Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

Jomira też zwróciłam uwagę na ten artykuł. Szczerze, dobra rada i od dziada, ale w praktyce..... hymm

Poza tym powiem Wam szczerze, że strasznie "uwielbiam" te psychologiczne wtrącanie się do każdej dziedziny życia oraz rozbudowane teorie na temat zachowania dzieci i nie tylko. Na początku starałam się postępować zgodnie z zaleceniami, teraz to już mogę to śmiało napisać "pseudo psychologów" którzy zalecają tresurę typu: Twój maluszek śpi sam, język noworodka, niemowlęcia etc, etc. Dzięki Bogu w szpitalu w którym pracuję jest oddział neuroinfekcji i neurologii dziecięcej, na którym pracuje wspaniała Pani psycholog, która zrobiła mi taką terapię wstrząsową jakiej nie miałam okazji jeszcze przejść. Najważniejsze słuchaj swojego dziecka, to też człowiek, mały bo mały ale człowiek.

Odnośnik do komentarza

solange63
hej babeczki :smile: Nulka w Polsce nie ma świetlic? za moich czasów były i funkcjonowały bardzo dobrze, no, ale to było dawno i może coś się pozmieniało.

Oj pozmieniało się, w mojej dzielnicy działały co najmniej 3, teraz 0. Szkoda bo sama w dziecięctwie korzystałam z świetlicowych zajęć, zwłaszcza we wakacje. Były zajęcia muzyczne, plastyczne, taneczne, wycieczki po mieście.

solange63
A ja się załatwiłam totalnie- chyba wczorajszym spacerem. smary po kolana i głowa tak boli, że ledwo na oczy widzę. nic mi się nie chce. w dodatku miałam dziś koszmar, że urodziłam dziecko i zmarłam- niech już ta ciąża się kończy bo mam dość tych snów.

No to pięknie, zdrowiej. Herbatka z cytrynką i pod kołderkę uciekaj.
A ja nie mam żadnych snów, raz mi się śniło ale o tym już pisałam.

Odnośnik do komentarza

Są świetlice, najczęściej w szkole. Tylko dziecko z takiej świetlicy musisz odebrać do ok. 16 - przynajmniej tak było w szkołach w których pracowałam. A kluby, gdzie dziecko może pójść po szkole i mieć dobrą opiekę to naprawdę rzadkość, co nie znaczy, że ich nie ma w ogóle. Ale takie, o jakich pisze Jomira chyba się u nas nie zdarzają :)

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Solange, w Polsce sa swietlice, ale dla maluchow do chyba 4 klasy, starsze dzieci musza sobie radzic same (a radza sobie, jak czytam - roznie) . Z mojego dziecinstwa, pamietam swietlice jako koszmar/nuda. Typowa przechowalnia. Mozna bylo odrobic lekcje, pograc w planszowki, pobawic sie zabawkami, a Pani siedziala przy biurku i krzyczala za glosno. To co jest tu oferowane jest bardziej zorganizowane, a przede wszystkim to nie jest jedna salka z piecdziesieciorgiem dzieci.
No i kwestia wyposazenia, tu akurat nie ma co Polski krytykowac, bo kazdy wie jak to jest z pieniedzmi w szkolnictwie. CHoc i u nas zaczeli kroic.

Co do posprzatania po dzieciatku, to o tym samym pomyslalam :) nawet sie dobrze do podlogi przykleic nie zdazy, a obsluga bedzie kompleksowa nawet z myciem raczek :) Ale u mnie to Hektorek-bandziorek bedzie zalatwial. Rudy nie ruszy tego co nie jego, a jak mu nawet z reki kielbase dajesz to trzy razy powacha zanim wezmie.

Wracaj do lozka kobieto, mam nadzieje, ze to nie ja Cie zarazilam wirusem? Moje anginiszcze sie tez kurczowo trzyma, ale chyba sie przemoge i do szkoly pojade. CIebie nie odwiedze - Twoj wirus, plus moje bakterie moga zbytnio sie zaprzyjaznic.
Zdrowka zycze!!! Kuruj sie!

Mafinko ja to madrze nazwane BLW, widzialam w praktyce, ale takiej spontanicznej praktyce - gdzie od zawsze sie tak dzieci karmilo. Wychodzi rewelacyjnie. Z tym, ze dla mnie to do tej pory byl po prostu taki styl wychowania. Przyznam szczerze, ze troche bylam zszokowana jak bratowa chyba 8 miesiecznemu synkowi na podwieczorek po prostu dala chleb razowy, kotlecika, ogorka itp. Wszystko na talerzyku, zadnej packi/zupki. Ze nie wspomne, ze juz w totalnym szoku bylam, jak 4 miesiecznemu pierwsza kaszke lyzeczka podawala! Ale to dziala! Wiec mimo iz dlugo oswajalam sie zwlaszcza z panujacym tu modelem zywieniowym (np. czas wprowadzania pokarmow i ich konsystecja) ostetecznie stwierdzilam, ze tez chce roczniaka, z ktorym mozna isc w goscie :)

Problem w tym, ze teraz sie wlaczyli do tego psycholodzy, robia z tego halo, pisza ksiazki dorabiajac metodologie, a co ponadgorliwe mamusie podejda do tego jak do biblii i beda chcialy z tego swietosc robic. A moim zdaniem to dziala, bo DUnczycy to spontanicznie, na spokojnie robia, bez emocji i cyrkow z jedzeniem.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

mafinka
solange63
Jomira odnośnie BLW to nam nie będzie potrzebna mata na podłodze bo nasze potwory wszystko posprzątają :D

A tak na marginesie to skąd oni wynajdują takich ekspertów? Jak dla mnie toż to istna przaśno - buraczana mieszanka.

Masz na mysli naszych (moich i SOlange) od sprzatania???
Sie kupuje :) ale na bandziorow porywajacych z podlogi wszystko sami wyrastaja :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira
mafinka
solange63
Jomira odnośnie BLW to nam nie będzie potrzebna mata na podłodze bo nasze potwory wszystko posprzątają :D

A tak na marginesie to skąd oni wynajdują takich ekspertów? Jak dla mnie toż to istna przaśno - buraczana mieszanka.

Masz na mysli naszych (moich i SOlange) od sprzatania???
Sie kupuje :) ale na bandziorow porywajacych z podlogi wszystko sami wyrastaja :)

tak, ale nawet golden, goldenowi nie równy. mój sępi o wszystko. najfajniej to wygląda jak jem coś siedząc na kanapie; on wskakuje obok i trzyma pychol centymetr od mojego talerza i gapi się na mnie tymi wielkimi, błyszczącymi ślepiami. potem się obraża, że nic nie dostał i zeskakuje na podłogę, kładąc się zadem do mnie i sapiąc jakie to ma ciężkie życie, ale do jego chrupek to trzeba wołać, prosić i może dla świętego spokoju, żeby pańcia nie marudziła zjada pare sztuk. jak do tego dojdzie dziecko, to będę musiała mieć oczy dookoła głowy i sprawdzać czy Rambo nie pomaga czasem w konsumpcji posiłków.

Odnośnik do komentarza

Jomira
mafinka
solange63
Jomira odnośnie BLW to nam nie będzie potrzebna mata na podłodze bo nasze potwory wszystko posprzątają :D

A tak na marginesie to skąd oni wynajdują takich ekspertów? Jak dla mnie toż to istna przaśno - buraczana mieszanka.

Masz na mysli naszych (moich i SOlange) od sprzatania???
Sie kupuje :) ale na bandziorow porywajacych z podlogi wszystko sami wyrastaja :)

No wiesz, jak mogłaś tak pomyśleć skoro sama mam w domu niezłą bandę sprzątaczy :Oczko:
Mam na myśli "ekspertów" od naturalnego coś, coś tam. Na samą myśl ręce mi opadają. Dla mnie ekspert to ekspert a nie ktoś kto przetestował coś na sobie i wielkie halo z tego robi.

Odnośnik do komentarza

Co do tego BLW to niestety są dzieci i dzieci. Mój krztusi się i dusi przy grubszym do teraz. Wkurzało mnie to nieziemsko ale podczas wizyty u teściów (dzięki Ci Boże widujemy się kilka razy w roku) zauważyłam, że teść ma to samo ! I co się okazało, to nazwane pogardliwie przez teściową "wąskie gardło" po gastroskopii (robionej z powodu wrzodów) okazało się achalazją przełyku. Podejrzewam, że mój Myszak odziedziczył to po dziadku i teraz spokojniej do tego podchodzę, po prostu taki urok.

Odnośnik do komentarza

Hej Mafinko, zrozumialam Cie dobrze, jeno jajcuje nieco.

Solange - u mnie Rudy kiedys pol nocy wzdychal do worka ze smieciami, bo wystawaly z niego kosci z kurczaka - nie ruszyl. Za to Hektorek na poczatku, jak jadlam na sofie i mial mozliwosc byc w poblizu, to byl wstanie jeszcze spomiedzy zebow mi wyrwac. Niby jest lepiej, ale wciaz jeszcze kombinuje jakby cos zwinac, wiec Maja tez obawiam sie bedzie nadzwyczaj duzo jadla i ani okurszek nie pozostanie - ani w raczce, ani na talerzu, ani na podlodze. No chyba, ze Hektorek do tego czasu dorosnie.
Na razie chyba przezywa bunt nastolatka (14 miesiecy), bo kurde dwie pary butow (w tym jedne moje ukochane:( ) tym tygodniu zalatwil - nigdy wczesniej butow nie ruszal!.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

A generalnie, to nie ma co robic halo z karmienia.
Za Olka moja latallismy z lyzeczka po calym domu i wiecznie za mamusie i za tatusia... Istny cyrk byl.

Misiek jadl ile chcial, nie robilam cyrkow, nie prosilam, nie zmuszalam, nie latalam z lyzeczka po calym mieszkaniu.
Byl czas, ze wpisano mu w karte, ze niedozywiony jest (ale to bardziej z powodu alergii, bo srednio raz na kwartal ladowalismy w szpitalu z jej powodu). Jak poszedl do szkoly wazyl 22 kilo. A w pewnym momencie byl wiecznie glodny i jadl wiecej niz moj maz. Do dzis tak ma - miesko musi byc podwojne, ale je juz mniej. Wyrosl na poteznego (na swoj wiek), a przede wszystkim proporcjonalnie zbudowanego chlopa bo zarowno wzrost jak i wage ma na 90 centyl.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira
Hej Mafinko, zrozumialam Cie dobrze, jeno jajcuje nieco.

Solange - u mnie Rudy kiedys pol nocy wzdychal do worka ze smieciami, bo wystawaly z niego kosci z kurczaka - nie ruszyl. Za to Hektorek na poczatku, jak jadlam na sofie i mial mozliwosc byc w poblizu, to byl wstanie jeszcze spomiedzy zebow mi wyrwac. Niby jest lepiej, ale wciaz jeszcze kombinuje jakby cos zwinac, wiec Maja tez obawiam sie bedzie nadzwyczaj duzo jadla i ani okurszek nie pozostanie - ani w raczce, ani na talerzu, ani na podlodze. No chyba, ze Hektorek do tego czasu dorosnie.
Na razie chyba przezywa bunt nastolatka (14 miesiecy), bo kurde dwie pary butow (w tym jedne moje ukochane:( ) tym tygodniu zalatwil - nigdy wczesniej butow nie ruszal!.

nie strasz! Rudy ma dopiero 11 miesięcy (29 października urodziny- będziemy wtedy jechać do Polski :D) i mam nadzieję, że etap buntu już za sobą. on jest cwaniak- kradnie jak nikt nie widzi (albo jemu się wydaje, że nikt). w wakacje nie mogłam się doliczyć kiełbas na grilla (było wtedy dużo osób i cały talerz mięcha), wydawało mi się, że rozmroziłam więcej. dopiero jak mój synuś przyszedł dać pańci buziaka (chyba w podzięce) to załapałam co się stało, ale jak ktoś jest i Rudy dostaje komendę "nie rusz" to za nic nie weźmie.

Odnośnik do komentarza

mafinka widocznie ma na zupy jarzynowe długie zęby, tak jak mój mąż ;)

Dziewczyny ale Wam zazdroszczę tych futrzaków :) Jak tak czytam to widzę że macie niezły ubaw :)

Ja dzisiaj byłam po wyniki, mocz jest ok, więc to mały zrobił sobie poduszkę z mojego pęcherza :)
Natomiast we krwi to przy połowie mam coś albo za wysoko, albo za nisko. Na szczęście nie są to znaczne odchylenia, za tydzień mam wizytę, zobaczymy co mi powie.

Nulka ostatnio pisałaś że robiłaś posiew, powiedz mi zrobiłaś go dlatego że w ogólnym wyszły ci bakterie i leukocyty i dlatego, czy tak po prostu od siebie?

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

Karim
mafinka widocznie ma na zupy jarzynowe długie zęby, tak jak mój mąż ;)

Zupa z ryżem też gryzie w zęby, ale gołąbki bez problemu zje. Jabłko ładnie ugryzie, banan już niet.

Karim posiadanie zwierza w domu ma swoje plusy i minusy. Ręce do podłogi opadają, jak pół prania jest ściągnięte z suszarki i zaciągnięte do psiego leża albo worek na śmieci przegryziony a zawartość rozprowadzona po całej kuchni.

Odnośnik do komentarza

czesc:) ale pogoda masakra, leje i leje bylam na zakupach i rece mi tak zmarzly ze chyba rekawiczki wyciagne:( bleee...

Jomira Solange ale Wam zazdroszcze psiaków, my mielismy labradorka ktorego ze tak powiem uratowilismy z rak dalszej ciotki mojego meza ktora go bila glodzila itp. mial 1,5 roku i byl cudny, ale niestety pomieszkal u nas 2 miesiace tylko bo w kawalerce 31 m bylo mu za ciasno no i byl sam przez 9 godzin dziennie jak wychodzilismy do pracy znalezlismy mu super dom na wsi u starszego malzenstwa ktore jak go tylko zobaczylo to go pokochalo, wiem ze tam mu dobrze ma ogrod i w ogole ale strasznie za nim tesknie, i az mi lezka w oku zakrecila jak czytam o waszych psiakach...ech

W ogole strasznie placzliwa jestem tez tak macie?

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c9vvj3lh6rgxr.png
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_5_Zosta%B3y+jeszcze+_pi%B1teczki+%3A%29.jpg

17.06.2010 - dwie kreseczki
25.06.2010 - 5 tydz - pierwsze USG
28.07.2010 - drugie USG widzialam Twoje serduszko
1.10.2010 - 19 tydz - pierwszy kopniaczek
5.10.2010 - jesteś chlopcem

26.02.2011 przyszedł na świat mój Synuś:)

Odnośnik do komentarza

Karim
mafinka widocznie ma na zupy jarzynowe długie zęby, tak jak mój mąż ;)

Nulka ostatnio pisałaś że robiłaś posiew, powiedz mi zrobiłaś go dlatego że w ogólnym wyszły ci bakterie i leukocyty i dlatego, czy tak po prostu od siebie?

Robiłam, bo wyszły liczne bakterie, leukocytów na szczęście nie było. Mój lekarz powiedział, że będę robić tak długo, aż posiew będzie jałowy albo prawie bez bakterii. Oby jak najszybciej, bo następnego antybiotyku nie zniosę.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Hehe jak to fajnie widzieć na suwaczku, że połowa ciąży już za mną.

Ja Wam powiem, że pies to pies, miałam ich kilka w swoim życiu i każdy był inny, niepowtarzalny, kochany. Teraz mam w domu kota od 3 mies. i żałuję masakrycznie, córka się na niego uparła więc się zgodziliśmy. Mamy z nim straszny problem, mimo, że to kotka, sika nam po kątach. Owszem w kuwecie też się załatwia, ale tak ze 2 razy w tyg. robi gdzie popadnie, np na fotel!!! Ja już siły nie mam sprzątać tego, nie wspominając już o nerwach. Dodam tylko, że kuwetę zawsze ma wysprzątaną, bo jak chociaż jeden dzień nie posprzątam to nie mogę znieść smrodu. Chętnie zamieniłabym ją na psa :36_2_4:

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

Amelka ja też nieraz sobie popłakuję, tz teraz więcej rzeczy mnie rozczula niż kiedyś. Np wczoraj oglądałam fakty wieczorem i było o wcześniakach, pokazywali takie maleńkie dzieciaczki i zaczęłam ryczeć. Mówili że teraz jest taka technologia że mogą już uratować dzieci urodzone w 20-22 tyg. A do tego jeszcze dzisiaj mi się śniło że znajomym urodziło się dziecko takie malutkie jak dłoń i trzymali je w puszce takiej po margarynie :/ Był to chłopczyk i zapytałam się w którym miesiącu się urodził to mi powiedziała że w połowie 7 miesiąca, i pamiętam że się zdziwiłam że taki malutki... Bez komentarza :/
Ciekawe skąd się takie sny biorą...

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

Karim ja ostatnio plakalam gdy czytalam artykuł o tym ze babka nie umiala znalezc opiekunki dla dziecka, i jej corka 2 letnia corka wybrala sobie sama starsza Pania siadajac jej na placu zabaw na kolanach zupelnie obcej osobie i ryczalam jak bobr:)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c9vvj3lh6rgxr.png
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_5_Zosta%B3y+jeszcze+_pi%B1teczki+%3A%29.jpg

17.06.2010 - dwie kreseczki
25.06.2010 - 5 tydz - pierwsze USG
28.07.2010 - drugie USG widzialam Twoje serduszko
1.10.2010 - 19 tydz - pierwszy kopniaczek
5.10.2010 - jesteś chlopcem

26.02.2011 przyszedł na świat mój Synuś:)

Odnośnik do komentarza

Karim
A do tego jeszcze dzisiaj mi się śniło że znajomym urodziło się dziecko takie malutkie jak dłoń i trzymali je w puszce takiej po margarynie :/ Był to chłopczyk i zapytałam się w którym miesiącu się urodził to mi powiedziała że w połowie 7 miesiąca, i pamiętam że się zdziwiłam że taki malutki... Bez komentarza :/
Ciekawe skąd się takie sny biorą...

Ależ mnie rozwaliłaś tą puszką po margarynie, popłakałam się ze śmiechu :hahaha::hahaha:

A płaczliwość to kwestia hormonów.

Odnośnik do komentarza

Ja juz teraz nie bardzo, choc jak jest szaro na dworze, to jakos mam lekko placzliwy nastroj. Natomiast poplakalam sie na swojej imprezie urodzinowej, gdy przedstawialam rodzinie swoja przyjaciolke, ktora znam od lat 28!!! i ktora przyjechala do mnie na urodziny z Polski. BYlam wtedy w 5 tygodniu ciazy i hormony buzowaly :)

A co do psow to zgadzam sie z dziewczynami. To trzeba kochac, bo inaczej roznie bywa.
Ja akurat mam goldena ideala. Pies marzenie, ktory nigdy nic nie zbroil, z ktorym mozna rozmawiac... ale mam tez jamnika, ktory chyba odrabia swoje i jego dziecinstwo... Nawet mi bydlak polke od reagalu obgryzl...
No i trzeba niestety zaakceptowac, ze w domu sterylnie czysto juz nigdy nie bedzie. Zwlaszcza, jezeli psy maja wstep na kanapy i lozka. My to obydwoje lubimy, choc czasami sobie mysle, ze fajnie by bylo jakby bylo tak czysciutko :)
Wlasnie od dwoch dni zbieram sie do umycia sof, bo oczywiscie cale sa w stempelkach od jamniczych lapek :(

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...