Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

No dziewczynki, to mialyscie imprezowe weekendy...zazdroszcze, chociaz ja tez sie nie nudzilam bo sie przeprowadzalam, ilez bylo sprzatania i wynoszenia masakra, narobilam sie jak dziki wol, ale juz jestem na nowym:) i jest super jeszcze nie wszystko rozpakowane ale i tak jest fajnie. Balam sie ze bede jeszcze musiala nowe mieszkanie sprzatac przed wprowadzka, ale poprzedni wlasciciel wynajal sprzataczke i normalnie mozna bylo jesc z podlogi jak tam weszlismy:)

A dzis moj pierwszy dzien w pracy po L4 jakos nie umiem sie przyzwyczaic...

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c9vvj3lh6rgxr.png
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_5_Zosta%B3y+jeszcze+_pi%B1teczki+%3A%29.jpg

17.06.2010 - dwie kreseczki
25.06.2010 - 5 tydz - pierwsze USG
28.07.2010 - drugie USG widzialam Twoje serduszko
1.10.2010 - 19 tydz - pierwszy kopniaczek
5.10.2010 - jesteś chlopcem

26.02.2011 przyszedł na świat mój Synuś:)

Odnośnik do komentarza

Cześć
dopiero co wstałam, odespałam to co straciłam w nocy. Z imienin teścia wróciliśmy przed 23, a o 5 musiałam zawieść mojego M. na dworzec (co prawda z duszą na ramieniu, bo zostawiłam w domu śpiące dziecko, dzięki Bogu tak się wymęczył weekendem, że nawet nie zmienił pozycji spania). Jak już przyjechałam, to stwierdziłam że nie ma sensu kłaść się, bo na 7.30 Myszak idzie do przedszkola i wzięłam się za prasowanie naszych betów. Dopiero po odprowadzeniu dziecka do przedszkola i zrobieniu małych zakupów z czystym sumieniem ległam w łożu razem z kotami.

Witaminkaa to miałaś przygody z tymi linkami. Raz mi się coś takiego zdarzyło, środek Bieszczad, jakieś francowate zadupie i linka od sprzęgła poszła. Na szczęście po 3 godzinach napatoczył się jakiś harcerz z zamiłowania mechanik i poradził sobie z problemem.

Odnośnik do komentarza

kurcze kobietki, chyba zacznie się u mnie okres szybkiego przyrostu wagi. ciągle jestem głodna. nawet jak coś zjem to po 5 minutach mam to głupie wrażenie "cośbym zjadła, ale nie wiem co", no i piję jak szalona; jedna szklanka za drugą. nigdy tak nie miałam, zawsze należałam do tych, którym trzeba wlewać do gardła siłą- potrafiłam przeżyć na szklance herbaty.
no i dla odmiany, moje głupkowate sny zamieniłam na erotyczne, ale wolę już takie niż koszmary z porodu :D

Odnośnik do komentarza

Oj ja tez ciagle bym jadla, i to tak ze slodkie z kwasnym ze slonym na przemian:)

Solange co do snow tylko sie cieszyc ze erotyczne:) mi sie natomiast dzis snilo badanie USG i na tym badaniu wyszlo ze bede miec synka, ale mial wielkie jajuszka i ptaszka ze szok:) to chyba taki sen sugerujacy bo jutro na prenatalnych mysle ze sie w koncu na 100% dowiem czy tam chlopak czy dziewuszka:)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c9vvj3lh6rgxr.png
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_5_Zosta%B3y+jeszcze+_pi%B1teczki+%3A%29.jpg

17.06.2010 - dwie kreseczki
25.06.2010 - 5 tydz - pierwsze USG
28.07.2010 - drugie USG widzialam Twoje serduszko
1.10.2010 - 19 tydz - pierwszy kopniaczek
5.10.2010 - jesteś chlopcem

26.02.2011 przyszedł na świat mój Synuś:)

Odnośnik do komentarza

Mnie też się takie głupkowate sny śnią, że szok... Ciekawe skąd to się bierze :)

Ja mam połówkowe w środę, już się nie mogę doczekać.

A co do jedzenia, to jem tak jak zawsze, ale też nieraz mam tak że coś bym zjadła, ale nie wiem co... Ogólnie nie jem za wiele, a mam +3 kg

Ja sobie znowu pozamawiałam parę rzeczy dla małego, m.in wanienkę ze stojakiem, tę poduszkę do spania w końcu, zestaw butelek z tommee tippee, kocyk i inne pierdołki.
W sumie już większość rzeczy mam, jeszcze łóżeczko + pościel, wózek, jakiś dresik i kombinezon i kosmetyki. No i lampę do pokoju
W tym tygodniu powinny już być meble które zamówiłam dla małego, ciekawe kiedy przywiozą.

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

solange63
kurcze kobietki, chyba zacznie się u mnie okres szybkiego przyrostu wagi. ciągle jestem głodna. nawet jak coś zjem to po 5 minutach mam to głupie wrażenie "cośbym zjadła, ale nie wiem co", no i piję jak szalona; jedna szklanka za drugą. nigdy tak nie miałam, zawsze należałam do tych, którym trzeba wlewać do gardła siłą- potrafiłam przeżyć na szklance herbaty.
no i dla odmiany, moje głupkowate sny zamieniłam na erotyczne, ale wolę już takie niż koszmary z porodu :D

Witaj w klubie żarłaczy, aż mi wstyd a pewnie jeszcze większy będzie jak wejdę na wagę za tydzień. Wczoraj u teściów jak przypięłam się barku sałatkowego, to żadną siłą mnie nie odciągnęli. Domaćkowałam jeszcze barszczem i krokietami, bigosem (popisowe danie teścia), śledziami chyba w 5 odmianach a po przyjeździe do domu stwierdziłam, że jestem głodna i zjadłam jeszcze grecką sałatkę.

Co do snów, to zazdroszczę bo albo nic mi się nie śni albo tego nie pamiętam :Szok:

Odnośnik do komentarza

Nulka
Monsound , można stosować maść bursztynową. Mój ginekolog mówił, że nie zakłada się, czy pomoże ale zaszkodzić to nie zaszkodzi. Na pewno rozgrzewa.
A bierzesz jeszcze duphaston? bo ja po ostatniej wizycie liczyłam na rozstanie z luteiną ale niestety, muszę ją jeszcze na wszelki wypadek przez jakiś czas brać.

Bursztynowa jak kamforowa... rozgrzewa i śmierdzi i niewiele mi pomaga, chociaż znam osoby, którym łagodzi wszelkie bóle.

Z duphastonem pożegnalam się w czwartek i naprawdawdę czuję się dużo lepiej. Tzn. minęły mi zmęczenie i ospałość (typowe działanie progesteronu). Przyznaję, że bałam się odstawienia, bo duphaston dobrze robił na mój komfort psychiczny.
Nulko masz problemy z łożyskiem, że jeszcze musisz brać luteinę?

http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jyovabxd2.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0433559a0.png?4051

Odnośnik do komentarza

Anula_un
Tak sie zastanawiam , kiedy powinniśmy zacząć kompletować akcesoria? wóżki, ubranka itp? Narazie chyba za wcześnie? jak sądzicie?
Pozdrawiam serdecznie:36_1_67:

Myślę, że tak powoli to można już zacząć gromadzenie wyprawki dla dziecka, zwłaszcza jeśli jest to Twoje pierwsze dziecko.

Dziewczyny pisałam Wam kiedyś, że bardzo dobrze czuję ruchy dziecka nawet obracanie się z boku na bok. I tak doszłam do wniosku, że to nie obracane a czkawka malucha :Nieśmiały:

Odnośnik do komentarza

mafinka
solange63
kurcze kobietki, chyba zacznie się u mnie okres szybkiego przyrostu wagi. ciągle jestem głodna. nawet jak coś zjem to po 5 minutach mam to głupie wrażenie "cośbym zjadła, ale nie wiem co", no i piję jak szalona; jedna szklanka za drugą. nigdy tak nie miałam, zawsze należałam do tych, którym trzeba wlewać do gardła siłą- potrafiłam przeżyć na szklance herbaty.
no i dla odmiany, moje głupkowate sny zamieniłam na erotyczne, ale wolę już takie niż koszmary z porodu :D

Witaj w klubie żarłaczy, aż mi wstyd a pewnie jeszcze większy będzie jak wejdę na wagę za tydzień. Wczoraj u teściów jak przypięłam się barku sałatkowego, to żadną siłą mnie nie odciągnęli. Domaćkowałam jeszcze barszczem i krokietami, bigosem (popisowe danie teścia), śledziami chyba w 5 odmianach a po przyjeździe do domu stwierdziłam, że jestem głodna i zjadłam jeszcze grecką sałatkę.

Co do snów, to zazdroszczę bo albo nic mi się nie śni albo tego nie pamiętam :Szok:

Kobieto! Miej litość! te sałatki to jeszcze przeboleję, ale barszczyk i krokieciki- ślina cieknie mi do podłogi. I znowu zamiast leniuchować przed telewizorem muszę iść do kuchni i pichcić. Ciężki żywot ciężarnej... :36_11_15:

Odnośnik do komentarza

Anula_un
Tak sie zastanawiam , kiedy powinniśmy zacząć kompletować akcesoria? wóżki, ubranka itp? Narazie chyba za wcześnie? jak sądzicie?
Pozdrawiam serdecznie:36_1_67:

ja pomału zaczynam. łóżeczko zamówione (czekam już 2 tygodnie), wózek wybrany- wystarczy kupić. poza tym kupuję dużo w przecenach; mam 6 paczek pampersów bo były za połowę ceny, zamówiony fotelik samochodowy (też 50%). ostatnio kupiłam 5 paczek chusteczek nawilżanych huggies (10 koron paczka; normalnie 35). najbardziej krucho jest z ubrankami, ale to nadrobię jak pojadę do Polski w listopadzie :D
gdybym miała kupić te wszystkie rzeczy pod koniec ciąży to pewnie wydałabym 2 razy tyle- u mnie przewazyły względy ekonomiczne, a poza tym czasem nie mogę się oprzeć jak widzę coś malutkiego i słodkiego :smile:

Odnośnik do komentarza

Anula_un
Tak sie zastanawiam , kiedy powinniśmy zacząć kompletować akcesoria? wóżki, ubranka itp? Narazie chyba za wcześnie? jak sądzicie?
Pozdrawiam serdecznie:36_1_67:

Ja już kompletuję rzeczy. Ubranka już mam, kocyki, wózek i jakieś drobiazgi. Jak dla mnie nie za wcześnie. Wolę robić zakupy na spokojnie, wszystko sobie dokładnie przemyśleć, później może mi się nie chcieć. To nasze pierwsze dziecko, więc nie mogę zwalić zakupów na męża:)

http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jyovabxd2.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0433559a0.png?4051

Odnośnik do komentarza

Monsound
Nulko masz problemy z łożyskiem, że jeszcze musisz brać luteinę?

Nie, z łożyskiem jest wszytko ok. Luteinę dostałam bo na samym początku ciąży miałam dość silne skurcze i ból brzucha. Ostatnio liczyłam, że skoro czuję się dobrze od dłuższego czasu, to już nie będę musiała lecieć na hormonach, ale lekarz uznał że mimo wszystko mój brzuch jest jakoś za mocno napięty i jeszcze na jakiś czas luteina zostaje.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Ja jeszcze nie kompletuję, nie chcę zagracać mieszkania. Wózek, łóżeczko kupię po Nowym Roku kiedy to dostanę kasę na święta. Wcześniej bo w Listopadzie za premię kupię jakąś wyprawkę czyli ubranka i mebelki dla dzieci.
Dla mnie to zawczas. W Listopadzie najwcześniej.
Ale wiem już co kupię, wszystko mam przemyślane.

Po Filipku mam tylko nocniczek, wanenke, przewijak reszty się pozbyła nad czym ubolewam.

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/dllnjUk.jpghttp://lb1f.lilypie.com/dllnp2.png

http://lb5f.lilypie.com/TikiPic.php/7AfV.jpghttp://lb5f.lilypie.com/7AfVp2.png

http://s3.suwaczek.com/20071207580114.png

Odnośnik do komentarza

Ja za wiele rzeczy nie mam, ale ileż to kupić. Niektóre rzeczy można zamówić w internecie, inne lepiej kupić w sklepie. Takie rzeczy jak chusteczki czy pampersy to na końcu się kupi. jak witaminka na razie nie chcę zagracać mieszkania.
Dziś mam koszmarny dzień. Pokłóciłam się z mężem. Wyszedł, drzwiami trzasnął i gdzieś pojechał samochodem. Na dodatek moja córcia "sprząta" w swoim pokoju od samego rana.Bałagan to szybko zrobi. Juz w takim wieku się mnie nie słucha. Przed chwilą powiedziała, że posprząta jak się dzidzia urodzi. NO ciekawe..

:36_9_2:

http://www.suwaczek.pl/cache/e1fe5fa176.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ea1e951dfa.png

Odnośnik do komentarza

No ja już dzisiaj pisałam, że sporo rzeczy już kupiłam. Zaczęłam kupować wcześniej, bo po pierwsze nie miałam w domu kompletnie nic dla dziecka bo to będzie moje pierwsze, a też nie mam co liczyć na zrzuty od znajomych, bo wszyscy mają już duże dzieci, albo jeszcze nie mają wcale.
A po drugie lepiej mi to wychodzi finansowo, bo jak co miesiąc coś kupię, to nie obciąża to tak budżetu, a jak bym zostawiła wszystko na koniec, to bym chyba zbankrutowała :)
A po trzecie, nie wiadomo jak potem się będę czuła. A poza tym, ja to jestem typowa zodiakalna panna która musi mieć wszystko wcześniej zapięte na ostatni guzik.
Nie znoszę niczego zostawiać na ostatnią chwilę, bo inaczej bym się nerwowo wykończyła heheheh :uff:

Asiunia, z tego co tak czytam to wnioskuję, że ta Twoja mała to ma charakterek ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny....
Alez napisalyscie, za caly weekend :)

heh... nie wiem od czego nawet zaczac :)
Zaczne od snow: Mi sie ostatnio snilo, ze wlasnie urodzilam (czyli po 5 miiesiacu), blizniaki, dwoch chlopcow. jeden z nich zaczal na drugi dzien chodzic .... spooooko :)

Co do jedzenia to ja juz nie wiem co lepsze. Nie mam prawie wcale apetytu. Jem bo musze i trcohe sie martwie czy to wystarcza malej na zbudowanie prawidlowego cialka.
Co prawda biore witaminy i zelazo, ale to nie wszystko.
Jesli chodzi o wage, to wyrownalam w koncu wage poczatkowa. Czytalam, ze do konca drugiego trymestru przy mojej wadze startowej, powinnam miec okolo + 7 kg. Tymczasem do konca drugiego trymestru 4 tygodnie, a ja na 0!!! Plus brak apetytu... Na szczescie wyniki krwi w porzadku, wiec moze nie powinnam sie martwic?

Jezeli chodzi o wyprawke, to my tez juz mamy prawie komplet. Zostaly juz drobiazgi, te najkosztowniejsze. Co do kupowania na ostatnia chwile, to w Danii wydalabym przynajmniej 3 razy tyle, niz kupujac przez cala ciaze na promocjach. W Polsce jeszcze wciaz nie ma az takich promocji jak u nas. U nas sa bardzo duze. Tak jak pisala Solange, wiec ostatnia glupota, byloby kupowanie na ostatnia chwile za 3 razy tyle.
Ja na przyklad kupilam wczoraj kosz na pieluchy za 1/4 ceny, a do tego wklady za 40% ceny.

Aczkolwiek fakt, powoli sie zagracilismy. Mamy w domu saune, ktora przerobilismy na skladzik, jest juz w tej chwili pelna :) Przewijak lezy pod naszym lozkiem...

Solange, nie moge obiecac na 100%, ale prawdopodobnie bede mogla podzielic sie dziewczynskimi ubrankami. Hehe... moja komoda wyglada bardzo kompletnie, a jeszcze zrzuty po blizniaczkach nie dotarly, wiec jakby co to sie odezwe.

Co do kulinarii... brak apetytu przeklada mi sie rowniez na niechec do gotowania. Dzieciaki dzis ugotowaly z mrozonek pierogi z truskawkami i dopytuja, kiedy Martin wraca :)
Chociaz w sobote mialy porzadny obiad :) Jakby raz na dwa dni im nie wystarczalo :)
A serio, chyba zaraz zrobie barszczyk ukrainski, ale bez miecha, na maselku, za to z cala puszka fasolki... na takie rzeczy jedynie miewam ochote :)
Iiii... chyba zaraz pojde ugotowac :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

No i gołąbki już dochodzą w piekarniku, jeszcze sosik i będzie można jeść ::): i tym sposobem mam obiad na dwa - trzy dni :Śmiech: M. na delegacji do piątku, więc mogę szaleć :36_1_21:

Wspominałam kiedyś, że mam zamiar zabrać się za literaturę angielską, a więc przy okazji kapuściano - mięsnych zakupów, kupiłam całą serię Harrego Pottera, to tak przyszłościowo dla Myszaka.

Odnośnik do komentarza

Ja jak ostatanio narobilam golabkow, chyba dwa razy pod rzad, to juz mam dosc... Dzieci byly wtedy na wakacjach, wiec jedlismy je chyba z 5 dni i nawet mi wyszly uszami :)

Wlasnie sobie podsluchiwalam Maje na tym "kontrowersyjnym" urzadzonku. Chyba jeszcze za wczesnie no i ucho mam przeciez niewprawne, wiec nie wiem czy to co slyszalam to serducho. Za to jak sie Maja zorientowala co jest grane, to zaczela tak naparzac w maszynke, ze lepsze to bylo niz bicie serducha :)
Dziewczyna na pewno ma sie dobrze, hehe... bez najmniejszych watpliowsci :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira

Wlasnie sobie podsluchiwalam Maje na tym "kontrowersyjnym" urzadzonku. Chyba jeszcze za wczesnie no i ucho mam przeciez niewprawne, wiec nie wiem czy to co slyszalam to serducho. Za to jak sie Maja zorientowala co jest grane, to zaczela tak naparzac w maszynke, ze lepsze to bylo niz bicie serducha :)
Dziewczyna na pewno ma sie dobrze, hehe... bez najmniejszych watpliowsci :)

Kobyłka nie dziecko :Oczko:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...