Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Kwietniowe mamusie 2011


Madzia86

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.
No u nas już lepiej. Wczoraj o 12.00 ostatni raz były wymioty, biegunki nie było w ogóle, za to ta wysoka temperatura:Szok::Szok::Szok: wczoraj 39,2 stopnie, nie szło niczym zbić, nawet letnia kąpiel nie pomagała, dopiero jak podałam i Paracetamol i Nurofen to przeszło, później jeszcze zagorączkowała ok. 3.00 i do teraz cisza...Mam nadzieję, że powoli zaczniemy już wychodzić na prostą. Niestety Zosia nic nie je,a picie to tylko to co uda mi się wcisnąć:(

Malenka To co przeszłaś to się w głowie nie mieści... nie było tam żadnego lekarza z jajami, który podjąłby odpowiednią decyzję...Swoją drogą dla Małej lepiej żeby jeszcze posiedziała w brzuszku:)

U mnie wieczorami też skurczowo, ja już umyłam okna i nic, ale mi się nie spieszy, specjalnie się trochę oszczędzam:Śmiech:
Zosia musi wyzdrowieć, a ja chciałabym jeszcze jeden zjazd na studiach zaliczyć:Oczko:

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

Justi24
Cześć.
No u nas już lepiej. Wczoraj o 12.00 ostatni raz były wymioty, biegunki nie było w ogóle, za to ta wysoka temperatura:Szok::Szok::Szok: wczoraj 39,2 stopnie, nie szło niczym zbić, nawet letnia kąpiel nie pomagała, dopiero jak podałam i Paracetamol i Nurofen to przeszło, później jeszcze zagorączkowała ok. 3.00 i do teraz cisza...Mam nadzieję, że powoli zaczniemy już wychodzić na prostą. Niestety Zosia nic nie je,a picie to tylko to co uda mi się wcisnąć:(

Malenka To co przeszłaś to się w głowie nie mieści... nie było tam żadnego lekarza z jajami, który podjąłby odpowiednią decyzję...Swoją drogą dla Małej lepiej żeby jeszcze posiedziała w brzuszku:)

U mnie wieczorami też skurczowo, ja już umyłam okna i nic, ale mi się nie spieszy, specjalnie się trochę oszczędzam:Śmiech:
Zosia musi wyzdrowieć, a ja chciałabym jeszcze jeden zjazd na studiach zaliczyć:Oczko:

JUSTI mam niezawodny sposób na sprawy biegunkowe ,dowiedziałam się o nim w szpitalu zakaźnym jak leżałam z młodą po powikłaniu trzustki po śwince,otóż lekarz kazał mi podawać solone paluszki i odgazowaną oryginalną coca-colę.Pomogło i nie chciałam wierzyć że lekarz mi o tym mówi...więc wypróbowane POWODZENIA

http://www.suwaczki.com/tickers/dxome6ydgvoirohu.png
http://moje.glitery.pl/text/137/90/2-Emilek-9525.gif

Odnośnik do komentarza

sunset30
Justi24
Cześć.
No u nas już lepiej. Wczoraj o 12.00 ostatni raz były wymioty, biegunki nie było w ogóle, za to ta wysoka temperatura:Szok::Szok::Szok: wczoraj 39,2 stopnie, nie szło niczym zbić, nawet letnia kąpiel nie pomagała, dopiero jak podałam i Paracetamol i Nurofen to przeszło, później jeszcze zagorączkowała ok. 3.00 i do teraz cisza...Mam nadzieję, że powoli zaczniemy już wychodzić na prostą. Niestety Zosia nic nie je,a picie to tylko to co uda mi się wcisnąć:(

Malenka To co przeszłaś to się w głowie nie mieści... nie było tam żadnego lekarza z jajami, który podjąłby odpowiednią decyzję...Swoją drogą dla Małej lepiej żeby jeszcze posiedziała w brzuszku:)

U mnie wieczorami też skurczowo, ja już umyłam okna i nic, ale mi się nie spieszy, specjalnie się trochę oszczędzam:Śmiech:
Zosia musi wyzdrowieć, a ja chciałabym jeszcze jeden zjazd na studiach zaliczyć:Oczko:

JUSTI mam niezawodny sposób na sprawy biegunkowe ,dowiedziałam się o nim w szpitalu zakaźnym jak leżałam z młodą po powikłaniu trzustki po śwince,otóż lekarz kazał mi podawać solone paluszki i odgazowaną oryginalną coca-colę.Pomogło i nie chciałam wierzyć że lekarz mi o tym mówi...więc wypróbowane POWODZENIA

Dzięki, tylko że u nas biegunki nie ma, jedynie wymioty:( ale może w przyszłości się przyda:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

moskala22
Justi24
Moskala tego nie da się czytac...masakra...

Dokładnie, nie wiem jak można być tak okrutnym...

W ogóle jakie idiotyczne myślenie, przecież ją też ktoś musiał urodzić, na tym opiera sie ludzkość, ciekawe kto będzie w przyszłości pracował na jej emeryturę? Czyżby te pasożyty?
Oj nie wiem czy ktoś nie napisał tego po to by bulwersować, bo jeżeli ktoś tak faktycznie myśli to nie wiem w jakim kierunku zmierza ten świat...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

Hej!
Justi! Ciesze sie, ze najgorsze minelo....
Moskala! Ten artykul to jakas zenada. Podejrzewam,ze to jakas prowokacja, chyba, ze laska ma naprawde cos z glowa, bo to co pisze nie jest normalne.
Ja sie przygotowuje do przyjazdu R. rodzinki, ale to zlecialo!
Ksztalt brzucha mi sie zmienil. Nie mam go juz po bokach wogole, tylko zrobila mi sie taka pilka, normalnie wyglada jakby sie zmniejszyl. Poza tym nic sie nie zmienilo....
Mamy piekna, wiosenna pogode!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza

Malenka współczuję Ci tego co musiałaś przejśc w szpitalu - w ogóle dziwna cała ta Twoja sytuacja, z jednej strony wywołują Ci poród i podają oksytocynę, za chwilkę odsyłają na salę, to musiało byc straszne, dobrze że już jesteś w domku i Cię nie męczą :)
Jak słyszę takie historie z porodówek to jednak cieszę się, że miałam cc :)

http://www.galeriatwarzy.pl/galeria/229pz.php5
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s9vvjcfcuy6wy.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0404879c0.png?9522

Odnośnik do komentarza
Gość Martynka86

MoniQ
Witam Marcóweczki zaglądam do was z zazdrością że wy już dzidziusie tulić będziecie lada dzień :dzidzia:Życzę wam wszystkim lekkich porodów i zdrowych bobasów POZDRAWIAM PA :bye:Lipcóweczka

My jesteśmy KWIETNIÓWECZKI :)))))

Odnośnik do komentarza
Gość Martynka86

Mam nadzieje ze z dziewczynami wszystko ok.

Ja dzisiaj dostaje juz świra, wczesniej skurcze, bóle, a teraz kompletnie NIC.
Poza tym moj O. jeszcze pojechał dzisiaj do Gabinetu z Mamą coś tam montować, sprzątać i układac a ja siedze w domu i nie mam co robić bo posprzątałam rano. Ehh

Ide sie połozyć, może zasnę.

Miłego Popołudnia Kochane. :)

Odnośnik do komentarza

Nikita85
Malenka współczuję Ci tego co musiałaś przejśc w szpitalu - w ogóle dziwna cała ta Twoja sytuacja, z jednej strony wywołują Ci poród i podają oksytocynę, za chwilkę odsyłają na salę, to musiało byc straszne, dobrze że już jesteś w domku i Cię nie męczą :)
Jak słyszę takie historie z porodówek to jednak cieszę się, że miałam cc :)

tez sie ciesze ze jestem w domku ale z drugiej strony jak sobie przypomne ze musze tam wrocic to plakac mi sie chce::(: po prostu jestem juz wykonczona ta cala sytuacja ze szpitalem. mam nadzieje ze jak pojade teraz to urodze juz i szybko wroce z Maja do domu. Gratuluje dziewczyny dzieciaczkow::): juz macie wszystko za soba. Trzymajcie sie cieplutko pozdrawiam::):

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09cwa1v1xto926.png http://s2.pierwszezabki.pl/047/047115990.png?6319

http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5erczuow6f.png

http://s7.suwaczek.com/20090704650120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/fdqgegz2l4bjz92z.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...