, ale czasem niestety się nie da :)

Martynka czytałam tą Twoją historię i bardzo Ci współczuję, choć z drugiej strony to może lepiej że teraz to wszystko wyszło na jaw niż O. miałby Cię dalej oszukiwac na prawo i lewo, a tak masz szansę ułożyć sobie życie i być szczęśliwą. Dobrze, że masz T.

http://www.galeriatwarzy.pl/galeria/229pz.php5
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s9vvjcfcuy6wy.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0404879c0.png?9522

Odnośnik do komentarza
Gość Martynka86

WITAM SIĘ i ja :)

U nas pomalutku, ostatnio byl O. oczywiscie nie obeszlo sie bez sprzeczki, ale podpisal mi, ze bedzie placil na Majke alimenty do 25 roku zycia :D Przed jego wyjazdem ide z tym do notariusza, musze zabezpieczyc dziecko, bo cholera wie w co go ta bździągwa wpakuje, okazalo sie ze ona ma 3,5 roczna corke... Tatulka sobie znalazla, dlatego muszę szybko działać :D

Remont pokoju idzie super, od wczoraj w moim salonie stoi piękny naroznik i stolik, jeszcze malowanko, tapeta, no a stol jadalniany to troche pozniej, bo to dosc duzy wydatek, chyba, ze znajde cos na tablica.pl :D

Poza tym u NAS super, Majka dokazuje, chyba ja za bardzo rozpiescilam i teraz muszę uważac, nauczyla sie wlaczac i wylaczac DVD ;/ bardzo jej sie to podoba bo kiedy nacisniej ON/OFF to tv za kazdym razem ponownie się włącza... ehh ;/
Stoi sama przez kilka sekund na nogach po czym ze stojaka -bez trzymanki klęka na kolanka, poza tym to smiga trzymajac sie mebli, wchodzi wszedzie gdzie nie moze, jak sie wkurza to na mnie krzyczy i odpycha moją rękę kiedy chcę ją złapać... rośnie mały urwis. :D

Uciekam wypic kawkę a pozniej do "szwagrów" jedziemy na obiad :D

Nikita85
ehh Kochana co do O. to to co tutaj opisalam to dopiero połowa hehe, ale dalam rade.


MILEGO DNIA! ;*

Odnośnik do komentarza

Edytko mój Szymek dopiero przymierza się do raczkowania - już prawie prawie. A o chodzeniu na razie nie ma mowy.
Za to coraz głosniej krzyczy z radości, zwłaszcza jak widzi Kubę, no i gada po swojemu cały czas :)

Nikita witaj znowu wśród nas

Martynko chętnie zobaczę zdjęcia po remoncie :)

Karolinko
będzzie dobrze - nic się nie martw na zapas, powtarzaj sobie że powrót do pracy to chwila oddechu dla Ciebie i Adasia :)

Odnośnik do komentarza

cześć Dziewczyny, troche mnei nie bylo i spróbuje niebawem nadrobić zaległości:)
my już mamy prawie cztery zęby:) Lonuś raczkuje jak szalony, stoi sam i próbuje już robić pierwsze kroki, póki co robi jeden i sobie siada:) dzisiaj kończy 9 miesięcy. poza tym wyciąga wszystko z szuflad a ja nie nadążam ze sprzątaniem no ale bywa:) główka obita z każdej strony bo czasme jest taak nieuważny, że jak się przekręca czy kombinuje coś innego to się przewraca, na szczęście coraz mniej:) aha! no i naulczyliśmy go schodzić tyłem z kanapy i z łóżka:) odstawilam go od piersi, bo myślałam, że starcę sutki:( trochę mi tego brakuje ale daję radę... Milego dnia Kobietki:)

"Potykaj

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki... chwile mnie nie bylo i juz "nowe-stare" kolezanki-WITAJCIE!
Dla wszystkich chorych maluszkow zdrowka a dla tych z nowymi zabkami i umiejetnosciami gratulacje!

U nas caly tydzien choroby... zaczelo sie od kaszlu i kataru...J ak owe prawie minely pijawila sie goraczka nawet do 40 st:( bylismy na pogotowiu bo sie strasznie wystraszylam okazalo sie ze jakis wiros:/...teraz znow katarek juz nie moge, mala nie chce jesc strasznie zbiedniala przez ten tydzien ... Mogloby sie zrobic mrozno i zimowo bo tym wirusom nie bedzie konca:(

Gabrysia zaczela stawiac kroczki i chce zeby ja prowadzac w chodziku nie chce siedziec dluzej niz 5 min ehhh hustafka tez jest be tylko mamy raczki cacy.

He he dziewczyny to juz ten model tak ma moja gabi tez interesuje wszystko to co nie powinno:) ale uwielbiam jak robi ta swoja minke takiego lobuza marszczy nosek i patrzy cos zbroic:D

Dziewczeta tak zupelnie nie z tej beczki szukam utworu na pierwszy taniec... moze macie jakies fajne propozycje

Gabriella
http://www.suwaczek.pl/cache/2bb3e08081.png

http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/421_20120402_083300.png

Nasz dzien:29.09.2012:)
http://www.suwaczek.pl/cache/b371426883.png

Odnośnik do komentarza

Prymula u nas jest to samo, mała cały czas chciałaby byc na moich rączkach lub byc prowadzana za ręce - masakra jakaś bo nic nie można zrobic, nawet ja idę do WC to ona leci za mną i nie ma mowy, żebym się przed nią zamknęła, bo chyba by się zapłakała na śmierc - taki mamusiny cycuś się z niej zrobił :) Ale to też jest słodkie i ma swoje uroki :)

http://www.galeriatwarzy.pl/galeria/229pz.php5
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s9vvjcfcuy6wy.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0404879c0.png?9522

Odnośnik do komentarza

Akobitka Moja Weronia też z 13 :D

Więc dzisiaj i nam stuknęło 9 miesięcy razem :)

Nikita znam wiele osób i dzieci które jeździły w chodzikach i są zdrowe i proste. Poza tym możesz wierzyć lub nie ale jej rozwój przyspieszył dopiero w chodziku. Chyba zobaczenie świata z innej perspektywy pobudziło jej samodzielność i chęć odkrywania wszystkiego. Początkowo nie miałam zamiaru korzystać z chodzika ale mała dostałą pod choinkę wsiadła na próbę i wszyscy byliśmy zachwyceni efektem. Dużo czasu w nim nie spędza więc spokojnie.

Dziewczyny jutro mocno trzymajcie kciuki za moją mikroekonomię :D

http://i41.tinypic.com/28khq87.jpghttp://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/409_20120612_231110.png

Odnośnik do komentarza
Gość Martynka86

Hej Babeczki ;*

U nas REMONTOWO... pierwsze malowanie za nami, jutro drugie i cala reszta... :)
Majeczka super, przemieszcza sie na trzymając sie mebli- na nogach, ale to już chyba pisałam wcześniej..
Poza tym moje dziecko okazuje się jest głodomorem, daje jej pierwsze sniadanko tj. 180 ml mleka po czym Majka płacze bo jest głodna, wiec robie jej chlebka cienko posmarowanego masełkiem, zje i idzie się grzecznie bawić, obojętnie co ja jem, to krzyczy na mnie, że ona też chce, wiec daje jej troszke,a ona zadowlona zajada heheh, jest taka kochana :)

Co do chodzika to nigdy w życiu moje dziecko tego nie tknie.. ale nie neguje nikogo, kazdy wychowuje po swojemu, oceniać nie mam zamiaru :)

Za to ostatnio spotkalam sie z babką ktora narzucala mi wychowywanie MOJEGO dziecka, co powinnam robic, ze na nocnik sadzac itp. , po czym mowi do mnie ze ona w zime to 3 rekawy ubiera corce ktora ma 14 miesiecy i szczepi skojarzonymi szczepionkami-usmiechnelam sie i odwrocilam na pięcie.

Nie znosze sytuacji gdzie na ulicy czy w autobusie, ktos mnie zaczepia i mowi mi jak mam wychowywac swoje dziecko, az mnie ręce świeżbią, żeby wstrząsnać taką bździągwa, mowie tu głównie o STARSZYCH BABCIACH ;//
Mialyscie takie sytuacje???

Dobra BABECZKI moje Kochane UCIEKAM SPAC!

Odnośnik do komentarza

Nikita wiem ja tez nic nie moge zrobic ale masz racje sa tego uroki.... kocham jak mala wyciaga do mine raczki albo sie przytula albo mnie lize PO twarzy zeby sprawdzic jak mama smakuje:-) :-)

Co do chodaka hmm ja man mieszane uczucia Bo naczytalam sie jeki to one nizdrowe, ale ja tez z chadakiem chodzilam i nie man zadnych problemow.Gabi ma Bo podobnie jak niunia AnjI dostala NA gwiazdke ale nie bardzo chce z niego korzystac...

Martynka wiem o czym mowisz dziwne uwagi od jeszcze dziwniejszych ludzi...Ja ostatnio uslyszalam ze nie powinnam malej dawac mm tylko kasze manne NA mleku krowim!!!!! pozatym cieplej ubierac nawet w mieszkaniu no i nie wychodzic jak zimno i wieje...
to take z ostatnich dni Bo takich cioc dabra rada jest kosmicznie duzo...

Gabriella
http://www.suwaczek.pl/cache/2bb3e08081.png

http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/421_20120402_083300.png

Nasz dzien:29.09.2012:)
http://www.suwaczek.pl/cache/b371426883.png

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

hej dziewczyny!

no coz kazda wychowuje dzieci jak umie i chce, po swojemu:)
ja Adasiowi robie kasze manne na mleku krowim, je tez platki owsiane, mleko krowie pije rowniez czasem zamiast wody...
co do chodzika to ja tez wychowalam sie na takim czyms i jestem prosta:)) ale mama mimo wszystko mi go odradzila...gdzies chyba jeszcze czytalam o tym ze powoduje ucisk na narzady wewnetrzne dziecka ale gdzie i co to nie pamietam dokladnie.
no ale coz przed wszystkim nie uchronimy dzieci - zagrozenie jest wszedzie - parabeny w chusteczkach i innych kosmetykach, metale ciezkie w pieluchach...

u nas ok, Adas wstaje kolo 7:))) takze jest super! z sasiadem wojna, nawet wczoraj byl u nas z pretensjami ze za glosno chodzimy:/ szkado ze to nie ja otworzylam drzwi i ze za pozno zajarzylam ze S z kims gada bo chyba bym mu nawtykala troszke....bo wychodzi na to ze moje dziecko nie moze sie bawic ani raczkowac, ja rozumiem ze to jest stare budownictwo i ze slychac wiecej niz normalnie ale sasiedzi u gory tez maja dzieci i tez ich slyszymy i jakos nie mamy od tego "crazy head" tak jak on. cale szczescie dzis w nocy albo jutro dojada moje dywany to Adas wkoncu bedzie mogl pobawic sie klockami

Odnośnik do komentarza

Matko wczoraj do ciemnej nocy się uczyłam i dzisiaj też wstałam wcześniej przypomnieć sobie czego nauczyłam się jak już mi się oczy zamykały :D A egzamin dopiero o 18, wolałabym mieć już za sobą. Jutro to co innego egzamin z prawa i mogłabym spokojnie kliknąć przy nim "Lubię to!" :) Chyba minęłam się z powołaniem :D

Wracając do chodzika to Karolina ma wielką rację, wszystko powoduje jakieś negatywne rzeczy. Weronia w chodziku chodziła tylko przy cioci od której dostała ale tak jej się to spodobało że co jakiś czas ją wkładam i biega po całym domu. Dla niej niestety to jedyna okazja pooglądania samodzielnie wszystkiego. Oczywiście dochodzi do rozbojów typu zrzucanie rzeczy z szafek czy wylewanie napojów ze szklanek na stoliku ale mimo wszystko tyle radości jej to daje że nie będę jej zabraniać. Nie spędza w nim całego dnia :)

Ząbek nam na górze idzie i idzie i wyjść nie może. Dziąsło ma ogromne, widać już że się przebija ale wciąż nie wyszedł. Śmiejemy się że w dzień ząbek wychodzi a kluska w nocy w łóżeczku go upycha z powrotem :)

Martynka
nawet nie mów o tych radach. Jak mi ktoś z rodziny marudzi kto inaczej (czyt. lepiej) wychowywał to jakoś to znoszę, pokiwam głową a robię po swojemu bo znam swoje dziecko lepiej. Ale jak mi jakieś obce osoby mówią co i jak to mnie coś strzela. Jeszcze latem jedna starsza pani wprost na mnie nawrzeszczała, bo jej zdaniem opalam sobie dziecko i dlaczego to robię - mała miała zarzuconą na wózek pieluszkę tetrową którą zdjęłam żeby dać jej pić i trochę ją nasłonecznić (pediatra sama mi powiedziała żeby trochę ją do słońca wystawiać bo ma miękkie kości i naturalna witamina D się przyda bardzie niż ta w kroplach). Wyobraź sobie że jeszcze szła za mną kawałek robiąc mi wykład. Jestem opanowaną osoba, zwykle przez chwilę i w końcu ją pogoniłam. Inna z kolei mówiła mi jak mam właśnie dziecko ubierać bo w samych skarpetkach mu zimno. To było w październiku jak jeszcze tak ciepło było. A Weronia miała skarpetki, rajstopki i skarpetki wyjściowe bo nie znosiła butów, ale co się będę mądrzejszej tłumaczyć...

http://i41.tinypic.com/28khq87.jpghttp://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/409_20120612_231110.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...