Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie co, ja też tych Teletubisiowych stworów nie cierpię...:/ Po cichutku mam nadzieję, że do czasu kiedy Julo będzie na tyle duży, że będzie już mógł oglądać coś dla niego w telewizji to moda na tą bajkę już minie...Póki co staram się żeby nie wgapiał się w telewizor, przyciągają go te zmieniające się kolory i odgłosy wiadomo, ale jak pisała chyba solange- na tym etapie rozwoju wszystko dzieciakom jedno co tam leci- Julek ostatnio zawiesił wzrok na Teleekspresie:D- więc my nie oglądamy- na wszystko przyjdzie czas:)))

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

solange63
Kurcze, tak sie zastanawiam nad tymi cycusiowymi dziecmi. A co by bylo gdyby nagle, z przyczyn niezaleznych, mama stracila pokarm, albo tak jak moja siostra wyladowala w szpitalu z zakazem karmienia (oczywiscie nikomu nie zycze, tak sobie tylko gdybam). No chyba w koncu napilyby sie z butli. przeciez to pierwotny instynkt- zaspokajanie glodu. Dopiero jak bylam w ciazy, dowiedzialam sie, ze istnieja dzieci, ktore nie toleruja butelki. Wczesniej slyszalam tylko, ze jak dziecko sprobuje butli, to nie bedzie chcialo piersi, a tu masz, na odwrot...

Ja też się zastanawiałam, co to by było. Instynkt instynktem, ale on nawet jak był bardzo głodny darł się w niebogłosy i nie wypił nic. Więc nie mam pojęcia jakby się to skończyło. Jeszcze jakiś czas temu butlą karmił go mój mąż i mama i nie było problemu.
Gorzej, że już wcześniej nie chciał pić ani herbatki ani wody z butelki, że o mm nie wspomnę :( jak czuł moje mleko to pił, jak cokolwiek innego był cyrk. Na razie nie panikuję, bo Radek ma co jeść, ale z sytuacji trzeba będzie jakoś wybrnąć.
No i widzę, że nie jest odosobniony w tym swoim oślim uporze :oczko:

A co do teletubsiów to wychodzę z tego założenia co Jomira i Mafinka - bajka jest dla dzieci, w dodatku małych, nam nie musi się podobać. Poza tym Radek się przy mnie nie naogląda, a jak spojrzy na telewizor raz czy dwa u dziadków to tragedii nie ma.

Asiunia, rzeczywiście, masz z Kamilkiem ciężko. A obraca się już na brzuszek? Bo pisałaś chyba kiedyś, że leniuszek z niego w tym temacie ;) Radek jest przeszczęśliwy jak może poleżeć na kocu (nie mamy maty, u nas jest kocyk i zabawki i fajnie sie to sprawdza) i się poobracać. To może Kamil też polubi leżenie, jak się okaże, że może sam zmienić pozycję i da mamusi trochę żyć?

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

A pisałyscie jeszcze o kłóceniu się :D mi też mały kłótnik rośnie. Czasami jak zaczyna, to aż momentami popłakuje, ale kłóci się dalej, nawet jak sie spóźnie z cycem i trochę już marudzi, to zanim się napije, jeszcze mi nagada, potrafi się ze dwa razy odessać, bo ma coś do dodania. :Śmiech:No mówię Wam, jak on zacznie gadać na prawdę to bedzie jazda! I bywa, że prowadzi mocno nerwową dyskusję z przywieszką biedronką :D W ogóle ta biedronka to jego ulubienica - gada do niej, pokrzykuje, śmieje się, czasami robi takie fajne "eee" i minkę, jakby ją zaczepiał, a ostatnio miał ją w wózku na spacerze i się przytulał. A ja mam ubaw po pachy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Jestem w teletubisiowym szoku! że niby tinky winky to homoseksualista!?:36_11_1:

Przecież to są bajki dla dzieci-małych dzieci. I nie wydaje mi się, żeby coś co jest przeznaczone dla najmłodszych koniecznie musiało podobać się dorosłym. Te opowiastki nie mogą być na nie wiadomo jakim poziomie intelektualnym , bo mają trafić do rozumku małej osóbki a nie dorosłego homo sapiensa.
A kojarzycie muminki???ja ich strasznie nie lubiłam i nie lubię po dziś dzień. Ciekawe czy Konradowi się spodobają hehe

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Jomira
Jezeli o mnie chodzi to do Teletubisiow mam stosunek ambiwalentny. Wychodze z takiego samego zalozenia co Mafinka - to co sie dzieciom podoba nie zawsze podoba sie rodzicom.

Ja uwazam, ze dziecku, ktoremu dedykowane sa teletubisie (jak wczesniej pisalas rok- dwa), wcale nie jest potrzebny telewizor i bajki.

Jako rodzic posiadam tez wplyw na to, co do pewnego wieku moje dziecko bedzie jadlo, ubieralo i ogladalo. nie pozwole jej ogladac japonskich bajek (w stylu transformerow), tylko dlatego, ze ona to lubi, a ja nie. pelno jest w nich przemocy i tresci, ktore na pewno nie powinny docierac do nawet pieciolatkow.

Mysle, ze na rynku jest ogrom programow edukacyjnych, dla dzieci w kazdym wieku i powtorze, to, co napisalam wczesniej; chce znalec bajki, ktore spodobaja sie nam OBU.

A tu ciekawy link, odnosnie dziecka i telewizora Podstawy wychowania - arykuł

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Monik
Jestem w teletubisiowym szoku! że niby tinky winky to homoseksualista!?:36_11_1:

Przecież to są bajki dla dzieci-małych dzieci. I nie wydaje mi się, żeby coś co jest przeznaczone dla najmłodszych koniecznie musiało podobać się dorosłym. Te opowiastki nie mogą być na nie wiadomo jakim poziomie intelektualnym , bo mają trafić do rozumku małej osóbki a nie dorosłego homo sapiensa.
A kojarzycie muminki???ja ich strasznie nie lubiłam i nie lubię po dziś dzień. Ciekawe czy Konradowi się spodobają hehe

Oczywiscie, ze homoseksualista, przeciez facet nie moze nosic gejowej, czerwonej torebki :Oczko:

Ja tak sobie mysle, ze gdyby teletubisie rzeczywiscie byly takie super i rozwijaly intelekt mlodego ogladacza, to bajek w tym stylu, byloby wiecej. One jednak pozostaja wyjatkowe i jedyne w swoim rodzaju. Mi do gustu nie przypadly i juz.

A muminkow to sie balam i nie chcialam ogladac. One chyba lecialy we wtorki i wtedy nie ogladalam wieczorynki ::(:

uwielbialam za to smerfy, a moimi faworytami byli sasiedzi :D

Odnośnik do komentarza

Teletubisie są jakie są, mają swoich przeciwników i zwolenników ja uważam, że jak dziecko poogląda sobie tą bajkę w adekwatnym do niej wieku to na pewno mu to nie zaszkodzi. Moja Amelka uwielbiała tą bajkę w wieku 1-2 lat i powiem szczerze, że to była pierwsza bajka, którą oglądała ze zrozumieniem a przecież głównie o to chodzi, bajka dla mnie głupia ale do dwulatka przemówiła - cel osiągnęła :) Aleksowi też będę ją puszczała. Oczywiście nie należy jej włączać dzieciom starszym powiedzmy 4 letnim bo wtedy one się przy niej uwsteczniają.
Synek śpi sobie na brzusiu więc chwila relaksu i lenistwa przy porannej kawce :)

PS problem z moją laktacją rozwiązał się sam, mleka mam pod dostatkiem choć nic nie robiłam tym razem w momencie kryzysu hehe. Kryzys trwał 1 dzień :) Jest szansa, że dotrwam do 6 miesięcy tak jak sobie założyłam na początku :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

solange63
Jomira
Jezeli o mnie chodzi to do Teletubisiow mam stosunek ambiwalentny. Wychodze z takiego samego zalozenia co Mafinka - to co sie dzieciom podoba nie zawsze podoba sie rodzicom.

Ja uwazam, ze dziecku, ktoremu dedykowane sa teletubisie (jak wczesniej pisalas rok- dwa), wcale nie jest potrzebny telewizor i bajki.

Jako rodzic posiadam tez wplyw na to, co do pewnego wieku moje dziecko bedzie jadlo, ubieralo i ogladalo. nie pozwole jej ogladac japonskich bajek (w stylu transformerow), tylko dlatego, ze ona to lubi, a ja nie. pelno jest w nich przemocy i tresci, ktore na pewno nie powinny docierac do nawet pieciolatkow.

Mysle, ze na rynku jest ogrom programow edukacyjnych, dla dzieci w kazdym wieku i powtorze, to, co napisalam wczesniej; chce znalec bajki, ktore spodobaja sie nam OBU.

A tu ciekawy link, odnosnie dziecka i telewizora Podstawy wychowania - arykuł

W pelni sie zgadzam z powyzszym, choc akurat zasade lamie :)
Co do japonskich bajek to udalo mi sie syna wychowac bez nich, ale przyznam, ze w pewnym momencie pokazalam mu kilka tych bajek (ale juz w wieku szkolnym), by byl na tobie o czym dzieciaki w szkole mowia :) Chodzilo o Pokemony.
Nie wiem jak w Polsce, ale tu wsrod przedszkolnych dziewczynek jest moda na modelki (nie mam pojecia jaka to bajka), ale jest masa gadzetow, kolorowanek itp. To jest dopiero plaga!!! pieciolatka zamiast kolorowac ksiezniczki koloruje chude modelki!!!

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Pretka
Solange Smerfy to mistrzostwo świata :36_2_25: Ściągnęłam je dla mojej córci i puszczam jej ale kurcze coś nie bardzo ją wciągnęły, ogląda ale bez zapału. Najchętniej dniami i nocami oglądałaby wszystkie części Barbie do znudzenia.. ech

No wlasnie kurcze!!! Barbie, modelki.... Jak to sie dzieje, ze mimo naszych checi dzieciaki schodza w ta strone????

Co do Muminkow to ja je lubilam, ale ogladalam je jak bylam chyba w podstawowce :)
Pamietam, ze jako dziecko kochalam Barbapape. Kupilam Mai nawet jedno CD, mam nadzieje, ze jej sie tez bedzie podobalo.

Nie wiem czy w Polsce uda sie Wam znalezc Pingu. Nasza psycholog polecala ja nawet naszym nastolenim autystykom. Chodzi o to, ze w prosty, obrazowy i pelen humoru sposob pokazuje jak sie zachowywac w roznych sytuacjach. Bohaterami sa pingwiny, ponoc do dzieci to bardzo trafia.
Niestety nie testowalam jeszcze, bo z Pingu zaprzyjaznilam sie dopiero jak sie Maja urodzila (Mai pierwsza zabawka), ale Dvd juz kupilam.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Aha.. jeszcze mi sie przypomnialo :)
Moim zdaniem tak naprawde wszystko jest dla ludzi o ile zostanie zachowany umiar. Tak samo bajki, gry komputerowe.
Dzieci potrzebuja tez troche grozy - patrz basnie. Potrzebuja tez dowiedziec sie o przemocy. Grunt by to bylo w odpowiednim momencie i by dorosli mieli nad tym kontorole, a zwlaszcza przygotowali dziecko na spotkanie ze zlem.
Czyli jak czytamy basnie (przeciez czasami sa naprawde straszne), to pozniej z dzieckiem o tym rozmawiamy.
Jezeli chodzi o gry z przemoca. Podam przyklad mojego syna. Nie pozwalam mu grac w takie gry chyba do 12 roku zycia. Wiedzial dlaczego - wytlumaczylam mu, i nawet sam na necie nie szukal. Wiedzial, ze nie sa to dobre gry.
Pozwolilam mu na te gry, dopiero jak wiedzial co jest dobre, co jest zle, a przede wszystkim, ze swiat komputerowy jest zupelnie inny niz rzeczywisty, ze w zyciu zabija sie na prawde itd.
Obcenie gra w counter strike, World of the warcraft itd. Startuje w turniejach i traktuje gry sportowo. Nie widze by mialy destruktywny wplyw na niego.
Owszem moglby sie bez nich obejsc, ale nastolatek jest przeciez czescia spoleczenstwa szkolnego i trudno go od niego izolowac. I nie chodzi o uleganie modzie, a o to by nie izolowac dziecka od rowniesnikow. MOim zdaniem u nas to dziala - Mlody jest w stanie rozmawiac na popularne wsrod rowiesnikow tematy, ale jednoczesnie ma pelne zrozumienie, ze jest to gra i tylko gra.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny:) u nas kolejna koszmarna noc:( mały budził się i marudził,a nad ranem to już wogóle nie chciał spać:( nie wiem co się dzieje,pokazuje takie złości,że poprostu nie da się tego oglądać:( widzę,że ząbki chyba też będą tego przyczyną:( nie chce leżeć,protestuje,a jak wezmę go na ręce to jest momentalna cisza...człowiek czasami nie daje rady:(:(:( chciałby aby go nosić ale tak kilka godzin jakbym nosiła to mi ręce odpadną,nie waży mało,bo 7700.Kurcze jak ja chciałabym aby wszystko już minęło i było ok bo nie wytrzymuje:(

Odnośnik do komentarza

A co do telwizji - nie mozna tez mowic, ze ona diablem wcielonym.
Diablem jest brak umiaru.
Zauwazcie, ze dzieki telewizji mamy dostep do informacji, dostep do programow naukowych itp.
Programy odpowiednio dobrane do wieku dziecka dzialaja tez na nie ksztalcaco.

Co do mojej Mai i telewizji - na pewno teraz chodzi o wgapianie sie w cos kolorowego co spiewa. Ale od pewnego czasu widze, ze jak sie z nia bawie, to woli ogladac ze mna ksiazeczki niz trzepac grzechotkami. Moze typ filozofki mi rosnie?
Moj maz sie smieje, ze geny po matce dostala (ja przeciez filologiem jeste z pierwszego zawodu) i zawsze kochalam czytac i miec ksiazki.
Lubi tez dzieciece piosenki - i wowczas nie potrzebuje zabawek - lezy w lezaczku - puszczamy dvd i ja jej spiewam. Jest wtedy przeszczesliwa.
Oczywiscie czas skupienia uwagi na takiej aktywnosci jest niewielki - na ksiazeczkach ok. 2-4 minuty, na spiewaniu okolo 10-15, ale to zawsze cos.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

uuuu Jomira gdzie upchnelas Maje, ze mialas czas na te wszystkie posty :Oczko:

a Barbapapy wcale nie znam, hmmm w Polsce wcale tego nie widzialam. dopiero w Danii; kubeczki, talerzyki, sliniaki, wszystko z Barbapapa.

A co do Barbie, pokemonow i innych stworow na ktore sa mody, to wedlug mnie wina reklamy. produceci placa gruba kase, zeby te potwory byly wszedzie; krzycza do nas z plakatow, zabawek, srodkow codziennego uzytku i ze wszystkiego gdzie mozna je wcisnac. a jak mozna wyczytac z linka, ktory podeslalam, do pewnego wieku dzieci podchodza bezkrytycznie i z pelna ufnoscia do reklam, wiec wystarczy, ze uslysza "kazda fajna dziewczynka, ma w swoim domu Barbie" i to wystarczy, zeby zapragnely taka miec.

Moja mama bardzo fajnie wyszla z opresji, bo na gwiazdke dostalam barbie w ciazy, wiec nie byla tak anorektyczna i dlugonoga jak pozostale, ba miala nawet doczepiany brzuch, do ktorego wkladalo sie mini bobasa. To sie nazywa wczesna edukacja seksualna :Oczko:

Odnośnik do komentarza

pina85
Witajcie dziewczyny:) u nas kolejna koszmarna noc:( mały budził się i marudził,a nad ranem to już wogóle nie chciał spać:( nie wiem co się dzieje,pokazuje takie złości,że poprostu nie da się tego oglądać:( widzę,że ząbki chyba też będą tego przyczyną:( nie chce leżeć,protestuje,a jak wezmę go na ręce to jest momentalna cisza...człowiek czasami nie daje rady:(:(:( chciałby aby go nosić ale tak kilka godzin jakbym nosiła to mi ręce odpadną,nie waży mało,bo 7700.Kurcze jak ja chciałabym aby wszystko już minęło i było ok bo nie wytrzymuje:(

Pino szczerze Ci wspolczuje.
U nas nocki wciaz nie przespane, za to w dzien latwiej.
Wiesz u nas ratunkowo dziala to, ze sie z nia klade - albo na kocu na ziemi, albo na lozku i sie z nia bawie. Podaje jej zabawki, turlam ja, siebie. Oczywiscie nic wtedy zrobic nie moge, ale chociaz kregoslup odpoczywa, rece nie bola, a Maja zadowlona.
Moze Tobie cos takiego tez pomoze?

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

solange63
uuuu Jomira gdzie upchnelas Maje, ze mialas czas na te wszystkie posty :Oczko:

a Barbapapy wcale nie znam, hmmm w Polsce wcale tego nie widzialam. dopiero w Danii; kubeczki, talerzyki, sliniaki, wszystko z Barbapapa.

A co do Barbie, pokemonow i innych stworow na ktore sa mody, to wedlug mnie wina reklamy. produceci placa gruba kase, zeby te potwory byly wszedzie; krzycza do nas z plakatow, zabawek, srodkow codziennego uzytku i ze wszystkiego gdzie mozna je wcisnac. a jak mozna wyczytac z linka, ktory podeslalam, do pewnego wieku dzieci podchodza bezkrytycznie i z pelna ufnoscia do reklam, wiec wystarczy, ze uslysza "kazda fajna dziewczynka, ma w swoim domu Barbie" i to wystarczy, zeby zapragnely taka miec.

Moja mama bardzo fajnie wyszla z opresji, bo na gwiazdke dostalam barbie w ciazy, wiec nie byla tak anorektyczna i dlugonoga jak pozostale, ba miala nawet doczepiany brzuch, do ktorego wkladalo sie mini bobasa. To sie nazywa wczesna edukacja seksualna :Oczko:

Tfu, tfu tfu... spi juz godzine i 20 minut!!! WOW :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

solange63
uuuu Jomira gdzie upchnelas Maje, ze mialas czas na te wszystkie posty :Oczko:

a Barbapapy wcale nie znam, hmmm w Polsce wcale tego nie widzialam. dopiero w Danii; kubeczki, talerzyki, sliniaki, wszystko z Barbapapa.

A co do Barbie, pokemonow i innych stworow na ktore sa mody, to wedlug mnie wina reklamy. produceci placa gruba kase, zeby te potwory byly wszedzie; krzycza do nas z plakatow, zabawek, srodkow codziennego uzytku i ze wszystkiego gdzie mozna je wcisnac. a jak mozna wyczytac z linka, ktory podeslalam, do pewnego wieku dzieci podchodza bezkrytycznie i z pelna ufnoscia do reklam, wiec wystarczy, ze uslysza "kazda fajna dziewczynka, ma w swoim domu Barbie" i to wystarczy, zeby zapragnely taka miec.

Moja mama bardzo fajnie wyszla z opresji, bo na gwiazdke dostalam barbie w ciazy, wiec nie byla tak anorektyczna i dlugonoga jak pozostale, ba miala nawet doczepiany brzuch, do ktorego wkladalo sie mini bobasa. To sie nazywa wczesna edukacja seksualna :Oczko:

Moja dorosla juz corka dostala pierwsza Barbie jak miala chyba 5 lat. Dostala nawet do niej domek. Ale fascynacja byla krotka. Barbie przezyla u nas max. 2 lata. Najepsza zabawka mojej corki byly puzzle. Syna klocki lego duplo - nota bene jeszcze sie z nimi nie rozstal!!! Jest szczesliwy, ze Maja je przejmie, bo sie z nimi nie bedzie musial rozstawac i bedzie mu wypadalo sie nimi bawic :)
Mniejsze klocki nie przypadlu mu do gustu, ale tylko dlatego, ze nie ma w pelni sprawnych dloni i trudno mu nimi operowac. Ale generalnie, jak dla mnie Lego to potega!
Zreszta sama kocham lego :) czekam tylko byMaja podrosla bym mogla sobie kupic duplo farme i zoo :)
Pojawily sie jak Michu byl juz za duzy na nie, a mi nie wypadalo sobie kupic... hehe... teraz mam pretekst :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira
pina85
Witajcie dziewczyny:) u nas kolejna koszmarna noc:( mały budził się i marudził,a nad ranem to już wogóle nie chciał spać:( nie wiem co się dzieje,pokazuje takie złości,że poprostu nie da się tego oglądać:( widzę,że ząbki chyba też będą tego przyczyną:( nie chce leżeć,protestuje,a jak wezmę go na ręce to jest momentalna cisza...człowiek czasami nie daje rady:(:(:( chciałby aby go nosić ale tak kilka godzin jakbym nosiła to mi ręce odpadną,nie waży mało,bo 7700.Kurcze jak ja chciałabym aby wszystko już minęło i było ok bo nie wytrzymuje:(

Pino szczerze Ci wspolczuje.
U nas nocki wciaz nie przespane, za to w dzien latwiej.
Wiesz u nas ratunkowo dziala to, ze sie z nia klade - albo na kocu na ziemi, albo na lozku i sie z nia bawie. Podaje jej zabawki, turlam ja, siebie. Oczywiscie nic wtedy zrobic nie moge, ale chociaz kregoslup odpoczywa, rece nie bola, a Maja zadowlona.
Moze Tobie cos takiego tez pomoze?

Jomiro nigdy nie miałam problemu z małym,od czasu szczepienia zrobił się taki marudny,nic mu nie pasuje,buntuje się,krzyczy:( a ja nie daje rady:( muszę tez popróbować innych zabaw z nim,może będzie ok.póki co dziękuje:) teraz właśnie zasnął mały awanturnik,płakał i marudziła ale zasnął:( ohhhhh trzeba odpocząć...Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny wiecie nad czym się zastanawiam???...mały tylko na cycu,innego nie toleruje,a 2 lipca mamy ślub kościelny,ciekawe jak ja to wszystko uporządkuje???niania do małego musi mieć koniecznie STALOWE nerwy:smile_move: a mleko będę chyba musiała co jakiś czas odciągać,bo innego wyjścia niema:o_noo: dobrze,że od restauracji do domu mamy bardzo blisko,bo w razie czego będzie można jeździć doglądać:) a ciekawe jak tam Amelka???ona też karmi piersią???czy na butelce???

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z Jomirą, grunt to zachować umiar.

Niestety, nie każdy rodzić o tym pamięta. chrześniak mojego M całymi dnaimi ma włączony telewizor z bajkami. To pudło grające 12 godzin bez przerwy doprowadza mnie do szału. TV jest włączony bez względu na to, czy dwulatek jest zainteresowany bajką czy nie. Głowa puchnie. Jak pewnego razu poruszyłam temat...ehh zostałam prawie wzrokiem zabita. Nie moje małpy nie mój cyrk. Więcej się nie wtrącałam w temacie.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie co, ja dostałam jakiś czas temu wiersze Brzechwy.

Wczoraj, w akcie wyrzutów sumienia związanych z TV ( przez ciotkę Solange wywołanymi zresztą) :Oczko: przeczytałam Małemu "Samochwałę". Oczywiście z odpowiednią intonacją i tembrem głosu. Rozdziawił paszczę i słuchał jak zaczarowany.

Ja pedagogiem nie jestem, nie wiem czy to ma sens na tak wczesnym etapie, ale chcę mu czytać codziennie coś w miarę krótkiego żeby się nie znudził.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Pina, serdecznie Ci współczuję. Na pewno nie jest Ci lekko.

U nas na szczęście nocki przespane. W dzień snu jak na lekarstwo, ale to w sumie dla mnie i tak "ta lepsza wersja" Konrad wczoraj odleciał o 19.30 i spał do 6.30 z pobudką o 1 oczywiście na cyckowanie. O 6.30 znowu się przyssał do cyca i pospaliśmy do 9.30
Teraz za to ma tyle energii, tak piszczy, gaworzy, kręci się, że z oczu go spuścić nie można, no chyba że jest w kojcu jak w tym momencie.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Pina a kiedy bylo szczepienie? mi lekarka mowila, ze efekty uboczne moga wystepowac do 2 tygodni po.

Monik tez mam takie jedno dziecko uzaleznione od tv w rodzinie. tyle, ze u mnie to byl dramat, bo jak tylko rodzice chcieli obejrzec jakis swoj program, byla histeria, rzucanie zabawkami, przeklinanie i obrazanie opiekunow (6latka).

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...